Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Pzkw VIb

Polecane posty

Z tym wybijaniem potworków to mam teraz dwa przykłady, dosyć świeże - Fallout: New Vegas oraz Dragon Age: Origins. O ile w przypadku pierwszego trash moba i innego tałatajstwa aż tak dużo nie ma a spotkanie z wielkim radioskorpionem nisko levelową postacią może być mocnym doznaniem ;] tak drugi jest znany za legendarne Głębokie Ścieżki gdzie cieszę się iż miałem trainerem dopakowaną postać, bo nie zdzierżyłbym maratonu trwającego tam po parę godzin ^^ Ale to ujdzie, natomiast mnie bardziej irytuje ganiania w tę i z powrotem po mapie świata. Szczególnie teraz mnie to zirytowało w pierwszym tytule, bo jak dodać do tego naszą "niesamowitą" prędkość gracza to... nóż w kieszeni się otwiera :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Na ogólne hasło "skorpion" przypomniało mi się FF VII i walka na samym początku z Guard Scorpion. I tak właśnie a propo tej gry, system walki był tak intuicyjny (choć też trzeba było go na początku trochę ogarnąć), ze niejedna współczesna produkcja mogłaby się wiele, wiele nauczyć od takiego staruszka :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak właśnie a propo tej gry, system walki był tak intuicyjny

Prymitywny, chciałeś powiedzieć. System walki FFVII to sztampowy system walki z FF, tyle że okrojony do jeszcze mniejszej liczby postaci i z dorzuconymi minigierkami (czy te kombosy dopiero FF8 wprowadziło? Nie pamiętam). Intuicyjną walkę po uprzednim ogarnięciu to SaGa ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy prymitywny... Taki dość w stylu retro, później coś takiego można było dostrzec np. w Pokemonach, hehe.

Jednakże muszę przyznać, że po 2-3 walkach w FF VII wiedziałem co i jak, i dobrze mi z tym było do końca gry, a np. wspomniany już Morrowind, który no właściwie nie wiadomo jak działa (no losowo to jakoś jest generowane, choć nawet jeśli jest na to jakiś specjalny algorytm to jest on niesamowicie frustrujący...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie teraz mnie to zirytowało w pierwszym tytule, bo jak dodać do tego naszą "niesamowitą" prędkość gracza to... nóż w kieszeni się otwiera :P

Bez przesady :P

Kolejne lokacje są w miarę blisko siebie, a pamiętajmy, że do już raz odwiedzonych możemy się przedostać w tempie ekspresowym. Co by jednak nie mówić F:NV to powrót do korzeni i chwała za to twórcom. Świetne klimatyczne questy i walka ze szponami śmierci, to jest to :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym, że dla mnie dobra gra RPG (nie piszę, że komputerowa, bo to powinno być jasne dla wszystkich) pozwala na robienie tego, co gracz sobie pomyśli. Może to być dowolna wręcz głupota, typu skok do lawy. Między innymi dlatego do gier RPG mógłbym doliczyć przygodówkę pod tytułem "Death Gate", w której paleta śmierci waha się od wbiegnięcia na statek pełen wrogich elfów i potraktowanie zaklęciem uśmiercającym, po wypicie zatrutego napoju, atak połową zardzewiałych nożyc ogrodowych na strażnika, skoku do lawy i dużo, dużo więcej. Dodam, że postać przez całą grę rozwija się (czyt. uczy się nowych zaklęć) i w grze są dialogi oraz dużo tekstu. W pewnym momencie gry jest nawet coś, co można nazwać drużyną. I niech ktoś mi powie, że to nie jest RPG?

Z innych - czy może raczej modelowy typ gry RPG - to będzie Deus Ex. Gra mocno nieliniowa, z dodatkową zawartością wręcz (wchodziło się w różne ciemne miejsca, nie wypełniało rozkazów). Do tego wypełniona konsekwencjami naszych działań. Działań, które nie ograniczają się tylko do wyboru broni. Jeszcze można dodać całkiem interesującą fabułę i kilka stronnictw do poparcia. Grą zbliżoną właśnie do Deus Ex'a (przynajmniej według mnie) jest Alpha Protocol, choć głównie mam tu na myśli konsekwencje, bo wykonywanie zadań ogranicza się w dużej mierze właśnie do wyboru typu rozgrywki (skradanka, TPS lub kombinacja obu). Muszę mówić, że obecnie bardzo czujnym okiem przypatruję się Deus Ex: Human Revolution?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grą zbliżoną właśnie do Deus Ex'a (przynajmniej według mnie) jest Alpha Protocol, choć głównie mam tu na myśli konsekwencje, bo wykonywanie zadań ogranicza się w dużej mierze właśnie do wyboru typu rozgrywki (skradanka, TPS lub kombinacja obu)

Czytając Twoje słowa po prostu przytaknąłem i przeszedłem dalej. Ale po chwili zastanowiłem się głębiej...

O ile Deus Ex oferuje naprawdę szeroką gamę możliwości ukończenia każdej misji odmiennymi metodami, tak wybór prowadzenia konwersacji nie jest szczególnie rozbudowany i fabuła idzie własną drogą, czasem umilając nam rozgrywkę poprzez delikatne sugestie czy komentarze dotyczące naszych poczynań. W Alpha Protocol działa to na innych zasadach. Plansze są skonstruowane raczej liniowo i wybór sposobu wykonania misji ogranicza się do sposobu eksterminacji wrogów (albo strzelamy, albo ogłuszamy albo ewentualnie omijamy). "Choices and consequences" w Alpha Protocol skupiają się na fabule oraz wyborach jakich dokonujemy w dialogach i konkretnych momentach gry, czyli zupełnie odwrotnie jak w Deus Exie (gdzie taki *bezpośredni* wybór mieliśmy jedynie w endingu).

Oczywiście nie mam tutaj zamiaru umniejszać geniuszu żadnej z powyższych produkcji, obydwie należą do mojego Top 3.

***

Jeśli zaś chodzi o poprzedni temat, tzn. "częstotliwość walk i dialogów", to tutaj moim idealnym kandydatem jest jedna gra: Fallout 2. Nie Torment, w którym przez 90% prowadzimy konwersacje (które kocham), ale F2 bo daje wybór. Pozwala nam samemu zdecydować jak przechodzimy misje i cała grę, przy czym bierze pod uwagę również sposoby, w których nikt nie wystrzeli nawet jednego pocisku. Wielokrotnie przechodziłem Fallouta 2 i zarówno rozgrywka totalnym pacyfistą (0 zabić w statystykach!) czy badassem z minigunem była równie fascynująca.

Szkoda, że w New Vegas tak ciężko jest omijać przeciwników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko w Tormencie też można iść i wyrzynać wszystkich w pień, jednakże cóż... każdy kto tego próbował, wie że a) jest dość trudne, gdyż potem wrogów jest coraz więcej (chociażby zwykłe grupki opryszków) b) ciężko jest ukończyć grę (mniej postaci = mniej questów = mniej PD).

Poza tym wyrzynanie wszystkich w pień jest sprzeczne z samą ideą RPG, czyli gra wyobraźni. Nie magii i miecza. Wyobraźni, którą w grach aktywują najbardziej rozmowy, konwersacje, dialogi etc.

Biorąc to wszystko pod uwagę, trzeba przyznać, że Fallout (zarówno 1 jak i 2) jest dużo bardziej elastyczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dabu47 w statystykach 0 zabitych, a jak poradziłeś sobie z

Horriganem

?. Pytam z ciekawości, bo jakoś nigdy nie sprawdziłem, czy gra uznaje za "zabitych przez gracza" przeciwników, których rozwaliły przeprogramowane wieżyczki lub towarzysze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: Nie zalicza. Wieżyczki i żołnierze Enklawy załatwili wszystko. Jeśli chodzi o pozostałe questy to nie używałem towarzyszy.

Btw. moja postać

Ann

Kobieta, 16 lat

Siła: 1

Percepcja: 4

Wytrzymałość: 2

Charyzma: 10

Inteligencja: 10

Zręczność: 10

Szczęscie: 4

Traity: Drobna postura (+ Seksapil)

Główne umiejętności: skradanie się, retoryka, sztuka przetrwania

Perki:

6. Cichobieg

Sztuka przetrwania sprawia, że omijam wiele losowych spotkań. Jeśli w jakieś wpadnę, skradanie zapewni mi ucieczkę. A retoryką przechodzę dużą część questów. Zero problemów z przejściem na 0 kills, czysta przyjemność. ;')

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem podobnie, choć w kilku przypadkach po broń musiałem sięgnąć (głównie na "zwierzęta", choć i ludziom się kilku oberwało:) ) . A tak swoją drogą, czy ktoś wie skąd można pobrać niewielki modzik, dzięki któremu możliwe było przegadanie Franka?. Słyszałem o czymś takim, ale nigdy nie znalazłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jedna rzecz - co stoi na przeszkodzie, w stworzeniu gry, o grafice, wielkości miast i populacji rodem z Assassin's Creed, dodaniu niektórym postaciom z tego tłumu funkcji NPC (rozmowy/ sklepu), zadań itd i zrobieniu tym samym najlepszego rpg w historii?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: Też się zastanawiałem czemu nie wzbogacić Assassin's Creeda elementami role-playing, z tworzeniem własnej postaci (albo po prostu dobieraniem ekwipunku, ale nie tylko nowe ostrze w kolejnym mieście), dialogami i wyborami. Ciężko stwierdzić, czy byłoby to "najlepsze cRPG w historii" (dużo zależy od scenariusza), ale niewątpliwie taka konwencja dla gry cRPG by mi podeszła. Na pewno bardziej niż Desmond i magia...

Niech Ubi pracuje z Obsidianem!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co jest tego przyczyną. W takim choćby AC2 mamy (poza świetnym światem, grafiką i walką) przecież sklepy, zmianę ubioru i ekwipunku a nawet umiejętności "łotrzyka". Mamy też skrzynie z przedmiotami i "npc' z questami głównymi oraz dodatkowymi. Wystarczyło by to wzbogacić o system lvlowania postaci i możliwości własnego wyboru sprzętu / umiejętności / wyglądu / klasy / imienia oraz dialogi i kilka rozwiązań każdego z zadań = wspaniały rpg.

Żeby było jasne, nie chodzi mi wcale o postać czy świat jako taki z AC (jak najbardziej fantasy, magia, inne rasy, inne światy :) ), a jedynie mechanikę gry - walkę, interreakcję z otoczeniem oraz kreacja świata (wielkie miasta z setkami domów i tysiącami mieszkańców, podczas gdy przeważnie miasta w RPG mają po kilkadziesiąt / set no-name postaci), zachowując świetną grywalność.

To, że taka gra nie powstała dziwi mnie tym bardziej, że przecież taki silnik już jest, wystarczy go kupić lub wykorzystać ( w przypadku firmy już posiadającej ) dodając jedynie rozmowy i rozwój postaci... Zamiast tego twórcy gier rpg wolą tworzyć coraz to nowe silniki do swoich gier, które mają taką samą wydajność przy 50 npc i kilkunastu domach (choćby taki DA2, TW2) co AC przy kilkuset domach i tłumie pixelowych ludzików...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi silnikami gier RPG, to nie jest takie proste chyba. No ale ja się nie znam. Też nie mogę się doczekać naprawdę bogatych w NPC lokacji, ale jeszcze bardziej chciałbym poczuć, ze mag to nie popierdółka i jak przywali z fireballa, to walą się budynki, a lasy płoną. Znaczy się zależy mi na interakcji z otoczeniem, bo w większości gier rzucasz potężne zaklęcie, np wielkie sople lodu spadające na ulicę miasta i jedyne, co obrywa to Twoi przeciwnicy a reszta otoczenia stoi sobie grzecznie na miejscu, jak stała wcześniej :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Odpowiedź na post Murezora z tematu o Wiedźminie ( http://forum.cdaction.pl/index.php?showtop...&start=5840 )

Jesteś całkowicie pewien, że DA2 sprzedaje się lepiej niż Origins? Bo z tego, co można wywnioskować ze statystyk, to liczba sprzedanych - w pierwszych trzech tygodniach od premiery - kopii Dragon Age 2 jest nieco niższa niż to miało miejsce w przypadku Origins.

Pewnym nie jestem niczego, kiedy mowa o danych z vgchartz, bo ten serwis bardzo lubi wymyślać sobie liczbę sprzedanych egzemplarzy. Dlatego rzeczywiście o wynikach DA2 względem DAO będzie można mówić dopiero, kiedy EA poda jakieś dane o sprzedaży - o ile to zrobi. Szczególnie, że w przypadku DA2 vgchartz zignorowało rynek japoński.

Niemniej, napisałem co napisałem bo nie przeglądałem późniejszych wyników, miałem w pamięci te z pierwszego tygodnia, wyraźnie wyższe od DA:O. Wygląda na to, że pre-orderów było więcej, ale w dalszej sprzedaży grze idzie troszkę gorzej albo tak samo, zależnie od wyników w Japonii. Jeśli, co ważne, dane z vgchartz mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością, bo ten serwis lubi czasami sobie tu dodać milion a tam odjąć.

PS: Całą dyskusję "co będzie najlepszym cRPG roku i dlaczego (nie) Wiedźmin" proponuję przenieść tutaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up:

Sugerujesz, że Wiedźmin 2 nie będzie RPG roku? Jeśli tak to dlaczego? Gameplaye zapowiadają bardzo obiecującą rozgrywkę, jednakże nie oceniajmy dnia przed zachodem słońca - to rozumiem. Ale nie należy narzucać Wiedźminowi "drugiemu" takiego tytułu, ani skreślać go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja akurat życzę Wiedźminowi jak najlepiej, ale prawda jest taka, że produkcja ta ma relatywnie niskie szanse na tytuł najlepszego cRPG. Nie tyle z powodu ogólnej jakości, tego w żadnym wypadku nie sugeruję, ale dlatego, że w konkurencji stają gry o niezwykle silnych markach - przede wszystkim Mass Effect 3 oraz The Elder Scrolls V: Skyrim, które na Zachodzie cieszą się nieporównywalnie większą estymą niż nasz rodzimy Biały Wilk. Pierwsza odsłona Wiedźmina uzyskała wysokie oceny (o ile dobrze pamiętam: edycja premierowa - około 81%, a rozszerzona - ok. 85%) na zagranicznych serwisach tematycznych oraz portalach opiniotwórczych, druga część jest na nich bardzo często wymieniana jako jeden z równorzędnych kandydatów do rzeczonego tytułu - jest to niezaprzeczalny sukces CD Projekt RED, ale - cóż.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up:

Sugerujesz że Wiedźmin 2 nie będzie RPG roku?

Nie sugeruję.

Toczyła się dyskusja, w której jedni mówili jedno, drudzy drugie -- jedyne co zasugerowałem, to żeby ją przenieść do tego tematu, bo dotyczyła ogółu gier cRPG, nie tylko Wiedźmina.

Sam nie mam opinii dopóki nie zagram. W przypadku W2 jestem sceptykiem, co nie oznacza, że gra jest w mojej opinii bez szans - przynajmniej jeśli okaże się tak dobra, na jaką się zapowiada. Sam kibicuję przede wszystkim Deus Ex: Human Revolution, które wskrzesza ambitny, kapitalny pomysł na rozgrywkę z oryginalnego Deus Eksa, (i jeśli patrzeć po gameplayach i hands-onach, robi to w sposób nadzwyczaj udany) i Mass Effect 3, które jest ciągiem dalszym mojej ulubionej gry w ogóle. Nie znaczy to bynajmniej, że konkurencję skreślam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dziś po szkole, wszedłem na stronę internetową mojego ukochanego sklepu 3kropki.pl w celu zamówienia pre-orderu Księcia, a tu BACH - na stronie głównej - http://www.3kropki.pl/p/4/5/0/diablo_iii_pl.php - i co najdziwniejsze - jest data wysyłki (data premiery), a także cena. Ciekawe, czy to jest prawda czy sklep po prostu tak sobie wrzucił obojętnie jaką datę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TES V

Wiem, że do premiery tej gry jeszcze kupa czasu, ale ciekaw jestem co chcielibyście zobaczyć w kolekcjonerce.

Ja mam kilka mniej lub bardziej realnych propozycji na gadżet EK.

1.Hełm postaci z gameplaya -100% nierealne, ale za marzenia(jeszcze) nie karają

2.Pluszowego Akatosha -jw. :happy:

3.Wielką mapę krainy Skyrim- łeee

4.Słownik polsko-smoczy -gratka dla każdego poligloty ;)

5.Bilet lotniczy w jedną stronę na Syberię(prawie jak Skyrim)-no tego to może lepiej nie dawać

No to by było tego. Teraz wasza kolej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem najlepszym RPG na świecie było by MMORPG, na którym faktycznie przestrzega się zasad na serwerach RP. Niestety, pośród paru setek graczy chętnych na przeżycie udawanej przygody zawsze trafi się banda szczyli psująca wszystkim zabawę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...