Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RenMidori

War Thunder Recenzja Gem'a Numer 2/2014 (226)

Polecane posty

@orzeł

Serio nie złapałeś o co Holyemu chodzi? Recenzent ma recenzować grę taką jaka ona jest, a nie taka jaką chciałby żeby była. Fakt, że obejrzałem sobie niedawno anime, które mnie rozczarowało nie oznacza, że zjechałbym je w recenzji. Ponieważ samemu anime niczego nie brakuje i jest zrobione jak należy. Po prostu rozminęło się z moim gustem. Ale to nie wina anime, że mi się nie spodobało i za to go karać nie będę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale to jakis bullshit. Ogladam film, nie podoba mi sie, ale mam go chwalic, bo jest dobrze zrobiony, ladnie zagrany i zmontowany? No to 8/10, a ze wynudzilem sie przy nim setnie... Niewazne. Dobre, to dobre, chwal recenzencie? krecka_dostal.gifpuknijsie.gif

Recenzja jest PO TO, zebys TY powiedzial co sadzisz o TYM anime. I jak TOBIE sie nie podoba, to mowisz DLA MNIE jest do bani, bo to i tamto. Taki jest sens recenzji wlasnie, to SUBIEKTYWNY zapis TWOICH wrazen i refleksji. Nic wiecej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko będzie OK, jeśli rzeczywiście będzie napisane, że jest "jest dobrze zrobiony, ladnie zagrany i zmontowany" i przy tym recenzent jakoś podeprze swoją niechęć. Ba, nawet niech ta niechęć będzie nieracjonalna, ale niech będzie to opisane.

Inna sprawa, że "ludzie w internecie" mają bardzo duży problem z zaakceptowaniem tego, że innym (zwłaszcza "sławnym") nie podoba się to, co im się podoba i na odwrót.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najlepiej jeśli recenzent jest hardcorem? Maniakiem symulacji? Albo pewnie jeszcze lepiej - fanem gry? No tak, to ma sens...

Odnoszę wrażenie, że nie masz zielonego pojęcia o tym, że gry różnią się od siebie (tak gatunkowo, jak i pod względem skomplikowania). Może nie wiesz, ale WT jest skierowany do mniej niedzielnych graczy (choć nie jest też skierowany do maniaków symulacji). Stąd aż trzy różne tryby rozgrywki, które charakteryzują się między sobą różnym stopniem zaawansowania, żeby każdy mógł sobie wybrać, co mu pasuje najlepiej. Recenzent ma móc umieć to wszystko opisać, a nie ograniczać się do jednego trybu, jak ty to sugerowałeś. I nie, nie trzeba być "fanem gry". W zasadzie nie powinienem tego mówić, bo to jest sprawa - zdawałoby się - oczywista, ale widocznie nie dla wszystkich. Frozen Synapse też nie jest dla wszystkich, ale to wcale nie musi oznaczać, że jest to zła gra. Gem zwyczajnie nie wziął pod uwagę całego spektrum targetu WT.

Przepraszam ale to jakis bullshit. Ogladam film, nie podoba mi sie, ale mam go chwalic, bo jest dobrze zrobiony, ladnie zagrany i zmontowany? No to 8/10, a ze wynudzilem sie przy nim setnie... Niewazne. Dobre, to dobre, chwal recenzencie?

Gdzie to wyczytałeś? Wg ciebie nie ma różnicy między ARMA i BF/CoD? ARMA może się waszemu recenzentowi nie spodobać z punktu widzenia zwykłego gracza, ale jest też punkt widzenia zwolennika symulacji. Ocena symulatora lotu - nie mówię tu akurat o WT, prędzej o IL2:BoS - powinna chyba opierać się na innych kryteriach niż lotniczej strzelanki (podobnie jak wspomnianej ARMA i BF/CoD)? Zrównanie symulatora lotu czy symulatora pola walki za to, że nie jest tym, czym recenzent chciałby żeby były to nie jest rzetelne podejście do sprawy. Skradanka ma być skradanką, symulator symulatorem, a strzelanka strzelanką. Rolą recenzenta jest sprawdzić, jak dobrze sprawdza się w tej roli. Gem sprawdził co najwyżej, że WT na poziomie arcade nie dorównuje może WoT czy WoW (przynajmniej w jego opinii), ale jak ma się sprawa z innymi trybami? O nich wiemy bardzo mało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smuggler

Ale co powiesz w sytuacji, w której widzisz, autentycznie widzisz, że tytułowi technicznie i fabularnie niczego nie brakuje, ale ewidentnie w ciebie nie trafił? Zjedziesz go za to tak dla recenzenckiej zasady? Ja raczej wymienię jego zalety i powiem czemu mimo wszystko mi on nie podszedł, ale inni będą się przy nim świetnie bawić.

Nie mówię tu o rzucaniu koła ratunkowego dla ostatniego crapu, tylko o tym by nie podpinać kotwicy do czegoś dobrego tylko dla tego, że między nami nie zaiskrzyło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli gra nie trafiła w jego gust, to niby dlaczego ma ją ocenić pozytywnie? Jasne - nie zrówna jej z gruntem, pewnie wyjdzie takie "meh, 5-6/10?"

"No niby fajna laska - kulturalna, całkiem kształtna, super uśmiech i takie tam, ale myślałem, że będzie mieć większe bambooche. No i była blondynką, a ja wolę rude... No i ona bardziej lubi metalikę, a ja ajron mejden. Drugiej randki raczej nie będzie."

BTW - zawsze można napisać własną recenzję i opublikować w internetach (blogi cda, hello?...).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@orzel

Dobra, walnę maksymalnie skrajny przykład dla odpowiedniego zobrazowania tematu.

Nie ocenię źle komedii za to, że nie jest horrorem. :]

Ale powiem - dla mnie to jakis horror, ani razu sie nie usmiechnalem chocby, absolutnie nie polecam. Wiec ci, ktorzy podzielaja moj gust (wazne!) moga czuc sie ostrzezeni. A ze niepodzielajacy go beda sie zarykiwac ze smiechu (ja np. nie trawie Kiepskich, a przeciez maja oni licznych fanow)? Coz, niech szukaja recenzji napisanej przez fana Kiepskich, czyli niech znajda osobe podzielajaca ich gust.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smug

A jeśli sytuacja wyglądałaby tak, że na przykład ogólnie nie przepadasz za komedyjkami, ale złapałeś się za jakiś tytuł bo ktoś ci go polecił, a losowe kadry z internetu sugerowały, że może to być tytuł z poważną, mroczną fabułą? Wiem, przykład może się wydać idiotyczny, ale autentycznie z takim podejściem zabrałem się ostatnio za takie jedno anime. Jeszcze przed odpaleniem odcinka nastawiłem się na mroczną tajemnicę i wiejące grozą sceny. I te elementy owszem, się tam znalazły, ale były raczej pewną odskocznią od luźnego, komediowego klimatu. Uczucie jakby oberwać mokrą szmatą w twarz. Zwłaszcza, że ogólnie unikam komedyjkowych serii właśnie na rzecz poważniejszych, mroczniejszych tytułów. Nie powiem, parę razy się przy tym uśmiechnąłem (jedna komediowa scena scena kupiła mnie w 100%), ale jednak wiem, że gdyby nie fałszywe wyobrażenie w życiu bym się za ten tytuł nie złapał. I co ja biedny miałbym napisać czytelnikom w recenzji 5/10 bo nie tego oczekiwałem? Raczej bym się na coś takiego nie zdobył. tongue_prosty.gif

EDIT

Dobra, dorzuciłeś fragment o podzielaniu gustu, więc jest ok. Ale i tak nie odważyłbym się wystawić tytułowi słabej noty za to, że między nami akurat nie było chemii. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz rozwazania z gatunku "a gdyby ciocia miala wasy a do tego tramwaj jechal po autostradzie pod prad, a ty bylbys w ciazy, to co bys zrobil"? :)

Podkreslam raz jeszcze - recenzent prezentuje SWOJ punkt widzenia. I ma go uzasadnic czemu JEMU sie gra nie podoba. Masz prawo z ta opinia zupelnie sie nie zgodzic ale nie mozesz mu mowic, zeby patrzyl "obiektywnie" czy uwzglednial ze "ale komus sie moze podobac". Po prostu czytajac recenzje bierzesz poprawke na jego gust albo tez po prostu szukasz recenzenta podzielajacego twoj gust.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja IMO powinna wymieniać wady i zalety tytułu w obrębie swojego gatunku. Jak to np film to bym chciał się dowiedzieć czy jest dobra gra aktorska, jak z montażem itp. Transformersy nowe mnie odrzuciły bo tam było tak chaotycznie, że nic nie było momentami widać (a raczej widać za dużo i człek się gubił).

Zdanie osobiste recenzenta mnie najmniej zawsze interesowało, dobrze jak wynika ono z wad gry (gra jest nudna, więc recenzent się nudził) gorzej jak po prostu własnie takie "meh" i weź czytelniku kombinuj czemu do cholery taka ocena? Ja po samym tekście WT myślałbym, że to co najmniej 8-9/10 dostanie. Jedną, może dwie wady znalazłem. Autor pisze peany na cześć gameplaya (najważniejszej IMO części gry) a potem "rozwój jest meh, nieintuicyjny, meh meh meh" i ocena w dół.

Żeby nie było, ja rozumiem, że mu to się nie spodobało. Ale powinno się dążyć do jak największego obiektywizmu. To, że NIGDY się nie będzie do końca obiektywnym nie znaczy, że nie należy starać się być takim. Nie można zanizyć standardu, wiem, że jak coś nas zachwyci to czasem ciężko od razu wady dostrzec i vice versa, jak coś nas nudzi czy denerwuje to ciężko szukać zalet. Po to jednak ludzie piszą te recenzję, żeby dać czytelnikom jak najpełniejsze i jak najbardziej OBIEKTYWNY obraz tytułu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nalezy dazyc do NAJWIEKSZEGO obiektywizmu, bo to oznacza absolutne usrednianie wszystkiego.

Swoja droga ciekawa sprawa - bo ja lubie wlasnie czytac recenzje, w ktorych autor ma skrajnie rozne ode mnie zdanie. Jesli uwazam, ze gra jest arcydzielem, to po co mi czytac kogos, kto powie to, co juz sam wiem, pochwali te same rzeczy itd. Wole poczytac tekst goscia dajacego 4/10 i uzasadniajacego za co. Bo daje mi to szanse na sprawdzenie czy np. czegos nie przeoczylem, nie spojrzalem zbyt laskawym okiem, albo ew. zobaczyc co ludzi wkurza (a mnie nie) zebym o tym pamietal w nastepnej recenzji i dopisal "ale ostrzegam tych, ktorzy nie lubia jak postac ma koslawe ruchy, ze tutaj to norma, co mnie jednak w niczym nie przeszkadza".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również lubię wiedzieć co recenzent o tym sądzi, ale nie uważam tego za decydujące przy ocenie gry. Dużo gier mi nie podeszło, chociażby Dishonored, którego poziom trudności był dla mnie zbyt wielką wręcz zniewagą (ergo traktowania gracza jak idiotę, któremu sicko się należy) ale jednak doceniam jego lvl design, grafikę, możliwości jakie oferuje.

Nie zrozumieliśmy się, albo ja źle napisałem - lubię czytać różne opinie na daną grę, wręcz jest to IMO konieczne aby wyciągnąć jakieś wnioski ad tego czy gra trafi w moje gusta. Po prostu nie uważam, że to powinno być znaczące kryterium przy ocenie gry. Gra w której wszyściutko gra, a która mi się nie podoba bo coś tam powinna dostać minimum te 8-9/10 i z dopiskiem, że w sumie mi coś nie pyka.

Lubiłem zawsze w recenzjach u Was jak na końcu autor np pisał "jak ktoś lubi x to niech doda +1, jak komuś nie pasuje x to niech da -1".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nerv0

Przypomniało mi się jak pierwszy raz zabierałem się za clanad w wersji anime. Po niesamowitym hajpie, dziesiątkach przeczytanych postów typu: "jakie to boskie" i podobnych tekstach od znajomego, oczekiwałem produkcji, która mnie zwiąże, wsadzi kauczukową kulkę w usta i będzie mnie pejczem okładać; a ja będę jęczał z rozkoszy....

Tja...

Dropnąłem po drugim arcu zdaję się... Ale później obejrzałem od początku do końca, żeby zdobyć więcej argumentów za swoim 1/10 - nie musiałem długo szukać. Ocenę wystawiłem z premedytacją, acz bez złośliwości. Wszystkich powodów wymieniał nie będę, ale powiem jedno: przy oglądaniu ciągle błąkała mi się po mózgownicy myśl: "Bogowie, błagam! Niech to się wreszcie skończy!". Tyle frajdy miałem... :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga ciekawa sprawa - bo ja lubie wlasnie czytac recenzje, w ktorych autor ma skrajnie rozne ode mnie zdanie. Jesli uwazam, ze gra jest arcydzielem, to po co mi czytac kogos, kto powie to, co juz sam wiem, pochwali te same rzeczy itd.

Skąd o tym wiesz? Po co ci recenzja, jeżeli już wiesz jaka gra jest? Nie każdy ma możliwość kupna każdej gry w miesiącu, żeby samemu wiedzieć, że gra jest dobra, a tą wiedzę skądś trzeba mieć. Skąd ją brać, jeżeli nie od recenzentów? Jeżeli z Internetu, to po co wtedy kupować czasopismo "o grach"? Zawsze mi się zdawało, że rolą wspomnianych czasopism o grach jest także informowanie, co jest nowego na rynku i czy warto wydać na to pieniądze. Nie każdy ma darmowe wersje, znajomych, którzy mają podobne gusta, dużo pieniędzy na zakup każdej gry, etc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze gra jest arcydzielem? Gdy mam ciary, gesia skorke i lzy w oczach. A to sie zdarza tak rzadko, ze trudno mi to przegapic. Taki Wiedzmin - ten pierwszy. Dla mnie cud, miod i orzeszki. A potem czytam, ze np. wkurzajace jest dogrywanie sie wnetrza chalupy gdy do niej wchodzisz. I faktycznie - to BYLO wkurzajace. Tyle, ze w czasie grania tak bylem zauroczony fabula, klimatem itd. ze W OGOLE mi to nie przeszkadzalo. Ale dopiero czytajac czyjas recenzje zreflektowalem sie, ze to faktycznie fail programistow byl (potem to poprawili zreszta).

Zawsze mi się zdawało, że rolą wspomnianych czasopism o grach jest także informowanie, co jest nowego na rynku i czy warto wydać na to pieniądze

Oczywiscie - masz obiektywne: wlasnie pojawil sie Mass Effect VII. A potem subiektywne "moim zdaniem arcydzielo! Warte kazdych pieniedzy". Ale jesli pamietasz, ze tak samo chwalilem Mass Effect VI, ktory ty uznales za kiszke, to powinienes byc swiadom, ze moja opinia moze sie gryz ze swoim gustem, ale jesli w minirecenzji Gem powie "VI dla mnie to byla totalna kiszka - ale tutaj to normalnie plakalem gdy gra sie konczyla" - no to juz wiesz, ze moze byc dobrze.

BTW: znasz takiego recenzenta/pismo gdzie wszystkie recenzje byly dokladnie zgodne z twoim gustem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale to jakis bullshit. Ogladam film, nie podoba mi sie, ale mam go chwalic, bo jest dobrze zrobiony, ladnie zagrany i zmontowany? No to 8/10, a ze wynudzilem sie przy nim setnie... Niewazne. Dobre, to dobre, chwal recenzencie? krecka_dostal.gifpuknijsie.gif

Recenzja jest PO TO, zebys TY powiedzial co sadzisz o TYM anime. I jak TOBIE sie nie podoba, to mowisz DLA MNIE jest do bani, bo to i tamto. Taki jest sens recenzji wlasnie, to SUBIEKTYWNY zapis TWOICH wrazen i refleksji. Nic wiecej.

Tylko, że recenzja to RZETELNA ocena i WŁASNE wrażenia, a nie wyłącznie własne wrażenia. To odróżnia recenzję od komentarza/ opinii. Chcesz tak pisać? Pisz "nie podoba mi się bo nie", masa czytelników gwarantowana...

Naprawde czasem mam wrazenie, ze mowie do ludzi gluchych albo nie rozumiejacych po polsku [smg] wallbash.gif

"Recenzja ma byc obiektywna!" "Ale nie moze, bo to przeczy jej definicji" "Aha... no tak... no dobra, to recenzja ma byc RZETELNA!"

Serio, zastanów się czasem co piszesz...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze gra jest arcydzielem? Gdy mam ciary, gesia skorke i lzy w oczach. A to sie zdarza tak rzadko, ze trudno mi to przegapic.

Nie zrozumiałeś mnie. Sęk w tym, że jeśli sam muszę się na własnej skórze przekonać, że gra jest arcydziełem, to wtedy czytanie recenzji dla walorów informacyjnych mija się z celem, bo sam mogę ocenić jaka gra jest. Ja zgadzam się, że zawsze jest pewien poziom subiektywizmu, ale to w żaden sposób nie wyklucza rzeczowego przedstawienia produkcji.

BTW: znasz takiego recenzenta/pismo gdzie wszystkie recenzje byly dokladnie zgodne z twoim gustem?

Pisałem już w tym temacie kilka razy, że nie chodzi mi nawet o to, że WT się Gemowi nie podobał, bo ma prawo się nie podobać. Cały czas chodzi mi o to, żeby recenzent wskazywał pewne konkrety. Allor w moim odczuciu to zrobił, Gem nie do końca i cały temat obraca się wokół tego, jak to zrobił w tekście. Przedstawił on pewne fakty - tu się zgodzę - i swoje odczucia, ale ze sposobem przedstawienia tych faktów można już polemizować. Co też zrobiłem.

EDIT: Cóż, każdy ma takie pojęcie krytyki, jakie uważa za słuszne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, koncze dyskusje - tzn. ja sobie ide, naprawde to nie ma sensu,

Pozwole sobie tylko na koniec na zacytowanie tekstu z wlasnej sygnaturki

Krytykować - udowodnić autorowi, że zrobiłbym to lepiej, gdybym tylko potrafił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwole sobie tylko na koniec na zacytowanie tekstu z wlasnej sygnaturki

Krytykować - udowonić autorowi, że zrobiłbym to lepiej, gdybym tylko potrafił.

Może przed cytowaniem warto byłoby ów tekst uzupełnić o brakującą literkę? ;P

Jesli brak owej literki uniemozliwia ci zrozumienie tego tekstu - nie ma problemu, juz ja dostawilem w swoim poscie, {smg]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smuggler

Dajesz jakiś slogan, który zupełnie nie ma pokrycia w rzeczywistości. O ile można to jeszcze podpiąć pod krytykę polskich sportowców, to nie jest prawdziwe w przypadku recenzji. Przecież dzisiaj każdy może zrobić swoją recenzję na blogu i zaręczam, że w wielu przypadkach wyjdzie lepiej jak u gema.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem zachecam do robienia wlasnych recenzji, w czym problem?

Zawsze tez mozna je poslac do CDA - a nuz widelec ktos zostanie dostrzezony i wybrany do ekipy? Szczegolnie gdy umie pisac lepiej od zawodowca.

Slawa i pieniadze na was czekaja smile_prosty.gif

A ten "slogan" to wymyslil niejaki Karel Capek, znany wam - mam nadzieje - pisarz, dobrych 100 lat temu. I jak widac nadal cudownie aktualny,

Wszystkich wiedzacych lepiej jak powinna wygladac RZETELNA I OBIEKTYWNA recenzja zapraszamy do wspolpracy. Nie marnujecie czasu i sil tutaj, na czcza i jalowa w sumie gadanine - napiszcie teksty, slijcie do nas. Te dobre sie nie zmarnuja...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krytykować - udowodnić autorowi, że zrobiłbym to lepiej, gdybym tylko potrafił.

Och... Czyli najlepiej nie krytykujmy. Nie krytykujmy lekarza, gdy popełni błąd, bo "sami mogliśmy wziąć skalpel i zrobić to lepiej". Nie krytykujmy piłkarza, który gra jak ostatni łach bo "sami mogliśmy iść za niego grać i zrobić to lepiej". W ogóle najlepiej, nie krytykujmy nikogo, nie wytykajmy błędów, niczego nie zmieniajmy. Czy Ci się to podoba, czy nie, krytyka jest jedną z najpotrzebniejszych rzeczy na świecie i gdyby nie krytyka wiele rzeczy nigdy nie poszłoby do przodu. Jeśli ktoś nie potrafi przyjąć krytyki i uważa się za bezbłędnego to już problem jego i jego psychiki. Słaby człowiek na krytykę odpowiada agresją - co doskonale widać w tym temacie. smile_prosty.gif Ktoś mający dystans i znający swoją wartość przyjmie krytykę, przeanalizuje i ewentualnie wyciągnie z niej wnioski na zasadzie "co mnie nie zabije to mnie wzmocni", ale jak by to Nietzsche powiedział "do tego potrzeba osoby bez etyki niewolników".

zna je poslac do CDA - a nuz widelec ktos zostanie dostrzezony i wybrany do ekipy? Szczegolnie gdy umie pisac lepiej od zawodowca.

zna je poslac do CDA - a nuz widelec ktos zostanie dostrzezony

poslac do CDA - a nuz widelec ktos zostanie

CDA - a nuz widelec

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nuż to nie "nóż" mocium panie, A nuż (widelec) się uda i ktoś zrozumie tę grę słowną, nieprawdaż? Ale nie ma to jak ktoś, kto nie załapał//nie wie ale się mądrzy

mądrzy

mądrzy

mądrzy

Co do krytykowania - oczywiscie, krytykujcie, kto zabrania? Ja? Tyle, ze to dosc jalowe - ja propnuje konstruktywna reakcje, szczegolnie tym, ktorzy dórzo tongue_prosty.gif lepiej wiedza jak recenzja powinna wygladac, o czym sie powinno pisac itd. My sie pisac dobre teksty nauczymy, poziom CDA wzrosnie, a oni zarobia. W czym problem? Ze krytykowac i mowic, ze napisac lepsza recke jest duzo prosciej niz siasc i to zrobic? Ano, nie da sie ukryc. smile_prosty.gif

Ale a noz smile_prosty.gif sie akurat trafi ktos naprawde zdolny w tym towarzystwie?

Do dziela, panowie, do dziela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...