HearthStone: Heroes of Warcraft

[aliven]

@up

Jaraxxus jest op, po prostu nie jest to karta jaką wypuszczasz na stół od razu jak ją dostaniesz. Poza tym zapomniałeś waść np o tych 3 obrażeniach, które ów niemilec zadaje.

Ja miałem multum sytuacji w których jaraxxus by wygrał mi grę gdybym go miał i gdybym grał lockiem. Często do takich sytuacji dochodzi (np jeden stworek nas zabija, jeden czas czy coś) i wtedy Jaraxxus ratuje nas i jednocześnie zabija przeciwnika.

[omega48]

Nie zapomniałem, odnosiłem się bezpośrednio do wypowiedzi powyżej, w której dobitny nacisk położony był na umiejętność klasową. Sam właśnie uważam, że z tych 3 obrażeń jest lepszy pożytek niż ze stworkka 6/6 co turę.

Jednak to, że jest op to jest Wasza (i innych osób co tak uważają) opinia. Mojego zdania nie zmienię dopóki sam parę razy nie odczuję poważnych skutków zagrania tej karty (Streamów nie oglądam i tak jak wspomniałem wcześniej wszystko opieram na własnych doświadczeniach)

Edytowano Kwiecień 4, 2014 przez omega48

[Padaka]

Prawda jest taka, że jeśli nie jesteś w stanie szybko zadać tych 15 obrażeń, to po chwili okazuje się, że jesteś na straconej pozycji.

[aliven]

Ja wolę się opierać na tym co jest napisane niż liczyć, że kiedyś zobaczę jak mnie ktoś rozjeżdża czymś.

[Holy.Death]

Ja miałem interesującą grę jako Czarnoksiężnik z Kapłanem. Otóż Kapłan ukradł mi dwa zaklęcia. Jednym z nich zniszczył mojego demona i przywrócił życie sobie. Traf chciał, że drugą kartą był demon, więc... ja użyłem swojego Sacrificial Pactu. Ponoć Jaraxxusa da się zabić takim właśnie zaklęciem. Sam nie zawracam sobie głowy grą w ranked właśnie z powodu legend. Sam trafiłem na garść (2? 3?) kart o statusie rare epic, więc nie mam niczego co byłoby na tym poziomie.

Edytowano Kwiecień 4, 2014 przez Holy.Death

[Padaka]

[Arnie]

Rushe na murlocach są zawsze denerwujące... Od pierwszej rundy wiedziałem, że będzie śmigał, ale nic się nie dało zrobić. Dopiero w 7 rundzie dostałem jakieś aoe, a potem do końca gry żadnego innego. Taunty mam od 4 many, ale oczywiście też żaden nie wpadł

[Holy.Death]

Zależy od klasy. Jak się AoE lub sporo pomniejszych removali, to Murloki na ogół nie stanowią problemu, ale trzebe je jeszcze mieć na ręku lub mieć sporo tauntów. Pamiętam raz jak miałem masę broni w talii (5 sztuk na 30 kart to chyba sporo?). Przez całą grę nie wypadła mi żadna. Jak się ma talię skonstruowaną wokół broni to jest mało śmieszne, ale bywa i tak.

[PanDywan]

No! Ja pobiłem wczoraj rekord na arenie - 5 zwycięstw Mało bo mało, ale przy tym co miałem wcześniej to wielki sukces:P Byłoby więcej ale przeciwnicy jechali mnie legendarkami, ja nie miałem żadnej:< No ale wpadła kolena legendrka, kolejna słaba - ten 4/4 co przyzywa gnola z prowokacją na koniec tury. Jakieś porady do grania w tym trybie? Na początku grałem kapłanem, bo w miarę go ogarniam i wydawało mi się, że to dobra postać do losowych talii. Niestety złożenie jakiegoś logicznego combo była prawie niemożliwa, więc przeszedłem na łowcę i juz była poprawa.

[aliven]

Hogger to słaba legendarka? http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20130422032527/glee/images/e/eb/What-kind-of-sorcery-is-this.jpg

[PanDywan]

Gnoll kosztuje 6 i ma 4/4, na tym etapie gry sciągnięcie go jest banalne, więc tak, w mojej opinii to słaba legendarka.

[Arnie]

Mój brat dostał Hoggera i po kilku dniach z nim w talii przerobił go na pył, z którego zrobił jakiegoś epica, dużo bardziej przydatnego. Kwestia klasy, decka i sposobu gry. W jakimś control decku Hogger by się sprawdzał, ja bym go na przykład chętnie przetestował. Z Innervatem można by go rzucić nawet w 2-4 rundzie (a z Coinem również w 1 ), a przy mojej taktyce tłuczenia minionów i czekania na moje wysokopoziomowe (Malygos!), mogłoby to być sensowne. Tyle teorii, w praktyce nie testowałem.

[Padaka]

Osobiście to chyba i tak bym wolał Sunwalkera.

[aliven]

Ściągnięcie go jest tak samo trudne jak dowolnego innego minionka 4/4 - sęk w tym, że zanim go nam ściagną mamy Hoggera i ściankę 2/2. I tak co rundę dodatkową ściankę - kosztowo po pierwszej rundzie jest opłacalny - 6 many, 4/4 i 2/2 z tauntem.

Jest to jedna z lepszych legend.

[Sedinus]

Popatrzmy, co jescze możesz mieć za 6 many:

Boulderfist, który nie boi się fireballa i flamestrike'a

Sunwalker, który nie boi się fireballa, flamestrike'a, SW: Pain i SW: Death

Archmage, jak wyżej

Cairne Bloodoof, który nie boi się SW, a jeżeli zginie, to zostawia bo sobie Baine'a

Dread Infernal

Fire Elemental

Sylvanas

Savannah Highmane

The Black Knight

Illidan

Hoggera i jego wypierdki po prostu za łatwo sprzątnąć. Nawet mój powolny deck przy turze 6 poradziłby sobie z nim bez problemu. Legenda, która przegrywa z basic commonami/rare/innymi legendami jest raczej kiepska. Jeśli potrzebny ci jest taunt za 6 many, to nawet Lord of the Arena (o Sunwalkerze czy 4T Argusie nie wspominając) będzie lepszy.

[Grzechus]

Ściągnięcie go jest tak samo trudne jak dowolnego innego minionka 4/4 - sęk w tym, że zanim go nam ściagną mamy Hoggera i ściankę 2/2. I tak co rundę dodatkową ściankę - kosztowo po pierwszej rundzie jest opłacalny - 6 many, 4/4 i 2/2 z tauntem.

Jest to jedna z lepszych legend.

Problem w tym, że większość kart 4/4 kosztuje 4 many, nie 6, więc to, że 'tak samo trudno go ściągnąć' w żadnym wypadku nie jest plusem. W constructed nie ma sensu go brać, bo raz, że przeważnie dostaniemy małego gnolla za 6 many i removala przeciwnika a dwa, że jest dużo lepszych kart na jego miejsce (Sylvanas, Cairne, Sunwalker, etc.).

Nie widziałem jeszcze poważnego decku z tą kartą.

[omega48]

Zgadzam się z przedmówcami. Hogger zaczyna być opłacalny dopiero jak przeżyje pierwszą turę przeciwnika.

@Sedinus

Fajnie ją porównałeś z innymi kartami o tym samym koszcie. Myślę jednak, że najlepiej zestawić Hoggera z Silver Hand Knight, który moim zdaniem też lepiej wypada niż omawiana legenda.

[Holy.Death]

Powiedziałbym, że Hogger nabiera wartości w grze, w której obie strony są już wyczerpane. Nie jest to może najmocniejsza legenda, ale myślę, że mimo wszystko jest lepsza od Silver Hand Knighta. Warlockowi mogałby się przydać w szczególności, gdyby ten miał portal zmniejszający koszt karty.

[PanDywan]

Bo jest lepsza od Silver Hand Knighta. Jednak praktycznie, jak pisałem, łatwo go ściągnąć, więc pełnie możliwości będzie mu trudno pokazać.

[Sedinus]

Hoggera możesz mieć jednego, SHK dwóch, SHK kosztuje 5 many, Hogger 6.

[PanDywan]

Ale o tym, że tworzy lepszego minionka bo z prowo, oraz że może to robić praktycznie nieskończoną ilość razy to już nie napisałeś. jest lepszy, ale za słaby jak na legendarke.

[Holy.Death]

Miałem sporo gier, gdzie Hogger bardzo by mi się przydał, bo liczył się każdy minion na plaszy. Dosłownie. Jeżeli nie zrzucisz go zbyt wcześnie, to może się okazać, że przeciwnik nie ma czym zdjąć rosnącej hordy gnolli. To, że na tle innych kart legendarnych wypada słabiej tego nie zmienia. Przecież miniony można buffować, a ciągle będą dochodziły kolejne i główny minion będzie zasłonięty przed ewentualnym atakiem.

Edit: Czy wy też macie problem z podłączeniem się do BattleNetu? Nie ma mowy, żebym czekał circa 20 minut na połączenie z BattleNetem, żeby móc w coś zagrać. Liczę na to, że jest to chwilowe zamieszanie, bo w przeciwnym wypadku wszystkie aplikacje związane z BattleNetem pójdą w odstawkę.

Edytowano Kwiecień 7, 2014 przez Holy.Death

[Sedinus]

Przecież miniony można buffować, a ciągle będą dochodziły kolejne i główny minion będzie zasłonięty przed ewentualnym atakiem.

Mówisz tak, jakby nie istniały zaklęcia, AoE, silence itepe. Hogger nie przeżyje flamestrike'u, fireballa, frostbolta+fireblasta, jego gnolle giną od Holy Nova/Consecration/Lightning Storm, a wspomniany flamestrike skasuje zarówno jego, jak i wszystko co wyprodukował. Za 6 many można mieć masę lepszych kart.

[aliven]

Kosztorysowo się opłaca. I tak można go ściagnąć sickim co zada mu 4 obrażenia lub co niszczy miniony.

Ale ja mogę zdjąć Ragnarosa za 3 many grając priestem. I?

[Sedinus]

Każdy może zdjąć Ragnarosa za 3 many przy użyciu Big Game Huntera.