Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

No Man's Sky

Polecane posty

@aliven

Moze i nie, ale kosztuje 20, co przeklada sie na 5 euro za godzine gry, co przy zerowym replayability w singlu i braku multi czyni z niego produkcje nawet bardziej kosztowna od kosztujacych 60 euro duzych tytulow. No ale nie robmy tu oftopu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu 

Zgoda

Nie euro za godzinę zabawy a cena 60. Nieważne czy wiedźmin 3, który ma setki godzin czy CoD, który bez multi ma tyle samo godzin co Firewatch. Cena, marketing. Tyle aby gra była triple A. Ale to moje zdanie jedynie.

Ja ogólnie uważam, że NMS ma syndrom F4. Tzn gracze oceniają nie grę w jaką grają ale to jaką wg nich powinna być. Ergo rozbuchane cholera wie czym nadzieje i hajp. A to nie wina gry ale graczy. Jedyny minus jaki widzę w reckach to kłopoty techniczne, dostaną twórcy po łapach za to. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak ktoś w końcu znalazł fix dla crashy po tytule NMS (FIX) urwało mi pół dnia na grze. Gra wciąga niemiłosiernie chociaż widzę już co może spowodować nudę. Powiem tylko tyle, że HG trochę inaczej opisywało swoją grę, a w praktyce jest inaczej i wydaje mi się, że dlatego ludzie czują się zawiedzeni. Spodziewali się jednego, a dostali coś odrobinę innego. Jest potencjał na nudę ale jest i potencjał na to, że NMS wyrwie ludziom spory kawał życia. Jak dla mnie gra warta zakupu chociaż może nie za 250zł... z 200zł lub trochę mniej tym badziej, że gra jest hardkorowym portem z PS4 i czuje się to nawet przy używaniu myszki i inteakcji z menu >.<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie mam za sobą pierwsze 25 minut rozgrywki. Póki co grami się jak najbardziej podoba, dostałem pierwsze zadania i mam jasny cel, gdzie się wybrać na planecie.

Jedyne czego póki co mogę się przyczepić, to pewne problemy z działaniem. Mam sprzęt, który powinien udźwignąć dosłownie KAŻDĄ najnowszą grę w najwyższych ustawieniach grafiki (mój 1070 na razie chyba tylko przy Wiedźminie 3 trochę się napracował), a mimo to pojawiały się drastyczne spadki płynności. Ba, nawet w pewnym momencie miałem 1 klatkę (podczas wsiadania do statku). Na razie zrzucam to na 'zablokowane 30FPS', co jest domyślnie ustawione w opcjach. Póki co z domyślnych ustawień grafiki przerzuciłem wszelkiego rodzaju poziomy detali itp. itd. ze średnich na wysokie, zmniejszyłem filtrowanie anizotropowe z 4 na 2 i wyłączyłem limit FPS. Zobaczymy co z tego wyjdzie przy następnym uruchomieniu gry.

Jeśli kogoś interesuje jak wyglądało moje pierwsze 25 minut z grą, odsyłam do filmiku:

https://youtu.be/u3scWxr5SoU

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, aliven napisał:

@Tesu 

Zgoda

  Ukryj treść

Nie euro za godzinę zabawy a cena 60. Nieważne czy wiedźmin 3, który ma setki godzin czy CoD, który bez multi ma tyle samo godzin co Firewatch. Cena, marketing. Tyle aby gra była triple A. Ale to moje zdanie jedynie.

 

Ja ogólnie uważam, że NMS ma syndrom F4. Tzn gracze oceniają nie grę w jaką grają ale to jaką wg nich powinna być. Ergo rozbuchane cholera wie czym nadzieje i hajp. A to nie wina gry ale graczy. Jedyny minus jaki widzę w reckach to kłopoty techniczne, dostaną twórcy po łapach za to. 

Hajp to nie tylko wina graczy którzy na niego poszli ale głównie wina twórców/wydawcy którzy umiejętnie nim sterowali. Dajmy na to taki Wiedźmin czy Dark Soulsy - obie gry miały ogromny hajp, jeszcze większy niż NMS ale może poza graficznymi downgrade'ami - czyli tak naprawdę pierdołą, dostarczały taki gameplay jaki w hajpie i marketingu twórcy promowali. Przez to obu tych gier nie zjadł hejt i pławiły się w wysokich ocenach i pochwałach graczy bo dostarczyły to co obiecały i na co wabiły nabywców. NMS krzyczał "nie, nie będę pustym i płytkim sandboxem, będę czymś innym czego jeszcze nie było" a kiedy gra wyszła okazało się że jednak jest kolejnym pustym i płytkim sandboxem. Niektórzy ludzie lubią taki monotonny gameplay nastawiony na zbieractwo i oni będą zadowoleni, jednak reklamując się gra wabiła osoby oczekujące czegoś innego. Nic więc dziwnego że jest rozczarowanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem około 2h w NMS i co mogę powiedziec - gra ma klimat, ma super muzę i te generowane światy działają. Wydaje mi sie, że to fajny tytuł, gdy się go dawkuje. Czyli gram po 1-2h dziennie i tyle. Nie wiem, może mnie znudzi, ale na razie mi sie podoba. Co do wad, które mi się wybijają - port PC jest słaby, może nawet bardzo słaby. Grałem u znajomego chwile na konsoli i jest dużo lepiej - nieporównywalnie wręcz. Może to naprawią za jakis czas, ale to jest jakieś nieporozumienie. Ścina sie to na początku lub w menu klatkuje (fail?), jakaś masakra. Doom na max detalach mi tak nie ścinał... Przyznam się, że mam gre od znajomego (gog), bo nie chciałem brac w ciemno. Aktualnie jestem na tak, ale chyba poczekam i kupię wersję konsolową. Co tam dalej... ekwipunek jest za mały. Trochę pochodziłem i już zapchany xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, na razie 4h gry za mną. Jako, że nie chce mi się znowu rozpisywać, po prostu przekopiuję trzy maile, które wysyłałem kolegom zainteresowanym tematem.

Może gdzieniegdzie lekko umykać kontekst, gdy nie widzicie ich odpowiedzi, ale mimo to, napisałem parę słów na temat samej gry, więc możecie to sobie poczytać ;)

Cytat

Na razie pograłem z półtorej godzinki - póki co jest bardzo fajnie (w sensie jest to, czego się spodziewałem). Wiele nie porobiłem - pozwiedzałem planetę, pozdobywałem surowce, odkryłem trochę fauny i flory planety, postrzelałem sobie i naprawiłem statek. Na razie mam z tego trzy filmiki na jutuba, pierwszy już wrzuciłem, więc możecie sobie zobaczyć go tam jak chcecie. Na razie jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to okazjonalne spadki klatek, co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca, jeśli weźmiemy pod uwagę sprzęt, jakim dysponuję...

 

Cytat
Co do zbieractwa - mi to jak na razie nie przeszkadza. Nawet spoko a i jest motywacja do zwiedzania planety w poszukiwaniu surowców. Na razie w tej kwestii irytowała tylko mała pojemność plecaka. Aczkolwiek ja się sporo nagrałem w RPG i MMORPG gdzie tego typu zadania to norma.

Co do ścinek - odkryłem, że te ścinki pojawiają się przede wszystkim jak gra doczytuje coś nowego. Np. pierwsze kilkadziesiąt sekund po uruchomieniu trzeba stać i po prostu rozglądać się wokół, żeby gra sobie wszystko doczytała i potem jest już nawet spoko. Też przycina przy wsiadaniu w statek, ale wydaje mi się, że to dlatego, że dopiero wtedy ładuje się przestrzeń kosmiczna.

Z odkrywaniem fauny i flory - no mi się to nawet podoba. Chociaż trochę lipa, że wszystkie planety są na jedno kopyto 'całościowo' a co za tym idzie, pewnie wiele nie trzeba się nabiegać, żeby znaleźć wszystkie gatunki (ja w ciągu półtorej godziny znalazłem ponad 50% tej planety). Z tym, że na jedno kopyto chodzi mi, że Ziemia zależnie od miejsca, ma inny klimat, temperatury, wilgotność itd. itd., a tutaj wydaje mi się, że cała planeta jest jednostajnie taka sama. Różnorodność stworzeń? No ponoć nie jest źle, widziałem jakieś urywki filmików, gdzie biegały stworki podobne do ewoków z uniwersum Star Wars (chodzi mi o te małe miśki, co to myślały, że C3PO jest jakimś bóstwem) albo gdzie był potworek rozmiarów słonia, ale latający (aczkolwiek to akurat wyglądało komicznie, bo skrzydełka miał nieproporcjonalnie mały do masy).

Każdy gracz startuje na innej planecie - też mi się tak wydaje, chyba twórcy gdzieś o tym mówili. Co więcej, podczas ładowania gry (zaraz po uruchomieniu) kamera tak jakby 'leci przed siebie' w przestrzeni kosmicznej i co jakiś czas przy którejś z kropek widać nazwę. Przypuszczam, że to są właśnie planety odkryte przez graczy (nie wiem czy ogółem, czy z mojej 'okolicy' czy jak to działa).

Co do rozbudowywania statków - nie wiem czy to się zmienia wizualnie, ale na pewno można różnego rodzaju moduły instalować.

Graficzna nierówność - nie wiem. Do drugiego nagrania zmieniłem ustawienia, żeby nie blokowało FPS, ale zmniejszyłem filtrowanie. Wiele to chyba nie zmieniło, więc zmieniłem na filtrowanie x16 (pierwotnie x4, na dwa nagrania zmniejszone do x2). Po mojemu nadal wygląda podobnie i może faktycznie trochę graficznie nierówne momentami. W bodajże czwartym nagraniu wykonałem skok hipernapędem do następnej planety, gdzie już jest klimat bardziej lodowy akurat. Obecnie jednak jestem uziemiony w tej okolicy, dopóki nie znajdę albo a) antymaterii (potrzebna, żeby zrobić paliwo do hipernapędu) albo b) atlaspass czy jakoś tak (jakaś przepustka, potrzebna najwyraźniej do otwierania różnych drzwi, skrzynek i takie tam).

Spotkałem też pierwszego NPC. Na razie nie wiem co do mnie gada, z jego języka mój bohater zrozumiał tylko słowo 'dać' więc dałem typowi 10 J. (za odkrycie gatunku jest 500, więc luz, to jakieś grosze). Typ się ucieszył i dał mi upgrade do statku, śmiesznie. Była też opcja, żeby poklepać go po głowie, ale skoro to jakiś handlowiec, żyjący solo na stacji, to może lepiej go nie prowokować bezczelnym/zlewczym zachowaniem, hehe

Póki co, po 2 godzinach, na razie mi się podoba. A motyw z niemożliwością opuszczenia planety od razu też spoko - przypuszczam, że algorytm wymusza, żeby pierwsza planeta była w miarę 'lajtowa' i twórcy w ten sposób wymuszają też na graczu zapoznanie się ze światem, sterowaniem, zasadami gry i tak dalej. Taki swego rodzaju tutorial.

Polecam następne filmiki, póki co zamierzam publikować jeden dziennie.

 

Cytat
Na razie spotkałem kilku handlarzy i tylko jeden miał przy sobie sztukę antymaterii w dość wysokiej cenie (jak na moje startowe możliwości) - 34 000 J. Dla porównania, wydobycie złota wartego łącznie 50 000 J zajmuje jakieś 5minut i zużywa prawie całe paliwo lasera wydobywczego. Oczywiście zakładając, że znalazłeś już taki kawał złota, co nie jest łatwe, bo na razie znalazłem takowe może trzy. No ale złoto jest jak na razie najbardziej wartościowym surowcem jaki znalazłem w grze (220J za sztukę, wszystkie inne nie przekraczają 100J). Przy okazji warto tutaj wspomnieć, że jak surowce przechowujesz, to w 'plecaku' jedno miejsce może zajmować maksymalnie 250sztuk jednego surowca, w statku najwyżej 500sztuk na miejsce. Każda modyfikacja statku/kombinezonu zmniejsza ilość dostępnych miejsc.
 
Spędziłem teraz jeszcze jakieś 2h. Na razie nadal jest fajnie, chociaż nie obeszło się bez problemów - raz gra mi zaliczyła crash (a tutaj save jest manualny podczas wysiadania ze statku albo interakcji z takim nadajnikiem, więc straciłem kilka minut rozgrywki). Raz przy starcie statku coś się chyba zbugowało i nagle pojawiłem się w przestrzeni kosmicznej nad planetą, zamiast zaraz nad powierzchnią. No i raz wylądowałem statkiem w powietrzu (nad drzewami) - dobrze, że w tej grze jest jetpack, to jakoś sobie tam wróciłem, hehe.
Co tam jeszcze, hm. Podoba mi się motyw z poznawaniem języków i jak potem zagadki z tym związane się pojawiają. Np. przeprowadziłem interakcję z takim jednym NPC no i on cośtam do mnie gada, ja nie wiem co, ale poznałem w jego języku słowo "izotop". Pojawia mi się opcja, żeby dać mu surowce i są trzy opcje, jedna z nich to właśnie izotop - dałem mu go, ten się ucieszył i dał mi jakieś schematy. Tego typu 'zagadki' widzę są dość często, jak nie z NPC to z jakimiś komputerkami, gdzie w nagrodę na przykład dostajesz współrzędne do jakiegoś punktu, skąd sygnał S.O.S. przysłany był. Natknąłem się też na jakieś monolity, które dają opcję wyboru jak postąpić w jakiejśtam sytuacji i zależnie od tego co zrobisz, dostajesz inną nagrodę (jakiś artefakt, wart np. 20 000 J + kilka nowych słów w danym języku).

Generalnie jest spoko. Jedyne co mnie na razie irytuje, to strasznie mała pojemność statku i plecaka - co chwilę muszę coś wywalać, bo o handlarzy też niełatwo. Sprawdziłem sobie statek jednego handlarza właśnie i chciał za niego ponad milion J. Ja sprzedając prawie wszystkie moje surowce, artefakty i jakieś dziwne płytki otrzymane za rozwalanie strażników (o tym za chwilę) uzbierałem nieco ponad 200 tysi.
 
A i ewentualnie irytuje, że tylko pierwsza 'interakcja' z NPC jest darmowa. Każda kolejna kosztuje 20 węgla. Nie jest to wiele (średnio z jednego drzewa wypada 100), ale mi się zdarzyło, że poleciałem na stację kosmiczną, bez węgla i guzik. Mogłem sobie posprzedawać moje śmieci do komputerka, ale z NPC pogadać nie mogłem. Aczkolwiek ma sens, że jakaś cena jest, bo potem mam tam trzy opcje do wyboru (zależnie od reputacji) i z reguły są darmowe. Z tą pierwszą rasą chce utrzymywać bardzo dobre stosunki, więc taki NPC bez problemu może mnie wyleczyć, dać mi trochę surowców albo nauczyć mnie nowego słowa w swoim języku. Fajna sprawa.
 
Co do tych strażników - jeśli coś nabruździsz na planecie, zaraz zlatują się takie latające gówienka. Rozwaliłeś trzy drzewa z rzędu? Przylatuje strażnik, skanuje to drzewo, jakby się zastanawiał "a co to tutaj się stało?", a potem skanuje Ciebie - jak jesteś grzeczny (czyt.: nie rozwalasz bezczelnie kolejnych drzew) to olewa i leci dalej. Jak nie, to zaczyna się wymiana ognia. Jak trafisz na opuszczoną (i zamkniętą) stację, to możesz rozwalić drzwi. Ale jak tylko zaczniesz w nie strzelać, dostajesz dwa punkty poszukiwania (niczym gwiazdki w GTA) i zlatuje się trzech strażników. Jak ich olejesz i dalej będziesz pruć w drzwi, to raz, że oni będą Ci strzelać w tyłek, a dwa, że gdy zaczniesz wymianę ognia ze strażnikami, to musisz ich rozwalić zanim wezwą posiłki, bo zleci się ich więcej. Na razie mój schemat rozwalania drzwi to: rozwalić połowę drzwi, zabić (w sumie to zniszczyć, bo to takie jakby drony są) trzech strażników, rozwalić drugą połowę drzwi, załatwić kolejnych trzech strażników.
 
Możliwości budowania/modyfikowania statków. Na razie modyfikacje widziałem, opcji budowy nie, ALE dostałem schemat do jakiegoś elementu, w opisie którego jest napisane, że używany jest do tworzenia statków. Możliwe, że w takim razie później pojawi się dla mnie taka opcja, bo przy typie przedmioty mam napisane 'materiał', a nie 'obiekt handlowy' jak w przypadku jakichś innych dupereli.
 

Tak czy siak - do tej pory 4h na liczniku, jestem zadowolony. Jest dużo opcji 'mobilizujących' do eksploracji, zobaczymy na ile mi to wystarczy.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ZygfrydQ napisał:

Na razie mam za sobą pierwsze 25 minut rozgrywki. Póki co grami się jak najbardziej podoba, dostałem pierwsze zadania i mam jasny cel, gdzie się wybrać na planecie.

Jedyne czego póki co mogę się przyczepić, to pewne problemy z działaniem. Mam sprzęt, który powinien udźwignąć dosłownie KAŻDĄ najnowszą grę w najwyższych ustawieniach grafiki (mój 1070 na razie chyba tylko przy Wiedźminie 3 trochę się napracował), a mimo to pojawiały się drastyczne spadki płynności. Ba, nawet w pewnym momencie miałem 1 klatkę (podczas wsiadania do statku). Na razie zrzucam to na 'zablokowane 30FPS', co jest domyślnie ustawione w opcjach. Póki co z domyślnych ustawień grafiki przerzuciłem wszelkiego rodzaju poziomy detali itp. itd. ze średnich na wysokie, zmniejszyłem filtrowanie anizotropowe z 4 na 2 i wyłączyłem limit FPS. Zobaczymy co z tego wyjdzie przy następnym uruchomieniu gry.

Jeśli kogoś interesuje jak wyglądało moje pierwsze 25 minut z grą, odsyłam do filmiku:

https://youtu.be/u3scWxr5SoU

 

Wyłącz full screen, daj borderless, fps na MAX ustaw i wyłącz Gsync i Vsync. jest na redditcie gdzieś temat jak poradzić sobie z niskimi fps'ami chociaż nie dla każdego pomogło xD Udało się NMS odpalić nawet na radku 5800 seria z średnio 28-33fps'ami i da się w sumie normalnie grać więc jak ktoś ma nową serię GTX'ów to powinno mu latać jak ta lala. Warto też zainstalować nowe seterowniki bo AMD i Nvidia wydały już paczki pod NMS i dzięki temu wielu w ogóle jest w stanie odpalić grę.... nie ma to jak gra na OpenGL 4.5 :E

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZygfrydQ Ciekawe bo są ludzi z nowymi GTX'ami i mówią, że im śmiga nawet po 120fps'ów i jest płynnie (brak spadków). Może to kwestia CPU... Ja wiem, że takie spadki raportuje większosć od PC'tów poniżej minimalnych wymagań po highendowe zestawy więc może to o prostu problem gry i trzeba czekać na poparwki ;) Tak czy owak gra się genialnie (przynajmniej dla mnie) ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ZygfrydQ napisał:

Raczej to problemy samej gry, pozostaje mi więc czekać na jakieś patche bądź update'y sterowników.

Kilka godz. temu na twitterze zapowiedzieli duży patch wiec może będzie lepsza płynność i ogólnie poprawiona wydajność bo ponoć to trestowali zaraz po wydaniu gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.08.2016 o 22:29, aliven napisał:

@EastClintwood

Dla mnie wygląda właśnie na dokładnie to samo co można było obejrzeć na filmikach. Nie zauważyłem aby czegokolwiek brakowało. 

 

Pewnie, że twórcy nakręcali. TO ich praca. Ale nie czuję, że kogokolwiek oszukali. 

Gdyby rzeczywiście wyglądała tak samo mielibyśmy dużo mniej głosów rozczarowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8/14/2016 o 21:29, aliven napisał:

@EastClintwood

Dla mnie wygląda właśnie na dokładnie to samo co można było obejrzeć na filmikach. Nie zauważyłem aby czegokolwiek brakowało. 

Pewnie, że twórcy nakręcali. TO ich praca. Ale nie czuję, że kogokolwiek oszukali. 

Problem chyba w tym, ze na trailerach te planety wygladaly duzo ciekawiej, niz jest to w rzeczywistosci. Ogladalem trailery - bylo kolorowo, gesta roslinnosc, rozne duze i male zwierzeta, ciekawe formacje skalne. Obejrzalem kilka filmow z wlasciwej rozgrywki - czesto szaro-bura paleta barw, mniej roslinnosci, mniej zwierzat, jakies pagorki, calosc duzo mniej urzekajaca i magiczna od tego, co tworcy pokazywali na trailerach. W dodatku na materialach promocyjnych zrecznie unikano pokazywaia maksymalnego uproszczenia mechaniki gry. Na E3 o NMS Murray mowil, "it has got trading, fighting, exploring, survival, it's a huge game!". To czego nie mowil, to ze kazdy z tych elementow jest bardzo uproszczony i ze wszystkie wypadaja blado w porownaniu do tego, co oferuja inni. Przy czym nie chodzi mi o to, ze element survivalu mialby byc tak samo zaawansowany jak np. w The Longest Dark, walki jak w Elite Dangerous, eksploracji jak w grach z serii TES, a handlu jak w Offworld Trading Company. Po prostu widac, ze cala para poszlla w proceduralne generowanie swiatow, a reszte elementow zrobiono troche na odwal sie, wstawiono tylko po to, zeby w grze byly i mozna je bylo jakos wykorzystac w gameplay, jednak sa bardzo umowne, brak im glebi, nie sprawiaja wrazenia kompetentnego, przemyslanego elementu mechaniki gry, a zwiazany z nimi potencjal moim zdaniem zmarnowano. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@EastClintwood

Oczywiście, że by było. I jest.

 

@Tesu

Wszystko jest mega uproszczone ale to widzieliśmy na filmikach. Np ekwipunek i jedynie ikonki zamiast modeli rzeczy. 

Problem w tym, że twórcy zrobili ciszę a fani sobie dopowiadali nie wiadomo co. Stąd zawiedzione osoby. Ale to nie wina gry. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven

Sorry, ale zaden z przedpremierowych filmikow nie poinformowal mnie o tym, ze gdy lata sie stateczkiem po planecie, to gra sama z siebie zmienia jego wysokosc i/kub kierunek lotu w przypadku zblizania sie do jakiejs przeszkody terenowej. Odnosilem wrazenie, ze to ja bede kierowac statkiem i jak bede chcial przeleciec sobie 5cm od jakiejs skaly, to bede mogl to zrobic. Wiedzialem, ze ladowanie bedzie mocno uproszczone, ze nie bede sie musial przejmowac grawitacja, predkoscia statku, podwoziem itd, bo tak to wygladalo na filmach, ale nie wiedzialem, ze nie bede mogl posadzic statku w dowolnym miejscu blisko celu, bo gra bedzie odgornie decydowac, gdzie w danej okolicy pojazd wyladuje. Otwarty swiat, niby "idz, gdzie chcesz", ale jak przychodzi do szczegolow, to nie gracz, tylko gra decyduje.

Ikonki zamiast modeli mi nie przeszkadzaja. Jednak jak mi ktos w zapowiedzi mowi, ze gra jest olbrzymia i ze wsrod ficzerow oferuje handel, to spodziewam sie w miare kompetentnego dopracowania tego elementu rozgrywki. Tymczasem slotow w ekwipunku na przechowywanie przedmiotow na sprzedaz jest niewiele, liczba rodzajow towarow tez pozostawia sporo do zyczenia. Dla porownania w takim Elite Dangerous handel jest tylko jednym z kilku sposobow, w jaki gracze moga zarabiac kredyty, a mimo to w grze umieszczono blisko 200 roznych dobr, ktorymi mozna handlowac, fluktuacje cen na rynku w kazdej bazie/stacji, ktora odzwierciedla aktualny popyt na dany towar i reaguje na jego ewentualne dostawy przez graczy, zlozona mechanike importu i eksportu towarow pomiedzy systemami w zaleznosci od ich charakterystyki ekonomiczno-przemyslowej itd. Wszystko to bylo reklamowane przez tworcow ED jako ficzer uniemozliwiajacy graczom znalezienie jednej, sztywnej trasy handlowej i wykorzystywanie jej w nieskonczonosc.

Zrecznosciowy charakter walki widzialem na trailerach, wiec akurat po nim nie spodziewalem sie niczego innego. Z drugiej strony Murray opowiadajac o tym, ze w NMS pojawi sie walka, byl tak podekscytowany jej zaimplementowaniem do wlasnej gry, jakby mialo sie z nia wiazac nie-wiadomo-co. Po premierze mozna tylko powiedziec, "Ok panie Murray, w NMS mozna strzelac, ale czym sie pan tak podniecal?".

Zaden z filmow przedpremierowych nie pokazywal tez tych nieszczesnych, wiszacych w powietrzu fragmentow skal, ofiar braku podstawowego silnika fizycznego w NMS. Zamiast tego materialy promocyjne pokazywaly nam, ze skaly da sie w fantazyjnie przycinac i niszczyc, ale zabraklo w nich fragmentu pokazujacego, co sie dzieje z reszta skaly po tym, jak rozwalimy jej podstawe. W promocyjnym filmie o handlu w NMS jest scena, w ktorej widac, jak gracz strzela do asteroidy, a ta rozpada sie na mniejsze fragmenty, ktore zaczynaja dryfowac w przestrzeni. Potem szybko nastepuje ciecie i zmiana na inna scene. Gdyby nie to, gracze zobaczyliby, ze te dryfujace fragmenty wcale nie dryfuja, tylko na oczach graczy znikaja, tak jakby ich tam nigdy nie bylo. To moze szczegoly, ale pokazuja zreczna manipulacje, przez ktora gracze mogli wziac NMS za cos bardziej zaawansowanego niz to, co ostatecznie trafilo do sprzedazy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu

O ile uważam, że za bardzo narzekasz na NMS, bo wiele z tych rzeczy było wiadomo już wcześniej, o tyle w kwestii uproszczenia 'wszystkiego' muszę przyznać Ci rację. Szczególnie to z handlem mnie zabolało, bo naprawdę jest co najwyżej 'taki se' (chociaż przedmiotów handlowych nie ma chyba aż tak znowu mało?), a ten opisany przez Ciebie w ED faktycznie wygląda na konkretnie urozmaicony.

Tylko odnośnie końcówki - te fragmenty skał również lewitują same z siebie, a nie tylko po zestrzeleniu podstawy. Zakładam, że jakby zagłębić się w lore świata, to będzie jakieś wyjaśnienie tego zjawiska (tym bardziej, że ze spotkanych przeze mnie skał tylko niektóre samoistnie lewitują w powietrzu), aczkolwiek to, że stojące złoża pozbawione podstawy opierają się działaniu grawitacji - racja, z tym trochę lipa. Bardzo mocno kojarzy mi się to z minecraftem. W ogóle cała gra kojarzy mi się z takim minecraftem, w którym zamiast 'biomów' mamy 'planety', a zamiast zaawansowanego budowania/craftingu mamy latanie :P

Ja na razie spędziłem przy grze 8h i jestem póki co w miarę zadowolony. Zobaczymy na jak długo uda się grze utrzymać moją uwagę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu

Akurat wiszące skały BYŁY widoczne na trailerach promocyjnych. 

Co do lotu to sądzę, że nie mają zaimplementowanego modelu zderzeń i zniszczeń - ale na trailerach nie było tego również. Było pokazane, że można inne stateczki zniszczyć i robią bum. To, albo sterowanie pod pada spowodowało taki "bezpieczny" model lotu. 

Inventory i jego wielkość również była pokazana. Wiele razy. 

Dałeś się nakręcić widać na handel - bo handel to kupno sprzedaż i tyle. Owszem, pamiętam starego Frontiera nawet gdzie bycie kupcem było fajne, czy różne pirackie gry gdzie również si.ę handlowało z dynamicznym rynkiem. Nic tak nie wkurzało wioząc trzcinę cukrową do portu gdy dzień przed okazuje się, że mają nadwyżkę :/ Hype zrobił swoje w Twoim przypadku. Spodziewałeś się czegoś więcej niż jest. Na własnej skórze doświadczyłeś, ze hajp jest szkodliwy jak cholera, ja doświadczyłem na Warlords of Draenor. 

Warto zaznaczyć, że uważam, iż twórcy również są częściowo odpowiedzialni za nierealistyczny hajp, chociaż znacznie, znacznie mniej niż media growe i fani. Murray powinien po prostu uciąć wszystko co było wiadomo, że nie będzie, zamiast tego uśmiechał się i mówił "może tak, może nie, zobaczymy".

Żeby nie było - nie uważam gry za dopracowanej czy dobrej, w trailerach jednak pokazano DOKŁADNIE to co mamy. 

 

Do pooglądania dla wszystkich zainteresowanych zjawiskiem Hype. https://www.youtube.com/watch?v=JCG9YLeIB98

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, ZygfrydQ napisał:

@Tesu

O ile uważam, że za bardzo narzekasz na NMS, bo wiele z tych rzeczy było wiadomo już wcześniej

Zauwaz, ze nie narzekam najbardziej na to, iz gra jest pozbawionym glebi sandboksem, w ktorym poza potencjalnie klimatyczna eksploracja nie ma za bardzo co robic. O tym, ze NMS taki wlasnie najprawdopodobniej bedzie, pisalem juz dawno temu w oparciu o trailery i wlasnie to mnie powstrzymalo przed zlozeniem preordera. Chialbym, zeby gra mnie naprawde czyms motywowala do odkrywania kolejnych planet, bo eksploracja dla samej eksploracji zbytnio mnie nie kreci, to troche jak granie w pozbawione misji fabularnych i mozliwosci zrobienia rozpierduchy GTA V - ladne widoczki do podziwniania, troche funu ze zwiedzania roznych lokacji, ale bez pchajacej calosc do przodu fabuly i dodatkowych aktywnosci na dluzsza mete nudzi. Decyzja developera zabraklo tego elementu, ale jak najbardziej akceptuje fakt, ze pewnej liczbie graczy taki stan rzeczy odpowiada i dobrze sie bawia dokonujac wirtualnych odkryc, wiec jest ok. Bardziej narzekam na rzeczy, ktorych tworcy NMS przy rosnacym hype nie pokazali albo wcale, albo pokazali w taki sposob, iz ludzie przypuszczali, ze NMS bedzie jednak troche bardziej zaawansowany.

 

Cytat

Tylko odnośnie końcówki - te fragmenty skał również lewitują same z siebie, a nie tylko po zestrzeleniu podstawy. [...] aczkolwiek to, że stojące złoża pozbawione podstawy opierają się działaniu grawitacji - racja, z tym trochę lipa.

Chodzilo mi wlasnie o zloza, moze wyrazilem sie niedokladnie. Nie mam problemu z tym, ze na jakiejs planecie na skutek panujacych na niej unikalnych warunkow nad ziemia unosic sie beda skaly czy nawet cale wyspy porosniete drzewami. Jednak widok rozwalanego zloza, ktorego fragmenty sa niewrazliwe na dzialanie grawitacji wyglada dla mnie po prostu tanio i psuje imersje...

@aliven

Jak wspomnialem w moim poscie, w trailerach uzyto kilku sztuczek, ktore nie pokazaly, a maskowaly niedociagniecia gry. Do tego tworcy gry zdecydowanie zdawali sobie sprawe z rosnacego hype, ale jednoczesnie nie powiedzieli "sorry ludzie, nie mamy w grze systemu zniszczen, wiec czesci rzeczy nie da sie tu zrobic". Murray pokazujac na konferencji gameplay, w ktorym ladowal na planecie, nie powiedzial, ze gra jest na tyle madra, ze znajduje dla gracza dogodne miejsce do ladowania - wcisnal przycisk, pojazd wyladowal. Jak widz mial sie domyslic, ze dokladne miejsce ladowania nie bylo wybrane przez samego Murraya, tylko przez gre? Lecac nad planeta tez nie padla informacja, ze nie ma pelnej kontroli nad statkiem i gra w razie potrzeby odpowiednio skoryguje kurs. Wyjasnic to mozna albo mowiac wprost, jak dziala mechanika gry, albo pozwalajac ludziom przez pare minut samemu przetestowac tytul. A Murray nie dosc, ze pozwolil, zeby ludzie wyciagali czesto bledne wnioski z ogladanych materialow, to jeszcze przypominam, ze Hello Games calkowicie zrezygnowalo z wyslania do przedstawicieli branzowych mediow kopii recenzenckich swojej gry pomimo tego, ze na miesiac przed premiera miala juz zloty status. Hype nie uleglem - jak pisalem juz wczesniej, po trzecim materiale z gry doszedlem do wniosku, ze NMS bedzie pieknym, ale nudnym sandboksem i sledzilem newsy o nim bardziej po to, zeby zrozumiec, czym ludzie sie tak jaraja i z cicha nadzieja, ze moze Murray przekona mnie jednak do zakupu tego tytulu. Zrodla hype nie zrozumialem, Murray mnie nie przekonal, ale zaskoczyla wlasnie liczba rzeczy, ktore pozostawione bez jasnego wytlumaczenia ze strony tworcow NMS na trailerach wygladaly inaczej, niz to jest w rzeczywistosci. Widzialem wszystkie opublikowane przed premiera trailery, niektore po kilka razy nawet, a i tak faktyczny sposob dzialania czesci rzeczy wyjasnily mi dopiero filmiki wrzucane przez grajacych w NMS jutuberow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do latania bez celu - jak na razie co chwilę mam jakiś cel, ale faktycznie brak jakichś skonkretyzowanych misji może sprawić, że gra szybko się znudzi. Ten problem miałem z ED, aczkolwiek pod kątem niejasności o co w tym chodzi. Brakowało mi jakiegoś poprowadzenia za rączkę przez pierwszą misję, a tak to dostałem 'tutaj się dokuje, tutaj się dobiera misje, have fun' i jeszcze nie mogłem z jakiegoś powodu tej jedynej dostępnej misji zrealizować.

Mnie tylko zastanawia jak to w końcu jest z tym spotykaniem innych graczy. Niby była mowa, że taka opcja (choć ograniczona) to ma być dostępna, a teraz co i rusz słyszę, że nie ma nawet tego ułamka interakcji między graczami. Mam nadzieję, że chociaż odkryte planety/gatunki są zapisywane jakoś sieciowo i jak jakiś inny gracz, jakimś cudem trafi na moją planetę, to dostanie informację, że ja ją odkryłem, tak samo jak wszystkie zamieszkujące ją gatunki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem na bardziej lajtowe ED które przy ~10h na granie w tygodniu jest średnim wyborem bo wtedy postęp jest znikomy, a przecież mam też Overwatch do ogrania i kilka mniejszych głupot więc nie poświęcę wszystkiego dla jednej gry. Dostałem zamiast tego brzydką w stosunku do zwiastunów, uproszczoną do bólu grę o optymalizacji tak złej, że R* i GTA IV mogę być z siebie dumne w kwestii jak dobrą robotę zrobili. Ta gra nie ma na ten moment w sobie nic co by mnie wciągnęło bo wszystko zabija optymalizacja, jak to naprawią będzie przyjemnym symulatorem spacerowicza, odprężającym jak ETS2 z zróżnicowanym środowiskiem. Pewnie nim to się stanie sprawię sobie wersję na PS4 bo coś czuję, że w komisach ina aukcjach szybko znajdzie się masa tanich egzemplarzy od ludzi którzy się zawiedli (teraz śmigam na sztimie kumpla, a on męczy na moim MGS V i F4).
Model walki w kosmosie IMO nie jest zły, jak byłem młodszy chyba CI wydawało gry z samolotami w których walka wyglądała identycznie, czyli całkowity brak fizyki i celowanie w wyświetlające się kółeczko przed wrogiem.
Ale jak widzę to pozbawione fizyki skały którym odcinamy spód dostaję dreszczy, jest 2016 a ktoś dalej wydaje gry z takimi babolami, nie oczekuję GeoModa z Red Faction czy fizyki z Medieval Engineers ale przynajmniej mogłyby się przewracać.
Handel też boli, w ED bawię się głównie tym i jak mam porównanie to NMS jest jak maluch przy ferrari

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie patrzę po necie za recenzjami i na różne gameplaye i chyba rzeczywiście Sony nie mieszało się do samej produkcji gry a jedynie zapewnili fundusze na marketing które pewnie kilkukrotnie przekroczyły koszt produkcji... Szczerze to można było przewidzieć po pierwszych filmach z gry, zawsze twórcy pokazywali tak naprawdę to samo, liczyłem że może chcą nas czymś zaskoczyć ale jednak tylko ukrywali to co kuleje w grze. Wiadomo na tym się opiera reklama by pokazać produkt z jak najlepszej strony nawet jak jest średniej jakości. Twórcy niedoświadczeni więc i gra wyszła jaka wyszła, wystarczyłoby wcisnąć ze dwie bardziej doświadczone osoby do ekipy i możliwe że gra byłaby znacznie bardziej zjadliwa. Myślałem że gra nawet jak będzie odrzucać niektórych ludzi to że jednak jakaś część ludzi nie będzie się nudziła po np. 20-40h gry ale jednak twórcy zawiedli, biorę oczywiście pod uwagę opinie innych graczy w tym kilku moich znajomych. No nic cieszę się że nie kupiłem gry przed premierą, może ją jeszcze kupię jeśli twórcy ją nieźle połatają u urozmaicą, na obecną chwilę mam tylko w planach kupno winyli z muzyką z gry a jak będzie z samą grą to czas pokaże. Następna duża premiera to dla mnie nowy Deus Ex ale też wstrzymam się z kupnem gry do czasu recenzji gry na PS4, nie to żebym się jakoś specjalnie martwił o ten tytuł ale jednak jakoś ostatnio mózg włączają mi jakieś lampi ostrzegawcze żeby uważać z kupnem gier przed premierą. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tesu

Zgadzam się, Murray powinien jasno uciąć wszelkie spekulacje jak zaczeły one przybierać monstrualne rozmiary. Jednak wina nie leży jedynie po jego stronie, również wzajemne nakręcanie przez media. Nawet bardziej to było winne. 

Jeżeli to jest ich Magnum Opus to mam nadzieję, że będą nad grą pracować. I będzie tylko coraz lepsza. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie nudna gra. Tak jak się spodziewałem. Wolę już SPORE , przynajmniej jest więcej "celów" w grze i frajdy ...

Apropo SPORE. No Man's Sky to nieudana kopia . 

 

Niedopuszczalne jest żeby gra po premierze lagowała się do 5fps. 

Jednym słowem :

-Zerżnięta 

-Zbugowana

-Brzydka

-Niezoptymalizowana

-Nudna

-Brak Multiplayer

 

Nie polecam tej gry nikomu. Chcecie marnować czas w domu grając w tego typu gry i za te pieniądze? Kupcie sobie np. ARK: Survival Evolved w wersji beta i macie więcej frajdy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...