Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Dla miłośników ścigałek

Polecane posty

A ja sobie właśnie skończyłem SEGA RALLY (2007) - uff, bo z wielkim bólem chwilami, ale to dlatego, że uparłem się na 100% i dopiąłem swego. Dobra gra - możesz na danym poziomie przejechać trasę z opaską na oczach, by zaraz potem w innym wyścigu na tym samym odcinku zachowywać się jak nowicjusz, który widzi drogę pierwszy raz. Jednego dnia określonym autem bez trudu zdobywałem pierwsze miejsce, a innego w tym samym wyścigu nie mogłem dogonić pierwszej trójki. Jeśli nie miałem chęci do walki - gra od razu to wyczuwała i była bezlitosna. Rzucanie kłód pod nogi i odbieranie zwycięstwa dosłownie w ost. sek. to było coś co bardzo denerwowało, a jednocześnie szalenie dopingowało - w ostateczności powodując wielką radość z wymęczonego zwycięstwa. Przyjemnie powiewa oldschoolem, bo to SEGA RALLY, niezniszczalne auta i ta adrenalina - kojarząca się z czasami gdy save-y prawie nie istniały. Grafika w porządku - podobnie z muzyką (charakterystyczna) - ładnie wyglądające samochody oraz ładne trasy, ale niestety za bardzo nie ma czego podziwiać podczas wyścigu - chyba, że chcemy jechać 5km/h - a to mija się z celem. Doceniam też jej walor "edukacyjny" - na chwilę tylko włączyłem GRID żeby przekonać się jak bardzo zmieniły się moje umiejętności w prowadzeniu wozu. Uważam, że SR to dobry, solidny tytuł, w którym zapominasz co to hamulec, a na etapie professional zaczynasz dosłownie fruwać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FUELa polecam jak najbardziej, zwłaszcza że teraz w promo w Empikach za 49zł (i wystarczy foto pudełka gry z paragonem wysłać do Codemasters żeby dostać brakujący klucz do Live). Gra mnie absolutnie oczarowała, poniżej na xfire dowody . Na babole czy nielogiczności nawet nie zwracam uwagi, liczy się tylko frajda z eksploracji terenu i multi, mnóstwo wozów do wyboru, może trochę dziwnie odwzorowane zniszczenia ale co tam... Jak dla mnie na trzecim miejscu podium na PCtową samochodówkę roku. GRID-a też polecam w pierwszej kolejności wypróbować a za 5 dyszek około możesz już kupić na alledrogo Steamowe kody na DIRTa 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję zrobić sobie prezent na święta i mam dylemat, którą z gier kupić...

Dirt2 czy Shift? Chodzi mi o to, żebyście napisali, która z gier jest lepsza i która ma lepsze multi, nie ukrywam, że to właśnie po treningu na singlu jestem nastawiony głównie na multi.

A może Fuel, lub stary (ale jary podobno jeszcze :tongue: ) Grid? I jak stoi multi Grida? Śmiga w to jeszcze ktoś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mullti Grida cay czas dużo ludzi śmiga. Ja włłaśnie zacząłem w Dirta 2 pykać i powiem że gra jest kapitalna, to tak w sumie Grid na szutrach, gra nastawaiona na frajdę z jazdy a trochę mniej na realizm. FUEL mi do gustu również przypadł bardzo, trzeba tylko przymknąć oko na parę małych baboli i nie traktować go broń Boże jak symulator :wink: . Shift jest trochę bardziej realistyczny więc zależy na co stawiasz w grach. Jakie masz fundusze? Jeżeli nie razi cie dystrybucja cyfrowa na allegro za 5 dyszek można kupić kod do Steama na Dirta 2, Fuel i Grid kosztują podobnie. Dirt 2 pudekowy to już ok. 100 zł, podobnie Shift. Generalnie każda z tych gier jest dobra i warto w nią zagrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że każda jest kapitalna to wiem :) Głównie to raczej o realizm mi chodzi, ale lubię również mniej hardcore'owe ścigałki (gram na padzie). No i to multi i jeszcze raz multi, chcę kupić grę w którą nawet za rok będę miał z kim pograć na multi... Coś takiego co pozostanie w pamięci i nawet po tym roku czy tam dwóch ktoś będzie w to po necie śmigał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, to imho na pierwszym miejscu Grid, spędzięm przy nim najwięcej czasu, jeździło się najprzyjemniej do tego dłuugie godziny w świetnym multi i dalej gra weń dużo osób. Na drugim ex equo Shift i Dirt 2, na trzecim Fuel. A od siebie dodam jeszcze grę którą jestem ostatnio oczarowany - NFS Pro Street. Jak wcześniej pisałem zależy jak stoisz z funduszami bo np mógłbyś kupić za cenę Shifta czy D2 od razu Grid + Fuel + Pro Street. Tego ostatniogo mogę nawet z EA Store do ściagnięcia za mae pieniądze i odsprzedać. Każda z tych gier ma demko więc możesz je wypróbować co ci się najbardziej spodoba...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie pro streeta, wczoraj mam jakieś dziwne odczucia

-Za duże ceny Samochodów (Wydaje mi się że w poprzednich odsłonach NFS były tańsze)

-To samo z podzespołami do auta, no wiecie nitro, turbo itd (Aż za drogie niż w poprzednich grach NFS)

-EA wzioło przykład z Rockstara :P Auto wywrócone do góry kołami nie nadaje się do jazdy i staje się zniszczone

-Coś topornie się skręca

Ale i tak gra dobra, fajne autka, może się powtarzją, ale są ciekawe trasy, niezłe tryby gry, chodzi mi o Drift na jednym odcinku, czy Przejmowanie Sektorów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pro Street'a mam z EA Classics i nawet sporo w niego grałem, tak średnio mi się podobał, może kiedyś wrócę do niego, bo jednak taki zły to on nie był.

igor8472 właśnie mam kasę na jedną z tych twoich ex equo, czyli Shift lub Dirt2 ;] Gram teraz trochę w demko Dirt'a2 no i gra na prawdę świetna! Ściągam teraz demko Shift'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ CobraCommander W Pro Streecie akurat części bardziej opaca się wygrywać w turniejach ( o ile trafisz na odpowiednią 'bramkę') Wcale nie trzeba ich kupować. Wystarczy też wybrać dobry samochód i wystarczy tylko go podpakowywać i można tak pzrejść dużą część gry. Ja przeszedłem gdzieś 1/3 kariery Nissanem 200SX - Grip (świetnie nadaje się na kręte tory, można i 1/2 kariery nim przejść)/Chevy Cobalt SS - drag/Pontiac Gto - drift/Skyline GT-R - speed. Teraz wymieniłem Cobalta na Murcielago (dobry też jest GTR Proto) a 200SX chyba wymienię na Lancera IX. A w turniejach głównych jak dobrze trafisz można trafić na bonusowe części poziomu 4-go. Wszystkie turnieje można też powtarzać...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shift i Dirt2 to świetne gry! Non stop gram w demo jednego albo drugiego. Niestety, mam fundusze tylko na jedną z tych gier, bardzo ciężko mi podjąć decyzję... Dawno nie spotkałem się z tak dobrymi ścigałkami.

igor8472 widzę, że grasz w nowego Dirt'a, możesz coś powiedzieć o multi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

W multi rozegrałem dopiero parę sesji więc za bardzo nie mam co się wypowiadać,najpierw chcę przejść na 100% singla ale co mogę powiedzieć to jest równie dobre jak nie lepsze jak w Gridzie. Tu zamiast rang (w Gridzie było ich 5-6 bodajże, Legend najwyższa) mamy poziomy doświadczenia (jak dotąd najwyższe level jaki u kogoś widziałem to 80-ty), podobnie jak w singlu oraz 'misje'/achievmenty do wykonania. Na starcie do wyboru zawodu 'full contact' i wyścigi z duchami. A co do ostatecznego wyboru Shift/Dirt to nie zawiedziesz się na żadnej z tych gier jednakowoż w Shifta jeszcze nie grałem się więc o nim nie wypowiem. Na Dircie 2 na pewno się nie zawiedziesz, jak w poniedziałek tylko ze Steama się ściągnął tak nie gram w nic innego :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek coś wybiorę jak będę w MM, sam nie wiem jeszcze co ;]

Więc mam pare ostatnich pytań odnośnie Shit'a i Dirt'a2.

Czy w tych grach występują zmienne warunki pogodowe?

Czy wszystkie trasy w Dirt'cie2 są tak krótkie jak w demie?

Czy w Shift'cie występuje takie coś jak zbieranie doświadczenia?

A tak na koniec Dirt2 ma super model jazdy, przyjemniej mi się gra niż w nowego NfS'a, chyba dlatego że Shift jest bardziej wymagający.

Dzięki igor8472 za wszystkie wcześniejsze odpowiedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w Shifcie też zbiera się doświadczenie i w zależności od poczynań na torze awansujesz na kolejne poziomy tego związanego z agresją lub spokojną precyzyjną jazdą. Niestety (albo stety :happy: ) tory w Dircie 2 są krótkie raczej, najdłuższe to jakieś 5-6 minut jazdy, trochę też boli mnie mała liczba torów ale bynajmniej nie uważam tego za przesądzającą i jakąś dużą wadę. Na korzyść Dirta 2 (jak dla mnie) działa też frajda z nabijania achievmentów i gamescore na Live :smile: . Shift możnap owiedzieć to traki trochę bardziej 'Gridowaty' Pro Street, gra równie dobra ale na pierwsze podejście skłaniałbym się ku Colinowi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio skuszony niską ceną kupiłem grę Juiced 2 HIN w eXtra Klasyce Hit. Czytałem dawniej o niej wiele recenzji - jedne pozytywne(jak np. w CD-A), a drugie bardzo negatywne - wręcz mieszające grę z błotem. Mimo wszystko musiałem tą grę jednak sprawdzić. Pierwsze wrażenie po uruchomieniu - średnie. Po naprawdę niezłym intro(świetnej jakości w dodatku) spodziewałem się lepszej grafiki. Wygląda ona co najmniej niedzisiejszo. Potem zacząłem ostro ciorać tryb kariery i dynamika wyścigów oraz ogromna ilość opcji tuningu pozytywnie mnie zaskoczyła. Świetnym trybem jest drift, który sprawia ogromną przyjemność i jest w zasadzie bezproblemowy do opanowania. Gra mocno mnie wciągnęła na niemal tydzień, a zapewne mania trwała by dłużej gdyby nie to, że obecnie mało ludzi gra w multi. Gorąco polecam tą grę. Nie skreślajcie jej od razu. O i przypomniała mi się jeszcze jedna mała sprawa. Na klawiaturze gra się średnio, a gra obsługuje bezproblemowo ponoć tylko kontroler od X360 ;/ Po wpakowaniu do gry emulatora pada od X360 mój Speedlink Strike 2 spisywał się w niej świetnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ją męczyłem i dallej męczę. Bardziej na pewno mi się podoba od NFSów UNderground - Undercoer. Jedyne minusiki daję za tandetną muzykę i spolszczenie, trochę dziwny model jazdy i ostatni większy za zabugowanie gry. Raz mnie ciągle wywalało na wyścigu promocyjnym do I ligi na pulpit i grę zaczynam od początku :dry: .

BTW może jakieś multi acziki w Live? :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to dobra gra, ale trochę mnie irytują malunki na aucie, takie rozmazane nie wiem czy to wina samej gry czy może mam słaby komp, no i brak wsparcia dla kiery, na klawaiturze się można się poczmęczyć, złaszcza jesteś na prowadzeniu i nagle skręcasz i bam lądujesz na bandzie, i całą pozycję tracisz, puki co poczekam na lepszy sprzęt bo i tak w pełni nie zagram.

Poza tym mam jeszcze jednkę, :P owszem można na kierze grać, ale coś tu mnie zniesmaczyło

Osobny przycisk Hamulca (Zwykły)

i Osobny przycisk Jazdy Wstecznej,

kurde :P jak mam tak ustawione naciskam strzałkę na klawaiturze to auto zamiast zwolnić to robi bączka bo auto jedzie do tyłu a nie hamuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem swoją przygodę z SBK 08 - prawie wszystkie osiągnięcia - platyna; puchar mistrzostw i puchar za jazdę na czas. Nie jest to zła gra. Wrażenie prędkości całkiem, całkiem. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej. W każdym razie moje zapotrzebowanie na komputerową jazdę motorem zostało zaspokojone. Kiedy już się załapie jak jeździć żeby dojechać do mety+zwyciężyć to cała gra robi się naprawdę fajna. Miłe dodatki + muzyka w okolicach New Found Glory. Naprawdę niezły pełniak. Jeśli ktoś zapyta czy SBK09 jest lepsze to mogę odpowiedzieć, że grałem tylko w demo i stwierdzam, że było lepsze pod względem wrażeń wizualnych, ale SBK 08 też jest dobrą grą wyścigową.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubioną wyścigówką jest Test Drive Unlimited. Wciąż jazda daje frajdę i mam tam co robić. Oprócz tej długiej żywotności gry dochodzi świetna oprawa i masa samochodów. Gra jest super.

Ponad rok temu grałem w FlatOut 2. Bardzo dobra atmosfera, taka rozluźniająca, świetny model jazdy i rozwałka w rewelacyjnej oprawie. A z reszta, zrobię listę tych, które mnie urzekły:

(kolejność losowa)

1. Test Drive Unlimited

2. FlatOut 2

3. Need for Speed Underground

Grałem jeszcze w sporo, lecz albo nie poświęciłem im więcej czasu lub po prostu mi się nie spodobały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi najbardziej przypadl do gustu GRID fajna oprawa graficzna i dzwiekowa, ciekawe tryby gry ( Le Mans 24h ), inny przyklad to Colin McRae 2005 mimo ze gierka sprzed kilku lat to swietnie sie przy niej bawilem :wink: . Fajnie tez prezentuje sie seria MotoGP lub SBK, a najlepiej wspominam Need for Speed Underground przeszedlem kilka razy, ten swietny ryk silnika Nissana 350Z nigdy sie nie zapomni hehe...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nie grałem w gry przez 4 lata (taki odwyk na studiach). Znalazłem pracę, kupiłem wypasiony komputer i pomyślałem

"Teraz muszę narobić stracony czas, wreszcie mam szybki komputer i mogę pograć"

Kiedyś moją pasją były gry samochodowe ale nie tylko... Więc pierwsze co to pożyczyłem NFS Pro Street... po zachwytach grafiką gra znudziła mi się po 2 godzinach i przeszedłem ją prawie całą... ogólnie gra do niczego. Następnego dnia kupiłem NFS shift 2. Była to najgorzej wydana kasa w życiu, grę już odsprzedałem... No to po przeczytaniu kilku opinii w internecie postanowiłem zakupić GRID'a.... gra już lepsza jednak coś tu jest nietak...

Po 2 tygodniach stracie 140 zł, przetestowaniu 4 nowych gier wyścigowych i 7 dem żadnej z nich nie o ceniłbym na więcej niż 6/10 !

Dlaczego:

a) dziwny poziom trudności:

- w NFS nie da się grać bez kierownicy za 300 zł !

- GRID ma strasznie pogięty poziom trudności, jedne wyścigi można wygrać na poziomie ekstremalnie trudnym bez problemu a w innych na najłatwiejszym zawsze jestem ostatni (wyłączone pomagacze)

- przeciwnicy 'czekają' na gracza. Jeśli ty jedziesz źle to oni też. NIE CHCE TEGO

b) brak klimatu !!

c) wszystkie gierki opierają się na super maszynach minimum 500 koni mechanicznych, brak zróżnicowanych samochodów, można by zaczynać rozgrywkę od zwykłej wolnej Toyoty Corolli zamiast Supry z nitro i turbo 1000 KM. W NFS Porsche zaczynało się na samochodach z roku 1950 o mocy 40KM i uczyło się trasy z Vmax 100 kmh a itak nie było łatwo.

d) wszystkie gry mimo wiernej fizyki stały się zręcznościowe, liczy się refleks/ szczęście a i tak nerwy człowiekowi puszczają po 10 minutach gry. Kiedyś gra była realistyczna ale liczył się tak zwany "skill" w Colin McRae 2 i NFS Porsche samochody zachowywały się jak szatany, jechały względnie powoli a żeby wygrywać trzeba było się nauczyć samochody prowadzić.

e) krótkie trasy - jeden wyścig to zazwyczaj odcinki od 1 minuty do max 5 minut. Nie daje to klimatu ani poczucia rajdu. Nawet wyścig 24 godziny LeMans rozgrywa się w 10 minut ! (GRID) i nie da się tego zmienić!

W starszych tytułach można było faktycznie jechać jeden wyścig 24 godziny !! ( z zapisem w trakcie) W zapomnianej grze Rally Championschip 2000 jeden odcinek specjalny miał czasmi 30 minut (bez zapisu) co doprowadzło do odcisków na palcach.. Czuło się klimat radu samochodowego.

Teraz: 2 minuty gry a po nich 2 minuty filmów, 3 minuty ładowania planszy i 20 minut wybierania nowego spojlera. :sad:

f) brak dobrych trybów kariery, kolekcjonowania samochodów. W nowych grach nie ma się poczucia klimatu i przywiązania do samochodu... Teraz kupujemy fure robimy 2 wyścigi i kupujemy następną itd.... Jeśli już jest podział na klasy to ścigamy się najpierw golfem (oczywiście takim 300 KM) a w między czasie jesteśmy rzucani do Vipera albo Zondy bez treningu jako przerywnik "aby nie było nudno", W najlepszym przypadku w czwartym wyścigu kariery ścigamy się super samochodami!!

Kiedyś kariera kierowcy wyglądała tak:

- Kupujemy samochody... ale zaczynamy od najwolniejszych i uczymy się jeździć, Każdym samochodem przejeżdżamy co najmniej godzinę aż czujemy że go znamy (a było ich 50). Rozwalone samochody trzeba naprawiwać za pieniądze, Niektóre rzadkie modele były tylko do kupienia na giełdzie... Był klub samochodów zabytkowych... A najdroższe części tuningowe wcale nie były najlepsze! Trzeba było wiedzieć że do krótkiej skrzyni biegów zakładać lekkie koło zamachowe, a silniki seri S nie lubiły rozwiercania bloku silnika.. Realizm + muzyka + samochody dawały swoisty klimat.

A teraz nic... kupujemy za 10000000$ coraz nowsze i bardziej świecące autka i spojlery a jako bonus można kupić wieśniacką koszule i zrobić sobie fryzurę (TDU2).

Najbardziej niepokojące jest to że samochcodówki na PC do tej pory nie są lepsze niż niż Gran Turismo 2 z Play Station z ubiegłego wieku :icon_eek:

(200 różnych samochcodów, od seicento przez Subaru impreze WRC do Vipera, trasy, fizyka)

Skoro ktoś przeczytał te nudne wypociny i się zemną zgadza niech mi proszę doradzi grę samochodową....

Żeby nie było że tylko marudzę to powiem najbardziej spodobała mi się jakaś gra demo darmowa BMW M3 Challenge. Samochód prowadzi się jak samochód a nie pudło śledzi, niestety tylko jedna trasa i tylko jedno auto.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy próbowałeś pierwszego Test Drive Unlimited? Według mnie, do tej pory nie powstała godna konkurencja na PC dla tego tytułu. Model jazdy jest po prostu świetny i z każdym wozem czuć różnicę. Z tuningiem jest tak, jak mówiłeś - czasami możesz na niego wybulić sporo kasy, ale zysk w osiągach będzie co najwyżej mierny, lecz wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Z samochodów, to muscle car'y prowadzą się po prostu miodnie, a do tego dochodzi ten cudny dźwięk widlastych V8. I co najważniejsze - ta gra nie nudzi. A Test Drive Unlimited 2, to porażka. Gra nie wspierana, z masą błędów - co to jest, żeby Shelby Cobra Daytona, na która wydałem $1 000 000 w warsztacie tuningowym była szybsza od wersji standardowej o CAŁY 1 km/h!?

O całej reszcie "babolków", już nawet nie chcę wspominać. Gra wyleciała z mojego dysku i już raczej do niej nie wrócę (choć początkowo byłem do niej bardzo entuzjastycznie nastawiony).

Jak ja żałuję, że nie ma Forza Motorsport 4 na komputery osobiste. Oczywiście jest to do wykonania, ale Microsoft nigdy na to nie pozwoli, bo to jeden z ważniejszych "exclusive'ów" Xboxa 360 i dość spory argument za kupnem tej konsoli. 500 samochodów (w tym muscle car'y), wszystkie z dokładnie odwzorowanymi kokpitami + nowe do ściągnięcia z Xbox Live, rozbudowana kariera z poziomami doświadczenia, tryby multiplayer... Ah, my biedni PC-towcy...

Ale jestem optymistą i mam nadzieję, że w końcu jakiś developer przełamie tą złą passę i da nam symulator (najlepiej z otwartym światem) z prawdziwego zdarzenia i od któego nie będzie można się oderwać poprzez syndrom "jeszcze jednego wyścigu".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...