Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arturzyn

Fred, w którym hajs się zgadza.

Polecane posty

jak tak was czytam, to mam wrażenie, że tzw. okazje to zwierzęta stadne, których jestem naturalnym wrogiem - wyczuwają mnie po zapachu i uciekają jak najdalej, nawet w ręce innych ludzi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@farciarzecoznaleźlikasęnaulicy

Raz mi się tylko udało. Ze dwa lata temu jechałem rowerem już-nie-pamiętam-dokąd i w końcu musiałem stanąć na światłach. Noga z pedału, wzrok na ulicę, rozglądam się, a tam w trawie przy krawężniku jakiś zielony papierek leży. Z ciekawości schodzę z roweru, podchodzę, podnoszę... A to stówka. Trochę wilgotna, ale prawdziwa. Kierowca obok przyglądał się co tam wyprawiam, a ja z wyszczerzonymi zębami pokazałem mu zdobycz... I dostałem thumbs up zamiast fakolca czy jakiejś wrednej miny. 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>nev0 idzie chodnikiem, patrzy w trawę a tam leży coś co wygląda na piniądz

>Schyla się i widzi 200zł

>Podnosi

>200zł okazuje się być jakimś papierkiem z monopoly, albo innego szajsu

>sedface.bmp

Ogólnie to mam większego farta do różnej elektroniki, bo na koncie mam już kilka telefonów, a największym popytem cieszą się u mnie pamięci przenośne. tongue_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to mam większego farta do różnej elektroniki, bo na koncie mam już kilka telefonów, a największym popytem cieszą się u mnie pamięci przenośne. tongue_prosty.gif

A to ty je znajdujesz, czy "pomagasz" im się znaleźć? ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos znajdowania kasy jeszcze.

Czy śni wam się czasami, że idziecie ulicą i znajdujecie dziesiątki banknotów, jeden po drugim? A potem się budzicie i przez tę jedną milisekundę jesteście mega szczęśliwi, bo udało wam się znaleźć tyle pieniędzy? I po tej krótkiej chwili okazuje się, że to tylko sen... :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam gorzej, jest to powracający sen:

Jestem w sklepie, gdzie jest wszystko co tylko chciałbym kupić, ceny są niesamowicie niskie i nie mogę się zdecydować co zabrać. Potem się okazuje, że nie mam portfela.

Serio, męczy mnie to...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem do sklepu żeby kupić mineralną, bo susza, przy kasie z ręki wypada mi jakieś 20kilka groszy na ziemię, schylam się, patrzę, a oprócz mojej zguby leży tam 100zł.

Generalnie to dziś nie mam powodów do narzekania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...