Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

47

To ja, sen - chwytam cię za rzęsę.

Polecane posty

Znowu pół nocy spędziłam w chorych snach, zaczęło się od walki z jakimiś dziwnymi ludźmi, którzy próbowali mnie zamordować. Wszystko się działo na lodowej wyspie, było skakanie po krach i rzucanie wielkimi soplami lodu (prawie jak Tomb Raider); kolesie oczywiście przyzwali dziwne latające stwory, które wyglądały trochę jak anioły śmierci z populousa. Na szczęście okazało się, że one nie popierają żadnej ze stron tego konfliktu, w rezultacie udało mi się je tak wykiwać, żeby zeżarły atakujących mnie gości. Ciekawe, bo żeby nie zostać zjedzoną wskoczyłam do wody, a przypominam, że było lodowato. Później dostałam się na inną część wyspy, gdzie nie było już śniegu, podpłynęłam do brzegu i zobaczyłam tam swoich znajomych w otoczeniu dziwnie ubranych tubylców, którzy odprawiali jakieś modły. Płonęły ogniska, a oni mruczeli coś w nieznanym języku. Popłynęłam dalej wzdłuż brzegu, starając się nie wychylać za bardzo, ale jednocześnie mieć lepszy widok na to, co się tam wyprawiało. Ponownie wyjrzałam z wody i tuż przed oczami zobaczyłam ogromny, srebrny kielich. Uniosłam pokrywę, która go przykrywała, a w środku ujrzałam pływający mózg. Nie jestem pewna czy należał do człowieka czy jakiegoś zwierzęcia. Niemniej, wtedy dotarło do mnie, że to swego rodzaju poczęstunek i się obudziłam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OKOK więc śniło mi się, że jestem jakimś Kubańczykiem czy innym z tych klimatów, i siedziałem w domu, kiedy w wiadomościach podawali, że będzie deszcz niebieskich robaków. Potem miałem wizję, że to zdarzenie to początek końca świata. Wspomniany deszcz spadł, robale były wielkie i agresywne, ale daliśmy radę. Potem w towarzystwie jakiegoś giganta i karzełka z wielką głową szliśmy ulicą, gdy dołączył się kumpel z dziewczyną. Poszliśmy razem do kiosku, parka się ustawiła, ale potem musieli gdzieś iść i kazali mi coś kupić. Kiedy chciałem to zrobić, okazało się, że jestem karany (!) i nie mogą mi nic sprzedać, więc zamknęli mi kiosk przed nosem. Następnie trafiłem w jakieś limbo z karłem i gigantem, był tam też ten kumpel, ale bez laski, który okazał się moim bratem. Donośny głos oznajmił mi, że za deszcz robaków odpowiada jakiś koleś z innego wymiaru i muszę go powstrzymać. Wróciłem do realnego świata z moimi przydupasami, a chwilę potem niebo się rozwarło i zaczęły spadać ogromne monety (!!!). Zrzucał je jakiś mag o twarzy jaszczura, a po ukryciu się powiedziałem mojemu kolosowi, że wygląda i brzmi jak ojciec rodzinki z "Powodzenia Charlie!" (!?!).

 

Potem się obudziłem.

 

 

Nie bierzcie nigdy Apapu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mam nieliczną okazje opisać mój sen, a że był dość ciekawy to go opisze.

Śniło mi się że wróciłem do byłej i poszliśmy u niej w mieście na spacer. Nagle dochodzimy do jakiegoś pola, które jest otoczone jakimiś słupkami i stoi tam jakiś strażnik. Zaczyna mówić o tym, że nie można tam wejść, bo to jest niebezpieczne. Po chwili słychać jakiś dźwięk z tyłu. Odwracam się a tam w naszą stronę z dużą prędkością jedzie traktor. Ten strażnik mówi że to jakaś opozycja, ale to jest torfowisko, wiec traktor i tak ugrzęźnie. Wiec faktycznie, traktor przejechał obok nas i po chwili jazdy po polu, prawie się zablokował. Mimo tego że z tyłu miał trzy opony. W momencie kiedy się zablokował rozległy się strzały i strażnik umarł. Zaczynam się z była czołgać do jej domu. W momencie kiedy tam jesteśmy, zaczyna się ostrzał rakietowy. Jej rodzice zaczynają też z czegoś strzelać i po chwili wszystko się uspokoiło. Idziemy spać(w ogóle układ pokoi jest jak w moim domu), a mi najbardziej towarzyszy myśl, że jak przyjaciółka się dowie że do niej wróciłem to mnie bardzo mocno opieprzy.

Także ten, pozdrawiam sam siebie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały 2metrowy Zygfryd w koszulce w kolorowe paski i czapeczką ze śmigiełkiem na głowie wraca radośnie ze szkoły, miotając bujnym zarostem wraca do domu z zerówki.

- Witaj ojcze! - W progu wita go jego miesięczny syn w okularach i z cygarem w ustach. - Jak było w szkole? Znalazłeś już sobie jakichś kolegów?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kathai_Nanjika napisał:

Znowu robiłam nieprzyzwoite rzeczy z dziewczyną i to jeszcze bardziej niż ostatnio... Czy ja zmieniam orientację???

Coraz bardziej utwierdzam się w teorii o tym, że kobiety są albo biseksualne, albo homoseksualne. Rzadko tylko i wyłącznie hetero. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meh, mężczyźni i tak są przereklamowani, od czasu powszechnego dostępu do łatwootwieralnych lodów czekoladowych, win z nakrętką oraz słoików z ułatwionym otwarciem.

Podejrzewam, że za około pół wieku mężczyźni zostaną zredukowani do organizmów hodowanych w podziemnych lub naziemnych magazynach mebli z możliwością awansu do zawodówek uczących hydrauliki, tapetowania oraz kładzenia płytek i malowania ścian.

Albo do komputerów, bo pani zapisuje wszystko w losowych miejscach, w tym w sys32 i potem nie może znaleźć i wpada w płacz i histerię, wykręcając twój numer telefonu, jakby zaraz miał wybuchnąć świat.

 

Kath, nie daj się, ktoś cię próbuje zbałamucić, wbijając się do twoich snów! Niedługo zaczną nam puszczać reklamy w snach jak w Futuramie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, behemort napisał:

Meh, mężczyźni i tak są przereklamowani, od czasu powszechnego dostępu do łatwootwieralnych lodów czekoladowych, win z nakrętką oraz słoików z ułatwionym otwarciem.

Niestety nie wymyślono jeszcze robotów przytulających, więc trochę się jeszcze trzeba będzie pomęczyć z tym wadliwym modelem człowieka... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Xerber napisał:

pfff... Przecież ty zawsze byłaś gejasem. 

No ale... jestem facetem??? Kręcą mnie faceci??? JAK TO D:

 

9 minut temu, behemort napisał:

Meh, mężczyźni i tak są przereklamowani, od czasu powszechnego dostępu do łatwootwieralnych lodów czekoladowych, win z nakrętką oraz słoików z ułatwionym otwarciem.

Podejrzewam, że za około pół wieku mężczyźni zostaną zredukowani do organizmów hodowanych w podziemnych lub naziemnych magazynach mebli z możliwością awansu do zawodówek uczących hydrauliki, tapetowania oraz kładzenia płytek i malowania ścian.

Albo do komputerów, bo pani zapisuje wszystko w losowych miejscach, w tym w sys32 i potem nie może znaleźć i wpada w płacz i histerię, wykręcając twój numer telefonu, jakby zaraz miał wybuchnąć świat.

 

Kath, nie daj się, ktoś cię próbuje zbałamucić, wbijając się do twoich snów! Niedługo zaczną nam puszczać reklamy w snach jak w Futuramie :P

@nerf0 pewnie wbija do moich snów. Tylko nie miałyśmy tam kocich uszu, więc...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nevya napisał:

Niestety nie wymyślono jeszcze robotów przytulających, więc trochę się jeszcze trzeba będzie pomęczyć z tym wadliwym modelem człowieka... :P

laughing.jpg

Taa, nie wymyślono...

Po co ci mężczyzna do przytulania, jak będzie się miało 40 kotów? Otumań je kocimiętką, połóż jeden przy drugim i przytul, ciepłe, wibruje, broda nie gryzie i nie musisz truć życia, że pewno już cię nie kocha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież wiadomo, że kobiety są marudne, kłótliwe, słabe, bezużyteczne i posługują się najniższymi instynktami po to, żeby wykorzystywać facetów, bo same do niczego się nie nadają. Obecnie jedyne co wspiera ich dalsze istnienie to niedoskonała biologia, ale w przyszłości można będzie temu zaradzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...