Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

Oto nastał dzień, w którym kupiłem Crysisa w Originie i mogę w niego komfortowo zagrać :D gra ustawiła mi opcję graficzne na "mocna konfiguracja"  i mam płynne 80 fps na max rozdzielczości. Wreszcie po tylu latach mogę ograć to, co lata temu zarzynało mi kompa i chodziło w 10 fps :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w roku premiery grałem w Crysisa*, więc szpan. Szkoda, że sama gra mi się nie spodobała. xD

* na najniższych xD

Ja sobie ostatnio wróciłem do San Andreas Multiplayer i grywam sobie na moim ulubionym serwerze. Mogę sobie luźno pograć i się dobrze bawię, siadam na chwilkę a tu się okazuje, że minęły dwie godzinki. Mam ostatnio kryzys i grywam tylko w to i Football Managera 2016, ale bawię się świetnie. Polecam wciąż dobrą grę, chociaż ludzi już nie ma tak wielu jak kiedyś.

Btw. Darwin Project jest free to play. Polecam przetestować bo waży tylko 1,8GB. Według mnie najciekawszy battle-royale na rynku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę zasnąć i wpadłem na dziwny pomysł, by pograć w jakieś gry gdzie morduje się nazistów. Seria Commandos odpadła w przebiegach, bo to skradanka, a ja pragnę szybkiej krwi. Jadę dalej - niestety Bloodrayne i Return to Castle Wolfenstein jest za szybkie, bo na moim sprzęcie za szybko chodzi (serio, jak grałem kiedyś to chrupało, a teraz za szybko się produkuje, dziwne czasy), aż w końcu trafiłem na Wolfensteina 2009. Dobrze że mam save'y na dysku bo przechodzenie tego tytułu od nowa wywołuje u mnie ból głowy. Zgrzyt, który kiedyś był dla mnie wadą, okazał się zbawieniem, bo z tego całego huba mogę ogrywać każdą misję, którą wcześniej ukończyłem. Poleciałem asem najpierw do "Fabryki konserw", która wbrew nazwie jest siedliskiem dziwnych eksperymentów, cmentarz czy odbijanie zamku wraz z aliantami. Fajnie się gra w tego Wolfa i dziękuję CDA, że dali takiego pełniaka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Deathroll2097 napisał:

Nie mogę zasnąć i wpadłem na dziwny pomysł, by pograć w jakieś gry gdzie morduje się nazistów. Seria Commandos odpadła w przebiegach, bo to skradanka, a ja pragnę szybkiej krwi. Jadę dalej - niestety Bloodrayne i Return to Castle Wolfenstein jest za szybkie, bo na moim sprzęcie za szybko chodzi (serio, jak grałem kiedyś to chrupało, a teraz za szybko się produkuje, dziwne czasy), aż w końcu trafiłem na Wolfensteina 2009. Dobrze że mam save'y na dysku bo przechodzenie tego tytułu od nowa wywołuje u mnie ból głowy. Zgrzyt, który kiedyś był dla mnie wadą, okazał się zbawieniem, bo z tego całego huba mogę ogrywać każdą misję, którą wcześniej ukończyłem. Poleciałem asem najpierw do "Fabryki konserw", która wbrew nazwie jest siedliskiem dziwnych eksperymentów, cmentarz czy odbijanie zamku wraz z aliantami. Fajnie się gra w tego Wolfa i dziękuję CDA, że dali takiego pełniaka.

Oj tak, ten Wolf to istne cudo. Wspaniała gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się w końcu zabrać za Wolfy. Mam tego z 2009 i The New Order, pewnie po majówce jak wrócę do Poznania to sobie ogram (mam tutaj moją główną stacjonarkę).  Może sobie pobiorę RtCW na lapka? :D

Grywam sobie w Darwin Project i stwierdzam, że niektórym powinno się zabrać dostęp do reżysera gry. Dzisiaj grałem z kolegą w duo rundę, w której zdecydowanie faworyzowany był jeden duet. Zamykała się strefa obok mnie i z 5 sekund później prowadzący zamknął strefę, w której ja się znajduję. Już samo to jest chamskie, ale okej, grałem dalej. Uciekłem ze strefy i co? Dosłownie kilka sekund po opuszczeniu strefy okazało się, że show-director zrzuca na mnie atomówkę. Nie miałem żadnych szans by uciec bo nie miałem żadnej elektroniki, z której zrobiłbym sobie super skok lub teleport. Zginąłem z kolegą, a w tej samej sytuacji był duet podążający za nami. Tamci wygrali nie zabijając żadnych graczy. 1 gwiazdka w ocenie, całkiem niezłe wiadro pomyj wylane na tego prowadzącego (gdyby tylko był czat globalny to myślę, że nie tylko my byśmy tak go zhejtowali) i brak chęci do dalszej gry. Gra się fajnie rozwija, ale nie mogę się doczekać opcji grania bez prowadzącego. Mogliby to chociaż zbalansować, np. limitem czasowym między co po niektórymi zdolnościami, aby nie było przesadnej faworyzacji. Stwierdzenie Brodatego, że ta gra to pizza z ananasem jest jak najbardziej trafne. Niby pizza to złoto, ale jednak znajduje się na tym ananas. Czasem ten ananas nie przeszkadza, a nawet gra się fajnie, ale czasem jest tak ohydnie, że nie idzie nic z tym zrobić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszukuję gry zamieszczonej niegdyś w cd-action. wiem, że miała czarny humor, koleś wracał z zaświatów i towarzyszyła mu latająca postać lub maska z tekstami w stylu 'scared the bejesus out of you, heh'? nadmienię, że było to dawno, czyli gra z epoki 1998/200x.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niee. to bym wiedział. to była gra 3D, bodajże TPP w klimacie RPG troszkę. kurde, chyba aż tak nie mieszam? maska, twarz albo głowa. zaraz poszukam na liście gier opublikowanych w cda, jak znajdę to napiszę.

EDIT: znalazłem. shadow man, w 90. numerze cda z września 2003, obok soldier of fortune. gra z 1999 roku, ale myślę, że na tamte czasy dość innowacyjna graficznie i fabularnie. postać, o której mówiłem to jaunty - co prawda nie jest to latająca głowa, tylko wąż w kapeluszu, ale motyw maski jest, a także czaszki, bo gra nawiązuje do voo doo. ;) nadmienię, że ktoś zabrał się za spolszczenie i zamierza je dokończyć w bieżącym roku. https://noktis.pl/spolszczenie-do-shadow-man

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię odpalać sobie starsze gry, ale Shadow Man niestety odpada z tej listy. Ostatnio (jakieś 6 lat temu) próbowałem się przekonać ponownie, ale nic z tego nie wyszło. To gra swoich czasów, gdy na pokładzie miało się GeForce 2, 800 Mhz procka i 512 RAM. Teraz co najwyżej jest reliktem przeszłości, który solidnie zardzewiał graficznie i rozgrywką. Początek ujdzie, ale im dalej w las, tym więcej drzew (nudy i powtarzalności). Chociaż mimo wszystko lepszy ten tytuł, niż niektóre gry AAA tych czasów. Ja odpadłem, ale Tobie jeżeli dawno nie grałeś, to powinieneś bawić się dobrze i tego życzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś, czy można gdzieś w polskich sklepach internetowych lub fizycznych zamówić pre-order Shadow of the Tomb Raider w wersji na PC, najlepiej jakby była to edycja kolekcjonerska, lub edycja Croft Edition. Bo jak patrzałem to był pre-order ale tylko wersji konsolowej w wydaniu standardowym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, dzięki za info, bo gra mi umknęła a to przecież right up my alley.

In other news: empik przestał odkupować gry. Trochę szkoda, bo dawali niezłe ceny, a jak się potem kupowało za to od nich nówki, to było takie perpetuum mobile. Więc spyliłem Way Out i Mafię na Allegro i kupiłem God of War.

Na Odyna, jaka ta gra jest dobra. Wygląda i brzmi fantastycznie, a z nordyckiej mitologii czerpie nie garściami, a całymi łopatami. Mechanicznie to jest najwyższa półka, jest tak czuła i precyzyjna, że walka to czysta radość, chociaż zginąć dość łatwo. Do tego w trybie performance jest bardzo płynna, co przy bardziej intensywnych walkach bardzo się przydaje. Stawiam w jednym rzędzie z Uncharted i Horizon, pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza PS.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem grać w Battletech. Póki co tylko dwie godzinki za mną, więc za wcześnie by się porządnie wypowiedzieć, ale jedno mogę śmiało skrytykować - grafikę. Jakie to jest brzydkie! Gram na najwyższych, a byłem przekonany, że to najniższe. Czuć ograniczony budżet. Na szczęście liczy się rozgrywka i tu gra nie zawodzi, walki są satysfakcjonujące.

Btw. Darwin Project wczoraj na drugim miejscu na Twitch ze 120k widowni. Może w końcu ta gra się przebije.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli ktos tutaj lubi multiplayerowe horrory pokroju friday 13 albo dead by daylight to mam dobra wiadomosc. kozacka gierka white noise 2 jest aktualnie dostepna w promocji na psn za 12z z hakiem. cztery ofiary kontra potwor. ofiary poruszaja sie po labiryncie ciemnym jak noc, musza znalezc osiem przedmiotow i odprawic rytual, odsylajacy bestie tam skad przybyla. potwor musi unikac swiatla latarek ofiar i zabic wszystkich zanim rytual zostanie odprawiony. lepiej trzymajcie sie razem i oslaniajcie sie nawzajem, inaczej smierc nadejdzie szybko.

https://www.milkstonestudios.com/game-details/white-noise-2/2.jpg

god of war petarda, potwierdzam. przechodze drugi raz. niedlugo dark souls remastered.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem se hirołsów VI i nawet nie mogę pograć, bo wyskakuje błąd połączenia z internetem... Poczytałem trochę i okazało się, że są powracające problemy z jakimś systemem conflux, przez co nie można się zalogować do gry. Trochę tesknię za czasami, w których kupowało się grę w pudełku i po prostu się grało. Żadnych aktualizacji, żadnych kont na zepsutych platformach do gier, żadnego użerania się z milionem pierdół... Miałeś gotowy produkt na nośniku fizycznym i wszystko pięknie śmigało.

Teraz żyjemy w czasach, gdzie nie da się zagrać w grę siedem lat po jej premierze, bo banda patałachów z ubisoftu nie potrafi zrobić ani jednej działającej rzeczy. Naprawdę, rzygać się chce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@47 W sumie. Ale z drugiej strony jakbym miał wszystkie gry z Origina, Uplaya i Steama trzymać na płytkach, lub nie daj Boże pudełkach rozmiaru a5, to musiałbym dobudować piętro. Poza tym dzisiejsze gry ważą tyle, że mielibyśmy niezłe wachlowanie płytkami przy każdej produkcji. I ten strach, że jak jedna się porysuje, to pozostałe idą w piach.

Kiedyś były czasy, teraz to nie ma czasów :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem Bayonettę. W sumie tak kupiłem, by przekonać się o co było tyle hałasu, że to jeden z lepszych slasherów itd., i taka jest prawda. Miałem trochę mieszane uczucie gdy przechodziłem po raz pierwszy, bo jak w każdym szanującym się siekadle, to tylko tutorial do dalszego grania i było trochę nudno za pierwszym podejściem. Do tego te przerywniki filmowe ciągnące się w nieskończoność trochę mnie dobijały. Gdy padł ostatni boss było już tylko lepiej, bo mogłem sobie wybrać ulubiony etap z już wykupionymi zagrywkami i broniami. A tych jest naprawdę sporo i można je łączyć jak w Devilu, dzięki czemu jeszcze bardziej nie wiadomo co dzieje się na ekranie. I to jedyny minus, który mogę wytknąć, bo serio, akcja jest tak szybka, płynna i kolorowa, że te wszystkie "błyskotrzaski" przeszkadzają w zabawie, szczególnie gdy walczy się z bossami. Kamera wtedy zmienia perspektywę i gdzieś w tym chaosie gubi się ta nasza Bayonetka i w ogóle jej nie widać, dzięki czemu gra się na czuja, niż z jakimiś zaplanowanymi akcjami. No i grafika. Po tylu latach od premiery i tak jest zjadliwa, mimo kilku miejsc, gdzie poupychane są tekstury rodem z PS2. Ale rozumiem takie rozwiązanie, bo liczy się płynność rozgrywki, a na takie pierdółki mało co się zwraca uwagę. No nic, spylam masterować ulubione rozdziały póki czas.

9/10
 

Sorka, ale musiałem to wrzucić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było miło, ale się skończyło. Kolejny raz Blizzard doprowadza mnie do rozpaczy. Mało im, że zrobili z tej gry jarmark, to jeszcze za mapki każą sobie bulić. Nie wiem czy śmiać się czy co. Przecież jest edytor i chyba mapki powinny być ogólnie dostępne, ale Blizz ma gdzieś. Naprawdę pałka się przegła.

https://imgur.com/hd86v1j

https://imgur.com/C0M48mn

W sumie to nawet nie wiem, jak może być zawartość premium w grze, za którą płaci się za dodatek stówę i jeszcze mało. Do tego mapka. Za pięć ojro . Litości.

Jutro zapodam (a co mi tam, zapodam dziś) gorzkie żale odnośnie patcha do WarCraft III, który rzekomo miał tylko poprawić rozdziałkę, a spaprał co tylko można było. Jak można było skaszanić coś w grze, która ma prawie 20 lat. W patchu który zwiastował poprawkę:

https://eu.battle.net/forums/pl/bnet/topic/17618153399

Niech jeszcze za to co spierdzielili, za poprawkę zawołają sobie ze 40 ojro. Mam nadzieję, że to ich ostatni wzlot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dead Rising 2 mnie wrukwił konkretnie, a to wszystko przez wojskowego typa, z którym muszę się zmierzyć. Ma skryptowane ciosy. Czasami nie da się przed nimi obronić.

 

Czad.

 

 

Also zacząłem EYE Divine Cybermancy. Skomplikowane w ciul, ale póki co jest gut.

 

Aha, wrogowie się co chwila respawnują. Cudownie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...