Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

League of Legends

Polecane posty

3 godziny temu, MagickStalker napisał:

Also wytłumacz mi atakowanie Jaxa jak nie ma cd, bo albo operujemy innym "cd", albo Cię nie ogarniam.

Jak ma skille aktywne to go nie atakujesz. Po prostu tego się nie robi :P Albo czekasz aż je zużyje albo baitujesz go do zuzycia ich. Jax bez swoich umiejętności jest beznadziejny. Z nimi jest bardzo ciężki do pokonania. 

3 godziny temu, MagickStalker napisał:

Well, you don't say.

A jednak uderzyłeś Fiorą na Jaxa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, elpasosolo napisał:

No ale balans masz, więc o co Ci chodzi

Pewnie o ginięcie mimo, że się pokazało, że gra się lepiej (chodzi o sytuację Fiora vs Jax). Sam wiesz jak wygrana Nasusem jest "fun". Nie dajesz się zabić i walisz Q, aż to ty będziesz bardziej niezatrzymywalny niż Jax. Zero skilla. :\

Godzinę temu, elpasosolo napisał:

Nah, tutaj w sumie chyba najwięcej smerfów gra, więc nie jest aż tak tragicznie.

Also Yasuo/Vayne/*itd* z siódmą masterką i dysproporcją między ego, a skillem.

Godzinę temu, elpasosolo napisał:

Poza tym graj więc duo

Mam znajomych w platynie/diamondzie oraz brązowych, więc rzadko mam z kim grać, ale nie powiedziałeś żadnej nowości i tak, staram się grać duo.

Godzinę temu, elpasosolo napisał:

Obierz dwie linie które mogą wykerować grę i jedziesz ^^

Tu ofc masz rację, ale dam historię mego (nie) wbicia G5. Dobrze grający kolega Maokai JGL pod teamfighty i ja na midzie kassadinem... oraz botlane z około 20 deadami jeśli dobrze pamiętam. Dobry meczyk, nie powiem.

Godzinę temu, elpasosolo napisał:

No dobra, ale wiadomo, że to jest postać nuker i jego zadaniem jest wpakowanie Ci na twarzy wszystkiego co ma. Podobnie dziala LB i od czasu, gdy usunęli DFG jedyną skuteczną metodą jest zbudowanie jakiegoś HP + supp z tarczą/healem itp

Choć przyznam, że LB szanuję bardziej (nie znaczy, że jakoś specjalnie, tho), bo to da się jeszcze jakoś ubić i nie ma tylu bugów, które riot niby ciągle fixuje... ale no właśnie fixuje je bez przerwy, a końca nie widać.

Godzinę temu, elpasosolo napisał:

Są  tu goście, którzy grają w jng i jak mają trochę mózgu, to wiedzą, że Fizzowi nie można dać się rozkręcić.

Mówisz o tym Lee, którego miałem w meczu, a który z ~2 metrów chyba nie trafił w drake'a z Q? ;)

A co do Veig stuffu, który pisałeś...

160k masterii. Wbijałem nim praktycznie od lvl 1 do 30 i nie jestem do końca dumny z tego, że do dziś widnieje jako mój main(na szczęście niedaleko są już skillowe postacie).

Ale anyway, wiem co z nim i jak, więc dzięki za info, ale obejdę się bez. Na aramie raz miałem 8:30min - 800ap (choć było to jednorazowe) co było kinda śmieszne. Ale dałem go niżej niż Lux/Xerath właśnie przez zasięg. Na aramie potrafi być ciężko jak trafią się postacie z dużym zasięgiem. Ostatnio grałem ze znajomym i pomijając nasz team (obydwaj nie byliśmy zadowoleni) to Veigar, którego dostałem... przestał działać w połowie meczu. A to tylko dlatego, że mieli mediocre Xeratha. Ale mediocre Xerath na aramie jest wart tyle co dwa Veigary.

Ale przydatny champion, jak nie wiem na co będę grał na midzie, to zawsze go wybieram. Największe kontry to Katarina, LB i Fizz (ale hejt to Fizza nie z tego powodu, tu rozumiem, że po prostu takie kontrowanie). Tak to albo wygrana, albo po prostu mądre granie pozwoli przeżyć. Choć łapanie ulta Zeda w E jest zawsze fajne ^^ A i nawet jeśli coś pójdzie nie tak - 1000=< AP w late game robi swoje nawet jak grasz na coś nieprzyjemnego. Choć jeśli mogę to staram się nie grać nim.

Edit: Dopiski dla @aliven

" A jednak uderzyłeś Fiorą na Jaxa." - Bo wtedy jeszcze wierzyłem, że LoL ma jakiś balans, a jeśli nie, to chociaż skillem mogę wygrać. Najwyraźniej, ani balans, ani skill nie mają tu miejsca. Tylko chłodna kalkulacja kto kogo kontruje i kto ma przewagę nad kim, tylko z powodu bycia X postacią a nie Y.

Also tak jak wydawało mi się. U ciebie "ma cd" oznacza coś przeciwnego do prawdziwego znaczenia tego wyrażenia. Bo logicznie "Ma cooldown" oznacza, że właśnie skilli nie ma, ale jest wiele osób jak Ty, które używają tego jako "ma zcooldownowane do 0". Nic złego, ale utrudnia rozmowę.

Choć wg. mnie Jax ma niskie CDki na większości umiejek, helikopter nie robi różnicy, a ulta zużyje tylko jak musi, a i bez niego jest mocny, bo ma pasywnego ulta. Także pasywa dająca przyśpieszenie ataków daje mu przewagę w prawdziwej walce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem w życiu parę razy Fiorą na Jaxa i ujme to tak: przed reworkiem panienka zbierała baty. Po reworku wyszedł skill matchup. Zakładając, że do pojedynku nie wmieszają się osoby trzecie, szanse zależą od stopnia opanowania mechaniki danej postaci (choć Jax jest znacznie prostszy), refleksu i mind game'u. Sparujesz E - karzesz go boleśnie, albo spychając do defensywy, albo wyrzucając z linii. Jak zostanie, czekasz na dobry moment i wchodzisz all in, tylko że sztuczkę z W trzeba powtórzyć, bo stun może odwrócić sytuację na jego korzyść. Nie sparujesz i zbierzesz latarnią po czapie - do tyłu i lecz się na minionach, następnym wjazdem może cię skasować. 

Czy Jax bez umiejek jest słaby? Raczej nie, w końcu o ile dobrze pamiętam to pasywa z ulta ma cały czas, a W i tak wraca bardzo szybko. W early bez Q i E mogę się zgodzić, przynajmniej częściowo, z opinią @alivena. Nadrobi ls-em i ciągłymi obrażeniami.

Lee op? W kwestii statystyk jest zbalansowany, umiejętności tez nie są same w sobie przegięte. Natomiast przewaga strategiczna i kontrola sytuacji - oj, tu już jest moc. Ta postać ma po prostu rozkręcić drużynę na początku, a dalej tylko wspierać - wykopanie ważnego celu, kradzież barona/smoka, push itp.

Fizz nie do zdarcia? Cóż, to nadal postać melee, więc zawsze można go gnębić autoatackiem, do tego część postaci ma opcję odgryźć mu się za all-ina. Imo balans daje radę.    

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, MagickStalker napisał:

Pewnie o ginięcie mimo, że się pokazało, że gra się lepiej (chodzi o sytuację Fiora vs Jax). Sam wiesz jak wygrana Nasusem jest "fun". Nie dajesz się zabić i walisz Q, aż to ty będziesz bardziej niezatrzymywalny niż Jax. Zero skilla. :\

No o ile ten Nasus będzie niezatrzymywalny wcześniej niż jak stracisz 2-3 inhibitory :D
 

Godzinę temu, MagickStalker napisał:

Also Yasuo/Vayne/*itd* z siódmą masterką i dysproporcją między ego, a skillem.

Tacy to i w diamencie są, "best riven eune", "best yi eune" itp. Potem się okazywało, że jednak nie są best, no ale cóż, próbowali :P
 

Godzinę temu, MagickStalker napisał:

Mam znajomych w platynie/diamondzie oraz brązowych, więc rzadko mam z kim grać, ale nie powiedziałeś żadnej nowości i tak, staram się grać duo.

To ciśnij z nowo poznanymi. Ja platynę przeszedłem z jakimś randomowo poznanym Czechem, który był [beeep]istym adc tylko miał taką fanaberię, że na supporcie musiał mieć Blitza lub Aliego (jak grał Cait) lub Sonę bądź Leonę (jak grał Ashe/MF). Jako, że Blitzem szło mi bdb, Alim najważniejsze czyli combo ogarniałem, a przy Sonie czy Leo liczyło się skuteczne ulti, to tak wesoło cisnęliśmy serię po kilka winów. Pewnie, że wpadła jakaś porażka, nie mniej skuteczność była powyżej 75%, więc zarąbista, dodając, że supp nie jest moim mainem i plejsy niektórych starych Son z odpowiednim użyciem ich auto attacku to widziałem jedynie na yt :P
We dwójkę nawet z jakimś obcym ogarem jest lepiej i co ważniejsze łatwiej ;)

Godzinę temu, MagickStalker napisał:

Tu ofc masz rację, ale dam historię mego (nie) wbicia G5. Dobrze grający kolega Maokai JGL pod teamfighty i ja na midzie kassadinem... oraz botlane z około 20 deadami jeśli dobrze pamiętam. Dobry meczyk, nie powiem.

Znam takie botlane, zazwyczaj źle się to kończyło :D Nie mniej jednak starym Kassem z odpowiednim snowballem szło takie gry wygrać, zwłaszcza, że jak właziłeś w osobnika z combo r,q,e,w,r i gdzieś pomiędzy lichbane to adc nie miał grubo ponad 80% hp (wyjątek sivir, jak dobrze bańki użyła). Nie mniej jednak jest to jakieś wyzwanie, choć na wyższych ligach raczej instalose, gdy feed pójdzie za daleko a nie masz żadnej innej linii jakoś specjalnie do przodu.
 

Godzinę temu, MagickStalker napisał:

Choć przyznam, że LB szanuję bardziej (nie znaczy, że jakoś specjalnie, tho), bo to da się jeszcze jakoś ubić i nie ma tylu bugów, które riot niby ciągle fixuje... ale no właśnie fixuje je bez przerwy, a końca nie widać.

A dla mnie właśnie LB (zwłaszcza ta stara) to straszny trollface, wywala Ci kosmiczne kombo i jak gdyby nigdy nic wraca za ścianę, do tego ulti z bazowym cd 54 sec, gdzie rushujesz zwykle morello, pozdro 500.
 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Mówisz o tym Lee, którego miałem w meczu, a który z ~2 metrów chyba nie trafił w drake'a z Q? ;)

Cóż, z takimi nie pogadasz, nie mniej jednak lee mi się wydaje całkiem spoko na gankowanie Fizza, podbijasz z w, następnie e i nawet jak ma dodge'a to masz jeszcze q na poprawkę. Ogólnie w early strasznie mocne ganki. Poza tym tak jak tu kolega pisze, masz też auto attack, co w połączeniu z częstymi gankami może oponentowi znacznie zniechęcić agresywną grę ;)
 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

A co do Veig stuffu, który pisałeś...

160k masterii. Wbijałem nim praktycznie od lvl 1 do 30 i nie jestem do końca dumny z tego, że do dziś widnieje jako mój main(na szczęście niedaleko są już skillowe postacie).

Ale anyway, wiem co z nim i jak, więc dzięki za info, ale obejdę się bez. Na aramie raz miałem 8:30min - 800ap (choć było to jednorazowe) co było kinda śmieszne. Ale dałem go niżej niż Lux/Xerath właśnie przez zasięg. Na aramie potrafi być ciężko jak trafią się postacie z dużym zasięgiem. Ostatnio grałem ze znajomym i pomijając nasz team (obydwaj nie byliśmy zadowoleni) to Veigar, którego dostałem... przestał działać w połowie meczu. A to tylko dlatego, że mieli mediocre Xeratha. Ale mediocre Xerath na aramie jest wart tyle co dwa Veigary.

Ale przydatny champion, jak nie wiem na co będę grał na midzie, to zawsze go wybieram. Największe kontry to Katarina, LB i Fizz (ale hejt to Fizza nie z tego powodu, tu rozumiem, że po prostu takie kontrowanie). Tak to albo wygrana, albo po prostu mądre granie pozwoli przeżyć. Choć łapanie ulta Zeda w E jest zawsze fajne ^^ A i nawet jeśli coś pójdzie nie tak - 1000=< AP w late game robi swoje nawet jak grasz na coś nieprzyjemnego. Choć jeśli mogę to staram się nie grać nim.

Też Veig dużo cisnąłem (czasy ashe na midzie), kiedyś najłatwiejszy champ do sprzedania full combo, jak tylko wróg nie miał merców i grałeś na jakiś fajny papier. Obecnie imho bardzo słaby pick, early game potwornie słaby i jeszcze 2 Twoje skille ofensywne to skillshoty, dalej merki załatwiają połowę roboty jeśli chodzi o Twoje e, zanim wystackujesz sobie kosmiczne ap masz już koniec gry i napis o porażce. AD Cię skontruje szybko zbudowanym hexdrinkerem, na ap nie masz już w ulcie przelicznika 80% wrogiego ap, klatka żeby dobrze działała musisz ją maxować jako drugą, a wtedy nie masz dmg z w. Jak jeszcze dobrze Ci nie pójdzie, to comeback ze względu na range też jest trudny.
Widziałem masę matchupów Veig vs Zed i ten pierwszy w zasadzie nie istniał, wspomniany hex i mobilność całkowicie outplayowały Veigara, pomijając w ogóle b. niski pick rate.
Nie wyobrażam sobie też matchupu z Orianną -  jej zasięg + przyspieszenie i tarcza całkowicie kontruje wszystko co posiadasz Veigarem.
Fajna postać na normala jak niekoniecznie chcesz wygrać, na rankedach imho obecnie useless. Mogliby mu chociaż mov speed zwiększyć, bo to też jest żart.

Cóż, kieeeedyś widziałem 1000 AP Veigara czy 1000+ stackowego Nasusa etc ale nie pamiętam kiedy ostatnio coś takiego było, na pewno bardzo dawno, czasy gdy ulti Pantheona nie trwało 40 minut, a goście na yt tłumaczyli czemu Morgana na midzie jest OP.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, MagickStalker napisał:

Bo wtedy jeszcze wierzyłem, że LoL ma jakiś balans, a jeśli nie, to chociaż skillem mogę wygrać.

Jest jedno i drugie. Jax jest silny w early gamie i snowballuje. Jak snowballuje to jest niepowstrzymany. Podobnie jak Riven. 

Fiora ma słabe early za to bardzo dobre późne mid i late game. Nie duelujesz kogoś kto jest znacznie silniejszy od Ciebie a potem narzekasz, ze brak balansu czy skilla. 

16 godzin temu, MagickStalker napisał:

Tylko chłodna kalkulacja kto kogo kontruje i kto ma przewagę nad kim, tylko z powodu bycia X postacią a nie Y

Jop. Papier nożyce kamień. Pamiętaj, że kontra daje przewagę rzędu 3-4% na win ratio przy tym samym poziomie skilla. 

16 godzin temu, MagickStalker napisał:

helikopter nie robi różnicy

Jak ktoś lubi nie trafiać auto atackami. 

16 godzin temu, MagickStalker napisał:

a ulta zużyje tylko jak musi, a i bez niego jest mocny, bo ma pasywnego ulta

To zabijaj go na poziomach 1-5. Ściagnij junglera. Niech go męczy aż zamęczy. Tak własnie się kontruje snowballujących champów. Jak Ty mu dajesz farmić spokojnie do 6 to się nie dziw. Każdy kto pozwala takim postaciom snowballować zasłużył sobie na własną przegraną. To jak wleźć pod R Orianny całym teamem i płakać w late gamie, że ona jest op. 

16 godzin temu, MagickStalker napisał:

Także pasywa dająca przyśpieszenie ataków daje mu przewagę w prawdziwej walce.

Ponownie, musi się rozpędzić. Bez nabitych stacków ten pasyw nic mu nie daje. Nie rzucaj się na niego jak świeżo oczyścił linię. 

Nikt nie mówił, że jest łatwo. Na szczęście Jax to crap :P

16 godzin temu, MrAjdi napisał:

Czy Jax bez umiejek jest słaby? Raczej nie, w końcu o ile dobrze pamiętam to pasywa z ulta ma cały czas, a W i tak wraca bardzo szybko

Jax jest auto attackerem bez umiejętności. Ciężko o kogoś łatwiejszego do zabicia. To również champ all in wiec nie pokuje. Jak uda Ci się przeżyć all in to spokojnie można go zabić.

I nie czekajcie ludzie aż on ulti dostanie. Zabijajcie go wcześniej. Przecież on bez minionów wroga jest siedzącą kaczką, która może ucieć flashem. To farm fest dla junglera. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elpasosolo Na większość nie będę odpisywał, bo zrobimy błędne koło hejtu/bronienia postaci, ale cóż... ;)

15 godzin temu, elpasosolo napisał:

No o ile ten Nasus będzie niezatrzymywalny wcześniej niż jak stracisz 2-3 inhibitory :D

+ dodać, że nie licząc spamu Ctrl + 3 to mało funu jest, ale mówimy o rankedzie, a nie graniu 4fun.

15 godzin temu, elpasosolo napisał:

Tacy to i w diamencie są, "best riven eune", "best yi eune" itp. Potem się okazywało, że jednak nie są best, no ale cóż, próbowali :P

Osobiście kocham Mainów Yasuo. Biorę Fiorę lub kompletny żart - Mordekaiser. Izi linia :D

15 godzin temu, elpasosolo napisał:

To ciśnij z nowo poznanymi.

Jeśli nie zauważyłeś, to od ostatnich kilku wiadomości daję popis braku szacunku i zaufania do ludzi z mych rang, bo jeśli mam takie w/w botlane'y, a reszta teamu flame'i - nie wiem czy chcę z kimkolwiek z drużyny grać... :/

Kassadin imho dobry jest i nawet dziś można fajnie ugrać, ale jego pomoc w teamfightach pozostawia wiele do życzenia - najlepiej chyba poczekać aż walka będzie dobiegać do końca i wpaść by "securować" kille - raz jak cały team na mnie narzekał (imho jeśli pamiętam to trochę niesłusznie [ale trochę też, chyba matchmaking mnie trochę uwalił]), to po mojej opóźnionej pomocy w walce... spamili do wrogiej drużyny,

by piąty gracz oddał mi pentę :P

15 godzin temu, elpasosolo napisał:

Poza tym tak jak tu kolega pisze, masz też auto attack,

a czasem nie; oraz miniony przeciwnika na głowie.

A co do Veiga:

Obecnie około 70% winrate na rankedach; skillshoty propsuję; ze stackami sobię radzę; 2gie E to bzdura, tyle ile stuna daje, wystarcza do combo; AD w 90% przypadków jest, tak samo jak ja, G5 bo jakoś magicznie weszło z Silvera, więc jeśli robi jakieś antymagowe itemki... to tylko dlatego, że idzie z tego co gra mu każe; brak przelicznika wroiego AP propsuję - nie jest już antymagiem, R to egzekucja i sprawdza się bardzo dobrze; prawda z comebackiem, ale 70% winrate, a wygranego mida może i więcej aka. rzadko muszę comebackować ;); nie powiedziałem, że Veig vs Zed jest izi, ale na Zeda to mój najlepszy pick (nie mam ochoty grać Ryżem czy Anką) i zaufaj mi - radzę sobię (again - 160k masterii); tak, potrafię zobaczyć, że Veigara nie pickują "bo na elceesach to tylko zedem i katarinom grajom" - ostatnio picknąłem na rankeda... Morde xD Also wycarrowałem meczyk; p

rzyznam, że Orianna to wredny matchup, ale wg. mnie - zbalansowany. Obydwoje mogą zabić drugiego na 1 combo, a zasięg Orianny nie przeszkadza - farmienie z Q na odległość, jeśli będzie chciała stać blisko mininów, by móc dalej poke'ować - taktyczne W na wygonienie;

15 godzin temu, elpasosolo napisał:

Fajna postać na normala jak niekoniecznie chcesz wygrać

Dla mnie - fajna postać na rankeda jak nie wiem na co gram, a chcę wygrać, więc... ;) Tym bardziej jak trafię na kolejnego Talona lvl 5, z 1/2hp, który nie wie, że powinien uciekać bo hitnałem lvl 6 ^^ PS: Jedyny raz jak mnie zabił to R + Flash z klatki, więc... :D Also nawet jak przegrasz, dobre E W Q robi swoje w teamfightcie, a ganki, z których nie da się uciec, często się kończą zabiciem jednej z osób gankujacych zanim się umrze (a to oznacza 1 za 1 + free ap :D); Przyznam, ze prędkość niska, ale prawie nigdy to nie przeszkadza.

Also co do Veigara 1000ap... ostatnio jak musiałem go wziąć skończyłem z 1350ap. Also zawszę celuję w min 20 - 600ap (z poślizgiem do dwu minut).

A propos Morgany - przeciwnik wziął ją jak grałem Kassadinem i działała bardzo dobrze (choć nie wygrała, leciutko przegrywała, ale killi nie dawała).

Edit: @aliven się wepchnął jak pisałem.

I...

Rozumiem, że problemy z czytaniem i wnioskowaniem.

Tak, przeje***** na Jaxa, ale to było jak pierwszy raz grałem na niego, więc nie ma co się dziwić. Dziś, albo go banuję, albo biorę Nasusa. Ale dalej twierdzę, że 1v1 jest niezbalansowany, bo robi więcej niż Fiora wymagając 1/4 skilla.

" Jop. Papier nożyce kamień. Pamiętaj, że kontra daje przewagę rzędu 3-4% na win ratio przy tym samym poziomie skilla."

You don't say. Właśnie o tym napisałem, a ty tylko powtórzyłeś coś, co było widać, że wiem.

" Jak ktoś lubi nie trafiać auto atackami. "

Naprawdę, naucz się czytać. Pisałem przynajmniej dwa razy, że helikopter paruję W. Dlatego nie robi różnicy, mam nawet z niego benefit.

" To zabijaj go na poziomach 1-5."

A teraz nie wiem, czy żartujesz czy... nie będę obrażać. Wybierz: a) każesz mi nie bić się z nim by się nie zesnowallował, a ja mam słabe early b) każesz mi go zabić na early. Zdecyduj się, kobieto...

" Ściagnij junglera. "

Solo. Q.

" Nikt nie mówił, że jest łatwo"

Nie chcę łatwo, nie lubię łatwo. Ale nie lubię także braku jakichkolwiek szans, przez "balans". Najprzyjemniejszy top na jaki grałem (i zarazem najdziwniejszy) to Fiora vs Fiora. Clownfiesta i mindgame'y gdzie zrobić Q, by trafić jego vital, ale zasłonić swój.

"Jax jest auto attackerem bez umiejętności. Ciężko o kogoś łatwiejszego do zabicia. "

Może, to @elpasosolo gra Fizzem, ale to do Ciebie tracę więcej szacunku. Wysyłasz sprzeczne sygnały. Każesz czekać na moment jak ma umiejki na CDkach, teraz pieprzysz, że izi pizi. Zdecyduj się, albo przestań marnować nasz czas. Jak najpierw mówiłeś na poważnie (nieważne czy się zgadzałem, czy nie), tak teraz zmieniasz strony częściej niż Włosi...

" Jak uda Ci się przeżyć all in to spokojnie można go zabić. "

Przeżyć, haha. "jak się uda" to dobrze powiedziane. Pewnie chodzi, ci o moment jak mam 1/3-1/2hp, a on MA PASYWNEGO ULTA I PASYWKĘ. To nie jest 100% all in. To jest all in, który robi "out" śmiercią (haha) lub killem, bo może sobie na to pozwolić.

" I nie czekajcie ludzie aż on ulti dostanie. Zabijajcie go wcześniej. Przecież on bez minionów wroga jest siedzącą kaczką, która może ucieć flashem. To farm fest dla junglera. "

Znów pieprzenie odwrotne do tego co wcześniej + sugerowanie, ze mam myślącego JGLera, który pójdzie tam gdzie go potrzeba.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Rozumiem, że problemy z czytaniem i wnioskowaniem.

Daruj sobie. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Tak, przeje***** na Jaxa, ale to było jak pierwszy raz grałem na niego, więc nie ma co się dziwić.

Nie dziwię się. Dawałem Ci porady jak sobie z Jaxem poradzić. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

You don't say. Właśnie o tym napisałem, a ty tylko powtórzyłeś coś, co było widać, że wiem.

Nie. Papier, nożycie, kamień SĄ zbalansowane. Ty piszesz o "please nerf rock, paper is fine. sincere, scissors". 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Naprawdę, naucz się czytać. Pisałem przynajmniej dwa razy, że helikopter paruję W. Dlatego nie robi różnicy, mam nawet z niego benefit.

Dobry Jax zmusi Ciebie do użycia W w innej sytuacji a potem wjedzie w Ciebie all in. Dlatego kontujesz jedynie jak musisz. Od jaxa najłatwiej zwyczajnie odskoczyć dashem po tym jak on do nas doskoczy. Oczywiście dobry Jax skoczy w ostatniej chwili więc raz, trzeba być na to gotowym, dwa, trzeba być szybkim. Ale to uniwersalna zasada do grania przeciwko dobremu graczowi. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

A teraz nie wiem, czy żartujesz czy... nie będę obrażać.

Już sobie próbujesz ulżyć, nie krępuj się. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

ażesz mi nie bić się z nim by się nie zesnowallował, a ja mam słabe early

To się nie bij. I cytuj wypowiedź całą skoro w następnym zdaniu odnoszę się własnie do tego. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

każesz mi go zabić na early

Tak. Masz go zabić. Masz go zgnoić. On nie ma prawa wejśc na linię. Jak wejdzie na linię to ma to robić z duszą na ramieniu. Masz go zastraszyć, zmusić do uciekania z linii. Jak to zrobisz to Twoja sprawa. Ty tego nie zrobisz to on to zrobi Tobie. Z kolegami. Inaczej go nie pokonasz.

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Solo. Q.

Więc albo nie grasz na poziomie, gdzie spotykasz dobrych jaxów (bo to znaczy, ze spotykasz, równiez dobrych innych graczy) albo wymówka, albo faktycznie jungler ma Ciebie w nosie. Może mieć z wielu powodów, np jest dupkiem. I? To oczywiste, że wtedy nie walczysz, tylko grasz defensywnie. Nie chodzisz na wymiany. Piszesz do mida aby pomógł. Oddajesz wieżę jak musisz. Bywa. To, że przegrasz linię nie znaczy, ze przegrasz grę. A wyfarmiona Fiora (która nie musi snowballować) jest grożniejsza od Jaxa. 

Oczywiście to zakłada, że Jax jest równy Tobie umiejętnościom. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Ale nie lubię także braku jakichkolwiek szans, przez "balans".

Ponownie - jeżeli win ratio champa wynosi średnio powiedzmy 53% tzn, że przeciwko swojemu najcięższemu counterpickowi, granemu przez równie ogarnietego gracza, wynosi 49-50%. Gdzie tu widzisz brak jakichkolwiek szans? 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

ale to do Ciebie tracę więcej szacunku

Gdzieś mam to czy mnie szanujesz czy nie. Nie dbam o to i nie staram się tego zdobyć. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Każesz czekać na moment jak ma umiejki na CDkach, teraz pieprzysz, że izi pizi

To tak jakbym pisał od początku, że Jaxa grożnym czynią umiejętności jego i chodzenie z nim na wymiany. Od pewnego poziomu już się Jaxem prawie nie gra, bo go skontrować jest śmiesznie łatwo. Tak jak Ci piszę, już któryś raz. Czekasz aż albo zmarnuje umiejętności a Ty się wycofujeszz NIE WALCZYSZ. Jax ładuje sobie W, włacza wiatraczek, wcześniej naładował sobie 2 ataki aby następnym był mocny, naciska Q do Ciebie albo obok Ciebie. Co robisz? Ty chcesz sparować wiatrak i walczyć z napakowanym Jaxem i narzekasz, ze przegrywasz. Zamiast tego odskocz. Fiora ma Dasha. On własnie zmarnował WSZYSTKIE SWOJE SKILLE. Został mu AA a Ty masz wszystkie gotowe do użycia. I go zwyczajnie zabijasz. Bo jax bez umiejętności jest własnie bezuzyteczny. A np każdy jungler będzie czekał w krzakach nim zgankuje by on uzył Q wcześniej. Minimum. 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Zdecyduj się, albo przestań marnować nasz czas

Nie każe Ci ani czytać ani mi odpisywać. Strasznie dużo szumu, mało merytorycznych argumentów. Próby obrażania i wrogość. Żałosne. Mogę stwierdzić, że to ja marnuje swój czas próbując Tobie coś wytłumaczyć ale inni równiez czytają to forum. 

 

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Pewnie chodzi, ci o moment jak mam 1/3-1/2hp

Z fiorą nie wiem, dowolny ranged zabije Jaxa nawet z połową hp po jego all in. Ponownie, jax jest bezużyteczny bez umiejętności. Tak poważnie bezużyteczny. Ba, ogarniętego ranged jax nawet nie dotknie ani nigdy się nie zbliży by doskoczyć. Kolejna kontra.

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

Znów pieprzenie odwrotne do tego co wcześniej

Już chyba rozumiem, Ty uważasz, ze kontrowanie Jaxa czy Riven to wyłącznie Twoja robota. Bo przecież każdy w teamie to gupek tylko Ty mądry. Jak czytam

1 godzinę temu, MagickStalker napisał:

sugerowanie, ze mam myślącego JGLera, który pójdzie tam gdzie go potrzeba

to zdaje się to potwierdzać. 

Wiesz czemu rzadko kiedy jungler counterjungluje poza baaardzo wysokim poziomem? Bo musi być kryty przez topa/bota i mida. Którzy mają rzucić wszystko co robią i mu pomóc w razie kłopotów i mają być na to gotowi od momentu gdy zobaczą, ze on counterjungluje. Inaczej to prawie wyrok śmierci, włazić bez wizji, bez supportu w nieznany teren. A counterjungluje się na poziomie 2-3. Albo 1. Nie na 15stym, gdzie mapa od wardów się powinna świecić jak choinka od kilku minut. 

To gra drużynowa. Jax jest niebezpieczny w early gamie i jak pisałem - jak nie mozesz sam z nim wygrać (a mało może w EARLY!) to ściagnij kogoś do pomocy. I ponownie jak wróci. I ponownie. Aż Ty będziesz na tyle nad nim górował goldem i poziomem, ze nie będziesz potrzebował pomocy. Tak własnie ludzie sobie radzą z Jaxem, Rivenem, Yasuo, Jaycem i innymi, którzy są ciężcy. 

Z mojej strony EoT. Chcesz to krzycz dalej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Wy prowadzicie ofensywne rozmowy, po co :O

Każdy ma swój punkt widzenia, można normalnie pogadać bez złośliwych docinek.
 

2 godziny temu, MagickStalker napisał:

@elpasosolo Na większość nie będę odpisywał, bo zrobimy błędne koło hejtu/bronienia postaci, ale cóż... ;)

Ja nie opisuję swojego hejtu bronienia, jedynie doświadczenia z gry. Za jakoś specjalnie uzdolnionego się nie uważam, bo nigdy nawet nie byłem blisko, by wyjść wyżej niż Challanger 3.
Flexy zaczynałem od golda (dzięki riot!) i wiem ile bólu jest w innych ligach + mam smerfa, na którym czasem coś pograłem. Pewne picki po prostu nie mają w wyższych dywizjach sensu i najzwyczajniej w świecie zmniejszają szanse na wina. Nie mniej jednak masz gości na yt to wbijają mastera 1 postacią, więc nie ma rzeczy niemożliwych. Ja zakładam w miarę równy poziom i w miarę równy team.
 

2 godziny temu, MagickStalker napisał:

Osobiście kocham Mainów Yasuo. Biorę Fiorę lub kompletny żart - Mordekaiser. Izi linia :D

Mnie dziwi, że taki Yasuo ma duży win rate i dość sporty pick rate np. na challangerze, ale patrząc na plejsy "main yasuo" wcale mnie to nie dziwi, bo nie raz dobry wall uniemożliwy engage teamowi przeciwnemu, z kolei 100% szans kryta zawsze boli wrogiego adc. Nie mniej jednak musisz mieć w teamie coś, co tez umożliwi Ci ultowanie.
 

2 godziny temu, MagickStalker napisał:

Jeśli nie zauważyłeś, to od ostatnich kilku wiadomości daję popis braku szacunku i zaufania do ludzi z mych rang, bo jeśli mam takie w/w botlane'y, a reszta teamu flame'i - nie wiem czy chcę z kimkolwiek z drużyny grać... :/

To nie dziw się czasem atmosferze i wynikowi, imho od podejścia zależy naprawdę dużo rzeczy, w tym np. pewność siebie na linii czy greedowanie.
 

2 godziny temu, MagickStalker napisał:

a czasem nie; oraz miniony przeciwnika na głowie.

A co do Veiga:

Obecnie około 70% winrate na rankedach; skillshoty propsuję; ze stackami sobię radzę; 2gie E to bzdura, tyle ile stuna daje, wystarcza do combo; AD w 90% przypadków jest, tak samo jak ja, G5 bo jakoś magicznie weszło z Silvera, więc jeśli robi jakieś antymagowe itemki... to tylko dlatego, że idzie z tego co gra mu każe; brak przelicznika wroiego AP propsuję - nie jest już antymagiem, R to egzekucja i sprawdza się bardzo dobrze; prawda z comebackiem, ale 70% winrate, a wygranego mida może i więcej aka. rzadko muszę comebackować ;); nie powiedziałem, że Veig vs Zed jest izi, ale na Zeda to mój najlepszy pick (nie mam ochoty grać Ryżem czy Anką) i zaufaj mi - radzę sobię (again - 160k masterii); tak, potrafię zobaczyć, że Veigara nie pickują "bo na elceesach to tylko zedem i katarinom grajom" - ostatnio picknąłem na rankeda... Morde xD Also wycarrowałem meczyk; p

rzyznam, że Orianna to wredny matchup, ale wg. mnie - zbalansowany. Obydwoje mogą zabić drugiego na 1 combo, a zasięg Orianny nie przeszkadza - farmienie z Q na odległość, jeśli będzie chciała stać blisko mininów, by móc dalej poke'ować - taktyczne W na wygonienie;

Linie czyścisz de facto łatwiej niż fizz, więc argument z minionami odpada.

Tak jak mówię, zależy od poziomu. Nie raz grałem w niższych ligach z geniuszami, gdzie w enemy był właśnie Veigar a u nas tylko ja jako Rene pomykałem w Merkach.  I nie przetłumaczyłeś, lose i cześć. Nie mniej potem ludzie zaczynają nabierać świadomości i po prostu kontrują najsilniejsze strony przeciwnika. Na Zeda Kayle zawsze dobrze działała, ja Fizzem też sobie radziłem, wazne to go zgnoić na początku, czego imho Veigar dobremu Zedowi nie zrobi.

Ori to obecnie jeden z najlepszych picków na mida, zresztą ze względu na swoje ulti zawsze była w cenie, szczególnie jak miałeś dobrego engagera. Przy gankach też ma wszystko by szybko zabić swojego vis a vis.
 

2 godziny temu, MagickStalker napisał:

Also co do Veigara 1000ap... ostatnio jak musiałem go wziąć skończyłem z 1350ap. Also zawszę celuję w min 20 - 600ap (z poślizgiem do dwu minut).

A propos Morgany - przeciwnik wziął ją jak grałem Kassadinem i działała bardzo dobrze (choć nie wygrała, leciutko przegrywała, ale killi nie dawała).

No i tracisz czas na stackowanie q, w którym reszta wywiera presję na inne linie, robi smoka itp. kumulując przewagę.
Morgany na midzie w ogóle nie widywałem od x m-cy, za bardzo pushuje linie to raz, dwa za duże cd na spellach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, elpasosolo napisał:

Za jakoś specjalnie uzdolnionego się nie uważam, bo nigdy nawet nie byłem blisko, by wyjść wyżej niż Challanger 3.

Już któryś raz to widzę w tej dyskusji - od kiedy Challenger ma numerki :P?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś daną liczbę lp i dawało to relatywny przelicznik na poszczególną dywizję.  Największa różnica była w matchmakingu - jak byłeś niżej, to analogicznie miałeś dobierane teamy nawet z D1, D2, jak wyżej to już same z gośćmi z tej samej ligi. Obecnie nie mam pojęcia jak to wygląda i jakie są zasady awansu czy downgrade'u. Natomiast z tego co wiem, osiągnięcie takiego poziomu pozwala już powalczyć w jakiś turniejach o hajs i jak jesteś wystarczająco dobry to nawet na życie z tego biznesu.
Obecnie w PL nie jest to jeszcze na tyle popularne, ale mojego bliskiego znajomego brat, mając 22 lata na karku miesięcznie wyciąga z gier kolo 1500zł.
Niedawno wystartowało battle of glory, chyba nawet CDA o tym pisało. Do tego oczywiście dochodzą turnieje internetowe, jakiś streaming itp. Pamiętam jak kiedyś Shushei miał swój cennik z godzinówkami gry z nim i treningu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, elpasosolo napisał:

Linie czyścisz de facto łatwiej niż fizz, więc argument z minionami odpada.

Jeśli to robię, to nie mam many (rozmawiając o early).

3 godziny temu, elpasosolo napisał:

Morgany na midzie w ogóle nie widywałem od x m-cy, za bardzo pushuje linie to raz, dwa za duże cd na spellach.

A ja opisywałem jedną JEDYNĄ sytuację, nie przeczyłem, że morgany mid się nie gra... bo się nie gra ;)

A zaufaj mi, Veigarem da się dużo. Dziś nie wiedziałem na co gram, więc musiałem go picknąć i trafiłem na Kassadina - przelamiłem jak tylko się dało... ale nie zmieniło to faktu posiadania 1000AP na koniec i wyjscia z feeda do... chyba dalej feeda, ale za to największego DMG w teamie :P

@aliven Nie cytowałem, bo robiłem już Edit wiadomości i nie chciało mi się ręcznie opracowywać cytowania. Also nic do Ciebie nie mam, ale "EoT" to dobry pomysł - wysłałeś tyle przeciwnych do siebie wiadomości, że straciłeś moją wiarygodność i ta rozmowa po prostu będzie bezsensowna. Ale mimo wszystko byś nie miał tak złego o mnie zdania: nafeedowałem na rankedzie grając Nasusem, przeciwnik mnie skontrował jak grałem Fiorą biorąc Singeda, Bardem nie trafiałem z Q jak dziecko a moje Ulty były żałosne. A napisałem to wszystko, bo z poprzednich wiadomości wywnioskowałeś o moim wysokim ego, żem ja tak dobry, a inni posyssają (co akurat było do domyślenia się i mogłem spróbować temu zapobiec). A prawda jest taka, że nie jestem dobry, jestem byle G5, który nawet nie aspiruje do Diamonda czy Platyny, a co dopiero by myślał, że gra na takim poziomie... ale wiem kiedy ktoś jest gorszy i jak bardzo solo Q zabiło moją wiarę w graczy LoLa. A przegrać na lepszego, nie kontrującego, to zawsze dobra lekcja co może przeciwnik zrobić jeśli tylko jest dobry. Ale już Ci nie przeszkadzam. Zrobiłeś EoT, więc nie spodziewam się odpowiedzi, ale życzę udanych rankedów czy co tam porabiasz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MagickStalker napisał:

Jeśli to robię, to nie mam many (rozmawiając o early).

Czasem warto właśnie w cs zainwestować manę ;) Potem ew. możesz dostać blue od jng.

Godzinę temu, MagickStalker napisał:

A zaufaj mi, Veigarem da się dużo. Dziś nie wiedziałem na co gram, więc musiałem go picknąć i trafiłem na Kassadina - przelamiłem jak tylko się dało... ale nie zmieniło to faktu posiadania 1000AP na koniec i wyjscia z feeda do... chyba dalej feeda, ale za to największego DMG w teamie :P

Ok, zaufam :P Jak będziesz kiedyś chciał to możemy razem pograć, smerfa mam bodajże na goldzie bądź nierozstawionego, więc z chęcią zobaczę dobrego Veigara :P (No offense!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MagickStalker napisał:

wysłałeś tyle przeciwnych do siebie wiadomości, że straciłeś moją wiarygodność i ta rozmowa po prostu będzie bezsensowna

- Nie walcz z Jaxem sam jak grasz bohaterem słabym w early.

- Mimo wszystko albo go zabijesz albo on zabije Ciebię.

- Poproś team o pomoc.

- Jak nie pomogą to graj defensywnie i oddaj wieżę jak trzeba. NIE WALCZ SAM JAK JESTEŚ SŁABY W EARLY GAME. 

- Nie walcz z nim jak sie rozkręcił. 

- Nie chodź z nim na wymiany tylko zmuś go do zużycia swojego all in (umiejętności) by potem spokojnie albo go pokąsąć albo zabić. Rinse and repeat. 

5 godzin temu, MagickStalker napisał:

nafeedowałem na rankedzie grając Nasusem, przeciwnik mnie skontrował jak grałem Fiorą biorąc Singeda, Bardem nie trafiałem z Q jak dziecko a moje Ulty były żałosne.

To norma. Nikt nie gra idealnie a nawet top 1 w challengerze nie jest nim dłużej niż tydzień. 

5 godzin temu, MagickStalker napisał:

jestem byle G5, który nawet nie aspiruje do Diamonda czy Platyny

Widzisz ja jestem jeszcze niżej i za cholere bym pewnie nie zrobił sam tego o czym pisze z Jaxem ale to nie zmienia faktu, że tak to trzeba zrobić. Wiedza nie jest równa wygranej, mi np brakuje czesto mechanicznych umiejętności w graniu i podejmuje marne decyzje makro. A swoją drogą, można possysać jak odkurzacz a jak wiesz co robić w makro to spokojnie da się dojść do master/challenger. 

5 godzin temu, MagickStalker napisał:

A przegrać na lepszego, nie kontrującego, to zawsze dobra lekcja co może przeciwnik zrobić jeśli tylko jest dobry

Dobry przeciwnik powinien kontrowac jak ma taka mozliwośc i nie rozwala to kompozycji drużyny. 

5 godzin temu, MagickStalker napisał:

Zrobiłeś EoT

Odnośnie Jaxa i dyskusji na ten temat. Nie tematu lola. 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do poczytania o tym co Riot robi w sprawie toksycznego community i jego filozofia na ten temat:

http://www.pcgamer.com/why-league-of-legends-is-building-more-barriers-around-its-fanbase/

 

Fragment:

Choosing your community 

Riot, at a certain point, had to make a tough call about what kind of player base they wanted in their game. The people who queue into a game on a fancy, expensive new skin and go 10/0/4 are definitely League fans, and they’ve supported Riot... but what if they spend their games calling someone cancer and throwing our slurs? Riot made the decision, as a company, that this was unacceptable.

These days, a good amount of Riot’s punishment is done via automated process. Reports from other players, and key phrases in chat, will automatically clean up hostile players—and if they keep that behaviour up, they’ll be swept right out of the game permanently. There is no check to see how many skins that person owns, or how long they’ve been playing. There’s one standard of behaviour, and either you meet it, or you don’t. Riot had to realize that they’d be alienating some fans with this policy, but at a certain point, quality matters more than quantity.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o community i toxic graczy to Riot od dawna w sumie stara się jak najbardziej zautomatyzować cały proces i bardzo dobrze. Niestety czynnik ludzki zawsze może sporo namieszać i spowodować problemy (via niegdysiejsze sprawdzanie raportów przez ludzi, gdzie często bardziej znane osoby z automatu otrzymywały karę), a takim może być na przykład raportowanie kogoś przez grupę tylko dlatego, że .... <-- wstaw dowolny powód. Automat natomiast wykrywa najbardziej problematyczne słowa, daje ostrzeżenie, a potem adekwatną karę (do tego jakie przewinienie było wcześniej) pod czujnym okiem osób pracujących dla riotu. To samo ma się z leave busterem, który wyrzuca bezczynnych graczy i przy częstym problemie nakłada sam karę. A co do graczy, którzy wydają dużo pieniędzy to od zawsze wiadomo, że dla firmy to aż tak wiele nie znaczy. Dlaczego? Bo w skali makro strata jednego czy kilku klientów, którzy wydali nawet kilka / kilkanaście tysięcy euro / złotych / dolarów i tak nie będzie bolesna. Dlaczego? Bo jeśli uda się wyczyścić większość takich graczy, to jest spora szansa, że na ich miejsce przyjdzie kolejnych kilkanaście, którzy zostawią parę groszy. Dlatego nie ma znaczenia ile wydałeś na grę, jeśli będziesz notorycznie łamał zakazy i wyzywał innych to mocno prawdopodobne, że konto stracisz. 

Dnia 20.05.2017 o 03:30, aliven napisał:

Dobry przeciwnik powinien kontrowac jak ma taka mozliwośc i nie rozwala to kompozycji drużyny. 

Nie do końca bym się z tym zgodził. Jeśli jesteś dobrym zawodnikiem, który jest pewny swoich umiejętności to przede wszystkim ładujesz się w strefę własnego komfortu. Wybierasz postacie, które masz mechanicznie najlepiej opanowane, a także takie którymi będziesz w stanie grać najefektywniej w odpowiednim dla nich momencie. Pamiętaj, że samo wygranie linii daje dużo, ale jak nie przełożysz tego na przewagę na mapie to i tak jest spora szansa, że przegrasz. A łatwiej zrobić efekt wow bohaterem, którym zagrasz dobrze nawet jak Cie pośrodku nocy ktoś obudzi :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wojtek2320 napisał:

Wybierasz postacie, które masz mechanicznie najlepiej opanowane, a także takie którymi będziesz w stanie grać najefektywniej w odpowiednim dla nich momencie

To się rozumie samo przez sie. 

Chodzi mi bardziej o sytuację gdy mamy full ad team to nie bierzemy kolejnego ad. Czy jak mamy przeciwnika, który do jungli bierze Iverna to wtedy łapiemy coś co stara się mocno go skontrować poprzez inwazję. Tego typu rzeczy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat trochę upadł widzę :D
Wróciłem właśnie z urlopu to coś napisze :P

@up
Nie zgodzę się. Jak stawiasz na early, to przykładowo na lajcie możesz wziąć team Rene Top, Zed Mid, Lee Jng, Draven + Leona bot i jak to dobrze ogarniesz, to nie ma problemu z tym, że macie generalnie full ad team. Ofc jak szybko tego nie skończycie, to late czy nawet mid game dobrze nie wróży, aczkolwiek zawsze sądzę, że ad team>ap team, bo jednak cd na apekach są po prostu większe, a tutaj z armor pene masz oprócz skilli auto attacki.

Odnośnie podejścia Riotu do flamerów -> mimo, że tak jak kiedyś napisałem, iż mnie to generalnie sami wiecie co, bo mam tryb mute, to jednak fajnie, że nad jakąś kulturą będą chcieli zapanować. Jednak ode mnie i tak największy disrespekt leci do afkerów i rage quitterów ;]

System premiowania honoru -> fajna sprawa, jakieś tam nowe niusiki wnosi. Jednak zauważyłem, że jak grasz normale/aramy z premade'ami to oni po prostu sobie wzajemnie przyznają honor i mają gdzieś to, czy ktoś faktycznie grał. Dla przykładu graliśmy normala, ja Xin na topie vs vlad, na początku szło mi średnio, ale potem mając już hexdrinkera generalnie vlad był jedzony. Mid lost, botlane lost (hard) i grę uratował hecarim w jungli, gość naprawdę naprawił linię zarówno mid jak i bot, do tego wziął każdego smoka i ogólnie wyróżniał się naprawdę bdb ogarnięciem mapy. Efekt końcowy? Dostał honora ode mnie i tyle w temacie, bo chłopaczki mimo dennej gry i dennych statów podzielili się honorem między sobą. Żałosne, ale cóż, systemu idealnego nie wynajdziesz.

Co do nowego bohatera -> znów jakiś chory koleś, z doskokiem, podbiciem, lataniem po obiektach, po których nikt nie może latać + ulti a'la zed. Nie wiem co Riot ma w głowie, ale na zbalansowane to nie wygląda (szczególnie gamplay, jak gość ucieka sobie botem poza mapą i mogą mu skoczyć...). Czuję nerfa soon, a moje obserwacje wiążą się z odbytymi grami -> ja top Rene vs Illaoi, generalnie dość łatwa linia imho, wystarczy unikać jej skillshotów i nie walczyć w jej ulcie, jednak jungler (nasz nowy champ <3) postanowił trochę utrudnić sprawę i dać jej dwa kille tak od tak, tower divująć "bo ma mało hp". Linie i tak jakoś ogarnąłem, ale z midem i botem nie było ciekawie, ogólnie dostawaliśmy srogi wpiernicz (mid Malza vs Malza, nasz 30 cs w plecy, score taki sam, jng enemy Lee, wziął 3 pierwsze smoki, botlane nasz draven+soraka, ogólnie baty na cait+zyra), ale nagle po jednym teamfighcie pod naszym turetem, gdzie Kayn dobił 4 champów i zdobył quadrę role się odwróciły. Kupił więcej ad i w zasadzie zjadał w ciągu kilku sekund zarówno cait jak i zyrę oraz srogo karał malzę, który skupiony był na uprzykrzaniu mi życia (ja na illaoi rushnąłem tasak i armor, więc mres ubogi). Patrząc na dmg jaki zadawał + jego mobility, ogólnie mam wrażenie, że Riot znów zaszalał i będzie to instaban, jak już na rankedach goście ogarną co z tym można zrobić.

Jeśli chodzi o buffy -> grywam często aramy, zwłaszcza wieczorem po pracy i dla mnie buff Garena to jakieś nieporozumienie. Na normalach/rankedach często go nie widuje, ale na aramach ten gość był już wystarczająco chory, a obecnie robi z wrogów siekankę. Nie wiem, czy riot w ogóle patrzy na konsekwencję swoich zmian na innych mapach, domyślam się, że nie. Alistara buff na propsie, bo niestety odbiega jako support od innych. Cait nerfa nie rozumiem, bo jej problemem jest słaby late game, więc de facto ten burst w early nie działa jakoś kosmicznie (chyba, że chcesz powkurzać np Vayne). Chogath -> e się po prostu miało zawsze włączone, więc jest szansa, że ta zmiana po prostu coś zmieni w gameplayu.
Jak dla mnie i tak głównym minusem tego champa są po prostu gracze, którzy zjadają miniona a potem w teamfighcie mają ulti na cd. Zmian w Dianie nie rozumiem, bo dla mnie jest to naprawdę bardzo silny midlaner/jungler jak ktoś dobrze ogarnie działanie q+r oraz jak masz squishy enemy. Fiory nie komentuje, bo za mało przeciwko niej grałem, dla mnie jej potencjał nigdy nie był jakiś niesamowity, może dlatego że średnio pasuje do współczesnej mety. Yoricka nei komentuje również, bo jak dla mnie to niegrywalna postać, zwłaszcza po reworku. Singeda trochę żal, bo pasywka naprawdę solidnie działała z taką RoA, obecna natomiast wymusza na nim większe zaangażowanie w teamfighty. Jako, iż czasami nim grywam, po zmianach są pewne plusy (mamy stuna/snare'a - nie przypatrzyłem się dokładnie, większy dmg z q i mniejszą manożerność e i r), jak i są minusy (jak gramy solo to pasywka nam na ... :) + slow jest mimo wszystko dużo mniejszy), także po prostu trzeba zmienić gameplay tym champem. Nowy Thornmail jak dla mnie bardzo na plus, bo wcześniej jego budowa w early game średnio się opłacała mimo grania na takich ziomeczków jak tryn, aatrox czy yi, obecnie daje HP i można spokojnie rushować go na pewne matchupy.

Pozostałe rzeczy - flamerzy, afkerzy i ragequiterzy - obecnie bez zmian. Wczoraj na rozegrane 6 aramów, w 2 u mnie afker i 1x  u przeciwników. No ale commenty nadal "to tylko aram", więc wyraziłem swoje zdziwienie jak chcieli koniecznie reportować teemo 1/12 - w końcu to tylko aram ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi jakkolwiek skomentować to co napisałeś, skoro uważasz Cait- jednego z lepszych late carrych(i ogólnie god tier adc w ostatnich patchach) za słabego na tym etapie gry. Fiora nie jest w mecie? W jakiej dywizji przepraszam? U mnie nieważne czy gram na swoich kontach w goldzie i platynie, czy w diamencie to praktycznie jeśli nie ma ma bana na nią(co zdarza się rzadko) to jest bardzo często pickowana. Ogólnie dobrze, że przed mistrzostwami biorą się za zmiany wielu championów(zapomniana Diana na przykład). Daje to nadzieję na ciekawe worldsy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Jak stawiasz na early, to przykładowo na lajcie możesz wziąć team Rene Top, Zed Mid, Lee Jng, Draven + Leona bot i jak to dobrze ogarniesz, to nie ma problemu z tym, że macie generalnie full ad team

Problemem jest ad team. Poza tym aby mieć przewagę w early na liniach wystarczy Lee Sin. Zresztą Elise ma równie mocne early. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

ad team>ap team, bo jednak cd na apekach są po prostu większe

hahahahahahahaha

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

armor pene masz oprócz skilli auto attack

Armor pen jest przydatny tylko przeciwko squishy, którzy nie stackują armora. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

mimo dennej gry i dennych statów podzielili się honorem między sobą

Ani staty ani "denna gra" nie mają wpływu na honor. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

gość ucieka sobie botem poza mapą i mogą mu skoczyć

Z tego co kojarzę to dalej można go atakować. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

jadał w ciągu kilku sekund zarówno cait jak i zyrę

Co w tym dziwnego? Toć to assassin. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Cait nerfa nie rozumiem, bo jej problemem jest słaby late game, więc de facto ten burst w early nie działa jakoś kosmicznie

Caitlyn to potwór w late gamie. Do tego jej lanning jest bardzo bezpieczny. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

dla mnie jej potencjał nigdy nie był jakiś niesamowity, może dlatego że średnio pasuje do współczesnej mety

3 itemy i zabijasz kogo chcesz na linii. W jakiejkolwiek fazie gry. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ghostartur
To moja personalna opinia, zwłaszcza jak widzę co goście w late robią na Vayne,Jhinie,Lucianie czy Twitchu. Inna sprawa, że może faktycznie na Cait nie można faktycznie zrobić nie wiadomo jakich plejsów :) 
Co do Fiory, to na Mastrze/Pretendencie nie jest to jakiś mega częsty pick, głownie teraz widuje Nunu, Riven, Darek, Jayce, Vlad, Camile i wracającą do łask Lulu. Może też patrzę przez pryzmat postaci, którymi gram (Jax,Pant,Rene), a które nie mają z nią jakiś mega problemów na topie.

@aliven
Wypowiedź dotyczyła bezpośrednio porównania full ad teamu i full ap teamu, nie doszukiwałbym się w niej niczego innego.

4 godziny temu, aliven napisał:

Ani staty ani "denna gra" nie mają wpływu na honor. 

Honor przyznają ludzie, więc unikałbym wypowiedzi na temat tego co ma, a co nie ma wpływu na honor. Na pewno jakiś wpływ może mieć humor graczy ;]

4 godziny temu, aliven napisał:

Z tego co kojarzę to dalej można go atakować. 

Ma bursta do mov speeda i żadnym melee nic mu nie zrobisz.

4 godziny temu, aliven napisał:

Co w tym dziwnego? Toć to assassin. 

Asasyna z takim burstem, CC, nienamierzanym ultem, doskokiem i śmiganiem po obiektach wcześniej przez nikogo innego nieśmigalnych  (może talon, ale cd zupełnie inny) nie kojarzę.

Co do Cait i Fiory, to napisałem już wszystko do ghostartura.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, elpasosolo napisał:

Honor przyznają ludzie, więc unikałbym wypowiedzi na temat tego co ma, a co nie ma wpływu na honor. Na pewno jakiś wpływ może mieć humor graczy ;]

Ale nawet patrząc obiektywnie to staty nie mają wpływu na to. Honor przyznaje się w kategoriach typu "immune to tilt" czy np "great shotcalling". Statystyki czy gra nie mają z tym nic a nic wspólnego. 

2 godziny temu, elpasosolo napisał:

Ma bursta do mov speeda i żadnym melee nic mu nie zrobisz.

Większość melee ma również doskoki i dodatki to mov speeda. Poza tym zasięgowe skille. 

2 godziny temu, elpasosolo napisał:

Asasyna z takim burstem, CC, nienamierzanym ultem, doskokiem i śmiganiem po obiektach wcześniej przez nikogo innego nieśmigalnych  (może talon, ale cd zupełnie inny) nie kojarzę.

Ulti można ładnie wykorzystać przeciwko niemu a mianowicie zgrupować się dookoła celu, na którym go użył. W momencie jak wyskoczy jest martwy. 

Poza tym, bursta ma jedynie Shadow form, Ravager czy jak tam się ta czerwona forma nazywa ma CC ale nie ma bursta. Więc coś za coś. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, aliven napisał:

Ale nawet patrząc obiektywnie to staty nie mają wpływu na to. Honor przyznaje się w kategoriach typu "immune to tilt" czy np "great shotcalling". Statystyki czy gra nie mają z tym nic a nic wspólnego. 

Jak ktoś Ci carruje grę, jak grasz g. to imho należy mu się honor, tym bardziej, jeśli nie flejmi, nie wymądrza się i jest po prostu wporzo. Niestety niektórzy po prostu klikają honor po znajomkach, bo "gg" -> czego oczywiście nikt im nie broni.

5 godzin temu, aliven napisał:

Większość melee ma również doskoki i dodatki to mov speeda. Poza tym zasięgowe skille. 

Ale nie ma łażenia po niedostępnych terenach + wbicia się bezpośrednio na adc/apc i łatwej ucieczki przez właśnie niedostępny teren.
Tyczy się to właśnie Twojej drugiej wypowiedzi.

4 godziny temu, ghostartur napisał:

Zaraz, jesteś w masterze/challangerze i mówisz, ze late game jhina>cait?!?

Jhin ma minimalnie mniej gier w tych kręgach i lepsze kda, zarówno na masterze jak i challangerze. Jak dla mnie mając Firecannona + w late chory ad przy podobnej charakterystyce gry (odpowiednie ustawianie się) może być bardziej użyteczny, zależy ofc od teamu. Na pewno pick Cait jest very safe i gwarantuje spokojne farmienie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...