Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Pzkw VIb

Polecane posty

@up O bożee, a czy ja mówię, że Wiedźmin jest lepszy i jednocześnie, że wszyscy muszą się z tym zgodzić? Zdaje się, że w którymś poście napisałem, że to moja SUBIEKTYWNA ocena, czyż nie? Tak samo jak moje argumenty do Ciebie nie przemawiają, tak twoje z całą pewnością nie przemówiłyby do mnie, bo każdy ma swój gust i o nim się raczej nie dyskutuje. To jest tak jak z muzyką. Niektórzy lubią operę, inni pop, inni hip hop a jeszcze inni black metal. I nie możesz jednoznacznie i bez podtekstów nakreślić, którzy mają monopol na prawdę i prawdziwy zmysł muzyczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Jeżeli nie potrafisz czegoś udowodnić to proszę cię, nie gadaj głupot. To nie jest forum wzajemnej masturbacji i nie będziemy sobie tutaj nawzajem przytakiwać. Ludzie, którzy nie potrafią obronic własnych argumentów uciekają w "subiektywizm" i najgłupsze powiedzenie świata "o gustach się nie dyskutuje". O gustach sie dyskutuje. Jeżeli ktoś twierdzi że zespół Boys gra muzyke lepszą od My Dying Bride to jest idiotą a nie ze ma "inny gust".

Nie potrafisz bronic swoich argumentów dłużej niż przez trzy posty, więc daruj sobie. Gry komputerowe są elementem kultury popularnej i tak jak należy oceniać OBIEKTYWNIE filmy, książki czy muzyke, tak samo gry komputerowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to co jest najdziwniejsze. Recenzenci, ludzie, którzy w przemyśle gier komputerowych na prawdę coś znaczą, "Wiedźmina" traktują jako grę dobrą, która pozwoliła nam na inne spojrzenie na gatunek rpg. Tak też było w przypadku starszych rpg-ów, więc jak widać można znaleźć balans między skrajnościami.. Ale my, jak to Polacy, będziemy się dalej kłócić i pluć sobie w mordy. I nikt Ci nie karze nikogo masturbować.

A jeżeli ktoś słucha Boys, czy Biebera, to jego sprawa! I to, że traktujesz takich osobników jak idiotów niezbyt pozytywnie o tobie świadczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzcie mi, co myślicie o tych grach oraz jak je ocenianie z punktu widzenia rolplejowca (nie takiego "stat do stata", tylko wczuwającego się w grę):

a) Risen

b) Neverwinter Nights 2 Platinum (z dwoma dodatkami)

c) Fallout: New Vegas

Z góry dzięki!

a) Ohohoho jeden z najlepszych crpgow ostatnich lat. Przeszedłem w nim wszystkie questy jakie się dało. Musisz podejść do niego z dystansem, czyli przymkąć oko na błędy.

b) Fajny cRPG nawiązujący do old scholu w postaci BG, ID itp.

c) Gorszy od 3 z kiepską fabuła ale pograć można. Klimat jakiś tam jest.

@WUWU nie jest. Gra tylko stylem rozgrywki nawiązuje do gothiców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iselor

1. Uważaj na słowa.

2. Można dyskutować na temat różnych tworów, jednak każdy ma indywidualny gust, który nie podlega dyskusji.

3. Jeśli idiotą jest dla ciebie każdy, kto lubi co innego niż ty, to naprawdę gratuluję podejścia.

4. Nie ma ocen obiektywnych. Recenzenci oceniają według własnego gustu. Człowiek, który jest miłośnikiem FPS'ów, gorzej oceni erpega niż fan RPG.

Nie ma sensu spierać się i porównywać np. Wieśka do BG.

Pierwsza z tych gier ma na celu opowiedzenie historii Geralta z Rivii i w żaden sposób nie dyskwalifikuje to ją z miana cRPG.

Druga zaś skupia się bardziej na odkrywaniu świata. To także jest cRPG, tylko z innymi założeniami.

A to dlaczego? Jeśli dla kogoś Zmierzch jest arcydziełem to mam taką osobe traktować poważnie?

Tak, masz taką osobę traktować poważnie. Co z tego, że lubi coś, co dla ciebie jest słabe? Być może w rzeczywistości jest fajnym człowiekiem.

I bardzo cię proszę: nie pisz mi jaki to Wiedźmin jest zajefajny w porównaniu do starszych tytułów. Masz 16 lat więc póki co "w d**** byłeś i g**** widziałeś".

Serio? Gram aktualnie w BG i jest według mnie całkiem ciekawą grą.

Pograłem trochę w Tormenta, ale klimat niezbyt mi się podoba. Może kiedyś przejdę.

Połączyłem posty, skoro nic "już" między nimi nie ma. - Bethezer

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie potrafisz czegoś udowodnić to proszę cię, nie gadaj głupot.

OK, dajesz. Czekam na obiektywne (a więc niepodważalne, niezależnie od gustu interlokutora) argumenty potwierdzające Twoje tezy.

A to dlaczego? Jeśli dla kogoś Zmierzch jest arcydziełem to mam taką osobe traktować poważnie?

Dokładnie tak. To się nazywa "tolerancja" oraz "szanowanie czyjegoś zdania".

Jeden z CDA ocenił Divinity II na bodajże 3+ bo był takim ekspertem że nie mógł przejść początku gry, mimo ze gra zasługuje na znacznie więcej.

A zasługuje? Udowodnij. :D

Nie zachowuj się jak dziecko, błagam. Jesteś, ponoć, po obronie licencjatu, to wymagałoby troszkę bardziej poważnego podejścia do dyskusji niż "moja racja jest najmojsza".

I naucz się w końcu podstawowych mechanizmów tego forum. Post zaraportowany znika. Nikt (jeszcze) niczego nie usunął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Nie ma ocen obiektywnych. Recenzenci oceniają według własnego gustu. Człowiek, który jest miłośnikiem FPS'ów, gorzej oceni erpega niż fan RPG.

Błąd. Nie oznacza to, że gorzej oceni RPGa, tylko raczej - że nie doceni RPGa tak, jak doceniłby fan RPGów.

Nie ma sensu spierać się i porównywać np. Wieśka do BG.

Pierwsza z tych gier ma na celu opowiedzenie historii Geralta z Rivii i w żaden sposób nie dyskwalifikuje to ją z miana cRPG.

Druga zaś skupia się bardziej na odkrywaniu świata. To także jest cRPG, tylko z innymi założeniami.

Oczywiście, ale weź to wytłumacz ludziom pokroju Iselora.

A najbardziej irytuje mnie gadka szmatka brzmiąca mniej więcej tak: "Nie grałeś w klasyki gatunku, więc się nie znasz."

Bez komentarza. Przecież te "klasyki gatunku" to nic innego jak relikty minionej epoki, mało kto już je naśladuje, a jeszcze mniej osób robi to dobrze. Co z tego, że w nie nie grałem? Oznacza to, że nie mogę już subiektywnie (RECENZJE I OPINIE SĄ SUBIEKTYWNE!!!) ocenić gry RPG? Bo co? Bo nie mam do czego jej przyrównać?

Ech...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez komentarza. Przecież te "klasyki gatunku" to nic innego jak relikty minionej epoki, mało kto już je naśladuje, a jeszcze mniej osób robi to dobrze. Co z tego, że w nie nie grałem? Oznacza to, że nie mogę już subiektywnie ocenić gry RPG? Bo co? Bo nie mam do czego jej przyrównać?
To z tego, że klasyki gatunku zawierają czystą esencję cRPG. To one były pierwsze i to one zawierały najwięcej z papierowych RPG (a taka jest idea cRPG - przenieść sesje RPG na komputer).

Ocena gry cRPG niejako wiąże się z oceną podobieństwa do papierowego oryginału (wolność, nieliniowość, dobra historia* - to wszystko cechy sesji RPG, na podstawie których powinno się oceniać cRPG**). IMO oceniać masefekty czy inne akszyn erpegi bez wiedzy o klasykach to jakby na podstawie jednej piosenki oceniać zespół muzyczny. A może nawet i całą muzykę.

Nie można oceniać, czy gra jest 'tru rypygy', jeśli grało się w trzy Gothiki i Risena***.

(RECENZJE I OPINIE SĄ SUBIEKTYWNE!!!)
Co z tego, skoro nie potrafisz ich uargumentować? Powiedzmy, że dyskutujemy o samochodach. Ja piszę 'a mercedesy są najlepsze, bo ponieważ gdyż no bo tak'. Masz ochotę ze mną dalej dyskutować...?

* oczywiście warunkiem jest dobry MG

** w sumie to iluzje tych cech, bo prawdziwie wolnego i nieliniowego erpega nie ma...

*** poza tym nie wiem, jak te gry można nazywać cRPG. Dla mnie to action-RPG, podobnie jak Wiedźminy czy seria ME

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iselor za swoje zachowanie otrzymuje urlop. Ledwo wczoraj prosiliśmy o uspokojenie się, ale jak ktoś nie potrafi się dostosować...

Glovis został upomniany, żeby nie dawał się prowokować i nie kontynuował tego typu przepychanek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lord - ale to tylko dowodzi, że autor recenzji sobie nie potrafił z czymś poradzić, a nie, że gra jest dobra.

Grałem, na początku byłem bardzo zadowolony, ale po kilku godzinach zacząłem odczuwać ŚMIERTELNE znużenie. Dla mnie ta gra zasługuje na jakieś 4-5/10, więc w gruncie rzeczy niewiele więcej niż w recenzji.

To z tego, że klasyki gatunku zawierają czystą esencję cRPG. To one były pierwsze i to one zawierały najwięcej z papierowych RPG (a taka jest idea cRPG - przenieść sesje RPG na komputer).

Widzisz, a moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Stare cRPGi były tak daleko od papierowych RPG jak to tylko możliwe. Nie dawały żadnej swobody, były potwornie liniowe (w znaczeniu, o którym wcześniej pisałem) i często polegały wyłącznie na biciu potworków.

Ocena gry cRPG niejako wiąże się z oceną podobieństwa do papierowego oryginału (wolność, nieliniowość, dobra historia* - to wszystko cechy sesji RPG, na podstawie których powinno się oceniać cRPG**)

Tak, w gigantycznym stopniu, ale jednak nie w stu procentach.

Nie ma czegoś takiego, jak "wolność absolutna" w papierowych RPG - jest przygoda i "zadaniem" graczy, jest tę przygodę rozegrać. W ramach scenariusza mogą robić co chcą, ale jednak dążą do zakończenia. Da się, oczywiście, grać na zasadzie "sandboxu", ale kto przy zdrowych zmysłach wytrzymałby pięciogodzinną sesję o implementacji trójpolówki pod Altdorfem?

Dlatego tezy Iselora, że "dawniej było lepiej" uważam za wręcz komiczne. Tamte gry nie dawały nawet 10% tej swobody, którą daje Alpha Protocol, Torment czy Wiedźmin 2 - a więc swobody w podejmowaniu decyzji (innych niż decyzja której broni użyć do eliminacji wroga).

Nie chodzi w RPG czy cRPG o to, by "móc olać wątek główny" - wg tej definicji najlepszym cRPGiem wszech czasów jest Minecraft. Chodzi o to, by móc po swojemu rozwiązać jakiś problem, będący powodem powstania scenariusza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Divinity II dla mnie jest swego rodzaju grą dosyć dziwną. Z jednej strony dosyć duża toporność i niedoróbki ale z drugiej ma w sobie jakiś taki...klimat. Nie wiem jak to nazwać, ale mi ta gra na prawdę przypadła do gustu. Owszem recenzja w CDA z początku skutecznie mnie odstraszała, ale kiedy kumpel dał mi w nią pograć, muszę przyznać, że się wciągnąłem ;) Z dużą przyjemnością ukończyłem Divinity II i może do tego tytułu jeszcze kiedyś wrócę ;]

(Sory was wszystkich za moje zachowanie. Dałem się za łatwo sprowokować. Obiecuję poprawę ;] )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako znawca wszelkiej maści rpg'ów śmiem twierdzić, że... to zdanie to oczywiście żart z mojej strony :wink: Tak naprawdę to mam do Was pytanie - kojarzycie może taką grę jak Demise:Podziemia Dejenol http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=70 ? Byłem kiedyś w posiadaniu tej produkcji jednak na tamten czas byłem zbyt głupi by ogarnąć tamten system (nadal nie ogarniam a chciałbym) i szybko gra poszła w kąt, wtedy wydawało mi się, że każdy rpg wygląda ( powinien wyglądać ) jak M&M VII, a jeśli tak nie wyglądał to znaczy że nie był to rpg, teraz wiem, że się myliłem. Co sądzicie o wymienionej przeze mnie grze, jak ją oceniacie jako rpg'a. Widzę , że na GOL'u nie ma zbyt wysokich not ale jeśli to gra dla starych rpg'owych wyjadaczy to większość mogła nie zrozumieć (tak jak ja) jej "wartości" i tak ją ocenili.

Warta była zagrania, czy był to po prostu zwykły gniot?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diabolos ;) Jeśli nie odstrasza Cię leciwa już nieco grafika, to myślę, że gra może Ci się spodobać. Nie jest to może RPG pokroju Dragon Age, czy Wiedźmina, ale coś do zaoferowania również ma ;] A notami się w ogóle nie przejmuj, bo raczej ciężko żeby średnia urzeczywistniała prawdziwą wartość tytułu, bo ta jest zupełnie inna dla każdego z osobna xD.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie mi powiedzieć, który Drakensang jest lepszy? Bo mam "The Dark Eye", bardzo mało grałem - gra mnie nie wciągnęła. Nie podobał mi się system walki, monotomne dialogi, cały mechanizm gry. Zaraz po ukończeniu Obliviona chciałbym podejść do niej jeszcze raz i pobyć dłużej, lub do końca. Słyszałem, że druga część jest lepsza, ale wole się porządnie zastanowić zanim kupię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ SKRZYP3X & Glovis - dzięki za odpowiedź :smile: . Grafa raczej mnie nie odstraszy gdyż jestem z tego troszkę starszego pokolenia, mniej wymagającego co do oprawy wizualnej :wink: . W Dragon Age nie grałem, w Wiedźmina trochę pograłem więc raczej nie mam zbyt dużego punktu odniesienia. Do każdej gry raczej podchodzę jako "zwykły gracz" , nie oceniam fabuły czy innych jakichś głębszych aspektów produkcji gdyż jak już wielokrotnie wspominałem - nie znam się na rpg'ach , gra albo mnie do siebie przyciągnie albo raczej zniechęci. Tej która mnie zniechęci zawsze daję drugą szansę po jakimś czasie - tak było z Wiedźminem, odbiłem się od niego po niecałej godzinie, nic mi się w nim nie podobało, a zwłaszcza system walki do którego nie byłem przyzwyczajony. Byłem zbyt przyzwyczajony - a raczej nastawiony - na gothico-podobne rozwiązania i to w sumie zadecydowało o niechęci do Wieśka, czegoś innego oczekiwałem, a co innego otrzymałem. Wiedźmin dostał drugą szansę po około 3 latach od pierwszego podejścia i za drugim razem zostałem z nim na dużo dłużej, już nie czułem niechęci, wręcz przeciwnie. Najwyraźniej do niektórych rzeczy muszę dorosnąć :wink: . Drakensang ( z CD-Action'owego coverka) spodobał mi się od razu i dość długo przy nim zostałem. Przyznać muszę, że byłem zdziwiony tym faktem gdyż raczej nie przepadałem za drużynową rozgrywką, z drużynówek to mnie się podobały prościzny w stylu M&M VII-VIII i turówki a'la Jagged Alliance (też ma coś z rpg :wink: ).

Od dłuższego czasu przeglądam ten temat, czytam Wasze wypowiedzi i odczucia związane z rpg'ami i przyznam się Wam, że narobiliście mi strasznego smaka na głębsze zapoznanie się z tym gatunkiem, zwłaszcza na trudną wczesną klasykę :smile: . Opowiadacie o rpg'ach z taką lekkością i pasją, że nieświadomie sami zachęcanie innych do zgłębienia tych tajników, przynajmniej jest tak w moim przypadku :wink:

Pozdrawiam i Życzę Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie koniecznie rzuć okiem na ofertę GOG. W ostatniej promocji kupiłem sobie Realms of Arkania 1 i 2 za jakieś śmieszne pieniądze. A można tam "wyjąć" sporo naprawdę dobrych klasyków, w dodatku gotowych do odpalenia na nowoczesnych komputerach bezpośrednio po instalacji, co jest super wygodne.

Możesz też rzucić okiem na forumowy temat o The Elder Scrolls - kilka stron temu Rankin podawał linki do dobrze skonfigurowanej wersji Daggerfalla (poprzednika Morrowinda), który od jakiegoś czasu dostępny jest jako freeware.

Tylko z takimi starociami trzeba bardzo ostrożnie, najlepiej jest zacząć grę od... Lektury instrukcji, a więc czegoś, co w dzisiejszych czasach jest w zasadzie zbędne. : ) Bardzo łatwo jest się odbić, a bez instrukcji pogubienie jest w zasadzie gwarantowane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na czym można się odbić w Buggerfallu to nie poziom języka i trudności, to wielkość świata gry, kiedy pierwszy raz zobaczyłem mapę poczułem się tak mały, jedyna gra którą można porównać pod względem wielkości to chyba minecraft, przyznajcie sami, pójść gdzie się chce, wejść do każdego podziemia, i dać się zabić byle szczurowi to tylko tutaj. W sumie nie znam nikogo kto mógłby powiedzieć, że poznał cały świat włącznie z podziemiami.

Sam grałem w The dark eye i muszę powiedzieć że sam byłem zaskoczony tą grą, niby nie ma takich wspaniałej mechaniki, pomijając ilość dostępnych klas ta gra jest jakaś średnia, może jestem spaczony bo ja wolę jakoś warhammera i D&d. Chętnie zakupię drugą część na steamie, jak będzie w dobrej cenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dzięki za porady koledzy :smile: Na bank wypróbuję Daggerfalla, już kiedyś próbowałem w niego grać, dosbox to była dla mnie czarna magia ale jakoś się udało go odpalić i chwilkę na niego poświęciłem, zaraz zajrzę do tematu Elders Scrolls. Z językiem może nie będzie tak źle, trochę ponad podstawy umiem, w każdym razie postaram się to jakoś ogarnąć. Co do instrukcji - wyrobiłem w sobie nawyk przeglądania instrukcji (jeśli takowa jest dostępna) do każdej gry jaka u mnie gości na kompie, nawet do zwykłych strzelanek, wychodzę z założenia, że zawsze mogę czegoś nie wiedzieć co znacznie ułatwi mi rozgrywkę :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę się za przechodzenie, z tego co słyszełem, jednej z lepszych gier RPG - SW: KoTOR (dzięki Ci, Steam za wyprzedaże). Mam nadzieję, że się nie zawiodę, a mój angielski starczy. Na razie system walki podoba mi się bardzo, chociaż bez mieczów świetlnych jeszcze nie ma takiej zabawy. Początek gry przypomina mi Mass Effecta, rozpoczynamy walką, potem dłuższe przechadzki po ogromnym mieście. Jednak ten nowszy tytuł od BioWare nie przypadł mi do gustu,a na to między innymi wpłynął jakiś taki nijaki, dla mnie świat. Na szczęście w świecie Gwiezdnych Wojen mi to nie grozi. Grafika może nie jest za piękna, ale nie narzekam, a zważając na to, że tytuł ma ponad 8 lat, jest dobrze. Kolejne zadania wykonywać będe jutro po południu, bo po imprezie nie jestem w stanie tego zrobić :cool:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Diabolos Radziłbym Ci głębiej zapoznać się z tytułami z Bioware'owskiej stajni (choć możliwe, iż w niektóre już grałeś), bo jeśli ktoś dopiero zaczyna swoją przygodę z RPG, to właśnie te gry najfajniej wprowadzą go w świat produkcji tego gatunku. Star Wars: Knights of the Old Republic, nawiasem mówiąc jedna z moich ulubionych pozycji, to prawdziwa klasyka, zaszczepiająca miłość do Role Play'ów, nie tylko w fanach gwiezdnej sagi, a jeśli chodzi o moją skromną osobę, to właśnie dzięki niej zacząłem uważać RPG, za mój ulubiony gatunek, więc myślę, że to całkiem niezła rekomendacja.

Również spod szyldu kanadyjskiej wytwórni, wyszły takie hity jak np. Neverwinter Nights, Jade Empire, czy wywołany gdzieś już na tablicę Dragon Age. O Baldur's Gate nie będę się tutaj rozpisywał, bo skoro twierdzisz, że jesteś graczem nieco "starszej daty", to myślę, że raczej nie trzeba Ci tego tytułu przedstawiać.

Wspominałeś coś, że byłeś niegdyś przyzwyczajony do gothicowych rozwiązań, w systemie walki ;) Do gustu powinno przypaść Ci "Władca Pierścieni: Wojna na Północy". Choć nie jest to klasyczny erpeg, tylko raczej action - erpego - przygodowa, to ma wiele do zaoferowania, z resztą mi sieczenie orków nigdy się nie znudzi, a może dostarczyć spoooro godzin rozrywki, radości i satysfakcji, po każdym kolejnym "efektownym rozczłonkowaniu" na przykład.

Z klasyki, legend RPG polecam Icewind Dale II - moje ulubione klasyczne rpg.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Up - dzięki za rady, na pewno skorzystam tym bardziej, że większość z wymienionych przez Ciebie tytułów stoi u mnie na półeczce (Legendy RPG, Neverwinter Nights 2, Jade Empire i inne), w niektóre z tytułów postaram się wyposażyć za jakiś czas. Najpierw zajmę się tymi, które posiadam, czuję, że wiele przygód przede mną :wink:

Jeszcze małe pytanko: traktując mnie jako początkowego gracza rpg - w który z poniżej wymienionych tytułów powinienem zagrać najpierw jako początkujący

Baldurs Gate I i II

Icewind Dale I i II

Planescape Torment

Lionheart: Legacy of The Crusader

Neverwinther Nights 2 ( "jedynki" niestety nie posiadam)

Z Góry Dzięki za odpowiedź (żeby nie pisać już oddzielnego posta z samym podziękowaniem :wink:) !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...