Skocz do zawartości
repta2

Saga o wiedźminie, Andrzej Sapkowski

Polecane posty

Przeczytałem wczoraj po raz 1 jestem pod wielkim wrażeniem.

I zastanawia mnie jedno Ciri przeniosła Geralta i Yennefer gdzieś do jakiegoś świata żeby ich ratować i skąd Geralt potem wziął się z powrotem "u siebie"?

Grałem tylko w prolog i cześć 1 aktu "jedynki" więc jeżeli ktoś ma robić dużo spoilerów do gry to niech nie mówi ;).

Edytowano przez Civril
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zastanawia mnie jedno Ciri przeniosła Geralta i Yennefer gdzieś do jakiegoś świata żeby ich ratować i skąd Geralt potem wziął się z powrotem "u siebie"?

Jeśli chodzi o grę komputerową, to ani w pierwszej, ani w drugiej odsłonie nie zostało to w jasny sposób dopowiedziane. Być może dopiero trzecia część serii rzuci światło na tę kwestię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Civril Kiedyś coś tam opowiadał w wywiadach, że nie przejmuje się tym co w grach scenarzyści "naczwarzyli" i sugerował kontynuacje przygód Geralta. Chociaż wątpię, żeby te kontynuacje dorównywały oryginalnej sadze albo nawet grom. Pan Sapkowski, jak na razie, niczego dorastającego do poziomu Sagi o Wiedźminie nie napisał, więc myślę, że jak już machnie jakąś książką to będzie krótki śpiew rozpaczy i nic poza tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Dzięki wielkie dałeś mi odpowiedzi na pytania które mnie dręczą cały dzień ;)

edit: I jeszcze dam taki cytat z dawnych czasów:

A Geralt i Yen? Jak myślicie, zginęli, czy przeżyli? Mi się wydaje, że przeżyli, skoro mogli ze sobą rozmawiać i oboje zachowali świadomość. Chociaż z drugiej strony, takiego dziabnięcia widłami się nie przeżywa, więc...

Wielu z was się nad tym zastanawia, a dla mnie raczej pewne jest,

że żyją po prostu w innym świecie. Geralt miał bandaże i czuł ból a ludzie po śmierci raczej tego nie robią

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą to ciekawie by było coś jeszcze o Geralcie poczytać. Tylko szanse na to chyba raczej marne?

Raczej niewielkie. Może to i lepiej? Jak dla mnie saga jest już ewidentnie zakończona. Choć przyznam, że w pierwszym growym ''Wiedźminie'' czułem się tak jakbym czytał kolejną książkę, tylko zamiast przewracania kartek miałem cyfrową wizualizację. No i genialna muzyka budowała klimat :ok: .

Wracając do samej sagi, to uwielbiam takie ukryte za fasadą głównych atrakcji smaczki, jak afera z kradzieżą transportu wojskowych łuków. Ciągnie się ona przez chyba całą sagę :laugh: , jeśli dobrze pamiętam.

Skądinąd nie mam pojęcia, jak w ogóle Sapkowski dał radę to wszystko tak skonstruować i jeszcze dodawać takie wynikające z konstrukcji fabuły, rzucające na kolana ze śmiechu momenty:

( No, może na kolana to nie rzuca, ale i tak jest zabawne :wink: ).

'' Chrust zajął się błyskawicznie, stos buchnął dymem i ożył płomieniami. Dobiegające z Wiklinowej Baby ryki i wrzaski podnosiły włosy na głowie. Oczywiście, nie było to możliwe we wzmaganej trzaskiem ognia kakofonii, ale Geraltowi zdawało się, że rozróżnia rozpaczliwe skrzeki Słowika i wysokie, pełne bólu krzyki półelfa Schirru.''

''Do wszystkich diabłów, nie myślałem, że to tak będzie. Gdybym przypuszczał, nie rwałbym się tak do tego zadania... Pojechałbym zabić wiedźmina zamiast Schirru... Psiakrew! Ja tu marznę, a Schirru pewnie grzeje się w ciepełku...''

Edytowano przez Starzec
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, muszę się przyznać, nigdy nie sięgnąłem po książkową wersję Wiedźmina. Słuchałem tylko audiobooki. Ogólnie, spodobały mi się szczególnie zbiory opowiadań o słynnym zabójcy potworów, a szczególnie te pierwsze, zebrane w jednym tomie pt. Ostatnie Życzenie. Trudno to określić, ale świat wykreowany przez Sapkowskiego ma niesamowity klimat. Choć i tak moim numerem jeden z gatunku fantastyki zawsze pozostanie Tolkien, osobiście podziwiam naszego rodaka, za tak twórczy umysł.

W grę zagrałem i trzeba przyznać, że jest dobra, ale jakoś specjalnie nie przypadła mi do gusta. Wracałem do niej dwa razy i jakoś nigdy nie kwapiłem się specjalnie, by ją skończyć. Naprawdę, nie wiem dlaczego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem właśnie czytać całą sagę, bijąc się w pierś, że dopiero teraz. Może to zbyt pochopne wnioski, bo jeszcze nie zdążyłem ochłonąć, ale jak dla mnie cała saga to arcydzieło. Mam tylko pytanie co do zakończenia -

Skoro Geralt umarł, to jak pojawia się w grze? Gdzie spotkał się wraz z Yennefer po śmierci?

Edit - już nie trzeba odpowiadać, teraz gdy miałem czas poczytałem trochę starsze posty.

Edytowano przez Zodiak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem właśnie czytać całą sagę, bijąc się w pierś, że dopiero teraz. Może to zbyt pochopne wnioski, bo jeszcze nie zdążyłem ochłonąć, ale jak dla mnie cała saga to arcydzieło.

Pomijając fakt, że to jeden wielki dialog, a Geralt robi się coraz bardziej irytujący z części na część (a zaczął już w 2gim tomie opowiadań :/), to można przyznać, że faktycznie saga jest bardzo dobra. Ale arcydziełem bym tego nie nazwał. Zwłaszcza po przeczytaniu "Gry o tron", która przyćmiła wszystkie inne pozycje, z którymi do tej pory obcowałem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arcydzieło ... dobre czytadło po prostu - nie chcę być złośliwy, ale jak ktoś młody dopiero zaczyna czytać książki, zwłaszcza fantastykę to arcydziełem może być i trylogia doliny lodowego wichru Salvatore :cheesy: dobrze, że wybór padł na Wiedźmina ...

I Geralt też mnie irytuje - podejrzewam, że to wymarzone alter ego pisarza. Ten z kolei pisze fantastyczne dialogi, monologi właściwie, piękne "batelki" słowne - w trylogi Husyckiej w tej kwestii przechodzi samego siebie - ale z ciągłością fabuły ma już problemy co w sadzie o wiedźminie słychać i czuć - finał z kapelusza wzięty jak i samo zakończenie wojny z Nilfgaardem robione na szybcika. Ale lektura bardzo przyjemna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, może z tym arcydziełem troszkę przegiąłem, ale cóż poradzę że klimat mnie wręcz urzekł - czytając Sagę czułem, że jest w niej wiele swojskości, świat jest o wiele mroczniejszy i brutalniejszy niż w typowej fantastyce a całe uniwersum jest na prawdę zgrabnie zrobione i przemyślane. Bohater, z którym łatwo się utożsamić, gdyż także ma rozterki, wątpliwości, chce zaznać spokoju, a jego cel jest prosty. To co mnie wkurzało, to stwierdzanie przez autora faktu, zanim się jeszcze dokonał, np. Wiedźmin przygotowuje się do bitwy, a autor wychodzi z tekstem "Geralt nie mógł przewidzieć, że walka skończy się dla niego tragicznie". Oczywiście tych wad jest niemało, jednak nie zwracałem na nie szczególnej uwagi, gdyż jak już zaznaczyłem byłem oczarowany, zapewne kiedyś wrócę do Wiedźmina.

Edytowano przez Zodiak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam Wiedźmińską Sagę za arcydzieło i dla mnie żadne Tolkieny nie Tolkieny nie mają startu do naszego Wieśka. W ogóle jakoś nie czuję magii Tolkiena dla mnie Saga Wiedźmińska to genialna seria, którą chce się czytać ;) Zresztą sam już przeczytałem sagę 2 razy a zapewne w przyszłości przyjdzie i 3 raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO ciężko jest porównywać klimaty tolkienowskie do "sapkowskich". Ten pierwszy tworzył klasyczne fantasy z pięknymi, szlachetnymi i mądrymi elfami i złymi, parszywymi orkami. Ten drugi pokazuje, że bród, smród i ubóstwo jest wszędzie, oraz że te trzy elementy każdego - niezależnie od rasy - mogą pchnąć ku czynom szeroko uznawanym za nieładne.

U Tolkiena mamy klasyczny do bólu podział na zło i dobro i nawet gdy Boromir zaczyna wyczyniać psikusy mamy świadomość, że w głębi serca jest on szlachetnym wojownikiem, który - niestety - został opanowany przez moc Pierścienia.

Tymczasem u Sapka mamy elfy, które palą, gwałcą i rabują, ale jednocześnie wzdychają za "dawnymi, dobrymi czasami", kiedy mogły tworzyć cudowne poematy i budować wspaniałe pomniki delikatnej architektury. Mamy czarodziejki, które jako ostatnie walczą (i giną) pod Sodden i które stosunkowo niedługo później tworzą spisek mający na celu przejęcie władzy w Królestwach.

Mamy wreszcie "zły" Nilfgaard, który jednak - im bardziej mu się przyglądać - przypomina Imperium Rzymskie, które w naszym (czyt: ludzi na Ziemi) mniemaniu jest przykładem wspaniale rozwiniętego państwa, ostoi kultury i sztuki. Jednocześnie, poprzez kontrast, zaczynamy dostrzegać, że z punktu widzenia przeciętnego Nilfgaardczyka przeciętny Kaedweńczyk, czy Aedirńczyk jest zwykłym barbarzyńcą przed którym trzeba bronić swoje dobra kulturowe.

Oceniając jedno i drugie dzieło trzeba więc wziąć pod uwagę zupełnie różne rzeczy. Jedyne z czym się zgodzę, to przedkładanie języka używanego przez Sapkowskiego nad ten tolkienowski. IMO Sapek ma po prostu lepszy warsztat (acz też nie do końca - niektóre z charakterystycznych dla niego zabiegów literackich pojawiają się po prostu zbyt często) i w bardziej przyjazny sposób opowiada akcję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO Sapek ma po prostu lepszy warsztat (acz też nie do końca - niektóre z charakterystycznych dla niego zabiegów literackich pojawiają się po prostu zbyt często) i w bardziej przyjazny sposób opowiada akcję.

Z tym, że Sapkowski pisze (pisał, bo przecież "Wiedzmina" już nie pisze) przystępniej, zgodzę się. Ale z tym, że ma lepszy warsztat już nie. Nie wiem, jak Ty, ale ja pierwszą część "LotR-a" czytałem w polskim przekładzie (wersję oryginalną mam zamiar dopiero przeczytać) więc nie znam tak naprawdę Tolkienowskiego pióra, a jedynie jego kopię, którą pokazuje mi tłumacz. Już na tym traci ta książka.

I jest jeszcze coś, o czym już wspominałem - większość "Wiedźmina" to dialogi. Bardzo dobre dialogi, a momentami wręcz mistrzowskie, ale wciąż zajmują sporą większość treści. Tolkien potrafił pisać tak, że czytelnik widział niemal każdy szczegół wykreowanego przez niego świata. Nie powiem - nudziło mnie to i irytowało z czasem, ale uważam, że język, którym operował Tolkien, był dużo barwniejszy niż ten Sapkowskiego.

Co do konsekwencji fabularnej obu panów, to Tolkien nie miał jej w ogóle, a Sapkowski zatracił postać Geralta gdzieś w "Ostatnim życzeniu", a w fabule nieco się pogubił. Mimo to uważam, że "Władca pierścieni" miał bardziej pomysłową akcję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się, aby można było porównywać twórczość autorów, jako całokształt. Oni po prostu stworzyli dzieła z tego samego gatunku literackiego. Swoją drogą ze wszystkich postaci drugoplanowych lubię Bonharta. Bardzo pozytywnie (tak, pozytywnie) odebrałem tą postać. Czułem nawet poniekąd radość, gdy

mordował kolejnych Szczurów

. A jako postać wam najbardziej przypadła do gustu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie moją ulubioną postacią jest Angoul?me, mimo iż poznajemy ją na końcu została ciekawie przedstawiona i najbardziej mnie zauroczyła. Bardzo udane były dialogi w jej wykonaniu. Szczególnie polubiłem też Krasnoludów - Zoltana i Yarpena. W czasie trwania całej sagi przekazują oni wiele życiowych prawd, są prostymi ludźm.. istotami, łatwo się z nimi utożsamić, po prostu zawsze miałem uśmiech na twarzy, gdy czytałem ich kwestie.

Edytowano przez Zodiak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele postaci, które mogą się podobać i nie mam jednej, zdecydowanie ulubionej. Lubię Triss, Geralta, Lamberta, Angoul?me i Cahira.

Co do samej sagi, to muszę stwierdzić, że pan Sapkowski podjął absolutnie słuszną decyzję, kończąc ją na "Pani Jeziora". Ostatni tom, pokazuje, że autorowi brakowało już fajnych pomysłów, i należało nieco przystopować. Niektórzy pisarze nie wiedzą kiedy skończyć i w taki właśnie sposób niszczą fajne serie, dokładając do nich kolejne marne części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...