Skocz do zawartości
Smuggler

Pytania do Smugglera

Polecane posty

Czy zmierzasz KIEDYKOLWIEK ujawnić się publicznie? Nie ukrywajmy faktu , że prawie każdy Polak słyszał o niejakim Smugglerze. Pomyśl tylko o nakładzie sprzedaży CDA w którym zostałaby ujawniona twoja twarz. A może kalendarz starożytnych majów zapowiada właśnie ujawnienie przez ciebie twarzy własnie w 2012 roku. :)

Edytowano przez Deviss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zastanawiam się jakie są pana poglądy na życie człowieka i mechanizmy poruszające tym światem.

Life is brutal oraz smierdzi ale ze drugiego nam do wyboru nie dadza, to trzeba sobie radzic zeby wycisnac z niego mozliwie duzo dobrego.

Jestem też ciekawy co pan sądzi o Templariuszach

>>>Ze umarli.

i Che Guevarze.

>>>Kawal skur***, ktory mial to szczescie, ze umarl mlodo i stal sie idolem tych zbuntowanych nastolaktow, ktorym sie w d... od dobrobytu przewraca.

Czy zamierzasz iść na emeryturę??

Nie, zamierzam umrzec na posterunku, piszac do 689 nr CDA :confused:

Czy rozumując, że producenci gier, zarobią na mnie tyle samo, jeśli kupię oryginał używany na allegro i ściągnę grę Netu, rozumuję dobrze? Chodzi wyłącznie o kwestię pieniędzy oczywiście

Tak, czyli nic. :) Ale jest jeszcze kwestia wlasnego sumienia.

Pytanie z typu sportowo-rekreacyjnych - czy lubi pan grać w golfa?

Nie wiem, nigdy nie probowalem...

Jestem świeżo po przeczytaniu "Misery". Ogólnie powieść bardzo mi się spodobała, ale od niektórych opisów masakr robiło mi się słabo na żołądku. Zdarzyło Ci się kiedyś, że książka (nie tylko "Misery"), którą kiedyś czytałeś zawierała tak okropne i obrzydliwe opisy, że było Ci ciężko przez nie przebrnąć?

Hm, nie pamietam zeby od jakiejs ksiazki az tak mnie odrzucalo. W Misery za wiele masakry nie ma, jedno uciecie stopy plus zabojstwo za pomoca maszyny do pisania zdaje sie :)

Kolekcjonujesz gry czy np. po przejsciu sprzedajesz?

Kupuje tylko te, co do ktorych wiem, ze bede do nich wracal, wiec stosja na poleczce i czekaja.

Czy czytasz czasami inne czasopisma? Zdarza ci się je kupować ?

Komputerowe? O grach czytam z obowiazku, a kupuje raz na 5 lat, jak dadza fajna (dla mnie) gierke. Z innych czytam PCF i NEXT. Z niekomputeorowych to obowiazkowo Polityka.

Ulubiony smak pizzy?

>>>Byle nie bylo ananasa i/lub anchois, a zjem ze smakiem kazda.

Czy zmierzasz KIEDYKOLWIEK ujawnić się publicznie?

>>>>Nie poswiecam takim rozwazaniem czasu. Bedzie, co bedzie, sie zobaczy.

Nie ukrywajmy faktu , że prawie każdy Polak słyszał o niejakim Smugglerze.

<<<<Gwarantuje ci, ze 98% Polakow nie ma zadnego pojecia o tym, ze istnieje i jakos to mnie nie martwi.

Smugg, widziałem cię na forum programu Snikers. Miałeś (jeśli to byłeś ty) podpis Smuggie :D

I pytanko: czy to ty?

Naturalnie. W koncu po to ukrywam swa gebe od 13 lat, zeby potem polezc do jakiegos programu i sie obnosic z podpisem. To logiczne, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rozumując, że producenci gier, zarobią na mnie tyle samo, jeśli kupię oryginał używany na allegro i ściągnę grę Netu, rozumuję dobrze? Chodzi wyłącznie o kwestię pieniędzy oczywiście
Z tą różnicą, że jeżeli kupisz używana grę na allegro to robisz to legalnie, a ściągając ją z netu łamiesz prawo...

Każdy rozsądny wydawca w cenę egzemplarza wlicza już straty z tytułu obrotu wtórnego.

Edytowano przez keeveek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Jakie straty? :mad: Piracisz, producent traci, nie piracisz, producent też traci. Ale im źle jest na tym świecie, wszyscy by ich tylko okradali... :confused:

Teraz też najlepszym przykładem będzie skądinąd znany... samochód.

"Producenci już wiedzą, że komisy i giełdy samochodowe powodują ogromne straty, gdyż zamiast kupić nowy samochód, statystyczny Kowalski decyduje się na używany, przez co doprowadził do bankructwa General Motors..."

Przyznacie mi rację - to chore... :down:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie straty? mad.gif Piracisz, producent traci, nie piracisz, producent też traci. Ale im źle jest na tym świecie, wszyscy by ich tylko okradali... confused.gif

Nie traci, tylko po prostu nie zarabia. To różnica, której producenci nie potrafią dostrzec. Ale dąt łory - kupiony egzemplarz możesz sprzedawać wydzierżawiać itp itd komu chcesz, a pożyczać możesz wszystkim znajomym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po przeczytaniu "Misery". Ogólnie powieść bardzo mi się spodobała, ale od niektórych opisów masakr robiło mi się słabo na żołądku. Zdarzyło Ci się kiedyś, że książka (nie tylko "Misery"), którą kiedyś czytałeś zawierała tak okropne i obrzydliwe opisy, że było Ci ciężko przez nie przebrnąć?

Hm, nie pamietam zeby od jakiejs ksiazki az tak mnie odrzucalo. W Misery za wiele masakry nie ma, jedno uciecie stopy plus zabojstwo za pomoca maszyny do pisania zdaje sie :)

Dorzućmy jeszcze wizję rozczłonkowania za pomocą siekiery i będziemy kwita :cool:

Edytowano przez olszes
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie to pytanie już było, ale nie będę grubo ponad stu stron przeglądał, więc zadam. Jak nie chcesz, nie odpowiadaj.

Czy Twoje zdjęcie w tipsomaniaku na 10-lecie jest prawdziwe czy to tylko żart? (raczej nie odpowiesz rzeczowo i z prawdą, jak to Ty :) ale co mi tam, zapytać nikt mi nie broni)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rozumując, że producenci gier, zarobią na mnie tyle samo, jeśli kupię oryginał używany na allegro i ściągnę grę Netu, rozumuję dobrze? Chodzi wyłącznie o kwestię pieniędzy oczywiście
Z tą różnicą, że jeżeli kupisz używana grę na allegro to robisz to legalnie, a ściągając ją z netu łamiesz prawo...

odpowiadam Tobie i Smugglerowi, który napisał, że jeszcze jest kwestia sumienia..

Dlatego specjalnie dopisałem, że "CHODZI MI TYLKO I WYŁĄCZNIE O KWESTIE KASY"... Ja wiem, że lepiej kupić używaną jak spiracić bo wtedy wszystko jest ok, ale w takim razie nie wciskajcie kitów (nie mówię o Was, a o ogólnie ludności), że Ubisoft przeze mnie stracił 100$ jeśli ściągnąłem nowego Prince of Persia.. Straciłby jakbym zabrał ze sklepowej półki pudełko i wyszedł bez płacenia.. W przypadku piracenia po prostu nie zarobił, co nie znaczy, że stracił. Tak mi się wydaje przynajmniej

Edytowano przez Mruvek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rozumując, że producenci gier, zarobią na mnie tyle samo, jeśli kupię oryginał używany na allegro i ściągnę grę Netu, rozumuję dobrze? Chodzi wyłącznie o kwestię pieniędzy oczywiście
Z tą różnicą, że jeżeli kupisz używana grę na allegro to robisz to legalnie, a ściągając ją z netu łamiesz prawo...

odpowiadam Tobie i Smugglerowi, który napisał, że jeszcze jest kwestia sumienia..

Dlatego specjalnie dopisałem, że "CHODZI MI TYLKO I WYŁĄCZNIE O KWESTIE KASY"... Ja wiem, że lepiej kupić używaną jak spiracić bo wtedy wszystko jest ok, ale w takim razie nie wciskajcie kitów (nie mówię o Was, a o ogólnie ludności), że Ubisoft przeze mnie stracił 100$ jeśli ściągnąłem nowego Prince of Persia.. Straciłby jakbym zabrał ze sklepowej półki pudełko i wyszedł bez płacenia.. W przypadku piracenia po prostu nie zarobił, co nie znaczy, że stracił. Tak mi się wydaje przynajmniej

Okradłbyś sklep, a nie Ubisoft. Gry to nie prasa, zwrotów nie ma. A ściągając z netu kradniesz twórczość, czyli "pot i łzy" danej osoby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po przeczytaniu "Misery". Ogólnie powieść bardzo mi się spodobała, ale od niektórych opisów masakr robiło mi się słabo na żołądku. Zdarzyło Ci się kiedyś, że książka (nie tylko "Misery"), którą kiedyś czytałeś zawierała tak okropne i obrzydliwe opisy, że było Ci ciężko przez nie przebrnąć?

Hm, nie pamietam zeby od jakiejs ksiazki az tak mnie odrzucalo. W Misery za wiele masakry nie ma, jedno uciecie stopy plus zabojstwo za pomoca maszyny do pisania zdaje sie :)

Dorzućmy jeszcze wizję rozczłonkowania za pomocą siekiery i będziemy kwita :cool:

Ja miałem to samo, gdy czytałem "Szkoła przetrwania" ze zbioru "Szkieletowa załoga". SMG, czy ruszała Cię wizja zjadania samego siebie po kawałku, by za wszelką cenę przeżyć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Smuggler, proszę o uczciwą odpowiedź... Czy pamięta pan może swoje pierwsze reakcje na typowo debilne listy do CDA? Jeśli tak, to jakie one one były (reakcje, nie listy)?

Smiech i zdziwnie albo odwrotnie. :)

Prawdopodobnie to pytanie już było, ale nie będę grubo ponad stu stron przeglądał, więc zadam. Jak nie chcesz, nie odpowiadaj.

Czy Twoje zdjęcie w tipsomaniaku na 10-lecie jest prawdziwe czy to tylko żart? (raczej nie odpowiesz rzeczowo i z prawdą, jak to Ty :) ale co mi tam, zapytać nikt mi nie broni)

To byl naturalnie zart i to moj wlasny zreszta, bo sam ten podpis zrobilem.

Ja miałem to samo, gdy czytałem "Szkoła przetrwania" ze zbioru "Szkieletowa załoga". SMG, czy ruszała Cię wizja zjadania samego siebie po kawałku, by za wszelką cenę przeżyć?

Wiesz, kiedys czytalem taka groteske Topora o alpinistach uwiezionych przez burze sniezna, ktorzy dochodza do wniosku, ze musza zjec jednego sposrod nich, zeby przezyc. Typuja typa :) i przekonuja go, zeby sie poswiecil dla dobra reszty, koles sie zasadniczo zgadza, ale w nocy sie okazuje, ze na zlosc sam sie zjadl. :D I od tego czasu wszystkie takie opisy budza jakis taki moj chichot podswiadomy bo mi sie z ta powiastka kojarza...

A w tym opowiadaniu Kinga nie czulem tyle grozy, co ciekawosc "jak autor z tego wybrnie...".

Dlatego specjalnie dopisałem, że "CHODZI MI TYLKO I WYŁĄCZNIE O KWESTIE KASY"... Ja wiem, że lepiej kupić używaną jak spiracić bo wtedy wszystko jest ok, ale w takim razie nie wciskajcie kitów (nie mówię o Was, a o ogólnie ludności), że Ubisoft przeze mnie stracił 100$ jeśli ściągnąłem nowego Prince of Persia.. Straciłby jakbym zabrał ze sklepowej półki pudełko i wyszedł bez płacenia.. W przypadku piracenia po prostu nie zarobił, co nie znaczy, że stracił. Tak mi się wydaje przynajmniej

Jak ci zlece przez miesiac sprzatanie mej chalupy, a potem ani grosza nie zaplace "bo tak" to formalnie rzecz biorac cie nie okradlem, bo NIC ci nie zabralem (*), po prostu nie zarobiles tylko, a nic nie straciles. Wiec uwazasz, ze sprawy by nie bylo?

Jesli nazwe twa dziewczyne k****, to ona przeciez NIC nie traci. Uwazasz, ze nie ma wtedy sprawy?

(*) poza czasem i wysilkiem wlozonym w sprzatanie, a to przeciez ma swoja wymierna wartosc, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Zwracam się do szanownego, jako do moim zdaniem specjalisty w dziedzinie fotografii. otóż mam małe zmartwienie, mój ojciec jest fotografem, pracuje dla różnego rodzaju pism, plus jakieś tam wystawy. Niedługo ma imieniny i od dłuższego czasu myślę co mu podarować. Może wie pan co by pasowało do jego pasji? Myślałem o jakimś atrybucie pomocnym w fotografowaniu np jakiś uniwersalny filtr czy coś w tym rodzaju. Ojca nie spytam bo to ma być niespodzianka:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Zwracam się do szanownego, jako do moim zdaniem specjalisty w dziedzinie fotografii. otóż mam małe zmartwienie, mój ojciec jest fotografem, pracuje dla różnego rodzaju pism, plus jakieś tam wystawy. Niedługo ma imieniny i od dłuższego czasu myślę co mu podarować. Może wie pan co by pasowało do jego pasji? Myślałem o jakimś atrybucie pomocnym w fotografowaniu np jakiś uniwersalny filtr czy coś w tym rodzaju. Ojca nie spytam bo to ma być niespodzianka:)

Jak jest zawodowcem to ma wszystko, co mu trzeba. :(

Z bajerkow - widzialem taka ramke elektroniczna, ze w niej mozna wyswietlac rozmaite fotki -cos jak obrazek na sciane skrzyzowany z TV LCD. Moze cosik takiego? Ew. wez jakas jego fajna fotke i daj do powiekszenia w formacie typu metr na metr, poprosc o autograf i powies na honorowym miejscu w chalupie - o to sie zaden fotograf nie obrazi, a koszt takiego powiekszenia nie jest duzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ci zlece przez miesiac sprzatanie mej chalupy, a potem ani grosza nie zaplace "bo tak" to formalnie rzecz biorac cie nie okradlem, bo NIC ci nie zabralem (*), po prostu nie zarobiles tylko, a nic nie straciles. Wiec uwazasz, ze sprawy by nie bylo?

Jesli nazwe twa dziewczyne k****, to ona przeciez NIC nie traci. Uwazasz, ze nie ma wtedy sprawy?

(*) poza czasem i wysilkiem wlozonym w sprzatanie, a to przeciez ma swoja wymierna wartosc, prawda?

Zgadza się, nie okradłeś mnie, a oszukałeś, tak jak ja oszukuję producentów piracąc gry. I nie mówię oczywiście, że jeśli ich "tylko" oszukam to "nie było sprawy". Do kogoś wyżej: okradam "z potu i łez" oczywiście się z tym zgadzam i wszelkimi innymi prawdami nt. piractwa. Jak już (ekhm) 2 razy wspominałem, chodzi mi wyłącznie o kasę w tych przykładach, nie biorąc pod uwagę ogólnego oszukiwania i mienia(?) w dupie ich wysiłku..

Sory, nie rozumiem jak się ma przykład z obrażaniem dziewczyny do całej dyskusji :P bo ( :teehee: jak wspominałem) chodzi tylko o pieniążki ;)

Jeszcze na koniec:

Ustawa o prawie autorskim

Art. 20.

1. Producenci i importerzy magnetofonów, magnetowidów i innych podobnych urządzeń, czystych nośników służących do utrwalania przy użyciu tych urządzeń utworów w zakresie własnego użytku osobistego oraz urządzeń reprograficznych są obowiązani do opłat na rzecz twórców, artystów wykonawców oraz producentów fonogramów i wideogramów, w wysokości nie wyższej niż 3% kwoty należnej z tytułu sprzedaży tych urządzeń i nośników.

2. Z kwoty uzyskanej z tytułu opłat, o których mowa w ust. 1, przypada:

1. 50% - twórcom,

2. 25% - artystom wykonawcom,

3. 25% - producentom fonogramów i wideogramów,

z tym że w przypadku urządzeń reprograficznych kwota ta przypada w 100% twórcom.

<żart mode:on>

znakiem tego, kupię nagrywarkę, płytkę i nagram na nią pirata, producent jednak jakiś grosz z tego ma :D?

<żart mode:off>

Edytowano przez Mruvek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wiele razy wspominałeś, że na klawiaturze piszesz bezwzrokowo. Tu pojawia się moje pytanie: czy ta umiejętność przyszla sama, z czasem, czy korzystaleś z jakiegoś specjalnego programu (np. ''Mistrz klawiatury'')? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Samo przyszlo z czasem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz ludziom zdjęcia.. A czy czasem nie odzywa się jakiś czytelnik, który zobaczy swoje zdjęcie na płytce dodane i który pamięta fotografa? :P

Jeszcze jedno. Czy nie męczy cię powoli czytanie tych wszystkich bluzgów i przerzedzanie ich do AR? (W końcu lata swoje podobno masz :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...