Ghost Napisano Kwiecień 14, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 14, 2008 Miejsce do prezentacji poetyckiej weny Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamiloss Napisano Kwiecień 14, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 14, 2008 Skoro jest to prezentacja poetyckiej weny no to mój nowy wiersz: Ciekaw jestem, co mi szepniesz do ucha, Jakbym mógł, chciałbym Cię słuchać codziennie, Wieczorem gładkie płatki na policzku czuć, Ścierające moje, ściśnięte łzy. W dłoniach Twoich trzymam białe płótno, W atramencie namalowane serca, Czerwone usta na ramionach i szyi, Rozpuszczalnik w Twoich słowach. Światem na oknie na parapecie, Mruczący kotek chlapie mleko, Widząc go myślę o Tobie, Jest kruchy jak Twoje ciało. Tulę głowę do poduszki, Na księżyc patrzę, gdy w pełni, Nutka spadła na moje sny, Weź mnie półprzytomnego. i jak ? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Reaperius Napisano Kwiecień 14, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 14, 2008 Nono.. niezłe ; P A korzystając z nowego forum też coś wrzucę. Ciemny pokój, zamknięty jestem tu a ty ze mną nie widzę Cię, choć jesteś tu nie słyszę Cię, choć jesteś tu Nie czuję twego dotyku, choć jesteś tu nie mogę stąd wyjść, bo ty masz klucz tylko o jedno proszę, znaleźć Cię już za długo szukam, wariuję, o ściany się obijam za jakie grzechy mnie to czeka, czyja wina, czyja? Tylko dotknąć Cię, przytulić pragnę czy to tak dużo, że cierpieć mi jest dane? Chcę wyjść, z sił opadam ale bez Ciebie do niczego na zewnątrz się nie nadam dlatego proszę, pokaż się, daj znać o sobie podaj mi klucz, wyjdźmy z tego więzienia w mojej głowie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boski Wiesiek Napisano Kwiecień 14, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 14, 2008 *** PRZYJACIELE Przychodzi moment, że ma się doła, że się nienawidzi życia. Nikt Cię z opresji wyciągnąć nie zdoła, więc ma się już dosyć życia. Zamykasz się w sobie, na wieki milczący, klucz od pokoju jest przekręcony. Krążysz bez celu, w głębi brodzący po świecie, co jest pomylony. Bluzgasz na wszystkich, którzy zranili, na innych nie zwracasz uwagi. Nie liczysz już dni od kryzysu - tej chwili, gdy utraciłeś już krople odwagi. I kiedy myślisz, że Ci się udało, że pogrążyłeś się w szponach nocy, zjawiają się oni. Wyciągają Cię cało i udzielają magicznej pomocy. Wyciągają Cię szybko z mrocznej otchłani, przejmują na siebie Twe bóle. I dlatego powinni być oni kochani, dlatego mów o nich czule. Spytasz się: kto to? Rodzice? Koledzy? A może to proboszcz w kościele? I ja się zaśmieję w Twojej niewiedzy. I powiem - to PRZYJACIELE. *** początki zabaw z tym gatunkiem ;d smieszne nawet;D Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamiloss Napisano Kwiecień 15, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2008 Wiesiek - Częstochowa Częstochowa się kłania do pasa Początki tzn kiedy ? Bo ja już ze 3 lata piszę staram się doskonalić. Reaperius - no no tutaj już lepiej ciekawy efekt - podobny do jednego z moich tekstów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boski Wiesiek Napisano Kwiecień 15, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2008 Początki tzn kiedy ? Bo ja już ze 3 lata piszę staram się doskonalić. zacząłem w zeszłym roku w kwietniu... a potem przerwałem ;D bo udaje mi się pisać tylko wtedy,gdy jest mi smutno ;D a ostatnio mam od dawna dobry nastrój Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Reaperius Napisano Kwiecień 16, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2008 kamiloss<< dzięki, piszę od czasu do czasu. Raczej wtedy kiedy mam pomysł. Bo jaki sens jest pisać byle co? No to jeszcze jeden. Trochęgorszy IMO, początek nieudany, a sam wiersz inspirowany lirykami lozańskimi Mickiewicza. Chmury granatowe, mrok jak w umyśle burza refleksji, deszczem poleje się ściśle Woda w której wszystko się odbija woda, w której życie przemija Taniec uczuć, Taniec deszczu Chyba miałeś rację narodowy wieszczu Gdy w lirykach lozańskich wodę na przedzie postawiłeś Lecz nie negowałeś innych żywiołów, wodę, jako życie osławiłeś Woda, w której odbija się ogień, opoki, wszystko Życie ludzkie, uzupełnaijące świata widowisko. Życie, tak kruche, a na przedzie stawiane Życie w symbiozie, trudnościom przeciwstawiane Życie, samotne, ale nie samemu Życie upojne, ale dalekie Niebu Dalekie od doskonałości, ale wyjątkowe Taniec deszczu, a krople to zdarzenia nowe A my wirujemy, jak wiatr między nimi Ocieramy się, o nie sobą bądź bliźnimi Odczuwamy ich efekt, zmieniają nasz kierunek Piękny spektakl, jak ukochanej pocałunek Taniec deszczu, a my w nim tańczymy Lecz "parkient jest śliski" a my upadki liczymy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dusieqq Napisano Kwiecień 16, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2008 to i ja się pochwalę swoimi pracami kruche marzenia 15 kwiecień, 2008 - 20:52 ? dusieqq między wzrokiem a oddechem myśli gubią swe przeznaczenie mienią się złotem kruchym jak szkło prawdą kryjącą się za... tobą myśl końcowa 5 kwiecień, 2008 - 19:57 ? dusieqq Wplątany w twoje czarne włosy marzę pragnę słucham twe modły zatopiony w twoich oczach patrze, widzę, czuję, płacze odkurzone wszystkie szafki posprzątane i zgrabne przesuwają swoje jęki zasypane nową treścią uginają się od tandety a tu dywan pod nogami sapie, wzdycha, pęka szwami pod brudnymi wciąż myślami szepcą ściany, oczy ślepe zaufania mają wiele one usta w tynku mają swe sekrety zachowają pełne snów.... rozmawiając ze śmiercią 10 marzec, 2008 - 20:23 ? dusieqq tylko twoja dusza trzyma mnie w ryzach planach przyszłości planach mnogości tonąc w życia ciemnocie pragnąc okryć się kocem w sobie by dać ciepło komuś innemu komuś tak zimnemu patrze mu w bezkształtną duszę myślę czy to śmierć? nie to zagubione serce nie mające nic poza ciałem więcej i tak rozmawiając ze śmiercią czynie pokłony dla mistrza Polikarpa który tak bał się o swój żywot jak... każdy z nas rozwijając pogaduchy z oczu śmierci widzę zmarłych duchy patrze głęboko w oczy niebieskie widzę kosę nie boję się ciebie nagle rozbłysło a śmierć zniknęła zlękniona faktem że widzę w niej... człowieka... to na razie wszystko piszę od 6 klasy podstawówki Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamiloss Napisano Kwiecień 17, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 17, 2008 Reaperius ---> ano widocznie słabiej trochę takie rymy kiepskie, aczkolwiek nie jest tak źle ... Dziwny jest zwrot "Życie, samotne, ale nie samemu" trochę sprzeczne według mnie. Do tego cały ten fragment o życiu ... Za często powtarza się to słowo.. dusieqq --- > podobało mi się "złoto kruche jak szkło", ale ostatni wers rozwala po prostu cały układ tego wierszyka... Za to w dalszych bez składu, trochę kiczowato i rażący błąd "zniknęła" piszesz od szóstej klasy ? a w której teraz jesteś klasie ? bo ja pisałem tak właśnie ze trzy lata temu... Edit : Mój nowy tekst .. Tym razem sonet : Motyla opowiastka Na bliskiej przestrzeni, obok strumienia, Za lepkim południa powiewem, Przed wydłużającym się cieniem, Na trawie jak dziecko, bez oka zmrużenia. Wśród stosów kartek rozłożonych, Palcami ochlapanymi granatem, Słowami motylim pryzmatem, W szeptach do nieba osamotniony. Na trawie łagodnej, do tego boso, "Czy gwiazdy ujrzę z dzisiejszą nocą?" Było to harmonijne "na zawsze". Skończył już pisać, odłożył pióro, Przed Tobą moja matko naturo, W twoich ramionach zasnął właśnie. i ? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Knight Martius Napisano Kwiecień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 18, 2008 Żeby nie było, że myślę tylko o swojej twórczości... Kamiloss - cóż, do twojego ostatniego wiersza nie widzę jakichś zastrzeżeń. Pewnie dlatego, że na poezji nie znam się najlepiej. ;] No, a teraz główny powód tego, dlaczego tutaj jestem. Albowiem sam napisałem pewien wiersz (na język polski, na "obowiązkowy konkurs poetycki" - ale czemu tylko ja przyniosłem, a klasa i tak żadnych konsekwencji nie poniosła? ;]). Akurat ten spodobał mi się na tyle, że postanowiłem go tutaj wrzucić. Kilka nietrafionych wersów się znajdzie, no ale... Dobra, a oto moja twórczość. Obraza Zrobiono sprawdzian z całej szkoły ? obrazili się licealiści. Doda ma 156 IQ ? obrazili się intelektualiści. O grach komputerowych napisano dobrze ? obrazili się publicyści. Żydzi przeżyli ? obrazili się rasiści. Powstała Wikipedia ? obrazili się encyklopedyści. Microsoft stworzył Windowsa ? obrazili się programiści. Przetłumaczono w filmie przekleństwa ? obrazili się lingwiści. Obrazili się wszyscy ? nie wyszły z tego żadne korzyści. Wniosek jest jeden: obrażalstwo jest powszechne, choć nic się z tego nie ziści. To czekam na komentarze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamiloss Napisano Kwiecień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 18, 2008 "To czekam na komentarze. smile.gif " Koncepcja jest bardzo fajna.. Razi mnie tylko ta puenta... w ogóle nie pasuje do całego wiersza, kiepskie to zakończenie. Reszta jest bardzo prawdziwa i dosyć zrozumiała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dusieqq Napisano Kwiecień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 18, 2008 knght wierszyk taki sobie jeśli można w kółko powtarzające się słowa wziąć za wiersz... bardziej rymowankę kamiloss teraz mam 18 latek więc oblicz sobie trochę za dużo rymów ale ogółem wiersz fajny polecam www.gmail.pl( grupa młodych artystów i literatów) swoją drogą przedstawiam kolejny wiersz: rzucę bumerangiem prosto w ciebie, nie doleci, wróci uderzając prosto w serce. Nie dosięgną oczy twojej twarzy. ty na górze ja na dole, widzę tylko twoje włosy, nie widzę nic po za... gwałtem... moralnym Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boski Wiesiek Napisano Kwiecień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 18, 2008 *** SAMOBÓJSTWO (I) To nie jest akt olbrzymiej głupoty, to nie jest czyn desperata. To jest coś, co usuwa kłopoty, które sępami są świata. Me życie jest tylko niepowodzeniem, kompletna, wielka porażka. Trzeba pożegnać się ze swym istnieniem, już odleciała nadziei ważka. Pora założyć stryczek na szyję, pora już przeciąć swe żyły. Pora umierać, bo póki żyję wilki pecha wciąż będą wyły. Stało się - wyrok został wykonany, do cofnięcia już niemożliwy. Łańcuch niepowodzeń został przerwany i jak szczenię jestem szczęśliwy. *** SAMOBÓJSTWO (II) Krzyk... Czy to ja? Czy me usta tak mnie skrzywdziły? Myśl... Czy ta zła? Weź żyletkę i tnij sobie żyły. Ból... Muszę ja? Samotni zawsze giną sami. Krew... Czy to ma? Posoka płynie między palcami. Strach... Czy to mój? Czy będą za mną tęsknili? Śmierć... Jestem twój? I tak mnie nienawidzili. Sen... Budzę się. Wykonuję ostatnią modlitwę. Bóg... Boi się? Bo ja już nie. I sięgam po brzytwę... *** SAMOBÓJSTWO (III) Me żyły przecięte, krew na podłodze, biel już się wdarła w me ciało. I tylko myśl jedna nawiedza mnie srodze. Wszystko inne dawno już uleciało. Czy wspomną o mnie moi przyjaciele, z którymi zawarłem wspaniałe znajomości? Wątpię... Pewnie nie przeleją oni łez wiele, raczej krzykną "NARESZCIE!!!" w swej wielkiej radości. Czy zapalą znicz, moi przyjaciele, gdy będę już metr pod ziemią? Wątpię... Znicz w końcu kosztuje zbyt wiele, a oni nawet na grosza mnie nie cenią. Czy będą płakali moi przyjaciele, tak jak ja płakałem w samotności? Wątpię... W końcu nie miałem ich w życiu wiele, więc samotnie będą bieleć me kości. *** napisane w maju zeszłego roku ;p na małym dołku,więc dlatego tematyka... poza tym wpłym miało też samobójstwo pewnego chłopaka... i jak wam się podobają?? od razu dodam - nie jestem emo ;D:D:D Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamiloss Napisano Kwiecień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 19, 2008 dusieqq - więc ze względu na wiek piszesz o rok dłużej ode mnie ... a Wiersza nie umiem skomentować jest taki - zastanawiający. wiesiek - tematyka bardzo zła jak dla mnie .. poczucie niskiej wartości - chyba każdy ma to w sobie, że czasem chwyta doła. Wiersze hmm pierwszy i trzeci słaby..,. jedynie mi się drugi spodobał, choć jak mówię tematyka jest zarówno kiepska jak i sam motyw samobójstwa jest dla mnie totalnym debilizmem. W jednym miejscu trochę za długi wers zrobiłeś, przez co burzy on harmonię wiersza... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boski Wiesiek Napisano Kwiecień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 19, 2008 wiem ;p ale postanowiłem je zamieścić ;p w końcu tak trza ;D Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dusieqq Napisano Kwiecień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 19, 2008 kielich zbawienia 19 kwiecień, 2008 - 13:14 ? dusieqq Zatopię swój palec w kielichu zbawienia oddając swe brudy z mego sumienia Wymyślę nowy porządek i umebluję tak pokój Wykorzystam tę chwile ustawie swój spokój bez echa 19 kwiecień, 2008 - 13:12 ? dusieqq przejdę bez echa nad kośćmi ludzi głośnych wymknę się sobie z objęć mych radości przejdę bez echa ucząc się życia przejdę bez echa bez tchu i bezmyślności Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Knight Martius Napisano Kwiecień 20, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 20, 2008 Koncepcja jest bardzo fajna.. Razi mnie tylko ta puenta... w ogóle nie pasuje do całego wiersza, kiepskie to zakończenie. Reszta jest bardzo prawdziwa i dosyć zrozumiała. knght wierszyk taki sobie jeśli można w kółko powtarzające się słowa wziąć za wiersz... bardziej rymowankę Cóż, ja nie uważam, że mam jakiś specjalny talent do poezji. Lubię napisać czasem jakiś wiersz, nawet potrafię coś zrymować - problemem tylko staje się wtedy połączenie tego wszystkiego w sensowną całość. Tak jak tutaj. Mimo to ten wiersz nawet mi się spodobał i to na tyle, że postanowiłem go tutaj umieścić. Może jeszcze jakiś napiszę, ale to temat raczej na odległą przyszłość... Wolę prozę (tam też zresztą postaram się za miesiąc bądź dwa zarzucić jakieś opowiadanie). Boski Wiesiek - trochę tam czytałem twoje wiersze przypominające wynurzenia jakiegoś niedowartościowanego emo. Trochę, bo nie bardzo mi się chciało. No, ale faktycznie - o ile wiersze jako takie dają radę, to tematyka jest dosyć cienka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
VegittoSSJ Napisano Kwiecień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 22, 2008 sporo piszecie, to i ja dorzucę coś od siebie Na próżno spoglądać w piękne niebo z nadzieją, Gdy dzieła naszych przodków dokoła niszczeją. Ale wojna więcej pracy w proch nie obróci, Gdy ucichną działa i nadzieja nam wróci. Rosjanie i Niemcy Polaków atakują I ponownie Polskę z map świata wymazują. Mino tego, że ginie bardzo wielu ludzi, Gdy ucichną działa - wtedy nadzieja wróci. Końcowe walki - siły osi upadają, Ludzie raz kolejny szansę życia dostają. Przez cały czas wierzyłem tak, jak wielu ludzi Że gdy ucichną działa - to nadzieja wróci Ucichły wszystkie działa - nadzieja wróciła Lecz komunistyczna władza ją w nas zgasiła. Ach, jak ciężka jest dola polskiego narodu Nie wie tylko ten, kto nie czuł niewoli chłodu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Greenpeace Napisano Kwiecień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 22, 2008 Cóż, pozwolę sobie dodać swoją wiersz, a raczej rymowankę do tego co tutaj zostało napisane Jako, że CD-Action współpracuje przy tworzeniu audycji "Giercownia", będzie to wierszyk o "Radiosygnałach", choć coraz bliżej do daty, po której przestanie być rymowanka aktualna Pięćdziesiąt lat minęło jak minut kilka, Ostatnie dwa z hakiem jak krótka chwilka, Nikt z nas początków Radia nie pamięta, Lecz historia Stacji nie będzie pominięta, I znajdzie swe miejsce wśród opowieści, Które nas Słuchaczy pamięć pomieści, I nie zniknie, gdy skronie pokryje szron, Bo ludzi ze świata wszystkuch stron Do Radiosygnałów grona Słuchaczy Przyciągać każdy z nas gorący raczy, By pomnik niż spiż i diament trwalszy, Niż złoty i srebrny kruszec wspanialszy, Zbudować i w sieci postawić światowej, Tą perełkę zachować wiecznie gotowej Czekam na opinie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamiloss Napisano Kwiecień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 22, 2008 dusieqq -- > jeszcze jeden i dam sobie spokój. Zastanawiające... VegittoSSJ --> nadziei nadziei nadziei... dodałbym i przed ostatnim wyrazem w tym wierszu. Taki patriotyczny bardzo. Greenpeace --> rymy częstochowskie, poza tym dałbym kilka kropek zamiast przecinków. Ogólnie to nie bardzo mi się podoba ten wiersz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dusieqq Napisano Kwiecień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 22, 2008 dusieqq -- > jeszcze jeden i dam sobie spokój. Zastanawiające... z czym sobie dasz spokój ? bo nie kumam o to następne moje coś, trochę gorsze niż inne(imo) metafora...ja... utopie swoje smutki w trawie zakopie swe serce w oceanie ułożę się spać na chmurze krzyku spale się promieni ziemi i ochłodzę się słońcem podejdę do ciebie rzeknę wzrokiem znów cię czuję nie widzę, nie słyszę czuje... uszami Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Annik Napisano Kwiecień 23, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 23, 2008 (moje) Pragnienia Wystające spod gór bezdroża. W kryształowym blasku da się zauważyć tylko księżyc nieobecny. Jedynie pragnienia nagości błękitu, piękna odciśniętego stopą na piasku, gdzie spacerowaliśmy. Chcę ujrzeć Twoje odbicie w tafli jeziora, usłyszeć szelest liści i popłynąć topiąc się i wynurzając na przemian, rozmącić wodę, jednocześnie bezgłośnie po niej stąpając, niczym /Pan Cogito na jednej nodze/ spacerować jak gdyby nigdy nic. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dusieqq Napisano Kwiecień 23, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 23, 2008 muzykalne wyznania 23 kwiecień, 2008 - 21:32 ? dusieqq jak skrzypce świetnością swą zaszczycę, zagram, do ucha melodię wystrzępię strunami wolnymi lecz posłanymi jak pocztowe gołębię runę pod stół zalany miłością uderzę jak fortepian swej urody mądrością usłyszę jak stuka w lampie ślepa już mucha zagram ja dla niej ostatnie jej nuty, odejdzie przeminie jak musical wysnuty.... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Awaria Napisano Kwiecień 24, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 24, 2008 może ja bym coś wrzuciła... "Święta" Śnieg pada, ja stoję na dworze. Podchodzę do drzwi, pukam. Nikt nie otwiera, ja czekam. Cisza nastaje, lecz nic się nie dzieje. Ja dalej stoję i czekam... Nagle drzwi się rozchylają, A blask ciepłego światła Biegnie w moją stronę. Twarz się ukazuje. Zimny wzrok, pogardy pełna mina. Los sie uśmiechnął - szyderczo. Drzwi z hukiem trzasnęły, zmąciły tę ciszę. Patrzę przez okno. Przez wrota do szczęścia. W domu wesoła rodzina. Każdy śmieje się, otwiera prezenty. Widzę stół, A na nim pusty talerz. Lecz po co on? Na pokaz wystawiony? Po co? By nie mógł z niego jeść ten, dla kogo został on przeznaczony? Na mej twarzy smutek i złość Na przemian się malują. Odchodzę... znowu, By za rok powrócić i odejść, Znowu... Suche? Wiem, ale to mój pierwszy wiersz pisany na szybkiego czekam na komentarze Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dusieqq Napisano Kwiecień 24, 2008 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 24, 2008 do awarii: ładny melancholijny wierszyk o niechcianym gościu na którego (nie) czeka talerz przy wigilijnym stole. Gdzieniegdzie ładnie skomponowane rymy ogółem. Może być klawisze życia 24 kwiecień, 2008 - 18:46 ? dusieqq wystukam melodię na klawiszach życia zdobędę smutek, radość tłumu wycia szlochem zapuszczę bezdenne niebo okruchem chleba rozstąpi piekło pokusa? nadzieja? głupie złudzenia zagram raz jeszcze na nutach zbawienia odejdę jak aplauz wraz z tchu skażenia łza? nuta? ostatnie krople muzyki rozpuszczam wśród was ostatnie łzy ronienia... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...