Jak sprawdzić z jakiej strony był kliknięty link?

[killer921]

Witam

Jak wyżej - Jak sprzwdzić z jakiej strony był kliknięty link?

Konkretnie chodzi mi o to czy jak umieszcze link z programu partnerskiego na swojej stronie (www pp.strona-programu.pl/api/click/4565 - strone i ID zmeiniłem) to czy ten program partnerski będzie wiedział, że ktoś kliknął w link z mojej strony czy z innej?

Z góry dziękuje za pomoc.

[yojoe]

Konkretnie chodzi mi o to czy jak umieszcze link z programu partnerskiego na swojej stronie (www pp.strona-programu.pl/api/click/4565 - strone i ID zmeiniłem) to czy ten program partnerski będzie wiedział, że ktoś kliknął w link z mojej strony czy z innej?

Każde kliknięcie w link przesyła w nagłówku wartość referer, która zawiera dokładny adres z którego nastąpiło wejście na podlinkowaną stronę. Każdy system statystyk wyświetla tę wartość poza kilkoma wyjątkami, ale te nie dotyczą tego o co pytasz.

Zatem tak, program odnotuje bez problemu adres z którego kliknięto.

Ale to czy go prawidłowo rozliczy, to już kwestia fairplay programu partnerskiego

[Sevard]

Header referer (przez jedno r, bo pierwotnie w specyfikacji RFC zapisano go błędnie i potem nikt nie chciał tego poprawiać) jest opcjonalny i jest dodawany przez samą przeglądarkę, więc jeśli użytkownik chroni swoją prywatność, to najpewniej tego headera nie wysyła lub wysyła, ale z fałszywymi informacjami. Z tego powodu tego nagłówka nie używa się do autentykacji, autoryzacji i accountingu. Do przeczytania.

Większość sensownych programów partnerskich zlicza kliknięcia w inny sposób (np. przesyła ID jako parametr w URI).

[JJT]

Tak, będzie wiedział, choć tak jak napisał przedmówca wszystkich klików nie wyłapie. Przykładowo zgodnie ze specyfikacją, jeżeli klik nastąpi z połączenia szyfrowanego https to teoretycznie przeglądarka nie powinna wysłać nagłówka HTTP referer.

[killer921]

A mam jeszcze 2 pytanka.

1. Czy ktoś widzi, że ktoś klikną z danej podstrony czy widzi tylko domene?

2. Czy da się to jakoś oszukać? Na przykład przez automatyczne przekierowanie z mojej strony do wyżej wymienionego linka (www pp.strona-programu.pl/api/click/4565)?

przez np. taki kod

<meta http-equiv=?refresh? content=?3; url=http://www.stronaWWW.pl/? target=?_blank?>

[Sevard]

1. Widzi to przeglądarka (i zasadniczo tylko ona). Inne strony mogą to wywróżyć z nagłówków, ale te łatwo jest zmodyfikować, więc nie do końca można im wierzyć.

2. A po co?

Jedna istotna rzecz dotycząca umieszczania reklam - jeśli chcesz na tym cokolwiek zarobić, to nie kombinuj. Oszustwa są zazwyczaj łatwe do wyłapania, a jeśli reklamodawca się zorientuje, to w najlepszym przypadku nie zarobisz w ogóle. Dodatkowo jeśli Google się skapnie, to Twoja strona może wylecieć z wyników wyszukiwania.

[killer921]

Ale czy przez ten kod do hattp referer trafi informacja, że wejście pochodzi ze strony, z którego nastąpiło przekierowanie?

Nie zarabiam na Google.

@edit

Większość sensownych programów partnerskich zlicza kliknięcia w inny sposób (np. przesyła ID jako parametr w URI).

Możesz rozwinąc tą kwestie lub podać jakiś pomocny link?

[Sevard]

Ale czy przez ten kod do hattp referer trafi informacja, że wejście pochodzi ze strony, z którego nastąpiło przekierowanie?

Nie, bo to nie kod strony za to odpowiada. HTTP Referrer jest ustawiany przez przeglądarkę.

Nie zarabiam na Google.

Przykro mi, ale każdy, kto zarabia w internecie zarabia m.in. dzięki Google. Jeśli Cię nie znajdą, to nie będziesz miał wejść. Jeśli nie będziesz miał wejść, to nie zarobisz. Proste.

Możesz rozwinąc tą kwestie lub podać jakiś pomocny link?

Dane o stronie, z której pochodzi reklama są zaszyte w samym linku.

Masz API, które wkleja reklamę na stronę, ale kliknięcie w link nie prowadzi bezpośrednio na stronę docelową, tylko robi to z przekierowaniem przez stronę partnera. Link do strony partnera zawiera adres docelowy oraz pewne dodatkowe informacje (mogą być różne), w tym miejsce, z którego wyszło kliknięcie. Te dane są przekazywane jako parametry URI, najczęściej w formie zaszyfrowanej (dane pozwalające na identyfikację miejsca, z którego pochodzi kliknięcie są zaszyfrowane praktycznie zawsze, adres docelowy niekoniecznie).

[killer921]

Dane o stronie, z której pochodzi reklama są zaszyte w samym linku.

Masz API, które wkleja reklamę na stronę, ale kliknięcie w link nie prowadzi bezpośrednio na stronę docelową, tylko robi to z przekierowaniem przez stronę partnera. Link do strony partnera zawiera adres docelowy oraz pewne dodatkowe informacje (mogą być różne), w tym miejsce, z którego wyszło kliknięcie. Te dane są przekazywane jako parametry URI, najczęściej w formie zaszyfrowanej (dane pozwalające na identyfikację miejsca, z którego pochodzi kliknięcie są zaszyfrowane praktycznie zawsze, adres docelowy niekoniecznie).

Da się to jakoś oszukać?

[Irenez]

A jesteś pewien, że:

- chcesz mieć na głowie komornika jak się reklamodawca/zleceniodawca połapie, że przekazywane są fałszywe informacje?

- proces karny o oszustwo / poświadczenie nieprawdy?

- proces karno-skarbowy jak skarbówka dojdzie, że prowadziłeś działalność gospodarczą bez zarejestrowania firmy?

Nie mówiąc już o tym, że firmy posiadające programy partnerskie zwykle mają automatyczne blacklisty.

[Sevard]

Da się to jakoś oszukać?

Da się, o ile uda Ci się złamać algorytm generujący linki. Jeśli się uda i nie zostaniesz złapany (co jest mało prawdopodobne), to coś tam zarobisz. Jeśli zostaniesz przyłapany (niezależnie od tego, czy się uda), to masz z miejsca proces karny za próbę wyłudzenia.

Jeśli chcesz zarobić na reklamach na stronie, to przepis jest bardzo prosty - zrób stronę tak, żeby ludzie na nią chcieli wchodzić i nie blokowali reklam. Czytaj - reklamy nie powinny być natrętne i powinny być dobrze stargetowane.

[alycamps]

Nie wiadomo jak wygląda ich obsługa nadzoru tego programu partnerskiego. No ale najważniejsze jest to, że kasę dostaje się za ilość ludzi, którzy kliknęli taki adres url i nie ważne już z jakich stron to pochodziło a ile ludzi po prostu dokonało zakupu/rejestracji z tych linków.

No ale administrator tego serwisu, może to sprawdzić np jeśli ma wmontowane jakieś coś od google czy addthis czy extreme tracking. W takich narzędziach widzi się różne parametry: kto wszedł na stronę, tzn IP, czy poprzez wyszukanie w google czy przez link ze strony i z jakiej. Jeśli było przez google wyszukiwanie to co ten ktoś wpisywał. Można też dzięki temu wiedzieć jakiej przeglądarki ten ktoś użył oraz na jakim systemie operacyjnym to zrobił i dostawca internetu kim jest.

[Sevard]

Takie rzeczy jest bardzo łatwo sfałszować.

- IP dzięki VPNom, proxy albo TORowi.

- identyfikacja przeglądarki - wystarczy podmienić User-Agent string (ba można się dzięki temu podszyć np. pod Google Bota, bo czemu nie?)

- system - jak wyżej.

Do większości przeglądarek są nawet wtyczki, które ułatwiają tego typu kombinacje, np. dla Firefoksa mamy wtyczki takie jak:

- User Agent Swticher - łatwa modyfikacja User Agent.

- refspoof - do podmiany referrera

- Redirect Remover - i już mamy wycięte redirecty.

Podobne wtyczki są do Chrome'a, Opery itd.

Oczywiście mało kto tego używa, ale jeśli ktokolwiek wierzy na słowo headerom, cookiesom itp. to znaczy, że jeszcze sporo się powinien nauczyć.