Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MrYoshi

Listy Lorda Bathursta - Marcin Mortka

Polecane posty

thumb_2656_okladka_duzy.jpeg

Tytuł: Listy Lorda Bathursta

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Rok wydania: 2013

Ilość stron: 408

Cena: 34.90 zł

O tym, że świetnie czuje się w morskich klimatach, Marcin Mortka przekonał mnie już podczas lektury Karaibskiej Krucjaty. Zabawna i wciągająca opowieść o karaibskich piratach jest jedną z najprzyjemniej wspominanych przeze mnie książek. Teraz zaś Mortka udowodnił, że w świecie pozbawionym wątków fantastycznych potrafi odnaleźć się równie dobrze.

Po raz kolejny Mortka raczy czytelników świetnie opowiedzianą historią. Skazany na śmierć za zdradę kapitan Royal Navy Peter Doggs otrzymuje od tytułowego Lorda Bathursta propozycję nie do odrzucenia. W zamian za zachowanie życia ma wykonać dla arystokraty tajemnicze zadanie. Obejmuje dowództwo nad nieznanym mu okrętem i załogą, nie wiedząc nic o celu swej misji. Jedynym źródłem informacji są dla niego otrzymywane co jakiś czas listy, w których Bathurst udziela mu skąpych instrukcji. Pisma te dostarczane są Peterowi przez jednego z członków załogi, zausznika arystokraty - mężczyzny imieniem Stirling. Co gorsza, zleceniodawca próbuje zapewnić sobie lojalność kapitana szantażem. Grozi jego córce, którą Doggs pozostawił w kraju. Jak się wkrótce okazuje, w podobny sposób, groźbami i obietnicami, Lord Bathurst zjednał sobie wszystkich najważniejszych członków załogi. Pozostałych Stirling przekupuje obietnicami bogactwa i zysku. Osamotniony wśród oddanych lordowi ludzi Peter daje dojść do głosu swojej urażonej dumie. Nie będzie przecież bezmyślnym sługusem, kimkolwiek nie byłby jego pan. Niepokorny, cały czas starający się zaszkodzić planom Bathursta kapitan Doggs odkrywa coraz więcej szczegółów uknutej przez zleceniodawcę i Stirlinga intrygi...

Tak w skrócie przedstawia się początek powieści. Więcej szczegółów, z wiadomych przecież powodów, nie zdradzę.

Styl Mortki z każdą książką staje się jeszcze lepszy. Narracja jest dokładnie taka, jaką powinna być. Dynamiczna, pozbawiona dłużyzn, lecz w żadnej mierze nie za skąpa. Język powieści wymagał zastosowania wielu określeń marynistycznych. Wbrew obawom, nie tylko nie utrudniają one laikowi lektury Listów, a nawet dodają im uroku. Jedyne, czego zabrakło, to słowniczka lub chociaż wyjaśnień niektórych pojęć w przypisach u dołu strony.

Cóż więcej mogę rzec? Listy Lorda Bathursta są świetnym wyborem jako lektura na jeden lub dwa luźniejsze wieczory. W tej dziedzinie Marcin Mortka ma na polskim rynku niewielu godnych konkurentów.

Jeśli szukacie dobrej, świetnie napisanej i wciągającej książki, zachęcam do wybrania się do księgarni właśnie po nią. Ja zaś odkładam Listy na półkę... i czekam na więcej!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po zakończeniu Listów. Po tytuł sięgnąłem z tego względu, iż lubię twórczość Mortki - bowiem za książkami dziejącym się w tego typu klimacie nigdy nie przepadałem. Mimo tego nie miałem jakichkolwiek problemów ze zrozumieniem lektury.

Listy pochłonęły mnie niemal od pierwszej strony. Gdy mówiłem sobie: "to ostatni rozdział i idę spać" wraz z jego przeczytaniem byłem na tyle łakomy i ciekawy dalszego rozwoju akcji, iż zabierałem się do kolejnego. Nieco zawiodłem się na przyczynach intrygi, które okazały się niestety nieco przewidywalne i trywialne. Tak czy inaczej - uważam, że warto przeczytać tę książkę. Jestem skłonny polecić ją każdemu.

Zakończenie było "otwarte", więc pozostawia autorowi możliwość kontynuacji historii. Mam nadzieję, że doczekam się jej dalszej części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiona, przeczytana.

Książka niezła - bardzo dobre dialogi, wciągająca historia. Czasami autor przesadza z używaniem fachowego słownictwa dotyczącego nazw poszczególnych części statku, ale może tu po prostu wychodzi moja ignorancja w tym temacie. Tak czy inaczej, można się czegoś nauczyć o budowie okrętu. :)

Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...