Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Overwatch

Polecane posty

12 minut temu, Rennard napisał:

@Tesu - nie zgodzę się z Tobą co do ulta Mercy. Fakt podczas walki ładuje się dość szybko, ale ona sama jest dość papierowa i nie może się sama leczyć, przez co ogarnięty team to ją powinien wyeliminować jako pierwszą.

Jest dosc papierowa, ale przy okazji jest tez bardzo mobilna i czesto kryje sie za tarcza Reinhardta, przez co wyeliminowanie jej jest trudniejsze niz Zenyatty czy Lucia i wymaga przdzierania sie przez reszte jej teamu. W dodatku piszesz o ogarnietym teamie, co w rozgrywkach z randomami czesto sie nie zdarza. A przy kompozycjach teamu na jakie sie natknalem minionej nocy, kiedy w przeciwnej druzynie byla Mercy i leczacy obszarowo Lucio pozbycie sie jej bylo jeszcze trudniejsze.

 

12 minut temu, Rennard napisał:

Jakby ograniczyć jej res do jednej postaci, to mógłby się zrobić chaos, bo nie wyobrażam sobie ogarniania kogo najlepiej by tu wskrzesić podczas bitwy.

Dodajmy do tego fakt, że ludzie już teraz niechętnie grają supportami z racji małej szansy na fragi, a po nerfach będzie pewnie jeszcze gorzej :) 

A ja sobie wyobrazam - np. wprowadzic do ulta mechanike, ktora w pierwszej kolejnosci bedzie starala sie wskrzesic tanka, a jesli tank zyje, to gracza, ktory znajduje sie najblizej Mercy lub tego ktory zginal jako ostatni.

Co do malej szansy na fragi - na szczescie w Overwatchu fragi nie sa traktowane jak w wiekszosci innych gier i produkcja Blizzarda zamiast przyznawac fraga tylko temu graczowi, ktory zadal ostateczny killing blow przeciwnikowi premiuje wszystkich, ktorzy uczestniczyli w zdobyciu fraga. A jesli Mercy leczy albo zwiekszala zadawane obrazenia postaci, ktora ubila wroga, to gra zalicza jej udzial w zdobyciu fraga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP - z tymi punktami to ja to wiem i Ty to wiesz, ale masa ludzi tego nie ogarnia i póki co bierze bohaterów co mają dużą szansę kogoś zaciukać ;) Mnie ten ult nie przeszkadza, może dlatego że sam gram Mercy, a jeszcze nie spotkałem na tyle ogarniętej żeby była trudna do wyeliminowania. 

@Redsun - Mea culpa, nie doczytałem.

Btw. Podoba mi się jedno w tej grze - kiedy gracz widzi daną postać, która dominuje myśli sobie - o! jest OP zmieniam i sam będę kosić - a tu zonk, bo praktycznie każdą postacią trzeba ogarniać żeby coś konkretnego osiągnąć :D Zauważyłem w komentarzach pod newsem, że ludzie narzekają na Bastiona, co jak dla mnie jest dziwne, bo wg. łatwo go skontrować chyba że jest broniony przez ogarniętego tanka/heala. Z doświadczenia wiem, że świniak go niszczy swoim przyciąganiem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strona atakująca w transporcie cokolwiektojest. Na ładunku ustawia się Reinhardt (z przodu), Bastion i Mercy. Dookoła biega piechota. Wychodzi z tego niesamowicie mocna rzecz.

Jednak jeśli strona broniąc ma kilku Reinhardtów i Mei na dokładkę, to wystarczy, że tacy ustawią się przed ładunkiem i przepchnięcie go staje się niesamowicie trudną sztuką.

Mimo to nic nie przebije jednej gry z losowymi bohaterami, którą rozgrywałem. W moim teamie (atakującym) w pewnym momencie pojawiły się 4 bastiony. Cała czwórka ustawiła się na ładunku i przeciwnicy nie mieli szans na podejście. Mam nadzieję, że ten tryb lekko zmodyfikują i w drużynie nie będzie mogło być więcej niż dwóch takich samych bohaterów, bo inaczej wychodzą takie cuda, że jedna strona nic nie może zrobić, a chyba nie do końca o to w tym chodzi.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rennard

Ludzie narzekaja na Bastiona, bo na entry level gra nim jest dziecinnie latwa, wystarczy znalezc sobie dobra miejscowke i czekac, az niedoswiadczeni przeciwnicy sami wejda w pole razenia. Jego kontrowanie w duzej mierze zalezy od sytuacji. Raz w temple of Anubis broniacy Bastion i Reinhardt ustawili sie w tej polokraglej wnece na wprost od wejscia i zdjeli od tylu prawie cala nasza druzyne wbiegajaca do swiatyni. Przelaczylem sie na Pharah, wybieglem z transportera, wzbilem w powietrze i wyslalem w kierunek ich plecow cztery rakiety zaliczajac od razu dwa fragi. Inna sprawa, ze na ostatniej bazie Volskaya Industries dwa Bastiony ustawily sie przy scianie, Reinhardt oslonil je tarcza, a na mostku nad nimi Torbjorn postawil swoja wiezyczke. Do tego mieli Hanzo dajacego im wizje i Mercy zwiekszajaca sile zadawanych obrazen. Kolejne proby ataku konczyly sie niepowodzeniem, padalismy jak muchy i mimo kilkukrotnego robienia im plecow jako Genji i Reaper przegralismy.

Tak jak napisal @2real4game byloby fajnie, gdyby Blizzard wprowadzil limit na liczbe tych samych bohaterow w jednej druzynie. Tylko ja wolalbym, zeby taki limit pozwalal miec nie dwoch, a wzorem Heroes of the Storm tylko jednego bohatera danego typu, czyli inaczej mowiac zeby calkowicie uniemozliwial dublowanie tych samych postaci w jednej druzynie. Wymuszaloby to na graczach roznorodnosc skladu i eliminowalo cokolwiek dziwne sytuacje typu wpadajacy na punkt Winston wspierany przez pieciu Zenyattow (i vice versa - wpadajace na punkt piec D.Va z latajaca miedzy nimi samotna Mercy) czy broniace bazy dwa Bastiony, dwoch Torbjornow, Reinhardt i Mercy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, też jestem za tym, żeby nie można było dublować bohaterów, generalnie nie wiem skąd taki pomysł. Zawsze będą ludzie którzy będą grać swoim ulubionym bohaterem i koniec kropka, choćby nie wiem jak cały team miał przez to cierpieć. Do tego fakt, kilku bastionów to może być przegięcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ulta Mercy - szczerze to nie widze problemu. Jeśli wśród atakujących są postaci w rodzaju McCree, Reapera czy Genjiego, których ulti są w stanie bez większych problemów skosić cały team przeciwny naciśnięcjem jednego przycisku, to ult Mercy jest idealną kontrą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Felessan

Co do McCree to sie zgodze (choc wielokrotnie zdarzalo mi sie jako Widowmaker strzelic mu w pacynke zanim skonczyl namierzanie), ale Genji i Reaper juz tak latwo ze swoim ultem nie  maja. Wiele razy widzialem Reapera, ktory odpalal w tlumie ulta i ginal sekunde pozniej zanim wyrzadzil jakiekolwiek szkody. Podobnie z Genjim, jesli tylko nie wpadl niezauwazony, to ginal szybko, bo hp ma niewiele, a podczas ulta otrzymuje normalne obrazenia. W dodatku jego ult jest chyba najtrudniejszy do wykonania sposrod wszystkich bohaterow, bo wymaga zarowno precyzji jak i szybkosci jesli ma byc skuteczny. Za to ult Mercy jest jednym z najprostszych, bo na ekranie wyswietla sie informacja o liczbie padnietych towarzyszy i wystarczy jedynie wcisnac przycisk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak np. Hanzo wystarczy stanąć za ścianą i walnąć smokiem, czy Złomiarzem wjechać oponą. Ult Mercy jest mocny, ale na drugiej szali leżą tak mocne umiejętności ofensywne, że IMO jest zupełnie usprawiedliwiony. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, ult Hanzo jest tez dziecinnie latwy do odpalenia. Zlomiarzem gram dosyc czesto i opona choc jest "fun ultem", to trzeba sie postarac, zeby byla efektywna, bo zdecydowana wiekszosc bohaterow jest w stanie ja zniszczyc zanim do nich dotrze. No i nie zapominajmy, ze odpalaniu ultow towarzysza slyszane przez przeciwnikow wypowiedzi, wiec maja krotka chwile (w przypadku opony zazwyczaj troche dluzsza), zeby sie na nie przygotowac. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie do obrony i tak nic nie przebije dobrze schowanego krasnala i jego wieżyczek. Gdy dobrze się z nimi ustawimy to ult nabija się w mniej niż minutę, a po jego odpaleniu gdy cały przeciwny team wpadał, miałem 90% szansy na pojawienie się w akcji meczu :P Torbjorn oraz Symmetra są to świetne postacie do obrony i tak bardzo niedoceniane... :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.05.2016 o 14:58, Rennard napisał:

Tak, też jestem za tym, żeby nie można było dublować bohaterów, generalnie nie wiem skąd taki pomysł. Zawsze będą ludzie którzy będą grać swoim ulubionym bohaterem i koniec kropka, choćby nie wiem jak cały team miał przez to cierpieć. Do tego fakt, kilku bastionów to może być przegięcie.

Bo jakby nie dało się dublować postaci to byś miał dreamteam w każdym meczu. Jeden słuszny sposób grania. A tak to nie dość, że możesz zmieniać postać to jeszcze może być np 5 Bastionów. 

 

A nooby będą stompowane póki się nie nauczą grać. 

 

Osobiście nie gram w Overwatcha (brak czasu i kasy) ale widać jak na dłoni czemu wolno pickowac dublety. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym jednak chciał Aliven, żebyś w to zagrał zanim cokolwiek na temat napiszesz. Ja zagrałem tyle co w otwartej becie, dobiłem do 19 levelu. Bawiłem się świetnie i pewnie po jakiejś przecenie kiedyś tego overwatcha kupię, ale czego się boję:

- dla mnie Bastion jest zdecydowanie OP. W takim sensownym, najprostszym rozumieniu OP. Wymaga chyba najmniej ze wszystkich championów, będąc przy tym naprawdę zabójczym. Jasne, że można go skontrować tym, siamtym, Tracerem, jak-mu-tam-Tankiem-z-łańcuchem (ja najczęściej radziłem sobie z nim szarżą Reinharda) - ale wydaje mi się, że nie o to chodzi żeby kombinować jak zrobić kuku jednej postaci z sześciosobowej drużyny, podczas gdy zostaje pięć innych. I boję się, że nadejdzie taki moment, jak do obrony punktu za każdym razem będzie wychodziło dwóch Reinhardów i dwa bastiony, będą się rozkładali tak żeby mieć siebie w polu rażenia nawzajem, za tarczami tanków, do tego Mercy i już właściwie ktokolwiek, Symmetra, Tornbjorn - i rusz taki punkt. Są postacie które są świetne - np. Mcree, na bliski i daleki dystans, robi za snajpera, robi w zwarciu - albo Zenyatta, leczy, zabija, osłabia - ale wydaje mi się że nikt nie ma takiego potencjału do zepsucia tej gry jak Bastion. Dlatego blokadę na dublowanie postaci uważam za super pomysł. No i może to powstrzymałoby ludzi przed braniem 3 wdów do ataku punktu... poważnie, myślałem że mnie pokręci jak widziałem po ośmiu godzinach gry ciągle ten sam komunikat "no tank, no support..." W życiu się nie nagrałem tyle supportami co tutaj. 

- ...i pytanie. Dwa razy miałem tak, że dostałem w czapę nie-wiadomo-skąd, wzruszyłem ramionami, bo ostatecznie kamperów dostatek, ale podczas powtórki widziałem wyraźnie, że mój zabójca widział mnie jak na tacy, podczas gdy z mojej perspektywy był za rogiem. Stwierdziłbym, że mi się zdawało, ale na jakimś forum widziałem, że ktoś miał tak samo, i jestem ciekaw, czy to lag (ale lag łatwo wyczuć i wyglądał inaczej) czy jakaś wada netcode-u?

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iHS

Nie muszę, mówisz o balansie postaci, a ten będzie się zmieniał. Teraz to op, potem tamto op. 

Zacytuję wypowiedź z us battle neta:

" All it takes is Genji to jump in front of him and click deflect. "

 

Sam zresztą przyznałeś, że sa countery. I szczerze, 5 postaci tego samego typu wydaje mi się być czystym noob teamem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu przegrałem około 100h i dla mnie Bastion nie jest OP. Wszyscy piszą, że dobre kontry dla niego to Tracer, Genji, Roadhog. Tak te postacie całkiem ok mogą sobie z nim poradzić. Dla mnie zdecydowanie lepsza jest jednak fara. 3 rakiety, lub 2 z buffem od Mercy i po Bastionie. Może przed nim stać nawet 5 reinhardtów i dla fary to nie problem. Jedno odrzucenie "E" i wszyscy odlatują, a bastion zostaje jak na patelni, nie chroniony. Wyskakiwanie z za ściany na ułamek sekundy tylko by wystrzelić rakietę, chowamy się i powtarzamy. Bastion się nie rusza, więc trafić łatwo. W dodatku musi on też uważać na niebo, bo farą możemy zaskoczyć zewsząd. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jesteś to w stanie zrobić pod warunkiem, że Bastion jest jeden, bo drugi cię ściągnie jak będziesz wisiał nad pierwszym, nie jest broniony przez Reinharda (który wystarczy że lekko nachyli tarczę żeby powstrzymać twoje rakiety - jak się jest plecami do ściany to nie problem, nawet jak wisisz bezpośrednio nad nim, a wiem bo broniłem tak bastiona reinhardem przed pharą, nie trafiła ani razu), albo jest na tyle blisko że sięgniesz go ładunkiem odpychającym (a jak będziesz chciał podlecieć to raczej nie pożyjesz długo), Mercy go nie doleczy pomiędzy twoją jedną a drugą rakietą podczas których ty również jesteś na patelni. Pewnie, że to się może udać, mi się też ze trzy razy udało ściągnąć go szarżą Reinharda, ale przy dobrym rozłożeniu to nie ma prawa się udać i o tym piszę - przy obronie punktu można się tak rozstawić za pomocą bastionów i tanków, że nawet jeżeli ściągniesz jednego, to drugi utrzyma punkt spokojnie do momentu do którego wróci pierwszy. I o tym piszę. 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja nie latam sobie w jego polu widzenia. Pokazuję się tylko na ułamek sekundy by wystrzelić rakietę, chyba że widzę, że jest zajęty strzelaniem w kogoś innego. Jak są 2 bastiony, to też można ustawić się tak, by drugi nie miał Cię w zasięgu wzroku, dopóki nie załatwisz pierwszego. Zwykle podchodzę również w taki sposób, by Bastion nie miał możliwości widzieć mnie i reszty mojej drużyny jednocześnie na ekranie. Pharah jest mobilna i może ustawiać się jak chce, jedynie znajomość map jest wymagana. Od Bastiona ginę jak się go nie spodziewam. Oczywiście są mecze gdzie się przegrywa, choćby nie wiem co się robiło. Tylko, że to zasługa słabych towarzyszy, a nie tego że Bastion jest OP. Nawet gdyby zamiast niego była inna postać, to i tak się przegra. Samemu meczu się nie wygra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczatkowo w zamknietej becie tez myslalem, ze Bastion jest op. Pogralem jednak dluzej, dobrze poznalem innych bohaterow i Bastion przestal mi sie wydawac op. Owszem, dobrze rozlozony potrafi namieszac, oslaniany przez tanka jest upierdliwy, ale nie do tego stopnia, zeby sie poddawac. Ludzie mowia, ze najlepsza kontra na niego jest Genji, ew. Roadhog czy Tracer. Ja w zamknietej becie zdejmowalem go zawsze albo Pharah, albo Widowmaker. Nawet jesli ta ostatnia go nie zabilem, to mocno uszkodzony byl zmuszony do wycofania sie z zajmowanej pozycji. Jego slaboscia jest stacjonarnosc i to, ze podczas ataku przeciwnej druzyny strzelajac do jednej osoby nie jest w stanie zauwazyc kogos innego, kto wlasnie wystrzelil w jego kierunku kilka rakiet. Jak ludzie bardziej sie w Overwatchu ograja, to przestana tak demonizowac Bastiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu

Znając naturę graczy - nigdy w życiu. Obecnie narzekania są na to, że postać stworzona do obrony punktu dobrze broni punktu. Bez jaj. Zwłaszcza, ze kontr masa no ale po co, skoro trzeba szturmować z szablą w dłoni w prostej linii. Nie działa to qq. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven

Podejrzewam, ze problem zniknie jesli Blizz w jakis sposob ograniczy dublowanie bohaterow w druzynie. Rozumiem, ze niektorzy sie juz natkneli na dwa Bastiony oslaniane przez dwoch Reinhardtow i sie frustrowali, ale tak samo frustrujace jest kiedy trafi sie na premade zlozony z szesciu Tracer albo gdy gra sie w teamie, ktory choc warunkiem zwyciestwa jest zdobycie punktu, to bierze dwie Widowmaker i dwoch Hanzo, ktorzy przez caly mecz jednej nogi na punkcie nie postawia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven

Ja tam zamierzam cieszyc sie gra i nie demonizowac zadnej z postaci. Overwatch zaskoczyl mnie bardzo pozytywnie, nie spodziewalem sie  po nim zbyt wiele, nie sadzilem, ze mi podejdzie, a po zainstalowaniu bety i rozegraniu kilkunastu meczy okazalo sie, ze bawie sie swietnie i gra jest wciagajaca. Prawdopodobnie bedzie to jedyna gra multi, w ktora bede regularnie grac przez kilka najblizszych miesiecy, przynajmniej do czasu wyjscia Battlefielda 1. Niewykluczone, ze nawet po premierze nowej gry DICE bede w nim czestym gosciem, chocby dla zmiany klimatu na mniej powazny i zdecydowanie wiekszej roznorodnosci miedzy klasami postaci. Poki co pozostaje mi jedynie niecierpliwie czekac na premiere gry i jej kolekcjonerke. A kiedy juz ja aktywuje na moim koncie battle.net zamierzam poswiecic troche wiecej czasu na gre postaciami, ktorymi w becie gralem najmniej, czyli Tracer, Genji, McCree i Zenyatta. Co oczywiscie nie znaczy, ze calkowicie porzuce moich ulubionych Junkrata, Widowmaker, Roadhoga i Lucio. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu ciężko mi się zmusić do zagrania w cokolwiek. Nie jestem w stanie ukończyć ME3, DSII czy też paru innych fajnych gier. Zacząłem się przeistaczać nawet w antyfana Blizzarda, bo wszystko z nim związane ostatnio było rozczarowujące/frustrujące. Na Overwatcha jednak czekałem cały czas od jego zapowiedzi na BlizzConie.

Pierwsze chwile z betą były całkiem spoko, ale jednak nie wydawało mi się to warte takich pieniędzy.Jednak z każdym kolejnym meczem grało mi się coraz przyjemniej. Gdy jeszcze zagrałem z grupą znajomych to się zwyczajnie zakochałem w tej produkcji. Nie pamiętam kiedy ostatni raz grałem dla samej, czystej zabawy. Zero myślenia o skrzynkach, wybijaniu dpmu do statystyk itp. Po prostu chce się grać by wygrywać i mieć przy tym dużo śmiechu na TSie.

Nie wiem ile godzin grałem, ale ani razu nie wkurzyłem się na tą grę. Za każdym razem gdy przegrywałem walkę to wiedziałem że to moja wina i co muszę poprawić. W sumie podobnie jak w Dark Souls, tylko że z jakiegoś powodu mniej nerwowo^^

Co by tu nie mówić, jestem wzruszony. Znowu pojawiła się nadzieja że komputer pochłonie mnie bezlitośnie jak za dawnych lat :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę ja przyznaję, że od gęby sobie odłożyłem aby kupić wersję origins :) Kolekcjonerka to jednak już nie na moją kieszeń. A dni do premiery odliczam jak zaczarowany. Blizzard znów mnie kupił :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz, do premiery zostal jeszcze tydzien. Tylko tydzien i az tydzien. Jestem ciekaw, jak bedzie wygladala sytuacja w grze w dniu premiery. Zakladam, ze zdecydowana wiekszosc graczy juz miala z Overwatch bezposredni kontakt, skoro w kilkudniowej otwartej becie uczestniczylo ponad 9 milionow ludzi. O serwery sie raczej nie martwie, wieksze byly z nimi problemy w czasie zamknietej bety przy mniejszej ilosci bioracych w niej udzial graczy niz podczas otwarcia dostepu do gry dla wszystkich chetnych.

Tak przy okazji, jest ktos chetny do wspolnej gry i zwiazanego z nia bonusu 20% do zdobywanego doswiadczenia? Moj Battletag to Tesu80#2502

No i zastanawiam sie, co na przyszlosc planuje nam Blizzard. Patrzac na ich obecne portfolio mamy:

  • World of Warcraft - wiadomo, stale rozwijane od 2004 roku MMORPG z ukazujacymi sie w okolo dwuletnich odstepach dodatkami. Popularnosc WoWa systematycznie spada, ale wciaz jest na tyle duza, ze raczej szybko z niego nie zrezygnuja.
  • Diablo 3 - najpierw byla podstawka tego H&S, dwa lata temu wypuscili do niej dodatek Reaper of Souls i od tej pory w sumie cisza. Mozliwe ze pracuja nad drugim dodatkiem, ale poki co cisza.
  • Starcraft 2 - podzielony na trzy wydawane oddzielne kampanie RTS, ale jego ostatnia fabularna czesc wyszla juz pol roku temu, od tego czasu gra dostala juz tylko niewielkie DLC z trzema pobocznymi misjami. Zbyt wiele przy SC2 Blizz sie juz raczej nie narobi.
  • Hearthstone - stale rozwijana prosta i grywalna karcianka, tu rozszerzenia z nowymi kartami beda sie ukazywac systematycznie, a przy okazji nie wymagaja ze strony Blizzarda wielkich nakladow. 
  • Heroes of the Storm - majaca niecaly rok darmowa MOBA, regularnie dostajaca nowych herosow oraz mapki. Zakladam, ze bedzie wspierana bardzo dlugo, tym bardziej ze tak jak Hearthstone nowa zawartosc nie wymaga zaangazowania do jej tworzenia wielu ludzi.
  • Overwatch - najnowszy tytul w ofercie Zamieci i zupelnie nowa marka, pozostalosci po anulowanym Titanie sklecone razem w druzynowy arena shooter. Mozna byc stosunkowo pewnym, ze Blizzard skupi sie na jego mocnym wspieraniu zeby zdobyc dla siebie jak najwiekszy kawalek tortu w segmencie strzelanek, wsrod ktorych do niedawna byl calkowicie nieobecny.

Reasumujac, Blizz ma w swoim portfolio MMORPG z abonamentem, hack'n'slash oraz RTS z rozwinietymi trybami single i multiplayer, darmowe karcianke i MOBA oraz posiadajaca wylacznie tryb multiplayer strzelanke. Starcraft 2 fabularnie sie zakonczyl, Diablo 3 choc ma szanse na jeszcze jeden dodatek, to nie zostalo to oficjalnie potwierdzone. Wynika z tego, ze Blizzard posiada lub w niedalekiej przyszlosci bedzie posiadal wolne zasoby ludzkie do pracy nad kolejna gra. Ciezko obstawiac, jakie decyzje podejmie szefostwo Zamieci. Moga sie pokusic o przystosowanie niezbyt atrakcyjnej juz oprawy wizualnej WoWa do dzisiejszych standardow, sprobowac w ten sposob zwiekszyc jego popularnosc (chociaz IMO glownym problemem tego MMO jest fakt, ze przez ponad dekade istnienia zbytnio sie rozrosl i przez udziwnienia oddalil od warcraftowych realiow swiata przedstawionego w podstawce). Moga sie pokusic o rozpoczecie prac nad Diablo 4 czy Starcraft 3, ale na to jest jeszcze chyba za wczesnie. Ciekawsze dla mnie bylyby dwie inne opcje - rozpoczecie prac nad kolejnym nowym tytulem z gatunku, w ktorym Blizzard jest jeszcze nieobecny (przygodowa gra akcji, taktyczna, 4X, turowka, sportowa, jRPG - oczywiscie musi byc przystepna, miec jakis tryb multi i byc bardzo dochodowa, innych Blizz nie robi) lub zrobienie rimejku albo chociaz porzadnego remastera swoich niezwykle popularnych kiedys i przez wielu darzonych sentymentem strategii z serii Warcraft, ktore daly podstawy dla popularnosci WoWa. Za niecaly miesiac swoja premiere bedzie miec film Warcraft, wiec moze jest to jakis argument przy podejmowaniu w Blizzardzie decyzji o kierunku dalszych prac studia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu Z chęcią zagram, ale zakupię pewnie dopiero po wypłacie w czerwcu ;) fajnie by było jeszcze kilka osób skrzyknąć na wspólne granie, a niestety moi znajomi jakoś nie są zainteresowani tytułem. 

Btw. dzisiaj wyszła nowa animacja ukazująca Hanzo - 

 Co do planów wydawniczych - Może film będzie jednocześnie zwiastunem odświeżonych wersji Warcraft 1 i 2? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...