Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EGM

Gladiatorzy języka :D

Polecane posty

Ze mną jest taki problem, że w ogóle nie słyszę i nie czuję akcentów (muzycznie jestem słaby, może ma to jakiś związek). Kolega bardzo często mnie poprawia (szczególnie, gdy mówię "matematyka"), a ja po prostu nie widzę różnicy. Chętnie bym mówił poprawnie, lecz nie potrafię (dochodzą do tego jeszcze wady wymowy - "yoweyek"). Pewnie brzmię tragicznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi do końca o to aby nie robić błędów. Każdy może się pomylić, grunt aby dbać o ortografie, poprawność itd. Jeśli ktoś notorycznie pisze z błędami to po prostu razi w oczy i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie czasami (co uważam za ogromny wstyd) zdarza się, poprzez pośpiech lub emocje pozamieniać końcówki w wyrazie szedł/szłam. Np. czasami zamiast powiedzieć "poszliśmy tam" mówię "poszedliśmy tam". Ciągle nie mogę się tego nauczyć, ale jakoś staram się nad tym panować i przeważnie przed wypowiedzeniem tego słowa zapada krótka cisza podczas której się zastanawiam :P. Często też mijam przecinki. Przed spójnikami typu ale, bo, a, że nie stanowi to problemu, ale gorzej w przypadku gdzie trzeba rozdzielić przecinkiem zdanie podrzędne i nadrzędne. Ortografia jest u mnie w porządku. Czasami jak nie wiem, jak mam napisać wyraz wchodzę po prostu w Google :P. Czasami popełniam błędy w stawianiu spacji po "nie". Denerwuje mnie często forma treści która narodziła się na Facebooku. Choćby skrócanie wyrazów np. "cb"(ciebie), "tb"(tobie), "nw"(nie wiem) itd. Denerwuje mnie również pismo typu zdanie, spacja, znak interpunkcyjny, spacja i emotikona. Wygląda to tak: "Siema co u cb .? :D". Jak widzę takie coś to mam zamiar puścić bełta...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie potworki, o których tutaj piszesz, to domena Facebooka, owszem. Tylko, że takie debilne skracanie narodziło się wcześniej, w czasach, gdy swoją świetność przeżywały różnorakie czaty. Oraz GG. Nie trawię tego. Nie lubię także braku polfonów w zdaniu. Dla mnie to zwyczajne lenistwo i tępe naśladowanie innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Wam nie zazdroszczę problemów. Ja nie mam ich zbyt wiele, choć zdarzają mi się wpadki. Jeśli chodzi o pismo fejsbukowe, to wkurza mnie to najbardziej. Czasem wchodzę, a tu ludzie piszą teksty w stylu:

"H@H@, sama ., prawda , hehe ;DD.!"

"no .. tak co ..nie... , dokladnie, , :PPD .. '. heche howaj to!"

Nie wiem czy się śmiać, czy płakać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie bym mówił poprawnie, lecz nie potrafię (dochodzą do tego jeszcze wady wymowy - "yoweyek"). Pewnie brzmię tragicznie.

Idź do logopedy. To nie wstyd, a jeśli twoja wymowa w jakikolwiek sposób cię krępuje (np. przed występowaniem przed klasą czy jakąkolwiek publicznością) to najlepsze wyjście. smile_prosty.gif (I nie mówię tego tylko dlatego, że sam jestem logopedą i napędzam koniunkturę kolegom po fachu, żeby nie było! tongue_prosty.gif)

A akcentów można się wyuczyć. :)

Wyrazy polskiego pochodzenia: akcent na drugą sylabę od końca.

Wyrazy obcego pochodzenia: akcent na trzecią sylabę od końca.

Końcówki -śmy, -ście itp. "nie liczą się" do wyrazu i nie zmieniają miejsca stawiania akcentu (byli -> byliście), akcent pada tak samo jak przed dodaniem końcówki.

Jak to w polskim, zdarzają się odstępstwa, są też formy, które niektórych bolą, a zostały zaakceptowane (np. biblioteka nie jest błędem), ale jeśli będziesz trzymał się tych trzech zasad, powinno być ok (nawet bez słyszenia akcentów, przy kontrolowaniu zasad prędzej czy później wyrobi ci się automat :)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Loviricus

Dzięki, że odpowiedziałeś. Ale:

1. Wada Wymowy

Nie przeszkadza mi to jakoś zbytnio (zapominam o tym), po prostu zastanawiam się jak muszę dziwnie brzmieć dla kogoś obcego (nieprzyzwyczajonego). Do logopedy chodziłem przez kilka lat(powiedziała nawet, że moje francuskie "r" przemieniło się w angielskie, ja nauczyłem się kiedyś wibrować językiem. Tylko, że nie potrafiłem wprowadzić tego do mojej potocznej mowy - musiałbym przez cały czas uważać, kiedy "r" pojawi się w mojej wypowiedzi.

2. Akcenty

Kiedyś nauczyłem się tych regułek.

Tylko pytanie do jakiej grupy zaliczamy "matematykę"? Albo "ignorancję"? Bo w każdym wyrazie znajdziemy korzenie z jakichś innych języków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak według Was powinno się stawiać emotikony?

a) przed kropką - [...] :D.

b) pomijając kropkę - [...] :) [nowe zdanie]

c) po kropce [...]. ;)

Nie wiem czemu, ale zawsze mnie to zastanawiało. W podpunkcie b) pomijamy kropkę, co jest niedopuszczalne, a u niektórych osób to zauważyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście, jak już mi się zdarzy użyć emotkę w formie graficznej (jestem dość oszczędny pod tym względem, na ogół używam ":]"), jak te powyżej, to stawiam kropkę po niej. Jakby nie patrzeć, uważam taką emotkę za integralną część zdania, natomiast kropka, to definitywne zakończenie tegoż. Stawianie kropki przed wydaje mi się zwyczajnie dziwnym rozwiązaniem. A jej brak jest u mnie niedopuszczalny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z emotikonami mam pewien problem (na szczęście - nie tylko ja). Jednakowoż nie ma zasad (bo dlaczego miałyby być?), więc każdy stawia je jak uważa i tak czy siak będzie ok (pomijając opcję, kiedy w ogóle nie postawimy kropki). Wszelako uważam tak samo jak SilentBob, iż emotka nie jest częścią zdania, zatem umieszczam ją po kropce. Poza tym - jeśli jest ona tylko "tekstowa" - kropka/ inny znak przestankowy może zlewać się z nią i wyglądać nieczytelnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to po kropce. Część integralna zdania lub nie, dla mnie to ma pokazywać po części emocje po wypowiedzi, jakie towarzyszą temu co się napisało, a jak bez kropki, to po pojedynczych wyrazach, gdzie używam jakiegoś śmiesznego słowa, ironii czy przenośni, bo to jedno słowo, a nie cała wypowiedź zasługuje na emota.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o to chodzi z emotikonami. Nie ma żadnych sztywnych ram pokazujących nam jak powinien wyglądać zapis z emotikoną. Każdy może pisać jak mu się podoba. Z tego, co wyczytałem na stronach poradni językowych, eksperci apelują jedynie, żeby jak kończysz zdanie, to żeby kropka gdzieś tam była.

Oczywiście w pismach urzędowych nie ma opcji, aby emotikonę użyć, ale forum to trochę co innego. Poza tym ja w rozmowach przez gg w ogóle nie używam kropek i wielkich liter. A emotikonami walę jak powalony. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Wam nie zazdroszczę problemów. Ja nie mam ich zbyt wiele, choć zdarzają mi się wpadki. Jeśli chodzi o pismo fejsbukowe, to wkurza mnie to najbardziej. Czasem wchodzę, a tu ludzie piszą teksty w stylu:

"H@H@, sama ., prawda , hehe ;DD.!"

"no .. tak co ..nie... , dokladnie, , :PPD .. '. heche howaj to!"

Nie wiem czy się śmiać, czy płakać.

Zgodzę się z c0rem. Tutaj mądrze napisałeś. Również nie cierpię pisma fejsbukowego. Wszędzie te wszystkie wpisy z jakichś ,,Betsów", wszędzie te ,,hahaha xddd". Jak by chociaż mogli się wysilić i napisać dużą literę na początku zdania, a kropkę, przecinek, wykrzyknik, bądź znak zapytania na końcu. Może wtedy by fejsbuk nabrał trochę ,,kultury"? Ale na pewno by już tak nie raziło w oczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj lekko wpadłem...No to teraz czuję się zawstydzony, gdyż zaliczyłem tutaj wpadkę. Nie chcę się z szanownym Moderatorem kłócić, ale bardziej mnie dziwi na fejsbuku ten...Styl pisania- może trochę dziwne to wyraziłem, ale te wszystkie ,,hahaha xdddd sweet focia" albo konkret komentarzy, powiedzmy np. jakaś Ala piszę pod zdjęciem ,,hahahah xddd", a zdjęcie wrzuciła Ania, która odpisuje ,,No co?" i znów Ala odpisuje ,,nie nic...". Po prostu jestem osobą, która nie lubi ludzi mówiących i piszących po pytaniu moim ,,nie nic...". I tu nie chodzi o to, że ktoś mi pewnie napisze ,,to najlepiej nie wchodź na fejsa". Nie, nie o to chodzi, tak jak c0r napisał- wkurza mnie to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba się pogodzić z tym, że język internetowy żyje własnym życiem, i to co możemy robić, to dbać, aby przynajmniej z naszej strony było to dobre życie :)

Natomiast nawet w tekstach typu "słit focia, lOfcIaM ciem ogromńażczo, xDxDxD :***** ;(((((" i tym podobnych potworkach można dopatrzyć się jednej zalety: od razu bardzo, bardzo wiele mówią o piszącej osobie. Dzięki temu forma wypowiedzi może ułatwić nam selekcję tych informacji, które z pewnością nie są warte przeczytania (poza wyjątkowymi sytuacjami, kiedy dana forma została użyta jako narzędzie do obśmiania jakiegoś zjawiska, choćby siebie samej).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. U mnie te wyrabianie sobie opinii po stylu pisania jest na tyle duże, że ciężko mi potem z taką osobą rozmawiać w realu. Chyba, że bierzemy pod uwagę ogromny ładunek sarkazmu w każdym wypowiadanym przeze mnie zdaniu* :].

*czasami aż się dziwię, że część ludzi nie słyszy, że sobie z nich paskudnie drwię... albo nie chcą słyszeć :]?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Still, gramatycznie rzecz biorąc 'dokładnie' nie powinno się używać w takich sytuacjach, bo jest przysłówkiem. Z tego co pamiętam to używanie go jako partykuły zaczęło się od słowa 'exactly', które po angielsku jest zarówno określeniem czasownika, jak i potwierdzeniem. Otóż to, właśnie, zaiste - tyle pięknych wyrazów, a ludzie i tak masowo mówią 'dokładnie'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...