Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aiden

Sesja Metro 20XX - dyskusje

Polecane posty

Na początek chciałem podziękować P_aulowi za zaufanie jakim mnie obdarzył.

A więc zacznijmy od początku.

Fate?a staram się unikać jak tylko mogę. Sesja więc będzie opierać się na zasadach Storytellingu.

1. Fabuła

Po wojnie nuklearnej jednym z ostatnich schronień ludzkości było Moskiewskie metro. Przez wiele lat życiu tych ludzi, którzy się w nim schronili zagrażało wiele niebezpieczeństw. Od pamiętnych wydarzeń z lat 2033 i 2034, których bohaterami byli Artem i stalker Hunter minęło kilkanaście lat. Wydawało się, że po tych wydarzeniach wszystko wróci do normy na długi czas. Mieszkańcy metra choć chcieli z pewnością nie mogli o tym zapomnieć. Po latach spokoju pojawiły się jednak nowe problemy. Stosunki między Hanzą i Linią Czerwoną uległy pogorszeniu w wyniku kolejnego sporu o stację Plac Rewolucji. Pozostałe stacje i frakcje obawiając się wybuchu kolejnej wojny zwołują zebranie na które mają stawić się reprezentanci każdej stacji, by ułożyć plan działań w razie wybuchu wojny. Dodatkowo poszukiwani są nowi Stalkerzy, którzy ryzykując swoim życiem wyjdą na powierzchnię, by uzupełnić zapasy poszczególnych stacji. Nikt nie wie jednak, że oprócz niebezpieczeństwa ze strony Hanzy i Linii Czerwonej do moskiewskiego metra nadciąga nowe zagrożenie. Czy mieszkańcy metra sobie z nim poradzą? Jeśli nie, ludzkości grozi całkowite wymarcie.

Jest to wersja ostateczna. Mam jednak przygotowane różne plany rozwoju na wypadek różnych działań z waszej strony.

2. Frakcje

Zaraz po wybuchu wojny atomowej scentralizowany system metra uległ rozpadowi. Stacje zaczęły funkcjonować samodzielnie. Prowadziły pomiędzy sobą wojny lub zawierały sojusze, jednoczone przez ideologie, religie, dostęp do czystej wody itp.

  • Hanza (Związek Stacji Linii Okrężnej) - stacje znajdujące się na "okręgu" Moskiewskiego metra. Ostoja kapitalizmu. Przez wiele lat ich mieszkańcy prowadzili wojny z Linią Czerwoną.
  • Linia Czerwona - komuniści, którzy zamieszkują Linię Czerwoną. Prowadzili długą, wyniszczającą wojnę z Hanzą o stację "Plac Rewolucji". Konflikt zakończył się rozejmem.
  • Czwarta Rzesza - faszyści, ultra nacjonaliści, zamieszkujący stacje Puszkińską, Twerską i Czechowskaja. Wrogo nastawieni do ludności nie-rosyjskiej zamieszkującej metro.

Istnieje także szereg niezależnych stacji połączonych w federacje, jak np. Stowarzyszenie WOGN czy Konfederacja Arbacka. Istnieje jeszcze kilka różnych sekt i frakcja Stalkerów zrzeszająca tylko pojedynce jednostki. Stalkerzy przemierzają ruiny Moskwy w poszukiwaniu rzeczy, które mogą oni później np. sprzedać.

Swą wiedzę na temat świata możecie poszerzyć TUTAJ i TUTAJ, a także TUTAJ (niezłe kompendium znalezione przez Mysquffa w otchłaniach internetu).

3. Mapa

post-59549-0-20507000-1364314074_thumb.j

4 Gracze

- Mysquff

- Rankin

- Artius

- Arturano

5. Karta

Imię:

Wiek:

Opis postaci: (Wygląd, charakter)

Rodzima stacja: (stacja, którą obecnie zamieszkuje wasza postać)

Historia: (Bez pisania referatów, choć niech tekst nie będzie też zbyt krótki)

Umiejętności: Piramidka 3-22-111. (Pamiętajcie o zachowaniu rozsądku. Postać będąca np. naukowcem powinna mieć inne umiejętności niż żołnierz, czy zwiadowca)

W opisie postaci możecie opisać podstawowy ekwipunek. Zastrzegam jednak, że ekwipunek nie powinien być zbyt potężny i znacznie ułatwiający rozgrywkę. Nie przywiązujcie się zbytnio do wyposażenia. W Metrze jest wiele okazji, by cenny sprzęt utracić.. Równie dobrze możecie ten element ominąć. W takim wypadku uznamy, że posiadacie już jakieś podstawowe wyposażenie.

PS TUTAJ możecie pobrać za darmo pierwszą część serii w formacie PDF.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanka:

  • Ja akurat, co nieco pamiętam, ale nieobeznani z twórczością Głuchowskiego nie wiedzą pewnie kompletnie, o co chodzi z Hanzą, Liną Czerwoną i Czwartą Rzeszą. Wątki polityczne zajmują większą część opisu fabuły, więc myślę, że dobrze by było napisać ogólnie, o co chodzi.
  • Umiejki to tylko taka pomoc. Nie zamierzasz wprowadzać FATE'a?

Kartę postaram się stworzyć przez święta, ale już teraz zastanowię się nad koncepcją i imieniem (w końcu będzie rosyjskie). Dobrze, że historia nie musi być długa, bo trudno tu cokolwiek wymyślić. Powodzenia wink_prosty.gif

@Daedroth - Sorry. Umknęło mi to.

Fate?a staram się unikać jak tylko mogę. Sesja więc będzie opierać się na zasadach Storytellingu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mysquff

W zasadzie to wystarczy odesłać choćby na polską wiki po najpotrzebniejsze informacje. Jest tam ogólny zarys fabularny i krótkie notki o frakcjach.

Zastanawia mnie ta cała odporność psychiczna. Sama w sobie jest ok, ale jako, że jest to jedyna taka specjalna umiejka, to w zasadzie nie mamy żadnych ograniczeń i każdy może sobie spokojnie wziąć 5. Może warto było by zrobić coś jak Black w swoim Warfare, tj ogólne statystyki, typu siła, zręczność, itp, z pewną pulą punktów do rozdania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te staty to dobry pomysł. Tylko wprowadzić je obok umiejek, czy zamiast nich? Jeśli to pierwsze, to umiejętności zostawić w formie tej piramidki, czy zrobić coś w stylu BSa? Tzn. liczba umiejętności ograniczona byłaby do 2-3 rzeczy, w których wasza postać jest bardzo dobra.

Mapkę i krótki opis frakcji wstawię później, gdy będę miał dostęp do kompa.

@Mysquff

Fate'a nie mam zamiaru wprowadzać. Umiejki i/lub staty będą tylko pomocą.

@Artius

Jakąś podstawową, ulubioną broń możecie posiadać już od początku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam natomist małe pytanie dotyczące opisu postaci. Rozumiem, że z rozsądkiem mamy opisać co nosi <np. Kamizelka kuloodporna czy jakiś stary waciak>. Chodzi o to czy mamy też wspomnieć jaką broń nosi, czy to zostanie rozdane podczas gry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będę słał karty. Nie mogę się coś ostatnio zebrać na odpisanie w sesji Mass Effect'a, a jeszcze na pbfie pogrywam, a do tego jeszcze życie realne. Mało czasu bym miał na odpisywanie. Pomysł aczkolwiek fajny i możliwe iż sobie będę czytał wasze przygody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idą święta i mnóstwo(w teorii) wolnego czasu. Postaram się więc jak najszybciej stworzyć kartę. =D Mam tylko prośbę... Mianowicie, nie mam zielonego pojęcia o uniwersum Metro. Mogę liczyć na pomoc MG? ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usunąłem odporność jako statystykę. Statów opisowych nie będzie. Dodałem mapę i opis frakcji z wiki (dla leniwych). Jeśli ktoś będzie zainteresowany jest także link do pobrania pełnej wersji książki, która jakiś czas temu została przez autora upubliczniona za darmo.

Brylant zwrócił mi też uwagę na jeszcze jeden problem. Amunicję, która oprócz wiadomych celów w Metrze jest także wykorzystywana jako waluta. Pomyślę nad tym.

@Darth

Jeśli będziesz miał jakieś pytania o uniwersum i kartę pisz na PW.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię: Jurij "Ladja" Voronow

Wiek: 40 ( Na tyle wygląda, a ile ma naprawdę tylko on sam wie )

Opis postaci: Jurij to mierzący 181 cm wzrostu i ważący 85 kg, średniej postury mężczyzna. Na głowie pasujące do przezwiska kruczoczarne, krótkie włosy. Twarz z racji wieku i stylu życia w metrze nosi już wiele zmarszczek, na prawym policzku szrama pozostawiona przez jednego z mutantów. Dodatkowo skrzywiony nos i duże uszy. Jurij od urodzenia cierpi na heterochromie, dlatego też jego prawe oko jest zielone, a lewe wściekle fioletowe. Ubiór tego osobnika odstaje od innych mieszkańców metra, lecz jak wiadomo, każdy korzysta z tego co jest. Czarny gruby sweter, ze skórzanymi obszyciami na długości całych rękawów. Do tego wypłowiałe, szare spodnie z licznymi kieszeniami<obszyte skórą na kolanach>, oraz stare glany. Po metrze chodzi cały czas w długim, czarnym, drelichowym płaszczu, ze starym plecakiem na ramionach. Nosi w nim podstawowe rzeczy typu maska gazowa, zamienne wkłady, czy bandaże. Na ramieniu zawsze wierny AK-47, a w kieszeni stary, lecz ostry wojskowy nóż. Z charakteru jest natomiast zaskakująco prostą postacią. Nie odzywa się kiedy nie musi, a jeżeli trzeba to wie w jaki sposób przedstawić swoje zdanie. Logiczne myślenie, czy taktyka nie są obcymi pojęciami dla tego osobnika. Jest chłodny i stanowczy, lecz dobrze radzi sobie także w zespole. Zwykle posługuje się rodzimym językiem rosyjskim, lecz włada także komunikatywnie angielskim.

Rodzima stacja: Czerkizowska

Historia: Ladja od dziecka był wychowywany w żołnierskim rygorze. Swojej matki nie pamięta, gdyż zmarła kilka godzin po porodzie. Samotnie wychowujący ojciec nie miał zbyt wiele czasu dla swego potomka, ponieważ dla niego ważniejsza była nieustanna walka. Był bowiem żołnierzem. Nie zmieniło to jednak faktu, że zdąłył zarazić syna wojskiem i walką. Od najmłodszych lat Jurij czytał wiele ocalałych książek na temat różnorakich taktyk wojskowych, znał się także całkiem dobrze na planowaniu. Dzięki swoim umiejętnością szybko został przyjęty do straży na jednej ze stacji tranzytowych. Tam to doskonalił swoje umiejętności strzeleckie, przy okazji odpierania różnych mutantów czy bandytów. W wieku 20 lat zmarł jego ojciec, przez co dorosły już mężczyzna nie miał niczego, co by trzymało go pod ziemią. Pewnego dnia na jego rodzimej stacji zbierana była wyprawa na powierzchnię, aby uzupełnić zapasy. Chłopak zgłosił się i został przyjęty, lecz niechętnie ze względu na swój bardzo młody wiek. Okazało się jednak, iż na powierzchni bardzo dobrze sobie radzi, tak więc został wzięty pod opiekę stalkerów. Po kilku latach takiej opieki postanowił jednak zostać samotnikiem. Wędrował od stacji do stacji wykonucjąc przeróżna zlecenia tam na górze, gdzie nie każdy miał ochotę wychodzić. I tak blisko przez 13 lat udawało mu się to, o czym nieliczni tylko marzyli. Niestety tak częste wychodzenie na powierzchnie wywarło na nim wyraźne piętno. Czując już swój wiek na karku Jurij postanowił wrócić do podziemnych stacji, gdzie w samotności okrążał linie Czerwoną, zabijając różnorakie monstra czające się w mroku. Nie miał większych problemów, aby dostać się na wybraną stacje, bowiem jako stalker zawierał różnorakie znajomości, które zawsze mógł wykorzystać.

Umiejętności:

3 - Strzelec wyborowy

2 - Walka w zwarciu

2 - Taktyk

1 - Sprawność bojowa

1 - Rusznikarstwo

1 - Podstawowa wiedza medyczna

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię: Gwint (Aleksiej)

Wiek: 36

Opis postaci: Wysoki, chudy jak szczapa osobnik, o czarnych, krótkich włosach z pierwszymi śladami siwizny i gęstym, czarnym, krótko strzyżonym zaroście. Nosi nieco wytarte, lecz wytrzymałe, kiedyś czarne - teraz już tylko ciemne, skórzane ubranie i starą kuloodporną kamizelkę wojskową z mnóstwem zapełnionych kieszeni i kieszonek. W całkiem nowym plecaku ma wszystkie niezbędne rzeczy do wychodzenia na powierzchnię na krótkie okresy czasu. Brakuje małego palca lewej dłoni, przez całe lewe przedramię przebiega dawno zagojona szrama, zazwyczaj schowana pod rękawem. Uzbrojony w strzelbę półautomatyczną, która jest jego najcenniejszym przedmiotem.

Aleksiej jest człowiekiem spokojnym, pchanym raczej poczuciem obowiązku, niż jakąś żyłką poszukiwacza przygód. Robi to, co robi, ponieważ jego doświadczenie czyni go najodpowiedniejszą osobą do tego zadania. Choć nie wykształcił w sobie cech przywódcy, poczuwa się do odpowiedzialności za osoby powierzone jego opiece.

Jego przezwisko bierze się z jego osobistego testera anomalii - sporego gwintowanego bolca na długim sznurku, którym ciska przed siebie, po czym przyciąga sznurkiem.

Rodzima stacja: Aleksejewska

Historia:

Aleksiej w młodości był dość buntowniczą duszą. Razem z dwójką przyjaciół przekradał się do różnych niebezpiecznych miejsc, miejsc, w których zdecydowanie nie powinien był przebywać. Dzięki naturalnemu talentowi do unikania niebezpieczeństw udawało mu się jednak wydostawać siebie i kumpli z opresji i przechodzić przez anomalie. W wieku osiemnastu lat miał już za sobą wycieczkę na powierzchnię.

Pewnego dnia jego szczęście jednak się wyczerpało. Cała trójka wpadła w zasadzkę bandytów, którzy ogłuszyli i ograbili ich, a ciała wyrzucili do szybu. Upadek przeżył tylko Aleksiej, odnosząc dość poważne obrażenia. Po trzech dniach błąkania się po nieznanych tunelach udało mu się wreszcie wrócić do domu. Minął miesiąc, zanim jego rany całkiem się zagoiły.

Choć od tego czasu minęło już kilkanaście lat, to przeżycie mocno go odmieniło. Teraz Gwint jest - z braku lepszego słowa - ochroniarzem. Ochrania ludzi wybierających się w bardziej niebezpieczne rejony metra, przeprowadza grupy przez anomalie. Nie lubi czerownych, nie lubi nazistów, a bandytów nienawidzi.

Umiejętności:

3 - survival

2 - celność

2 - spostrzegawczość

1 - kondycja fizyczna

1 - wiedza ogólna

1 - sprawność manualna

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię: Ignatij Iwanow

Wiek: ok. 25 lat

Wygląd: Wychudzony, średniego wzrostu młodzieniec. Ma brązowe, sklejone od potu i pokryte tynkiem włosy. Jego oczy są koloru ciemnoniebieskiego i jakby czymś ciągle przerażone. Twarz także pobrudzona jest tynkiem, pomarszczona jak na ten wiek. Ignatij posiada średniej wielkości pełny zarost, w stanie podobnym do włosów. Strasznie od niego cuchnie.

Ubrany jest w szary, zużyty i lekko podarty płaszcz. Nadal nosi przy sobie rzeczy, które otrzymał razem z odzieniem - zapałki i mała piersiówka (dziwne, ale chyba nie zauważyli, że oddali mu takie skarby). Jednym słowem, młody obszarpaniec...

Charakter: Jest psychicznie chory, tak przynajmniej powiedziałby każdy szanujący się psychiatra (gdyby takie zawody jeszcze istniały). Prawie cały czas oddycha głośno przez usta, jakby był zmęczony lub przerażony. Nie panuję nad ruchami, nie potrafi usiedzieć w miejscu - jest nadpobudliwy. Często nerwowo mruga okiem, mieli językiem, zaciska i rozluźnia pięści - zupełnie jakby miał ADHD. Uspokaja go jedynie chwilowo herbata, na którą wydaje nadmiar naboi.

Posiadał też różne dziwne właściwości - np. umiał wyczuwać niebezpieczeństwo. Zaczynał się strasznie trząść, a chwilę później w tunelu zauważano różne przeraźliwe stwory albo sufit się zawalał. Swego czasu miewał też wizje, śniły mu się osoby, których następnego dnia nie odnajdywano. Łatwo nim manipulować, ale gdy zostawi się go samego, trudno jest przewidzieć, co uczyni. O poglądach w jego przypadku nie ma w ogóle co mówić, jest zbyt chaotyczny. Raz brzydzi się kradzieżą, raz nie. Niby nikogo nie zabija, ale kto wie, co mu kiedyś odpali.

Innym zadziwiającym i dotyczącym go faktem jest jego tajemnicza wiedza. Kiedyś usłyszawszy pewnego człowieka zastanawiającego się nad jakimś wydarzeniem z historii, Ignatij odruchowo odpowiedział. W dodatku poprawnie. Podobne sytuacje zdarzały mu się też kilka razy w przyszłości. Nikt nie pamięta, żeby chłopak nauczył się w ogóle czytać. Możliwe, że wiąże się to z jego tajemniczą przyszłością...

Historia: Możliwe, że Ignatij ma ciekawą historię, on jednak jej nie zna. Sądząc po wyglądzie ma ok. 25 lat, więc urodził się już Metrze. Nie pamięta jednak swoich dwudziestu (ok.) lat życia. Pięć lat temu grupa ludzi ze stacji znalazła go w jednym z bocznych zawalonych tunelów koło stacji Wojkowskiej. Nic nie pamiętał, a na ramieniu miał tajemniczą, idealnie okrągłą bliznę (możliwe, że zranił się jakąś rurą). Mieszkańcy stacji Białoruskiej przygarnęli go, nadali mu jakieś imię, ubrali go i oddali malutki, zniszczony namiot na uboczu peronu. Ludzie tworzyli o nim różnorakie historie, nikt jednak nie wiedział nic na pewno. Ignatij zatrudnił się na farmie na stacji Dinamo. Pracował i zarabiał trochę naboi. Stać go było na wystarczającą ilość jedzenia, jednak przez swoje wariactwo często głodował lub rozwalał posiłki. Nie miał przyjaciół ani rodziny. Wszyscy z pobliskich stacji go jednak znali. Dzieciaki lubiły go dręczyć, wyzywać lub rzucać kamieniami (kawałkami rozwalonych ścian), a dorośli plotkować. Wieczorami często zapuszcza się do tunelu, gdzie go znaleziono i gapi się w ciemność. Nikt nie wie, dlaczego. Najprawdopodobniej on także.

Wszyscy traktują go jako szaleńca (co jest prawdą), więc starają się nie zwracać na niego uwagi. Pewna grupa przestępcza próbowała to kiedyś wykorzystywać. Przynosili mu broń, naboje i alkohol, które Ignatij miał przemycać na teren Hanzy lub z powrotem. Młodzieniec zgodził się, nie spytawszy nawet zbytnio o cel. Po prostu łatwo wierzył ludziom i prawie za darmo to dla nich robił. Strażnicy wiedzieli, że chłopak błąka się często po tunelach i bali się trochę go zaczepiać (mógł wpaść w szał). Nabraliby wkrótce podejrzeń, gdyby bandycka grupa nie zniknęła pewnego dnia bez śladu. Ignatij wrócił w ten sposób do "normalności", otrzymawszy mały składzik załadowany bronią i amunicją. Nie umiał on ani nie chciał i nie potrzebował go jednak wykorzystywać. Jednak to może się kiedyś zmienić. Nikt też nie wie, czy pewnego razu nie zechce wszystkich pozabijać...

Stacja: Białoruska

Umiejętności:

3 - szaleństwo, czyli totalna nieprzewidywalność i możliwe nagłe skoki adrenaliny

2 - wyczuwanie zagrożenia

2 - tajemnicza wiedza

1 - nie wiem, jak to nazwać, ale ludzie trzymają się od niego z daleka

1 - możliwe wizje

1 - siła (pracował niby na farmach)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię: Maksym Iwanow

Wiek: 45 lat

Opis: wysoki (1,86m), dobrze zbudowany mężczyzna. Na lewym policzku na lewym policzku po oparzeniu witrolem na lekcji chemii w gimnazjum. Czarne oczy są głęboko osadzone w czaszce, orli nos, twarz pozbawiona zarostu, łysy. Jest gotów do poświęceń, ale tylko w imię sprawy, którą uważa za słuszną. Nie jest bezduszny, potrafi okazać empatię.

Rodzima stacja: Kurska (Hanza)

Historia:

Maksym przyszedł na świat jako najmłodszy z czworga rodzeństwa w jednej z wiosek pod Moskwą. Rodzina wiodła skromne życie, gdyż tylko ojciec pracował. Praca na okolicznym tartaku nie przynosiła wielkich pieniędzy, ale pozwalała jakoś przeżyć "od pierwszego do pierwszego".

Mimo skromnej doli Iwanowie byli kochającą rodziną, a rodziciele robili wszystko, by widzieć na buziach swych dzieci uśmiech. Przestrzegali też, by się uczyli, aby nie musieli żyć w nędzy jak oni.

Dwaj bracia, Igor i Anatolij, a także siostra Olga wzięli sobie do serca prośby opiekunów. Osiągali bardzo dobre wyniki w nauce, dzięki którym otrzymywali dotacje od rządu. Kontynuowanie nauki w mieście stało się więc możliwe. Maksym był "czarną owcą". Nauka nie pociągała go w najmniejszym stopniu, uważał ją za "stratą czasu i rzecz zupełnie nieprzydatną w dorosłym życiu". Od siedzenia w książkach wolał granie w piłkę z kolegami lub pracować na podwórku przed domem. Na domiar złego w gimnazjum trafił na złe towarzystwo. Zaczął wagarować, palic papierosy, w drugiej klasie zaczął także brać narkotyki.Nauczyciele, widząc to, niejednokrotnie próbowali rozmawiać z nim i jego rodzicami, jednak na dłuższą metę nie skutkowało to wcale. Maksym dalej robił to, co sam uważał za słuszne, nie przejmując się tym, jednak wkrótce miał się przekonać, jak katastrofalne konsekwencje będzie miała jego niefrasobliwość...

Z niemałym trudem skończył gimnazjum, jednak ze względu na słabe wyniki w nauce nie mógł kontynuować nauki i wrócił na wieś. Rodzicom wiodło się jednak coraz gorzej, byli zmuszeni nawet sprzedać pole. Wtedy Maksym dostrzegł, co zaprzepaścił, spychając edukację na dalszy tor. Któregoś dnia, nie pamiętał którego, za namową kolegi, wsiadł do samochodu i pojechał z nim do stolicy Rosji, do Moskwy. Liczył na zatrudnienie, które pozwoli mu jakoś żyć.

Jednak ze względu na kryzys gospodarczy znalezienie pracy bylo wyczynem na miarę załatania dziury budżetowej sięgającej 15 mld rubli. Nie miał po co wracać na wieś - z jego reputacją nie znalazłby pracy nawet na tartaku. Pozostawała jedna możliwość...

"Dzisiejszy świat to arena, na której słaby ginie i nic po nim nie pozstaje" Maksym nie pamiętał, kto to powiedział, pewnie jakiś nauczyciel. Nieważne. Nie będzie tym słabym. Będzie walczył, musi życ, a skoro nie ma innej możliwości, to będzie rabował. Początki nie były różowe, raz zaliczył nawet dwumiesięczną odsiadkę. Pół roku spania na dworcach i systematyczne napady zwiększały jego doświadczenie. Wkrótce znał całą topografię miasta Kremla, zwiększały się łupy zebrane od ofiar. Niedługo kupił mały dom, po okazyjnej cenie. Koniec spania po stacjach i metrach - pomyślał, nie przeczuwając że za niespełna 24 godziny zosatnie tam na dobre.

Następny dzień. Lepszej okazji nie mógł wymarzyć. Była 10 rano, policji nigdzie nie było, a pogoda była wymarzona. Przez mgłę ledwo dostrzegał go, ale był to najwyraźniej któs ważny, sądząc z jego prezencji. Ruszył bez namysłu, jednak ten od razu go dostrzegł i zaczął uciekać. Biegł całkiem szyko, ale Maksym systematycznie zmniejszał dzielącą ich odległość. Ścigany zbiegł schodami do dworca metra, Iwanom zrobił to samo. Bez problemu go dogonił, złapał za marynarkę, odwrócił i...

Cios był paraliżujący. Maksym się tego nie spodziewał i sekundę potem trzymał się za brzuch, widząc jak jego niedoszła ofiara ucieka schodami na ulicę...

Zaraz potem usłyszał jakieś stłumione odgłosy i zemdlał.

Minęło kilkanaście lat. Maksym przystosował się do nowych warunków życia. Na stacji robi za ochroniarza ze względu na nieciekawą przeszłość i czeka, co przyniesie los...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy przeczytać post otwierający, że liczba graczy ograniczona jest do czterech. Jeżeli Daedroth spisze się jako Mistrz Gry w późniejszym czasie będziemy mogli rozważyć przyznanie mu możliwości posiadania większej ilości graczy... jeśli będzie chciał ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam te zasady ;)

Jednakże w Mass Effect: Alternative było tak, że najpierw umieszczało się karty postaci, a później MG wybierał, kto wchodzi do gry.

Ciekawiło mnie to, czy Daedroth już przepuścił je przez sito czy po prostu reszta się wysypała.

Sorry za ten spam. Jeśli chcesz, Blacku, to możesz te dwa ostatnie moje posty później wyrzucić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część się wysypała, mam jeszcze dwie karty w rezerwie. Te wklejone tutaj są już "przepuszczone przez sito" i będą brać udział w sesji. Kończmy ten spam i zostawmy miejsce na ważniejsze wiadomości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie całą ekipę Metro 20XX

Tak jak już pisałem do Deadroth- wyrażam chęć zagrania z Wami i mam nadzieje, że może wkrótce znajdzie się dla mnie jakieś wolne miejsce ;)

@MG

Już z całością postu wprowadzającego się zapoznałem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś jest zainteresowany dołączeniem do sesji, to jest szansa na wciśnięcie do gry jeszcze jednej osoby. Schemat karty jest na pierwszej stronie, a czas na jej stworzenie dowolny. Z chęcią przyjmę świeżą krew, choć bardziej doświadczeni również będą mile widziani.

Przy okazji swoich graczy informuję, że odpis pojawi się dopiero w niedzielę. A w najbliższym czasie rozpocznie się pierwsze poważne wydarzenie, które może trochę skomplikować życie. Zastanawiam się również nad pewnymi zmianami w kwestii mechaniki, choć to muszę sobie spokojnie przemyśleć. W każdym razie, gdy będę miał jakieś pomysły z pewnością was o tym poinformuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...