Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Overwatch

Polecane posty

Ostatnio miałem mecz gdzie w mojej drużynie był premade jak i w przeciwnej. Tylko że u mnie były max 40 lvl i ja a u przeciwnika minimum 110 lvl... Myślałem że gra się z miejsca przegrana ale po kilku krótkich meczach się zdziwiłem bo wygraliśmy bez większego problemu a ja nawet nie miałem za dużo do roboty bo ludzie z mojego teamu nieźle ogarniali jak na takie poziomy. 18 sierpnia ma się ukazać film animowany z Bastionem pewnie jego historia będzie podobna do Wall E. Na jaką animacje najbardziej czekacie? Ja chyba na Złomiarza i Wieprza bo lubię obydwie postacie.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez czekam na Junkrata i Roadhoga, bo choc niby sa to zloczyncy, to ich sposob bycia i zwlaszcza teksty zawsze wywoluja u mnie usmiech na twarzy, a na dodatek niezle mi sie nimi gra. W dalszej kolejnosci chetnie zobaczylbym animacje z Lucio i D.Va.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio mam w OW taką serię porażek, że szkoda gadać. Albo wyrównane mecze, które przegrywam., albo teamy nie potrafiące zdobyć pierwszego punktu. I tak w sumie wszystko jedno, bo najwyżej miałem 56, teraz 49 a sezon niedługo sie konczy, ale strasznie irytujące. Tym bardziej, że właśnie wygrałem mecz jako Underdog team i dostałem ułamek ułamka paska...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam forumowiczów mam bardzo ważne pytanie. Otóż aktualnie przebywam w usa i stwierdzilem a zakupie sobie Overwatcha bo wyglada na przyjemna gre i mianowicie mam pytanie odnosnie serwerow. Czyli jezeli kupie gre to przypisze sobie ja do swojego konta PC battlenet europejskiego ale czy bede mogl grac na serwerze amerykanskim? I czy ewentualnie kupujac ja w usa nie zrobię błędu ze bede mogl tylko grac na serwerze amerykanskim. Z gory dziekuje za odpowiedź 

Psprzepraszam jesli brakuje polskich znakow albo sa jakies bledy ale pisze z komorki z pracy wiec musze sie spieszyc :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłośnicy złomu i wieprzowiny, na razie mogą się pocieszyć tym(jeśli wcześniej nie oglądaliście)

https://www.youtube.com/watch?v=2TauVpLLJNc

 

Swoją drogą, mam takie pytanie(jak już jesteśmy przy Bastionie). Ile postaci na raz może stać na wagoniku ? Czy dałoby radę żeby 6 Bastionów w postaci Wartownika ustawiło się na tym pojeździe i stworzyło coś w rodzaju "Jeża"(każdy kontroluje swoją stronę i prowadzi ostrzał gdy tylko zauważy wroga) Sam tego nie mogę sprawdzić(słaby komp, niestety ;( ) ale wydaje się to ciekawym rozwiązaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rennard

Ale World of Warcraft to zupelnie co innego, tam akurat jest region lock i kupujac gre w Europie nie ma mozliwosci grania na serwerach w USA czy w Korei. W Overwatchu jest inaczej. Zreszta niejeden Polak chcac przyoszczedzic kupil sobie Overwatcha za dolary w amerykanskim sklepie Battle.net, a gra na serwerach europejskich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@shadoxsas

Tak, w pudelku bedzie kod, ktory wpisujesz po zalogowaniu sie na swoje konto na blizzardowskim Battle.net. Oczywiscie jesli nie chcesz wydawac gre mozesz kupic tez cyfrowo korzystajac ze strony https://playoverwatch.com/en-us/buy/. Jesli nie chcesz wydawac 59,99 USD na pudelkowa wersje Origins, to na stronie (i z tego co sie orientuje to tylko tam) mozesz kupic pozbawiona kilku skorek do Overwatcha i kilku innych dodatkow do pozostalych gier Blizzarda wersje podstawowa, ktora jest za 39,99 USD.

Gra w zalecanych ma procek i5, 6GB RAM i karte graficzna GTX 660, wiec na Twoim konfigu powinna dzialac bardzo dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby mnie oświecić co oznaczają pomarańczowe symbole błyskawicy i nakładających się na siebie prostokątów pojawiające się po lewej stronie ekranu? Ostatnio widuję je częściej, zwłaszcza błyskawicę, a postacie teleportują jak oszalałe. Obniżenie grafiki nie pomogło, poza tym nie sądzę, żeby to sprzęt był przyczyną, bo cały czas wszystko działało miodnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błyskawica oznacza problemy z połączeniem z serwerem, a trzy kartki stratę pakietów - obydwie rzeczy mogą skutkować klatkowaniem, teleportacją postaci, albo wrażeniem że twoją postacią steruje jeszcze ktoś inny (takie "pływanie" jakby postać wpadała w poślizg na lodzie). Ktoś od Blizza przy tym zaznaczył, że margines tolerancji jest ustawiony przy tych symbolach na tyle wysoko, że istnieje duże ryzyko "false positive" - czyli że ikonki mogą pokazywać problem którego tak naprawdę nie ma. Ja obydwa symbole widzę dosyć często, ale mój net pozostawia dużo do życzenia i zdarzały mu się zwiechy - czy ktoś na szybkim łączy może potwierdzić, że problemy są ostatnio częstsze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie 2-3 dni te dwie lampki były widoczne non-stop, ping wynosił ~170 a utrata pakietów oscylowała w okolicach 10-20% (Ctrl+Shift+N jest w tym niezwykle pomocne). Sama produkcja była grywalna, ale komfort był gorzej niż mierny. Nic w tym czasie nie ściągałem, sieć nie była przez nikogo innego używana. Dopiero dzisiaj sytuacja z serwerami jest znośna (ping 60, pakiety pomijalne). Mogło to być spowodowane DDoSami, tak samo jak przy poprzedniej fali banów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zauważyłem, że dzisiaj dużo lepiej wyglądała ta sytuacja.

Kurczaczki - dzisiaj i jutro jest moja ostatnia szansa na olimpijskie paczki przed wyjazdem, z którego wracam już po zakończeniu eventu. Mam nadzieję, że zdążę dostać to czego chcę, bo nie chcę znowu 45zł wydawać :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio mam mega szczęście do legend. Z olimpijskich wypadły mi obie wersje skórki Tracer (i ten amerykanski McCree), z normalnych jester Junkrat i indiańska do Pharah, tu niestety duplikat. Do tego mam chyba 93 lvl, jak wbije 100 to następne paręnaście skrzynek będzie w zasadzie ekspresowe. No i za uzbieralem gelda na Okami Hanzo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArekJakub wbrew pozorom takim plan może szybko spalić na panewce, ponieważ możliwości defensywne takiego zestawu są praktycznie zerowe. ALE próbowaliśmy z kilkoma znajomymi innych, 'ciekawych' taktyk: ustawiliśmy na wózeczku trzech bastionów, z nami stały tam dwa reinhardty i w okolicy pałętała się łaska. Całkiem skuteczne, przeciwników zmietliśmy z powierzchni ziemi i prawie wygraliśmy. Problemy pojawiły się w 'wąskim gardle' zaraz przed ostatnim punktem kontrolnym na El Dorado (tam na końcu jest ciasno, nad trasą wagonika jest mostek i łatwo okrążyć atakujących). Takie zabawy to czasem całkiem fajna sprawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArekJakub Coś na kształt tego?https://gfycat.com/LightSimilarBluemorphobutterfly 

Sam gif jest już odpowiedzią. :P Kontr jest o wiele więcej niż w linku powyżej. Chociażby Junkrat, dowolny snajper, Smuga czy Fara. Bastiona jest niezwykle łatwo uziemić, nawet jeśli występuje w dużych ilościach. Tyle że nie zależy to od samej postaci, tylko od stylu gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaj jest skorka do Mercy :). Jeszcze tylko D.Va i Lucio i promocja moze sie dla mnie skonczyc :p.

Swoja droga czy jest jakas roznica w szybkosci levelowania pomiedzy zwyklymi a rankingowymi grami? Czy tez opiera sie to tylko o czas rozgrywki czyli wychodzi na to samo?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idac za raa @ZygfrydQ rozegralem 10 placementowych meczow, a pozniej z ciekawosci jeszcze 5 meczy rankingowych. Jesli chodzi o moje wrazenia, to az przypomnialo mi sie powiedzenie "Ciekawosc zabila kota", ale o tym troche pozniej, najpierw przeciez byla dla mnie terra incognita, czyli placementy. Pierwsze trzy rozgrywki mialem dosc ciekawe:

Mecz #1 mialem na King's Row w Londynie. Najpierw to my atakujemy. Widze, ze dwoch tankow juz jest, dwoch healerow takze, wiec sam biore Junkrata. Od razu na team chacie widze napis 'don't take ***** Junkrat', ale postanawiam go uprzejmie zignorowac. Wiem, ze Zlomiarz to postac z zalozenia defensywna, ale w zamknietej bedzie byl moim najczesciej wybieranym bohaterem, po premierze gry jest drugim, po Mercy, najczesciej ogrywanym, lacznie mam na nim wbite jakies 35h i wydaje mi sie, ze dosc dobrze mam opanowana ofensywna gre ta postacia. Zreszta jesli nie bedzie mi nim szlo w tym pierwszym placementowym meczu, to zawsze moge zmienic na kogos innego. No ale idzie i to calkiem dobrze - przeciwnikowi udalo sie mnie ubic dopiero przy drugim punkcie kontrolnym, a ja do tego czasu zdazylem nabic serie 16 eliminacji. Kiedy po respawnie dobieglem do miejsca akcji nasz wozek byl juz w polowie drogi miedzy drugim a ostatnim punktem kontrolnym, do konca meczu udalo mi sie juz nie zginac, a samemu wbic 9 eliminacji, z czego 4 to byl efekt mojej Mord-opony, ktora podjechala do przeciwnika od tylu i eksplodujac wyczyscila grupe przeciwnikow walczacych z nami przy wozku, wyjasniajac sytuacje w ostatnich sekundach przed koncem meczu. W drugiej rundzie jestesmy na obronie, wzialem Symmetre, poustawialem wiezyczki w pokoju z apteczka z boku bramy i strzelalem kulami energii jak szalony. Przeciwnikowi nie udalo sie zajac nawet pierwszego punktu kontrolnego, a my wygralismy, z moja opona z koncowki pierwszej rundy pokazana w PotG. Po meczu mysle sobie, ze te rankedy nie takie straszne i optymistycznie odpalam drugi.

Mecz #2 na Ilios. U nas w teamie dwa dwuosobowe pemade, u przeciwnika tez. Patrze na comp naszego teamu, a tam jeden tank i czterech dpsow, zadnego healera. No to biore Lucio, ktos w koncu musi leczyc. Przeciwnikowi w pierwszej rundzie udaje sie nas zdominowac, glownie dzieki swietnej grze wrogiej Pharah, ktorej zaden z naszych dpsow nie kontrowal, przez co spokojnie sobie nas ostrzeliwala przez wiekszosc rundy. Zdarza sie, w nastepnej rundzie moze sie odegramy. A figa! Bo na poczatku drugiej rundy jeden premade z mojego teamu sobie wychodzi i gramy 4 przeciw 6, bez szans na zwyciestwo. Ok, mecz w plecy, zaczynam rozumiec frustracje graczy na leaverow, ale dalej jestem nastawiony pozytywnie, tym bardziej ze do rankingu podchodze na luzie.

Mecz #3 - Gibraltar. Tym razem u nas w teamie jest czteroosobowy premade, u przeciwnika rowniez. Najpierw sie bronimy, biore wiec Symmetre i stawiam wiezyczki w budynku, ktos sie zawsze tam nawinie. Udaje mi sie zabic Genjiego, ale pare sekund pozniej dostaje stuna od McCree i musze czekac na respawn. Broniy sie zaciekle, ale przeciwnik jest dobry i chociaz powoli, to stale idzie do przodu. Nie pomoglo moje przelaczenie sie na Zolnierza, przegrywamy. Poczatek drugiej rundy, teraz to my atakujemy, wybieram McCree, ale zanim zdazylem wybiec z bazy, nasz caly czteroosobowy premade wyszedl sobie z meczu, zamieniajac starcie na 2 vs 6. Nie bylo nawet sensu wytykac nosa poza baze, bo przeciwnik obstawil wyjscia i byl gotowy urzadzic nam masakre. Teoretycznie jako McCree dalbym rade baitujacemu przy drzwiach Reaperowi, ale przez okno widzialem, ze kryja go Bastion i Wdowa, wiec nie chwycilem tej przynety. Po przegranej mysle sobie, ze jak tak dalej pojdzie, to nie chce mi sie grac tych placementow, bo mija sie to z celem...

Na szczescie nastepny mecz na Hollywood mialem wygrany i jeszcze trafilem do PotG grajac w obronie jako walczaca na pierwszej linii agresywna Symmetra, wiec humor mi sie poprawil. W kolejnym znowu zwyciestwo, ale musialem grac healerem, bo nikt inny nie chcial wziac supporta. W nastepnym znowu kazdy chce grac dpsem, wzialem wiec supporta, ale nikt inny nie chcial wziac tanka. Zanim wreszcie sie ogarneli i jedna osoba wziela Zarie, bylo juz za pozno. Kolejny mecz - znowu musze grac supportem...

Ostatecznie rozgrywki placementowe zakonczylem z bilansem 6 wygranych i 4 przegranych i wyladowalem na randze 53. Czulem lekki niedosyt przez leaverow z drugiego i trzeciego meczu, tym bardziej, ze w zadnym z tych 10 meczow z druzyny przeciwnej nie odszedl ani jeden gracz, ale mowi sie trudno. Zreszta z tego co pamietam, to supporci dostaja troche mniej punktow rankingowych w stosunku do innych rol. No ale lepiej jest dostac troche mniej punktow niz inni za wygrany mecz niz dostac negatywne punkty za przegrany, co nie? No i 53 to nie tak znowu bardzo zle, zwlaszcza ze nie zalezy mi na randze...

Chcialem sobie jednak zagrac kilka normalnych rankedow i zobaczyc, jak one wygladaja. Wiekszosc placementow rozegralem jako support, wiec przyjalem zasade, ze w tych kilku kolejnych meczach chocby sie palilo i walilo, to klasa supporta grac nie bede. W sumie rozegralem piec gier rankingowych. W pierwszej, na Gibraltarze mielismy w teamie trzyosobowy premade z Norwegii. Niestety jeden z nich uparl sie na gre Torbjornem nawet w ataku. Przed meczem powiedzial, ze postawi wiezyczke na ladunku i latwo wygramy. Na moja uwage, ze najpierw musi sie do tego ladunku dostac, odpowiedzial mi, zeby mu zaufac, od tego ma kolegow. Po trzech minutach od rozpoczecia rundy zapytalem, jak tam z jego dotarciem na ten wozek Torbjornem, bo przeciwnik daje nam straszny lomot i ladunek nawet jeszcze nie drgnal. W odpowiedzi trzej Norwegowie wyszli z gry, mecz przegrany. Drugi mecz na Dorado, w moim teamie jest jeden dwuosobowy i jeden trzyosobowy premade, ja jestem jedynym graczem solo, bo w druzynie przeciwnej sa dwie trzyosobowe grupy. Jako pierwszy wybieram sobie Zolnierza, pozostali wybieraja postacie po mnie, ale nikt z nich nie bierze healera. Pierwsze starcie z przeciwnikiem, a tam Lucio i Zenyatta. Moj team bez leczenia nie jest w stanie przepchac wozek przez brame, o dotarciu na pierwszy punkt kontrolny nie ma mowy, ale uparcie nikt nie przelacza sie na postac leczaca. W obronie jest prawie rownie fatalnie. Mecz koncze porazka. Ok, pora na trzeci. Nowy mecz, nowi ludzie, nowa okazja do wygranej. Atakujemy na Volskaya Industries, mamy dwoch tankow, Zenyatte do leczenia, wiec ponownie biore sobie Zolnierza. Za to pozostala dwojka geniuszy w naszym teamie wybiera sobie Hanzo i Wdowe. Mysle sobie, ze przy takim team compie mecz skonczy sie porazka. Geniusze graja snajperami do samego konca, a ja nie myle sie w kwestii wyniku. Czwarty mecz jest w Nepalu. W teamie brak tanka i healera, biore wiec D.Ve. Po chwili jeden z dpsow postanowia zmienic postac i przelacza sie... na drugiego tanka. Przeciwnik ma Zenyatte, ale jakiegosc slabego, przez co dosc dlugo walczymy na wyrownanym poziomie i kontrola nad punktami przechodzi z rak do rak. Koncowke jednak mamy gorsza i mecz znowu konczy sie porazka. Ostatni, piaty mecz na Lijang Tower. I u nas, i u przeciwnika jest czteroosobowy premade. I od razu pozytywne zaskoczenie, bo trojka ludzi z premade bierze dwoch tankow i healera. Ja biore Zlomiarza, czwarta osoba z tego premade Reapera i random wybiera Smuge. Czekajac na poczatek meczu mysle, ze jest dobrze, a tu na czacie przeciwnicy pisza, ze nam wspolczuja, ze wczesniej mieli u siebie w teamie naszego randoma i jest on trollem, ktory nie bierze udzialu w walce. Okazuje sie, ze maja racje. Koles grajacy Smuga tylko biega sobie po mapie calkowicie ignorujac walke o punkt, przez co gramy de facto 5 vs 6. Staramy sie ile mozemy, ale nie dajemy rady. Kolejna przegrana. Stwierdzam, ze najwyzsza pora zajac sie czyms innym, bo cos malo funu w tych pieciu rankedach mialem.

Przed wylaczeniem gry patrze jeszcze na range. Po placementach mialem 53, a po pieciu pierwszych rankedach zjechalem na 48. Czy gdybym sie zlamal i wzial Mercy, ktora bardzo lubie grac, albo Lucio byloby lepiej? Pewnie tak, ale dlaczego to wlasnie ja w wiekszosci meczow z randomami mam miec obowiazek leczenia ich samolubnych, leniwych czterech liter? Lubie gre zespolowa, lubie podzial na role i nie mam nic przeciwko leczeniu, ale jesli inni nie wykazuja najmniejszej ochoty do bycia elastycznymi i nie chca przelaczac sie na bardziej potrzebnych w danej sytuacji bohaterow, to nie mam zamiaru byc tym jedynym, ktory bedzie odwalac za nich teoretycznie najmniej wdzieczna robote.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wygrales na loterii placementy :) Ja mialem pecha i przez leaverow przegralem 4 z 6 swoich przegranych w tych 10-ciu meczach, skonczylem z 48 lvl i nie udalo mi sie juz przebic do progu 53, dajacego wiecej CPts. (moj max -52). W nadchodzacym drugim sezonie sprobuje gadac do ludkow przez mikrofon i zobacze, ile da sie zrobic z losowa zbieranina potraktowana komendami :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, skończyłem placementy z takim samym wynikiem co Tesu, a otrzymalem rangę 50. A wydawało mi się, że nie szło mi w nich tak najgorzej :(. Od tego czasu zagrałem chyba 5 rankedów. W pierwszym drużyna przeciwna w całości opuściła grę po pierwszej rundzie, więc dostałem ułamek ułamka paska postępu. Potem jeden przegrałem, jeden wygrałem, dwa ostatnie rozegrane wczoraj w celu zbadania, za który tryb dostaje się więcej exp. Oba przegrane. Jeśli o poziom kultury i empatii w stosunku do innych u ludzi, z którymi grałem, to wróciłem emocjonalnie do LoLa, a jeśli chodzi o teamcomp czy skilla, to to niczym się nie różniło od quick playa. Chyba też muszę się przemóc i zacząć rozmawiać z ludźmi. Tylko jakoś z tyłu głowy świta mi myśl, ze to nic nie da...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...