Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

Świetne było za to Arcanum

Ten motyw smyczkowy z menu za każdym razem rozdzierał mi serce, taki był posępny. W ogóle świetna gra, nie licząc walki na moście przy wyjściu z pierwszej osady. Na tyle dobra, że aż chciało mi się zrobić zadanie z ołtarzami i ofiarami. Ta niepewność przy składaniu samego siebie w ofierze :D

Nudne są po prostu

Jak się nie ma gustu, to tak :^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle świetna gra, nie licząc walki na moście przy wyjściu z pierwszej osady

Teraz nie jestem tego taki absolutnie na 100% pewien, ale z tej walki chyba dało się wyłgać...

Jak się nie ma gustu, to tak :^)

Welp, jedni wolą VNki, inni Baldury. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>tfw nigdy nie skończyłem żadnego baldura, icewinda, neverwintera, tormenta, itepe, itede

Nudne są po prostu :v

To.

Nigdy nie potrafiłem wczuć się w te gry. Robiłem ze dwa podejścia do NW2 - tak, gra jest fajna, ale w pewnym momencie zwyczajnie zaczęła przynudzać. Pierwsza część odpychała na dzień dobry. Co jest ze mną nie tak :(?

_________________________

AgonizingImpossibleBirdofparadise.gif

Obrażę kogoś jak napiszę, że ten gif nahajpował mnie bardziej na GTA 5 niż jakikolwiek trailer, gameplay do tej pory?

Chęć odkrywania gliczów +500%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torment był o tyle fajny, że grało się mumią, która chciała ustalić swoją tożsamość i już od początku towarzyszyła ci fruwająca, wyszczekana czaszka. Ogolnie sam setting i bohaterowie byli tak niestandardowi, jak się dało.

Baldur/Neverwinter/IWD to tak cholernie nudna sztampa że odrzucają po 5 minutach

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! W nic blizzardowego, co ma "craft" w nazwie tez nie grałem, a z Falloutow chwile w new Vegas tylko :) więcej nie będę wymieniał :P ogólnie w życiu grałem w jednego RTSa - AoE2, by potem uznać, ze to kijowy gatunek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do reszty wystarczy mi yt i inne okazje do zobaczenia ich w akcji. Styl prowadzenia gry w RTSach jest dla mnie beznadziejny zarówno w warstwie ekonomicznej, jak i w potyczkach. Grałem w turówki pokroju HoMM3, Disciples 1,2, prawie wszystkie Total Wary i to są spoko gry. RTSy w tej swojej klasycznej starcraftowej formie mogą dla mnie nie istnieć, bo wzbudzają we mnie podobne emocje, jak czytanie Nad Niemnem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrażę kogoś jak napiszę, że ten gif nahajpował mnie bardziej na GTA 5 niż jakikolwiek trailer, gameplay do tej pory?

Chęć odkrywania gliczów +500%.

Widziałeś kiedyś filmiki ze Skate 3?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem w większość tych cRPG klasyków, nie przeszedłem prawie żadnej. Ukończyłem tylko Baldur's Gate i Torment, obie po kilka razy (zwłaszcza Tormenta, ta gra jest o tyle cudowna że przy każdym przejściu odkrywałem coś nowego czego nie widziałem wcześniej). Ukończyłem też główny wątek fabularny Neverwinter Nights, ale był strasznie kiepski. BG2, ID, ID2, NWN2 itd. zaczynałem wielokrotnie, ale rzadko kiedy udało mi się dojść gdzieś dalej, w sumie sam nie wiem dlaczego. Arcanum mam na gogu, ale przeraża mnie ilość bugów, a nie chce mi się bawić w żadne community patche. A, no i jeszcze Fallouty są, jedynkę ukończyłem dla świętego spokoju, ale dwójkę też ogrywałem wielokrotnie.

Z innych rzeczy, w nocy na 4chanie ludzie znaleźli sobie dziwną zabawę i przerabiali screeny z gier tanimi efektami z Gimpa, typu akwarela itd. Oczywiście większość była beznadziejna, ale w tym gąszczu śmieci znalazło się kilka fajnych. Między innymi Sanctuary Guardian z Dark Souls który z miejsca stał się moją nową tapetą:

eBlSBBnl.jpg

Przy okazji zacząłem sobie wspominać moje przygody z Dark Souls, zacząłem sobie odsłuchiwać soundtrack:

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Aż bym sobie zagrał jeszcze raz, wsiąknął ponownie w ten smutny i przygnębiający świat, odwiedził te szalone i zniszczone postacie, powalczył z bestiami i innymi wynaturzeniami. Szkoda że mi się pad zepsuł, trzeba będzie poszukać jakieś używki na PS3 na allegro :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tfw zleciał się circlejerk Black Isle Studios i próbuje ratować sytuację argumentem "lol, plebejuszu".

Przejdźcie pierwszego Dragon Questa to pogadamy o starych erpegach :^)

Torment był o tyle fajny, że grało się mumią, która chciała ustalić swoją tożsamość i już od początku towarzyszyła ci fruwająca, wyszczekana czaszka. Ogolnie sam setting i bohaterowie byli tak niestandardowi, jak się dało.

Baldur/Neverwinter/IWD to tak cholernie nudna sztampa że odrzucają po 5 minutach

This nigga gets it.

W Tormenta jeszcze nawet mi się chciało dla fabuły, ale po paru godzinach system walki odrzucił mnie na tyle, że sobie odpuściłem. Nawet ten wspaniały fanowski patch kupsztal daje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torment dużo by zyskał jakby zrobili z niego przygodówkę. Fabuła jest genialna, ale ten D&D pasuje tam jak pięść do nosa, chociażby przez durnowate walki (które przeskakiwałem jeśli tylko się dało, nie trzeba było "zbierać drużyny przed wyruszeniem w drogę", więc brało się Annę, niewidzialność i heja przed siebie) czy konieczność budowania postaci nie-siłowej, bo w przeciwnym wypadku traciło się 3/4 gry. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że Numenera nie powtórzy tych błędów, chociażby przez system skierowany na doświadczanie świata a nie walki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HoMM3, Disciples 1,2, prawie wszystkie Total Wary i to są spoko gry.

Zdecydowanie to. Ja z klasycznych RTSów z budowaniem bazy też, że tak powiem wyrosłem i przerzuciłem się właśnie na strategie tego typu. Lubiłem jeszcze Sudden Strike i jego pochodne, podoba mi się seria Wargame.

>Walka w Baldurach, Tormentach i IWD

Szczerze, dla mnie też była ona tam zawsze marginalnie ważna, i gdyby było jej mniej to bym się nie pogniewał. Tutaj przyciągał mnie zawsze przede wszystkim klimat, eksploracja oraz historia. No i kurde, świat Zapomnianych Krain. I tak jak b3rt nie raz zastanawiałem się nad pytaniem "kurczę, ciekawe jak by to wyglądało, gdyby zrobili z tego trochę bardziej przygodówkę." Wciąż z tym rzutem izometrycznym, wciąż ze zbieraniem eq, i wciąż z walkami (aczkolwiek trochę bardziej ograniczonymi), za to nastawione o wiele bardziej na eksplor i rozwiązywanie zagadek środowiskowych i fabularnych. W drugim Baldurze poszukiwanie mordercy odzierającego ludzi ze skóry mogłoby przecież zmienić się w porządny wątek kryminalny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejdźcie pierwszego Dragon Questa to pogadamy o starych erpegach

Ale Baldur's Gate czy IWD to nawet nie są jakieś bardzo stare RPG. Gdzie porównywać grę z 86. do takiej, co wyszła w 98. Tutaj Rankin powinien sypnąć jakimiś tytułami typu pierwszy Wizardry czy Amberstar.

Ponadto implikować, że siermiężny grind w jRPG jest lepszy, niż siermiężne cokolwiek w zachodnich cRPG.

W Tormenta jeszcze nawet mi się chciało dla fabuły, ale po paru godzinach system walki odrzucił mnie

Ja tam zwyczajnie odbiegałem od walk :D

Numenera

Czekam jeszcze chyba trochę bardziej niż na Pillarsy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...