Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

Pieśń Lodu i Ognia (cykl) [Gra o Tron] - George R.R. Martin

Polecane posty

Trudno jednak być optymistą po sześcioletnim bodajże męczeniu się z pisaniem najnowszej części sagi. Jak myślicie, czy "Zimowe Wichry" dopadną nas już w 2014?

Mnie nurtuje co innego - czy Martin w ogóle dożyje domknięcia przez siebie "Pieśni Lodu i Ognia".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Może być o to ciężko... Martin jakoś średnio się śpieszy a patrząc na to jakie miał tempo z "Tańcem..." to chyba będziemy szczęściarzami jak dożyje.... ale zdecydowanie wolałbym aby dożył bo stworzył absolutnie genialną Sagę i mam nadzieję, że poznam koniec tego genialnego dzieła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nurtuje co innego - czy Martin w ogóle dożyje domknięcia przez siebie "Pieśni Lodu i Ognia".

Desperacko odpycham tę myśl, ale faktycznie młody to on był kiedyś.

Nie no, niech tylko zacznie mi tu umierać to mu zapas respiratorów przyślę i jeszcze kopa w tyłek dam dla lepszej motywacji ;p

Dodam, że mam wrażenie, że sam autor nie bardzo wie, jak dalej pociągnąć fabułę - albo inaczej: jak ją zamknąć. Coraz więcej wątków się pojawia, a miejsca na zakończenie ich coraz mniej, zwłaszcza, że się rozpisuje niemiłosiernie nad mało interesującymi epizodami.

Ano rozpisuje się, ale jeżeli chodzi o zakańczanie losów postaci to w tym Martin jest wręcz brutalnie skuteczny ;-]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam da radę George :)

Jestem po "Starciu Królów" i pierwszej części "Nawałnicy Mieczy" i muszę powiedzieć, że ten facet jest niesamowity. Aż żałuję, że dopiero teraz się za ten cykl wziąłem, ale lepiej późno niż wcale ;) "Starcie..." czasem mi się dłużyło i wg. mnie było gorsze od "Gry o tron", ale tylko troszkę ;)

Za to "Nawałnica mieczy" to jest póki co dla mnie najlepsza część, ale w pełni wypowiem się po przeczytaniu wszystkich tomów.

Okaleczenie Jaime'a, rozróba w chacie Crastera to fragmenty po których mi szczęka opadła. Jak to? Okaleczyć królobójcę? Zabić Starego Niedźwiedzia? No i też świetne są rozdziały Jona ;) Ah! Zapomniałbym o ślubie Sansy z Tyrionem. Majstersztyk.

.

Być może niektórzy to już czytali, ale sam dopiero teraz to znalazłem KLIK

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dabudubida

Ano rozpisuje się, ale jeżeli chodzi o zakańczanie losów postaci to w tym Martin jest wręcz brutalnie skuteczny ;-]

Wiesz, mnie nie satysfakcjonowałoby

'wiedźminowskie'

zakończenie wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem że nie będę się wypowiadał dopóki nie skończę 2 części tańca, dopadłem ją 4 dni temu i przeczytałem ;d

Coraz więcej wątków się pojawia, a miejsca na zakończenie ich coraz mniej, zwłaszcza, że się rozpisuje niemiłosiernie nad mało interesującymi epizodami

Martin gdzieś (nie wiem teraz gdzie - jak sie uprzecie źródło znajdę) wspomniał że w najnowszych częściach nie wprowadzi ani jednej postaci ciągnącej wątek - chodzi o postaci z której perspektywy patrzymy. Poza prologiem oraz epilogiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nurtuje co innego - czy Martin w ogóle dożyje domknięcia przez siebie "Pieśni Lodu i Ognia".

Albo po prostu dalsze losy dopisze jego syn, Martin Junior, czy ktoś związany z rodziną. Diunę pisało przecież dwóch Herbertów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dabudubida

Nie było kiedyś takiego gadania, że Martin ma już gdzieś tam w testamencie zapisane, że gdyby nie zdążył, to nie pozwala nikomu dokończyć?

Abercrombie by się nadał, on też nie ma problemów z zabijaniem bohaterów ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby doszło do takiej sytuacji, nie wiem kto napisałby "The Winds of Winter", ale jestem pewien, że autorem "A Dream of Spring" byłby Paulo Coelho.

A tak poważnie, to z dwojga złego chyba wolałbym chyba żeby saga pozostała niedokończona. Bardzo mało prawdopodobne, żeby ktoś inny niż autor oryginału zamknął te wszystkie wątki w satysfakcjonujący i wprawny sposób. Lepszy niedosyt, niż niesmak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo po prostu dalsze losy dopisze jego syn, Martin Junior, czy ktoś związany z rodziną. Diunę pisało przecież dwóch Herbertów...

Dokładnie tego się obawiam. Nie jestem przekonany czy "następca" jest w stanie stworzyć dzieło na poziomie tego z oryginału, w tych samych klimatach, w tym samym stylu.

Widziałem próby opisania Śródziemia post-Tolkienowskiego, po wydarzeniach opisanych we "Władcy Pierścieni". W większości wypadków wypadło to raczej blado. Słyszałem, że inny Tolkien też próbował coś tam napisać, ty od siebie też dorzucasz innego "kontynuatora", Herberta. Każda zmiana autora pociąga za sobą niebezpieczeństwo, dopóki cykl nie zostanie zamknięty przez stwórcę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jak ten to przeczyta ze śmiechu padnie.

Niby dlaczego? On już młodzieńcem nie jest. Kto by miał dokończyć cykl ja mogę. Jeśli nie macie nic przeciwko to z chęcią kilka osób pozabijam.trollface.gif Tak to już jest Martin musi się gdzieś wyżyć, mi to nie przeszkadza. Oczywiste, jest, że nikt nie jest nieśmiertelny i on nam to uświadamia.biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutno mi. Wobec tego, że wraz serialem tak bardzo wzrosło zainteresowanie książką, myślałem, że zmobilizuje to trochę autora i kolejną częścią będziemy się mogli cieszyć w II poł. 2013 roku. Widzę, że nic z tego :(. Ja już pisałem, jak sobie wyobrażam ciąg dalszy parę stron wcześniej, wiec ja też mogę dokończyć sagę. Dothrakowie w końcu wkroczyliby do Westeros :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka - Nawałnice Mieczy wydano w oryginale niecały rok po Starciu Królów - ewidentnie Martin miał masę dobrych pomysłów "na teraz" na połowę sagi. Potem jak wszyscy wiemy trochę mu się nie śpieszyło. Do dziś pamiętam posłowie w drugim tomie Uczty dla Wron gdzie Taniec zapowiadał na zdaje się 2005 ....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@asasyn101

Mimo iż dziewczynki szybciej dojrzewają, ja bym 13-latce tego nie polecał. Lepiej to czytać jak się skończy 14 albo 15 lat. Młodsi niech zaczynają od Hobbita i Władcy Pierścieni.

Jakby Martin był kobietą, to rzeczywiście spokojnie żyłby jeszcze 20 lat. Ale ponieważ ich przedłużony wiek odbywa się kosztem mężczyzn (wysysają z nas siły życiowe :P) to obawy o zakończenie sagi są naprawdę realne. W Polsce średnia życia mężczyzny to 67 lat. W USA może 2-3 lata wyższa. To nie nastraja optymistycznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

To powiedz jej kto ginie w dalszych tomach, to może straci zapał :P:D. Bo słowa "jesteś na to za mała" raczej dadzą odwrotny skutek :P. Mówię, ja bym 13-latce tego nie dał. Na szczęście ja nie mam sióstr więc mam spokój z takimi dylematami :). Nie podsuwaj jej też jeszcze sagi o Mordimerze Madderdinie :). Może odwróć uwagę trylogią o tym czarnym magu albo "Pierwszą księgą mieczy". To też fajne fantasy ale bez TAKIEJ przemocy czy kazirodztwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czytałem Gre o Tron mając 16 lat i momentami byłem porażony brutalnością i niesprawiedliwością [przez duże "N" !] tej powieści. Niespełna rok wcześniej czytałem Władcę - niezły kontrast. Ale to było dekadę temu - nie wiem jak bardzo przez ten czas młodzież mogła się zmienić ale 12-13 letniej dziewczynce nie dałbym sagi Martina do lektury chociażby ze względu na obrazowe opisy seksu i przemocy. Pomijam skomplikowaną i wielowątkową fabułę - to zbyt dojrzała powieść dla co tu dużo mówić - dziecka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...