Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dj Ogi

Avast w Windows 8.1 - instalować?

Polecane posty

Pytanie może prozaiczne, aczkolwiek dla mnie istotne. Czytałem różne opinie i w sumie nie wiem czy instalacja Avasta (lub innego antywira) w systemie Win 8.1 ma sens. Poprzednio korzystałem z Win XP, gdzie oczywistym było że dodatkowy (poza systemowym) antywirus jest konieczny. Przez wiele lat korzystałem z Pandy (byłem b. zadowolony), lecz niestety program ten zniknął z polskich sklepów i nie jest już u nas sprzedawany. Zamieniłem więc go na Avasta, który w mojej opinii najmniej spowalniał pracę systemu, co jest dla mnie ważne, a do tego jest za darmo. W końcu nadeszła też pora na zmianę Windy, a dokładniej na kupno nowego PC. No właśnie... i tu się pojawiają moje rozterki. Ponoć w Win 8.1 systemowy antywirus jest w zupełności wystarczający. Prosiłbym użytkowników tego systemu (lub osoby zorientowane w temacie) o radę czy instalować coś jeszcze, choć głównie chodzi mi o Avasta.

EDIT:

Dodam, że z nowego pieca korzystam już od paru miesięcy i nie zauważyłem jakiś specjalnie anormalnych akcji mogących sugerować infekcję, aczkolwiek z doświadczenia wiem że to jeszcze nic nie oznacza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając z Pandy na Avasta to trochę z deszczu pod rynnę.

Najlepszy antywirus to jest Twój mózg i myślenie w co i dlaczego klikasz. Sam od instalacji Win 8.1 nie używam żadnego poza systemowym defenderem.

Na ataki 0day czy bardziej wymyślne i tak nie masz za bardzo co liczyć że Cię coś obroni, a przed całą resztą możesz się uchronić myśląc.

Jeśli chcesz się zabezpieczyć w lepszy sposób jednym z sensowniejszych rozwiązań jest Comodo Internet Security. Ma bardzo rozbudowany firewall i bardzo fajną piaskownicę. Jedyne co może wkurzyć to przez pierwszy dzień do tygodnia wkurza ilością komunikatów o konfiguracji piaskownicy(wybór akcji co masz zrobić), potem już się nauczy i komunikat się będzie pojawiać praktycznie tylko przy nowych programach.

P.S. - Dobrym pomysłem jest jednak mimo wszystko co miesiąc puścić skan Malwarebytes Anti Malware.

Przezorny zawsze ubezpieczony, a to wychwyci praktycznie cały syf ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź, ale CIS raczej nie bardzo mi pasuje. To jest cały kombajn zabezpieczeń, a mi chodzi jedynie o antywira - skanowanie systemu + ochrona w czasie rzeczywistym przy przeglądaniu netu i zabezpieczenie przed niechcianymi pikami, które wtedy mogą się zagnieździć w systemie. Nie potrzebuję kolejnego firewalla (mam już dwa - systemowy + router), piaskownica też raczej wydaje mi się zbędna. Nigdy nie uruchamiam nieznanych plików, a jeśli nawet mam jakieś wątpliwości, to tylko po uprzednim ich skanowaniu, to podstawa... Piaskownica to raczej takie zabezpieczenie "idiotoodporne". Poza tym poczytałem trochę o CIS i widzę dużo narzekań odnośnie konfiguracji, fałszywych alarmów i ogólnej jego upierdliwości... Ponoć trudno też się go pozbyć w razie rozmyślenia.

Nie wiem też co chcesz od Pandy - to był najlepszy antywir jaki miałem, mowa oczywiście o płatnej wersji. Przez 6 lat subskrypcji żadnych infekcji.

Avast był szybkim wyborem, gdyż XP nie można zostawić samego sobie...

Jakieś inne propozycje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DJ Ogi - Od Pandy odbiłem się kiedyś z bardzo dużym rykoszetem. Obciążanie komputera i kiepska wykrywalność. Nie wiem czy mówisz o całym pakiecie czy samym antywirusie, ale jak o pierwszym to polecam zapoznać się z tymi wynikami. Można poczytać dokładnie całą metodologię(KLIK), a także samemu przetestować to u siebie na sprzęcie. Choć trzeba przyznać że on się skupia na pakietach Internet Security, a nie tylko na antywirusach.

CIS oczywiście daje falsepositive, ale tylko w momencie złej konfiguracji.

Nie chce Cię jakoś obrażać ani nic takiego, ale zabawa z tym pakietem to rzecz dla użytkowników którzy bardziej wiedzą co się z komputerem dzieje i chcą się trochę pobawić w konfiguracje, więc rozumiem że możesz nie być przekonany do tego pakietu. Po prostu pierwszy tydzień trzeba się przemęczyć z konfiguracją(choć w sumie tak intensywnie to pierwsze 20 minut, potem tylko dodatkowe szczegóły)

Jako same antywirusy polecane są chociażby AVG czy BitDeffender. Avira tez jest całkiem sympatyczna.

A sam z deinstalacją CISa nie miałem najmniejszych problemów, może to jakieś szczęście miałem po prostu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matousec nie testuje antywirusów jako takich, tylko sprawdza odporność na różnego typu ataki, z tego powodu typowe antywirusy są skazane na porażkę (inna sprawa, że i tak dają one raczej iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa, ale mniejsza z tym).

Co do Pandy - to, że nie ma jej na półkach sklepowych, nie znaczy, że nie da się jej dostać w Polsce. Da się i to bez problemów. I skoro lubisz Pandę, to możesz zainteresować się darmową wersją antywirusa od Pandy (jest lekki i radzi sobie nieźle jak na klasyczny antywirus).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sevard - Zadam może głupie pytanie, ale to na czym polegają inne testy antywirusów jak nie ma sprawdzeniu odporności na ataki lub puszczenie skanu na zawirusowanym komputerze? :)

Pytam zupełnie z ciekawości, bo oprócz Matouseca nie widziałem nigdzie tak ładnie rozpisanej metodologii, więc za bardzo się w temat innych testów nie wgłębiałem. Ale teraz mnie zaciekawiłeś jak inne testy robią :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sevard

Hmmm... nie wiedziałem że jest darmowa (nie trialowa) wersja Pandy - dzięki za info, może zatem wypróbuję smile_prosty.gif Właśnie o "klasycznego" antywirusa mi chodzi.

@JamesVoo

Nie, nie obrażę się. Doskonale wiem co się może dziać z komputerem - nie jeden złożyłem sam od podstaw, stawiałem nie jeden system i kiedyś ogólnie tym się zajmowałem... ale to było za studenckich czasów, a więc za panowania Win XP - prehistoria tongue_prosty.gif Przyznaje, że w okienkach 8.1 czasem czuję się jak żółtodziób, choć zasadniczo chyba nie powinienem... Być może po prostu wraz z wiekiem rozleniwiłem się i teraz chcę żeby po zainstalowaniu działało jak trzeba i tyle.

Co do Matousec'a, to coś podejrzane te wyniki - Kaspersky na 3 miejscu? Przecież to był jeden z najgorszych komercyjnych antywirów. Potrafi zepsuć (co by nie powiedzieć że roz......) każdy system. Mam z nim jak najgorsze doświadczenia, również jeśli chodzi wykrywalność. To już Norton był lepszy...

Dziękuję Wam za odpowiedzi, oczywiście jeśli ktoś chciałby coś dodać, temat uważam za otwarty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sevard - Zadam może głupie pytanie, ale to na czym polegają inne testy antywirusów jak nie ma sprawdzeniu odporności na ataki lub puszczenie skanu na zawirusowanym komputerze? :)

Inne testy polegają na puszczeniu testów na paczce, która zawiera ileś szkodników i sprawdzeniu takich rzeczy jak ilość wykrytych zagrożeń, ilość fałszywych alarmów, obciążenie kompa, skuteczność obrony przed atakami 0-day itp. Żaden znany mi test nie sprawdza działania antywirusa na już zainfekowanym komputerze.

Czyli te testy sprawdzają poziom ochrony przed znanymi zagrożeniami - są oparte na blacklistach.

Pytam zupełnie z ciekawości, bo oprócz Matouseca nie widziałem nigdzie tak ładnie rozpisanej metodologii, więc za bardzo się w temat innych testów nie wgłębiałem. Ale teraz mnie zaciekawiłeś jak inne testy robią :)

Matousec działa na niższym poziomie - nie sprawdza poziomu ochrony przed konkrentymi szkodnikami, ale przed konkretnymi rodzajami ataków. Czyli skupia się na ochronie przed potencjalnymi zagrożeniami, a nie tylko istniejącymi. Dodatkowo sprawdza również ochronę przed rzeczami, na które antywirusy nie mają wpływu. Jest testem dla całego systemu zabezpieczeń, nie tylko wybranych komponentów. Z tego powodu zwyky antywirus oparty na blacklistach zawsze będzie wypadał w tych testach słabo. Niekoniecznie dlatego, że jest zły, ale dlatego, że przed częścią zagrożeń sprawdzanych w teście z założenia nie powinien chronić.

I teraz tak - jeśli chodzi o ochronę przed szkodnikami są dwa podstawowe podejścia:

1. Oparte na blacklistach - typowe dla klasycznych antywirusów. Jeśli antywirus rozpozna szkodnika to najpewniej go zatrzyma, ale domyślnie każdy program może sobie działać. Plusem jest prostota obsługi. Minusem słaba ochrona przed nowymi zagrożeniami.

2. Oparte na whitelistach - nowsze podejście spotykane np. w HIPSach. Każdy program jest blokowany, chyba, że jest powiedziane inaczej. Plusem jest to, że przy poprawnej konfiguracji zapewnia bardzo duży poziom ochrony. Minusem jest trudność w zarządzaniu.

Czasem spotyka się też podejście mieszane (czyli np. antywirusy działające w chmurze, które są oparte na "świadomości zbiorowej").

Do tego dochodzą jeszcze skanery behawioralne (czyli skanery, które szukają podejrzanych zachowań), piaskownice itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...