Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sefnir

Modele, figurki, i inne z m&a co da się zbierać.

Polecane posty

@JSS bardzo proszę, nie dawaj mi 'rad' o które nie prosiłem i w temacie, w którym nie znasz moich intencji (nie chciało mi się tłumaczyć całokształtu tematu, ale na szczęście James mnie wyręczł). Niestety to pewnie moja wina, bo źle zadałem pytanie, wspominając w ogóle o tej drukarce.

Pozwol więc, że zacznę jeszcze raz.

Ekhem...

Hej, widziałem już gdzieś takie figurki! Czy figurki w takim stylu (stylizowane niczym z mangi) mają jakąś konkretną nazwę? Gdzie można takie kupić?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>jest wielkości do położenia na dłoni

>wagowo jest to około 100-150 gram

>30-40 zł całościowy koszt by się zamknął

xD

Tak dla twojej informacji, figurka którą deffik zalinkował wyżej jest w skali 1:8, 150 gram to nawet nendosy nie ważą, a za 3 dychy z doliczeniem kasy na farby to mogę ci co najwyżej odwalić czołg klasy Rhino z WarMłotka jednym kolorem na odwal. Oslo znajdź mi drukarkę, która wydrukuje chociażby to i wtedy porozmawiamy o "wydruku na naprawdę wysokim poziomie".

Tak jak już to ustaliliśmy z deffikiem - gdyby drukowanie figurek aktualnie się opłacało to Max Factory wywaliłoby wszystkie formy, a o ile mnie pamięć nie myli to coś takiego nie miało miejsca.

Hej, widziałem już gdzieś takie figurki! Czy figurki w takim stylu (stylizowane niczym z mangi) mają jakąś konkretną nazwę? Gdzie można takie kupić?

Mam dobry dzień więc odpowiem na poważnie - nie.

Figurki z postaciami żeńskimi często nazywa się bishoujo, a męskimi bishounen, ale to nieoficjalne i bardzo ogólne nazewnictwo. Inaformacji co, gdzie i jak szukaj tu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dobry dzień więc odpowiem na poważnie - nie.

Figurki z postaciami żeńskimi często nazywa się bishoujo, a męskimi bishounen, ale to nieoficjalne i bardzo ogólne nazewnictwo. Inaformacji co, gdzie i jak szukaj tu.

Dziękuję.

Also z ciekawości, figurka o której mówisz (ta w skali 1:cool_prosty.gif ile kosztuje? Pierwszy z brzegu model jakiegoś typa w 1:8 na amiami kosztuje 9k jenów, czyli jakieś 300zł. To standardowa cena? Informacji o wadze nie widzę, ale materiał użyty to właśnie ABS, czyli to samo, czego używa wspomniana przez Jamesa drukarka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xerber - o figurkach z mangi/anime wiem tyle co o wentylacji radzieckich czołgów.

Założyłem ile by kosztowała taka figurka w takiej skali.

Jak by była informacja ile waży taka figurka, też by się to dało obliczyć

Druk 3D jest relatywnie tanią zabawą

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druk 3D jest relatywnie tanią zabawą

Oczywiście gdy pominiemy koszta samej drukarki? tongue_prosty.gif

200-300 za samą figurkę, często drugie tyle za jej sprowadzenie.

No widzisz, czyli (czysto teoretycznie) gdybym był w stanie wydrukować 'klasowo' podobną i sprzedawał ją za 200zł niepomalowaną, to ludzie by pewnie chetnie brali i sami by malowali według uznania (wszak przykładowo ludzie grający w figurkowe Warhammery i tego typu gierki sami sobie malują)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, czyli (czysto teoretycznie) gdybym był w stanie wydrukować 'klasowo' podobną i sprzedawał ją za 200zł niepomalowaną, to ludzie by pewnie chetnie brali

Nie, nie braliby. Zbieractwo figurek jest u nas na tyle mało spopularyzowane, że niektóre mniej popularne modele leżą w magazynach sklepów takich jak Yatta miesiącami aż nie osiągną żałośnie niskiej ceny pokroju 150 zł i wtedy ktoś w końcu z litości je kupi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nie dość, że 18+, to jeszcze furry i do tego... to dziwniejsze (nie obraźcie się wink_prosty2.gif), ale trochę samego info powinno w temacie być bo to było robione właśnie pod drukowanie 3d. Choć też nie wiem, co to za drukarka była - może jakiś tańszy model?

Przepraszam.

http://polycount.com...le-for-3d-print

PS co do firm figurkowych drukujących modele. :-P

Też 18+

http://3dprint.com/77640/love-ru-3d-print/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem pobieżnie temat i prawie się porzygałem.

Podobnie jak stronę tego kolesia.

Nie ma tam nic o samym wydruku, przynajmniej nie z tego co wyczytałem. Większość postów była o samym modelowaniu i o tym że tak wielkie cycki nie są fajne.

CHyba że ktoś coś znalazł konkretniejszego, ale nie planuje się w to za bardzo wczytywać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KmVGEkM.png ;__;

Jakby kto pytał - chodzi o pewną figurkę Yukiho Hagiwary, a dokładniej o . Oryginalnie miała wylatywać jeszcze w listopadzie, ale według najnowszej prognozy mogę sobie wybić z głowy to, że dostanę ją jeszcze w tym roku.

Z rzeczy przyjemniejszych. Kahotan wrzuciła na swoje blogełe kilka nowych zdjęć Anastazji. Detale robią na mnie całkiem spore wrażenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że to >notamiibo i >niekonsumpcjonizm i do tego >weaboo sheet, to tutaj pospamuję obrazkami.

sSIpwIq.jpg

Ogólnie całkiem miło wyglądające figurki ekipy Hanzo z Senran Kagury. Pierwsze wybitnie weaboo (pomijam female Martha) pod moim monitorem i pierwsze z którymi musiałem bawić się w składanie części. Jeśli jeszcze rozumiem przy jakichś większych figurkach które mogą robić pozy, można podmienić wyraz twarzy czy coś (chociażby nendoroidy), to tutaj cała zabawa w składanie było mocno upierdliwe przy moich łapskach. A na dodatek, przy Yagyuu (aka ta z parasolem) podstawka kulturalnie miała za małą dziurę na ten dzyndzel wchodzący z figurki, ale trochę barbarzyńskiego skrobania i poszło. Niby małe elementy mogłyby się wyłamać przy transporcie czy coś, ale mimo wszystko trochę upierdliwe.

Co do samej jakości per se - figurki mają może z ~5-6 cm, więc całkiem ładnie wpasowały się pod monitor. Na brak detali nie można narzekać. Chibikowaty design rodem z drugiego dlc do Senrana 2 jest przyjemny i niepozbawiony detali plus odpowiednio pomalowany.

Ogólnie całkiem wporzo, plus za darmo, więc jak najbardziej pozytywnie. No i Yagyuu można oderwać boczne warkoce, almost like Chiyo z Azumangi/Akari z yuru.

8m18EHL.jpg

rJwS73V.jpg

xP8b6L8.jpg

Fgzgpxx.jpg

nG4hBcs.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja pospamuję zdjęciami, bo mnie Fel znowu zaatakuje jak tylko wejdę na teesa :v

Od razu uprzedzam, że zdjęcia są mocno przesycone. Niestety ostre zachmurzenie i brak dobrych lamp kierunkowych nie pozwalają mi wyjść z niczym lepszym. Kiedyś na pewno powtórzę sesję przy dogodniejszych warunkach, ale na razie musi wystarczyć to.

pooxiq.png

Malowanie jest zrobione bardzo dobrze. Kolory są żywe, nigdzie nie ma przetarć, a moje wprawne oko nie zauważyło też żadnych innych pomyłek. Dosyć mocno zaskoczył mnie poziom szczegółów, bo uwzględniono nawet takie drobiazgi jak sprzączka od paska (także ta z zegarka), guziki wewnątrz torebki i pomalowane paznokcie. Widać na pierwszy rzut oka, że to ręczna robota, a nie jakiś maszynowo nakładany gniot. Do samego odlewu też nie mogę się przyczepić. Jakby kogoś to ciekawiło kapelusz trzyma się głowy dzięki takiemu bolcowi trepanującemu czaszkę biednej Yukiho (na jednym zdjęciu jest całkiem dobrze widoczny). Próbowałem się trochę tym nakryciem pobawić zmieniając jego położenie na skalpie, ale próżny trud bo spada. Oh, well...

Dwie sprawy zwróciły moją uwagę. Po pierwsze na oryginalnej ilustracji Yukiho miała kieckę w białe grochy. Trochę szkoda, że na figurce tego nie uwzględnili, ale mogłem się tego spodziewać po prospektach. Po drugie na pierwszych zdjęciach była pokazana na całkowicie niebieskiej i trochę mniejszej podstawce. To akurat dobra zmiana, bo trochę obawiałem się o stabilność, a znajomy motyw prezentuje się jednak lepiej od jego braku :v

Focie:

sgzppv.png

fvnusc.png

uivpbx.png

dggtcx.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...