Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

podbiel

Elite: Dangerous

Polecane posty

@latouffe

Ja nic nie slyszalem o zadnej nadchodzacej promocji, na przecene tez chyba poki co nie ma co liczyc, w koncu gra ukazala sie niecaly miesiac temu. Z drugiej strony to space sim, w ktorym spedzisz przynajmniej kilkadziesiat (a pewnie i wiecej) godzin, przy czym wiele dzisiejszych gier za cene 120-150 zl oferuja gora kilkanascie godzin rozrywki...

Tez prawda ale z drugiej strony Star Citizen teraz mozna juz nabyc za kilkadziesiat zloty (kody do mustanga AMD) a sam Elite byl tanszy podczas preorderu.

Mi sie marzy zeby gra znalazla sie w jakims Indie bundle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up Z całym szacunkiem dla twojej osoby, ale to są marzenia ściętej głowy. Gra jest nowa, a ekipa ją tworząca ma dość duże aspiracje. To wymaga odpowiednich funduszy, a w przeciwieństwie do Star Citizena, gracze nie "zwymiotowali" na wycieraczkę Frontier kilkudziesięcioma bańkami wink_prosty.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm..ta gra na pewno już wyszła ? Niby recka w CDA jest a w internetach materiałów jakoś licho i wszędzie się pojawiają opinie że to jeszcze beta

Swoją drogą oglądnąłem "czarne dziury" w E:D na YT...porażka totalna, nie wiem kto im to projektował ale powinni go zwolnić. Już za samo to że ta dziura to u nich jakiś zwyczajny okrągły obiekt który jest przezroczysty i widać gwiazdy które się znajdują za nim...

Zastanawiałem się nad zakupem ale ani to MMO ani to dopracowane (i wycenione tak że hoho podziękuję...chociaż dla zagranicznego konsumenta to cena jest standardowa)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez prawda ale z drugiej strony Star Citizen teraz mozna juz nabyc za kilkadziesiat zloty (kody do mustanga AMD) a sam Elite byl tanszy podczas preorderu.

Jak sam zauwazyles, gra byla tansza podczas pre-orderu. Fani serii mogli ja nabyc za mniejsze pieniadze, a przy tym wspierali Brabena i jego ludzi w pracach nad gra. Czasu na zakup pre-orderu bylo naprawde bardzo duzo, kto chcial, mogl to zrobic przez ten rok. Narzekanie teraz, ze cena premierowa gry jest za wysoka, jest dla mnie troche niepowazne, zwlaszcza ze kosztuje tyle samo (a nawet jest troche tansza) niz inne duze gry wydawane na Zachodzie. Na to, ze Elite: Dangerous trafi do jakiegos indie bundle nie licz, bo nie jest to typowy indyk robiony przez male studio, a duza gra z aspiracjami i sporym fandomem.

Hmm..ta gra na pewno już wyszła ? Niby recka w CDA jest a w internetach materiałów jakoś licho i wszędzie się pojawiają opinie że to jeszcze beta

A jestes pewien, ze nie czepiasz sie na sile? Elite to nie jest Star Citizen z jego wielka medialna monotematyczna otoczka o tym, ile to juz milionow dolarow splynelo na konto gry. Braben i jego ludzie sa konsekwentni, stworzyli gre, ktora godnie reprezentuje serie Elite, w pracach nad nia wzorowo trzymali sie terminarza i jasno pisali o tym, co bedzie w wersji premierowej i w jakim kierunku beda rozwijac gre pozniej (np. ladowanie na planetach). Nie jest to beta zrobiona na kolanie, jest to gra, ktora spelnia obietnice i ktora bedzie rozwijana. I mysle, ze mozemy byc o to spokojni, bo seria Elite i statek Cobra MK III to sa ukochane dzieci Brabena i nie traktuje ich jak kolejnego tytulu, ktory musial wydac zanim zabierze sie za prace nad zupelnie inna gra.

Zastanawiałem się nad zakupem ale ani to MMO ani to dopracowane (i wycenione tak że hoho podziękuję...chociaż dla zagranicznego konsumenta to cena jest standardowa)

Tego to juz nie rozumiem. Nikt nigdy nie mowil, ze Elite Dangerous bedzie typowym kosmicznym MMO. Jesli chcesz space sima stawiajacego nacisk na aspekt MMO, to graj w EVE Online. Nowy Elite jest space simem takim jak poprzednie odslony tej serii, ale tym razem z mozliwoscia spotkania w naszej rozgrywce takze innych graczy. To nie mialo byc i nie jest rasowe MMO.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czepiam się na siłę, po prostu się pytam bo jak pisałem - mało czegokolwiek jest o tym tytule w internetach. I nie wiem czy to już jest pełny produkt czy wciąż beta tyle że pod przykrywką (bo już ją "wydali")

Z tym MMO masz rację ale po prostu patrząc na to że jest tam tryb online spodziewałem się takiego mmowatego czegoś :P. Tzn generalnie tego że będzie masa graczy i będzie to widać przy przebywaniu w obszarach stacji itd itp. Tymczasem gameplay'e na YT pokazują że raczej..pustawo jest

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym MMO masz rację ale po prostu patrząc na to że jest tam tryb online spodziewałem się takiego mmowatego czegoś tongue_prosty.gif. Tzn generalnie tego że będzie masa graczy i będzie to widać przy przebywaniu w obszarach stacji itd itp. Tymczasem gameplay'e na YT pokazują że raczej..pustawo jest

Moze dlatego, ze kosmos jest calkiem spory? ;) Do tego mowimy tu o grze bedacej bardziej powaznym space simem (ktory jako gatunek jest duzo mniej popularny od RPG czy FPS czy zrecznosciowych strzelanek TPP) z wieloma ukladami gwiezdnymi, planetami i stacjami kosmicznymi, a nie o typowym MMO z hubami typu Ironforge, Orgrimmar czy Dalaran w World of Warcraft. Pamietaj tez, ze w takim WoWie wiekszosc innych graczy spotyka sie wlasnie w glownych miastach, w okolicach instancji, na obszarach pvp oraz w hubach z NPC dajacymi questy, natomiast natknac sie na kogos na obszarze z niewielka iloscia questow dla niskich leveli lub na totalnym wirtualnym odludziu jest juz ciezko. W Elite Dangerous NPC z wykrzyknikiem nad glowa nie ma, wbijania leveli nie ma, obszarow bogatych w questy tez brak. Jestes Ty i statek, przestrzen z duza iloscia bliskich i odleglych systemow oraz stacji i cel, by zarabiac pieniadze na lepsze pojazdy w wybrany przez gracza sposob. Ludzie rozlatuja sie w roznych kierunkach, wiec o tloku w tak wielkim srodowisku gry mowy byc nie moze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem, grałem w Darkstar One xd

Ale ogólnie zdarza się więcej ludu przy stacjach ? I w zasadzie jak się gra online to jak to wygląda - są serwery i ograniczenie ilości osób na serwer czy np jeden wielki serwer z mniejszymi wirtualnymi podserwerami obszarowymi ?

I co z tymi czarnymi dziurami - mają zamiar je zrobić poprawnie czy zostawią takiego babola ? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, właśnie szczerze mówiąc, patrząc na Elite bałem się że twórcy zrobią zbyt wierną symulację kosmosu: czyli symulator latania godzinami w czarnej pustce, bo właśnie tak wygląda kosmos - ale co z tego że tak wygląda kosmos, chcę grać w grę która da jakieś inne wrażenie poza poczuciem przytłoczenia bezkresem. Dla mnie najważniejszy był ten aspekt MMO Elite - czyli latanie po kosmosie razem z innymi ludźmi, NPC-ami jako takimi nie jestem specjalnie zainteresowany - tylko ludzie są w stanie na tyle podnieść adrenalinę, aby chciało mi się przemierzać kosmos, sama AI zawsze pozostanie AI. I ciekaw jestem jak z tym jest - widać tych ludzi po premierze, nie widać? Są piraci, hande faktycznie się zmienia przy ekslpoatowaniu tras handlowych?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kafar to co widziałeś na screenach to nie jest czarna dziura tylko efekt jej oddziaływania na przestrzeń czyli tzw. soczewkowanie grawitacyjne. Co do piratów to w trybie SOLO są piraci NPC, którzy próbują cię łapać i wybijać z Supercruisa, przechwytują na navpointach. Na razie za daleko od systemu startowego nie odleciałem, zresztą na razie dopóki nie zaopatrzę się w coś mocniejszego niż początkowy Sidewinder nie wybieram się za daleko i nie zamierzam grać open playa. Ale podejrzewam że prędzej czy później tutaj też pojawi się coś takiego jak HUBy gdzie będzie większy ruch.

Pzdr...

k_T

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos tu jeszcze gra w najnowszego Elite? W ubiegla niedziele przysiadlem do niego i przyznam, ze mnie wciagnelo. Polatalem troche moja Cobra MK III, skupiajac sie glownie na handlu. Po kilku zwyklych runach i odlozeniu troche gotowki przerzucilem sie na bardzo dochodowe transportowanie towarow rzadkich na duzych odleglosciach, dajce zysk na poziomie 15-18 tysiecy kredytow na jednej tonie towaru jesli sprzeda sie ja na stacji polozonej jakies 160 lat swietlnych od miejsca zakupu. W tym celu musialem przystosowac moja Cobre do jak najwiekszego zasiegu skokow miedzysystemowych i mocno ja odchudzic, wymieniajac jedne kompotenty na mozliwie jak najlzejsze, a innych pozbywajac sie zupelnie. Ostatecznie majac najlepszy mozliwy naped, ladownie o zwiekszonej pojemnosci 42 ton, slabe tarcze i zero uzbrojenia bylem w stanie osiagnac zasieg pojedynczego skoku na poziomie 21 ls, dzieki czemu cala trase pokonywalem w 10 skokach. W ciagu godziny dawalo to zysk na poziomie okolo 1-1,1 miliona kredytow. smile_prosty.gif Brak uzbrojenia nie stanowil problemu, bo Cobra to jedna z najszybszych jednostek w grze i korzystajac z jej dopalaczy jest sie w stanie uciec praktycznie kazdemu piratowi. Tak naprawde tylko raz zrobilo mi sie goraco, kiedy z pelna ladownia zostalem wybity z supercruise przez gracza siedzacego za sterami Vulture. Standardowo od razu dalem pelny ciag, kilka razy uruchomilem dopalacze i ucieklem mu ponownie w supercruise, ale chwile pozniej znowu mnie z niego wybil. Tym razem dluzej siedzial mi na ogonie i celniej strzelal, przez co jego lasery zdazyly kompletnie unieszkodliwic moje tarcze i zniszczyc 60% pancerza zanim udalo mi sie uciec. Na szczescie po raz trzeci mnie juz nie dopadl.

Aktualnie latam transportowcem Type-6. Poczatkowo tez byl zrobiony pod dlugodystansowy handel rzadkimi towarami. Z najlepszym napedem, ladownia wypelniona 64 tonami towaru, lekkimi podzespolami i brakiem uzbrojenia mial zasieg ponad 20 lat swietlnych. W porownaniu do lzejszej, szybszej i duzo zwinniejszej Cobry Type-6 prowadzilo sie w takiej konfiguracji jak ociezaly autobus, skrecal powoli, a do dlugiego hamowania nim trzeba sie bylo przyzwyczaic. Jednak wczoraj przestalem zajmowac sie handlem rzadkimi dobrami, bo udalo mi sie znalezc calkiem niezla trase handlowa. Obejmuje tylko dwa lezace dosc blisko siebie systemy, w dodatku polozone na uboczu, przez co konkurencja ze strony innych graczy-handlarzy wplywajacych negatywnie na zyskownosc trasy praktycznie nie wystepuje, a ryzyko zostania zaatakowanym przez stanowiacego wyzwanie gracza-pirata jest minimalne. W ciagu dwoch godzin tylko raz widzialem jednostke nalezaca do innego gracza, ktory i tak przelatywal tylko tranzytem. Niewielka odleglosc miedzy systemami wymaga tylko jednego skoku, z kolei stacje kosmiczne sa polozone na tyle blisko od miejsca przybycia do systemu, ze podroz w obie strony trwa ok 12 minut i przy moich obecnych 104 tonach ladownosci daje za kazdym razem czysty zysk na poziomie okolo 220 tysiecy kredytow. W ciagu godziny przychod jest porownywalny z tym z handlu rzadkimi towarami, ale odpada kwestia pustego baku w trakcie tranzytu i koniecznosci upierdliwego tankowania "z gwiazdy", ryzyko kosztownych strat na skutek pomylki nawigacyjnej czy ataku piratow tez jest duzo mniejsze.

Mam juz wystarczajaco pieniedzy zeby kupic niezlego ASP Explorera i wyposazyc go w najlepsze komponenty, ale w tej chwili bardziej dochodowy jest ociezaly Type-6. Jesli bede mial ochote na powrot do handlu rzadkimi towarami, pomysle o przesiadce na ASP, a jesli poczuje chec pobawienia sie w lowce nagrod, to kupie lekkiego i szybkiego Vipera albo ciezki mysliwiec Vulture. Chociaz dlugoterminowym celem jest wejscie w posiadanie Imperial Clippera, Pythona, a pozniej oczywiscie Anacondy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym pograł ale za drogo jak na grę z którą mam 70% przekonania że pogram dzień dwa i o niej zapomnę. No i nie mam żadnego joysticka (oprócz grzybków na padzie xd)

Mogliby dać jakiegoś darmowego triala czasowego (np na tydzień) coby sobie ludzie wypróbowali tytuł

A może da się jakoś to "wypróbwać". Wiesz coś na ten temat Tesu ? Pogooglowałem trochę i niektórzy twierdzili że niby można pobrać launchera bez kupowania gry i odpalić sobie jakieś single-playerowe tutoriale, inni twierdzili że nie da się w żaden sposób wypróbować gry

EDIT: Właśnie zauważyłem że E:D się wpakowało na Steama. Skoro tak się stało to może nasze lokalne (w sensie polskie) sklepy typu muve, gram czy cdp będą sprzedawać klucze Steamowe po cenie odpowiedniej dla naszego regionu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KafarPL

Do gry nie potrzeba joysticka. Ja co prawda gram na najtanszym Thrustmasterze oferujacym HOTAS, ale z tego co sie orientuje, to ludzie bardzo sobie chwala dobrze pomyslane sterowanie mysza i klawiatua (w przeciwienstwie do starych symulatorow i latadelek pokroju kultowego TIE Fightera w Elite Dangerous nie trzeba wielokrotnie machac mysza po podkladce, zeby nasz pojazd skrecil).

Kwestia ceny moze stanowic dla niektorych problem, ja wsparlem gre na Kickstarterze przez co moj egzemplarz z bonusami za kickstarterowego pledge wyszedl mnie stosunkowo tanio. TBH nie mam pojecia, czy da sie zagrac w modul treningowy nowego Elite bez kupowania calej gry. Mi po odpaleniu launchera ED wyskakuje okienko, w ktorym najpierw trzeba sie zalogowac, a nastepnie mam wlasnie opcje odpalenia albo gry, albo tutoriala. Ten ostatni sklada sie z 10-12 krotkich misji dla jednego gracza, z ktorych kazda uczy najbardziej podstawowych podstaw gry - startowanie ze stacji, podroz miedzy systemami, dokowanie, namierzanie celu, walka z przeciwnikiem 1vs1, zarzadzanie energia podstawowych systemow podczas walki, namierzanie konkretnych modulow podczas walki, wydawanie komend skrzydlowym. Samouczek nie uczy jednak tego, co najlepsze w Elite Dangerous, czyli przemytu, korzystania z uslug w portach kosmicznych, wynajdywania najlepszych tras handlowych i polowania na piratow - tego juz kazdy musi nauczyc sie sam w grze.

Jesli masz czas i ochote, to poszukaj na YT filmu wpisujac do wyszukiwarki Elite Dangerous ASTRA. Jesli ktos ma mikrofon, to i glosem pokieruje swoim statkiem. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn mi generalnie chodzi o wypróbowanie "feelingu" gry bo tego typu simy mają tendencje do zanudzania mnie na śmierć po kilku dniach grania. Euro Truck Simulator 2 był fajny i jest fajny ale gdybym go teraz odpalił to wyłączyłbym go po 10 minutach. Cóż, pozostaje czekać. Może kiedyś dadzą darmowy weekend na Steamie :P

Mówisz o T.Flight Hotas X ? Widziałem go. Cóż, 200 zł piechotą nie chodzi tongue_prosty.gif. Grasz tylko na nim czy wspomagasz się klawiaturą ? (tzn ofc do pisania to wiadomo, ale poza tym)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, chodzilo mi o T.Flight Hotas X - swietny stosunek ceny do jakosci, nie upadlem jeszcze na glowe, zeby kupowac Warthoga. Chociaz nie powiem, najprawdopodobniej zakupie sobie Oculusa z mysla o ED, Star Citizenie i innych grach, ktore beda z niego korzystac. :P Przez 99% czasu gram korzystajac tylko z joysticka, mnogosc klawiszy i mozliwosc ustawienia ich kombinacji (te kilka przyciskow pod lewym kciukiem sluzy mi za modyfikatory) sprawiaja, ze klawiatury uzywam wylacznie do czatu i ewentualnie do wyszukiwania konkretnego ukladu gwiezdnego po jego nazwie na mapie galaktyki, a mysza obracam kamere na tejze mapie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tesu możesz napisać coś więcej o samej grze? Jak wygląda 'obecnie' gameplay? Dodali coś a la frakcje, jakieś nowe typy statków etc.? Warto się zastanowić, jeśli ma się zamiar grać tylko na klawiaturze i myszy (bo póki co zakup joya odpada ;/)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwile obecna pod wzgledem gameplay Elite Dangerous wyglada tak jak wczesniejsze odslony serii (minus ladowanie na planetach, ktore bedzie dopiero w oficjalnym dodatku), czyli rozgrywka opiera sie na byciu w pierwszej kolejnosci gwiezdnym kupcem, odkrywca, lowca nagrod czy piratem handlu, a w drugiej zolnierzem ktorejs z frakcji. Co do tych ostatnich, aktualnie w grze wystepuja trzy glowne (korporacyjno-biurokratyczne Federation, wzorowane na ustroju starozytnego Rzymu Empire i zlozone z sojuszu niezaleznych systemow Alliance), do tego dochodza tez uklady gwiezdne, ktore nie naleza do zadnej z tych frakcji. Dodatkowo w kazdym z zamieszkalych systemow znajduje sie kilka (zazwyczaj 5) mniejszych organizacji, majacych powiazania z roznymi glownymi frakcjami i okreslona pozycje w danym systemie. Pomyslne wykonanie zadania dla ktorejs z tych organizacji wplywa na nasza reputacje z nimi, na umocnienie sie ich pozycji w systemie i posrednio na nasze relacje z frakcja, z ktora ta organizacja jest zwiazana. Moze sie zdarzyc, ze przybywajac do systemu A, w ktorym dominujaca role odgrywa organizacja X zwiazana z Federacja i odpowiednio dlugo robiac misje tylko dla organizacji Y zwiazanej z Sojuszem, sprawimy, ze X straci kontrole nad stacjami znajdujacymi sie w tym systemie na rzecz Y. Wysoka reputacja u organizacji kontrolujacej stacje sprawia, ze oferta w stoczni czy w sklepie z wyposazeniem pojazdow kosmicznych staje sie dla nas bogatsza. No i wyciagajac odpowiednio wysoko reputacje z Federacja lub z Imperium uzyskuje sie dostep do unikalnych dla nich pojazdow - na razie sa tylko dwa (Federal Dropship oraz swietny Imperial Clipper), ale w najblizszym patchu ma sie pojawic m.in. Imperial Courier.

Jesli juz o statkach mowa, to obecnie jest ich w grze 17 i dziela sie na 5 klas w zaleznosci od przeznaczonej im funkcji - walka, transport towarow, odkrycia, transport ludzi i ogolne. O ile lekkie pojazdy przeznaczone do walki nadaja sie w sumie tylko do tego, o tyle ciezsze (jak wprowadzony w poprzednim patchu Fer-de-Lance) moga byc wykorzystywane jako transportowiec. Co prawda wspomniany Fer-de-Lance nie bedzie w tej roli tak dobry (czyt. nie bedzie zarabial tak szybko kredytow) jak np. posiadany w tej chwili przeze mnie stricte transportowy Lakon Type-7, ale w przeciwienstwie do Type-7 dzieki swojemu pancerzowi i uzbrojeniu bedzie mogl spokojnie obronic sie przed piratami, a nie tylko tak jak ja liczyc, ze przy odrobinie szczescia uda sie przed atakiem uciec. Pojazdy wielozadaniowe sprawdzaja sie dobrze w roznych rolach, bedaca symbolem serii Cobra MK III jest niezla i w walce, i w handlu (zarobilem na niej pierwsze duze pieniadze handlujac rzadkimi towarami na sporych odleglosciach), najwiekszy i najdrozszy na dzien dzisiejszy statek kosmiczny w grze, Anakonda, nalezy wlasnie do tej kategorii. W ED jest poki co tylko jeden statek z kategorii pasazerskiej - Orca, beznadziejny w walce i taki sobie w handlu, ale w najblizszym czasie (prawdopodobnie w lipcu) razem z implementacja mechaniki miedzygwiezdnego transportu pasazerskiego wreszcie znajdzie sie dla niego zastosowanie. Wtedy tez maja sie pojawic jeszcze przynajmniej dwa kolejne pojazdy z tej kategorii. Do gry zostanie tez wprowadzony potezny (i pewnie niesamowicie drogi) transportowiec Panther Clipper, ktory pierwszy raz wystapil we Frontier: Elite II 20 lat temu (i ktory byl wtedy moim ulubionym statkiem handlowo-wydobywczym - kazda z wiezyczek byla uzbrojona w potezny laser gorniczy, ktory jednym strzalem niszczyl pirackie jednostki, odpowiednik mamuta z bazooka :D).

Ostatnia warta wspomnienia zmiana bedzie wprowadzona w najblizszym patchu nazywanym Powerplay, w grze pojawia sie nowe stronnictwa (ale raczej w postaci prominentnych senatorow czy wlascicieli firm niz organizacji), ktore beda mialy wlasny wplyw na systemy. Mozliwe wiec wtedy bedzie, ze np. zwalczajacy sie w cesarskim senacie politycy beda nieoficjalnie walczyc tez miedzy soba o wplywy w podleglych Imperium systemach, cos na wzor rzymskich generalow kontrolujacych prowincje, a to znaczy wiecej misji dla graczy. :) naturalne rozwiniecie aktualnej sytuacji, kiedy w systemach objetych wojna domowa dziesiatki graczy wspiera walczace ze soba strony dostawami surowcow lub walka, wplywajac tym samym na to, kto przejmuje kontrole nad systemem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem opisać to co przeczytałem ale lepiej i szybciej będzie ctrl-c/ctrl-v

Generalnie ludzie piszą że gra ma zero contentu i urozmaicenia. W kółko robi się te same monotonne rzeczy tylko po to żeby dostać statek w którym można będzie robić te rzeczy "szybciej" (taki syndrom flashowych clickerów - robisz w kółko to samo do nieskończoności tylko po to żeby z każdym krokiem robić to szybciej)

Cytuję:

"...This is pretty much an early access title without labeling it one selling at a AAA price.

Trade is the purchasing of goods from one station at a lower price and truck them somewhere else to sell at a higher price. Does this affect the in game economy in any meaningful way? No. Can you exhaust the production of one station and create a shortage? No. Can supplying a station of a faction you like have any meaningful outcome? No. The in game economy is stagnant, and the goods are meaningless. In theory, the idea behind trade is that you are offering your services to benefit a faction of some kind, and currently this has no meaningful outcome...perhaps in the future it may.

Bounty Hunting is shooting at a ship that's wanted. They have a price tag on their head and you shoot them and go collect the bounty. It can be lucrative, but it can also be incredibly repetitive, just like trading. You are usually shooting at NPC ships because you will rarely, if ever, see another player even in online mode because of the sheer size of the game you are playing in, unless you go to an area known for having players.

Exploration is going outside of known space in the galaxy map and clicking buttons and scanning down planets, stars, and the like. The galaxy, a 1:1 ratio of the Milky Way is enormous with over 400 billion systems. Sounds cool right? It is, at least in the beginning. Eventually you will begin to realize that scanning is, again, repetitive (seeing a pattern here?) and the actual process itself seems to have no value what so ever other than getting your name attached to a celestial object and selling the data for credits

What else? The game promises a lot. The next expansion, powerplay, promises to revamp the horrendous in-station missions that pay you nothing and are incredibly obnoxious as most of them require you to fly out and ping down 'unidentified signals' that randomly spawn and investigate, hope, and pray that it may contain something of value to help you complete your mission. Most of the time they have nothing to do with your mission and you get to go back into the solar system warp view and crack on until the next one. This yields you a pithy sum and your time is effectively wasted as you could have blown up one or two ships and received the same credit amount in currency. Powerplay could improve this immensely, but this remains to be seen.

I could go on and on, but the problem with this game is simply this: the actuality of game content has yet to catch up even a fraction to the potentiality of what is there [and what they promise will be there]. If you don't mind grinding in the least bit, you will get a lot of time out of this game and if you like the genre, you should pick it up. If you don't mind a little grinding here and there, but want it to mean something, you will be disappointed, as I am, and finally, if you don't like grinding at all, you will probably loathe the game.

So what's my recommendation? Wait a year, yes...a year, for both a sale and numerous updates to provide you with the tools to play in the sandbox. This game should have been marked as EARLY ACCESS. This should give you a better idea of how much content there is. Instead, they chose to sell it as a finished game with a AAA price tag, which, I think, is disingenuous. Sure you can play it and have fun in the beginning, but unless you really enjoy the grind, you will quickly grow bored and tuck it in your hidden folder where it belongs (at least for now).

Generalnie tak jak myślałem. Dlatego chciałem tytuł wypróbować przed ewentualnym kupnem. Ale takich opinii jak ta powyżej jest całe multum i po prostu potwierdzają to czego się obawiałem (że gra mnie zanudzi na śmierć po kilku dniach)

Cóż, "pożyjemy, zobaczymy" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Tylko nie wiem o co chodzi, skoro wlasnie na tym polegala rozgrywka we wczesniejszych grach. Kosmiczny sandbox - handluj, zdobywaj reputacje, rob zlecane misje, kupuj lepsze statki, odkrywaj systemy itd, ale bez obowiazkowej glownej kampanii, fabularnych zwrotow akcji i bez walki na miecze. ;) Warto tylko dodac, ze codzienie pojawiaja sie w grze newsy, w ktorych mozna znalezc nowe informacje o sytuacji miedzyplanetarnej i np. wziac udzial w jakims evencie (np. przyczynic sie do powstania nowej stacji albo pomoc rozwiazac lokalny kryzys). Czy sporo w tym powtarzalnosci? Tak, ale wlasnie taki jest ten gatunek i jest on kierowany do konkretnego odbiorcy. W Cywilizacji tez jest sporo powtarzalnosci, ale nie przeszkadza to ludziom grac namietnie w ten gatunek. Co do spotykania innych graczy - sa bardziej popularne systemy i cale sektory, w ktorych nigdy nie ma problemu z ich znalezieniem, a czasem wrecz przeciwnie, wysylajac prosbe o zgode na dokowanie do staji dostaje sie komunikat odmowny, bo wszystkie ladowiska sa zajete (wtedy przechodze w tryb solo, laduje, zalatwiam, co mam do zalatwienia i wracam do open play).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Alpha

Szczerze, to sie nie wypowiem na ten temat, bo gram tylko na dzoju. Jednak przed zakupem joysticka rozmawialem o sensie jego zakupu dla Elite Dangerous z Allorem i mowil mi, ze wedlug niego to zbedny zakup, bo sterowanie na klawiaturze i myszce jest swietnie zrobione. Dzoja i tak kupilem, bo mialem bony do wykorzystania na amazonie, ale gdyby nie to, to bym sie posluchal i obszedl bez joysticka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

Wolfenstein 3D mial 60 poziomow, a najnowsza czesc serii - Wolfenstein: The New Order tylko 16... Poki co w grze jest 17 statkow o zroznicowanym wygladzie zewnetrznym i wewnetrznym, roznym udzwiekowieniu i przede wszystkim majacych rozne parametry, co przeklada sie na odczuwalne roznice w ich sterowaniu. Do tego dokupujemy jeszcze moduly, ktore tez maja wplyw na parametry i mozliwosci statku. Dosc powiedziec, ze stockowe modele sa liche, dopiero po rozbudowaniu ich o bardziej zaawansowane moduly mozemu uzyskac pojazd, ktory bedzie niezlym statkiem handlowym lub wojennym jesli wybierzemy moduly o innym profilu. Aktualnie latam Pythonem w konfiguracji handlowej i zbieram kase na najwieksza dostepna graczom (ale nie najwieksza w grze) jednostke, czyli na Anakonde. Jej koszt w wersji stockowej to prawie 147 milionow kredytow, czyli tyle ile kosztowalby zakup 4600 startowych Sidewinderow. Tylko ze stockowe konfiguracje sa zwyczajnie bardzo slabe, dlatego musze uzbierac ponad 170 milionow, zeby moja Anakonda miala w miare akceptowalne moduly handlowe. Calkowite przystosowanie jej do roli okretu bojowego to juz inna bajka, w ktorej zblizyc sie trzeba do prawie 500 milionow kredytow. No i nie zapominajmy, ze w najblizszym czasie ilosc pojazdow dostepnych w grze zostanie zwiekszona do 20, prace nad kolejnymi 5 juz trwaja i na nich sie nie zakoncza.

W najblizszym czasie postaram sie tu wrzucic moje wrazenia z oblatywania niektorych z dostepnych w grze jednostek. Pomine poczatkowe typu Sidewinder, Hauler czy Adder, a skupie sie na statkach z mid i late game, z ktorymi mialem do tej pory do czynienia, czyli Cobra MK III, Type-6 Transporter, ASP Explorer, Type-7 Transporter, Imperial Clipper i Python.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

Wolfenstein 3D mial 60 poziomow,

z wszystkimi expansion packami

A w Elite i Frontier różne statki jak najbardziej miały odmienne parametry, wygląd itd. I też trzeba było zbierać gigantyczne sumy pieniędzy żeby kupić najlepsze. Te upgrade'y zaś brzmią raczej jak padding niż jak content.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

Sama podstawka miala 30, czyli wciaz dwa razy wiecej niz TNO. wink_prosty.gif

Pamietam Elite, Frontiera i First Encounters. Tylko te dwa ostatnie tytuly mialy wiecej statkow niz jest w Dangerous, ale ilosc nie jest tu dla mnie wyznacznikiem jakosci. Zreszta we Frontierze tych statkow tez znowu az tak wiele nie bylo. Musialbym sprawdzic na necie, ale jesli mnie pamiec nie myli, to w grze bylo 25-30 pojazdow. W ED (poki co) statkow jest 17, jednak juz wiadomo, ze w najblizszym czasie ich liczba wzrosnie najpierw do 20, a nastepnie do przynajmniej 25, czyli bedzie gdzies w okolicach Frontiera. Najwazniejsze, ze juz teraz sa to zroznicowane jednostki i kazda ma wyraznie odczuwalny wlasny charakter, a tego mi momentami brakowalo w First Encounters. Nawet tak kosmetyczna kwestia jak roznice w wygladzie kokpitu nie tylko wplywa na klimat, ale przeklada sie posrednio na gameplay, bo np. dzieki szerszemu polu widzenia w transportowcach latwiej jest nimi precyzyjnie wyladowac bez koniecznosci opierania sie na urzadzeniach pokladowych. Modulow do kupienia jest w ED porownywalna jak nie wieksza ilosc niz wczesniej. Oprocz standardowych rzeczy typu naped, generator tarcz, system autonaprawczy i skanery jest tez np. rafineria, dron hakujacy pokrywe ladowni u celu, pancerze o zmiennej odpornosci na rozne rodzaje uzbrojenia, boostery tarcz i inne. Typow broni jest wiecej niz w poprzednich czesciach, w zaleznosci od sytuacji sprawdzaja sie one lepiej lub gorzej, a nie da sie miec wszystkiego na kazda ewentualnosc. Zbierajac to wszystko razem gracz ma calkiem spore mozliwosci pod wzgledem konfiguracji wlasnego pojazdu, wieksze niz w poprzednich czesciach. Jedynym moim powaznym zarzutem pod adresem zawartosci Elite Dangerous jest aktualny brak mozliwosci ladowania na planetach, ktora ma sie pojawic dopiero w pierwszym duzym rozszerzeniu gry. Jednak fair play dla Brabena, bo juz podczas zbiorki na Kickstarterze informowal wszystkich o tym fakcie i kazdy z potencjalnych sponsorow gry wiedzial, co dokladnie sie znajdzie w podstawce.

EDIT:

Ostatnio do galerii Steam wrzucilem kilka screenshotow z ED, w tym jeden bezposrednio odnoszacy sie do Twojej osoby, widziales go? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...