Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

49 minut temu, OnceAThief napisał:

pecetowe SNOW dostało wczoraj aktualizację ze snowboardem
kojarzy ktoś grę?

https://www.destructoid.com/pc-skiing-game-snow-now-has-snowboarding-363535.phtml?utm_source=dlvr.it&utm_medium=facebook

akurat dłuższy weekend więc pewnie obadam jak będę w domu :3

SSX najlepszy <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a do tego Syberia 3 będzie z polskim dubbingiem. Wydawcą jest cdp.pl.

56 minut temu, 47 napisał:

nawet nie wiedziałem, że trójka wychodzi

No wychodzi. W grudniu tego roku. Może przesuną premierę na późniejszy termin, ale na tę chwilę ma wyjść w grudniu 2016.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zadymek napisał:

Hmm, Syberia III po 160 to dużo? To co powiecie na Ołwerłocz za 199 PLN?

Bo oczywiście nie ma różnicy pomiędzy przygodówką na kilka godzin, z (prawdopodobnie) zerowym replay value a sieciowym FPS'em w którym można spędzić setki godzin i który ma być wspierany przynajmniej przez kilka najbliższych lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zadymek napisał:

Hmm, Syberia III po 160 to dużo? To co powiecie na Ołwerłocz za 199 PLN?

Zastanawiam sie, czy tylko trollujesz, czy naprawde stawiasz znak rownosci miedzy tymi dwiema grami. Przygodowki to zabawa na gora kilkanascie godzin. Po ich przejsciu w zasadzie nie ma po co juz do nich wracac, no chyba ze sa produkcja od Telltale i ktos chce zobaczyc, jak podjecie innych decyzji wplywa na wydarzenia w grze. Sam powinienes doskonale rozumiec, ze gry MMO to zupelnie inna bajka i rozgrywka na kilkadziesiat, kilkaset czy nawet kilka tysiecy godzin...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale od kiedy cena gry zależy od jej długości? The Order 1866 takie tanie xd Overwatch kosztuje 199, bo jest od Blizzarda.

Monster Hunter 4 powinien w takim razie kosztować z 1000 złotych, bo długo grałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Przygodowki to zabawa na gora kilkanascie godzin. Po ich przejsciu w zasadzie nie ma po co juz do nich wracac,

Ja wiem? Najdłuższą podróż przeszedłem chyba z 8 razy. Grim Fandango ze 4. Jacka Orlando ze 20. :P Obydwie Syberie po 2 razy. Sporo by wymieniać, ale ja po prostu uwielbiam przygodówki i lubię do nich wracać, mimo że są liniowe.

Produkcje od Telltale zupełnie do mnie nie przemawiają.

No i Elano słusznie zauważył - co ma cena do długości gry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Elano napisał:

Ale od kiedy cena gry zależy od jej długości? The Order 1866 takie tanie xd Overwatch kosztuje 199, bo jest od Blizzarda.

Monster Hunter 4 powinien w takim razie kosztować z 1000 złotych, bo długo grałem.

Tu nie chodzi tylko o długość ale o ogólną specyfikację dla gatunku. Syberia wyjdzie i będzie, Overwatch na ten moment nie ma ani abonamentu ani item shopa a trzeba utrzymać serwery, trzeba dodawać content przez jakiś czas (mapy, postacie, tryby). To wszystko kosztuje. Dlatego w przypadku gier sieciowych wyższa cena jest bardziej usprawiedliwiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgadzam, mogłem napisać, że odnoszę się bardziej do posta Tesu.

Chociaż jak dla mnie to i tak jest dość kontrowersyjne - naprawdę ten przelicznik cena/czas gry nie działa, bo w MMO robisz w dużej mierze to samo, a zaprojektowanie kilku-kilkunastogodzinnej zwartej gry to może być nawet trudniejsza robota niż dorzucanie 2 plansz i 3 broni co miesiąc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Elano napisał:

w MMO robisz w dużej mierze to samo

Robienie "w dużej mierze tego samego" to domena nie tylko MMO ale wielu innych współczesnych gier. Mam tu na myśli zalew open worldów w stylu Batmanów, Mad Maxa, DA:I, AC czy Xenoblade CX, w których też większość czasu spędzasz na robieniu fetch questów a cena wcale niższa nie jest.

A MMO nie oznacza od razu fabularnej miernoty, bo np. Secret World czy Final Fantasy XIV mogą linią fabularną zawstydzić niejednego typowego single playera.

Też nie lubię sprowadzania dyskusji o grach do ceny bo ta jest mocno zmienna i działa bardzo indywidualnie (nie było dla mnie problemem wywalić ~200 zł. na UFC 2 czy Dark Souls 3, jednocześnie Wiedźmina 3 kupiłem dopiero za ~100 zł.). Jednak jak ktoś się już za to zabiera to jakieś zasady porównania trzeba przyjąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Elano napisał:

Ale od kiedy cena gry zależy od jej długości? 

Wiesz, to nie ja porownalem ze soba Syberie III i Overwatcha. Uwazam tylko, ze porownywanie przygodowki z gra multi jest bezsensowne, bo rozgrywka opiera sie nie tylko na zupelnie roznych zalozeniach, ale tez w kompletnie odmienny sposob dostarcza emocje i oferuje calkowicie inny poziom replayability.

20 minut temu, Elano napisał:

 w MMO robisz w dużej mierze to samo

Jak sie zastanowisz, to zauwazysz, ze w wiekszosci produkcji singleplayer tez w duzej mierze robisz w kolko to samo, zmieniaja sie tylko okolicznosci przyrody i ewentualnie dochodza nowe zdolnosci. Spojrz na Cywilizacje - cala gre tylko budujesz miasta, stawiasz nowe budowle, budujesz wojsko, podbijasz przeciwnika. Assassin's Creed - cala gre biegasz, mordujesz i zbierasz znajdzki. Ori and the Blind Forest - cala gre skaczesz po platformach, a nowe skille pozwalaja Ci wskoczyc tam, gdzie wczesniej nie mogles. Wiedzmin 3 - caly czas wykonujesz zadania i eksplorujesz mape, przy czym i jedno i drugie w wiekszosci przypadkow sprowadza sie do machania mieczem, z ta roznica, ze w tym pierwszym jeszcze czesto musisz odnalezc trop prowadzacy do celu. DOOM - idziesz przed siebie, zabijasz demony, znajdujesz lepsza giwere, zabijasz demony. Mass Effect 3 - cutscenka, tunelowy poziom z walka i chowaniem sie za oslonami, cutscenka, nastepny tunelowy poziom. Powtarzalnosc rozgrywki w grach singleplayer  jest jak najbardziej obecna i ma sie dobrze, maskuje ja tylko rozwoj fabuly, rzucanie gracza w nowe scenerie i okresowe dawanie mu nowych zdolnosci, dzieki ktorym jest jeszcze bardziej efektywny. W MMO fabula najczesciej schodzi na drugi plan, ale powtarzalnosc rozgrywki, nowe scenerie oraz zwiekszanie efektywnosci postaci dzieki nowym talentom i wyposazeniu tak samo wystepuje.  

27 minut temu, Elano napisał:

zaprojektowanie kilku-kilkunastogodzinnej zwartej gry to może być nawet trudniejsza robota niż dorzucanie 2 plansz i 3 broni co miesiąc.

Tylko dlaczego porownujesz stworzenie gry singleplayer do tworzenia DLC do shooterow online? A co z praca, jaka musza wykonac tworcy, zeby stworzyc poprawnie dzialajace MMO ze zbalansowana rozgrywka i zawartoscia, ktora nie tylko zacheci ludzi do kupna ich gry, ale takze zatrzyma na dluzej dzieki swojej grywalnosci i systemowi progresu? Do tego dochodzi odpowiednie zaplecze techniczne (serwery), stala obsluga klienta, sciganie oszustow itd. IMO to tez calkiem sporo roboty. Dopiero do tego dochodzi dalszew rozwijanie tytulu i wspomniane przez Ciebie "dorzucanie 2 plansz i 3 broni cp miesiac".

2 minuty temu, deffik napisał:

Skoro Crysis 2 (o ile dobrze pamiętam) to 20+ godzin zabawy, to Syberia zapewni pewnie z 80. :v

Akurat Crysis 2 to sredni przyklad. ;) Z tego co ja pamietam, to przejscie gry zajmowalo jakies 10-12h, co i tak bylo za dlugo, bo rozgrywka jakos specjalnie emocjonujaca nie byla, a i sama gra w porownaniu do jedynki byla mniej otwarta i opadu szczeki nie wywolywala. Grze wyszloby na dobre, gdyby jej tworcy zamiast sztucznie rozciagac nudna kampanie skrocili ja o przynajmniej 3 godziny, jednoczesnie pozostala czesc robiac bardziej intensywna pod wzgledem gameplayu. A to na ile tak naprawde starczy Syberia III w duzej mierze zalezec bedzie od poziomu skomplikowania zagadek i samodyscypliny graczy, zeby nie siegac po solucje. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie cen Blizzarda, który za 16-letnie produkcje pokroju Diablo II wciąż liczy sobie ponad 50 zł raczej mija się z celem - Blizzard zawsze* wydaje dobre gry, więc się ceni. 

*- nie grałem nigdy w Wowa, więc jakość dodatków i samej gry jest dla mnie nieznana. No i Diablo III jest już lepsze, choć do dziś żałuję tych 200 zł i blisko 120 godzin. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wlasnie z ciekawosci zajrzalem na Wikipedie we wpis poswiecony Blizzard Entertainment i ze zdziwieniem odkrylem, ze w ciagu ostatnich 22 lat wydal 33 tytuly (liczac z dodatkami - bez nich 16). Dziwne, do tej pory zawsze mialem uczucie, ze Blizz wypuszcza jeden tytul raz na 2-3 lata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, b3rt napisał:

Bo oczywiście nie ma różnicy pomiędzy przygodówką na kilka godzin, z (prawdopodobnie) zerowym replay value a sieciowym FPS'em w którym można spędzić setki godzin i który ma być wspierany przynajmniej przez kilka najbliższych lat.

Jeśli liczyć sucho replay value, to CSGO powinien być wart dwa razy tle co Overwatch ;)

Jeśli porównujemy replay value zaprojektowanego od A do Z doświadczenia fabularnego singleplayer, z pozbawionym fabuły, skoncentrowanym na rywalizacji multi, gdzie bardzo dużo zależy od ludzi, na których trafisz (i infrastruktury sieciowej), to można to ująć także w ten sposób: kilka unikalnych godzin gry vs setki, jeśli nie tysiące, godzin powtarzalnej rozgrywki...

4 godziny temu, Tesu napisał:

Zastanawiam sie, czy tylko trollujesz, czy naprawde stawiasz znak rownosci miedzy tymi dwiema grami. Przygodowki to zabawa na gora kilkanascie godzin. Po ich przejsciu w zasadzie nie ma po co juz do nich wracac, no chyba ze sa produkcja od Telltale i ktos chce zobaczyc, jak podjecie innych decyzji wplywa na wydarzenia w grze. Sam powinienes doskonale rozumiec, ze gry MMO to zupelnie inna bajka i rozgrywka na kilkadziesiat, kilkaset czy nawet kilka tysiecy godzin...

Nie troluję, i nie stawiam znaków równości, tylko ktoś biadolił nad samą jeno ceną jednej gry, to dałem mu cenę innej do "obiadolenia".

BTW Technicznie rzecz biorąc, jeśli chciałbym porównywać tak jak ty, to po zobaczeniu każdej mapy, każdym bohaterem (a można zmieniać w trakcie meczu) do gry też nie ma po co wracać- ile to daje mitycznych godzin zabawy?. Oczywiście w ten sposób pominąłbym pewne istotne "niuanse", które sprawiają, że opinie typu "przecież przygodówkę też można odpalać w nieskończoność", czy "gra na kilkaset godzin, ale w kółko robisz to samo" można wyśmiać.

IOW Tego nie ma sensu porównywać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, zadymek napisał:

Nie troluję, i nie stawiam znaków równości, tylko ktoś biadolił nad samą jeno ceną jednej gry, to dałem mu cenę innej do "obiadolenia".

Dlatego wiecej sensu mialoby porownanie ceny Syberii III do cen innych przygodowek. Tym bardziej, ze Twoim punktem odniesienia jest nie tylko gra, przy ktorej z oczywistych wzgledow ludzie beda spedzac setki godzin i ktora bedzie regularnie pojawiac sie na turniejach, ale jednoczesnie gra, ktorej wydawca znany jest z wypuszczania bardzo grywalnych i sprzedajacych sie w milionach, ale drogich tytulow. Juz lepszym pomyslem byloby wziecie za przyklad No Man's Sky, tworzonego przez niezbyt doswiadczone studio indyczego nowego tytulu nastawionego na tryb singleplayer, ktory z nieznanych mi powodow pod wzgledem ceny stoi na rowni ze znanymi tytulami AAA i ma porownywalny do nich hype.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...