Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Wolne dyskusje

  

479 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Mój ulubiony gatunek gier to:

    • Toporem przez łeb, czyli RPG
      240
    • Z shotguna między oczy, czyli FPS
      109
    • Co ma piernik do wiatraka, czyli przygodowe
      11
    • Jestem demonem prędkości, czyli ścigałki
      14
    • Kocham Larę C., czyli akcja
      33
    • głosuję na Platformę, znaczy się platformówki
      3
    • go, go, go private, czyli RTS
      37
    • Stadiony świata, czyli gry sportowe
      11
    • Inne
      21


Polecane posty

Popieram Holy.Death w całej rozciągłości. Grafika to nie wszystko - gra bez oszalamiającej grafiki, ale grywalna - da radę przetrwać, gra ze świetną grafiką, ale bez grywalności - nie da rady. Ilu ludzi nie wie dzisiaj co to za seria Baldur's Gate, Planescape: Torment, Diablo? Podejrzewam, że mało. Ba! Twierdzę, że każdy słyszał o tych tytułach! A ilu z nas bedzie za 10 lat pamiętało o Crysisie? Skoro wtedy gry będą miały jeszcze lepszą grafę, kto będzie pamiętało brzydkim (wówczas) Crysisie? Grafika sie starzeje, grywalnośc - nigdy! Dlatego martwi mnie ten trend, że producenci coraz częściej stawiaja nie na fabule, klimat - ale właśnie na grafikę.

Co do gry na konsole i jRPG... Po co porównywać "nasze" RPG z konsolowymi? Dwie różne rzeczy. ktoś lubi grac i na PC i na konsoli? Jego prawo! Ktos chce tylko na PC/konsoli? Również jego prawo. Osobiście uważam, że ŻADEN jRPG, choćby którykolwiek Final Fantasy, nie da rady nawet podskoczyć drugiemu Baldursowi. Nie wspominając o Tormencie :D:D:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że ŻADEN jRPG, choćby którykolwiek Final Fantasy, nie da rady nawet podskoczyć drugiemu Baldursowi.

Najpierw piszesz, że nie ma co porównywać cRPG i jRPG, a potem porównujesz; nie jest to zbyt sprytne. A jeśli już chcesz to robić, to wypowiedziałbyś się bardziej szczegółowo, wtedy ostatecznie można by było podyskutować, biorąc pod uwagę pojedyncze elementy, a nie gry jako całość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że ŻADEN jRPG, choćby którykolwiek Final Fantasy, nie da rady nawet podskoczyć drugiemu Baldursowi.

Hm... Tak sobie (już dość dawno swoją drogą), do drugiego Baldursa wróciłem. Tym razem z zamiarem kolejnego całkowitego przejścia (bo do tej pory moje powroty polegały na zabawie w najlepszych lokacjach -> stolicy Amn). No i wszystko fajnie, słodko i genialnie. Tyle, że... Tyle, że... Ten upierdliwy Tron Bhaala do szału mnie doprowadza. Te ciągłe starcia z falami wrogów niby były i w podstawce, ale w dodatku stają się irytujące (

W szczególności słodki motyw z niańką "nieśmiertelnego" olbrzyma, której nagle, po odczarowaniu "synka" się odwidziała pomoc i chce nas zabić. Zawsze mnie ta scena rozbraja.

;)

. A jak sobie przypomnę ostatnią walkę w Tronie, to mnie krew zalewa. Twierdzę Strażnika omijam z kolei dla zasady. Oj, coś się nie lubimy z dodatkiem... Choć i tak za jakiś rok, czy dwa ponownie go ukończę. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio szedłem sobie ulicą i tak myślałem jakie dobre gry udało się stworzyć nam Polakom na przestrzeni ostatnich lat.

Na miejscu pierwszym wg mnie powinien się znaleźć Wiedźmin który ostatnio narobił sporo szumu na drugim umieściłbym Call of Juarez znakomity polski FPS na dzikim zachodzie. Niestety nie wiem co dalej i czekam wasze pomysły.Do głowy przychodzi mi jeszcze dosyć dobry Chrome i to by było tyle, jedno jest pewne polskie gry zaczynają nabierac powoli rozpędu i stają się coraz lepsze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam chciałbym poznać Wasze opinie na temat jedynego (bodajże) programu o grach w TV.

Wg mnie jest świetny, bardzo dynamiczny nie ma nudnych momentów zawsze coś się dzieje, mógłby być troszkę dłuższy, ale nawet teraz I tak mieszczą bardzo dużo recenzji zapowiedzi itd.

No i prowadzący są naprawdę fajni. Prowadzą program na wysokim poziomie i nie czytają na sucho faktów tylko starają się ten program ubarwić.

Także ja jestem bardzo zadowolony z tego programu i cieszę się, że nadal jest na antenie tak jak inne programy tego typu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskias Chodzi ci o Hyper ?

Jak tak powiem że średniak, uwielbiam oglądam tam przeważnie Fresh Airy i Review territory (Tadek i Miłosz rządzą), i czasem Anime, a kiedyś Replay bo kiedyś jego Formuła była bardzo dobra, a teraz trochę słaba nie licząc zaproszonych graczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Review territory (Tadek i Miłosz rządzą)

Ekhm... To toto cudo, w którym dwóch dziwnych osobników stara się być zabawnymi? Raz żem na to wpadł, będąc w trakcie szukania czegoś ciekawego w telewizorku, a w ich programie akurat mignęło coś z Efektu Masy. Obok siedział sobie braciszek, więc cofnąłem. Hm... To było jedno z najdziwniejszych dziesięciu minut, jakie podarowała mi telewizja. Do dziś się próbuję wyłapać jakiś zabawny moment ich wymiany zdań (a szanowni panowie prowadzący to omal się nie zapluli ze śmiechu). Ach... I ta chwila konsternacji jaka wtedy w pokoju nastąpiła! ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o cheaterach. Chodzi mi o tych, którzy robią to w sieci. IMO, jak sobie robią to w zaciszu swojego kompa na singlu, to ich sprawa. Jeśli zaś stosują to w grze z innymi, to uważam to za zwykłe oszustwo. IMO, powinno być to karane. Tutaj muszę pochwalić Blizzard, że stara się usuwać wszelkiej maści oszustów. Natomiast inni, niestety, nie są tak konsekwentni. Próbowałem pograć ostatnio w TDU przez sieć (gra dostała w CDA dychę między innymi za multi) i zniechęciłem się. Banda oszustów skutecznie zabija przyjemność z gry, a administracja serwerów nic z tym nie robi. Jak dla mnie, to powinno się blokować CD-keye egzemplarzy oszustów. Wtedy musieliby kupić następny egzemplarz. Może nauczyłoby ich to uczciwej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, to powinno się blokować CD-keye egzemplarzy oszustów. Wtedy musieliby kupić następny egzemplarz. Może nauczyłoby ich to uczciwej gry.

Zgadzam się absolutnie. Sam grałem po sieci w Crysisa i widziałem rzeczy, które nie śniły się filozofom. Niestety, tam cheatowali prawie wszyscy, co po kilkunastu próbach ostatecznie zniechęciło mnie do multi w tej grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zaś stosują to w grze z innymi, to uważam to za zwykłe oszustwo. IMO, powinno być to karane

Tja, ostatnio znów zacząłem grać w UT 99 po sieci i na kilku serwerach trafiłem na graczy, który zabijali innych jednym strzałem z czegokolwiek. Sposób radzenia sobie z nimi... Kick, potem coraz dłuższe bany, ew. ban permanentny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o cheaterach. Chodzi mi o tych, którzy robią to w sieci.

Należy ich powiesić za nogi - uprzednio wbijając w nie przytępe haki rzeźnicze - a potem rozgrzanym do czerwoności prętem wywalać im wnętrzności koło ognia, żeby się przypiekły. Poza tym mam w głowie całą masę pomysłów, jak należy potraktować sieciowych oszustów. Nie rozumiem tego typu gry. I nie chcę rozumieć. Jak ktoś chce oszukiwać, to niech najlepiej robi to z samym sobą. A pomysł z dożywotnim wykluczaniem cheaterów mi się podoba.

Tutaj muszę pochwalić Blizzard, że stara się usuwać wszelkiej maści oszustów.

Ja od siebie dodam, że Blizzard mówił, iż nie planuje przenosin z PC. Chyba wszystkie gry tej firmy są dostępne razem z multiplayerem, w który gra mnóstwo ludzi. Mają świetne wsparcie dla multi - czego nie da się powiedzieć o Relic - i chyba rozgrywki sieciowe są powodem, dla którego przy nich obstają. Dużo ludzi gra, a nie ma jak grać oszukując, więc ludzie kupują legalne wersje i grają powiększając pulę graczy i pieniądze w kieszeniach Blizzarda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nikt sieciowych oszustów nie lubi niezależenie w jakiej to grze. Chyba najwięcej ich można spotkać w sieciowych strzelankach* i grach akcji. Np. Call of Duty(1-2, w 4 za krótko gram w dzień): roi się na serwerach od osób używających wallhacki, aimboty, autoshoty i inne różne wspomagacze, które dają olbrzymią przewagę nad "czysto grającymi" przeciwnikami. Gracze przyjmują cheaterów chłodno począwszy na bluzganiu ich poprzez kickowaniu/banowaniu przez któregoś z adminów serwa. Grając dużo w CoD:UO miałem dużo styczności z oszustami. Co mi się podobało to fakt, że każdy szanujący się i szanowany klan tępił cheaterów i na własnym serwerze miał PB lub inny programik usuwający nielubianych graczy.

Warto wspomnieć o zjawisku występujących u noobów: miejsce akcji: dowolna strzelanka sytuacja:np. TDM lub DM(team deathmatch lub deatchmatch) gracze:wszyscy "czyści", na serwie jest PB(widać, że aktualizowany). Pojawia się noob, który po kilku minutach dostawania "po tyłku" szczególnie pechowo, bo od jednego gracza, zaczyna go wyzywać od oszustów. To zjawisko również tępimy: noobstwo, które gdy przegrywa wyzywa każdego od cheaterów budząc ogólny niesmak podczas gry. To tak wspomniałem odnośnie "cziterstwa".

Przyznam, że poznałem jednak coś o czym IMO warto dyskutować. Maphack w D2. Zło czy nikomu nieprzeszkadzający programik pomagający(bardzo!) w grze. Oczywiście wchodząc na czat ogólny w D2 widzimy, co chwilę reklamy maphacków, które można pobrać z xxx strony, jednak zawsze pozostaje ryzyko trafienia na keyloggera, ktorego Twój antywirus nie wychwyci. W konsekwencji tego za parę dni Twoje najlepsze itemy zostaną ukradzione, a Ty zostaniesz goły i na pewno niewesoły. Chodząc sobie na taką hrabinę(hell) czy mefa(hell) można łatwo zginąć jak się przyśpi-robimy tele, a stwór nas zaatakuje wyssie manę i 2-4 hity na czarkę i zgon. Że posiadam łączę jakie mam to czasem przysypianie jest zastępowane lagiem. Wtedy niestety obudzić się nie mogę, jedynie w mieście bez kawałka expa, dużej części złota i merca, za którego też trzeba zapłacić. Dzięki takiemu maphackowi mógłbym w moment dostawać się do wybranej lokacji przy najmniejszych stratach(bo oczywiście najkrótszą drogą). Co Wy o tym sądzicie???

O graczach wykorzystujących ludzką naiwność czy oszukujących w handlu oraz chamstwie w taxowaniu(gdy Ty robisz zmywają się kuźni, gdy oni robią Tobie uciekają od razu po niej) nie będę wspominał, bo przed tym pierwszym jeszcze można się strzec.

Ps. Chciałem jeszcze wspomnieć o czymś, co spotkałem w grze Kicks Online(artykuł w ostatnim CDA). Nie wiem czy można nazwać to oszustwem, ale na pewno nie do końca czystym i uczciwym zagraniem: gracze(pomocnicy) na 10 lvl, przy odpowiednim rozłożeniu punktów umiejętności(nie jest to trudne) dysponują mocnym strzałem prawie z połowy. Daje to dużą przewagę, bo przy przyjęciu piłki na połowie rywala będąc nie kryci potrafią bez trudu uderzyć z daleka wykorzystując głupotę bramkarza i trafić bez problemów do siatki(o ile poćwiczą, jednak wielu graczy tak robiło, to też myślę, że wielkiego problemu w opanowaniu tego nie ma). Niby czysta gra, ale jak się zagra w meczu, gdzie jest takich 2/5 i gdy tylko dostaną piłkę na mojej połowie strzelają to wcale nie jest przyjemne.

*-wiadomo co mam na myśli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że poznałem jednak coś o czym IMO warto dyskutować. Maphack w D2. Zło czy nikomu nieprzeszkadzający programik pomagający(bardzo!) w grze.
Cóż, sam nigdy MH nie używałem, ale specjalnie nie potępiam jego użytkowników. Posiadanie go nie daje przewagi w walce, nie dodaje nic do statystyk, nie ułatwia kradzieży przedmiotów. Natomiast jestem w stanie zrozumieć postawę Blizza. Generowane losowo mapy mają sprawić, że czas rozgrywki się wydłuża, natomiast MH to niweluje. Fakt, przy kolejnych runach na bossa MH jest bardzo przydatny bo pozwala iść najkrótszą drogą w sytuacji, gdy i tak już to zadanie zaliczyłeś x razy, ale program nie rozróżnia czy idziesz na Hrabinę pierwszy czy setny raz. Jeśli chodzi o takie runy, to miałem zawsze taką zasadę, żeby nabić na tyle wysoki lvl, żeby nie było problemów. Przelatujesz wtedy przez lokacje jak kapusta przez niskiego człowieka i nie przejmujesz się niczym. MH to program dla niecierpliwców. Kilka razy spotkałem się z sytuacją, że pomagałem komuś w zadaniu (np. w zabiciu Starożytnych), a gość nie był w stanie odczekać tych dwóch minut zanim znajdę drogę. Walił tekstem "nie masz MH?" i wychodził z gry.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, przeliczyli się. I tak mniej, jak Neo+ się przejechało na bufonadzie wokół Spartan: Total Warrior. Przypomnę cytacik: "Sega zabiera Creative Assembly na rynek, na którym są prawdziwe pieniądze". Następna konsolowa gra made by Creative Assembly wyszła 2 lata później. Podczas gdy seria Total War, wydawana tylko na tym biednym i nieopłacalny rynku PC, doczekała się w tym czasie 4 nowych tytułów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że nawiązała się dyskusja o cheatowaniu. To ja mam pytanie co do Jedi Academy - czy są jakieś sposoby cheatowania? Bo ostatnio jakoś nie potrafię wygrać więcej niz 1 na 10 dueli (kiedyś szło mi świetnie, a grałem mniej...) i zaobserwowałem dziwną rzecz: duel trwa piętnaście minut, w czasie których niemal bezustannie trafiam przeciwnika (i nie "smagam" go, tylko ostro tnę - dowodem są ślady cięcia mieczem świetlnym na całym ciele i/lub widoczne działanie tarczy po zetknęciu z moim mieczem <taki zielony obłok czy coś>) a sam nie ponoszę żadnych obrażeń. Facet przymuje na siebie całe serie i mnóstwo zręcznych cięć (stosuję albo laskę świetlną albo jeden miecz ze stylem średnim), robię świetne uniki, i w końcu po tych 15 minutach... ginę po jednym ciosie. Ja rozumiem, styl silny (bo 90% graczy go używa) zadaje dużo obrażeń, ale czy to nie jest przesada? Nie przyjmuję na siebie combosa, tylko pojedyncze cięcie. No i po duelu jeszcze widzę komunikat że zwyciężył przeciwnik, i po pojedynku zachował 100 HP i 96 tarczy.... coś moim zdaniem nie tak, skoro oberwał kilkanaście(dziesiąt) razy...

Czy oni cheatują czy może powinienem sobie odpuścić grę w JA przez net?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 słowa Praktyka czyni mistrza :D

Jeśli chcesz mieć pozytywną opinię NIGDY nie cheatuj (ja mimo to cheatowałem w Soldacie ale tylko aby sprawdzić jak to jest być tym złym :P), Dużo graj poznawaj tajniki graczy od innych, nawet jak toś cie nazwie noob nie wracaj uwagi.

Jeśłi Negatywną poszukaj jakiś trainerów i korzystaj z nich ile wlezie ale z pewniącia długo nie skorzystasz bo ban lub Votowanie :P. (Votanie mozna ominąć poprzez szypkie nachmiastowe wyjście z servera:P) no chyba że jest Admin i 100 % Ban wlepiony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...