Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

League of Legends

Polecane posty

Wyższe umiejętności Nidalee na LCS = większe prawdopodobieństwo uniknięcia dzidy

Oczywiście, jeżeli bierzemy pod uwagę, że dzida się nie zbuguje, i nie zada ci obrażeń nawet wtedy, gdy jej wizualnie uniknąłeś (zanim ktoś zacznie płakać - poczytać wypowiedzi pro playerów na ten temat, hitboxy tego czegoś są gorsze, niż te w becie CS:GO).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Was doskonale rozumiem ale weźcie pod uwagę, że są postacie, które potrafią szybko dashować do przeciwnika i znukować go w 2 sekundy. Poza tym gnębiona w early Nidalee - tak - wciąż boli, lecz nie tak bardzo jak najedzona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy unikać tych dzid, aż takie trudne to nie jest (chociaż hitboxy fakt, są po prostu fatalne). Zresztą, istnieje Całun Banshee, który co prawda regeneruje się te 25 sekund, ale w tym czasie raczej trzeba się postarać o to, by Dzidalee nas trafiła po raz kolejny. Bardziej bym narzekał na postać pumy, gdzie co pół sekundy Nida sobie ucieka przed niemal każdą postacią :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy unikać tych dzid

Rozumowanie taką logiką to równie dobrze mówienie "Braum jest useless bo wystarczy nie bić nic jak ma włączone E i omijać Q" albo "thresh jest useless po prostu omijaj Q i stawaj na latarni". Pewnie, że fajnie jest omijać dzidy, ale problem nie leży w ich nie omijanu, tylko w tym że mówimy tu o spelu z 1500 zasięgu (czytaj może wylecieć skądkolwiek) z 6 sekundowym coolowodnem(nawet mniejszym z graalem i blue) i zepsutym hitboxem (nie pasuje do rzeczywistego rozmiaru pocisku). Możesz ominać 1000 dzid, ale wreszcie nawet ślepiec i koleżka bez klawiatury trafi cię chociaż jedną, która sprawi że jako adc stracisz 1/2-2/3 życia i pewnie oddasz turret/smoka/barona/grę. Praktycznie jedynym couterplayem na nidalee jest SUPER HARD ENGAGE, takie naprawdę SUPER bo inaczej ona po prostu ci ucieknie, albo zfarmienie jej jak pszenicę w sierpniu do 6 lvl, bo inaczej prawdopodobnie będziesz miał zabawę jak neo w matrixie omijając dzidy. No to po co się męczyć jak nikt nie lubi na to grać, jest denerwujące, a do tego można tym spokojnie wykarować grę na soloq? Lepiej banować jak dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Was doskonale rozumiem ale weźcie pod uwagę, że są postacie, które potrafią szybko dashować do przeciwnika i znukować go w 2 sekundy. Poza tym gnębiona w early Nidalee - tak - wciąż boli, lecz nie tak bardzo jak najedzona.

Problem nidy polega na tym, że w momencie gdy sobie ktoś ją zdashuje by zabić, to sam może paść, bo w formie kota ma duży burts i bardzo niskie CD, do tego nieco tankowata, bo zazwyczaj buduje się na niej archeangela. Do tego zanim 2 sekundy miną, to ona ucieknie ci z W pod towera. Żeby ją zbalansować trzeba CAŁKOWICIE USUNAĆ albo jej Q, albo Heala, albo escape/mobilność z W, ta postać oferuje po prostu o wiele, wiele za dużo, a skilla nie wymaga niemal w ogóle, Q ma niski CD i jest zbugowane, nawet na LCS pro playerzy walą dzidy na pałe nawet nie celując.

@Up +1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Z tym, że Lee traci w late naprawdę dużo co chyba jest jego główną bolączką oraz zabicie kogoś wymaga ryzyka jakim jest podejście co u Nidy nie występuje. A twój argument "Banuj ją jak masz problem." pokazuje tylko, że dyskusja z tobą w tej kwestii nie ma żadnego sensu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lee Sin

Ale on na prawdę oferuje za dużo :) Nie raz jest banowany na high elo z uwagi na early game pressure. I jak już ktoś napisał (up :P) on słabnie w late, staje się bardziej chodzącym kickiem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ghostartur

a możesz mi wytłumaczyć jak pięcioletniemu dziecku dlaczego dyskusja ze mną nie ma sensu? trollface.gif Nie wiem jak niektórzy, ale gdy ja mam problem z jakąś postacią to dogaduje się z teamem w sprawie banowania przedstawiając argumenty za tym żeby "zdeletować" tę postać na ten jeden mecz.

Co do Lee - w early niszczy a w late niekoniecznie aż tak słabnie. Wciąż może dobrze tankować z jednym ofensywnym itemem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za dyskusja na temat nidy. Ja jako osoba która ne te swoje ok 1200 gier od końca sezonu drugiego (albo pierwszych tygodni pre sezonu 3) zagrała ok 200 nidą muszę przyznać że ta postać jest toksyczna. Co to za argument że dzidy można uniknąć? Unikniesz 100 jedną dostaniesz to jest tf 4 vs 5 bo się musiałeś cofnąć a jak zostałeś to podleś od byle pierdnięcia. Do tego mamy darmową wizję chory heal ze steroidem do as. A o pumie w której można coś papierowego zabić w ciągu chwili. Tak ona jest toksyczna tak samo jak lb tak samo jak teemo tak samo jak renekton. I nie wiem o co płacz jak nie przesadza z cyferki to nida po reworku będzie jeszcze bardziej fun to play a do tego równie mocna choć nie w tak toksyczny sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle używacie argumentu, że jedna dzida zmieni wszystko nawet jeśli 1000 poprzednich nie trafi - to znaczy, że w 1000 przypadkach prawdopodobnie Nida była mało przydatna. Na LCS mieliśmy świeży mecz CLG z LMQ dokładnie pokazujący to co miałem na myśli gdy pisałem o Nidzie - co z tego, że Link wsadzał te dzidy i skończył z 6/0/4 skoro postać nie jest w stanie carry'ować drużyny? Nida to snajper, który rzadko kiedy sobie radzi gdy ma więcej niż jednego przeciwnika i potrzebuje peelu żeby cokolwiek ubić na późniejszym etapie gry. Dlatego gdy się na nią gra to trzeba położyć nacisk na taktykę i pchanie wieżyczek na dwóch frontach, a nie grupować się ("all mid i jakoś to będzie") żeby mogła w stado spamować dzidami. Jej nadchodzący rework mi się jednak podoba, zdecydowanie ciekawszą postacią będzie.

(wczoraj na ARAM miałem Nidą 16/1/17, grając przez 3/4 meczu ze startowymi itemami xD)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe trafi dzidą? Zostaje mega heal dla adc a dzidy podczas tf łatwo trafić choćby tanka a jak nie zawsze jest nią jak ucieć i potem można obronic turret 1 vs 3. I co z tego że raz w jakiś pro meczu nidalka nie dzała rady? Ona miała w wiosennym splicie koło 70% win ratio co o czymś mówi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ona jest toksyczna tak samo jak teemo

Teemo to jest aktualnie najbardziej bezużytecznym championem w grze. Na topie jest coś w stanie zdziałać do 6-7 levela przeciwko melee AD postacią, potem już będzie gnojony non stop. Na midzie przeciwko AP sobie od samego początku nie poradzi, chociaż może mieć przewagę w cs'ach, zależy przeciwko komu by był na linii. W sezonie 3-cim też był słaby. On był jedynie użyteczny na początku sezonu 4-tego jak to usunęli Oracle. Ponownie stał się bezużyteczny jak tylko znerfili mu AP ratio na ulta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Przynajmniej fajnie jak ginie...

Rumble wydaje fajne dźwięki jak ginie, a nie Teemo.

@Kwasny

nie jest useless, jest unbalanced smile_prosty.gif

Ale jak ten filmik był wrzucony to Teemo był przed nerfem AP ratio na ult, a juz po usunięciu Oracla, bo to już 4-ty sezon trwał kilka dni, więc wtedy Teemo miał swój powrót, był użyteczny, a nawet mocny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teemo boli prawie tak samo jak się wlezie na grzyba z liandrys - jego lanning się niewiele zmienił bo harass jak miał tak ma. Dalej jest zmorą każdego mele.

On nie jest mocny i nigdy nie był - był sytuacyjnym pickiem i jest nim nadal.

A przy okazji upierdliwym bardziej od dzid nidalee :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teemo boli prawie tak samo jak się wlezie na grzyba z liandrys - jego lanning się niewiele zmienił bo harass jak miał tak ma. Dalej jest zmorą każdego mele.

On nie jest mocny i nigdy nie był - był sytuacyjnym pickiem i jest nim nadal.

A przy okazji upierdliwym bardziej od dzid nidalee biggrin_prosty.gif

Grzyb z Liandry przy przeliczniku 0.8, a przy 0.5 to jednak jest jakaś różnica. Wystarczająca aby w moim odczuciu stał się ponownie bezużytecznym. Przecież pisałem wcześniej, że jest zmorą na melee AD... do 6-7 lvla, po tej 10-tej minucie już byle Renekton, Riven, Jax... cokolwiek go zjedzie bez problemu. W late, w teamfightach kompletnie nic nie jest w stanie zrobić, no chyba, że się akurat trafi walka w zagrzybionym miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dobry Teemo nie wypuści Riven z pod turreta :P Renekton to inna bajka, bo ma sustain i double dasha więc po prostu przetrzyma teemo.

Ale ja nie neguję tego, że Ty pisałeś wcześniej iż to zmora melee AD :)

Cokolwiek go nie zjedzie bo on kontruje sporo bohaterów :)

Przy pięciuset AP różnica wynosi jedynie 150 pkt obrażeń, jedna kratka - to Liandrys boli a nie grzybek :P Przynajmniej w late. Jak dzida nidalee :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cokolwiek go nie zjedzie bo on kontruje sporo bohaterów smile_prosty.gif

Wy cały czas piszecie o tym samym useless Teemo? Bo już się pogubiłem chyba. xD Sam ssę w LoL'a, ale powyżej planktonu nie widziałem jeszcze meczu by Teemo wygrał linię. To prawda, pospycha trochę przeciwnika do 4-7 lvl'u pod wieżę, ale o ile nie złapie jakichś 2-0/3-0 później już każdy top lane melee ad przeciąga go po linii jak tylko chce. Beznadziejny pick.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinienem chyba wpadać tutaj częściej, bo parę osób zapomina, że forum to nie czat i do swych postów powinni przykładać się trochę bardziej niż napisanie paru słów na krzyż. Czujcie się upomniani :)

Na razie - zobaczymy na faktycznie jak długi okres - moja przygoda z League of Legends została zakończona (aczkolwiek bez ponownego przejścia do Dota 2, zwyczajnie muszę odpocząć od jakichkolwiek gier z tego gatunku) po niezbyt fortunnej serii przegranych, czytaj tantrum spiral ;] Jakoś w nowym sezonie stwierdziłem, że przy okazji powolnego ciułania IPków na kolejne postacie - gdy już wszyscy supporci (przed wydaniem Brauma, btw. z wyglądu i charakteru imo świetna postać) byli zakupieni można było chwytać kto się akurat nawinął i nie kosztował tych 6,4k - to w końcu sprawdzę jak to wyjdzie z moimi rankedami i gdzie mnie wywali po rozegraniu setki tychże. Placementy, bodaj 6/4, rzuciły mnie do silvera IV, dosyć szybko (bo chyba za drugim czy trzecim promo series) udało mi się wejść do dwójki, potem długie męczenie się aby przejść do pierwszego srebra (prób mogłem mieć z chyba dziesięć) a potem... cóż... miałem walkę o przetrwanie i nie spadnięcie niżej a gdy udało mi się na moment wybić powyżej 50lp zaczęła się seria i niedługo potem przywitałem silver II z powrotem. Było to już po przebiciu tej magicznej granicy stu rankedów a zatem stwierdziłem z całkiem niezłą pewnością, że górne srebro to moje miejsce a przy okazji, że potrzebuję odpoczynku od produkcji Riotu. Dokładniejszych akcji z tej nieprzyjemnej serii porażek nie pamiętam, niemniej nie będę - coś co jest popularne w samym community jak i tym temacie - zwalać wszystkiego na teamy (choć grając najczęściej supportami...ewentualnie będąc wypychanym do jungli, która nie szła mi wybitnie) mogę rzec, że mój poziom skilla też nie powalał :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Jak pisałem wiele razy - nie zwalać nic na team. Nawet jakby był okropny jak nie wiem co. Nawet jak mamy rację. Bo nic, kompletnie nic to nie da, nie polepszymy ich gry i najpewniej w tymi ludźmi już nigdy nie zagramy więc po co się męczyć i denerwować? Jedyne nad czym możemy i powinniśmy popracować to my sami, nasza gra. Nagrywać i oglądać powtórki - widać wtedy lepiej jakie błędy i gdzie popełnialiśmy.

Swoją drogą ja po ponad 150 rankedach dopiero wybiłem się ponad silver - ciężka praca, żadna magiczna liczba mi nie pomogła tutaj. Póki mamy tendencje wzrostową to nie ma znaczenia ile gier zrobiliśmy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba patrzeć przede wszystkim na własną grę, ale jak team składa się z troli, feederów oraz "report my team", to nie możemy rozwinąć swoich skrzydeł. Raz grając na midzie pomimo, iż szło mi dobrze to nie miałem żadnego wsparcia, za to wróg aż nad to. Pomimo tego jakoś zaciskam zęby i gram swoje zbierając punkty, by móc odblokować kolejnych czempionów i runy.

Co do Nidalee to jest to na pewno postać bardzo utrudniająca życie, ale osoba i tak musi umieć niągrać, żeby jak najszybciej ją levelować, bo na początku te dzidy nie są zbyt mocne.

Ostatnio zainteresowała mnie postać Karma. Wczoraj spotkałem ją pierwszy raz i zrobiła niezłe wrażenie. W late game miała takiego bursta, że mój mag schodził po 2-3 ciosach, a Jax po 5. Do tego ma tarczę, którą może rzucić na siebie lub na kogoś z teamu. Podczas gry kilka razy zdarzyło mi się, że moim Vel'kozem za pomocą laseru już prawie gracza położyłem, a tu bach bańka i heros mi uciekł. Postać ma ogromny potencjał jak dla mnie.

Ps: Co się stało z Brandem, kiedyś był popularną postacią, a teraz po 50 grach nawet go nie spotkałem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

W dobie tych wszystkich dashów i zabójców, Brand stał się nieco słabszy. Dodatkowo, bardzo łatwo go sfocusować, a o tf'ie decyduje jego ult, który dość łatwo można nabrać, dodatkowo sam ult jest mocno losowy, raz odbije się idealnie tam gdzie chcemy, a raz poleci w miniony i tyle go widzieli. Dość powiedzieć, że teraz miałem rankeda, a we wrogiej drużynie Brand był strasznie nażarty (niestety, moja wina, sam nie wiem, jak Fizzem mogłem się dać trafić na początku). A potem? Potem jedno CC i Brand leżał, nawet ulti nie zdążył odpalić. Niby ma ten swój stun, ale na jedną osobę, co go raczej nie obroni przed śmiercią. Dość sytuacyjna postać, ale świetnie się sprawdza, jeśli mamy np: Jarvana, a ten złapie wszystkich w ult. Wtedy automatycznie gg. Mimo wszystko- fakt, trochę zapomniany, a szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...