Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fiend

Bazgroły ze szkoły

Polecane posty

Wystarczy jakoś wygodnie usiąść w ławce (leżenie na ławce da best) i idzie posłuchać o czym tam nauczyciel rozprawia.

Ja niestety jestem typem osoby, która jak skoncentruje się na jednej rzeczy to cały świat w okół znika i już nic do mnie nie dociera. Rozumiecie więc, że jak zaczynałem coś rysować to nauczyciel mógł już nic nie mówić. Na jedno by dla mnie wyszło. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw., gdyby nie sprzedanie książek, pokazałabym wytwory z rosyjskiego. :c

Ja właśnie w książkach z poprzedniej klasy też miałem niezłe perełki :D

Z nowego egzemplarza udało mi się wygrzebać tylko to:

Iid0dBw.jpg?1suche, ale nic innego nie mam :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw., gdyby nie sprzedanie książek, pokazałabym wytwory z rosyjskiego. :c

Widzę, że w szkole Gramoty dbają o przyszłość uczniów i uczą ich języka, który może ich uchronić od kłopotów.

@topic moje notatki były wzbogacanie o pseudo grafitti, czołgi, kanę i milion innych rzeczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że ktoś może nie lubić historii (choć nie zmienia to faktu, że dla mnie to jest trochę dziwne), ale dużą winę za to ponoszą nauczyciele. Bardzo chętnie napisałbym tutaj długi post, ale /lj/.

W gimnazjum to się nie dziwię, że nauczyciele mają na to wywalone, bo to w końcu gimnazjum i wszyscy mają na to wywalone. Ale w liceum nauczyciele już powinni umieć zaciekawić ucznia historią, bo mają bardzo dobrą podstawę - podręcznik. Zgodzę się, że mógłby być lepszy, bo w większości przypadków ogranicza świat tylko do Europy (za wyjątkiem kolonizacji Ameryki i wojny o niepodległość USA), ale i tutaj sporo ciekawych rzeczy się działo, a podręcznik opisuje to w miarę umiejętnie bez wdawania się w masę niepotrzebnych większości uczniów szczegółów. Ba, w moim przekonaniu podaje tyle, żeby zaciekawić i poszukać więcej na własną rękę.

Dobra, chyba udało mi się napisać to zwięźle bez moich skrótów myślowych.

tl;dr

1365231344665.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w liceum nauczyciele już powinni umieć zaciekawić ucznia historią, bo mają bardzo dobrą podstawę - podręcznik

Historia u mnie w technikum byłą całkiem ok, nauczyciel wchodził, pytał się czy ktoś zdaje książkę (prezentacja z wybranej książki historycznej), po czym albo ktoś się zgłaszał, albo nauczyciel szedł do kantorka na 45 minut gdzie coś robił, a my byliśmy pozostawieni sami sobie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gimbazjum na historii jeszcze słuchałem, miałem nauczycielkę, która całkiem ciekawie opowiadała, nieraz nie przebierając w słowa. ;) W średniej, jako iż mówiono, że ten przedmiot będziemy mieli tylko rok, to sobie olałem sprawę, skończyłem z czwórą na koniec. ;P Duża w tym zasługa metod nauczycielki. Na kartkówie dyktowała kilka pytań, dawała czas na napisanie, po czym czytała na głos pytania i odpowiedzi, a każdy sam sobie sprawdzał ich poprawność, podliczał punkty i podawał jej ocenę, którą to wpisywała do dziennika. Jak się można domyślić, kos nie było. ;P

Na sprawdzianach łatwo się ściągało, więc rok sobie przebimbałem. Historia mnie nigdy jakoś nie jarała, więc żadnych wyrzutów sumienia nie mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...