Skocz do zawartości
repta2

Saga o wiedźminie, Andrzej Sapkowski

Polecane posty

Ulubiona postać? Triss Merigold, mimo zapewne swojego dość podeszłego wieku była bardzo dziewczęca i często zagubiona w świecie wielkich intryg (zapewne nie tak dawno opuściła Aretuzę, a już była jedną ze znaczących coś w świecie czarodziejek) i machlojek - jednak nader wszystko ze wszystkich czarodziejek była najbardziej szczera i uczciwa, a przynajmniej starała się taka być. No i najbardziej "wprost" okazywała miłość.

Jaskier, Yarpen i Zoltan to postaci barwne, ale momentami brakowało im powagi i ciężko było brać te postacie całkowicie na serio. W każdym bądź razie Saga bez nich nie byłaby już tak dobra.

Co do samej sagi, to muszę stwierdzić, że pan Sapkowski podjął absolutnie słuszną decyzję, kończąc ją na "Pani Jeziora". Ostatni tom, pokazuje, że autorowi brakowało już fajnych pomysłów, i należało nieco przystopować. Niektórzy pisarze nie wiedzą kiedy skończyć i w taki właśnie sposób niszczą fajne serie, dokładając do nich kolejne marne części.

Nie zgodzę się. To znaczy - faktycznie dobrą decyzją było zakończenie Sagi na piątym tomie (nie cierpię telenowel), ale nie zgodzę się z faktem, że Sapkowi w tym tomie brakowało ciekawych pomysłów. Szczerze mówiąc w V tomie rozgrywają się wydarzenia, które zapamiętałem najlepiej poza Chrzestem Ognia (IMO najgorszy jest IV tom) - przedstawianie wydarzeń z punktu widzenia przyszłości (legenda o Geralcie i Ciri, los jaki później spotkał czarodziejki Loży),

bitwa pod Starymi Pupami

, tekst Angoul?me podczas

umierania

(:D), pogrom w

Rivii

i gradobicie Merigold, przepowiednia Ciri na temat

śmierci Geralta i Coena

, mięsko, które przypełzło i wiele, wiele innych pomniejszych rzeczy, jak np. wydarzenia rozgrywające się w Lazarecie podczas bitwy... : )

Edytowano przez Iskier
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym co się stało dalej z Geraltem i Yen można poczytać w luźnym opowiadaniu w zbiorze "Coś się kończy, coś się zaczyna". Warte uwagi, bo można się przy tym naprawdę pośmiać (aczkolwiek nie chcąc zdradzić fabuły zalecam przeczytać przedtem zbiory opowiadań 'Ostatnie życzenie' i 'Miecz przeznaczenia" aby wiedzieć skąd wzięły się niektóre postaci).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się. To znaczy - faktycznie dobrą decyzją było zakończenie Sagi na piątym tomie (nie cierpię telenowel), ale nie zgodzę się z faktem, że Sapkowi w tym tomie brakowało ciekawych pomysłów. Szczerze mówiąc w V tomie rozgrywają się wydarzenia, które zapamiętałem najlepiej poza Chrzestem Ognia (IMO najgorszy jest IV tom) - przedstawianie wydarzeń z punktu widzenia przyszłości (legenda o Geralcie i Ciri, los jaki później spotkał czarodziejki Loży),

bitwa pod Starymi Pupami

, tekst Angoul?me podczas

umierania

(:D), pogrom w

Rivii

i gradobicie Merigold, przepowiednia Ciri na temat

śmierci Geralta i Coena

, mięsko, które przypełzło i wiele, wiele innych pomniejszych rzeczy, jak np. wydarzenia rozgrywające się w Lazarecie podczas bitwy... : )

O nie, IV tom był właśnie najciekawszy. Miał fajne wątki, szczególnie te związane z

Bonhartem i Ciri.

Może trochę źle dobrałem słowa, bo chciałem powiedzieć, że V tom wydaje się być napisany na siłę, to już nie jest ten fajny, luźny język, co w poprzednich częściach, lecz język siłowy i niebłyskotliwy. IMO najnudniejszy wątek w całej serii, to opowieść o

Nimue i tej jej uczennicy (Condwiramurs?).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Pani Jeziora" była... Well, dziwna. Ni z gruszki ni z pietruszki Sapek nas częstuje Panią Jeziora, Królem Rybakiem i bóg wie, czym jeszcze. No i to zakończenie...

[Pojmuję Wyspę Jabłoni, śliczny motyw, ale tego Galahada (bo to był Galahad, prawda? Aj tam, dopóki to nie Lancelot to każdy ujdzie...

:P) już absolutnie nie mogę. Po co w ogóle machnął Ciri do arturiańskiego świata? Co to miało z przepowiednią Itliny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie miało, Ciri po prostu

musiała wynieść się z jej świata bo zbytnio namieszała w przeznaczeniu, a że autor udziwił sobie świat Artura to już jego sprawa : )

. A motyw z Panią Jeziora to IMO fajny zabieg aby w inny sposob przedstawić nam historię bohaterów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie finał Pani Jeziora kompletnie wybił z rytmu - już kupiłem całe to uniwersum jako czytelnik a tu nagle taki dziwaczny "transfer" - to jakby załoga Enterprise przetelportowała się pod sam dziób Battlestar Galactica i podjęła walkę z Cylonami ;)

Przez taki żart (?) przedstawiona historia traci na wiarygodności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego wątku, to już lepiej świat Artura, niż czasy współczesne, czy jakieś SF, co przecież to też mogło by być możliwe. Może chodziło o to, aby świat był tak bardzo odmienny jak Artur, od tego wykreowanego przez Sapkowskiego? Ciri wypytywała o magię i inne aspekty, i sama dziwiła się jak to różni się ten świat od jej ojczystego. Mimo to też niezbyt spodobał mi się taki pomysł, choć zapewne była to przemyślana decyzja autora

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nierozumiem o co wam chodzi. Sapkowski po prostu musiał wybrać jakiś świat i wybrał sobie Kamelot. Jego wola. Byłoby tak samo gdyby zamiast tego wybral zupełnie inny albo sam stworzył go od podstaw.

Tu nie chodzi o to jaki świat przedstawiony wybrał do "transferu" tylko o samo przeniesienie bohaterów właśnie - po co ? czemu to służy ? zakończenie ma być bardziej mistyczne ? Sagę czytałem ponad dekadę temu - teraz czytam co kilka miesięcy jeden tom ale na razie jestem przy drugim [mam kolekcjonerskie wydanie więc dwie antologie liczę jako tomik numer jeden] i być może przy lekturze kolejnych znajdę jakieś sensowne wyjaśnienie i głębszy sens takiego zakończenia sprawy ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie nie jest bynajmniej dziwne, ani zaskakujące. Sama saga ma w sobie bardzo dużo nawiązań do mitologii celtyckiej i kontynuując też z mitów arturiańskich. Postacie, święta etc. występuje w Wiedźminie pełno takich nawiązań, dlatego wykorzystanie tego motywu nie dziwi, szczególnie gdy jak wspominano wcześniej przeczyta się ,,Świat Króla Artura" J.Sapkowskiego. Autorzy fantasy często czerpią inspirację z mitologii celtyckiej, jak i innych np. germańskiej ;]

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o samo przeniesienie bohaterów właśnie - po co ? czemu to służy ?

Przecież to wszystko wynika z fabuły i poprzedzających to wydarzeń. Nic nie jest to wzięte z niczego, więć dalej nie rozumiem o co się czepiacie : _

Jak Ciri wcześniej latała sobie po wszelakich światach to już wam nie przeszkadzało ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<ciach>

Mi już wcześniej to latanie przeszkadzało, ale końcówka przelała czarę goryczy. W sumie to się dziwię, że naszym bohaterom nie dane było spotkać Lokiego i spółki... Jak szaleć po mitologiach, to szaleć.

MSaint>>>nie cytujemy w całości poprzedniego posta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Nie rozumiem tych zarzutów, a jakich (nie)mocy spodziewałaś/spodziewaliście się po Ciri?*

Według przepowiedni to jej dziecko miało zostać panem świata, więc dla mnie bardzo jasne jest czemu opuściła swój świat, tym bardziej, że miała moc jaką miała.

* Przecież była potomkinią elfki, która właśnie posiadała moc przenoszenia się między światami i czasami...

Edytowano przez Iskier
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chędożyć Smoki, wszak Wiedźmin powróci! Nie wiem co to będzie i ile będzie kosztować, ale kiedy wyjdzie na pewno nie będę się zastanawiał nad zakupem. Co do przewidywań, to myślę, że nowe dzieło to nie kontynuacja sagi, tylko coś zupełnie odmiennego.

Edytowano przez Zodiak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sądzę, że to jakaś gra ze strony Sapkowskiego. Poza tym nie muszę chyba mówić jak zwykle kończą się wielkie come backi? Wcześniej AS zarzekał się, że niemalże na pewno do wiedźmina nie wróci, bo to zamknięta historia, a i jemu krzynkę się to znudziło i ma nowe pomysły. Jednak niezbyt dobre przyjęcie Trylogii Husyckiej i Żmii (zwłaszcza Żmii, bo trylogia jest bardzo fajna, ino rozciągnięta) mogło spowodować, że AS nie chcąc wypaść z pamięci czytelników postanowił odciąć kupon, czyli strzelić prequel lub opowiedzieć dalszą historię dziecka przeznaczenia.

Ja jednak z chłodną głową podchodzę do tego, na pewno nie rzucę się (jeśli oczywiście wyjdzie) w dniu premiery na dzieło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...