Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frycek42

Literackie gore

Polecane posty

Gość frycek42

Temat poświęcony ekstremalnej literaturze grozy. Powieściom z pod znaku przemoc i seks, oraz autorom tego typu literatury takim jak Edward Lee, Graham Masterton, czy Guy N' Smith. Książki tego typu często budzą kontrowersje, wielu uważa je za obrzydliwe i zboczone. Ale mają tak że wielu fanów o czym świadczą sukcesy na Polskim rynku wyżej wymienionych autorów. Ja osobiście uwielbiam tego typu literaturę bardzo żałuję że obecnie (po za Grahamem Mastertonem i Edwardem Lee) nie publikuje się praktycznie nic z tego nurtu literatury grozy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba sobie żartujesz, cała seria Manitou albo Tengu są kapitalne, tak jak nie każdy lubi męczyć się przy jakiś "ambitnych" horrorach tylko sobie puszcza Friday the 13th czy Teksańską Masakrę, tak samo nie każdy musi kochać Kinga - i dla tych Masterton sprawdza się znakomicie, akcja wciąga fenomenalnie, świetni bohaterowie (nie wiem jak tu nie czuć sympatii do Harry'ego czy jego indiańskiego przyjaciela), wciąga się te książki nosem

A strach? Przeczytaj sobie Zaklętych. Choć minęło już tyle lat odkąd przeczytałem, to na wspomnienie tego nadal jakoś tak w łóżku wolę odsunąć się od ściany... Tylko jak ktoś nie zna to nie czytajcie wszelakich opisów, straszne spoilery walą... :/

A dla tych co myślą, że GM to tylko seks i flaki (btw chyba większość krytykantów czyta same poradniki seksualne, bo na palcach jednej ręki mogę policzyć stricte horrory, w których był jakikolwiek erotyzm w postaci innej niż symboliczna) to polecam Muzyka z Zaświatów, nawet takiego fana GM jak mnie książka totalnie zaskoczyła. I choć w połowie już można wszystkiego się domyślić, to początek jest fenomenalny i naprawdę straszny (to co się dzieje u tajemniczych nieznajomych w Szwecji, w ich posiadłości), świetne ghost-story

Nie zaprzeczam, że trafiają mu się gnioty, np ten co dział się w Polsce czy Valhalla, ale pisarz tak czy siak wielki w branży. Amen. wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie Kinga do wykwintnego obiadu jednak trochę na wyrost. Kiedyś owszem, ale aktualnie pisze rozwlekle jak Orzeszkowa. A jeśli chodzi o wyższość "standardowej" grozy nad gore to nie zapominajcie, że i Grabińskiemu zdarzało się gore popełniać, a jest porównywany do Poego (zresztą słusznie). Masterton spoko, King tendencja spadkowa. A Baker ma kapitalne przebłyski (vide "Księgi Krwi" ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...