Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

33 minuty temu, 47 napisał:

W jedynkę na początku grało mi się bardzo przyjemnie.

Potem było coraz gorzej... a końcówka była tak tragiczna, że rzuciłem to dziadostwo w cholerę. :/

Nom, przez końcową walke myślałem że klawiatura wyleci przez okno. Nie miałem pada wtedy i do teraz nie potrafię na nim grać w TPP :v

8 godzin temu, Arturzyn napisał:

 

Oslo mam na kompie The Crew. Nie znam się na wyścigach, nie umiem driftować, ogólnie ścigałek unikam jak ognia...

Ale zacząłem. :P Przeraża mnie ogrom wszystkiego, jakieś zaproszenia do pościgów, paczki, dużo tego w kij. Nie ogarniam tego, ale na szczęście model jazdy jest zręcznościowy. Czyli najlepszy. :)

The Crew to jest mocny średniak, ciebie ta gra przeraża? Oj dużo masz do ogarnięcia żeby wyjść na ludzi xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się czy nie napisać w temacie Stalker, ale tutaj prędzej ktoś przeczyta.

Więc tak: niegramywy: STALKER Lost Alpha Director's Cut

Ten mod jest smutnym bałaganem, galimatiasem złych decyzji i głupich rozwiązań.

Do mechanik zostało napchane pierdyliard nikomu niepotrzebnych rozwiązań. Latarka jest osobnym przedmiotem, do którego trzeba kupować baterie. Jest osobny bzdurny slot zwany "pasem", do którego trzeba pchać artefakty, ale przede wszystkim amunicję, bo inaczej postać nie widzi i nie przeładuje. Na dodatek pas działa niezbyt i czasem żeby uzupełnić zapasy musiałem najpierw ammo zdjąć, a potem z powrotem władować. Jest pasek żywności i pasek wody. Realistycznie? [beeep] tam taki realizm, umarłem z pragnienia idąc spać z 3/4 wskaźnika wody. Nie żartuję, sen przerwał mi jęk bólu i informacja o śmierci z pragnienia. Zjedzenie bułki z szynką może mieć równie śmiertelne skutki co wlezienie w trampolinę.

Wracają detektory i upgrade sprzętu. Fajnie? Nie wiem czy fajnie jest że muszę kosmiczne sumy wydawać by najprostszy detektor wykrywał coś więcej niż najsłabsze artefakty (coś z 10 kategorii artefaktów trzeba odblokować).

Dołożono system rozwoju postaci, gdzie wydaje się punkty aby zwiększyć celność, pojemność plecaka, zdrowie itd. Jednak w ciągu ponad 10 godzin gry nie dostałem ani jednego punktu do wydania i musiałem się męczyć z postacią delikatną, niezbyt celną i niosącą 35 kilo (42 bez biegu) złomu, czyli tyle co nic biorąc pod uwagę, że amunicja idzie w kosmicznym tempie.

Oh yeah, amunicja idzie w kosmicznym tempie, szybciej niż pojawia się u Sidorowicza na sprzedaż. Rozwiązaniem byloby noszenie kilku giwer, ale patrz: udźwig

Dalej: mapy. Są duże, dużo większe od oryginalnych, i przebudowane. Okej, fajnie, podobało mi się strasznie że każdy quest od Sidorowicza, które musiałem grindować dla marnej, ale przynajmniej jakiejkolwiek, kasy, oznaczał pięć minut biegiem w jedną stronę, zastrzelenie jednego czy dwóch celów i dziesięć minut biegiem z powrotem bo postać dostawała zadyszki. Parę razy biegłem między quest markerem na wysypisku a bunkrem Sidorowicza, nie polecam.

Ale to wszystko szło by jakoś znieść, gdyby nie questy. Zostały zrobione od nowa, ale autorzy stwierdzili że muszą je zrobić po swojemu, czyli z wyczuciem niedouczonego gimbusa. Pierwszy quest to pomoc doświadczonemu stalkerowi w ubiciu paru stad mutantów. Fajnie, tylko że gra nie wyjaśnia systemu pasa na amunicję, a poza tym i tak daje tyle mutantów w tych stadach, że ammo i tak nie starczy na całą misję. Niby drugi stalker ma kałacha, ale w takim razie po cholerę mu była moja pomoc? Potem misja w bazie bandytów, gdzie na 10 metrów od bazy odpala się cutscenka, której nie można przeskoczyć, z ledwo zrozumiałym voice actingiem, która też kończy się tym, że bandyci już wiedzą, że idę i zaczynają kontratak.

su

per

Uratowałem żwawego z tuneli kordonu zapchanych poltergeistami, super. Wyprowadziłem go na powierzchnię, dał mi questa na zdobycie rzadkiej broni, super. Po czym wrócił do tuneli i został zarżnięty przy mutanty przy pierwszym ich respawnie. Super.

Na wysypisku zaczynamy od pójścia na zlecenie Besa śmiesznie prostą trasą, zabranie jakiejś snajperki i ubicie snajpera na moście. Czemu nie zrobił tego nikt z kilkunastu weteranów obecnych w obozie? Nie wiem.

Czara goryczy przebrała się gdy doczołgałem się do Agropromu. Podziemia z kryjówką Streloka zostały powiększone i połączone z główną mapą, co oznacza że pieprzone helikoptery wojskowe słyszałem 30 metrów pod ziemią. Dla urozmaicenia zamiast paru bandytów i pijawki napotkałem tam hordę zombie i Burera. A to wszystko i tak na próżno bo linia fabularna się litościwie skaszaniła i nie mogłem otworzyć drzwi do kryjówki Streloka.

W tym momencie po prostu wyszedłem z gry, wywaliłem ją z dysku i postawiłem krzyżyk na Lost Alpha. Nie polecam, nie pozdrawiam, Ran Ranczewski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zagrywam się z kumplem w Tęczę 6 Siege. Pomimo uruchamiania w obniżonej rozdziałce (1680x1050 zamiast 2560x1080) i gry na najniższych ustawieniach graficznych mam okolice niestabilnych 30FPS, ale nadal gra się bardzo przyjemnie. Nie mogę zrozumieć jak ludzie, którym działa/działałaby Tęcza 6 mogą zagrywać się w CS'a, który przy dziele Ubisoftu wygląda jak jakiś amatorski projekt. Taktycznie miażdży konkurencję, społeczność w większości przypadków jest bardzo fajna i jedyne co mogę zarzucić to zbyt duża ilość kredytów do zakupu operatorów wprowadzanych w sezonach. Mogliby chociaż tych z S1 przecenić tak do 15k, ale to chyba narzekanie dla samego narzekania. Jedyny mankament to serwery. Co z tego, że internet dobry i w większości gier ping oscyluje na poziomie 60-80, skoro to jest Ubisoft i tutaj pingi muszą wynosić około 100-120? Podobają mi się te wszystkie nawiązania do Tęczy 6 Clancy'ego, którą sobie niedawno przeczytałem. Przegrane jakieś 25 godzin, poziom chyba 29, ranga Brąz II. Może i bez rewelacji, jednak mam wrażenie, że spędzę przy tej grze jeszcze sporo czasu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arturzyn

Mnie Darksiders tez sie bardzo podobalo. Na poczatku. Pozniej gra stawala sie coraz bardziej upierdliwa, a coraz mniej przyjemna. Niestety God of War to to nie jest. 

@Glockens

Poczatkowo tez nie rozumialem, dlaczego ludzie graja w CS, a nie w R6 Siege. Przeciez operatorzy, z ktorych kazdy ma swoje specjalne umiejetnosci bezposrednio wplywajace na taktyczny sposob rozgrywania meczu tak w obronie jak i w ataku, wiele drog do celu, rozwalanie scian, synchronizowanie akcji itp. jest duzo ciekawsze niz ceesowe pewpew. A potem zrozumialem. Niestabilne polaczenia, lagi, disconnecty, schrzaniony matchmaking (w takiej grze bez respawnow stawianie zoltodziobow przeciw ludziom majacym o 50 poziomow wiecej to bezsens) i cheaterzy, ktorzy potrafili w 3 sekundy od poczatku meczu wbic piec headshotow, tym samym zdejmujac cala atakujaca druzyne i wygrywajac runde. Pogralem kilkadziesiat godzin, po czym odinstalowalem i wystawilem negatywna ocene na Steam. Gra ma bardzo duzy potencjal, ale Ubi jak zwykle zawalilo architekture sieciowa i zamiast dac normalne serwery, to wybralo multi oparte o polaczenia P2P. For Honor tez byloby o wiele lepsze, gdyby Ubi nie staralo sie kosztem jakosci gry oszczedzac i dalo normalne serwery do gry multi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że raczej nie przestaniesz narzekać na Darksiders 2. :P

Wojna to fajna postać. A zagadek logicznych jeszcze nie spotkałem.

 

Oslo areny z zadaniami do wykonania były lepiej zrobione w Dante's Inferno (polecam).

 

Swoją drogą kosy w grach rządzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Arturzyn napisał:

Widzę, że raczej nie przestaniesz narzekać na Darksiders 2. :P

 

w dwójkę nie grałem, tylko w jedynkę :P

ale że ponoć w dwójce jest jeszcze więcej "zagadek", to sobie dałem spokój

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darksiders 2 to dobry tytuł, tylko z deczko przekombinowany. Dotrwałem do końca i nie mam zamiaru zbytnio narzekać, ale te "zagadki" powinni zaprojektować bardziej ambitnie, bo służą jedynie jako zapchajdziury między kolejnymi elementami rozgrywki. Wystarczy rozejrzeć się po lokacji, a rozwiązanie nasuwa się samo. Walki niestety też nie należą do najtrudniejszych, ale są całkiem przyjemne, a niektórzy bossowie godni zapamiętania. Ale najlepiej sam się przekonaj, może akurat te rzeczy nie będą ci przeszkadzać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi ścigałek, chyba po prostu pójdę na żywioł, kupie Assetto Corse oraz może Dirta Rally i pomęczę się na padzie (od tak przynajmniej nie bede sie nudzić). Ceny XOne ładnie spadają, ostatnio można było kupić nową za 800zł (z FH3).

Może nawet zafunduje sobie go przed świętami. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrywam Bioshocka 2, gra się na razie świetnie, fajny klimat i ciekawa fabuła, ale do tego przyzwyczaiła mnie już pierwsza część. Dobry powrót Tenenbaum i wzmianek o innych bohaterach, i wybór głównej postaci wydaje się ciekawy. Jednak coś mi się wydaje, że gra jest nieco trudniejsza od poprzedniczki przynajmniej na początku, bez wszystkich ulepszeń, trzeba kombinować i oszczędzać amunicję. Z drugiej strony niektóre broni wydają się dość słabo zrobione, szczególnie ich moc i udźwiękowienie, np. taka nitownica, nie daje poczucia, że strzelasz tak ciężką bronią, a jej dźwięk bardziej pasuje do procy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...