Skocz do zawartości
repta2

Saga o wiedźminie, Andrzej Sapkowski

Polecane posty

Mnie się dużo bardziej podoba postać Geralta niż Ciri. Większość wątków małej bohaterki była po prostu nudna. Szczególnie kiedy podróżowała po światach czy przy pustelniku. W sumie podobały mi się tylko rozdziały jej z Geraltem i ze szczurami. Z Bonhartem też jeszcze były w miarę spoko. Właśnie ostatnia część sagi, która była skupiona wokół Ciri mi się najmniej podobała. Wątek Geralta w tej części też był kiepski. W sumie to tylko rozdział głównej walki był naprawdę dobry.

Edytowano przez Kolnid
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Bonharcie?

Wprawdzie to moja osobista opinia, ale chyba każdy się z nią zgodzi przynajmniej w połowie. Bonhart to jeden z najbardziej udanych czarnych charakterów w mojej klasyfikacji. Zimnokrwisty socjopata, którego podniecają tylko pieniądze i zadawane innym cierpienie. Bardziej przekonujący niż Vilgefortz, bo jego czarnoksięskie sztuki oszukał medalion Fringilli, która kupiła go na bazarze Geraltowi, jako podarunek za gorące noce w Toussaint.( dobra, myk z medalionem był świetny, ale ten tego ; ])

Przykład jak okaleczył psychikę Ciri, już chyba mówi sam za siebie. Mam nadzieję że jeśli miał dzieci, to rzadko je odwiedzał.

Edytowano przez HegoDamask
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie sobie co chcecie, ale Ciri to moja ulubiona postać całego cyklu. Nawet Geralt nie kupił mnie tak jak tam mała. Z wielkim zainteresowaniem śledziłem, jak z młodej, niewinnej dziewczynki, przemienia się w twardą, dorosłą kobietę.

Gdzie dokładnie dopatrzyłeś się tej przemiany? Bo ja odniosłem wrażenie, że o ile Ciri rzeczywiście nauczyła się lepiej radzić sobie z problemami, o tyle z charakteru pozostała taka sama. A dla mnie była niemal bez wyjątku irytująca. Jeszcze bardziej zaś nie spodobało mi się to, że w pięcioksiągu tak naprawdę to ona była główną bohaterką, nie Geralt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HegoDamask

Ten motyw z medalionem - bo to chyba nie jest tak, że czarodzieje widzą iluzję na pierwszy rzut oka.

Jak Ciri była z Yennefer, to też użyła iluzji, zdradziła się właśnie faktem użycia magii (w następnej scenie siedziały w łaźni, wiecie o który moment chodzi?). Vilgefortz natomiast mógł się wielu rzeczy spodziewać, ale nie tego, poza tym spuścił gardę na chwilę. Poza tym co innego walka, a co innego taka chłodna ocena, nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SerwusX

Fakt, że spodziewał się magii tylko ze strony Yennefer, która też tam była, mówi jasno o ocenie sytuacji przez Vilgefortza. Ale chłodna ocena to element walki. Jak i gotowość na każdą ewentualność. Zabił wampira, zignorował wiedźmina( nie dopuścił możliwości że Geralt może dysponować czymś więcej niż Znakami) I tylko o to mi chodziło, kiedy porównywałem czarodzieja do Bonharta. Trochę to wtedy niejasno wyraziłem.chytry.gif Ale jak pisałem, myk był świetny.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że pomiędzy Ostatnim życzeniem a Mieczem Przeznaczenia.

Nieprawda.

Sezon Burz kończy się w momenice, kiedy Geralt wyrusza do Wyzimy podjąć się zlecenia na odczarowanie Strzygi, czyli pierwszego opowiadania w Ostatnim Życzeniu. Chronologicznie jest więc prequelem. Nie zmienia to jednak faktu, że chyba lepiej jest czytać go jako ostatniego.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem Chrzest Ognia i jestem w połowie Wieży Jaskółki. Oto moje wrażenia:

Chrzest Ognia:

Bardzo fajna część. Przygody Geralta i spółki miały taki fajny klimat przygody. Wędrowanie po krainach, zmagania w postaci walki z potworami czy ludźmi wciągały. Nom stop pojawiał się syndrom jeszcze jednej strony. No i właśnie, ekipa z jaką podróżował wiedźmin. Bardzo fajna zgraja, z którą szybko się utożsamiałem. Zdecydowanie najlepiej wypadł Regis(prawdziwa historia o wampirach mnie rozwaliła tongue_prosty.gif). Jaskier natomiast tradycyjnie jest chwilami irytujący.

Wątek Ciri i z bandą Szczurów - Sokoliczce widzę spodobała się ta banda. W sumie fajnie było pokazane, jak młoda wiedźminka stopniowo pogrąża się w złu(tak ten dziadek od bajek mówił).

W tle mamy natomiast tajne zgromadzenie czarodziejek(to że Ciri ma być jedną z członkiń to od razu się domyśliłem, ale jaką rolę ma w tym odegrać to mnie zaskoczyli).

Wieża Jaskółki

Póki co, na pierwszy plan wybija się Bonhart który pięknie rozwalił bandę Szczurów. Do tego co on wyczynia z Ciri... Tak, jest to zła postać. O jakby doszło do spotkania Bonharta z Geraltem - to byłby epicki pojedynek smile_prosty.gif

Gerald z ekipą nadal podróżują. Dołącza nowa towarzyszka, wiedźmin traci medalion(!) - standardowe rzeczy przy podróżach smile_prosty.gif

Bardzo podoba mi się to, że autor nie pisze jednolicie(np. jeden rozdział był opisany w formie pamiętnika).

Edytowano przez Koleus123
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżę temat, jako że czytam sagę ponownie, a widzę że dyskusja zdechła kilka miesięcy temu.

Wczoraj czytałem moment kulminacyjny, czyli drugą walkę Geralta z Vilgefortzem. Jak zwykle było mi szkoda kompanii, jak zwykle należy pochwalić chłodny realizm opisywania świata i wydarzeń przez Sapkowskiego (o ile można mówić o jakimś realiźmie w fantasy, ale to już temat na inną dyskusję). Jedyna różnica (czytam po raz drugi) polega na tym, że tym razem nie miałem szczęki na podłodze kiedy dowiedziałem się prawdziwej tożsamości Emhyra. Ogólnie rzecz biorąc, czyta się rewelacyjnie po raz kolejny, kto wie czy nawet nie lepiej niż za pierwszym razem kiedy miałem 15 lat i nie wszystkie wątki do końca rozumiałem. Jednego jestem pewien - będę wielokrotnie wracał do sagi i opowiadań, bo są to książki które jak widać z każdym następnym razem smakują coraz lepiej.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również byłem zaskoczony w sprawie Cesarza Nilfgardu, choć dowiedziałem się o tym w znacznie mniej przyjemnych okolicznościach.

Były opinie że "Pani Jeziora" jest słabą częścią, że opis bitwy pod Brenną jest nudny... Nie zgadzam się z tymi opiniami. Choć jestem w połowie książki, to wcale nie narzekam na nudę. Wspomniana batalia jest opisywana z różnych punktów widzenia, przez co jest ciekawie.

To co mi się jeszcze podobało to podróż Ciri po różnych światach i czasach. Zaciekawił mnie zwłaszcza ponury świat przyszłości(ten zadymiony i zaśmiecony). Mogła tam sokoliczka dłużej sobie posiedzieć

wink_prosty.gif

Edytowano przez Koleus123
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie cały pięciokrąg trzymał równy poziom.

2 wydarzenia podobały mi się szczególnie. Jedno to było spożywanie zupy przez drużynę w Chrzcie ognia, a drugie to pobyt Cirilli w domku na bagnach u dziadka-agnostyka, we Wieży jaskółki bodajże.

Edytowano przez SerwusX
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up:

To jedzenie zupy to wydarzenie zwrotne w całej sadze wiedźmińskiej - jak Geralt później wspominał, wtedy tak naprawdę utworzyła się oficjalnie ich kompania. Z innych godnych uwagi wydarzeń przychodzi mi do głowy podróż z krasnoludami - Zoltanem i spółką; pobyt Geralta w Toussaint; i najbardziej chyba chwytający za serce moment: akcja w zamku Stygga. Za pierwszym razem mnie to autentycznie poruszyło, szczególnie śmierć Regisa, jednej z bardziej charakterystycznych i ciekawszych postaci nie tylko polskiej literatury fantasy.

Edytowano przez Ex95
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem "Sezon Burz" i powiem szczerze jestem mocno rozczarowany. Spieszę z wyjaśnieniem dlaczego, książkę czytało się super, ale tak naprawdę poza samiutką końcówką nic nie wnosi do świata Wiedźmina. Mimo mojego bezgranicznego uwielbienia poprzednich pozycji opowiadań i sagi, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Sezon powstał tylko jako skok po kasę i żerowanie na fanach, którzy jak ja pójdą i kupią. Zawiedziony jestem takim podejściem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I skończyłem czytać ostatnią część sagi o Wiedźminie - Pani Jeziora. I nie zawiodłem się.

Według mnie książka trzyma poziom poprzedniczek. Akcje z podróżami po rożnych światach czy czasach(rozwalił mnie motyw Ciri i pchły), starcie w zamku Stygga, rewelacje na temat Emhyra... Naprawdę, watki wciągały i nie pozwalały się oderwać od książki. Nie zgadzam się też z opinią na temat wielkiej bitwy pod Brenną. Owa walka była pokazana z różnych punktów widzenia, przez co nie nudziła.

Zakończenie mnie trochę zaskoczyło. Wiedziałem że Wiedźmin zginie, nie sądziłem jednak że tak naprawdę przeżyje. Za bardzo nie rozumiem natomiast, co się stało z Ciri. Czemu nie została z Geraltem i Yennefer tylko trafiła do świata Króla Artura. Nie wiem, może coś przegapiłem/zapomniałem.

Cóż, został mi Sezon Burz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt z Was jeszcze o tym nie wspomniał, ale od ok 2 miesięcy cały cykl został wydany w nowej szacie graficznej w stylu Sezonu burz. Osobiście nowe grafiki podobają mi zdecydowanie bardziej niż te z postaciami z gier. Szkoda, że przez kolejne wznowienie, całokształt wygląda jak skok na kasę (począwszy od wydania Sezonu w nowej szacie), ale nie mam powodów do narzekania - w końcu całość nie wygląda odpychająco i może się skuszę na własne egzemplarze :) A Wy, co sądzicie o nowej szacie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michas93

Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto ma i przeczytał całą sagę, kupował specjalnie nowe egzemplarze dla okładek, więc moim zdaniem to raczej wątpliwy skok na kasę. smile_prosty.gif

Co do samych okładek - całkiem ładne, choć one są tylko po to, żeby patrzeć na nie na półce. Sam posiadam stare wydanie z supernowej, tam żadnych wodotrysków nie ma, ot, proste ilustracje na białym tle.

Edytowano przez SerwusX
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michas93

Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto ma i przeczytał całą sagę, kupował specjalnie nowe egzemplarze dla okładek, więc moim zdaniem to raczej wątpliwy skok na kasę. smile_prosty.gif

Miałem na myśli raczej to, iż wielu ludzi Wiedźmina mimo wszystko przeczytało, a nie posiada ze względu na jego obecność w prawie każdej bibliotece w kraju wink_prosty.gif W takim przypadku najpierw wydano wersję odświeżoną razem z grą (nie każdemu podobały się stare, białe wydania), a a teraz mamy kolejne podejście - to miałem na myśli.

Edytowano przez michas93
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...