Skocz do zawartości
Rankin

Temat growy

Polecane posty

Szkoda, bo pomoc by się przydała. W sumie są solucje, ale one skupiają się głównie na jakich paradigmach pokonać danego przeciwnika, a takie coś mnie nie interesuje. Popróbuję jeszcze z upgrade'ami broni (chociaż miecz Lighting dopakowałem do 5 poziomu i nic prócz większych obrażeń nie uświadczyłem) i błyskotek, może to coś pomoże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem przypadkiem natknąłem się na Mummy Demastered. Metroidvania od Way Forward na licencji Universal. Mechanika i oprawa dają radę. Nie wiem jak z wiernością filmowi, bo go nie oglądałem (ale obstawiam że raczej cienko, jako że kierujemy bezimiennym antyterrorystą, a nie Tomem Cruisem). Niestety gra ma dość mocne rogalowe zacięcie - po śmierci tracimy wszystkie przedmioty (karabiny, granaty, powiększenie paska życia etc.), i żeby je odzyskać musimy zabić swojego zombie. Jeśli zdarzy nam się to na początku nie ma bólu, ale w dalszej części gry bez ulepszeń nie dotrzemy nawet do swojego ciała, bo takie baty dostaniemy po drodze. W tym względzie jest dużo gorzej niż np. Hollow Knight. Nie ma perma death, ale w sumie prawie na jedno wychodzi. Trochę szkoda, mogli karać w mniej dotkliwy sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrywam Satellite Reign. Myslalem, ze bedzie to jakas budzetowa popierdolka lecaca na sentymencie starego Syndicate od Bullfroga, ktora odstawie po gora kilku godzinach, ale to jest naprawde dobre. Cyberpunkowe miasto, neony, nieustajacy deszcz i nasz czteroosobowy zespol sklonowanych i naszpikowanych wszczepami agentow wykradajacych prototypy nowych zabawek ze strzezonych siedzib innych megakorporacji. Plus dla autorow za lekka modyfikacje zasad rozgrywki, wprowadzenie systemu oslon jak w XCOM, podzial agentow na klasy i osobnych drzewek talentow dla kazdej z klas. Ciche przedostanie sie do centrum wrogiej bazy jakas alternatywna droga, omijanie patroli, kamer i stacjonarnych wiezyczek, zdobycie planow i jej bezpieczne opuszczenie bez wywolywania alarmu korzystajacym z tymczasowego kamuflaza optycznego i katany samotnym Infiltratorem daje sporo satysfakcji. Chociaz metoda na rympalka przez glowna brame calym skladem wyposazonym w zmodyfikowane ciezkie dziala plazmowe i laserowe, ciezkie pancerze i pojemne tarcze energetyczne tez daje rade, zwlaszcza jesli ma sie zainstalowany wszczep przegrzewajacy rdzen w padlym agencie, co prowadzi do wielkiego i glosnego bum likwidujacego wszystko w okolicy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sefnir nabiłem gdzieś tak 24 godziny i musiałem odstawić tę grę. Prawda, jest naprawdę fajna, ale dłuuuuga, a pod koniec coraz dłuższe przerwy robiłem między posiedzeniami z tą produkcją. Aż w końcu zdecydowałem, żeby odłożyć ją na jakiś czas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zaległości w PS+, a Horizon mnie wkurzył, więc zabrałem się za inFamous: SS. Nigdy jakoś mnie ta seria specjalnie nie grzała, ale zagrałem i nie żałuję.
Takie Prototype spotyka X-Men Evolution. Edgy protagonista biega po mieście i pomaga albo szkodzi, za co zbiera punkty i kupuje nowe skille. Mały plus za minigierki, duży za tę zabawę w Banksy'ego*. Do tego niezła grafika (można wyłączyć ogranicznik klatek, a na Pro jest jeszcze "favor performance" po którym bohater goni jakby wypił kawę na Red Bullu), fizyka i muzyka. Jedyny problem jaki mam z tą grą to Troy Baker - Najpierw widziałem go w rolach od ND i teraz jako Delsin Rowe (do którego akurat jest najbardziej podobny) jakoś mi zgrzyta. Ale to tylko ja. Polecam.

 

* - Zagrało to, co nie udało się w Marc Eckō's Getting Up: Contents Under Pressure.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Sergi napisał:

Horizon mnie wkurzył

Czym takim? Mnie wkurza głównie tym, że często nie mogę się od niego oderwać. Nie ma w tej grze nic odkrywczego, ale cholera potrafię siedzieć przy niej po 4 godziny bez przerwy. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lokacji oznaczonej jako ósmy poziom jest maszyna na osiemnastym. A w środku jest checkpoint i nie można się wrócić. I przy tej maszynie utknąłem. Można oczywiście wczytać save, ale skoro są checkpointy, to robiłem je tylko na koniec sesji i musiałbym powtarzać cztery godziny gry.

Edytowano przez Sergi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem ogrywać Final Fantasy XIII-2, bo pod koniec poprzedniczki nie mam zbyt dopakowanych postaci, by utłuc ostatniego bossa i ciułanie CP na tej samej lokacji (odwiedzić poprzednich się nie da) zaczęło mnie męczyć. Cusz, otwierający kontynuację filmik (swoją drogą świetny) uraczył mnie lekkim spoilerem, ale takiego przebiegu zdarzeń można było się domyślić i jakoś wybitnie zaskoczony nie jestem. Ogólnie fabuła jest jakby lżejsza, ale w miejscu gdzie jestem (gdzieś tak połowa gry, licząc fabułę, bo do odblokowania mam masę pierdółek) okazuje się, że antagonista z intra wcale nie jest tym, za kogo mieliśmy go na początku. Pomijając fabułę cieszy to, że twórcy usłuchali uwag graczy i produkcja nie jest już tak liniowa jak poprzedniczka i bardziej przypomina erpega niż drużynowego slashera z masą cutscenek. W końcu jest możliwość wracania do wcześniej odwiedzonych lokacji co jest koniecznością, bo jak w platformówkach typu Crash Bandicoot czy metroidvaniach trzeba kolekcjonować umiejętności, które dają możliwość zebrania wcześniej niedostępnych artefaktów, które z kolei uruchamiają wrota czasowe dające dostęp do nowych miejscówek. Jestem zadowolony z tego tytułu, bo jak to jRPG jest bardzo odprężające i angażujące (nawet grafika po tylu latach prezentuje się świetnie), a czegoś takiego mi ostatnio brakowało.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...