Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

Przeszedłem VA-11 Hall-A. Bardzo mi się spodobało, ale w sumie wydawało mi się za krótkie. Może dlatego, że akurat neta nie miałem i grałem w to ile tylko mogłem? Nie wiem, ale nie obraziłbym się za jeszcze trochę.
Dorothy najlepsza♥

Poza tym, przeszedłem VVVVVV. Nie na 100% niestety, ale w końcu mam zaliczone. Nawet nie wiem w sumie, czemu poprzednio tego nie skończyłem - bez zbierania wszystkich trinketów nie jest zbyt trudne. Może pozbieram resztę.

W sumie chyba nie wspominałem też jeszcze o Sleeping Dogs. Fajne jak na open-worlda. Jedna z tych gier, które są lepsze niż suma ich części (jak to się po polskiemu mówi? :>), bo w sumie żadna z mechanik mnie osobno nie porwała (może parkour był lepszy niż reszta), ale koniec końców grało mi się fajnie. Plus ten klimat Hongkongu.
Może zechce mi się robić acziki? Wiele mi nie zostało (choć jeden z nich wymaga trochę grindu). Trochę głupio, że Steam najwyraźniej nie rozróżnia achievementów z DLC od tych z podstawki, ale to szczegół.

 

 

Odpaliłem sobie Dark Messiah Of Might & Magic i... okazał się być sporo trudniejszy na hardzie niż mi się wydawało. Nie jestem pewien czy poddać się i zacząć od nowa na mediumie, czy starać się dalej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Xardas80 napisał:

Postanowiłem zrobić sobie powrót do Doty i ehh... to jest jedyna gra, w której jestem tak tragiczny, że nie potrafię w niej zrobić absolutnie nic. Zawsze w plecy z XP i goldem, jak żyć?

Odpowiedzi na pytanie "jak żyć" nie znajdziesz grając w Dotę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, voda22 napisał:

Według nich problem leży w traconych pakietach (całe 6%).

Spawdź na pingtest.net czy to wina Twojego łącza czy ich.

 

Anyway, Hollow Knight. Metroidvania, trochę jak Ori and the blind forest, nieco jak Nausicaä, odrobinę jak Soulsy. Do tego frustracja i całe tony farmienia na każdą głupotkę która w innych grach jest za darmo. Jak nie gram to mam ochotę grać, jak już gram to chcę przestać, tak mnie bossowie wkurzają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, lordeon napisał:

Znam ten ból, jedyny boss przy którym rozsmarowałem pada o ścianę. 

do tej pory z żadnym nie miałem problemu, a Aldrich spokojnie zeżarł mi już jakieś 15 prób

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

udało mi się znaleźć całe dwa embery, więc wezwałem pomoc
pierwszy sunpraiser padł w ciągu jakichś 10 sekund, drugi przeżył nieco dłużej, ale i tak poległ szybciej ode mnie
NQXwy1B.jpg
rozważam odstawienie gry na czas nieokreślony

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, OnceAThief napisał:

udało mi się znaleźć całe dwa embery, więc wezwałem pomoc
pierwszy sunpraiser padł w ciągu jakichś 10 sekund, drugi przeżył nieco dłużej, ale i tak poległ szybciej ode mnie
NQXwy1B.jpg
rozważam odstawienie gry na czas nieokreślony

Nawet bym pomógł, ale nie pamiętam, czy można uczestniczyć w coopie po zabiciu bossa w swoim świecie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lordeon napisał:

A więc wziąłem homoślub (2 kobiety) w Stardew Valley. Dzięki temu będzie miał mi kto podlewać badyla (nie będę zraszaczy używał na sezonowe kwiatki) a i kotu michę napełni. I... w sumie tyle, bo oborę i kurnik mam już automatyczny a szklarnię mam podlewaną przez zraszacze. 

A to nie jest tak, ze malzonka robi jedna z kilku rzeczy, a nie z automatu codziennie podlewa? W SV gralem kilka miesiecy temu i kiedy urzadzalem weselicho mialem juz kilkanascie najlepszych zraszaczy, ale wydaje mi sie, ze moja growa zona nie podlewala codziennie roslinek. Moze tez sie cos zmienilo, bo z tego co pamietam tworca gry regularnie wypuszcza latki.

Ja dziele swoj czas miedzy Overwatch i (surprise!) Elite Dangerous. Niestety dzis mam jakis kryzys, bo oba te tytuly mocno mi daly w kosc. W pierwszym na 15 rozegranych meczow wygralem lacznie 2, a patrzac na to co wyprawiaja teoretycznie bardziej doswiadczone ode mnie randomy z mojego teamu rece mi opadaly. Ja wszystko rozumiem, ale zeby jako tank (Roadhog) zrobic w czasie meczu wiecej healingu niz dedykowany healer (Ana)...!? A w ED dotarlem do momentu, w ktorym przygotowuje moja bojowa Korwete do porzadnej rozpierduchy i mocno tuninguje jej wyposazenie poprzez crafting. Niby wieksosc roboty juz za, do zmodyfikowania zostalo juz tylko uzbrojenie, ale tu pojawia sie problem. Prawie wszystkie matsy juz mam, ale zdobycie tych, ktorych mi brakuje jest czasochlonne i mocno upierdliwe, bo w duzej mierze zalezy od boga RNG. W dodatku kazda z kilkunastu miejscowek, w ktorej moze dropnac brakujacy mi item ma tygodniowy timer, wiec jesli tam nie padnie, to w tym samym miejscu sprobowac moge ponownie dopiero po uplywie tygodnia. A itemow potrzebuje przynajmniej kilkanascie sztuk. DabliuTiEf wujciu Brabenie...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocinam sobie w Bravely Default i póki co gra podoba mi się mocno, nawet jeśli domyślny encounter rate na dłuższą metę jest dość irytujący. Gra ogólnie daje mi mocny feel FF5, mojego ulubionego Finala: jest job system, charaktery postaci dość podobne (Tiz-Bartz, Agnes-Lenna, Ringabel-Galuf, Edea-Faris), kryształy są osią fabuły... Na dodatek wydaje się, że fabuła minimum jedno drugie dno, więc powinno robić się ciekawie.

Also na którymś z pierwszych bossów summonowałem na próbę Xerbera, ponieważ jego summon miał coś z 30 000 ataku, był lekki overkill :^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Xardas80 napisał:

Nawet bym pomógł, ale nie pamiętam, czy można uczestniczyć w coopie po zabiciu bossa w swoim świecie. 

Ja nie wiem o sieciowej części Soulsów prawie nic ._.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, OnceAThief said:

rozważam odstawienie gry na czas nieokreślony

no co ty, soulsow nie dokonczysz? przy aldrichu najwazniejsze to byc w ruchu, caly czas unikac jego atakow i czekac na okno. wlepic kilka hitow i wycofac sie na bezpieczna pozycje. w spoolecznosci soulsow od dawna krazy wazna lekcja - nie badz chciwy. okno na atak trwa okreslona dlugosc czasu, trzeba zapamietac jak dlugo i atakujac nie przekraczac tego czasu. czesto jeden atak za duzo wystawia gracza na pastwe smierci i caly dotychczasowy wysilek wsiaka jak krew w piach. walka z aldrichem przypomina mi troche shootera, gosc ma z cztery czy piec rodzajow pociskow, ktore siegaja cala arene. dlatego trzebaa dobrze zapamietac jakim torem leca ktore pociski a kiedy wali atak obszarowy od ktorego lepiej sie odsunac. ruch jest tu kluczem. poza tym lepiej celowac w obszerny odwlok niz niewielki korpus.

ostatnio wypatrzylem na psnie obcego izolacje za jakies 38z. troche tego probowalem ale wtedy bylem pochloniety the evil within, ktore przechodzilem chyba cztery razy pod rzad. mam jakies 5h na liczniku i jest calkiem ok. lokacje maja klimat a segmenty w ktorych ukrywa i ucieka sie przed obcym sa badzo dobre. w menusach jest opis poziomow trudnosci i jest napisane, ze hard jest polecany jako wlasciwy stopien zapewniajacy najlepsze wrazenia. widzialem jakies recki w ktorych recenzenci wybrali ten stopien a pozniej plakali, ze obcy jest zbyt bystry i za szybko odnajduje i zabija gracza mimo, ze ten byl dyskretny. wybralem sredni stopien i jest w sam raz. jak zrobie trzode albo sie zagapie to obcy juz przybiega i mnie kasuje. ale jesli poruszam sie cicho i ostroznie szanse sa calkiem duze. raz dla jaj walnalem kluczem w sciane i schowalem sie pod jakis stol. obcy przybiegl do tego pomieszczenia i zbadal je bardzo dokladnie. zajzal pod kazdy z czterech stolow, musialem troche kombinowac zeby mnie nie zauwazyl. kiedy okrazyl wszystko dwa raz, wyszedl. lekko mnie irytuja androidy, ktore tez zmuszaja do skradania sie ale segmenty z nimi sa pozbawione napiecia jakie wywoluje obcy. chyba to przejde do konca, skrada sie solidnie a klimat zacheca do gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Deathroll2097 napisał:

Jeszcze będziesz miał cotygodniowe wyzwania, ale nie wiem czy już Legends pod tym względem nie zdechło. Ogrywałem to dość dawno temu i choć jest dużo prostsze niż Origins, to fakt, ten tytuł to złoto.

Nadal mnóstwo ludzi w to gra i nawet chyba czitują, bo niektóre wyniki są niemożliwe do zdobycia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Vigor napisał:

kontynuacja shadow of mordor. gierka byla bardzo relaksujaca wiec trzeba bedzie zagrac.

Koniecznie! Mimo że Shadow of Mordor to taki Frankenstein złożony z elementów innych gier (głównie Batmana i AC) to jednak jest to chyba jedyny checklist sim którego chciało mi się maksować i wyczyściłem całą mapkę ze znaczków. I nawet nie mam specjalnie dużych wymagań co do dwójki, niech mi dadzą to samo + większy i bardziej różnorodny świat i będę grał. Ale na premierę raczej nie kupię, dopiero w promocji :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę sobie popłakałem nad Dotą, ale w końcu nastąpiło przełamanie i przynajmniej jestem wartościowym członkiem drużyny, który pomaga w wygraniu gry, a przy przegranej może powiedzieć, że robił wszystko, żeby wygrać. Przez to gra w końcu zaczęła mi sprawiać przyjemność, a przy okazji mogę zacząć pluć na tych, którzy nie są zbyt dobrzy, więc powoli staję się członkiem tej chorej społeczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...