Skocz do zawartości

Polecane posty

Właśnie skończyłem trial Destiny. Postrzelałem, pozabijałem kosmitów i moje życie nie uległo żadnej zmianie.Jedna z postaci "mogła mi powiedzieć o" tym, co właściwie tu robię i po co, ale wybrała tego nie robić, a Znudzony Peter Dincklage Robot zdecydował się na to samo. Nie to, że to okropna gra, ale nie ma tu nic wartego uwagi. Szkoda, że gra nie ma żadnej fabuły (nie, strona Bungie się nie liczy, jeśli nie masz historii w grze, to twoje fanfiki na internecie mnie nie obchodzą).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Activision jest wręcz magiczny jeśli chodzi o zarządzanie tą grą. Ludzie narzekali że przy Dark Below i House of Wolves dużo aktywności zostało zablokowanych dla graczy nie posiadających dodatku, ale w przypadku The Taken King to już przegięto na pełnej linii. Nie dość że DLC kosztuje 150 zł. (pomijam fakt śmiesznej zawartości, bo w dodatku nie ma nic prócz śmiesznie krótkiej kampanii, paru mapek do multi i kilku przedmiotów) to jeszcze blokuje praktycznie wszystko co do tej pory było otwarte. Tak, bez dodatku kompletnie nie da się grać. Praktycznie całe PvP zostało zablokowane tylko dla posiadaczy TTK, podobnie ze Strike List. Owszem, są listy "legacy", ale nie ma tam możliwości wyboru niczego, po prostu jesteśmy wrzucani do losowego trybu rozgrywki i możemy sobie postrzelać. Bez żadnego celu w sumie, bo większość bounty nie będzie działać a w trybach legacy wypadają tylko przedmioty sprzed dodatku (a zwykły zielony syf z dodatku jest dużo lepszy niż grindowany miesiącami exotic z podstawki). Brawo Acti.

Lubię tą grę mimo wielu jej słabostek, ale nawet moja cierpliwość na dojenie kiedyś się kończy. Ja rozumiem że gra kosztowała krocie i trzeba sobie to teraz odbić, ale takie chamskie zagrywki w stylu "kup dodatek za 150 zeta albo nie grasz" to nawet w moich ramach tolerancji się nie mieszczą. No nic, gra idzie w odstawkę, dziękuję.

PS. Widzę że dodatek został już odpowiednio potraktowany na metacritic. Szkoda tylko że narzekania nie mają odzwierciedlenia w sprzedaży i ludzie jednak kupują takie coś bardzo chętnie...

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko że narzekania nie mają odzwierciedlenia w sprzedaży i ludzie jednak kupują takie coś bardzo chętnie...

Spójrz na to z innej stron. Narzekają ci, którzy dodatku nie mają i zostali w zasadzie z niegrywalną produkcją. TTK uczynił z Destiny to, czym miało być od początku. Teraz to małe arcydzieło i taki trochę "must have" jak to się dzisiaj mawia. No i nie słyszałem negatywnych opinii na temat TTK od osób, które FAKTYCZNIE w dodatek grały. Sam włączyłem wczoraj po dłuższej przerwie i nie da się ukryć, że całość jest kierowana pod TTK. Activision i Bungie dalej się zarzekają, że Destiny to MMO. Po 3 rozszerzeniach jasne jest, że to nie są rzeczy "extra" do głównej gry. To jest po prostu Destiny Year 2 i każdy kto oleje dodatki zostaje zepchnięty na bok.

Rozumiem to podejście, bo w Destiny z każdym dodatkiem widać wielki progres. Przyznaję jednak, że niedopuszczalne jest, żeby ktoś kto na dodatki się nie zdecyduje był odcinany od zawartości, którą kupił wcześniej. Inne MMO tego (chyba) nie robią. Sam i tak kupię dzisiaj TTK, bo kosztuje to imo tyle co nic, a jeśli mogę pieniędzmi odsunąć od siebie problemy pierwszego świata to zrobię to.

Edytowano przez lubro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TTK uczynił z Destiny to, czym miało być od początku. Teraz to małe arcydzieło i taki trochę "must have" jak to się dzisiaj mawia.

Wróć, to nie sam dodatek a patch z nim związany zawierał w sobie zmiany które praktycznie dały nam nową grę. Zmian było tyle że nawet nie będę próbował ich wypisywać, gra została przebudowana wręcz u samych fundamentów. I to wszystko działało przez ponad tydzień idealnie, dopóki nie przyszedł dodatek i nie pojawiło się "sorry, ale w pvp już nie grasz, strike listów w sumie też nie będziesz miał, a przedmioty? Jakie przedmioty, twój pięknie wypicowany i ulepszony na maxa exotic jest śmieciem w porównaniu do zielonego random dropa". Jak sam stwierdziłeś, tak się nie robi. Grałem w MMO kilkanaście ładnych lat i zarówno wśród tych abonamentowych jak i darmowych nie było sytuacji żeby gracz został odcięty od czegoś co już wcześniej miał. Oczywiste że jak się nie kupi dodatku to nie będzie się miało jego zawartości, to proste i logiczne, ale w 99% odcinanie działało w stronę ludzi którzy dodatków nie mają, a nie odwrotnie. Czyli: zmiany systemowe w patchu, co miałeś to masz dalej, nowy content jak zapłacisz.

I wiesz co, najgorsze jest to że pewnie ja też kupię. Może nie dzisiaj bo wczoraj skorzystałem z obniżek na PSN i kupiłem w końcu Ultra Street Fighter 4 (no i nawet nie mówię o MGS5 w którym dalej nie ruszyłem 12 misji), ale przy najbliższej okazji to kupię, może nawet sprzedam teraz podstawowe Destiny i kupię Legendary Edition. Bo jednak szkoda odpuszczać sobie dobrej gry z powodu nienażartego wydawcy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zdenio

Matchmaking działa już całkiem dobrze i zarówno Strike List (czyli tutejsze dungeony) jak i Crucible (czyli tutejsze PvP) można spokojnie ogrywać solo. Jednak jakieś Raidy czy Nightfalle to już tylko z drużyną. W razie czego jest całkiem duży i aktywny polski klan, zawsze można dołączyć i będziesz miał z kim grać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.11.2017 o 20:33, aliven napisał:

Świetnie.

Więc kto ma grę i kto w nią gra na tym forum? 

Chyba nikt nie gra lub tutaj nie zagląda, bo tak pochłania. Przyznam szczerze, że początkowo byłem zainteresowany tym tytułem. Beta pokazywała świetną optymalizację na PC, ale... Recenzje coś mi uświadomiły, że fabularnie tu jest słabo, że to bardziej gra na dłużej, gridny, walki z kompanami, a nie przejście solo kampanii. Trochę mnie to zniechęciło, szczerze powiedziawszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gralbym, ale recki jednoznacznie wskazuja, ze to tytul bardziej nastawiony na co-opa i grind, niz na zabawe solo. Przy majacych podobne zalozenia Borderlandsach spedzilem kilkadziesiat godzin grajac solo zanim mnie znudzily, wiec postanowilem odpuscic sobie Destiny 2. Moze i lore jest wciagajace, a optymalizacja swietna, ale naprawde nie chce mi sie na sile szukac nowych znajomych, z ktorymi moje wrazenia z gry beda lepsze. Preferuje odpalic sobie tytul, w ktorym w ciagu pol godziny rozegram z trzy szybkie i intensywne mecze zamiast bawic sie w grind sprzetu w trybie PvE. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tesu napisał:

Preferuje odpalic sobie tytul, w ktorym w ciagu pol godziny rozegram z trzy szybkie i intensywne mecze zamiast bawic sie w grind sprzetu w trybie PvE. 

Masz Crucible, czyli po prostu PvP. Mecze trwają po 8 min maks a znajduje ludzi do nich w ciagu minuty może. 

I sprzęt się z nich dropuje. 

Sam gram stricte solo i spokojnie da się. Grindu jako takiego nie zauważyłem, na pewno nie jest to poziom MMO, nawet tych najbardziej liberalnych jak chodzi o loot. Za każdą dosłownie aktywność w grze coś się dropuje więc kwestia raczej robienia tego co się chce. 

Fakt, od pewnego power lvla (265) nie tyle mamy grind ile powiedzmy zadania tygodniowe typu rozegraj x meczy pvp albo zrób x eventów na danej planecie by dostać super loot, który nam podniesie ów power lvl. Dalej jednak nikt nam nie broni grać jak się chce, zwłaszcza, że owe zadania tygodniowe również się dość łatwe, bo np mecze pvp to bodajże maks 6 aby mieć zaliczone. 

Jedyne do czego przydałaby się grupa znajomych to raid. Sam go w sumie jeszcze nie zrobiłem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie opłaca  się.

Pełno nieprzemyślanych decyzji na rozwój gry, niepoważne traktowanie graczy, nowa zawartość jest średniej jakości, DLC jest drogie.

Społeczność się kruszy i spada coraz bardziej. Z tego co widziałem to ludzie opuszczają Destiny 2 i idą grać w... Monster Huntera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Bungie robi co może żeby wskrzesić grę, wygląda na to że nadchodzące zmiany mogą pójść w dobrym kierunku. W chwili obecnej nie ma sensu kupować D2 za pełną cenę, za 50% bym się zastanawiał. Za 25% ceny bym wziął podstawkę. 

Edytowano przez komandor_Tarkin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, jak to teraz wygląda? W Humble Monthly jest Destiny 2, więc poważnie rozważam zakup, bo może dzięki temu gra odżyje. Wiem, że jeśli chciałbym się wciągnąć na poważnie to i tak musiałbym kupować dodatki, ale ma to sens? Nie grałem w D1. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za kilkanaście dni premiera drugiego dodatku. Myślę że za 12 euro można sobie grę kupić, zwłaszcza że sama podstawka daje sporo frajdy, natomiast zawartość dodatkowa która kiedyś była zablokowana w multi dla nie posiadających dodatku w chwili obecnej już nie działa w ten sposób, część map i trybów z rozszerzenia jest dostępna również dla posiadaczy samej podstawki. 

Sama gra nie jest taka zła, za te pięć dych trochę tu da się pograć, samo strzelanie dobrze siedzi, moim zdaniem jest tu jedna z lepszych mechanik strzelania jakie widziałem w fpsach. Jedynie co może drażnić to udźwiękowienie pukawek, niektóre brzmią jak zabawki. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 godzin drugiej odsłony Destiny 2 za mną. Tyle czasu zajęła mi fabuła i misje poboczne, tygla i szturmu jeszcze nawet nie ruszałem.  Na plus zaliczam ciekawe postacie (Zavala, Cayde-to mój ulubieniec, Ikora, Hawthorn), dobra oprawa graficzna, zróżnicowani przeciwnicy, muzyka też jest niezła, główna oś fabularna trzyma poziom, dubbing też mi się podobał. no i dobra optymalizacja.

Z minusów, nigdy nie myślałem, że to powiem, ale czasem na ekranie dzieję się za dużo. Dobrze, że mamy odrodzenia (z pewnymi czasami restrykcjami), bo przeciwnicy lubią  nawalać ze wszystkich stron, np. podczas początkowej misji fabularnej nie wiedziałem, co się dzieję wokół mnie, te lasery, inne świecidełka nieźle rozpraszają. Co do misji pobocznych, kwestia ich umiejscowienia, czasami twórcy posyłają nas tam ,gdzie jeszcze jest wydarzenie losowe plus jakiś silny przeciwnik. Muszę przyznać, że ostro mnie to wkurzało, a jak dodamy fakt, że niektórzy wrogowie mają takie narzędzia, które powodują rozbłysk na cały ekran, przez co nic nie widzimy, ale nasi oponenci nas dziwnym trafem tak to można się naprawdę ostro zdenerwować. Poboczne zadania nie trzymają poziomu głównej historii, ale są nawet przyjemne, warto je robić dla rzadkiego ekwipunku, np. ja dzięki temu zdobyłem samoładujące się rękawice, co przy wykorzystaniu mocy Wędrowca jest bardzo przydatną rzeczą.

Dla mnie sama podstawka to ocena 8/10.

Plusy:

- dobra oprawa graficzna

- polski dubbing

- niezła muzyka

- optymalizacja jest bardzo dobra

- ciekawi bohaterowie

- główna oś fabularna

Minusy:

- misje poboczne to nie poziom głównej historii

- umiejscowienie niektórych misji pobocznych 

- czasami na ekranie się dzieję za dużo

Edytowano przez goliat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję wypróbować Destiny 2, gdyż w październiku wychodzi darmowa wersja Year 1. Mam do was kilka pytań, bo wszyscy których pytałem przechodzili tylko kampanię. No...

1. Słyszałem, że Destiny 2 w swoim rdzeniu to takie Halo + World Of Warcraft. Mając za sobą 100 godzin grindu w Borderlands 2 (które mogę z własnego doświadczenia nazwać Halo + Diablo) chciałbym się upewnić: ile jest w tym prawdy?

2. To jak z tym lootem? PvP jest podobno strasznie popsute, a aktywności pobocznych podobno jest mało.

3. Mikropłatności... W podstawce były tylko kosmetyczne, ta?

4. Czy grind w ogóle bawi? W razie czego to z radością katowałem Saturna w BL2.

 

I to tyle. Pls reply.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LudekDelma Destiny 2 rzeczywiście przypomina Halo, ale nie ma co się dziwić, przecież za najcenniejszą markę Microsoftu wcześniej odpowiadało właśnie Bungie. Co do grindu, ja lubiłem sobie postrzelać w trakcie czynności pobocznych i jakoś mnie to nie męczyło. Problem czasem jest z tym, że zadania poboczne czasem są umiejscowione w pobliżu losowych wydarzeń, czasem na danym terenie występuję bardzo silny wróg, co bardzo wkurza, bo potrafi nas zabić jednym strzałem. 

Co do mikropłatności, to za kryształy, które zdobywamy za prawdziwą gotówkę można sobie kupić jakieś lepsze wyposażenie. Tak było parę miesięcy temu, nie wiem jak jest teraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...