Skocz do zawartości
Qbuś

Pieśń Lodu i Ognia (cykl) [Gra o Tron] - George R.R. Martin

Polecane posty

A ja troszkę ponarzekam na wydawnictwo Zysk i S-ka. Wstyd się przyznać, ale sagi wcześniej nie znałem, dowiedziałem się na tym forum. Serial nadchodził wielkimi krokami, tak więc postanowiłem przeczytać przynajmniej GoT. Jakie było moje zdziwieni, gdzie nigdzie nie mogłem zdobyć tej książki. Na szczęście polskie wydawnictwo wydało Grę o tron w serialowej okładce (;)), zakupiłem przeczytałem i bardzo się zdziwiłem. Myślałem, że z tą sagą będzie tak jak z Światem Dysku, a tu niespodzianka, pierwszą część przeczytałem, ale tak naprawdę autor wprowadził więcej nowych wątków niż zakończył starych. Nic to, szukam w księgarniach internetowych Starcia królów, oczywiście niema. Raz jest, a raz niema. Szkoda tylko, że nowe wydanie Gry o tron jest w innym formacie, niż pozostałe części sagi. Fajnie, to tak jak wydać tylko Drużynę Pierścienia w nowej wersji, a o reszcie zapomnieć. Mam nadzieję, że razem z A Dance with Dragons wydana zostanie cała saga. Jakoś wydawnictwo Amber niema problemu, aby wydać książki Tolkiena/Herberta w miłym dla oka wydaniu.

Taki mały offtop, ale uważam, że warto przestrzec, że Gra o tron tylko nakręci was na następne części, które w naszym pięknym kraju są ciężko dostępne. A coś czuje, że wraz z nową książką, saga zostanie ponownie wydana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Identycznie ja miałem, strasznie się naszukałem zanim znalazłem "Starcie Królów" a nie wspomnę już o "Nawałnica Mieczy" którą cudem znalazłem. Każdy tom w innym sklepie, muszę jeszcze kupić "Gra o Tron" w starym wydaniu, żeby mi pasował do całej serii. Nie wiem jak teraz z dostępnością tomów bo ponoć wydawnictwo zrobiło dodruk, ale parę miesięcy wcześniej znaleźć jakiś tom to była masakra. Noi oczywiście jak wspomniałem parę postów wyżej,

mam nadzieję, że wyjdą resztę tomów w wydaniu nowym z racji serialu, żeby wszystko ładnie pasowało.

Edytowano przez JediMati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ochotę zabić wszystkich spoilerowców. Człowiek kulturalnie nie może obejrzeć zwiastuna odcinka, bo jakiś idiota coś chlapnie. Jestem przy Nawałnicy, pierwszym tomie i już wiem, że:

-Rob i Cat umrą. Spodziewałem się tego, szczególnie po akcji z Melissandre.

-Joff umrze - lekkie zaskoczenie, ale także akcja z Melissandre i krwią króla.

-Bran zaginie - ogromne zaskoczenie. Naprawdę, nie wiem jakie muszą być okoliczności.

-Arya wyruszy statkiem na wschód - tak pobocznie na własne życzenie przeczytałem to oglądając temat mający odrzucić/potwierdzić tezę "Jaquen = Syrio".

Aha - co do znalezienia GoT w sklepach, to w Empiku w Rzeszowie jakimś cudem trafiłem na Ucztę Wron... tylko dlaczego 2 tom?! Poza tym nigdzie w okolicy nie ma już GoT w nowej okładce.

Edytowano przez ChosenOne
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ChosenOne - jak dla mnie to wyspoilerowałeś sobie najważniejsze wydarzenia, niszczące największe zaskoczenia podczas lektury. Too bad, sam jesteś sobie winien :trollface: Tym, którzy jeszcze nie znają wydarzeń, naprawdę odradzam zaglądanie pod spoilery z posta powyżej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MS Mówisz do człowieka, który czyta najpierw zakończenie, chociażby nic nie rozumiał :) Szkoda, że to przeczytałem, ale trolle i idioci są wszędzie. Szczególnie rozbił mnie koleś który napisał dzieje Starków w komentarzu na Jutubie pod preview 9 odcinka. To o

Robbie i Branie

dowiedziałem się z własnej winy - kto nie czytał niech nie wchodzi do Wiki Pieśni! Pod żadnym pozorem! Niestety ja w jednym przypadku okazałem się zbyt słaby i bum! Pod zdjęciem aktora którego szukałem data śmierci postaci. Poza tym lepiej nie przeglądajcie ofert kupna Uczty dla Wron przed przeczytaniem "Nawałnicy". Sam spróbowałem po przeczytaniu tomu numer jeden. No cóż, czekałem na drugi i przy okazji przejrzałem.

Edytowano przez ChosenOne
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Jest na sali ktoś, kto chciałby dostać wejściówkę na spotkanie / pokaz filmowy w Warszawie z Martinem, we wtorek (ten nadchodzący)? Udało mi się zdobyć, a dziś się okazało, że niestety nie mogę tam być.

Zatem, jeżeli ktoś ma możliwość być tam (przypomnę, ten wtorek, warszawa, godzina 18 chyba), to niech się zgłosi :) Pozdro :)

PS: Jakby kogoś interesowało, dlaczego rozdaję takie coś na forum (znaczy, czy może to nie ściema, czy coś), to powiem tyle, że po prostu nikt ze znajomych Martina nie zna...

PS2: Dlaczego akurat tu? Bo na tym forum dowiedziałem się o Martinie (i wielu innych ciekawych pozycjach).

Edytowano przez Dav1d
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego skorzystałem z promocji w Krainie Książek gdzie za cały zestaw 4 tomów zapłacić trzeba 99 zł (sic!).

Ooo, świetna cena za ten zestaw :). Kupowałem swego czasu przez Empik i zapłaciłem za 3 tomy jednak ponad stówę, na dodatek nie z jedengo wydania. Gdybym nie miał, pewnie bym się skusił ;)

...Swoją drogą - ot, ciekawostka, w tym wydaniu jest inna kolejność kolorów okładek poszczególnych tomów :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę ci, gdybym blisko mieszkał to bym się z chęcią skusił bo to pewnie niesamowite przeżycie spotkać osobiście Martina i jeszcze otrzymać autograf. Ale mieszkam 100 km od Wrocławia, więc koszt byłby wysoki nie wspominając o czasie. Ale mam nadzieję, że takie rzeczy będą organizować we Wrocławiu do którego nie mam w sumie aż tak daleko.

Ps: Martin to typowy autor fantasy, ma dość duży brzuszek :) pewnie od piwa.

Edytowano przez JediMati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już 'wszyscy' mi zazdrościcie, powiem tyle, że... nie ma czego tak naprawdę. To spotkanie to jedna wielka klapa. Miało się rozpocząć o 18, a Martin przybył dopiero o 18:45. Przez 30 min jakiś totalny laik zadawał mu pytania dotyczące PLiO (np. ile będzie tomów... ;-/), po których poszedł do hotelu odpocząć = nie było podpisów. Miałby być dopiero wczoraj (ale w programie stało jak byk, że będą we wtorek). Znaczy jechałem prawie 400 km, tylko żeby posłuchać Martina przez 30 min. Zawsze coś, jednakże liczyłem na autograf chociaż...

Jak wrzucę tu nagranie ze spotkania, to złamię jakieś prawa autorskie czy coś?

Edytowano przez Dav1d
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście cieszę się, że dystansuję się od autorów dzieł. Pamiętam, że raz poszedłem z grupą znajomych na spotkanie z Sapkowskim i przez przypadek stanąłem w takim miejscu, że kiedy fani ruszyli po podpisy to musiałem ich prosić, żeby mnie przepuścili do wyjścia. Nic niezwykłego, ani ciekawego. Po co mi autograf, co mi da rozmowa? Podobnie z Martinem, bo miało (ma?) być jakieś spotkanie w warszawskim Trafficu, co mi wytknęła pewna osoba, bo wie, że interesuję się serią. Moja odpowiedź brzmiała: "I co z tego?". Tutaj widzę, że ktoś się zawiódła i jakoś wcale mnie to nie dziwi. Szczególnie, że poglądy i zachowanie autora na żywo mogą być, delikatnie mówiąc, rozbieżne od moich. Mogę lubić dzieła Piekary czy Sapkowskiego, ale to nie znaczy, że lubię ich zachowania lub poglądy. Staram się oddzielać dobre książki od ich autorów. I dobrze na tym wychodzę.

Zazdroszczę ci, gdybym blisko mieszkał to bym się z chęcią skusił bo to pewnie niesamowite przeżycie spotkać osobiście Martina i jeszcze otrzymać autograf.

Dlaczego niesamowite? To człowiek jak każdy inny.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Słuchajcie, szukam "A Dance with Dragons" za rozsądną cenę, od Bantam Books i po angielsku oczywiście. Właściwie to szukam tego tutaj o:

http://www.amazon.com/Dance-Dragons-Song-F.../dp/0553801473/

Sprawa jednak wygląda tak: zastanawiam się jak wygląda takie zamówienie tu do Polski (intryguje mnie głownie cena w dolarach a nie w złotówkach).

No cóż, nie miałem okazji ogarnąć jeszcze jak to wszystko wygląda. Ktoś zamawiał to może podzielić się jak to działa bo przepraszam, ale nie wiem.

Aha. Gdyby ktoś natknął się w ofertach polskich księgarni na to wydanie, za taką cenę i od tego wydawnictwa to też może dać znać. Po prostu jakoś mi zależy, żeby pasowało to do reszty kolekcji niedawno nabytej :cat1:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Amazona - ja kupowałem czytnik u nich. Bardzo prosto i przyjemnie. Wystarczyło się zarejestrować - podając nr karty kredytowej - dodać produkt do koszyka i kliknąć ok ;) Co do ceny - bank czy ktoś tam przelicza Ci te dolary na złotówki wg kursu jaki jest w dniu złożenia zamówienia (bodajże tak), w każdym razie - mnie się zgadzało, co do tego co sam policzyłem (+/- 10zł). A i dostawa w 3 dni... Podsumowując, nie ma strasznie. Jeżeli znasz (a zakładam, że tak) podstawy angielskiego, to będziesz umiał się prawidłowo zarejestrować, no a potem jak już mówiłem, wystarczy dodać książkę do koszyka i zaakceptować zamówienie.

A co do samego kupna DwD, z tego co słyszałem, to sklep BookDepository ma wysyłkę za darmo na cały świat, może warto tam sprawdzić (chociaż ja z nimi do czynienia nie miałem jeszcze).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do samego kupna DwD, z tego co słyszałem, to sklep BookDepository ma wysyłkę za darmo na cały świat, może warto tam sprawdzić (chociaż ja z nimi do czynienia nie miałem jeszcze).

Sęk w tym, że BookDepository: 1) Ma ceny w euro 2) Daje niewielki tylko upust, a Amazon przy zamówieniach przedpremierowych na aDwD daje 45% rabatu - niecałe $19 plus wysyłka ok. $8. W przeliczeniu wychodzi ok. 90 zł, cena nienajgorsza, sam się zastanawiałem nad zamówieniem, ale kupię jednak e-booka i później paperback, być może polskiego tłumaczenia.

W Amazonie cena jest w dolarach, bo... nie mają polskiego oddziału. Ale tak, jak napisał Dav1d - bank odpowiednio przelicza cenę podczas transakcji kartą.

Z tym wiąże się mały haczyk, jeśli o koszty chodzi - większość obecnie wydawanych w Polsce kart jest rozliczana w EUR, nie USD. Więc przy zakupie z Amazonu bank konwertuje cenę w USD na EUR (doliczając prowizję) i dopiero na złotówki. Stąd należy dla bezpieczeństwa dodać sobie te 10 zł do zwykłego przelicznika USD>PLN. Oczywiście jeśli masz kartę 'dolarową', to sprawa jest prostsza i tańsza ;).

Od siebie dodam jeszcze, że Amazon jest też dobrym miejscem do zakupu gier, zwłaszcza konsolowych i w preorderach - spore upusty, szybka i pewna wysyłka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem niedawno ostatni tom sagi, więc chciałbym jakoś posumować wrażenia... Zważając na inne komentarze w tym temacie, nie powiem nic oryginalnego, ale "Pieśń Lodu i Ognia" to zdecydowanie jeden z najlepszych cykli fantasy, które miałem okazję przeczytać. Czego tutaj nie ma! Wyraziści i przekonywujący bohaterowie, wielowątkowa i snuta z wielkim rozmachem fabuła, świetnie wykreowane uniwersum... no cóż, nie będę może się tutaj rozpisywał, bo inni użytkownicy dawno już to zrobili. Jedyne czego w kontekście powyższych elementów mi brakuje, to bogatszego apendyksu (takiego jak np. w ostatniej części "Władcy Pierścieni"), który zawierałby rozszerzone i usystematyzowane fakty nt. tego uniwersum, a nie tylko opisy szlacheckich rodów Westeros. Nie wiem jak inni czytelnicy, ale ja bardzo chętnie poznałbym dokładniej np. historię Valyrii, jej świetności i zagłady, czy dowiedział się czegoś więcej o krainach takich jak Asshai, Cień etc.

Jestem też niepomiernie zaskoczony, jak ten cykl potrafi wciągnąć. Zaczynając każdy kolejny rozdział, obiecywałem sobie w końcu, że to już ostatni, ale zwyczajnie nie potrafiłem się oderwać od lektury ? a nuż coś wyjątkowo ciekawego przytrafiło się innej lubianej przez mnie postaci?... Co do bohaterów, to chociaż nie mam swojego ulubionego, jakimś dziwnym sposobem nie ma też żadnego, który wzbudziłby we mnie niechęć czy antypatię ? a jest to dziwne o tyle, iż na początku nigdy bym nie przypuszczał, że przekonam się do takich postaci jak

odpowiedzialnego za kalectwo Brana Starka

Jaime'a Lannistera, czy jego siostry Cersei.

Ogólnie rzecz biorąc, pozycja obowiązkowa dla każdego fana gatunku. Ze wszech miar polecam.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo już coś o polskiej wersji A Dance with Dragons ? Już się nie mogę jej doczekać.

Co do polskiej wersji, to optymistycznie obstawiłbym tegoroczne Boże Narodzenie :] Oczywiście wydane w dwóch tomach. Ale nie widziałem jeszcze żadnej oficjalnej informacji.

A tak ten tego...

Zacząłem wczoraj Ucztę dla Wron (mam amerykańskie wydania). Za mało przeczytałem żeby coś powiedzieć o tej części, lecz jeżeli chodzi o Nawałnicę Mieczy to gdy (ale nie zaglądaj jak nie czytałeś)

doszedłem do krwawego ślubu w Bliźniakach i zamordowania Robba i Catelyn

to po prostu szok, mózg staje, włosy rwane z głowy, alecosiedzieje. Już i tak

byłem na Robba zły, że ożenił się z Lady Westerling. Eh...no ludzie, zmacała go jakaś Jeyne i ten od razu się z nią hajtnął

. Tak sobie myślę, że gdyby to Martin pisał Harrego Pottera, to Dumbledore pewnie by zginął w 1 tomie, a w 2 książce podpalili by Hogwart.

Edytowano przez pasztetmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nieoficjalnych wiadomo, że własnie planują na Gwiazdkę (sezon prezentów to jest to :D).

Jestem w podobnym miejscu (jeśli chodzi o czytanie) co kolega - zaczynam Ucztę...

Powiem tak -

nie wiem, do czego Martin zmierza, ale wku... denerwuje mnie to. Ci "dobrzy" giną, ci "źli" idą w górę. Wszystkich zabija do jasnej anielki. A nie wiem, jakoś mnie to irytuje wszystko - ciekawi mnie, co będzie dalej, ale chyba zrobię sobie jednak przerwę do

Pieśni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że dobrych i złych wrzuciłeś w cudzysłowy. Martin świetnie kreuje postacie dwuznaczne, a na dodatek potrafi dobrego popchnąć do sk... niemiłych czynów, a ze złego bydlaka zrobić znośnego niewolnika sytuacji. A co do tego zabijania... Momentami też mnie doprowadzało do szału, ale - (nie)stety - Martin robi to na tyle konsekwentnie (bardzo mało ratunków znikąd i cudownych ocaleń), że gotów jestem mu wybaczyć. Jeśli logika i przebieg zdarzeń wskazują, że ktoś zginie... To raczej tak będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych co narzekają na wydawnictwo Zysk i chcieliby całą serię w nowej oprawie, mam raczej nieciekawe wiadomości. Korespondowałem mailowo z wydawnictwem i parę rzeczy udało mi się wyłuskać. Eleganckie wydanie całej serii póki co w ogóle nie wchodzi w grę, myślą jedynie o drugim tomie, który byłby wydany na podobnej zasadzie jak pierwszy. Czyli kiedy wyjdzie drugi sezon serialu od HBO - pojawi się także książka, zapewne w miękkiej i twardej oprawie, z okładką filmową. Ale to nic pewnego, bo do niczego takiego nie dojdzie, jeśli zyski ze sprzedaży 1 tomu nie będą satysfakcjonujące. Z tego co wiem książka sprzedaje się nieźle, ale czy to wystarczy? Co się stanie, jeśli HBO zakończy przygodę z Martinem na 2 sezonie? Tego nie wie nikt.

Sam posiadam 1 tom w nowszym wydaniu i chętnie w takim stylu zobaczyłbym kolejne. Nie jest idealny, ale o niebo lepszy od tych dawnych wydań, od których odstraszają mnie dwie sprawy. Pierwsza - jakość papieru - na poziomie papieru toaletowego, kolor nie biały a kremowy czy wręcz żółty. Druga - te nieszczęsne okładki - kto to <ciach> rysował? Nijak mają się do zawartości książek, żenada całkowita, w życiu bym tego na półce nie postawił. Wyglądają przez to jak jakieś łagodne baśnie dla dzieciaczków, co zupełnie nie pasuje do treści, w której trup ściele się gęsto.

MSaint>>>otrzymujesz upomnienie słowne za nieuzasadnione użycie wulgaryzmu, w przypadku powtórzenia tego zachowania otrzymasz ostrzeżenie 20%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nijak mają się do zawartości książek
Albo masz problemy ze wzrokiem, albo nie czytałeś książek. Rysował Stephen Youll specjalnie dla każdego tomu i tak: na okładce GoT jest Jon z Duchem, na okładce SK jest Stannis i Melisandre itd. Edytowano przez Tzar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o klimat bracie, wiem kto niby jest na okładkach, ale czy tak właśnie wyobrażasz sobie te postacie? Przecież to jest maksymalnie kiczowate i dziecinne. Szkoda, że wydawnictwo nie podjęło się walki o możliwość zakontraktowania swojego rysownika, być może ktoś od nas lepiej by to zrobił w tamtym czasie. Przejrzałem tego Youlla i jego styl niezbyt pasuje do tego tematu, sprawdziłby się raczej w łagodniejszym nurcie fantasy. Wiadomo, różne są gusta, ja wolałbym na przykład coś takiego, minimalistyczne ale jakże wymowne i pasujące:

41LMKgrqwkL.jpg

Stannisa chociażby widziałbym już bardziej takiego:

King_Stannis_Baratheon_by_jezebel.jpg

Jak taki jesteś pewien co do tych okładek, że przedstawiają bohaterów, to kto w takim razie siedzi na tronie na okładce I tomu Uczty dla wron? Tywin byłby starszy, Jaime nie ma ręki a zatem? Poza tym daje takie coś do myślenia:

pd_7909.jpg

31NT0S04RYL._SL500_AA300_.jpg

Wciąż jesteś taki pewny?

To są dopiero okładki:

thrones54a.jpg

kings31.jpg

Zresztą mniejsza o to, mam nadzieję że Martin pożyje jeszcze kupę lat i dokończy swoją spektakularną serię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o klimat bracie, wiem kto niby jest na okładkach, ale czy tak właśnie wyobrażasz sobie te postacie? Przecież to jest maksymalnie kiczowate i dziecinne.

Ja tak. Postacie widniejące na okładkach wyglądają tak, jak je opisano w książce. Swoją drogą, nie mam pojęcia, skąd wziąłeś Stannisa z brodą i włosami... No i chyba mamy zupełnie różne pojęcia nt. dziecinnych i kiczowatych ilustracji.

Rysował Stephen Youll specjalnie dla każdego tomu i tak: na okładce GoT jest Jon z Duchem, na okładce SK jest Stannis i Melisandre itd.

Z tego co wiem, to okładki obu tomów "Uczty dla Wron" mają już innych autorów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy tak właśnie wyobrażasz sobie te postacie?
Na okładce GoT Jon wygląda za staro i w ogóle średnio mi się ona podoba. Ta z SK jest w porządku i ta z NM też. To, co dalej, to już nie Youll.

Szkoda, że wydawnictwo nie podjęło się walki o możliwość zakontraktowania swojego rysownika, być może ktoś od nas lepiej by to zrobił w tamtym czasie.
Wydawnictwo się nie podjęło, bo wcale nie chciało. Zysk w ogóle nie kontraktuje "swoich" rysowników, mają gdzieś to, że dają paskudne okładki (co pokazali przy "Uczcie..." albo - jeszcze lepiej - przy omnibusie Kronik Amberu Zelaznego), byle nie były one za drogie.

Stannisa chociażby widziałbym już bardziej takiego:
No cóż, wyobrażenie wyobrażeniem, ale kiedy autor opisując postać pisze, że nie miał brody i był prawie łysy, to jakoś to artystę zobowiązuje, nie?

Jak taki jesteś pewien co do tych okładek, że przedstawiają bohaterów, to kto w takim razie siedzi na tronie na okładce I tomu Uczty dla wron?
Ta akurat jest już jakąś tanią bezimienną masówką, w którą poszedł Zysk i S-ka po "Nawałnicy mieczy".

Poza tym daje takie coś do myślenia (...) Wciąż jesteś taki pewny?
Jestem. To, że później grafikę kupiło inne wydawnictwo i umieściło ją na okładce innej książki niczego nie zmienia w kwestii tego, kogo rysował Youll na zamówienie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...