Skocz do zawartości

Gothic (seria) v.2


Polecane posty

[uwaga - ściana tekstu]

Pomijając fakt, że turlanie się w płytowej zbroi (a widziałem takie coś na gameplayach) to szczyt (...)

#edycja

A co do tego "jakiegoś koślawego szermierskiego kroku w bok" - on na początku gry bardzo się przydawał. ;)

Chodziło mi o to, że kolega napisał, że takie opcje już istniały, nie o sam fakt, że usprawniają one (choć istotnie to robią) system walki. Rzeczywiście, fakt turlania w płytówce jest dość śmieszny, powinni to zablokować, z drugiej strony ktoś, kto chce grać prawdziwym rycerzem może równie dobrze się nie turlać tylko blokować :)

Co się tyczy magicznej tarczy to uważam to za swego rodzaju przełom, bo od dawna czegoś takiego maga w grze oczekiwałem - skoro może przywołać deszcz ognia, dlaczego nie może zablokować ataku jakiegoś marnego szkieleta? O ile zauważyłem (choć mogę się mylić) tarcze te nie blokują strzał, a przynajmniej ja strzelając z łuku do tych magów-szkieletów zadawałem im obrażenia jakby jej nie mieli.

Rzeczywiście, system walki w gothicu zawsze był dośc toporny, ale jakoś nigdy nie odczuwałem wielkiej satysfakcji z wygranej walki - wrecz przeciwnie, walki te były strasznie schematyczne : blok blok blok, krok w prawo, atak atak atak atak, blok blok... zależnie od przeciwnika.

Pomio iż nie jestem fanem wysokiego poziomu trudności gier (imo mają bawić a nie męczyć) uważam, że wysoki poziom powinien być wysoki, a niski rzeczywiście niski, żeby każdy mógł grać tak jak lubi. Kiedy pisałem o "30 minutowym biciu mobków", chodziło mi o to, żeby trzeba było wcztywać / ginąc "tak długo aż się uda" co jak zauważyłem daje dużej części osób satysfakcję.

Co do poziomów trudności w poprzednich gothic-ach uważam za optymalny ten z G2. Jedynka była strasznie nie zbalansowana, NK było zbyt męczące z samo leczącymi się smokami i chorym systemem punktów - po jakimś czasie dawaliśmy bodajże 20 pkt nauki za 5 pkt siły...

W g3 (pomijając zmutowane wilki, przegryzające 3 centymetrowe płyty w pancerzu) też było ok - piszesz, że za łatwo - a co, chciałbyś, żeby bezi który ukatrupił chmarę smoków, demonów, hordy orków i innego syfu miał problem z zabiciem ścierwojada? Na normal można było się poczuć jak prawdziwy heros, natomiast na hard trochę się namęczyć.

b) stworzenia magicznej tarczy (blokującej ataki magiczne I zwykłe) ?

Do licha, pisałem że w G3 gdy nosi się magiczny kostur, to można przywołać magiczną tarczę. Można ją podtrzymywać w nieskończoność, obrażenia magiczne będą zmniejszały naszą manę zamiast HP.

Po 1 - potrzebny jest do tego kostur, więc to nie to samo. Jednak pomijając ten, fakt po 2 - ta tarcza blokuje tylko ataki MAGICZNE - dlaczego poteżny mag nie byłby w stanie zablokować ataku bronią?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgadzam, że gry cRPG powinny mieć mocno regulowany poziom trudności, ale w G4 trochę przegięli z łatwością.

W zasadzie to przegięli z debilizmem przeciwników - nawet jak walczyłem z 3 szkieletami, to udało mi się wszystkich zabić samemu nie zostając ani raz trafionym. W G2 czy nawet G3 już dawno gryzłbym glebę (w Risenie to zginąłbym pewnie już na sam widok tego szkieletu ;) ).. Najśmieszniejsi są magowie, którzy prawie w ogóle nie potrafią w nas trafić, a jak się sprytnie ustawić to będą strzelać kulą ognistą w ścianę 5cm przed sobą.

Nie spodobały mi się też:

a) Linie fabularne podczas rozmowy w wiedźmą - jest tylko jedna odpowiedź, na jej propozycję, w dodatku mocno niewiarygodna,

b) To, że zostajemy bohaterem w 5 minut - przekształcenie z pasterza w zabójcę golemów w 30 minut - ta, jasneee... Mam nadzieję, że to tylko taka wizja do dema była...

Niemniej ta gra nadal ma w sobie to coś, że chyba ją zakupię :)

Edytowano przez FireStorm^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych którzy mieli wątpliwości co do usunięcia (W pełnej wersji gry) niewidzialnej ściany która nie pozwalała wejść do wody:

Pod TYM adresem jest potwierdzenie mojej teorii.

Jeżeli wejdziemy w głęboką wodę, to bohater utonie.

Co oznacza że będzie można wejść do wody :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, czytając Waszmościów komentarze nasunęła mi się pewna hipoteza - może są gry które nie mogę mieć kilkunastu części? Taką grą jest właśnie Gothic - gracze których parę lat temu wciągnął ten niesamowity świat, teraz są już dorośli i oczekują "atomówki w nowym Call of Duty" a nie super przygody, walki z orkami itp. Może teoria trochę z d*** wzięta ale tak się właśnie czuję po demku G4.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych którzy mieli wątpliwości co do usunięcia (W pełnej wersji gry) niewidzialnej ściany która nie pozwalała wejść do wody:

Pod TYM adresem jest potwierdzenie mojej teorii.

Jeżeli wejdziemy w głęboką wodę, to bohater utonie.

Co oznacza że będzie można wejść do wody :P

Czyżby? Wychodząc z takiego założenia, w takim razie, już w demie można było 'wchodzić do wody'.

http://www.youtube.com/watch?v=076zSfgMlJI...feature=related

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych którzy mieli wątpliwości co do usunięcia (W pełnej wersji gry) niewidzialnej ściany która nie pozwalała wejść do wody:

Pod TYM adresem jest potwierdzenie mojej teorii.

Jeżeli wejdziemy w głęboką wodę, to bohater utonie.

Co oznacza że będzie można wejść do wody :P

Czyżby? Wychodząc z takiego założenia, w takim razie, już w demie można było 'wchodzić do wody'.

http://www.youtube.com/watch?v=076zSfgMlJI...feature=related

Po prostu wchodzenie do wody zostało pewnie zablokowane ponieważ w ten sposób można dojść do rejonów wyspy zablokowanych w Demie.

Edytowano przez Wloch95
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to nie fabula wyznacza marke , a mozilwosc wejscia do wody ? Jesli beda lokacje ,do ktorych trzeba doplynac to pewnie bedzie to mozliwe, skoro (jak sadze) takowych brak to nie widze sensu w mozliwosci wchodzenia do wody

I tyle w temacie

Edytowano przez Nemruk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to nie fabula wyznacza marke , a mozilwosc wejscia do wody ? Jesli beda lokacje ,do ktorych trzeba doplynac to pewnie bedzie to mozliwe, skoro (jak sadze) takowych brak to nie widze sensu w mozliwosci wchodzenia do wody

I tyle w temacie

Fabuła nigdy nie wyznaczała marki niczego innego niż przygodówek.

Ostatnio jak sprawdzałem, seria Gothic nigdy nie była serią przygodówek.

A sama fabuła serii Gothic też nigdy wcale nie była jakaś specjalnie wystrzałowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Nie wiem skądżeś się waszmość urwał skoro uważasz że tylko przygodówki muszą mieć fabułę. HaHaHa!! Wiesz co to są gry RPG? Inaczej: gry fabularne. Role-playing game. 'gra w odgrywanie ról'. Tutaj właśnie FABUŁA jest najważniejsza. Myślisz że dlaczego KotOR zdobył tylu fanów, bo miał licencje na Star Wars? NIE! BO fabułą była świetna! A dlaczego zakochałem się w Gothicu i w 4 zagram mimo że jest to shit? Dla fabuły!

Naprawdę, twoja hipoteza że fabułą musi być w przygodówkach nie tyle mnie rozbawiła co wręcz oburzyła... Owszem, tam fabułą też musi być, ale w RPGach właśnie jest ona podstawą do wszystkiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Nie wiem skądżeś się waszmość urwał skoro uważasz że tylko przygodówki muszą mieć fabułę. HaHaHa!! Wiesz co to są gry RPG? Inaczej: gry fabularne. Role-playing game. 'gra w odgrywanie ról'. Tutaj właśnie FABUŁA jest najważniejsza.

Pokaż mi te najważniejszą fabułę w seriach Might and Magic i Wizardry, grach Goldboxowych, w Temple of Elemental Evil, Risenie czy chociażby i nawet właśnie w Gothicach.

'Odgrywanie roli', tak naprawdę, sprowadza się do odgrywania 'to ja będę paladynem, pan obok chce być magusem, a jeszcze inny złodziejem. No, to idziemy siec potwory".

Myślisz że dlaczego KotOR zdobył tylu fanów, bo miał licencje na Star Wars? NIE! BO fabułą była świetna!

Nie. Dlatego bo był pierwszym 'dużym' erpegiem na xboxa.

A to, że miał licencję Star Wars to swoją drogą.

Naprawdę, twoja hipoteza że fabułą musi być w przygodówkach nie tyle mnie rozbawiła co wręcz oburzyła... Owszem, tam fabułą też musi być, ale w RPGach właśnie jest ona podstawą do wszystkiego.

:rolleyes: Naucz się czytać, tak przy okazji. Fabuła sobie może być, fajnie też jak jest dobra, ale nie jest najważniejsza. A podstawą w erpegach są rzuty kostkami i systemy zasad, później przychodzi opracowanie świata przedstawionego + jego eksploracja, później można dorzucić ciekawą fabułę.

I wracając do początku twej wypowiedzi...

Nie wiem skądżeś się waszmość urwał

Z epoki przed takim pseudo-erpegowym chłamem jak właśnie Kotor.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam, że gdyby jakiś RPG miał fabułę na poziomie Still Life, Dreamfalla czy Black Mirror - przygodówek, które przeszły raczej bez echa - to zaraz byłby koronny dowód na fabularny geniusz RPGów. Honestly, nie zauważyłem, żeby poziom historii w RPGach wybijał się pośród gier. Napotkałem 3 (słownie: trzy) wyjątkowe fabuły w tym gatunku gier - Planescape: Torment, Deus Ex i dodatek Maska Zdrajcy do NWN2. Jasne, było sporo bardzo fajnych, angażujących i sprawnie zrealizowanych rzeczy (Mass Effecty, Baldury, Alpha Protocol), czy arcyciekawych kreacji świata przedstawionego (Fallout! Arcanum!) ale ogólnie rzecz biorąc nic nadzwyczajnego. Gier akcji z kapitalnymi fabułami też było kilka przecież (choćby Prince of Persia: Warrior Within, GTA IV, Beyond Good & Evil, Max Payne 2 czy Alan Wake).

A w przygodówkach jak najbardziej fabuła musi być co najmniej interesująca - do zagadek dużo łatwiej się zniechęcić niż do tłuczenia mobów (z drugiej strony, przechodzenie sprawia dużo większą satysfakcję) i to właśnie historia musi sprawiać, że będzie nam się chciało kombinować. Zresztą, znam osoby, które przechodzą przygodówki z solucją - dla fabuł właśnie (choćby ostatnio kolega za moją namową spróbował Runawaya - grać na własną rękę przestał i spasował w połowie jedynki, ale z solucją przeszedł wszystkie trzy części, bo go zaciekawiła historia).

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2x up

A gdzie w gothicu rzuty kostką widzisz panie bracie?

Walka wręcz i dystansowa w zasadzie opierają się na niczym innym jak procentowej szansie na kryty. Ogólnie, można by równie dobrze zmienić nazwę 'trafienie krytyczne' na 'szansa na trafienie' i wyszłoby prawie na to samo. 'Rzuty kostką' obejmują wszystkie procentowe szanse na cokolwiek, nie tylko '1k8' i tym podobne.

Z drugiej strony, Gothic jest action-RPG, więc brak zbyt wielu typowo erpegowych zasad można mu wybaczyć. A z jeszcze innej strony, powołując się na same Piranie, które zawsze podkreślały, że seria Gothic jest 'action-adventure' a nie 'rpg', można całkiem tej serii wybaczyć stosunkowy brak rzutów :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się ciesze ze to nie jest typowy RPG. Gothic, to gra bardzo dobra choć zabugowana i tyle. W typowych RPG-ach nie ma otwartego świata, tylko są wyznaczone lokacje. To i możliwość zagadania do wszystkich NPC poprostu dały grze świetny klimat. Jak by tam powprowadzać rzuty kostką i inne tego typu bajery, to już by nie było to samo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W typowych RPG-ach nie ma otwartego świata

Że co proszę? o_O

Zwykle (Wiedźmin, Dragon Age, NeverWinter, Baldurs Gate) są to stworzone lokacje, po których można się dowolnie przemieszczać, jednak są one zamknięte, a poruszanie się pomiędzy nimi jest poprzedzone ekranem ładowania

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W typowych RPG-ach nie ma otwartego świata

Że co proszę? o_O

Jemu chodzi chyba o to że np. tak jak w Dragon Age mamy lokacje do których możemy przejść poprzez klikanie na mapie, a w Gothicu idziemy wszędzie sami. Tak samo jest w Divinity 2 Ego Draconis, tereny odblokowują się po zrobieniu jakiegoś tam questa. W Neverwinter Nights 2 też tak jest że przemieszczamy się używając mapy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to akurat tylko twoja teoria, bo m.in. ja, jak i zapewne inni pisali już o tym wcześniej. Z resztą na to nie potrzeba potwierdzenia, bo potwierdza to logika - wyobrażacie sobie dostać płytową zbroję na samym początku gry? Opcje są dwie

a) w pełnej wersji tak się nie dzieje

b) zbroję takową utracimy np po wyjściu z jaskini czy też podczas jakiegoś ataku

@DarthRoxor

Rzeczywiście gothic nie jest typowym rpg i raczej typowych rzutów tu nie ma. Raz mi ktoś tłumaczył jak to dokładnie wygląda z tą szansą na krytyka. W każdym razie, to właściwie nie jest krytyk, a "umiejętne" trafienie w przeciwnika, czyli nie np. w jego zbroję, a tam gdzie zaboli i wtedy dodawana jest nasza siła do obrażeń broni.

Nie wiem czemu chciałbyś gothicowi "wybaczać" brak takowych rzutów, bo to żadna zaleta - w zasadzie wszelkie tego typu losowości sprowadzają później grę do taktyki load&save. Dla przykładu w takim Fallout'cie połowa umiejętności była zbędna (jeśli nie więcej). Np. po co się uczyć otwierania zamków, skoro szansa na otwarcie zamka to otwieranie zamkow to zupełnie losowa sprawa - z 15% tej umiejętności wystarczy stanąć koło najtrudniejszego zamka w grze i klikać kolejno:

-umiejętności

-otwieranie zamków

-drzwi

-load

i tak aż do skutku. Z resztą, walka wygląda tak samo - np pamiętam samotną walkę przeciw grupie kolesi enklawy. Cała walka wyglądała tak, że wczytywałem / zapisywałem co kilka sekund, po to, aby każdy strzał był krytykiem w głowę za ~300 obrażeń i w ten oto sposób rozgromiłem postacią z bodaj 7 lvlem grupę jednych z najlepszych wrogów w grze...

Podsumowując - rzuty kostką są świetne, nie ma co...

Edytowano przez SplaTt333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DarthRoxor

I tobie się kłania czytanie ze zrozumieniem ;) Czy ja gdzieś napisałem że w przygodówkach NIE MA dobrej fabuły? Nawet w FPSach czasami można znaleźć dobrą, ciekawą fabułę gdzie gramy nie aby postrzelać, ale żeby się dowiedzieć co dalej (vide Bioshock). Tak jak ty napisałeś że RPGi opierają się na rzucie kością, tak samo można powiedzieć że przygodówki to 'łączenie na pałę wszystkiego ze wszystkim, w końcu i tak trafisz'. Ja wiem że tak nie jest, ty to wiesz, ale tak samo można wszystko spłycić jak to zrobiłeś z RPGami :) Poza tym gry RPG z rzutami kością bardzo mnie denerwują, odpychają wręcz. Dlatego właśnie cenię sobie Gothica że to od nas zależy co nam się uda, a nie od tego jaką losową liczbę akurat trafi komputer. KotORa - dla samej fabuły, ale takiego Neverwintera po prostu nie dałem rady ukończyć. Dlatego właśnie przeszedłem wszystkie części Gothiców łącznie już paręnaście (nie przesadzam) razy + Risena 2 razy.

Słowo jeszcze o fabule w RPGach. Przytoczę tutaj Mass Effect. Wiadomo, jedni powiedzą że to już FPS, inni że jeszcze RPG. Jak dla mnie właśnie idealnie zbalansowana gra pomiędzy akcją i zabawą z cechami RPGa. Opowiedziana tam historia jest wciągająca jak diabli, już dawno nie miałem takiej sytuacji, że nie wyszedłem pograć w nogę jak mnie kumple wołali, albo nie poszedłem nic zjeść mimo że byłem głodny. Ostatni raz tak miałem podczas czytania książki "Gra Endera" (btw polecam gorąco).

I właśnie dlatego kocham Gothica. Bo od uniwersum a'la Star Wars wolę właśnie taki średniowieczny klimat, z magią i przeróżnymi stworami obecnymi tam gdzie miecze szczękają często jak zęby na mrozie! A Gothic (szczególnei I i dodatek Noc Kruka) fabułę ma naprawdę wciągająca. Chociaż może nie tyle fabułę, bo ogólny zarys to znowu 'uratuj świat' ale sposób jej poprowadzenia. Miodzio! I choćby ze względu na fabułę w Arcanię zagram!

A jeszcze słówko odnośnie rzutów kością. W każdej praktycznie grze jest jakiś element losowości (i nie mówię tu tylko o rpgach), ale im mniej takich losowań, tym moim zdaniem dla gry lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w Gothicu nie ma aż takiej super fabuły. Tam praktycznie wszystko da się przewidzieć. Tym czymś, co nadaje grze grywalności jest klimat, który jest świetny. Gothic to gra wyróżniająca się na tle innych gier tego gatunku. W każdej części możemy zobaczyć piękny, tętniący życiem świat, pełen zadań, potworów, ludzi, miast, wiosek, dobrych charakterów, złych, roślin, artefaktów, uzbrojenia. Jest wiele gier RPG, ale żadna nie dala mi tyle przyjemności, co właśnie seria Gothic. Inne gry z tego gatunku nie mają tego czegoś. Nie wiem czy to klimat, bohaterowie, fabula - po prostu czegoś nie mają.

Co do rzutów kością - myślę, że w Gothicu jest tylko w jednym przypadku, podczas walki i trafień krytycznych, które zabierają bardzo dużo HP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Da się wszystko przewidzieć, ale nie bez powodu seria ma fanów w Polsce, Rosji, Niemczech czy nawet w Anglii ? Fakt jest taki, że Jowood stworzył kurę znoszącą złote jaja, tyle że to nie MMORPG. Ale prawdę mówiąc, to mam nadzieje że Arcania to ostatnia część serii. Bo z serii robi się powoli moda na sukces że tak powiem. Ale oglądając filmy i screeny na necie z dema Arcanii muszę się pokusić o stwierdzenie. Że gra może być dobra, może początkowe skreślanie Spellboundu było błędem, to zobaczymy niedługo jakoś.

Edytowano przez Spriggs
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...