Skocz do zawartości

Pytania do CormaCa


Polecane posty

Przesłuchałem ją dwukrotnie i jestem poważnie rozczarowany. Kawałek jest według mnie zupełnie nijaki, pozbawiony pazura i energii, która sprawiła, że lata temu "Ascendancy" rzuciło mnie na kolana, choć byłem wtedy zatwardziałym przeciwnikiem screamów. Nie słyszę w "Brave This Storm" żadnego elementu wartego zapamiętania - riffy są bezjajeczne (w dodatku nie lubię takiego szarpanego, nowoczesnego riffowania, a pewnie będzie go na płycie więcej, bo producentem jest Draiman-Sraiman z potężnie według mnie przereklamowanego Disturbed), solówki wyleciały mi z pamięci, jak tylko się skończyły, a wokale niczym się nie wyróżniają (no i też słyszę w nich wpływ Draimana i dziwi mnie, że po tylu płytach Heafy jest podatny na takie wpływy). Cóż, odpuszczę sobie raczej sierpniowy koncert Trivium, bo szkoda mi już na nich kasy i zachodu. Naprawdę żałuję, że zespół poszedł w kierunku, który mam nie po drodze, ale cóż zrobić - ich prawo. Mam jednak jeszcze cień nadziei, że cały album nie będzie tak kiepski jak ten numer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, "Bastion" mam już za sobą - podobał mi się, ale nie podzielam opinii co poniektórych, że to najlepsza powieść Kinga. "Joyland" póki co sobie odpuszczam, bo chcę trochę odpocząć od Stefana. Obecnie czytam "Anus mundi" - wspomnienia więźnia Auschwitz z pobytu w obozie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer mnie nie powalił, ale podoba mi się i nastraja pozytywnie do płyty. Taka krzyżówka Guns N' Roses z Maidenami (czy może bardziej solowym Dickinsonem - refren). Podoba mi się w ogóle, jak Avenged Sevenfold dojrzewa - wyrwali się z metalcore'owego getta i są na drodze do tego, by stać się dużym, ważnym zespołem rockowym. Trzymam kciuki, bo uważam, że są utalentowani.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast w odmianie europejskiej nie pasują mi wesołkowatość, cukierkowość, tematyka fantasy i ogólnie jakaś taka "nerdowska" otoczka. Kiedy słyszę "power metal", od razu widzę długowłosego młodzieńca w koszulce Blind Guardian, turlającego kostki razem z kolegą w koszulce Kamelotu na stoisku z erpegami i bitewniakami.

Ogólnie pełna zgoda, bo też stawiam amerykański power ponad europejski kicz. Czy nie próbowałeś jednak słuchać wczesnego, bardziej speed metalowego Blind Guardiana? Sam sprawdziłem go z ciekawości i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

I skoro już jesteśmy przy nerdach i powerze, spytam z ciekawości - co sądzisz o Manilla Road? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie próbowałeś jednak słuchać wczesnego, bardziej speed metalowego Blind Guardiana? Sam sprawdziłem go z ciekawości i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Jasne, że otarłem się o Blind Guardiana, ale głównie o album "Nightfall in the Middle-earth". Nic już z niego nie pamiętam, bo było to w odległych czasach, kiedy sam byłem długowłosym erpegowym nerdem, ale pamiętam, że wtedy mi się podobała. Cóż, z ciekawości wrócę do tej płyty. Słyszałem też jakieś wcześniejsze, ale z nich to już mi w ogóle nic nie zostało w głowie.

I skoro już jesteśmy przy nerdach i powerze, spytam z ciekawości - co sądzisz o Manilla Road? smile_prosty.gif

Słyszałem tylko album "Gates of Fire" (jakoś zaraz po premierze) i były w nim fajne momenty, ale ogólnie Manilla Road to nie moja bajka.

Solówka z jakiegokolwiek kawałka, której nigdy nie zapomnisz? (Coś mnie solówka Gilmour'a w "Another Brick in the Wall")

Jest trochę takich solówek. Solo Friedmana z "Tornado of Souls" jest niesamowite. Oprócz tego solówki Zakka Wylde'a w "Sold My Soul" i instrumentalnej miniaturce "Farewell Ballad" (w zasadzie to cały utwór jest solówką), Roya Z w "Chemical Wedding" Dickinsona. "Wasting Love" Maidenów, bo była to pierwsza solówka, jakiej się nauczyłem. No i moje własne, bo są moje własne. ;) Szczególnie z "Blessed Are the Fallen", bo jak na moją nieumiejętność solowania wyszła naprawdę fajnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w Retro Action została opublikowana Twoja recenzja Wiedźmina. Mógłbyś zaproponować redakcji, aby następnym razem opublikować Twoją recenzje pierwszej (jeżeli ją napisałeś) lub drugiej części Gothica (w recenzji G3 napisaleś, że 3 lata przed premierą recenzowałeś "dwójkę")? Chciałbym przeczytać Twój tekst.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wiesz jak się fachowo nazywa takie "ciąganie struny" które często słychać w solówkach? :D

Sorki, że tak wyskoczyłem, ale akurat mnie to męczy, a na yt nie potrafię wpisać odpowiedniego hasła, żeby to zobaczyć.

Dźwięk przypomina trochę flażeloty, ale wykonuje się to trochę inaczej. Na klipach i koncertach często to widać. Wygląda to tak, że gość przy mostku po prostu łapie za strune, dość mocno ją wyciąga i słychać długi pisk. Potrafisz mi pomóc?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam dive bomb - trik z użyciem wajchy (ruchomego mostka), ale przy nim nie łapie się za strunę, tylko naciąga ją, używając wajchy właśnie:

(azjatycki angielski rządzi! "Harroł, ajem Herman Ri" - jak to jest, że gość nie wymawia poprawnie własnego nazwiska? :)).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Phobos90

Witam CormaC, gdybyś miał możliwość razem z zespołem wyjechać w trase koncertową do USA i przez najbliższe dwa miesiące grać na najwiekszych estradach przy wielkiej widowni, wziąłbyś Urlop albo L4?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam CormaC, gdybyś miał możliwość razem z zespołem wyjechać w trase koncertową do USA i przez najbliższe dwa miesiące grać na najwiekszych estradach przy wielkiej widowni, wziąłbyś Urlop albo L4?

Pytasz, czy próbowałbym oszukać pracodawcę, załatwiając sobie lewe zwolnienie lekarskie? Nie, nie próbowałbym, bo nie odstawiam takich akcji. Nie wiem, jak bym to załatwił, ale że nie "grozi" mi dwumiesięczna trasa koncertowa, nie zastanawiam się nad tym.

Lubisz zespół Volbeat?

Słyszałem kilka ich singli i nie zachęciły mnie do tego, żeby sięgnąć po ich album - nie moje klimaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć CormaC! Mam takie jedno pytanie. Otóż w sobotę będę we Wrocławiu (mieszkam w zachodniopomorskim) i tak się też składa że będę na rynku. Mam więc takie pytanie, jako że jestem już dość starym czytelnikiem waszej gazety (4 lata), to pomyślałem że fajnie byłoby dostać autografy od redaktorów, popytać się o coś itd. Mam 15 lat jakby coś. I tutaj pytanie - czy takie coś jest możliwe? Czy raczej pracujecie pod ''zamknięciem'' (nie znalazłem lepszego określenia , wybacz biggrin_prosty.gif)? Łatwo to zresztą byłoby zrozumieć, bo gdyby co chwile ktoś wam zakłócał pracę to CDA nie wychodziłoby co miesiąc. Ale w każdym razie warto spytać . Pozdrowienia z północy. ''The winter is coming...'' wink_prosty.gif (napisałem to samo pytanie do Smugglera w razie gdyby któryś z was nie odpowiedział bo potrzebowałbym wiedzieć to najpóżniej dzisiaj. Mam nadzieje że nie zalicza się to do spamu.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...