Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

Pieśń Lodu i Ognia (cykl) [Gra o Tron] - George R.R. Martin

Polecane posty

Dopiero jestem w połowie "Starcia Królów", ale mój apetyt na Pieśń Lodu i Ognia rośnie wraz z każdą przewróconą kartką. Cały czas mówi się o wielkich rodach Westeros, a tymczasem w pierwszej części mamy do czynienia tylko z 2, a w drugiej zaś - raptem 3-4. A gdzie pozostałe rody? Florent, Myrtell, Arryn?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będą, cierpliwości. Od Uczty dla Wron bardzo dużo dzieje się w Dorn. Natomiast Florentowie zaczynają odgrywać poważną rolę od chwili zaręczenia z Joffreyem. Martin nie oszczędza się, jeżeli chodzi o kreowanie kolejnych postaci i w pewnym momencie można się naprawdę zgubić.

Down: Pomyliłem Florentów z Tyrellami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Florentowie? Nie wiem czy akurat oni odgrywają znaczącą rolę kiedykolwiek. Chociaż żona Stannisa, królowa Selyse, jest z Florentów. Oprócz niej to chyba pierwszy namiestnik Stannisa był Florentem i jest z nm jeszcze paru członków tego rodu. Pewnie chodziło wam o Tyrellów..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Zależy o jak bardzo wcześniej Ci chodzi. Gdzieś głęboko w archiwach Sam znalazł zapiski o Innych gdzieś sprzed 600 lat niż dzieje się akcja książek (albo sześćsetnego lorda dowódcy, nie pamiętam dokładnie). Ale tak bardziej "współcześnie" to nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inni nie mogą przekroczyć Muru, czy też raczej osi, którą on wyznacza - nie mogą też przepłynąć morza poza linię, którego częścią na lądzie jest Mur, i tak dalej. Tak więc zadaniem Nocnej Straży jest dopilnować, żeby Mur nie runął. W innej sytuacji nie mają za bardzo szans.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka jest świetna, ale nie rozumiem tylko jednej rzeczy: pór roku. Jak to z tym jest: są to trwające po kilka(naście) lat zimy wiosny itd, czy po prostu takie okresowe ochłodzenia/ocieplenia klimatu, z zachowanym porządkiem pór roku?

A Pieśń lodu i ognia pobiła u mnie wszystkie książki (no oprócz Wiedźmina, z którym się zrównała). Świetnie wykreowane postacie, genialna, porywająca i dojrzała fabuła... I najważniejsze, znikome ilości magii. Smoki, parę żywych trupów, jacyś zapomniani magowie. Bez przegięcia.

Dzięki Cardinal. No cóż, przypomina mi to troch wątek zlodowacenia z Wiedźmina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka jest świetna, ale nie rozumiem tylko jednej rzeczy: pór roku. Jak to z tym jest: są to trwające po kilka(naście) lat zimy wiosny itd, czy po prostu takie okresowe ochłodzenia/ocieplenia klimatu, z zachowanym porządkiem pór roku?
Lulz, jakiś czas temu dane mi było spotkać w knajpie towarzystwo, które zawzięcie kłóciło się na ten temat - mało na noże nie poszli a do wniosków nie dotarli :D

To make long story short - Martin w którymś tam wywiadzie stwierdził, że zostanie to wyjaśnione (podobno na magicznych podstawach), ale wszystko da się wytłumaczyć okresową zmianą kąta nachylenia planety wobec słońca. Większe nachylenie -> mniej docierających promieni słonecznych -> zima; mniejsze - na odwrót. Co ważne, nie ten fakt wcale nie musi być powiązany z długością roku kalendarzowego, więc 'pory roku' byłyby niezależne od 'lat'. Oczywiście samo bujanie się kąta nachylenia też musi być w jakiś sposób objaśnione, ale do tego trzeba już kogoś kto lepiej się zna na sprawie - nie mam pojęcia, czy możliwe jest wychwycenie planety przez gwiazdę mogące dawać takie efekty.

Krótko mówiąc bezpieczniej zakładać, że jednak magia :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy wydadzą w Polsce ten przewodnik po Westeros - na facebooku mignęła mi informacja, że jest już chyba dostępny ?

A wracając do poprzedniej rozmowy - Mur powstał po pierwszej długiej nocy i pochodzie Innych przez cały kontynent więc de facto Nocna Straż nie miała okazji jeszcze walnie uczestniczyć w potyczkach z ową rasą (?).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: Faktem jest, że w archiwach Nocnej Straży są wzmianki o Innych i sposobach walki z nimi (obsydian i valyriańska stal). Takie informacje mogli mieć albo od dzieci lasu, albo sami natknęli się na Innych. Tak do końca to nie wiadomo, ponieważ wszystko działo się hen, hen dawno temu. Moim zdaniem skoro wiedzieli, że trzeba zbudować Mur i zabezpieczyć go odpowiednimi zaklęciami to chyba spotkali się z przeciwnikiem. No i to, że ciągle istnieją "trzy sygnały" świadczy o tym, że do bliższych spotkań z Innymi musiało dochodzić po powstaniu Straży, albo niedawno przed.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie o charakteryzacji innych w serialu.

Pod koniec 2 sezon "Gry o Tron" widać maszerującą armię ale czy to są inni czy ożywieni polegli dzikich i nocnej straży tworzący armię innych

I czy w późniejszej części sagi (jestem w połowie Starcia Królów)

wyjaśni się kim jest ten dowodzący armią "trupów" w ostatnim docinku 2 sezonu ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Rozumiem a wiadomo ( w książce) kto stworzyło innych czy jest to nie wyjaśnione?

Ale jest różnica w poruszaniu się innych.

Na początku w książce Grze o Tron opisywani inni są szybcy i zwinni zabiją dobrego szermierze ( nie pamiętam jak się nazywał ten bogaty Nocny Strażnik), a ci którzy atakują Mormonta są raczej powolni, tak mi się zdaje przynajmniej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serialu Inni są nazywani Białymi Wędrowcami i to są właśnie Ci goście na koniach dowodzący armią ożywieńców. Wydaje mi się, że w książce zombie nie są jednak określane jako Inni. Skąd wzięli się Inni to nie wiadomo, tak jak o dzieciach lasu, ale te dwie rasy są jakoś powiązane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że tą całą armią będzie dowodził sam

wujek Jona, Benjen Stark, który zaginął na długi czas

. Ale to tylko moje przypuszczenia, poza tym jestem pod koniec 2giego tomu, więc nie sugerujcie się moim postem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że tą całą armią będzie dowodził sam [...]

A mnie się wydaje, ba, jestem wręcz przekonany, że

enigmatyczny Zimnoręki to faktycznie Benjen Stark

poza tym jestem pod koniec 2giego tomu, więc nie sugerujcie się moim postem

No właśnie. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Murezor zgadzam się z tobą. To chyba jedyne logiczne wyjaśnienie. Ale mam nadzieję, że jeszcze Martin o tym wprost powie.

@DOWN: Akurat po dalszej lekturze, okaże się, że ten wątek był właśnie najważniejszy w tym tomie :). Wytrzymaj do "Tańca..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem obecnie w połowie 'Sieci spisków' akcja w całej 'Uczcie dla wron' mocno spowalnia i mam nadzieje że to cisza przed burzą w 'Tańcu...' :D Niemniej jednak dalej mi się cykl bardzo podoba. Jedynie wątek Dornijski mnie dość nudzi, co wg. mnie jest wywołane tym, że nagle przedstawione są nam nowe postaci które generalnie niczym się nie wyróżniają.

Wyjątek to Czerwona Żmija, ale wiadomo jak on skończył.

Swoją drogą czy wydawnictwo zysk w ogóle patrzy na okładki swoich książek? Może mi ktoś wyjaśnić kto się znajduje na okładce 'cieni śmierci'??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą czy wydawnictwo zysk w ogóle patrzy na okładki swoich książek? Może mi ktoś wyjaśnić kto się znajduje na okładce 'cieni śmierci'??

Raczej nikt z uniwersum Gry o Tron, bo okładka zdaje się została zapożyczona z innej książki, podobnie jak w przypadku pierwszej części, chociaż tam przynajmniej można było identyfikować postać na niej widniejącą z którymś z bohaterów, i ogólnie bardziej pasowała do treści, głównie przez ten widniejący w tle ośnieżony zamek (Winterfell?).

O ile reszta okładek jest moim zdaniem całkiem OK, to akurat tą "zdobiącą" pierwszy tom "Uczty dla wron" ciężko określić inaczej jak wielki fail wydawnictwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

została zapożyczona z innej książki, podobnie jak w przypadku pierwszej części
Not egzakli. Jeździec w czarnym stroju, u pasa miecz z charakterystyczną głowicą, obok biegnie charakterystyczny biały wilk, ten kruk też nie wziął się znikąd - za dużo zbiegów okoliczności jak na okładkę z innej książki, nie sądzisz? ;) Okładki "Uczty..." to pierwsze wzięte z myślą "byle jakieś były, przecież i tak kupią", zaś wszystkie poprzednie zostały stworzone specjalnie do sagi Martina.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shame on me, istotnie, to okładka dedykowana Grze o Tron została zapożyczona. Zmylił mnie trochę przypadek "Uczty...", niemniej, Duch powinien dać mi do myślenia, ale on znajduje się akurat na tylnej okładce i łatwo o nim zapomnieć. Poza tym, skoro obok jeźdźca biegnie biały wilkor, to widniejąca na okładce postać powinna być czternastoletnim Jonem, któremu bliżej tu do swojego ojca Eddarda. Wiem, krew Starków, ludzie Północy dojrzewają szybciej etc., ale mimo wszystko trochę to dziwne.

obok biegnie charakterystyczny biały wilk wilkor

Fix'd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstając na moment od tematów fabularno-okładkowych.

Ostatnio Jego Miłościwa Wolno-pisząca Wszędobylska Majestatyczna Wysokość George R. R. Martin udał się na kolejną wycieczkę, tym razem do Hiszpanii. W wyniku tej podróży w sieci wykwitły całkiem interesujące wywiady, w jednym z nich GRRM stwierdził, że kolejna część "nie ukaże się przed 2014 rokiem".

Szczerze mówiąc rok 2014 (początek na przykład^^)byłby niesamowicie wręcz dobrym terminem, zważywszy na to ile czasu zabrało napisanie poprzedniej książki. "The Winds of Winter" zapowiada się niesamowicie, szczególnie po cliffhangerach z "Tańca ze Smokami".

Trudno jednak być optymistą po sześcioletnim bodajże męczeniu się z pisaniem najnowszej części sagi. Jak myślicie, czy "Zimowe Wichry" dopadną nas już w 2014? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dabudubida

Moim zdaniem: Nie (na 95%). Dodam, że mam wrażenie, że sam autor nie bardzo wie, jak dalej pociągnąć fabułę - albo inaczej: jak ją zamknąć. Coraz więcej wątków się pojawia, a miejsca na zakończenie ich coraz mniej, zwłaszcza, że się rozpisuje niemiłosiernie nad mało interesującymi epizodami. Dochodzi do tego praca związana z serialem i postawa "I'm not your bijacz". Stawiałbym na najwcześniej 2015, ale 2016 wydaje mi się bardziej prawdopodobny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...