Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

podbiel

Elite: Dangerous

Polecane posty

@Blysk

Tak, gra ma byc oparta na modelu buy-2-play, kupujesz podstawke i grasz. Dodatkowa kasa plynie z itemow do kupienia w sklepie Frontiera, ale sa to koszulki, kubki i skiny na pojazdy, ktore na sama rozgrywke nie wplywaja i kto nie chce, kupowac ich nie musi. Oprocz juz wypuszczanych darmowych content patchow w przyszlosci maja pojawic sie tez wieksze rozszerzenia (jak np. to z ladowaniem na planetach), za ktore trzeba bedzie zaplacic dodatkowo.

@aliven

We Frontier: Elite 2 i Frontier First Encounters gralem 20 lat temu i choc moge nie pamietac wszystkich szczegolow, to postaram Ci sie odpowiedziec.

Od poprzednikow Elite Dangerous rozni sie:

- lepsza oprawa audio-wideo (thank you Captain Obvious! :P)

- mniejsza iloscia statkow: w ED jest ich aktualnie 20, kolejne sa w drodze; w First Encounters bylo ich ponad 40.

- brakiem ladowania na planetach (jeszcze)

- brakiem szczatkowej fabuly singleplayer

- wieksza iloscia misji

- dynamicznym rynkiem ze zmieniajacymi sie podaza, popytem i cenami towarow

- wieksza iloscia duzych i malych frakcji, ktore przy pomocy graczy moga przejac kontrole nad systemem, co przeklada sie na konkretne bonusy dla zrzeszonych z dana frakcja graczy

- brakiem wormholes, ktore pozwalaly na niestandardowo dalekie skoki (chociaz to podobno byl tylko zwykly bug w Elite 2)

- trybem PvP za sterami jednego ze specjalnie przygotowanych dla graczy statkow

- bardziej realistycznie odwzorowanym kosmosem z nasza galaktyka w skali 1:1 zgodnie z aktualnym stanem wiedzy o niej

- strefami wojennymi w systemach ogarnietych wojna domowa, w ktorych gracz moze wspomoc jedna z walczacych frakcji i zarobic w ten sposob pieniadze z obligacji wojennych

- bardziej przejrzystym interfejsem i kokpitami dla kazdego ze statkow

- lepiej przemyslanymi i zaprojektowanymi sposobami zarabiania pieniedzy

Pewnie znalazloby sie tego wiecej, ale powyzsze powinno wystarczyc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blysk

Tak, gra ma byc oparta na modelu buy-2-play, kupujesz podstawke i grasz. Dodatkowa kasa plynie z itemow do kupienia w sklepie Frontiera, ale sa to koszulki, kubki i skiny na pojazdy, ktore na sama rozgrywke nie wplywaja i kto nie chce, kupowac ich nie musi. Oprocz juz wypuszczanych darmowych content patchow w przyszlosci maja pojawic sie tez wieksze rozszerzenia (jak np. to z ladowaniem na planetach), za ktore trzeba bedzie zaplacic dodatkowo.

W takim razie może jak kiedyś będę miał wolny fundusz na nowy komp to zagram ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna nawet powiedziec, ze to taki poprawiony Elite. ;) I tak, to pelnoprawny nastepca serii, wlasnie takie bylo zalozenie przy jego tworzeniu i w to celowal tworca Elite, Frontier: Elite II oraz Frontier: First Encounters David Braben razem ze swoim zespolem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociesze Cie tylko tym, ze ED nie ma wielkich wymagan sprzetowych i jakiegos specjalnie wypasionego komputera do niego nie potrzeba. Powodzenia przy zbieraniu kasy i cierpliwosci! wink_prosty.gif

Wiem, bo tylko grafika mnie nie puściła, a lapkowi już niedługo 5 rok poleci niedługo. Jestem coraz bliższy wyrwania się z bezrobocia, także jestem dobrej myśli :D Powodzenia w odkrywaniu nowych systemów ;) Swoją drogą, można znaleźć jakieś "artefakty" czy coś w tym stylu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo spedzenia w Elite ponad 200 godzin ja sam ich jeszcze nie znalazlem, ale to chyba dlatego, ze marny ze mnie odkrywca. Poki co nie mam jakos ochoty poswiecac czasu na przelot z okolic Sol (czyli naszego Ukladu Slonecznego) do samego centrum galaktyki w postaci ukladu Sagittarius A* z potezna czarna dziura. A czasu troche to zajmuje, bo mowa o odleglosci wynoszacej ponad 26 tysiecy lat swietlnych, co przeklada sie na podroz trwajaca okolo 20 godzin i jakies 800 skokow miedzysystemowych przy zalozeniu, ze korzystamy ze statkow o najwiekszym zasiegu pojedynczego skoku typu ASP Explorer czy Diamondback Explorer. I wciaz jest to odleglosc tylko do samego centrum galaktyki, a nie do jej najbardziej odleglych granic. Za to z tego co czytalem, to od jakiegos czasu ludzie sporadycznie znajduja w przestrzeni kosmicznej artefakty Thargoidow, ktore zdaje sie mozna pozniej sprzedac za przyzwoita sume. Ciekawie zrobi sie, gdy poza artefaktami zaczna byc znajdowani takze sami Thargoidzi, chociaz w przypadku tej rasy to raczej oni beda znajdowac nas i to wcale nie po to, zeby dokonac wymiany handlowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po krótkiej przerwie od grania, wczoraj znowu udało die zasiąść za sterami Cobry i odbyci nią ostatni lot w celu jej zadokowania i odsprzedania. Po nazbieraniu 10M kredytów + 2M wartość Cobry z podzespołami postanowiłem kupić ASP i trochę go wyposażyć. Standardowo wszystko na D ale zaoszczędzone kredyty umożliwiły zakup Power Coupling klasy A, FSD klasy B, Power Shield klasy C + dwa boostery no i ładownie dającą w sumie 96 tony udźwigu. Zostały jeszcze 2M na ubezpieczanie i dalszy handel.

Wybrałem się nim na dziewiczy lot i pierwsza rzecz, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła to dźwięk silników. Naprawdę bardzo przyjemny dla ucha, sprawiający wręcz wrażenie posiadania ogromnej mocy pod 'maska'. Druga rzecz to niezła widoczność z kokpitu. W porównaniu z Cobra to prawie jak kapsuła widokowa. Trochę przypomina ten z Type-6 bo daje tez widoczność pod nogami.

Myślę, ze będę bardzo zadowolony z ASP. Nawet z napędem klasy B dorównuje zasięgiem Cobrze, a klasa A tylko go jeszcze wydłuży, ale to muszę jeszcze nazbierać. Podobnie na thrusters, które tez docelowo chciałbym mieć klasy A.

Dzisiaj pewnie za wiele nie polatam bo w planach pCARS ale zobaczymy jak to będzie smile_prosty.gif

W końcu zakupiłem pierwszy statek, który przyda się nawet po kupnie następnego wiec ASP będzie pierwszym, który zaparkuje w moim 'garażu' na stale. W późniejszym czasie mam zamiar go wykorzystać do eksploracji kosmosu. Plan jest taki by dotrzeć do krańca galaktyki, później do centrum, a później sprzedać dane kartograficzne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kraven2000

Polecam dostepne na YT materialy nagrywane przez ObsidianAnt, Commander ChaosWulff oraz Kornelius Breidis. Calkiem sporo informacji o roznych aspektach Elite Dangerous, recenzje i testy pojazdow oraz konfiguracji modulow i uzbrojenia, porady dot. przemytu czy eksploracji itd.

Z innej beczki - na wikii ED pojawily sie nowe statki na liscie tych, ktore pojawia sie w grze. Oprocz trzech transportowcow, ktore juz tam byly wczesniej dodano jednostki dostepne wylacznie dla osob z odpowiednio wysokim rankingiem w Federacji i w Cesarstwie. Piloci Federacji dostana Federal Dropship Mk. II, Federal Gunship oraz Federal Corvette (ma byc trzykrotnie wiekszy od najwiekszej obecnie Anakondy). Z kolei piloci z odpowiednio wysoka ranga w szeregach Cesarstwa beda mogli usiasc za sterami cesarskiej wersji mysliwca Eagle oraz pokierowac bedaca wieksza i ciezsza wersja Imperial Clipper korweta o nazwie Imperial Cutter. Zastanawiam sie czy w zwiazku z wprowadzeniem do gry dwoch korwet powiekszeniu ulegna otwory wlotowe do portow kosmicznych.

Wisienka na torcie jest Cobra Mk. IV, ktora trafi do gry razem z nadchodzacym platnym dodatkiem Horizons (umozliwiajacym ladowanie na planetach) i ktora bedzie miala wiecej i lepiej ulokowane gniazda ogniowe niz Mk. III.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna wiadomość Tesu. U mnie jeszcze długa droga do Condy, a oni chcą nam dać coś większego :) Pewnie będzie kosztowało krocie :D No ale z drugiej strony doskonale zdaje sobie sprawę, ze są ludzie, którzy maja miliardy i nie maja co z nimi robić.

Ja bym chciał by zamiast powiększać otwory wlotowe, stworzyli specjalne zewnętrzne stacje dokujące dla dużych statków. Cos jak kaptury dołączane do śluzu. Fajnie by tez było jak by rozładunek i załadunek tych statków odbywał się przy pomocy dronow i by to było widać z kabiny np. inne statku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie specjalne stacje dokujace dla tych nowych, bardzo duzych statkow to fajny pomysl. Byloby niezle, gdyby Anakonda tez mogla z nich korzystac, bo aktualnie przejscie nia przez sluze latwe nie jest i niewielka pomylka moze oznaczac utkniecie w niej.

Co do ceny korwet, to zakladam, ze ich koszt w podstawowej wersji fabrycznej bedzie w okolicach przynajmniej 300 milionow, choc niewykluczone, ze beda kosztowac sporo wiecej, wlasnie przez graczy, ktorzy zdazyli juz uzbierac potezne kwoty i uzyskac wysokie rangi, a nie maja ich jak wykorzystac.

Ja sam sie do nich nie zaliczam. Moja reputacja w Federacji jest mizerna, dopiero planuje zdobyc dostep do ziemskiego ukladu Sol. W Cesarstwie jest troche lepiej, ale ranga daje mi obecnie dostep do Imperial Clippera, a korweta pewnie bedzie wymagac wyzszej. Finansowo tez mnie raczej nie jest na nia stac - oprocz wartych okolo 220 milionow niezle wyposazonych Anakondy i Vulture na koncie mam niecale 30 milionow. Wypadaloby zajac sie teraz handlem oraz polowaniem na piratow i dobic do przynajmniej 100 milionow, ale lepsza reputacja jest dla mnie priorytetem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazda osoba logujaca sie aktualnie do gry ma dostep do okienka zapowiadajacego zblizajacy sie dodatek Horizons. Szczegolow odnosnie dodatku nie ma tam zbyt wiele, ale po przejrzeniu kilku tematow na oficjalnym forum gry udalo mi sie zebrac wiecej informacji o tym nadchodzacym rozszerzeniu.

Na poczatek informacja najgorsza: Horizons bedzie pierwszym duzym platnym dodatkiem i niestety trzeba bedzie za niego sporo zaplacic. Jego premierowa cene ustalono na 49,99 euro ze znizka 12,50 euro dla obecnych graczy skladajacych preorder.

Z tych bardziej przyjemnych informacji:

  • Swoja premiere Horizons bedzie mialo w okolicach tegorocznych swiat Bozego Narodzenia.
  • W rozszerzeniu bedziemy mogli wreszcie ladowac na odwzorowanych w skali 1:1 planetach i ich ksiezycach.
  • Poczatkowo gracze beda mogli ladowac na pozbawionych atmosfery planetach skalistych, lodowych i metalicznych, pozniej takze na planetach z atmosfera typu ziemskiego.
  • Mozliwe beda walki w kanionach wykorzystujace nowy model lotu uwzgledniajacy sile lokalnej grawitacji i jej wplyw na zachowanie naszego statku.
  • Eksploracji powierzchni planet bedziemy dokonywac siadajac za kierownica SRV, czyli Surface Recon Vehicle
  • Ma byc kilka typow SRV rozniacych sie miedzy soba wygladem, parametrami i wyposazeniem - do tej pory ujawniono tylko najbardziej podstawowego Scaraba, ktory zmiesci sie w ladowni kazdego z dostepnych w grze statkow.
  • Z eksploracja powierzchni planet beda zwiazane nowe zlecenia, a w jej trakcie bedzie mozna zdobyc przedmioty oraz odkryc mniej lub bardziej wazne miejscowki - rozbite statki, zloza mineralow, fortece, bazy itd.
  • Smierc w SRV przeniesie gracza nie do ostatniej odwiedzonej bazy, ale z powrotem na poklad statku kosmicznego.
  • Horizons wprowadzi do gry system craftingu - poki co nie ma dodatkowych informacji na ten temat i nie wiadomo jakie rzeczy bedzie mozna samemu wytwarzac, ale podejrzewam, ze niezbedne do tego materialy bedzie sie uzyskiwac wlasnie jezdzac SRV po planetach (tym bardziej, ze w plikach bety wsrod wystepujacych w grze surowcow znalezc mozna bylo m.in. drewno i mineraly, ktorych aktualnie w grze nie ma).
  • Pojawi sie tez system lootu zwiazany ze zdobywaniem znajdujacych sie na powierzchni planet fortec, o ktore wczesniej trzeba bedzie stoczyc walke. Im lepiej broniona forteca tym cenniejsza nagrode bedzie mozna w przypadku jej zdobycia otrzymac.
  • Posiadacze dodatku dostana tez Cobre Mk. IV, ktora jak juz wspomnialem we wczesniejszym poscie bedzie podrasowana i bardziej masywna od Mk. III. Poza tym ze bedzie miala inne osiagi, dostanie dodatkowe piate gniazdo uzbrojenia (prawdopodobnie bedzie miala trzy srednie i dwa male) oraz ze bedzie miala ich lepsze umiejscowienie, to zadnych konkretow jeszcze nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem Wiedźmina, wziąłem głęboki oddech, podłączyłem pod USB swojego Joy-a, odpaliłem ED....i wsiąkłem. Wow. Wooaaah. This game is huge.

Póki co, badam empirycznie z czym to się je, zwiedzam okoliczne systemy (wylądowałem w sercu Federacji, nie wiem czy zawsze ląduje się w centrum federacji). Pooglądałem sobie parę poradników dla totalnych leszczy, wziąłem z nich trochę inspiracji. Zamieniłem już startowego Sidewindera na Vipera, ale od razu miałbym kilka pytań:

- czy jest sposób podłączenia myszę pod rozglądanie się po kokpicie latając joy-em? Patrzyłem w opcjach ale nie znalazłem żadnego "toggle mouselook", jest cała sekcja poświęcona rozglądaniu się, ale nie widzę jak się toto włącza - źle patrzę?

- Póki co zarabiam latając po resource pointach i strzelając do piratów, czasami uda się trafić nawet 60k nagrodę, kupiłem skaner dla łowców nagród - jak uzbieram no Cobrę, będę chciał się przesunąć do systemów Alliance, i zmienić źródło utrzymania na bardziej handel/szmugiel, i teraz mam pytanie: widziałem, że są benefity poprawiania sobie relacji z Federacją i Imperium w postaci konkretnych statków dostępnych tylko dla funfli królika - czy Alliance ma (albo będzie miało) również coś takiego? Bliżej mi do tej frakcji ideologicznie, ale głupio inwestować czas i surowce w poprawianie relacji ze stronnictwem z których nic nie będę miał...

- czy strzela się bardziej broniami typu fixed czy gimballed? Szczerze mówiąc po zamianie tych pierwszych na te drugie odetchnąłem, bo niekierowanymi celowało się znacznie gorzej, ale wiem że zadają również więcej obrażeń - czy starać się raczej mozolnie uczyć się celować niekierowanymi, czy można sobie odpuścić?

- zauważyłem, że latając w supercruise po systemie, jeżeli zaznaczam sobie jakąś stację i jestem na dolocie do niej, pomimo trzymania wskaźnika prędkości w błękitnym polu, czasami statek zamiast zwalniać zaczyna przyspieszać: chodzi o jakieś grawitacyjne jaja, w stylu oddziaływania grawitacyjnego pobliskich planet, czy chodzi co coś innego?

- jest sens, latając Viperem, inwestować w to takie ustrojostwo do skanowania śladów po skoku w nadprzestrzeń? Mógłbym wtedy brać chyba te zlecenia za +50k z biuletynu stacji, ale nie wiem czy gra jest po pierwsze warta świeczki: czy jeżeli cel zacznie zwiewać w nadprzestrzeń, to zawsze go dogonię za pomocą tego gadżetu? I czy te zlecenia nie będą za trudne dla vipera z dość podstawowym uzbrojeniem (2 burst lasery i 2 multicannony)? I przede wszystkim, czy to przebija opłacalnością na jednostkę czasu polowanie na piratów w resource pointach albo nav beaconach?

- te całe powerplaye to chyba sprawy na znacznie wyższy poziom niż początkujący?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem Wiedźmina, wziąłem głęboki oddech, podłączyłem pod USB swojego Joy-a, odpaliłem ED....i wsiąkłem. Wow. Wooaaah. This game is huge.

Welcome, commander. :)

wylądowałem w sercu Federacji, nie wiem czy zawsze ląduje się w centrum federacji

Gra ma liste systemow startowych w Federacji, Sojuszu i Cesarstwie, z ktorych losowo wybiera ten, w ktorym sie pojawiasz. Wyjatek tu stanowia backerzy z Kickstartera, bo kilka nizszych pledgow dawalo im m.in. opcje rozpoczecia gry jako handlarz, pirat czy lowca nagrod z niewielkim bonusem startowym (np. ladownia wypelniona ladunkiem wartym 1000 kredytow plus drugie tyle ekstra na koncie albo troche lepsze moduly niz w zwyklym Sidewinderze startowym)

- czy jest sposób podłączenia myszę pod rozglądanie się po kokpicie latając joy-em? Patrzyłem w opcjach ale nie znalazłem żadnego "toggle mouselook", jest cała sekcja poświęcona rozglądaniu się, ale nie widzę jak się toto włącza - źle patrzę?

Chyba zle patrzysz. Rzadko korzystam z tej opcji, ale pamietam, ze robilem to wciskajac jeden z przyciskow na przepustnicy joya i ruszajac mycha na boki.

widziałem, że są benefity poprawiania sobie relacji z Federacją i Imperium w postaci konkretnych statków dostępnych tylko dla funfli królika - czy Alliance ma (albo będzie miało) również coś takiego?

Jakis czas temu pytani o to tworcy gry odpowiedzieli, ze na razie nie maja tego w planach. Tradycyjnie w serii Elite glownymi konkurujacymi ze soba frakcjami jest Federacja i Cesarstwo, to one dysponuja regularnymi silami zbrojnymi i posiadaja struktury, w ktorych mozna robic kariere i zdobywac coraz wyzsze rangi. Sojusz to luzny zwiazek systemow, w ktorym az takiego ujednolicenia wojska ani nawet dostepnych funduszy nie ma, przez co nie dysponuje sobie tylko charakterystycznymi pojazdami kosmicznymi ani statkami flagowymi. Ich armie stanowia polaczone sily zbrojne wielu roznych systemow, liczne, ale nie ujednolicone.

- czy strzela się bardziej broniami typu fixed czy gimballed?

Tu sa dwie rozne szkoly. Jedni twierdza, ze powinno sie grac tylko fixed, bo sa troche mocniejsze, swiadcza o skillu i na dodatek sa odporne na chaff launcher, ktory czasowo zakloca sledzeie celu przez bronie gimballed i wiezyczki. Z drugiej strony inni preferuja gimballed, bo chociaz sa troche slabsze, to rekompensuje to ich duzo wieksza celnosc i wieksze pole razenia, przez co dluzej jestesmy utrzymac przeciwnika w ogniu naszych broni. Ich wrazliwosc na chaffy mozna zniwelowac - po prostu kiedy przeciwnik je wystrzeli trzeba wylaczyc podswietlenie celu i w tym czasie bron gimballed bedzie zachowywac sie jak fixed. Moja rada: uzywaj tych, ktore sprawiaja Ci wiecej przyjemnosci z gry.

- zauważyłem, że latając w supercruise po systemie, jeżeli zaznaczam sobie jakąś stację i jestem na dolocie do niej, pomimo trzymania wskaźnika prędkości w błękitnym polu, czasami statek zamiast zwalniać zaczyna przyspieszać: chodzi o jakieś grawitacyjne jaja, w stylu oddziaływania grawitacyjnego pobliskich planet, czy chodzi co coś innego?

Jesli przelatujesz kolo jakiegos obiektu z duzym polem grafitacyjnym, to mimo ze ustawisz predkosc na full, to i tak ta planeta/slonce zacznie Cie spowalniac. Po opuszczeniu jej pola grawitacyjnego ustawiony w niebieskiej strefie wskaznik predkosci zacznie przyspieszac, bo Twoja aktualna predkosc jest nizsza od optymalnej. Jesli stacja nie znajduje sie bezposrednio miedzy statkiem a planeta, to doswiadczeni piloci zazwyczaj staraja sie dolatywac do takiego portu kosmicznego szerszym lukiem - szybciej jest nadrobic troche drogi niz leciec do stacji w lini prostej i byc spowolnionym po drodze przez pole grawitacje planety, na ktorej orbicie ta stacja sie znajduje.

- jest sens, latając Viperem, inwestować w to takie ustrojostwo do skanowania śladów po skoku w nadprzestrzeń?

Moim zdaniem nie ma sensu. Co prawda dzieki FSW Scanner wiadomo, do ktorego systemu uciekl cel i mozesz tam za nim podarzyc (o ile ten system znajduje sie w zasiegu Twojego skoku), ale szybsza metoda zarabiania jest moim zdaniem polowanie na poszukiwanych przestepcow w RES-ach oraz walka w systemach ogarnietych wojna domowa, w ktorych jest/sa Conflict Zone. Zabawe w Nav Beaconach bym staral sie pomijac, bo interesujace Cie cele pojawiaja sie tam z mniejsza czestotliwoscia niz w RES-ach.

- te całe powerplaye to chyba sprawy na znacznie wyższy poziom niż początkujący?

Niekoniecznie. Im szybciej wesprzesz ktoras z sil w Powerplay tym szybciej bedziesz mial dostep do oferowanych przez nia bonusow. Nie musisz od razu brac aktywnego udzialu w przejmowaniu systemow, na poczatek bonusy do nagrod/handlu/zakupow wystarcza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, dzięks za wyczerpującą odpowiedź - jak nie ma specjalnie sensu dorabiać sobie w Sojuszu, to w takim razie polecę do imperium - gdzieś tam wyczytałem że można się nieźle dorobić na handlu niewolnikami. Jak dolecę, pewnie będę miał kolejną tonę pytań...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wybierasz sie do cesarskiej przestrzeni i jestes zainteresowany handlem tamtejszymi niewolnikami, to od razu odpusc sobie systemy kontrolowane przez Aisling Duval. Ta ksiezniczka ma az tak dobre serduszko, ze zakazala tradycyjnego dla Cesarstwa handlu niewolnikami w nalezacych do niej ukladach (czym w dniu wprowadzenia Powerplay rozwalila mi bardzo dochodowa trase handlowa). Najlepiej lec do systemow znajdujacych sie pod kontrola senator Zeminy Torval i przylacz sie do jej stronnictwa - dzieki temu bedziesz mogl korzystac z bonusow w postaci wiekszej o 10% podazy i popytu na niewolnikow.

No i gratulacje za wybranie Imperium - w chwili obecnej oferuja ciekawsze (szybsze, zwrotniejsze, ladniejsze pod wzgledem designu oraz lepiej brzmiace) statki niz Fedsi. Latanie Imperial Clipperem to czysta przyjemnosc, Imperial Courier jest niezly jako lowca piratow czy w grindowaniu repa, a niedlugo dostaniemy tez cesarska wersje Eagla oraz ciezkiego Cuttera. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, ze z Cobry przesiadziesz sie najpierw na ASP Explorera i/lub Type-7, a dopiero pozniej na Imperial Clippera. Te dwa statki w handlu generuja wiecej kredytow na godzine niz Cobra, czyli dzieki nim takze szybciej bedzie Cie stac na zakup Clippera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytalem wczoraj o planie wydawniczym Elite Dangerous w najblizszej przyszlosci. Do tej pory ukazaly sie trzy patche: 1.1 wniosl do gry community goals zwiazane z wydarzeniami w kosmosie. W 1.2 dodano opcje laczenia sie graczy w kilkuosobowe skrzydla i wspolnej gry. 1.3 wprowadzil system duzych frakcji w postaci Powerplay. Zaplanowany na wrzesien patch 1.4 zatytulowano CQC Championship i doda on do gry specjalne areny do walk pvp miedzy pilotami. A przed zaplanowana na grudzien premiera dodatku Horizons ma sie ukazac jeszcze patch 1.5 o nazwie Ships, ktory (jak sama nazwa wskazuje) zwiekszy o 1/3 liczbe dostepnych w grze statkow.

Wedlug grafik koncepcyjnych wsrod nich znajda sie m.in:

Imperial Eagle

CJut40OUMAA_iKN.jpg

Imperial Cutter

Imperial_Cutter_concept_art_01.png

Pather Clipper

PantherClipper_ConceptArt_000.jpg

Beluga Liner oraz Dolphin:

R24WSTe.png

Federal Corvette:

631a1b8d-ff33-49b2-a1ea-1619856dfb80.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczytałem, że Horizons to jest podstawka + dodatek. Więc już wiem, że poczekam z zakupem do premiery dodatku :) To fajna oferta, ale współczuję posiadaczom podstawowej wersji, bo jednak to troszkę nie fair... Mają tylko 10 funciaków zniżki.

Star Citizen jest niezły, ale na razie nie można tam nic robić. Potrzebna mi alternatywa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zostawilem na jakis czas Elite Dangerous zeby wreszcie przejsc Dziki Gon. Trzecia odslona przygod Geralta jest juz jednak od kilku dni za mna, a ja wrocilem w przestrzen kosmiczna. Chwilowo odstawilem moja handlowa Anakonde na bok chociaz przy okazji troche tez ja ulepszylem - wstawilem do niej trzy shield boostery lacznie zwiekszajace moc tarcz o 60%, dwa chaff launchery zaklocajace wrogie systemy automatycznego celowania i dwa systemy antyrakietowe, a na dodatek zastapilem niekompletne i dosc liche uzbrojenie fabryczne siedmioma wiezyczkami z pulse lasers. Co prawda wciaz brakuje uzbrojenia w najwiekszym znajdujacym sie na dziobie gniezdzie ogniowym, ale nie moge sie zdecydowac, czy lepiej wstawic tam kinetyczne dzialo gimballed czy tez pozbawiony wspomagania celowania akcelerator plazmy...

No ale jak napisalem, Anakonda jest chwilowo garazowana, bo postanowilem przetestowac lekkiego wielozadaniowca Imperial Couriera. Stateczek calkiem przyjemny, z bardzo dobra widocznoscia z kokpitu i fajnym, lekkim imperialnym designem, bardzo dobrze sprawdzal sie w wykonywaniu zlecen ze stacji kosmicznych. W polowaniu na kontrolowane przez AI cele misji jak i na piratow w miejscach wydobycia mineralow tez bardzo dobrze sobie radzil dzieki wiekszemu niz typowy dla tej klasy pojazdow generatorowi tarcz i trzem sredniej wielkosci gniazdom ogniowym. Za to niespodzianka dla mnie bylo to, ze jego podwozie dosc dlugo sie wysuwa, nawet dluzej niz w Anakondzie.

Postanowilem przetestowac go takze w walce przeciw innym graczom. Polecialem wiec do systemu 39 Tauri, ktory jest jednym z przystankow dla graczy zajmujacych sie dochodowym handlem towarami rzadkimi. Dzieki temu mialem pewnosc, ze moge liczyc na regularnie pojawiajacych sie tam pojazdy pilotowane przez innych graczy i sam przyjalem role pirata polujacego na nich w ich drodze od nav beacona do jedynej stacji kosmicznej w tym systemie. Niestety zdecydowana wiekszosc prob zakonczyla sie totalna klapa. Imperial Courier to statek bardzo lekki (niecale 100 ton), z kolei gracze do handlu rzadkimi towarami wykorzystuja glownie Cobry, ktore sa od niego prawie trzy razy ciezsze, ASP Explorery (pieciokrotnie ciezsze) oraz transportery Type-6 i Type-7. Zanim moje lasery zdazyly przebic sie przez ich oslony i wyrzadzic jakies wieksze szkody moim celom mijal cooldown na FSD i nieograniczani sila grawitacyjna masy mojego pojazdu z latwoscia uciekali z powrotem w supercruise. Raz tylko udalo mi sie dosc mocno podziurawic Type-6 zanim mi umknal w nadprzestrzen, ale to tylko dlatego, ze lecial bez tarcz i po wyrwaniu go z supercruise staral sie wdac ze mna w walke zamiast unikac mojego ognia.

Rozczarowany troche nieskutecznoscia Imperial Couriera w polowaniu na innych graczy przesiadlem sie za stery ciezkiego mysliwca Vulture i wrocilem do 39 Tauri po raz pierwszy sprawdzic jak on sobie poradzi przeciwko zywym graczom. Tu wyniki byly juz zupelnie inne, bo masa mojego pojazdu znacznie wydluzala przeciwnikom czas potrzebny na ucieczke w supercruise, dzieki czemu ich niespodziewane spotkanie ze mna trwalo dluzej. Pierwszego przeciwnika w Type-6 niechcacy zabilem. Planowalem go nastraszyc, sciagnac do 10-15% wytrzymalosci pancerza i zostawic w spokoju, ale kiedy byl na troche ponad 20% wzial i mi wybuchnal. Poniewaz Type-6 maja slabe zarzadzanie cieplem i tendencje do przegrzewania sie, podejrzewam, iz nieszczesnik uruchomil skok w nadprzestrzen (ktore ladowalo sie dluzej przez mase mojego Vulture) i jednoczesnie probowal zwiekszyc do mnie dystans odpalajac dopalacz, co spowodowalo gwaltowny skok temperatury, krytyczne przegrzanie pojazdu i jego eksplozje. Kolejni przeciwnicy byli juz bardziej przewidywalni. Piloci w Cobrach wiedzieli, ze moja masa zablokuje im szybki skok, ale takze ze ich pojazdy sa szybsze od mojego, wiec najpierw uciekali mi na dopalaczu na 4-5 kilometrow, a nastepnie odpalali supercruise uchodzac z wiekszoscia tarcz nienaruszonych. Piloci w ciezkich Type-7 nie bawili sie w dopalacz, ale przestawiali moc na wzmocnienie tarcz, w miare mozliwosci probowali mnie taranowac i starali sie przetrwac do czasu gdy minie im cooldown na supercruise. Poniewaz nie mialem morderczych intecji, to prawie wszystkim sie udawalo. Prawie, bo jeden z nich siedzac w juz pozbawionym oslon Type-7 i majac niecale 40% wytrzymalosci kadluba postanowil, ze mnie staranuje i zderzyl sie czolowo z moim Vulture z pelnymi tarczami. Efekt tego byl taki, ze mnie zniknela 1/3 tarcz, a on zniknal calkowicie... Po godzinie zabawy stwierdzilem, ze starczy juz tej lobuzerki przeciw innym pilotom i zajalem sie polowaniem na kierowane przez AI statki jednej z mniejszych frakcji wystepujacych w tym systemie zgodnie ze zleceniem, ktore otrzymalem od ugrupowania, z ktorym jestem stowarzyszony w ramach powerplay. Jednak po kolejnej godzinie stwierdzilem, ze chyba mi wystarczy, tym bardziej ze moje akty agresji sciagnely zbyt duza uwage wladz i co chwila bylem atakowany przez lokalne sluzby porzadkowe oraz przez pojazdy ochrony atakowanej przeze mnie frakcji. Kiedy moj Vulture opuszczal 39 Tauri wystawiony za moja glowe list gonczy opiewal na ponad 160 tysiecy kredytow. Jest on wazny jeszcze przez 5 dni, ktos chetny sprobowac szczescia? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, ze w 39 Tauri bywam to się z motyka na słońce porywał nie będę :D Znam łatwiejsze sposoby zarobienia 160K, haha. W Aspie to by było samobójstwo. Podoba mi się twoje podejście nie niszczenia atakowanych statków jeśli nie musisz tego robić.

Ja miałem raz ciekawa sytuacje. Zostałem zaskoczony przymusowym wyjściem z SC gdy poszedłem po coś do picia. Byl to inny CMDR. Pierwsze co zrobił to napisał bym wyłączył silniki i grzecznie czekał, a nic mi się nie stanie. Ja bylem w Cobrze, a on w czymś czego nie rozpoznałem (chyba jeden z tych statków Imperium). Postanowiłem go olać bo przecież bylem w najszybszym statku, tylko nie ulepszonym (wiec takie trochę Ferrari z silnikiem Audi powiedzmy :D ). Jak tylko się ruszyłem, zostałem ostrzelany i unieruchomiony - wyraźnie celował w napęd. Potem ostrzelał ładownie, zabrał tylko troszkę rzeczy i odleciał.

Ja pozostałem w statku bez napędu i bez jakiejkolwiek kontroli - kręciłem się w kolko jak na karuzeli i już mnie mdłości brały. Zdawało się, ze pozostaje mi samo-destrukcja i parędziesiąt K w plecy. Przeszedłem do kontroli systemów (tej po prawej) i znalazłem tam komendę resetującą wszystkie systemy. Postanowiłem spróbować bo i tak nie miałem nic do stracenia. Dostałem ostrzeżenie i zaczęło się oczekiwanie i powoli kończący się zapas O2. Parędziesiąt sekund później systemy wróciły online i silniki się naprawiły. Ale bylem zadowolony :D

Podobało mi się podejście kolesia, który mimo, ze miał mnie jak na talerzu to postanowił mnie nie niszczyć i fakt, ze udało mi się wyjść z, wydawało by się, beznadziejnej sytuacji. Dla takich momentów warto grac w E:D :)

"In space, no one can hear you scream" nabrało dla mnie nowego znaczenia

To wydarzyło się jeszcze przez wakacjami. Teraz miałem jakieś 4 tygodnie przerwy od E:D i wczoraj wróciłem za stery mojego Aspa. Trochę polatałem i pohandlowałem, a dzisiaj mam ochotę zobaczyć z czym się je CG.

Słyszałem tez o Mobius PvE group - dzisiaj trochę o nich poczytam i zobaczę czy warto do nich dołączyć. Podobno maja już 12K członków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezla historia. Dobrze, ze sie obylo bez skorzystania z ubezpieczenia. Koles zachowal sie jak honorowy pirat, najpierw dal Ci szanse, a pozniej po Twoim nieposluszenstwie i tak zamiast dac Ci mocno po lapkach jedynie zmusil Cie do tego, o co na poczatku poprosil, wzial troche towaru i odlecial. Ja bym chyba jeszcze troche Cie polaskotal laserami w takim wypadku. tongue_prosty.gif

Daj znac jak to z tym Mobiusem jest. Sam nie interesowalem sie poki co zadnymi grupami i choc w open play, to gram sam, ale nawet dzis widzialem na jednej ze stacji dokujace skrzydlo zlozone z trzech graczy pilotujacych Anakonde, Fer-De-Lance i Cobre. Mieli calkiem spora laczna sile ognia wiec postanowilem czym predzej odebrac nagrode za dwa zrealizowane zlecenia i szybko opuscic te stacje zanim przyjdzie im do glowy jakis nieprzyjemny dla mnie pomysl.

EDIT:

Porobilem dzis troche zlecen dla powiazanych z Federacja frakcji polegajacych na zlikwidowaniu kilku piratow w danym systemie albo zabojstwie wyslaniu na wczesniejsza emeryture jakiejs osoby. Poniewaz te ostatnie byly srednio legalne, to wysokosc nagrody za moja glowe wzrosla do ponad 200 tysiecy kredytow. Zdarzyl mi sie tez maly wypadek. Wzialem warte 160k zadanie polegajace na pozbyciu sie pewnego delikwenta. Kiedy go juz dopadlem, okazalo sie, ze on sam siedzi w Pytonie i ma obstawe w postaci Vulture i Vipera. Dalem im wszystkim rade, ale w czasie walki rozbili mi oslone kokpitu i wlaczyl mi sie timer pokazujacy zapas tlenu. Stacja byla stosunkowo blisko i udalo mi sie do niej doleciec z okolo trzema minutami zapasu. Wyszedlem z SC, poprosilem o zgode na dokowanie i stwierdzilem, ze skoro mam jeszcze chwile czasu, to wlacze zewnetrzna kamere i zobacze jak z takiej perspektywy wyglada rozbita szyba. Po paru sekundach zauwazylem, ze ochrona stacji do mnie strzela. Kiedy ja beztrosko podziwialem widoczki, oni zdarzyli mnie zeskanowac, wykryli, ze jestem scigany i otworzyli ogien. W panice wylaczylem kamere i wlecialem do stacji zeby zadokowac zapominajac przy tym, ze w takiej sytuacji pozwolenie na ladowanie jest anulowane i stacja uznala mnie za intruza, do ktorego automatyczna obrona za moment miala zaczac strzelac. Musialem wykonac szybki zwrot o 180 stopni i wylecialem ze stacji na dopalaczu, prosto w lasery ochrony. Tarcze ledwo wytrzymywaly, a tlenu zostalo na niewiele ponad minute, wiec jak tylko wyszedlem z mass locka stacji to skoczylem w nadprzestrzen, nastepnie zawrocilem, wyszedlem z SC i poniewaz alarm ochrony byl juz zresetowany, to ponownie poprosilem o zgode na dokowanie. Dostalem ja majac tlenu juz tylko na okolo 15 sekund, ale w dalszym ciagu moglo mi sie udac. Na pelnym ciagu skierowalem sie w strone wejscia do portu, moj Vulture byl juz wewnatrz tej kratownicy okalajacej wlot do stacji, potrzebowalem jeszcze moze z poltorej sekundy i wlasnie w tym momencie skonczylo mi sie powietrze, pojazd eksplodowal, a chwile pozniej moim oczom ukazal sie ekran ubezpieczalni z zapytaniem, czy zaplace te 830 tysiecy kredytow za podstawienie mi identycznego Vulture jak ten, ktory wlasnie stracilem, czy tez wole wrocic do startowego Sidewindera...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, właśnie o tym pisałem. Dla takich momentów warto grac w E:D. Strasznie pechowy lot. Szkoda tych straconych kredytów ale to chyba norma w E:D. Ja swoje tej już straciłem w tej grze. Pal licho ta kasę, ale zszargane nerwy :D

Ja wczoraj zrobiłem tak jak napisałem powyżej - sprawdziłem sobie CG. Mam Aspa z 96t ładowni. Z czterech dostępnych celów wybrałem ten gdzie trzeba dostarczać Progenitor Cells. Znalazłem sobie stacje, która sprzedaje je po rozsądnej cenie - oddalona o 4 skoki od stacji docelowej. Znalazłem sobie towar, który mogę transportować w druga stronę i zacząłem loty. Wykonałem chyba 7 lotów (w obie strony). Na samych lotach zarobiłem ~1M - licząc, ze w jedna stronę schodzi mi mniej więcej 10 minut to w sumie 140 minut. Niestety, zarobek na tych dobrach nie jest za duży - 600/sz i 750/sz. Ważne jednak jest to, ze po dostarczeniu tych niecałych 700 ton wpadłem w widełki 30%-60% co daje mi bonus w wysokości 1.5M po zakończeniu CG - czyli za jakieś 24 godziny :) Do tego dojdzie tez jakiś global bonus, ale jeszcze nie wiem ile tego będzie. Czyli jak na razie jest 2.5 + bonus za 140 minut latania. Dzisiaj mam zamiar zrobić drugie tyle i może uda się wskoczyć w kolejne widełki, za które płacą 2.5. To by było w sumie 4.5M za ~300 minut. Bardzo dobry wynik jak na 96T ładowni. Pomijam sam fakt wrażenia uczestnictwa w czym większym - o wiele przyjemniejsze niż sam handel.

Warto tez dodać, ze jestem przeciwny niewolnictwu (RP) wiec najlepsze źródło dochodu mi odpada z automatu.

W następnym tygodniu startuje już od początku nowego CG i zobaczymy ile dam rade zarobić przez cały tydzień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...