Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

League of Legends

Polecane posty

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

człowiek przywyka do tego typu zachowań i uczy się je ignorować

Człowiek do wszystkiego może przywyknąć ale nie do wszystkiego nalezy przywykać. A jak się już zacznie to jest to bardzo zły sygnał. Ignorowanie tak samo. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

naprawdę nie trzeba robić z tego nie wiadomo  jak dużego problemu

Jeżeli choc jedna osoba przestała grać z uwagi na toksyczne community to jest to problem. A internetowe zachowania w grach z rywalizacją to najgorsze bagno jakie może istnieć. Z tego nie trzeba robić nie wiadomo jak dużego problemu bo to już jest olbrzymi problem, wielkości Drogi Mlecznej. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Granie z flamerem jest jak praca w zespole z kimś, kogo wybitnie nie trawisz, jednak jak macie wspólny cel (win) to spokojnie da się to osiągnąć

Nie. To jak bycie w projekcie z kimś kto werbalnie sabotuje i podkopuję wolę każdego, obraża i ubliża. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Dla mnie jest to największy brak szacunku dla innych graczy i powinien być srogo tępiony, zwłaszcza na rankedach

To nie jest znowu taki duży problem. Znacznie mniejszy od flejmu. Praca nad sobą dużo zmienia w tym względzie. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

ja osobiście wlepiałbym tylko każdemu afkerowi 2-3 tyg zakazu gry w ranked q

To dobrze, że nie projektujesz gier. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Nie mniej jednak mając porównanie do community WoWa, gdzie każdy po prostu szanował swój czas i zgłaszając chęć udziału we wspólnym przedsięwzięciu najzwyczajniej w świecie dotrzymywał terminu, myślę, że najwięcej zależy od samych graczy

Yhym, te rajdy gdzie każdy pojawiał się o czasie, o wyznaczonej godzinie był dostępny, trzeźwy, przygotowany, wyekwipowany. Gdzie nigdy nie trzeba było szukać zastępstwa w ostatniej chwili, pisać do znajomych gildii o pozyczenie na rajd czy też szukanie na LFG toolu. /s

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Gnojek udający się spać lub w podskokach uciekający do łóżka, bo już późno jest dość częstym widokiem

Gnojek?

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

gra w j. ang i miesięczny abonament wymagający opłacenia

Bzdury. Zaprzeczasz sam sobie. Z jednej strony - j angielski to dzieci nie grają. Oczywiście osoby posługujące się językiem angielskim od dziecka (hehehe) powstają w pełni uformowanej formie w wieku 30 lat, z domem, dzieckiem, żoną i pracą. 

A cena nigdy nie powstrzymała trolli. Chyba, że te 10-14 latki opłacające konto xboxa, internetowe łącze itp sami zarabiają na siebie. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Nie znam firmy, która w żaden sposób nie promuje klientów tzw "premium", tylko jeszcze czasami daje im solidnego pstryczka w nos...

Ty tego nie rozumiesz a Riot dalej zarabia miliardy. Ciekawe dlaczego...

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Czarę goryczy przelały jednak reworki bohaterów

Będzie wesoło widzę...

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

np. całkowite przerobienie Yoricka czy Poppy, którymi bardzo lubiłem grać budzi mój stanowczy sprzeciw

Sprzeciwiaj się. Wolna wola. W niczymt o nie zmienia faktu, że obie postacie przed reworkiem były niegrywalnym crapem, który powstał dla gry, która już nie istniała. 

7 godzin temu, elpasosolo napisał:

Przy tak dużej liczbie bohaterów i tak nikt nie będzie w stanie zachować odpowiedniego bilansu, ani wizualnego, ani gamingowego, więc po co to wszystko

"Perfect imbalance" Look it up. 

7 godzin temu, elpasosolo napisał:

miało swoich zwolenników i ich rework zupełnie nie jest tym, czego oczekiwali. 

Doesnt matter. Gra nie jest dla kilku a dla wszystkich. 

7 godzin temu, elpasosolo napisał:

Wydaje mi się, że w wyższych ligach są dwie wartości, na które ludzie zwracają uwagę, czyli a) jak dobrze gram tym championem i b) jak dobrze on się komponuje z naszym teamem, natomiast w niższych jest raczej a) jak bardzo op jest ten champion b) jak dobrze nim gram...

Może czegoś nie łapię ale chodzi Ci o to, że to coś złego? 

 

Czekam na komentarze, że reprezentuje paskudny i toksyczny poziom LoLa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ up
Po kolei...
Jeśli dla Ciebie flejmujący gracz jest większym problemem niż afker czy celowy feeder, to cóż, dyskusja się tu urywa. Nie zawsze flamer = gracz, który rujnuje Twoją grę, z celowym feederem/trollem jest zupełnie inaczej. Poza tym apropo flejmu, masz zawsze przycisk mute + wprowadzony przez riot ban chat. W czym problem? Naprawdę robi na Tobie wrażenie kilka słów wypowiedzianych przez frustrata? Niech se gada, życie go zweryfikuje, nie wierzę, że nigdy nie miałeś nerwów na gościa, który po prostu dawał ciała po całości, a swoim podejściem wyzwalał jedynie negatywne emocje.

Co do WoWa, to ja akurat sobie dobierałem sumiennych znajomych i nie miałem problemów opisywanych przez Ciebie :)
 

Cytuj

Bzdury. Zaprzeczasz sam sobie. Z jednej strony - j angielski to dzieci nie grają. Oczywiście osoby posługujące się językiem angielskim od dziecka (hehehe) powstają w pełni uformowanej formie w wieku 30 lat, z domem, dzieckiem, żoną i pracą. 

Pisałem w czasie przeszłym, kiedyś nie każdy od podstawówki uczył się j. ang.

Cytuj


Ty tego nie rozumiesz a Riot dalej zarabia miliardy. Ciekawe dlaczego...

Masz jakieś zestawienia finansowe odnośnie wzrostów przychodów przed i po określonej decyzji? Chętnie poczytam :)

Cytuj


Sprzeciwiaj się. Wolna wola. W niczymt o nie zmienia faktu, że obie postacie przed reworkiem były niegrywalnym crapem, który powstał dla gry, która już nie istniała.

Win rate nie wskazywał na to, poza tym imho to bardziej brak skilla aniżeli narzekania poszczególnej jednostki... Nie raz na challangerze widziałem gości, którzy kerowali gry Yorickiem umiejętnie używając ultimate...

Co do lig, to tylko moja opinia, nie oceniam tego, pozostawiam wnioski dla innych. Natomiast z Twoich wypowiedzi bije jakaś chęć konfrontacji, hejtu... Po co? Nie da się normalnie dyskutować bez zbędnych złośliwości?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.05.2017 o 22:21, elpasosolo napisał:

Nie zawsze flamer = gracz, który rujnuje Twoją grę

Rujnuje przyjemność z grania. 

AFK nie jest bezpośrednio wymierzone w kogoś - po prostu może się tak zdarzyć, że trzeba przerwać grę. To tylko gra, nawet rankedy w challengerze w top 100. 

Dnia 10.05.2017 o 22:21, elpasosolo napisał:

nie miałeś nerwów na gościa, który po prostu dawał ciała po całości, a swoim podejściem wyzwalał jedynie negatywne emocje.

Oczywiście, że miałem. Ale zachowuje je dla siebie. Nie zmienie jego zachowania. Jeżeli robi to celowo a nie jest po prostu słabym. Bycie słabym graczem nie jest zabronione. 

Dnia 10.05.2017 o 22:21, elpasosolo napisał:

Co do WoWa, to ja akurat sobie dobierałem sumiennych znajomych i nie miałem problemów opisywanych przez Ciebie

Nie każdy ma możliwość by to zrobić a zebranie do kupy 20 ludzi na rajd jest wyzwaniem. I tutaj nie chodzi o powagę czy nie, moja grupka RPG miała czasem problemy by się spotkać raz w tygodniu na 4-5 godz. A rajdowanie w wowie wymaga więcej czasu, znacznie więcej. I więcej osób. Poziom komplikacji rośnie wykładniczo. 

Dnia 10.05.2017 o 22:21, elpasosolo napisał:

Pisałem w czasie przeszłym, kiedyś nie każdy od podstawówki uczył się j. ang.

Każdy Anglik i Amerykanin tak ma od kiedy istnieją owe państwa/królestwa. Więc to było od zawsze. Bo chyba mi nie powiesz, że grywasz jedynie z polakami i tylko z nimi. 

Dnia 10.05.2017 o 22:21, elpasosolo napisał:

Masz jakieś zestawienia finansowe odnośnie wzrostów przychodów przed i po określonej decyzji? Chętnie poczytam

http://www.cnbc.com/2016/01/26/digital-gaming-sales-hit-record-61-billion-in-2015-report.html

https://newzoo.com/insights/rankings/top-25-companies-game-revenues/

Niestety nie mogę znaleźć zestawienia z 2016 roku ale widac, ze w roku 2015 LoL zgarneła największy możliwy rynek - przebijając o ok 300 milionów najlepszą grę mobliną. Dodatkowo Tencet zanotowało wzrost o 17% w wydziale gier video. Więc mozna spokojnie uznać, że się ładnie rozwija i trzepie więcej kasy. 

Dnia 10.05.2017 o 22:21, elpasosolo napisał:

Win rate nie wskazywał na to

Nie musi. Istnieje coś takiego jak inflacja. Był kiedyś koleś co grał jedynie Tryndamerem i tylko nim praktycznie. Był na prawdę świetny w nim. Miał wysokie win ratio. A ponieważ nikt prawie tym nie grał (słusznie) to win ratio było niereprezentatywne. Podobnież jest również ktoś kto gra głównie Kaylee na każdej roli poza ADC. 

Carrowanie gier również nic nie udowadnia. Za mała próbka danych. 

Ich design, podobnie jak ostatnio Warwicka czy Galio był przestarzały i odstawał od postaci. Poppy nie miała w sumie miejsca prawie w ogóle, Yorick był niegrywalny na dowolnej pozycji. Bodajże oboje mieli jedne z najniższych pick ratio. 

https://na.op.gg/statistics/champion/ dla przykładu, weź sobie challengera i zobacz najniższe pick ratio - obecnie to m.in Veigar i Master Yi - oboje mają pozytywne win ratio (odpowiednio 80 i 60 procent) i po całe 5 gier. Czy to znaczy, że Ci bohaterowie są super? Nie. Master Yi to równiez obecnie prawie niegrywalny crap a taka mierna próbka statystyczna nic nie udowadnia ani nie obala. 

 

Szybki EDIT: Gdy pisze, że coś jest niegrywalne to bardziej mi chodzi, że nie ma obiektywnych powodów by grać danych championem w jakiejkolwiek sytuacji. Oczywiście wszystko jest grywalne i wszystkim można wygrywać. Po prostu wybranie tego champa nie jest nigdy właściwą odpowiedzią. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven

Cytuj

Rujnuje przyjemność z grania. 

AFK nie jest bezpośrednio wymierzone w kogoś - po prostu może się tak zdarzyć, że trzeba przerwać grę. To tylko gra, nawet rankedy w challengerze w top 100. 

A afker nie rujnuje? Może jakby ich % obecność była niższa, to podjąłbym dyskusję na ten temat, jednak nawet na "głupich" aramach ten problem występuje dość często.

Każda gra zespołowa wyzwala emocje i niesie ze sobą dany rodzaj graczy. Dla przykładu za młokosa główną formą rozrywki było granie z kolegami w piłkę. Zawsze znalazł się wśród znajomych gość, który traktował grę zbyt serio - wkurzał się niebywale na innych, srogo opierniczał za popełniane błędy a i nie raz, nie dwa kończył mecz obrażony i z nikim do końca dnia nie gadał. Ciężki typek, ale zawsze było wiadomo, że gość będzie po prostu dawał z siebie wszystko, choć niejednego wpienił maksymalnie
Zupełnie innym typem był pewien jegomość, którego gra ograniczała się do 2-3 sprintów, kilku strzałów i potem miał już wszystko w głębokim poważaniu. Nie biegał, nie bronił, po prostu spacerował po boisku. Gra z nim w drużynie zazwyczaj oznaczała przegraną, bo widać było, że gościowi totalnie to lata.
Z moich obserwacji wynika, iż typ gry się zmienił, jednak podobne zachowania pozostały. Jest kilku tych "zbyt ambitnych" i kilku tych "zbyt mało ambitnych". Najgorzej jak jeden i drugi znajdą się w jednej drużynie...

 

Cytuj

Jeżeli robi to celowo a nie jest po prostu słabym. Bycie słabym graczem nie jest zabronione. 

Oczywiście, że nie, ale tak jak wspominałem brakuje mi tu szacunku do innych graczy. Skoro decyduję się grać rankeda, to warto jednak mieć na uwadze, że inni coś tam z tym wiążą i niekoniecznie muszę sprawdzać teraz przed chwilą co kupionego bohatera czy testować Tarica na topie. Po prostu chodzi o zachowanie fair wobec innych, jest na tyle trybów gry, że naprawdę można pogodzić zabawę z nie niszczeniem innym rozgrywki. 

 

Cytuj

Nie każdy ma możliwość by to zrobić a zebranie do kupy 20 ludzi na rajd jest wyzwaniem. I tutaj nie chodzi o powagę czy nie, moja grupka RPG miała czasem problemy by się spotkać raz w tygodniu na 4-5 godz. A rajdowanie w wowie wymaga więcej czasu, znacznie więcej. I więcej osób. Poziom komplikacji rośnie wykładniczo. 

Zgadzam się, jednak dla mnie community z WoWa do dziś jest pewnego rodzaju wzorem, może nieco idealizuje, ale porównując do innych gier multiplayer wydaje/wydawało mi się jakoś bardziej dojrzalsze. Wiadome też jest, że czasami może komuś coś wypaść, zwłaszcza, gdy bierzemy pod uwagę pracę czy rodzinę.


@hajs
No to się zgadza, ale chodzi mi o konkretną decyzję czyli de facto udostępnienie skinów "za free". Śledząc masę zagranicznych for jak i oficjalke LoLa głosów oburzonych było dosyć sporo i osobiście nie do końca uznaje ich pretensje za niezasadne.
 

Cytuj

Nie musi. Istnieje coś takiego jak inflacja. Był kiedyś koleś co grał jedynie Tryndamerem i tylko nim praktycznie. Był na prawdę świetny w nim. Miał wysokie win ratio. A ponieważ nikt prawie tym nie grał (słusznie) to win ratio było niereprezentatywne. Podobnież jest również ktoś kto gra głównie Kaylee na każdej roli poza ADC. 

Carrowanie gier również nic nie udowadnia. Za mała próbka danych. 

Ich design, podobnie jak ostatnio Warwicka czy Galio był przestarzały i odstawał od postaci. Poppy nie miała w sumie miejsca prawie w ogóle, Yorick był niegrywalny na dowolnej pozycji. Bodajże oboje mieli jedne z najniższych pick ratio. 

https://na.op.gg/statistics/champion/ dla przykładu, weź sobie challengera i zobacz najniższe pick ratio - obecnie to m.in Veigar i Master Yi - oboje mają pozytywne win ratio (odpowiednio 80 i 60 procent) i po całe 5 gier. Czy to znaczy, że Ci bohaterowie są super? Nie. Master Yi to równiez obecnie prawie niegrywalny crap a taka mierna próbka statystyczna nic nie udowadnia ani nie obala. 

 

Szybki EDIT: Gdy pisze, że coś jest niegrywalne to bardziej mi chodzi, że nie ma obiektywnych powodów by grać danych championem w jakiejkolwiek sytuacji. Oczywiście wszystko jest grywalne i wszystkim można wygrywać. Po prostu wybranie tego champa nie jest nigdy właściwą odpowiedzią. 

Moim zdaniem idą na łatwiznę w kilku kwestiach, a w innych nie do końca podążają we właściwym kierunku. Zresztą opierając się właśnie na op.gg dalej widać, iż Yorick wciąż słabo przędzie...
Temat Urgota jak wisiał od x lat, tak wisi dalej. Rework Skarnera niby na plus, bo dawał jakąś świeżość, ale potem zbyt duży buff i następnie zbyt duży nerf, a przecież bazowo skorpion był naprawdę grywalny, mimo że często gra nim ograniczała się do idealnego użycia ultimate.
Ofc bywa też tak, że i sam riot jest zaskakiwany przez kreatywność graczy (ap tryn, ap yi) i następnie próbując "ratować sytuację" zabijają daną "alternatywę". Jakby skumulować reworki na plus, to nie wiem czy faktycznie byłoby ich więcej niż tych średnich czy po prostu złych. Inna sprawa, że niektórych bohaterów strasznie ciężko wkomponować w team. Osobiście do dziś nie mam pojęcia do jakiego zestawienia pasuje Heimer...
Dużym plusem natomiast w stosunku do lat poprzednich jest to, że nie ma już tak ogromnych tendencji w banach (pamiętam swego czasu ogólny ban rate Kassadina czy Morgany grubo przekraczał 80%)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

traktował grę zbyt serio - wkurzał się niebywale na innych, srogo opierniczał za popełniane błędy a i nie raz, nie dwa kończył mecz obrażony i z nikim do końca dnia nie gadał

A potem nikt z nim nie grał wiecej. Bycie upierdliwym nie ma nic wspólnego z dawania z siebie 100%. Nikt nie chce spędzać czasu z dupkiem - nawet w ekstralidze. 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

jak wspominałem brakuje mi tu szacunku do innych graczy

To nie musi mieć wiele wspólnego z szacunkiem. Lub jego brakiem. Ktoś po prostu może być słabym graczem. Może popełniać błędy. Ma do tego pełne prawo. Wymagania rankedów sa jasno określone. 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

Po prostu chodzi o zachowanie fair wobec innych, jest na tyle trybów gry, że naprawdę można pogodzić zabawę z nie niszczeniem innym rozgrywki

Wydaje mi się, że za bardzo patrzysz na innych. I doszukujesz się w ich zachowaniu celowych działań wymierzonych w Ciebie. To niezdrowe. 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

community z WoWa do dziś jest pewnego rodzaju wzorem, może nieco idealizuje, ale porównując do innych gier multiplayer wydaje/wydawało mi się jakoś bardziej dojrzalsze

Dirge joke, barrens chat, spam czatu, anal jokes. To z brzegu kilka wyznaczników niskiego poziomu community. Dodajmy do tego strasznie toksycznych tryhardów, którym się wydaje, że są elitą i czasami wręcz się odechciewa grać. Do tego Blizz częściowo stara się owym tryhardom przpodobać. 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

Śledząc masę zagranicznych for jak i oficjalke LoLa głosów oburzonych było dosyć sporo i osobiście nie do końca uznaje ich pretensje za niezasadne.
 

Sa bezzasadne. Ludzie lubią patrzeć innym w miskę i porównywać z tym co sami mają. To bardo niezdrowe i niedojrzałe. Do tego ludziom wydaje się, że kupując coś w grze f2p stają się jakąś "elitą" i mają większe prawa od niepłacących. Nie nabywają żadnych super praw, dostają dokładnie to za co zapłacili i nic więcej. 

Ktoś kupił sobie legendarną skórkę a jego kumpel dostał ją z pierwszej skrzynki? I co z tego. Aż mi się przypomina komiks o dwóch włamywaczach, jak buszują w domu ofiary. Jeden wysuwa szufladę a w niej złote sztućce są. Mówi do drugiego: "Patrz jak się dorobił, złodziej chędożony!" 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

Yorick wciąż słabo przędzie...

Nigdzie nie twierdziłęm, że reeworki powodują nagle wzrost pick ratio. Chociaż póki co to jeden z tych reeworków, który jako jedyny wydaje się niepopularny. 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

przecież bazowo skorpion był naprawdę grywalny, mimo że często gra nim ograniczała się do idealnego użycia ultimate.

No był ww 2.0, chodzące ulti, które jest bezużyteczne poza nim. Nowy Skarner jest mocny, po prostu jego siłą jest lategame. Tankuje jak złowo, a przez wysoki dps i cc nie mozna do olać. 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

nie wiem czy faktycznie byłoby ich więcej niż tych średnich czy po prostu złych

Ryze (za każdym razem), LeBlanc, Malzahar, Katarina, Talon, Rengar, Brand, Cassio, Vladimir, Zyra, Corki, Graves, Kog'maw, Quinn, Miss Fortune, Ziggs, Ekko, Fizz, Shaco, kha'zix, Swain, Syndra, Warwick

To taka skromna lista reworków, która działa. Nie wiem jak obecnie z reworkiem Maokaia, Zac i Sejuani ale wydaje się, że również na plus są. I każda z tych postaci pojawia się, czasami po raz pierwszy od wieków (Malzahar) w mistrzostwach. 

17 godzin temu, elpasosolo napisał:

nie ma już tak ogromnych tendencji w banach

LeBlanc perma ban, Rengar perma ban, Camilie perma ban. Dodajmy do tego rotacyjne bany Kha'zixa, Lee Sina, Rumblea, Malzahara i paru innych. 

Perma bany są, były i będą zawsze. Zmienia się jedynie to co jest banowane. A pierwsze trzy od początku roku w LCS są perma banem, chyba, że lubimy przegraną na etapie picków. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, aliven napisał:

A potem nikt z nim nie grał wiecej. Bycie upierdliwym nie ma nic wspólnego z dawania z siebie 100%. Nikt nie chce spędzać czasu z dupkiem - nawet w ekstralidze. 

No nie wiem, raczej nikt nie chciał grać z tym stale olewającym temat, do tego "zbyt zaangażowanego" jakoś wszyscy potrafili przywyknąć, co potwierdzają również fakty we współczesnych sportach (CR7, wcześniej Keane czy Gatusso). Nikt nie mówi, że współpraca z takim typem jest jakoś specjalnie przyjemna, natomiast jeśli nadal łączy was wspólny cel, to nie widzę problemu. Gorzej jak cele są inne, wtedy szansa na sukces drastycznie spada.

 

16 godzin temu, aliven napisał:

To nie musi mieć wiele wspólnego z szacunkiem. Lub jego brakiem. Ktoś po prostu może być słabym graczem. Może popełniać błędy. Ma do tego pełne prawo. Wymagania rankedów sa jasno określone. 

Odnośnie szacunku mam na myśli zwykłe trollowanie czy bezmyślny feeding. Grywałem kiedyś duo ze znajomym, gdzie ten nagrał film i przesłał do supportu Riotu, gdzie niezadowolony osobnik z D2 po prostu pokonywał drogę od naszej bazy do (bardzo prawie) ich bazy. Pomijając stratę czasu i zwykłą złośliwość, którą prezentował, nie doczekał się żadnej konkretnej odpowiedzi Riotu prócz "przykro nam, że...". To nie było odosobniona sytuacja, rage quitterów zawsze była, jest i pewnie będzie masa, póki ktoś z tym czegoś sensownego nie zrobi.

 

16 godzin temu, aliven napisał:

Wydaje mi się, że za bardzo patrzysz na innych. I doszukujesz się w ich zachowaniu celowych działań wymierzonych w Ciebie. To niezdrowe. 

Wiesz, nie chodzi tu o mnie, a o cały team, bo to nie tylko mój stracony czas i LP, ale także innych. Często wywiązuje się z tego niezdrowa atmosfera i kilkunastominutowa, zbędna dyskusja z osobnikiem uprzykrzającym grę. Szkoda nerwów i czasu, a i stanie w bazie całym składem niekoniecznie rozwiązuje problem, bo a to się ktoś wyłamie, a to innemu się zacznie nudzić itp itd...
 

16 godzin temu, aliven napisał:

Dirge joke, barrens chat, spam czatu, anal jokes. To z brzegu kilka wyznaczników niskiego poziomu community. Dodajmy do tego strasznie toksycznych tryhardów, którym się wydaje, że są elitą i czasami wręcz się odechciewa grać. Do tego Blizz częściowo stara się owym tryhardom przpodobać. 

Jakoś mniej mi się to w oczy rzucało, może głównie ze względu na to, iż nie musiałem współpracować z tymi graczami, leciał mute i cześć na razie. W takim LoLu chcąc nie chcąc spędzisz z typkiem czas przed meczem i w trakcie, a to ci jakiś wyjdzie, to się inny obrazi i tak dalej i tak dalej... Choć nie powiem, od czasów przeniesienia się RU na ich serwer, jest na pewno lepiej niż było. Co do Blizzarda, to u mnie mają wielki plus za błyskawiczne rozwiązywanie problemów z bugami, czego nie zgłosiłem to do max 24h problem był solved :)
 

17 godzin temu, aliven napisał:

Sa bezzasadne. Ludzie lubią patrzeć innym w miskę i porównywać z tym co sami mają. To bardo niezdrowe i niedojrzałe. Do tego ludziom wydaje się, że kupując coś w grze f2p stają się jakąś "elitą" i mają większe prawa od niepłacących. Nie nabywają żadnych super praw, dostają dokładnie to za co zapłacili i nic więcej. 

Ktoś kupił sobie legendarną skórkę a jego kumpel dostał ją z pierwszej skrzynki? I co z tego. Aż mi się przypomina komiks o dwóch włamywaczach, jak buszują w domu ofiary. Jeden wysuwa szufladę a w niej złote sztućce są. Mówi do drugiego: "Patrz jak się dorobił, złodziej chędożony!" 

Imho to naturalne. Jak kupujesz samochód w wersji gold, to chcesz mieć coś więcej niż to co dostajesz bazowo w wersji silver, sprawa jest prosta. Tak jak już mówiłem, to że potem sprzedawca/producent dokłada innym coś, za to Ty musiałeś zapłacić jest tylko i wyłącznie jego sprawą, natomiast z punktu widzenia marketingowego jest to strzał w stopę.

Przypomina mi to sytuację z mojej pracy w Orange, sprzed kilku lat. Dyrektor wymyślił, że nowi klienci będą dostawać modemy za złotówkę itp itd, natomiast wieloletni, przedłużający umowę calusieńkie nic. Powstała burza na forum, w sieci, salony zgłaszały, że przychodzą do nich wpienieni klienci, no same problemy.
Zanim naprawił swoją decyzję i zaczął dorzucać również wieloletnim klientom owe "gadżety", sytuację wykorzystał Play i zaoferował za przeniesienie numeru dokładnie to samo co my, tylko 15% taniej. Problem był na tyle duży, że dyro poleciał 3 tyg po całej akcji, co jednak nie pomogło nam odzyskać klientów.

W przypadku Lola, tak jak pisałem, naprawdę wystarczył by prosty gest w postaci np. chroma skórek do posiadanych już czy jakaś ikona, by zmobilizować kupujących wcześniej RP do ponownych zakupów. Klient "premium" zawsze powinien być imho dopieszczony, bo jak raz coś kupił to jest duża szansa, że kupi i kolejny raz.

Co do elity to cóż, nie raz nie dwa "chodziły słuchy", że łatwiej permabana wyłapać nie posiadając żadnej historii zakupów w sklepie... ;)
 

17 godzin temu, aliven napisał:

Nigdzie nie twierdziłęm, że reeworki powodują nagle wzrost pick ratio. Chociaż póki co to jeden z tych reeworków, który jako jedyny wydaje się niepopularny. 

No nie wiem, dodałbym do tej listy jeszcze kilka pozycji, np Morde czy Teemo...
 

17 godzin temu, aliven napisał:

No był ww 2.0, chodzące ulti, które jest bezużyteczne poza nim. Nowy Skarner jest mocny, po prostu jego siłą jest lategame. Tankuje jak złowo, a przez wysoki dps i cc nie mozna do olać. 

Wcześniej z samym tylko trinity też dawał radę w late, powiedziałbym, że przekombinowali obecnie w jego przypadku zabawę ze statsami.
 

17 godzin temu, aliven napisał:

Ryze (za każdym razem), LeBlanc, Malzahar, Katarina, Talon, Rengar, Brand, Cassio, Vladimir, Zyra, Corki, Graves, Kog'maw, Quinn, Miss Fortune, Ziggs, Ekko, Fizz, Shaco, kha'zix, Swain, Syndra, Warwick

To taka skromna lista reworków, która działa. Nie wiem jak obecnie z reworkiem Maokaia, Zac i Sejuani ale wydaje się, że również na plus są. I każda z tych postaci pojawia się, czasami po raz pierwszy od wieków (Malzahar) w mistrzostwach. 

Malza bdb przykład, w sumie przed reworkiem ta postać to było zupełne nieporozumienie.
Z kog mawem tylko pokazali, że w zasadzie nie mają pomysłu na tą postać + ofc nieco później nerfik opcji ap, bo "idzie to w złą stronę"...
Vlad jak dla mnie był przed reworkiem równie grywalny, to samo swain czy fizz. Mistrzostw nie brałbym pod uwagę jako jakiegoś mega wyznacznika, tym bardziej, że riot sam przyznaje, że nie do końca może na nich bazować, gdyż większość graczy po prostu nie potrafi wykrzesać tyle z postaci co zawodowcy.
Na LCS była zawsze grupa championów bardzo często pickowanych (choćby mao,elisse,lee) + pewne niespodzianki, które czasami jednak odbijały się czkawką na rankedach.
Do dziś pamiętam chwilowy boom po LCS na Jayce na botlane, który skutkował spadkiem jego winrate o blisko 12%...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, elpasosolo napisał:

do tego "zbyt zaangażowanego" jakoś wszyscy potrafili przywyknąć

Nie "zbyt zaangażowanego" a zwykłego buraka. 

39 minut temu, elpasosolo napisał:

leciał mute i cześć na razie

Banowałeś cały trade i general chat?

40 minut temu, elpasosolo napisał:

Jak kupujesz samochód w wersji gold, to chcesz mieć coś więcej niż to co dostajesz bazowo w wersji silver, sprawa jest prosta

I tak jest. Płacisz = dostajesz to za co zapłaciłes. 

40 minut temu, elpasosolo napisał:

Tak jak już mówiłem, to że potem sprzedawca/producent dokłada innym coś, za to Ty musiałeś zapłacić jest tylko i wyłącznie jego sprawą, natomiast z punktu widzenia marketingowego jest to strzał w stopę.

Nie. Tak właśnie działa marketing. I lol nic nie rozdaje za darmo - skrzynki dostaje się za rangę S- minimum a klucze za wygrane. 

43 minuty temu, elpasosolo napisał:

Klient "premium" zawsze powinien być imho dopieszczony, bo jak raz coś kupił to jest duża szansa, że kupi i kolejny raz

Niezbyt. Powoduje to kolejne toksyczne podziały na lepszych i gorszych. Narzekasz na community a chcesz jeszcze bardziej je zepsuć. 

43 minuty temu, elpasosolo napisał:

Co do elity to cóż, nie raz nie dwa "chodziły słuchy", że łatwiej permabana wyłapać nie posiadając żadnej historii zakupów w sklepie... ;)

Yhym...

44 minuty temu, elpasosolo napisał:

Na LCS była zawsze grupa championów bardzo często pickowanych (choćby mao,elisse,lee) + pewne niespodzianki, które czasami jednak odbijały się czkawką na rankedach.
Do dziś pamiętam chwilowy boom po LCS na Jayce na botlane, który skutkował spadkiem jego winrate o blisko 12%...

Umiejętności gracza nie mają znaczenia dla potencjału postaci. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aliven napisał:

Nie "zbyt zaangażowanego" a zwykłego buraka. 

Punkt widzenia. Dla mnie zwykłym burakiem jest rage quiter albo 4-ty z rzędku afker w grze. Przypominają się czasy Warcraftowej doty, tylko weźmy pod uwagę ile to było lat temu i jakie ludzie mieli łącza.
 

3 godziny temu, aliven napisał:

Banowałeś cały trade i general chat?

Ściągałeś odpowiedni addon, dawałeś słowa, które wykluczałeś i automatycznie mutowało gości, którzy ich używali. Trochę zabawy z konfiguracją było, ale potem efekty świetne :)
 

3 godziny temu, aliven napisał:

Nie. Tak właśnie działa marketing. I lol nic nie rozdaje za darmo - skrzynki dostaje się za rangę S- minimum a klucze za wygrane. 

Z których potem kupujesz coś, za co ktoś inny zapłacił. Systemu skrzyń komentował nie będę, mam bodajże z 20+ i ani jednego klucza, więc dalej nie wiem jak to działa, nie mniej jednak jak jakaś skórka mi się podobała, to po prostu ją kupowałem.
 

3 godziny temu, aliven napisał:

Niezbyt. Powoduje to kolejne toksyczne podziały na lepszych i gorszych. Narzekasz na community a chcesz jeszcze bardziej je zepsuć. 

Żadne podziały, po prostu normalna sytuacja. Inaczej traktujesz klienta, który robi Ci obrót 1k/miesiąc, a innego który robi Ci 40k/miesiąc, a jeszcze inaczej innego, który przychodzi tylko popatrzeć, bądź zawsze zwraca towar po dedykowanych 14-stu dniach.  
Dla mnie to podobna sytuacja do DLC, które tylko i wyłącznie zmieniają wygląd - płacisz, masz, nie płacisz, nie masz. Skoro ktoś potem zmienia zasady, to mógłby w jakiś sposób nagrodzić wcześniejszych napisów (tu wielkie propsy dla Skyrima za ich akcję czy dla CoD MW2 :) )

 

3 godziny temu, aliven napisał:

Umiejętności gracza nie mają znaczenia dla potencjału postaci. 

Tak jak wcześniej pisałem, czasem trzeba bardziej przyłożyć się do obliczania potencjału postaci, tym bardziej, iż wiadome jest, że Lee z bronze raczej nie będzie robił plejsów jak Lee z Challangera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, elpasosolo napisał:

Z których potem kupujesz coś, za co ktoś inny zapłacił

Nie. Nie dostaje tego co ktoś inny kupił. 

 

4 godziny temu, elpasosolo napisał:

Inaczej traktujesz klienta, który robi Ci obrót 1k/miesiąc, a innego który robi Ci 40k/miesiąc, a jeszcze inaczej innego, który przychodzi tylko popatrzeć, bądź zawsze zwraca towar po dedykowanych 14-stu dniach.

Yhym. Zerowe pojęcie o marketingu. Klienta traktujesz tak by chciał być u Ciebie. Niezależnie od tego ile wydaje. Nawet jak nic nie kupi to powie znajomym o tym miłym gościu w tym i tym sklepie. Za to niezadowolony klient to wg wyliczeń specjalistów od ekonomii około 20 potencjalnych klientów straconych. 

Nigdy w życiu bym nie wydał nawet złotówki na żadną grę f2p która jest zaprojektowana by oskubywać ludzi. A wbrew pozorom tak dużo ich nie ma. Każda gra, która jest praktycznie niegrywalna z jakiegoś powodu, albo jest obrzydliwa bez opłat jest dla mnie z miejsca stracona. Nie dośc, że w nią nie będe grał i kupował tam nic to jeszcze powiem każdemu kto spyta o tym jakie obrzydlistwo powstało. 

Jak np ze swotorem po przejściu na f2p. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, aliven napisał:

Yhym. Zerowe pojęcie o marketingu. Klienta traktujesz tak by chciał być u Ciebie. Niezależnie od tego ile wydaje. Nawet jak nic nie kupi to powie znajomym o tym miłym gościu w tym i tym sklepie. Za to niezadowolony klient to wg wyliczeń specjalistów od ekonomii około 20 potencjalnych klientów straconych. 

Nigdy w życiu bym nie wydał nawet złotówki na żadną grę f2p która jest zaprojektowana by oskubywać ludzi. A wbrew pozorom tak dużo ich nie ma. Każda gra, która jest praktycznie niegrywalna z jakiegoś powodu, albo jest obrzydliwa bez opłat jest dla mnie z miejsca stracona. Nie dośc, że w nią nie będe grał i kupował tam nic to jeszcze powiem każdemu kto spyta o tym jakie obrzydlistwo powstało. 

Jak np ze swotorem po przejściu na f2p. 

No Ty masz świetne, w sam raz do prowadzenia warzywniaka na placu.
Mówimy o działaniach w skali makro a nie mikro. To co opisujesz to rzecz oczywista, do której ma się stosować pani na infolinii bądź gość w sklepie stacjonarnym, nie mniej jednak nie mają oni nic do powiedzenia w sprawie prowadzonej przez firmę polityki.
Podstawą jest przywiązanie klienta do danego sklepu. To ile wydaje jest bardzo ważna, bo klient "premium" generuje Ci nie raz zysk taki, jak 10 klientów standardowych. Po to masz wszystkie akcje typu "darmowa wysyłka powyżej x złotych" czy "coś tam gratis przy zakupach powyżej x złotych". Jak skupisz się głównie na klientach mniejszych, to niestety nie przeskoczysz pewnego poziomu, choćbyś nie wiadomo ilu ich miał. Do tego dochodzą różne determinanty - nie ma szans, żeby 100% klientów było przywiązanych do Twojego sklepu/firmy. Zawsze jest duża część, która po prostu kieruje się ceną bądź dostępnością danego produktu.
Każda firma w jakiś sposób celuje w klienta premium - zawsze wiadomo, że znajdzie się grupa odbiorców, która kupi konto premium, dopłaci parę zł do innego opakowania itp itd.
Zwykle właśnie ta grupa jest specjalnie traktowana, bo raz, że zachęca to innych do stania się klientem premium (np. PSN i dodatkowe zniżki, jak masz wykupioną opcję plus) a dwa, że podtrzymuje przywiązanie posiadanego już klienta. 
Nie mam zielonego pojęcia co uważasz za oskubywanie ludzi w grach f2p - to tylko pusty frazes. To co dla Ciebie będzie oskubywaniem, dla innych nie będzie niczym nadzwyczajnym.
Masz miliony gier f2p w których znajdują mniejsze lub większe mechanizmy mające na celu wyciągnąć od Ciebie kasę. Przykładów za specjalnie podawać nie trzeba, odpal cokolwiek i wejdź w strefę "premium". To czy chcesz za to zapłacić to już Twój wybór. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, wolny rynek.
Co do "nigdy nie będę...", to też nie bym był taki pewny. Statystycznie może z 15% ludzi faktycznie dotrzymuje słowa i nie wraca do danego sklepu. Sytuacje, gdzie słyszysz "ja już nigdy u was nie kupie", a za dwa tyg masz od gościa zamówienie, bo masz cenę niższą o 20% są na porządku dziennym. Jak idziesz na masówkę, to niestety najczęściej traci na tym właśnie jakość, nie mniej jednak cena zwykle jest bardzo atrakcyjna. I znów klient ma wybór - zapłacić mniej lub dopłacić do lepszej obsługi.

 

19 godzin temu, aliven napisał:

Nie. Nie dostaje tego co ktoś inny kupił. 

No tak, przecież skórka  ze skrzyni to nie ta sama co zakupiona w sklepie... :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, elpasosolo napisał:

Zwykle właśnie ta grupa jest specjalnie traktowana

Nie jest. Dostaje to za co płaci. Usługa premium daje Ci przywileje premium i nic więcej. Jest takie samo specjalne traktowanie jak kupowanie skórki. Dostajesz TYLKO to za cp zapłaciłeś. 

5 godzin temu, elpasosolo napisał:

(np. PSN i dodatkowe zniżki, jak masz wykupioną opcję plus)

Ponownie, jest to część pakietu premium, nic więcej. Nie ma żadnego specjalnego traktowania. 

5 godzin temu, elpasosolo napisał:

podtrzymuje przywiązanie posiadanego już klienta. 

Sunk cost fallacy. Nic czym nalezy się chwalić. 

5 godzin temu, elpasosolo napisał:

Nie mam zielonego pojęcia co uważasz za oskubywanie ludzi w grach f2p - to tylko pusty frazes

Traktowania graczy f2p jako ludzi drugiej lub trzeciej i dalszej kategorii. 

5 godzin temu, elpasosolo napisał:

To co dla Ciebie będzie oskubywaniem, dla innych nie będzie niczym nadzwyczajnym.

Nie. Jest to dość uniwersalne. To, że komuś nie przeszkadza takie traktowanie nie zmienia faktu. Jak ktoś Ci ubliży, nawet jak się nie przejmiesz, to dalej obelga. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

mniejsze lub większe mechanizmy mające na celu wyciągnąć od Ciebie kasę. Przykładów za specjalnie podawać nie trzeba, odpal cokolwiek i wejdź w strefę "premium". To czy chcesz za to zapłacić to już Twój wybór. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, wolny rynek.

I zerowe pojęcie o socjologii, psychologii i mechanizmach opracowanych specjalnie po to by żerować na ludziach o tendencjach do uzależnień, niepewnych, o niskiej wartości itp. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Co do "nigdy nie będę...", to też nie bym był taki pewny.

Nie szkodzi, ja jestem, w końcu mówię o sobie. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

Sytuacje, gdzie słyszysz "ja już nigdy u was nie kupie", a za dwa tyg masz od gościa zamówienie, bo masz cenę niższą o 20% są na porządku dziennym

Nie wiem, jeszcze nigdy nie zostałem źle potraktowany w jakimkolwiek sklepie. W kilku były pewne niemiłe zachowania sprzedawcy i nie poszedłem tam. Bo po co? Nie istnieje praktycznie monopol więc dlaczego bym miał?

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

I znów klient ma wybór - zapłacić mniej lub dopłacić do lepszej obsługi.

Zadziwię Cię - lepsza obsługa to nie jest usługa premium. To standard. Wszystko poniżej jest po prostu poniżej standardu. 

6 godzin temu, elpasosolo napisał:

No tak, przecież skórka  ze skrzyni to nie ta sama co zakupiona w sklepie...

Ta sama uzyskana w zupełnie inny sposób. Jak rozumiem jak ja zapłaciłem za super bajeranckie auto a tydzień później sąsiad wyrwał te same w konkursie za free to mam pisać zażalenie do firmy? Januszowanie w pełni widze. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, aliven napisał:

Nie jest. Dostaje to za co płaci. Usługa premium daje Ci przywileje premium i nic więcej. Jest takie samo specjalne traktowanie jak kupowanie skórki. Dostajesz TYLKO to za cp zapłaciłeś.

W teorii tak, w praktyce zupełnie nie. Kilka przykładów z życia. Pracowałem w jednej z wiodących firm na rynku PL jeśli chodzi o komputery, RTV, AGD itp. Raz na czas dostawaliśmy pulę kodów od Nvidii, Intela czy AMD. Zdarzało się, że pula ta była tak duża, że był nadmiar kodów, a zostawało po 2-3 tyg do końca akcji. Wykluczając akcje promocyjne, kody najczęściej wydawaliśmy niezadowolonym klientom (opóźniona paczka, nie dojechało coś co idzie do nas z Niemiec, pracowniki skopali montaż itp itd) by uniknąć negatywnych komentarzy w sieci, zwłaszcza na Opineo. W dalszej kolejności kody dostawali klienci B2B - naturalna sprawa, idealne zachęcenie ich do robienia kolejnych zakupów w naszym sklepie. Potem sortowanie w/g wydanych pieniędzy i jeśli z topki jakiś klient miał akurat zamówienie to dostawał w gratisie kod.
Jeśli producent przesyłał nam różne upominki np. z Zelmera czy Remingtona, to wszystko trafiało do osobnego magazynu i na święta było odpowiednio rozdysponowane kluczowym klientom -  dyrektorzy jechali do innych firm, składali życzenia, wydawali upominki. To samo odbywało się w drugą stronę - Samsung przyjeżdżał do nas, składał życzenia, często nawet zamawiał catering na swój koszt i było coś na miarę imprezy. Wysyłanie życzeń też ofc podzielone - klienci dostawali standardowy mailing, podobnie b2b. Potem szły już listy do podpisu przez prezesa i pocztą do klientów kluczowych. Naturalna sprawa. W sprzedaży detalicznej oczywiście nikt nie zapraszał nikogo na kolacje czy nie zabierał na mecz, ale inaczej się patrzyło na reklamacje gościa z bogatą historią zakupów, a inaczej na zupełnie nowego klienta. Nie oceniam czy to dobrze/źle, tak działa świat i raczej jest to naturalne. 
W życiu naoglądałem się niezliczonej ilości sytuacji, gdzie premiowani są dani klienci i nie sądzę, by kiedyś się to zmieniło. Naprawdę nie ma sobie co wmawiać, że istnieje równość i każdy ma takie same prawa, bo jesteśmy tylko ludźmi i myślimy tendencyjnie + każdy ma opracowaną jakąś strategię rozwoju czy podejścia do klienta.

 

13 godzin temu, aliven napisał:

Ponownie, jest to część pakietu premium, nic więcej. Nie ma żadnego specjalnego traktowania. 

No to możemy dyskutować w nieskończoność, czy DLC, które wyszło i jest za free tylko dla posiadaczy PSN Plus jest częścią pakietu, czy nie (wcześniej nikt, nie zapowiadał, że tak będzie - w przeciwieństwie do niższych cen za gry).

 

13 godzin temu, aliven napisał:

Sunk cost fallacy. Nic czym nalezy się chwalić. 

I w obecnych czasach coś, co często jest wprost wpisane w funkcjonowanie firmy (patrz rynek telewizji cyfrowej).
 

13 godzin temu, aliven napisał:

Nie. Jest to dość uniwersalne. To, że komuś nie przeszkadza takie traktowanie nie zmienia faktu. Jak ktoś Ci ubliży, nawet jak się nie przejmiesz, to dalej obelga. 

Słaby przykład. Znów nie opierasz się na danej osobie. Dla niektórych określenia "katol", "lewak", "faszysta" są obelgami, na innych raczej nie robią specjalnego wrażenia i nie są traktowane jako obelgi. Pomijając ogólne obelgi, trudno zakładać, że każda jest w stanie obrazić każdego, tak samo jak napis "pay 1$ to continue" dla jednego jest skubaniem, dla drugiego naturalną zapłatą za usługę, z której korzysta.

13 godzin temu, aliven napisał:

I zerowe pojęcie o socjologii, psychologii i mechanizmach opracowanych specjalnie po to by żerować na ludziach o tendencjach do uzależnień, niepewnych, o niskiej wartości itp. 

Każdy produkt ma tak działać, takie są założenia sprzedawcy obojętnie w jakiej branży. Gra ma Cię mówiąc kolokwialnie zmuszać do dalszego grania, słodycze przy kasie mają Cię zachęcić, do dołożenia ich do koszyka, pierwsza część książki do zakupu kolejnej i tak dalej i tak dalej... Po to jest marketing, po to są reklamy. Pranie mózgu, któremu poddawany jest każdy. Jak ktoś jest słaby, to cóż, daje się temu uwieść w większym stopniu niż reszta, nie zmienia to faktu, ze każdy z nas tego doświadcza i sprzedawca osiąga najczęściej cel wtedy, kiedy Ty jesteś przekonany, że kupiłeś to co chciałeś, co sam wybrałeś.
 

13 godzin temu, aliven napisał:

Nie wiem, jeszcze nigdy nie zostałem źle potraktowany w jakimkolwiek sklepie. W kilku były pewne niemiłe zachowania sprzedawcy i nie poszedłem tam. Bo po co? Nie istnieje praktycznie monopol więc dlaczego bym miał?

Jak już pisałem, dla dużej części społeczności kluczowa jest cena. Sam nie raz zastanawiałem się czy iść do sklepu ze skrajnie opryskliwą panią i zapłacić te kilkanaście zł mniej, czy iść do alternatywnego sklepu z miłą obsługą, ale niestety droższą ceną.
 

13 godzin temu, aliven napisał:

Zadziwię Cię - lepsza obsługa to nie jest usługa premium. To standard. Wszystko poniżej jest po prostu poniżej standardu. 

Nie twierdzę, że to usługa premium. Przynajmniej na razie ;)
Choć przy obecnych standardach nie możemy być pewni, że niedługo taka będzie. Ciężko oczekiwać, by słabo opłacony pracownik witał Cię codziennie z uśmiechem, a sprzedawca miał za te pieniądze nadmiar chętnych na zatrudnienie.
 

13 godzin temu, aliven napisał:

Ta sama uzyskana w zupełnie inny sposób. Jak rozumiem jak ja zapłaciłem za super bajeranckie auto a tydzień później sąsiad wyrwał te same w konkursie za free to mam pisać zażalenie do firmy? Januszowanie w pełni widze. 

Konkurs jest zupełnie inną sprawą, skórki nie są losowane dla każdego gracza, tak samo ciężko nazwać obecny system takim, który daje każdemu równe szanse na zdobycie skrzyni, więc nie porównywałbym tego w takich kategoriach.
Ale paradoksalnie wyobraź sobie co by było, jakby w przytoczonym przez Ciebie przykładzie chociaż 20% klientów salonu, z którego pochodzi napisało do niego zażalenie... :)
Myślę, że wizja kolejnej sprzedaży wymusiłaby jakieś działanie.
W przypadku LoLa, tak jak pisałem, ja pretensji nie mam, ale uważam, że Riot to mógł lepiej rozegrać i zyskać na każdej płaszczyźnie. W obecnym przypadku pozostaje płaszczyzna, na której stracił. Nie sztuką jest dogodzić jednej osobie, sztuką jest dogodzić wszystkim :)
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przyszedłem ponarzekać.

14/5/5 Kindred, quadra pod koniec wpadła...

...ale tylko dlatego, że ich team posyssał bardziej od naszego - 1szy raz grający GP zniszczył Renektona, bardzo słaby Shaco nie wiadomo jak nagle stał się nafeedowany vs Fizzowi (który od early mnie instakillował - balans, Rito!!!), a na botlane nawet nie schodziłem, bo nie było po co.

Innym słowem - wycarrowany nie skillem(choć na kilka faili, zdarzyły się i perełki), nie postacią, a teamem. Ale ofkurs Rito wywala zmiany raz na rok, a jak zwiększyli częstotliwość znaków, to myślą, że zmniejszyli przerwę jaka jest między siłą Kindred, a Metą...

Ech, panie premierze, jak żyć :\

PS: Alę też pochwalę się - jak na ilość czasu jaki w LoLa gram: dumnie mogę powiedzieć - jest Gold :D (choć wbity tylko z nudów ^^)

Edit: Heh, a teraz widzę awatar jaki tu kiedyś dałem ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

jest za free tylko dla posiadaczy PSN Plus

No to właśnie część tej usługi za która płacisz. Nawet jak wcześniej nie było tego gdy płaciłeś. Tak samo jakby nagle ucieli bonusy o 50%. Też - część usług z racji wykupienia premium. Wszystkie jego uroki i bolączki. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

I w obecnych czasach coś, co często jest wprost wpisane w funkcjonowanie firmy

Ale to dotyczy głównie jednostek a raczej społeczeństwa nie świata biznesu. On rządzi się głównie chłodną kalkulacją. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Dla niektórych określenia "katol", "lewak", "faszysta" są obelgami

Katol i lewak są określeniami pejoratywnymi i są uznawane za obelgi. Faszysta nie jest samo w sobie obelgą (podobnie jak liberał np) ale może być użyte jako takie. Ponownie - to, że kogoś to nie ruszy nie zmienia faktu. Fakt jest taki, że ktoś Ciebie obraża, nawet jak mu to nie wychodzi to dalej jest obrażanie. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Każdy produkt ma tak działać, takie są założenia sprzedawcy obojętnie w jakiej branży

Nie do takiego stopnia. To co opisuje to są nieetyczne działania, które podlegają karom jako nieuczciwe praktyki. Każda gra online to Skinner Box ale niektóre autentycznie są zbudowane by jednocześnie wynagradzać kogoś za czas spędzony w niej. W najlepszym razie opisywane praktyki są szemrane i żadna firma, która ich używa nie jest zbyt długo na rynku. Bo ludzie, wbrew pozorom, nie są debilami. Nawet jak się uzależnisz to przeważnie wiesz, ze coś jest nie tak. To nie jest skrajne uwielbienie albo nienawiść. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Sam nie raz zastanawiałem się czy iść do sklepu ze skrajnie opryskliwą panią i zapłacić te kilkanaście zł mniej, czy iść do alternatywnego sklepu z miłą obsługą, ale niestety droższą ceną.

Pytanie czy owe kilka złotych jest warte szargania przez kogoś Twojej osoby. Ale to każdy indywidualnie musi sobie odpowiedzieć. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Ciężko oczekiwać, by słabo opłacony pracownik witał Cię codziennie z uśmiechem, a sprzedawca miał za te pieniądze nadmiar chętnych na zatrudnienie.

Ryba psuje się od głowy. 

A poza tym byłem w owej sytuacji - miałem robotę marnie płatną, jako sprzedawca w saloniku prasowym. Szef był upierdliwym ignorantem. I? Dalej miło się uśmiechałem i starałem się każdego tak obsłuzyć jakbym sam chciał. Czyli szybko, dyskretnie, być pod ręka ale się nie narzucać. Wszystko zależy od człowieka - i owszem, nie chciało mi się niepomiernie starać. Ale to wymówka i do tego marna. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Konkurs jest zupełnie inną sprawą, skórki nie są losowane dla każdego gracza, tak samo ciężko nazwać obecny system takim, który daje każdemu równe szanse na zdobycie skrzyni, więc nie porównywałbym tego w takich kategoriach.

Każdy ma równe szanse dostac S. System bazuje na tych samych wytycznych dla każdego jednego gracza. To jest dosłownie loteria. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

Myślę, że wizja kolejnej sprzedaży wymusiłaby jakieś działanie.

Nie - bo fama jaka by poszła, ze ta firma daje takie bajeranckie auta wolną ręką szaremu człowiekowi by znacznie podwyższyła ich notowania. 

9 godzin temu, elpasosolo napisał:

W obecnym przypadku pozostaje płaszczyzna, na której stracił. Nie sztuką jest dogodzić jednej osobie, sztuką jest dogodzić wszystkim :)

Nawet Blizzard by się dał pociąć by tak "tracić" jak Riot i Tencet. Można założyć, ze zrobili własciwą rzecz i dogodzili jak największej liczbie osob. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, aliven napisał:

No to właśnie część tej usługi za która płacisz. Nawet jak wcześniej nie było tego gdy płaciłeś. Tak samo jakby nagle ucieli bonusy o 50%. Też - część usług z racji wykupienia premium. Wszystkie jego uroki i bolączki. 

No ale piszesz, że " Usługa premium daje Ci przywileje premium i nic więcej " - skoro w kolejnych etapach wprowadzane są jedynie przywileje dla grupy premium, to możemy mówić o tym, ze jednak dostają więcej.

15 godzin temu, aliven napisał:

Ale to dotyczy głównie jednostek a raczej społeczeństwa nie świata biznesu. On rządzi się głównie chłodną kalkulacją. 

Chłodną kalkulacją, która bierze pod uwagę nawet działalność X lat na stracie, zanim biznes zacznie przynosić zyski.
 

15 godzin temu, aliven napisał:

Katol i lewak są określeniami pejoratywnymi i są uznawane za obelgi. Faszysta nie jest samo w sobie obelgą (podobnie jak liberał np) ale może być użyte jako takie. Ponownie - to, że kogoś to nie ruszy nie zmienia faktu. Fakt jest taki, że ktoś Ciebie obraża, nawet jak mu to nie wychodzi to dalej jest obrażanie. 

Znów kwestia interpretacji. Pytanie czy obrazę traktujesz jako naruszenie Twojej godności (która przecież może być różna, zależnie od człowieka) czy jako ogóle przekroczenie przyjętych norm. Przecież np "noob" zyskał z czasem negatywne zabarwienie, głównie z powodu nadużywania go w stosunku do nowych graczy. Równie dobrze z czasem określenie "rookie" mogłoby nabrać negatywnego znaczenia i zostać w ten sposób sklasyfikowane.
Jak dla mnie sami decydujemy o tym co nas obraża, niejednokrotnie sugerując się opinią innych. Do tego dochodzi masa prowokacyjnych tekstów (gg easy, easy top etc), które patrząc na community świetnie spełniają swoją rolę. Brakuje chłodnej oceny sytuacji i ignorowania takowych osobników. Tak samo jak nigdy nie rozumiałem bogatych dyskusji z flamerami. Mute, report, jedziesz dalej. Po co tracić czas na kogoś takiego.

15 godzin temu, aliven napisał:

Nie do takiego stopnia. To co opisuje to są nieetyczne działania, które podlegają karom jako nieuczciwe praktyki. Każda gra online to Skinner Box ale niektóre autentycznie są zbudowane by jednocześnie wynagradzać kogoś za czas spędzony w niej. W najlepszym razie opisywane praktyki są szemrane i żadna firma, która ich używa nie jest zbyt długo na rynku. Bo ludzie, wbrew pozorom, nie są debilami. Nawet jak się uzależnisz to przeważnie wiesz, ze coś jest nie tak. To nie jest skrajne uwielbienie albo nienawiść. 

Tak samo jak karom podlegają zmowa cenowa czy monopol, ale jakoś nikt z tym nic nie robi. Ogrom problemu w Polsce jest widoczny gołym okiem, wystarczy wejść na allegro. Producenci bywają nawet do tego stopnia bezczelni, że śmią wysłać maila z nakazem dostosowania ceny do ich oficjalnego konta, a właściciele zwykle grzecznie się dostosowują, bo przecież "nie mogą sobie pozwolić na stratę marki". Najlepszym przykładem są chyba witaminy firmy Olimp, które kiedyś spokojnie śmigały po 22-26zł, obecnie wszyscy trzymają cenę 29,90zł... Gdzie jest UOKiK? :)
Skoro w sprawach tak oczywistych nie ma reakcji, to nie oczekujmy, że będzie w innych.
Co do tego typu produkcji, to zazwyczaj działa to w prosty sposób, robimy tytuł xyz, czerpiemy z niego tyle kasy ile się da, jak ludzie się skapną, ze coś jest nie tak to robimy kolejny i tak w kółko. Masa gier na Androida działa w ten sposób, podobnie na Facebooku. Owszem, we większych produkcjach mogłoby być z tym różnie, jednak na takim rynku panuje ogólna samowolka. 
Co do uzależnień, to się nie zgodzę, ile ludzi wie o swoim nałogu a wcale nie przestaje palić, nie mówiąc o kolejnych grupach uzależnionych od internetu, smartfona czy kompa. Często tkwienie w nałogu jest wygodne + jak nie przynosi widocznych efektów ubocznych to bagatelizowane.

15 godzin temu, aliven napisał:

Pytanie czy owe kilka złotych jest warte szargania przez kogoś Twojej osoby. Ale to każdy indywidualnie musi sobie odpowiedzieć. 

No dokładnie tak, dla jednego taka piątka to będzie dość spory procent jego dziennego budżetu, dla drugiego drobne, którymi zbytnio przejmował się nie będzie.

15 godzin temu, aliven napisał:

Ryba psuje się od głowy. 

A poza tym byłem w owej sytuacji - miałem robotę marnie płatną, jako sprzedawca w saloniku prasowym. Szef był upierdliwym ignorantem. I? Dalej miło się uśmiechałem i starałem się każdego tak obsłuzyć jakbym sam chciał. Czyli szybko, dyskretnie, być pod ręka ale się nie narzucać. Wszystko zależy od człowieka - i owszem, nie chciało mi się niepomiernie starać. Ale to wymówka i do tego marna. 

No tutaj dużo zależy od charakteru - osobiście nie mógłbym pracować w robocie, której bym nienawidził, jednak nie każdy ma takie podejście. Czasami wręcz wydaje mi się, że niektórzy pracują jakby za karę - patrząc po ich nastawieniu i podejściu do innych ludzi. Jednak taka postawa to wpływ wielu czynników i patrząc po kierunku, w którym obecny świat zmierza, wcale nie można być pewnym, że zostanie to w jakiś sposób ograniczone.

15 godzin temu, aliven napisał:

Każdy ma równe szanse dostac S. System bazuje na tych samych wytycznych dla każdego jednego gracza. To jest dosłownie loteria. 

Loteria by była przy odpowiednim matchmakingu. Nie raz, nie sto trafiałem w zwykłym normalu na skład teamu od diamentu do challangera z jednym bądź dwoma goldami/silverem, a przeciwko nam grała ekipa S,G,G,G,P czy podobna kombinacja. Po ich reakcjach śmiem twierdzić, że funu większego z gry nie mieli, a i o Sce przy ich wyniku raczej mogli pomarzyć.

15 godzin temu, aliven napisał:

Nie - bo fama jaka by poszła, ze ta firma daje takie bajeranckie auta wolną ręką szaremu człowiekowi by znacznie podwyższyła ich notowania. 

Akurat w przytoczonym przez Ciebie przypadku nie można tego stwierdzić - tutaj ryzykujesz utratę klienta, który raz już u Ciebie coś kupił, a wiadomo, że tego typu aut nie kupuje się regularnie. Poza tym przeciętny Kowalski i tak takiego auta nie kupi nawet jak zainteresuje się daną firmą, więc bilans w tym przypadku jest ujemny. Pomijając w ogóle fakt, że ktoś kupujący ekskluzywne auta chce się czuć wyjątkowy i skojarzenie danej marki z jak to mówisz szarym człowiekiem na pewno nie będzie działało pozytywnie na jego decyzję odnośnie zakupu ;)

16 godzin temu, aliven napisał:

Nawet Blizzard by się dał pociąć by tak "tracić" jak Riot i Tencet. Można założyć, ze zrobili własciwą rzecz i dogodzili jak największej liczbie osob. 

Tego nie wiemy, bo nikt nie przeprowadzi raczej badań jak zareagował na to rynek tych regularnie kupujących RP. Jeśli Riot łaskawie przedstawi te statystyki, to wtedy będziemy mogli wyciągnąć z tego jakieś wnioski i mówić o zyskach czy stratach. Na pewno działanie było skierowane w przyciągnięcie nowych graczy, jednak dalej uparcie będę twierdził, że można było puścić oczko do tych z bogatą historią zakupów. Niewiele kosztujący zabieg, a gwarancja dużego rozgłosu i artykułów w największych serwisach z grami.
 

17 godzin temu, MagickStalker napisał:

...ale tylko dlatego, że ich team posyssał bardziej od naszego - 1szy raz grający GP zniszczył Renektona, bardzo słaby Shaco nie wiadomo jak nagle stał się nafeedowany vs Fizzowi (który od early mnie instakillował - balans, Rito!!!), a na botlane nawet nie schodziłem, bo nie było po co.

Nie raz dziwiłem się jak można grać czymś takim jak GP, osobiście nic do tego championa po reworku nie mam, ale wystarczy, że weźmiesz coś mobilnego i potencjał beczek drastycznie spada. Rene na GP winno być raczej easy, niby może zdjąć stuna, ale dmg zostanie, dashe pozwalają uniknąć beczek lub doskoczyć a ult umożliwia 1vs1 nawet stojąc wśród ostrzału. Do tego heal z q  daje duży sustain, więc ciężko tutaj przegrać :P
Fizz to mój ulubiony midlaner, snowball tym champem jest niesamowity, do tego oczywiście fantastyczne e z całkiem niskim cd i dużym dmg - czego chcieć więcej? :)
Minus taki, że pickując go nastawiasz się po prostu na zabijanie, to nie jest Orianna, że walniesz dobre ulti, które zrobi teamfight + trzeba dobrze kalkulować każdy all in.
Kindred to jungler/adc, którym nie mam kompletnie zielonego pojęcia jak grać, o ile na każdym adc jestem w stanie "coś sobą reprezentować" bez jakiś plejsów (no chyba, że na ezie albo varusie, ale to raczej kwestia ilości rozegranych nimi gier :P), o tyle grając nim czuję się jak dziecko we mgle :P
W ogóle bardzo rzadko pickowany champion na challangerze, myślę, że w dużej mierze przez nieobliczalność jego ulti (ciężko to zgrać z teamem żeby nie zmarnować wpakowanego dmg) jak i naturalne minusy zależnie od granej roli (jungla - squishy, adc - low range).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, elpasosolo napisał:

Fizz to mój ulubiony midlaner

I właśnie jak Cię nie znam, tak przestałem od razu szanować :P

44 minuty temu, elpasosolo napisał:

czego chcieć więcej? :)

Honoru? Fizz: mobilny, olbrzymi dmg od samego początku gry, w tym obszarowy i po wejściu all in może uciec, bo ma nieśmiertelność, którą da się przeskakiwać ściany. Taki kassadin, ale dmg z QWE kassa ma na samym QW, R kassy ma na E, ma coś na ulcie, co nie zna słowa "dobre hitboxy" oraz w porównaniu do kassy jak wejdzie w złym momencie to zawsze może wyskoczyć.

Innym słowem - stawiam na równi z zedem i katariną. Mocne, ale mam do siebie szacunek i nie zagram tym.

Dzisiejsza meta stawia na szybki dmg i łatwe doskoki do wroga: czytaj: Kindred, albo zużywa ulta (i zapewne po nim znika), albo znika. Also kite'owanie nie działa, bo ilość doskoków do bohatera jest olbrzymia. Ult ma parę fajnych combo np. z Illaoi (krąg życia w krąg śmierci :D), ale jest bardzo sytuacyjny. Natomiast postać niegrana na challengerze (ani nigdzie indziej)... bo po prostu jest słaba. Może jakby oddali tego heala, na którego się nie załapałem... :\

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MagickStalker napisał:

Taki kassadin, ale dmg z QWE kassa ma na samym QW, R kassy ma na E, ma coś na ulcie, co nie zna słowa "dobre hitboxy" oraz w porównaniu do kassy jak wejdzie w złym momencie to zawsze może wyskoczyć.

Kassadin po reworku w ogóle nie przypadł mi do gustu, przed reworkiem z kolei to był dla mnie insta pick jak musiałem grać na midzie ^^

5 godzin temu, MagickStalker napisał:

Innym słowem - stawiam na równi z zedem i katariną. Mocne, ale mam do siebie szacunek i nie zagram tym.

Nah, Zed lepszy. Więcej kombinacji wyjścia z tf + jeszcze ofc auto attack o wiele mocniejszy niż Fizzowy. Kata imho wciąż dobrze działa z shieldem Morgany, nie mniej jednak są lepsze picki, bardziej pro teamowe bym rzekł.

Co do picków adc, to miałem wrażenie, że w każdej grze jest Cait lub Lucian, w niższych z kolei dochodzi do Vayne :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MagickStalker
Cóż, dla mnie ciężko jest określić granie czymś jako honorowe lub nie, chcesz wbijać LP to grasz czymś co potrafisz + uczysz się aktualnie któryś z champów z "god tier list". Od balansu jest Riot, jak któryś champ Ci się wybitnie nie podoba to są bany plus dodatkowo większość postaci ma swoje kontry. Zawsze jak grasz na określonej pozycji, to będzie champion, który będzie sprawiał Ci problemy i przeciwko któremu nie będziesz chciał grać.
Ja jak grywałem na botlane, to zawsze irytowała mnie gra przeciwko Blitzowi. Nie chodziło nawet o graby, tylko o presję, którą wywierał, dzięki czemu musiałem grać ostrożnie. Sposobem na to był support typu Janna czy Leona lub Ez jako adc. Nie mniej jednak grając solo q zawsze była szansa, że drugi z botlaneowców nie ogarnie i będziecie głupio ginąć/nie wykorzystacie potencjału waszych picków.
Na midzie najbardziej wpieniał mnie Zed i Syndra. Jungli generalnie nie gram, ale zawsze ciężko się gra jak enemy ma ogarniętego Lee(dmg,mobillity) czy Maokaia(cc).
Fizz niby ma wszystko to co piszesz + niskie CD, ale raz, że trzeba trafić ulti, co na max range jest dosyć łatwe do uniknięcia, a dwa bez odpowiedniego snowballa tracisz sporą część potencjału. Na Fizza najlepiej kiedyś działał Morde i Annie, w pierwszym przypadku duża część dmg trafiała w tarczę, w drugim Annie tylko czekała na Ciebie ze stunem a przez jej shielda wymiany szły naprawdę różnie. Obecnie chyba Ori najlepiej radzi sobie z Fizzem, nie wiem jak wygląda sytuacja z Kayle, ale obstawiam, że przez ulta podobnie, cała gra przeciwko Fizzowi polega na uniknięciu części jego dmg z all in.

Co do dzisiejszej mety, to częściowo masz rację, chociaż bardzo popularna Cait po prostu trzyma się z tyłu, natomiast Ori umożliwia fajne engage i przede wszystkim chore ulti, które idealnie komponuje się właśnie z tymi, o których mówisz - championami z dużym dmg i doskokiem (Lee, Khazix).
Illaoi to dla mnie broken z założenia, naprawdę chory dmg przy max tankowym buildzie, wszechobecne macki, heal, potwór. Jednak jak spartoli ulta, albo po prostu nie będziecie w jego obrębie walczyć, to jej potencjał znacznie spada, także da się na "to" grać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi po prostu jest wstyd jak na aramie dostaję Zeda, nagle wpada mi w walce 300 pingu... i robię triple kill...

W ostatnim zdaniu jest właśnie problem z Fizzem i innymi podobnymi postaciami - na Illaoi da się grać. Raz grając GP (którym grać nie potrafię, a dobre beczki znam tylko z filmików i innych graczy) ją pokonałem, bo dobrze dodge'owałem macki. Na Fizza/*wpisz innego metachampa* albo kontra, albo siedzisz pod wieżą i się modlisz by się nie wbił.

Ale a propos kontr - "Fiora kontruje Jaxa, można sparować jego helikopter". Początek meczu, oboje z tym samym KDR (chyba 0/0/0). Paruję helikopter, atakuje vital, canceluje ataki, odpalam ulta, biję nowe vitale.... umieram. Nie popełniłem żadnego błędu (choć pewnie dało się wycisnąć jeszcze trochę milisekund z lepszego cancelowania), a jednak padłem... Bo to Jax. Propsuję, nie powiem. *thumb up* Choć dodam, że tyle dobrego, że Jax ma problem w teamfightach, więc to go balansuje w całym meczu.

Also " bez odpowiedniego snowballa tracisz sporą część potencjału" - to chyba działa na każdą postać, która nie polega na CCkach, więc marny argument ;)

Lee jest bardzo op, ale jednak wydaje mi się, że mimo wszystko jego jeszcze nie ma co szufladkować do "broken" mimo siły jaką ma w dobrych rękach (PS: Nie, nie gram Lee, więc to nie jest obrona main champa ;)).

Dodam, że czekam na te 10 banów, bo 6 to zwyczajnie za mało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm aram to imho inna bajka, tu dużo zależy od teamu jak i odpowiednich buildów, nie raz jak trafiłem na mundo/garena/swaina/vlada/singeda to był w zasadzie nieśmiertelny a i też zadawał solidny dmg, z drugiej strony lux/ziggs/xerath ze względu na range i obszarowe ataki też solidnie nękały przeciwny team. Nie mniej jednak najbardziej z aramów pamiętam afkerów, nieraz w 8 na 10 aramów trafiał się afker w 1 lub 2gim teamie, co nie mogło się wiązać z dobrą zabawą...

Wiesz, na fizza też da się grać jak masz ogarniętego junglera a przeciwnik idzie all in ;) Poza tym bierzesz barierę i też jesteś w stanie zredukować jego dmg, także z góry nie zakładałbym stania pod wieżą :P

Dla mnie kontrowanie Jaxa Fiorą jest ostro przesadzone i kłóciłbym się czy w ogóle występuje, wszystko co bazuje na auto attackach ma ciężko z jaxem, zwłaszcza w późniejszych etapach gry gdzie odpowiednio używa połączenia swojej biernej r z w. Dodatkowo jax ma q i może odskoczyć przed kontrą fiory. Wyrównany matchup ze wskazaniem na jaxa imho.
Ogólnie Renektonem nie miałem problemów z Jaxem (od jego e uciekasz, potem doskakujesz i spalasz wszystko co masz, wymiany masz generalnie na plus, do tego Twoje ulti jest lepsze) jak i Malphitem (jedynie z many się za szybko prujesz).
 

5 godzin temu, MagickStalker napisał:

Also " bez odpowiedniego snowballa tracisz sporą część potencjału" - to chyba działa na każdą postać, która nie polega na CCkach, więc marny argument ;)

No nie wiem, taką Akali łatwo zlasthitujesz i już jesteś odrobiony, Kata i Zed podobnie, z Fizzem imho jest trudniej,  co wielu mainujących niebieskiego jegomościa powtarza.

5 godzin temu, MagickStalker napisał:

Lee jest bardzo op, ale jednak wydaje mi się, że mimo wszystko jego jeszcze nie ma co szufladkować do "broken" mimo siły jaką ma w dobrych rękach (PS: Nie, nie gram Lee, więc to nie jest obrona main champa ;)).

Lee jest broken ze względu na mobility, od diamentu to chyba najczęstszy pick jaki istnieje, ma strasznie duży dmg w early + jak wchodzi z gankiem od tyłu i Ty masz do tego jakieś cięższe cc to jest to w early w 90% kill. No i do tego odpowiednie akcje z wardem, następnie w i r  i masz enemy adc/apc wykopanego prosto do Twojego teamu <3
Lubiłem nim grać strasznie na topie, bo to jeden z tych picków, w którym na 2gim lvlu masz dość easy first blood. Minusem jest farmienie, bez hydry strasznie ciężko się czyściło linie + w late game zostaje Ci tylko mobility, bo jego skuteczność drastycznie spada. Nie mniej jednak jeden z moich ulubionych championów, trudny jednak do wymasterowania i przede wszystkim większość zagrań opiera się na skutecznym skillshotcie z q ;)

10 banów, a wypuszczą jeszcze xx bohaterów i to też będzie mało ;p Zawsze w sumie twierdzę, że team composition jest ważniejsze niż poszczególne picki przy porównywalnych umiejętnościach, nie mniej jednak faktycznie jest kilka wyjątków. Pamiętam bodajże w sezonie 3-cim pick mumia w jungle i malphite top dawały niesamowite efekty od mid game'u, a ich combo ulti było niezwykle efektowne. Czasem z kolei zdarzało mi się grać z na papierze o wiele lepszym teamem, a niszczyli nas straszliwie, bo ktoś tam wziął daną postać "bo jest op".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, MagickStalker napisał:

Also " bez odpowiedniego snowballa tracisz sporą część potencjału" - to chyba działa na każdą postać, która nie polega na CCkach, więc marny argument

W taki sposób kontrujesz snowballujących champów. Bo jak nie zaczną snowballować to są bezużyteczni od mid game. 

21 godzin temu, MagickStalker napisał:

Lee jest bardzo op

Nie jest. Ma po prostu silne early game i baaaaaardzo słabe late game, gdzie zamienia się jedynie w kickbota bo do niczego wiecej się nie nadaje. Różnica taka, że większość gier w challengerze decyduje się w pierwszych maks 10 minutach. 

21 godzin temu, MagickStalker napisał:

Paruję helikopter, atakuje vital, canceluje ataki, odpalam ulta, biję nowe vitale.... umieram

To co mówiłem - early game i snowball. Fiora, w przeciwieństwie do Jaxa nie ma silnego early game. Ona potrzebuje killi i farmy. Jax nie. Poza tym nie walczysz z Jaxem jak ma cd, walczysz z nim jak ich nie ma. Wtedy każdy może go zgnoić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chce wygrać na Jaxa to biorę Nasusa i go mam w d. Tu chodziło o przykład balansu, nie opis jak ciągle na niego przegrywam (bo tego nie robię).

@aliven Nawet nic większego nie powiem o Lee, bo sam sobie odpowiedziałeś: mocne early; decydowanie gry w pierwszych minutach + zawsze albo pick, albo ban. Nie muszę nic dodawać.

4 godziny temu, aliven napisał:

W taki sposób kontrujesz snowballujących champów. Bo jak nie zaczną snowballować to są bezużyteczni od mid game.

Well, you don't say.

Also wytłumacz mi atakowanie Jaxa jak nie ma cd, bo albo operujemy innym "cd", albo Cię nie ogarniam.

20 godzin temu, elpasosolo napisał:

10 banów, a wypuszczą jeszcze xx bohaterów i to też będzie mało ;p

Jak wolisz + xx bohaterów, ale dalej 6 banów, to twoja sprawa :P

20 godzin temu, elpasosolo napisał:

Zawsze w sumie twierdzę, że team composition jest ważniejsze niż poszczególne picki przy porównywalnych umiejętnościach, nie mniej jednak faktycznie jest kilka wyjątków.

Dwa słowa. Solo. Q. Oraz "G" "5". Obaj wiemy, że tu nie ma czegoś takiego jak team, a jak chcesz wygrać to bierzesz linię, którą można wycarrować grę, bo na innych nie ma co liczyć.

20 godzin temu, elpasosolo napisał:

No nie wiem, taką Akali łatwo zlasthitujesz i już jesteś odrobiony, Kata i Zed podobnie, z Fizzem imho jest trudniej,

Trudniej =/= trudno.

20 godzin temu, elpasosolo napisał:

Wiesz, na fizza też da się grać jak masz ogarniętego junglera

Jeszcze raz: Solo. Q. Ale dodam, by nie było. Wygrywam z Fizzem, nie zawsze, zależy od sytuacji i picku, ale prawie zawsze to jakiś counterpick, bo #rito. Ale to, że da się wygrać, nie oznacza, że fizz jest chociaż trochę zbalansowany, bo nie jest...

Co do aramów: Xerath = Lux > Veigar > Annie. Reszta champów zależy od twojej i wrogiej drużyny, ta czwórka +/- zawsze robi więcej niż dużo (choć Veig i Annie mniej, ze względu na zasięg[a raczej jego brak]).

PS: Narzekałem, narzekałem, Kindred dostają mini rework. Zobaczymy tylko czy wyjdzie na plus, czy nie do końca...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MagickStalker napisał:

Jak chce wygrać na Jaxa to biorę Nasusa i go mam w d. Tu chodziło o przykład balansu

No ale balans masz, więc o co Ci chodzi, każdy champ ma swoje mocne i słabe strony jak i, że tak powiem, określone targety do zrealizowania by zyskać przewagę.
 

3 godziny temu, MagickStalker napisał:

Dwa słowa. Solo. Q. Oraz "G" "5". Obaj wiemy, że tu nie ma czegoś takiego jak team, a jak chcesz wygrać to bierzesz linię, którą można wycarrować grę, bo na innych nie ma co liczyć.

Nah, tutaj w sumie chyba najwięcej smerfów gra, więc nie jest aż tak tragicznie. Poza tym graj więc duo :P  Obierz dwie linie które mogą wykerować grę i jedziesz ^^
Z jedną linią jest różnie, bo dostaniesz babysita i co? :)
 

3 godziny temu, MagickStalker napisał:

Trudniej =/= trudno.

No dobra, ale wiadomo, że to jest postać nuker i jego zadaniem jest wpakowanie Ci na twarzy wszystkiego co ma. Podobnie dziala LB i od czasu, gdy usunęli DFG jedyną skuteczną metodą jest zbudowanie jakiegoś HP + supp z tarczą/healem itp

 

3 godziny temu, MagickStalker napisał:

Jeszcze raz: Solo. Q. Ale dodam, by nie było. Wygrywam z Fizzem, nie zawsze, zależy od sytuacji i picku, ale prawie zawsze to jakiś counterpick, bo #rito. Ale to, że da się wygrać, nie oznacza, że fizz jest chociaż trochę zbalansowany, bo nie jest...

Są  tu goście, którzy grają w jng i jak mają trochę mózgu, to wiedzą, że Fizzowi nie można dać się rozkręcić. Dwa mimo wszystko na linii jak wyląduje na Tobie badylem, to potem nie ma już za bardzo jak uciekać, poza tym zazwyczaj w niższych ligach ludzie od razu rushują Lich Bane, więc nie mają dużo survi. Nowa bańka z kolei skutecznie wyłącza część combo fizza, więc imho to duży ukłon w stronę magów grających na postacie burstujące.

3 godziny temu, MagickStalker napisał:

Co do aramów: Xerath = Lux > Veigar > Annie. Reszta champów zależy od twojej i wrogiej drużyny, ta czwórka +/- zawsze robi więcej niż dużo (choć Veig i Annie mniej, ze względu na zasięg[a raczej jego brak]).

Veig ma ten plus, że jak zbudujesz mana regen + rylai + warmoga, to możesz stać na linii do końca arama. Stackujesz sobie ap, do tego jak oberwiesz to załącza Ci się warmog, poke masz co chwilę z q i w. Jak padniesz kostur na pene i jestes nie do zajechania - szybko czyścisz miniony, masz obszarowe cc i tank nie siądzie nie wiadomo jak na Tobie + nie zostaniesz zburstowany. Srogi jest też Vlad z typowo defensywnym buildem. Nadal jednak żałuję delete'a dominiona ;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...