Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EGM

EGM w sosie własnym

Polecane posty

A jakże! Byłem z żoną na pierwszym we Wrocku seansie Star Wars w kinie "Gigant" (ówczesna Hala Ludowa), mającym tę zaletę, że zawsze były w nim wolne miejsca. Potem regularnie oglądałem wszystkie kolejne części. W ostatniej (trzeciej III co prawda akcja tak szybko pędzi naprzód, że człek zaczyna ziewać , ale bardzo lubię to kino...

No, no. Ja zamierzam wybulić kasę od rodziców na 3 pierwsze epizody na dvd. ST znam na pamieć, a najnowszą kupuję tylko dla walk na miecze (Qui Gonn Jinn & Obi Wan vs Maul- cuuuudo!). W nowej trylogi nie ma niestety głębi psychologicznej, która była w starej ( vide jaskinia i Luke z V EP.), ale nie jestem tak bardzo sceptyczny względem NT. Dobry kawał kina, ale nie umywający się do ST. Niektórzy, niestety, zapominają o prawach rynku- Lucas , jeśli miał zarobić musiał zrobić film bardziej familijny.

Swoją drogą to nie wiedziałem, żeś tłumaczył BG. Pamiętam, jak się kiedyś Generałą pytałem, czy w tę grę grał... :>

Szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Tłumaczę tak, jak "czuję", że będzie dobrze. Piotr Cholewa powiedział mi kiedyś, że nie tłumaczy się zdania, ani nawet akapitu - tłumaczy się książkę. Ma dobrze brzmieć po polsku.

Stare powiedzenie mówi, że tłumaczenia są jak kobiety. Wierny przekład nie może być piękny, piękny nie może być wierny. Trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie pośrednie...

A jam myślał, że właśnie wierne tłumaczenie( ale nie dosłowne) jest najlpsze. Bardzo dobry ten przykład z kobietą... :)

Aha, przy okazji- jak będę w końcu w tym empiku to skuszę sie na tego "Sopla". Klimat nawet mi odpowiada, a jeśli to Generał tłumaczył to jes "must have".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to nie wiedziałem, żeś tłumaczył BG. Pamiętam, jak się kiedyś Generałą pytałem, czy w tę grę grał... :>

No właśnie Generale - jak się gra w gry tłumaczone przez samego siebie? Nie masz wtedy odczucia, że powinieneś napisać to inaczej i wszystko poprawiać? Jak wyżej - przykład z kobietą genialny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to nie wiedziałem, żeś tłumaczył BG. Pamiętam, jak się kiedyś Generałą pytałem, czy w tę grę grał... :>

No właśnie Generale - jak się gra w gry tłumaczone przez samego siebie? Nie masz wtedy odczucia, że powinieneś napisać to inaczej i wszystko poprawiać? Jak wyżej - przykład z kobietą genialny...

Mój drogi, jeżeli kiedyś przeczytam napisany przez siebie tekst BEZ wrażenia, że mógłbym coś poprawić, będzie to znak, że trzeba mi kłaść się do trumny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sprawdzę dzisiaj w polskich creditsach, czy "figuruje" tam nazwisko generalskie.

Przy okazji: policzyłem, ile mam książek w domu( swoich). Łącznie z encyklopediami i ze słownikami( których więcej jak 10 nie ma) wyszło 144. Daleko mi jeszcze do Generała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się chwalicie to i ja się pochwalę swoją kolekcją: ok 230 tytułów, uzbieranych w ciągu niespełna 4 lat. Sam sobie kupowałem, za swoje zarobione pieniądze;) Z każdą wypłatą kolekcja się powiększa... ;>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPAM: Generale, czy krążek z przygodówkami ode mnie trafił w Twe ręce?

Owszem, trafił, ale jeszcze nie miałem czasu doń zajrzeć. Przepraszam, ale naglą mnie terminy... :sick:

A sprawdzę dzisiaj w polskich creditsach, czy "figuruje" tam nazwisko generalskie.

Powinienem poczuć urazę. Cóż to, padyszachu prześwietny, nie wierzysz mojemu słowu? Moje nazwisko stoi tam "jak byk" obok, a właściwie poniżej, nazwiska Jacka Piekary (niezłe towarzystwo, prawda?). Sęk (...drzewianny, nieszczęście ty moje! Staropolszczyzne mnie się zachciało!) w tym, że Internet był wtedy w powijakach i nie mieliśmy za bardzo możliwości konsultowania nazewnictwa, stąd pewne zgrzyty...

Drodzy moi, ja swego czasu zaczynałem od naprawdę małej biblioteczki. Dobytek młodego oficera powinien się mieścić w walizce :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie, wierzę, jednakowoż, gdy czytałem creditsy, jakoś nie przypominam sobie, żebym widział pewne nazwisko. Swoją drogą, czy mi się zdaje, czy również Jacek Piekara napisał scenariusz do gry "Książę i Tchórz"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzisz o cyklu książek: ,,Tomek ... '' autorstwa Alfreda Szklarskiego?

Dla mnie są one bardzo fajne i rozwijają wiedzę geograficzną, szkoda tylko że jest tam tyle patriotycznych tekstów :confused: , ale cóż takie czasy to były.

Owszem, swego czasu się nimi zaczytywałem jako nastolatek. Potem się zorientowałem, że mnóstwo w nich tzw. salgaryzmów. Emilio Salgari, był włoskim pisarzem, autorem wielu powieści przygodowych dla młodzieży (np. Sandokan) mającym nieznośną manierę dostarczania czytelnikowi zbędnej informacji. Gdy w jego książkach bohater uciekając przed tygrysem potykał się o leżącą na ziemi lianę, czytelnik dostawał dokładny opis liany, jej łacińską nazwę, opis jej właściwości leczniczych lub innych - a tygrys i bohater (oraz oczywiście czytelnik) cierpliwie czekali, aż autor skończy wykład. Mocno to było wkurzające.

Mnie zresztą irytował nie tyle nawet patriotyzm, co niezłomne przekonanie autora o wyższości plemienia znad Wisły nad wszystkimi innymi. Bosmana Nowickiego nikt i nic nie zmogło, jak chciał, kładł na rękę Murzynów, Mulatów, Rosjan, Niemców i Kong Konga. Smuga strzelał celniej od Buffalo Billa i Annie Oakley i tak dalej...

Ale w sumie... czytało się :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda to prawda :) . Ale dzięki tym opisom zdobywa się wiedze :) . Nie raz w szkole wiedziałem coś właśnie dzięki temu :) . A co myślisz o cyklu ,,Pan Samochodzik''? Jak byłem młodszy to były moje ulubione książki :) . Przygoda połączona z lekkim kryminałem, dla młodszych ekstra. Teraz może niekoniecznie, czasem jednak wracam do tego cyklu czyta się go przyjemnie, jest idealny na upalne i senne letnie popołudnia. kiedy to ''lekka'' ksiązka jest idealna.

Pozdrowienia

Kermit

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda to prawda :) . Ale dzięki tym opisom zdobywa się wiedze :) . Nie raz w szkole wiedziałem coś właśnie dzięki temu :) . A co myślisz o cyklu ,,Pan Samochodzik''? Jak byłem młodszy to były moje ulubione książki :) . Przygoda połączona z lekkim kryminałem, dla młodszych ekstra. Teraz może niekoniecznie, czasem jednak wracam do tego cyklu czyta się go przyjemnie, jest idealny na upalne i senne letnie popołudnia. kiedy to ''lekka'' ksiązka jest idealna.

Pozdrowienia

Kermit

Cykl Nienackiego o Panu Samochodziku jest bardzo dobry, czego niestety nie da się powiedzieć o jego kontynuacji, w której maczał palce m. in. pan Pilipiuk. Ale do tego, by godnie kontynuować Nienackiego potrzeba czegoś więcej, niż chęci zarobienia kilku złotych i nienawiści do wszystkiego, co trąci PRL-em...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Overclocked.

Bardzo fajna gierka. Czuć w powietrzu tajemnicę, niepokój. Czy zna Pan jakieś przygodówki klimatem przypominające Overclocked?

2. Książki. Pilipiuk.

Czytał Pan jego książki? Podobają się Panu? Na półce w Empiku jego książki leżą obok A. Sapkowskiego, więc rzuciłem okiem.

3. Książki. Gatunek.

Woli Pan fantasy czy przygodowe?

4. Ogólnie.

Często Pan odwiedza Empiki, saloniki z książkami? Jak wybiera Pan utwory do czytania? Na chybił, trafił czy po przeczytaniu jakichś recenzji?

Pozdrawiam. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGM dlaczego w urodzinowym numerze w dziale w którym są zdjęcia całej redakcji nie ma twojej foty? To że nie ma Smugglera rozumiem ale ty się nie ukrywasz...

Zajrzyj do profilu Generała. [Tur]

Po prostu go wtedy w redakcji nie bylo. Ale ma przeca fotke w poprzednim. :) I to niejedna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę to chciałbym z ciekawości zapytać się Pana o kwestię pewnego tłumaczenia. Mianowicie kilka osób robi fanowskie tłumaczenie do gry Legacy of Kain Defiance (nigdy nie została wydana po polsku) i wybuchła mała wojna o to czy tłumaczyć (a jeśli tak, to jak) nazwę miecza Soul Reaver. Jest ważna, bo wokół tego miecza kręci się fabuła i jest zarazem tytułem dwóch poprzednich gier z tej sagi. Do tego ciężko znaleźć polski odpowiednik, najbliższy to chyba Łupieżca Dusz (ale miecz ma ulepszenia po których nazywa się Water/Earth/Spirit Reaver, a Łupieżca Wody nie brzmi najlepiej :sweat: ).

Jestem ciekaw jak Pan jako tłumacz postępuje w takich przypadkach. Tłumaczy za wszelką cenę, czy może zostawia w oryginale jako nazwę własną?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGM dlaczego w urodzinowym numerze w dziale w którym są zdjęcia całej redakcji nie ma twojej foty? To że nie ma Smugglera rozumiem ale ty się nie ukrywasz...

Zajrzyj do profilu Generała. [Tur]

Po prostu nie chciałem wpisać się do kompanii, o której kiedyś pewien poeta napisał:

To z CDAction są junaki

Ich wodzem Bański Zbyszko jest:

Bezczelni łgarze, zabijaki,

To z CDAction są junaki!...

Tak dumny każdy, jak król jaki

Bo w każdym łotr, lecz hojny gest,

To z CDAction są junaki

Ich wodzem Bański Zbyszko jest.

Wzrok orli, czapli chód, lwie kłaki,

Wąs rysi, głód wilczego kłu!

W puch walą podły gmin wszelaki

Wzrok orli, czapli chód, lwie kłaki!...

Ich kapelusze- to przetaki

Lecz za to czub - od diabłów stu!

Wzrok orli, czapli chód, lwie kłaki,

Wąs rysi, głód wilczego kłu!...

"Rozwal-mu-pysk" i "Pruj-mu-flaki" -

Tak zowią się z krwawego chrztu!

Krew chłepcą tak, jak lwie szczeniaki

"Rozwal-mu-pysk" i "Pruj-mu-flaki!"...

Gdzie gra na pięść-kij-nóż-tasaki.

He-hej! w lot pędzą tam co tchu:

"Rozwal-mu-pysk" i "Pruj-mu-flaki" -

Tak zowią się z krwawego chrztu!*

To z CDAction są junaki,

Co mężom spokój trują snu!

Kobietko diable siedmioraki! -

To z CDAction są junaki!...

Niech rogacz z gniewu ssie kułaki:

Graj trąbko, graj: Tra-ta!... Ku-ku!

To z DCACtion są junaki,

Co mężom spokój trują snu!..

Czy jakoś tak.

* - Poeta oczywiście pisze o ich zamiłowaniu do wszelkiego rodzaju gier hack-n'-shlash...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę to chciałbym z ciekawości zapytać się Pana o kwestię pewnego tłumaczenia. Mianowicie kilka osób robi fanowskie tłumaczenie do gry Legacy of Kain Defiance (nigdy nie została wydana po polsku) i wybuchła mała wojna o to czy tłumaczyć (a jeśli tak, to jak) nazwę miecza Soul Reaver. Jest ważna, bo wokół tego miecza kręci się fabuła i jest zarazem tytułem dwóch poprzednich gier z tej sagi. Do tego ciężko znaleźć polski odpowiednik, najbliższy to chyba Łupieżca Dusz (ale miecz ma ulepszenia po których nazywa się Water/Earth/Spirit Reaver, a Łupieżca Wody nie brzmi najlepiej :sweat: ).

Jestem ciekaw jak Pan jako tłumacz postępuje w takich przypadkach. Tłumaczy za wszelką cenę, czy może zostawia w oryginale jako nazwę własną?

Zabiłeś mi waść klina, bo nie wiem, co odpowiedzieć. Nazw mieczy raczej nie tłumaczymy. Karol Wielki miał miecz, który nazwał Joyeuse (Radosny). Miecz bohatera jednej z moich ulubionych powieści, Orma Tostessona nazywał się Blotunga (Błękitny język). Nie tłumaczymy nazw Eskalibur (Uwolniony ze Skały), Flamberge, czy innych.

W przypadku Soul Reavera można by od biedy pokusić się spolszczenie (np. Duszołap), ale długo bym się przedtem wahał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generale, podając przykład Blotungi zapomniałeś o bliźniaczym Rodnabbie, mieczu Toke Graagullessona.

To tak jakby wspominać o Glamdringu a pomijać Orkrista.

Rodnabba (Czerwony Dziób) dostał swoje imię później, może dlatego o nim nie wspomniałem :confused:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj do bibliotteki przyszedł "Lód" Dukaja. Ma ponad 1000 stron. :D Opłaca się wypożyczyć? I nie czytać przez to szkolnej lektury "wielkiego poety, bo wielkiego poety"- Balladyny?

Aragloinie, Dukaja nie czytałem. Przyjaciele twierdzą, że "Lód" jest dobry, ale sam nie mogę Ci go polecić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...