Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EGM

EGM w sosie własnym

Polecane posty

Tu się zdziwiłem, ponieważ "Gwiazdy moim przeznaczeniem" to jedna z moich ulubionych ksiażek, czytałem ją kilka razy... Ale jakoś nie zwróciłem uwagi na tłumacza, dopiero teraz. Co cię skłoniło do tłumaczenia akurat tej ksiażki? Przyznana decyzją odgórną czy twój wybór?

Gwiazdy moim przeznaczeniem" mają w języku polskim przynajmniej dwa tłumaczenia. Ostatnie zrobiłem dla Wojtka Sedeńki (Wydawnictwo "Solaris"). Zaproponował, to przetłumaczyłem. Tłumaczenia robię na zamówienie, mając w ręku umowę. Jak każdego prawdziwego artystę nie interesuje mnie poklask publiki. Lecę wyłącznie na forsę :D...

Z drugiej strony, tłumaczenie Bestera jakoś tam człowieka nobilituje choćby we własnych oczach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem oba tłumaczenia, te twoje wpadło mi ostatnio w ręce w bibliotece i postanowiłem, że odświeżę sobie jeszcze raz. Oba czytałem w dość sporym odstępie czasu więc nie zauwazyłem różnic, musiałbym porównać:P

I pytanie o przygodówki: wolisz te, w których zagadki są najtrudniejszym elementem gry i fabuły czy może jednak te luźniejsze, w stylu serii Monkey Island i Jacka Keana?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem oba tłumaczenia, te twoje wpadło mi ostatnio w ręce w bibliotece i postanowiłem, że odświeżę sobie jeszcze raz. Oba czytałem w dość sporym odstępie czasu więc nie zauwazyłem różnic, musiałbym porównać:P

I pytanie o przygodówki: wolisz te, w których zagadki są najtrudniejszym elementem gry i fabuły czy może jednak te luźniejsze, w stylu serii Monkey Island i Jacka Keana?

Hm... chyba jednak te luźniejsze. Jack Keane rzucił mnie na łopatki i dość długo trzymał w tej upokarzającej pozycji :lol: :lol: . A Monkey Island to moja ukochana gra. Grałem w nią jeszcze na PC 286 z kart graficzną Herkules, do której trzeba było używać emulatora simCGA. To już prehistoria sprzętu.

Niekiedy wydaje mi się, że twórcy gier mocno przesadzają z poziomem trudności zagadek. Gra Shizm II: Kameleon, miała przepiękną grafikę - ale zagadki takie, że mózg stawał, a wszystko inne opadało... Największym problemem było domyślanie się, jak działają te wszystkie mechanizmy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanko ^^ Co Ci się podobało/ nie podobało w grze ,,Sanitarium'', jaką ocenę byś jej wystawił?

Czy to ta gra, której bohater po wypadku "ocyka się" w domu dla psychicznie chorych?. Owszem, grałem z Anakhą. Bardzo ciekawa gra, choć to już kilka lat temu było. Jaką bym jej wystawił ocenę? Doprawdy nie wiem... Wtedy mnie zafascynowała, teraz pewnie zgrzytałaby mi jej grafika. Gra była mroczna, ponura i tak zakręcona, że można by nią korki z butelek wyciągać ;) ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, stary... Teraz to ja jestem panisko.

A stronę na Wikipedii masz? ;) Taki tam żarcik...

Dzwonię do wydawnictwa, przedstawiam się i mówię, że mam wolne moce produkcyjne i mógłbym coś dla nich zrobić. I zwykle coś przysyłają.

A Tobie radzę pojeździć trochę po konwentach miłośników fantastyki. Bywają na nich wydawcy, albo ludzie mający dojścia do wydawców. Dla początkującego tłumacza nie masz to jak kontakty osobiste...

Dzięki za radę. Może uda się z czasem coś pokombinować w tym kierunku. Coprawda praca i obowiązki remontowo-rodzinne nieco uszczuplają możliwości wyjazdowe, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć.

Hm... chyba jednak te luźniejsze. Jack Keane rzucił mnie na łopatki i dość długo trzymał w tej upokarzającej pozycji :lol: :lol: . A Monkey Island to moja ukochana gra. Grałem w nią jeszcze na PC 286 z kart graficzną Herkules, do której trzeba było używać emulatora simCGA. To już prehistoria sprzętu.

Ja pierwszy raz grałem w Monkey Island na Amidze (bodajże 500) u kolegi... Z tym, że był jeden feler - była to wersja niemiecka <_< O ile z przedmiotami dało się kombinować, to polegliśmy na obraźliwych pojedynkach... Inna sprawa, że granie nieco mijało się z celem, bo traciło się dialogi, ale w wieku, w którym wtedy byłem, pewnie i tak bym wiele nie złapał.

Ja do MI w serii ulubionych dorzuciłbym jeszcze Discworld - który jest legalnie do ściągnięcia jako abandonware. I to z pełnymi dialogami z Ericiem Idlem jako Rincewindem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam EGM!

Chciałbym się zapytać, gdzie Pan "szlifował" swoje umiejętności? Bo każdy tekst jest naprawdę świetny.

Cóż odpowiedzieć na tak postawione pytanie? Postaraj się, emirze... Może za kilkanaście lat ktoś CIEBIE zapyta o to samo... :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to czy recenzowałeś grę 'Neverhood'? Jest dość stara, więc nie wiem czy byłeś już wtedy w redakcji. Jeżeli tak, pamiętasz ile dostała? I ogólnie wrażenia związane z grą? :>

Sachemie! Grałem oczywiście w Neverhooda i zarykiwałem się ze śmiechu. Znakomita gra. Ale chyba nie robiłem z niej recenzji. Wybacz, faraonie; z CDA jestem już ponad 10 lat i robiłem przeciętnie jedną reckę na numer... Wychodzi 120 recenzji. Po prostu już nie pamiętam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naszło mnie takie pytanie - jaka była ostatnia gra która nie była przygodówką, a Ci się podobała? :)

Była w ogóle taka? :D

Na przykład Fable. Grałem i podobała mi się. Albo Bard's Tale...Z dawniejszych Darkstone, czy Reduard... Przycinałem także w Vice City... Albo Kingpin. He, he, he...

No i robiłem recki do CIA Operative, Bad Boys II, czy solucję do Hitmana (pierwszej gry z serii). Z tym że BB II i CIA ogromnie mnie bawiły...

Były też np. gry akcji Evolva czy Ekstatica, albo piekielne strategie w rodzaju Dungeon Keeper. No i oczywiście seria Warcraft . Bawiłem się też przednio grając w Lord of the Rings: Fellowship...

Trochę tego było. Oczywiście nie wymieniłem wszystkich...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytała Wasza Kwintesencja jakąś książkę Herbiego Brennana? [Wojny Duszków. Purpurowy Cesarz, Władca Krainy] Co Wasza Kwintesencja o nich myśli?

PS przednia zabawa z LotR: Fellowship.... ? Wasza Kwintesencja raczy żartować :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytała Wasza Kwintesencja jakąś książkę Herbiego Brennana? [Wojny Duszków. Purpurowy Cesarz, Władca Krainy] Co Wasza Kwintesencja o nich myśli?

PS przednia zabawa z LotR: Fellowship.... ? Wasza Kwintesencja raczy żartować :)

Po pierwsze prymo: Nie cztałem HB. Obecnie ukazuje się tyle książek, lepszych i gorszych, że nie kupuję bez czyjejś rekomendacji. W końcu nie mam takiej kasy, jak bym chciał. Polecasz?

Po drugie prymo. Owszem, doskonale się bawiłem. Gra prosta jak stylisko topora Gimliego, uderza naiwnością opracowania... ale jak na czasy, w których się ukazała, miała niezłą grafikę (teraz pewnie na jej widok puściłbym pawia jak stąd, do Chicago...). Odsyłam do mojej recenzji w CDA rocznik 2005, nie pamiętam już numeru...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam, jednak tylko dwa pierwsze tomy [tj. Wojny Duszków i Purpurowego Cesarza], trzeci niezbyt mnie wciągnął, natomiast czwartego jeszcze nie czytałem. A że każdy tom opowiada oddzielną historię, tylko nawiązującą do poprzedników, nie musi się Pan obawiać, że w połowie serii urwie się Panu jakiś wątek, jakaś tajemnica zostanie nierozwiązana. Te książki to czysta hybryda Sci-Fi i Fantasy. Z jednej strony mamy tu statki kosmiczne [wspaniale sobie je autor wytłumaczył :) ] z drugiej zaś magiczne różki. Z jednej mamy Obcych [którzy nie są tym, czym zdają się być] a z drugiej magiczne stworzenia i Duszki. Akcja toczy się w trzech światach. Naszym [zwanym przez Duszki Swiatem Równoległym], w Krainie Duszków oraz w... Piekle [zwanym tutaj Hael]. Książka ta posiada bardzo ciekawe postaci [albo postacie, nigdy nie jestem pewny jak to napisać, choć sprawdzałem to już tyle razy, nie mogę zapamiętać] jak na przykład stary ciałem a młody duchem Pan Fogarty, zbuntowany przeciw ojcu młody książę Pyrgus, kobieta wyzwolona, siostra Pyrgusa księżniczka Holly Blue, szalony właściciel fabryki kleju Chalkhill, zły do szpiku kości Lord Heirstreak.... Intryga przedstawiona została w bardzo ciekawy sposób - rozwija się wielotorowo, a zakończenie... trzyma w napięciu do momentu, aż dowiemy się kto i dlaczego :) Gorąco polecam, przynajmniej pierwszy tom, bo tę książkę naprawdę warto przeczytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam, jednak tylko dwa pierwsze tomy [tj. Wojny Duszków i Purpurowego Cesarza], trzeci niezbyt mnie wciągnął, natomiast czwartego jeszcze nie czytałem. A że każdy tom opowiada oddzielną historię, tylko nawiązującą do poprzedników, nie musi się Pan obawiać, że w połowie serii urwie się Panu jakiś wątek, jakaś tajemnica zostanie nierozwiązana. Te książki to czysta hybryda Sci-Fi i Fantasy. Z jednej strony mamy tu statki kosmiczne [wspaniale sobie je autor wytłumaczył :) ] z drugiej zaś magiczne różki. Z jednej mamy Obcych [którzy nie są tym, czym zdają się być] a z drugiej magiczne stworzenia i Duszki. Akcja toczy się w trzech światach. Naszym [zwanym przez Duszki Swiatem Równoległym], w Krainie Duszków oraz w... Piekle [zwanym tutaj Hael]. Książka ta posiada bardzo ciekawe postaci [albo postacie, nigdy nie jestem pewny jak to napisać, choć sprawdzałem to już tyle razy, nie mogę zapamiętać] jak na przykład stary ciałem a młody duchem Pan Fogarty, zbuntowany przeciw ojcu młody książę Pyrgus, kobieta wyzwolona, siostra Pyrgusa księżniczka Holly Blue, szalony właściciel fabryki kleju Chalkhill, zły do szpiku kości Lord Heirstreak.... Intryga przedstawiona została w bardzo ciekawy sposób - rozwija się wielotorowo, a zakończenie... trzyma w napięciu do momentu, aż dowiemy się kto i dlaczego :) Gorąco polecam, przynajmniej pierwszy tom, bo tę książkę naprawdę warto przeczytać.

Sęk ju, przyjacielu. Postaram się przeczytać. Tłumaczył mój przyjaciel, Zbyszek Krolicki, więc chyba mi podrzuci egzemplarz autorski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma za co, Wasza Kwintesencjo. Służyć Waszej Kwintesencji to dla mnie zaszczyt :) A żeby nie offtopować: pytanie:

Grywa Wasza Kwintesencja w przygodówki freeware? Czy może brakuje czasu na granie "nierecenzenckie" ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma za co, Wasza Kwintesencjo. Służyć Waszej Kwintesencji to dla mnie zaszczyt :) A żeby nie offtopować: pytanie:

Grywa Wasza Kwintesencja w przygodówki freeware? Czy może brakuje czasu na granie "nierecenzenckie" ?

Jarlu!

Mam mnóstwo pracy z tłumaczeniem - teraz akurat robię techno([beeep] go match)thriller. Amerykańska łódź podwodna na morzu Barentsa i Karskim (żeby ją, cholerę, zatopiła pierwsze lepsza góra lodowa, po czym dowódca góry lodowej oczywiście dostaje order Lenina ;)) . Trzy czwarte dnia tracę na wyszukiwanie w guglach znaczeń rozmaitych skrótów i terminów technicznych, żeby czytelnika nie wprowadzić w błąd i żeby nie zgłupiał.

Na Forum zaglądam, żeby się odchamić i zrelaksować... Ale na granie już niewiele mi zostaje czasu. Niedawno skończyłem Perry Rhodana, a w kolejce jeszcze kilka gier czeka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wolno: bodajże to samo co angielskie słowo magnificent, czyli "wspaniały"

Dziękuję, Kalma. Diabli mnie biorą tylko w dwu wypadkach - gdy jem tartą marchewkę oraz gdy stykam się z lenistwem i nieuctwem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieuctwo? Może i tak, słówko magnificent jest dość często spotykane [chociażby filmy, jak np Tarzan the Magnificent z 1960 roku] Tak czy inaczej, cieszę się, że mogłem pomóc.

I pytanie: Co robisz z grami, które już zrecenzowałeś? Musisz oddać redakcji, kolekcjonujesz je i patrzysz jak przykrywa je szara warstwa kurzu, rozdajesz rodzinie i przyjaciołom, a może sprzedajesz je na aukcjach?

Drugie: Sam wymyśliłeś ten wierszyk, będący wstępem do recenzji Indiana Jones and the Emperor's Tomb? Bardzo mi się spodobał "trudno pijanemu przejść po prostej kresce..."

Trzecie: Kim jest Burnett? [może było o tym kiedyś w CD-A, ale musiałem przeoczyć ten numer, kiedyś nie czytałem tego pisma regularnie, a właściwie regularnie go NIE czytałem :)

PS A co Panu zrobiła marchewka? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam do Ciebie dwa pytania:

1. czemu kilka lat temu zdarzało się, że recenzowałeś inne gry niż przygodówki (vide Gothic)? Musiałeś czy chciałeś?

2. Jaka była najtrudniejsza zagadka w grze jakiej kiedykolwiek doświadczyłeś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGM takie pytanie z innej beczki - bawiłeś się kiedyś lub interesowałeś grami fabularnymi? Tylko chodzi mi nie o wersje na komputery a tzw. książkowe.

I druga rzecz - cRPG jako gatunek lubisz/cenisz? A może tylko wybrane tytuły?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...