Skocz do zawartości
szymon1944

Najbardziej klimatyczne gry

Polecane posty

Mój pierwszy post na tym forum... Serwus wszystkim ;).

Zacznę może od gier nastawionych na akcję:

Unreal Tournament - szczególnie ten pierwszy, reszta już ździebko mniej (chociaż UT3 nieźle nawiązywał do swojego pierwowzoru pod tym względem)

Doom'y ("trójki" nie licząc) - lekko kiczowaty i groteskowy klimat, szczątkowa fabuła... Choć jednocześnie gęsty i klimatyczny.

Grand Theft Auto (jak dla mnie, licząc od trzeciej części) - długo by pisać... Solidne, zwarte uniwersum przedstawione za pomocą świetnych gier.

ER PE GIE (pardą, CE*-)

The Elder Scrolls: Oblivion i Skyrim: tak, wiem - Morrowind ma lepszą fabułę, i ciekawszą (jak dla kogo, znowuż) stylistykę, ale... Części czwarta i piąta tej świetnej sagi poddźwignęły w moich oczach coś, czego nie zastąpi najlepsza nawet fabuła w rpg'u - grywalność. Mechanika stała się czytelniejsza, walki przyjemniejsze, skill'e zaś uproszczone (nie/stety) - ale to w imię większej przystępności i lepszego "flow'u", jak dla mnie - zatarcia granicy między kodem, interfejsem, a zmęczonymi oczami gracza ;).

ADOM, Dungeon Crawl, DoomRL, Angband i inne -bandy, TOME - jednym slowem, roguelike, rogale... To wyobraźnia rysuje najdoskonalsze tekstury i modele, to umysł komponuje w lot ścieżkę dźwiękową (jak wyłączymy winampa "najsampierw" - rzucajta kamienie). Te gry przypominają nam, jak mi sę wydaje, o co tak naprawdę chodzi może nie w głębszej, "teatralnej" warstwie erpega, ale w jego formie (kształtującej się na dobre dopiero w umyśle gracza), która ma prowokować wyobraźnię do intensywnej pracy, oczom zaś pozostawić prot@gonistę i stada [o]rków do wytępienia ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stalker oczywiscie. Miałem okazje grać w Zew Prypeci i Cień Czarnobyla, i obie bardzo wciągneły mnie swoim światem. W zewie bardzo podobał mi się motyw z emisjami. W cieniu czarnobyla nic nie pobije momentów w nocy, kiedy czeka się na dzień przy ognisku, gitarce i herbatce (to ostatnie w rl oczywiscie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morrowind! - IMO gra wszech czasów, z której klimat wylewał się po prostu hektolitrami. Kolejne części już nawet w 1/10 nie miały w sobie tego czegoś, co ich starszy brat smile_prosty.gif

Diablo 1 - mroczne korytarze, świetna muzyka i nagłe "Fresh meat!" biggrin_prosty.gif

EDIT: Bym zapomniał!

System Shock 2 - przemierzanie tych korytarzy w środku nocy, wyjące syreny i mutanty grasujące w oddali... ciężko było później do toalety pójść, jak było ciemno na korytarzu ;)

Edytowano przez Brylantino
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobną opinię, co reszta tu zgromadzonych, ale dorzuce od siebie Bioshock'a, według mnie podwodne miasto, wraz z zamkniętymi w nim wieloma barwnymi postaciami, miejscami, starymi nagraniami miało swój klimat. Jedna z niewielu gier do których chętnie wracam, aby przejść ją po raz kolejny.

Dodatkowo, The Cronicles of Riddick: Escape from Butchers Bay, jako że lubię postać Riddicka, samo tytułowe więzienie ma wiele innych barwnych postaci, co daje razem dużo klimatu smile_prosty.gif

Na koniec wspomne jeszcze o Penubmrze, która przedstawia graczowi bardzo ciekawy świat ciekawe jaskinie, i mroczny klimat zaszczucia i potrzeby szukania schronienia biggrin_prosty.gif

Edytowano przez Wojtasss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dark souls - klimat zasczucia i samotności. Czasami czujemy się bezradni, co potęguje świat, w którym prawie nie ma ludzi, a większość z nich wydaję się szalonych, co podkreśla żłowieszczy smiech pod koniec niektórych dialogów.

Gothic 1 i 2 - gęsty klimat, który aż wylewa się z ekranu.

Wiedźmin 1 i 2 - oczywiście nie mogło zabraknąć polskiej perełki. Klimat wiedźmina jest tak złożony, że aż trudny do opisania. A język? Ten to dopiero potrafi wzmocnić wczuwkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria Legacy of Kain

Gra naprawdę miała klimat, bycie wampirem w świecie fantasy, klimatyczna muzyka (Jak usłyszałem tę w 1 Soul Reaver zacząłem jej słuchać nawet miejscami poza grą). Historia też budowała klimat.

Edytowano przez Shadowez
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie powtórzę to, co większość mówiła już wcześniej:

Dead Space - fantastyczny, ciężki, mroczny klimat nie pozwalający się wyluzować ani na moment - ma się wrażenie, że zaraz coś wyskoczy zaraz przed nosem. Gierka potrafiąca wystraszyć ;)

Wiedźmin - pierwsza część posiadała genialny, chłopsko-wiejski, a jednocześnie mroczny klimat, którego próżno szukać w innych produkcjach. Do tego dochodzą dialogi na mistrzowskim poziomie oraz ciekawy, swojski level design. To jest to! (Drugą część pomijam, ponieważ wdarła się tam duża doza polityki oraz bardzo barwne lokacje, co moim zdaniem nieco zaprzepaściło klimat pierwszego "Wieśka")

Alan Wake - moim zdaniem świetna gra o genialnie opowiedzianej historii, w której klimat wsiąkamy niczym woda w gąbkę. Styl narracji jest tak dopracowany, że moim zdaniem należy się jej jakieś uhonorowanie. Całkiem fajnie zarysowani bohaterowie oraz niewiedza - Alan zwariował czy to wszystko jest realne? nie pozwala oderwać się nam od ekranu. Polecam!

Dishonored - gierka o ogromnym potencjale jeżeli chodzi o design, połączenie cyberpunku z okresem wiktoriańskim pozwoliło twórcą na udostępnienie nam niesamowitego świata, który fakt, faktem został nieco niewykorzystany. Gdyby tylko ulice miasta Dunwall żyły, gdyby przechodnie prowadzili jakiś sensowny tryb życia... Byłby cud, miód i orzeszki. Choć i tak dostaliśmy porządną produkcję z nietuzinkowym klimatem.

Bioshock - mowa tu oczywiście o 1 i 2, w których mamy okazje przenieść się do Rapture - takiej podmorskiej atlantydy. To miejsce posiada swój urok i niebywałą atmosferę. Cóż, kto nie zagrał, niech żałuje :)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast rozpisywać się o tych wszystkich, przewijających się ciągle w temacie, klasykach gatunku RPG, wspomnę o serii Tropico.

Mimo iż ciężko domagać się jakiegoś super klimatu od gry ekonomicznej to jednak Tropico zawsze wprawiało mnie w dobry humor. Przerysowane "realia" bananowej republiki są na prawdę zabawne i nie trudno jest się poczuć jak na wakacjach :)

Aż muszę sobie sprawić najnowszą odsłonę...

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najbardziej klimatyczną grą w jaką grałem to DayZ. Takiego klimatu gdy spotka się drugiego gracza w stodole, jak samemu się nie ma broni, a on do mnie mierzy z dubeltówki jest bezcenne. Strzeli? Odejdzie? Zagada? Pomoże?

Granie samemu i spotykanie przyjaznych ludzi jest najlepsze w grze, można sobie pomóc, pogadać, ale można też strzelić drugiemu w plecy zaraz jak dostaniemy od niego to co chcieliśmy lub już go nie potrzebujemy.

Ta gra ma taki klimat którego próżno szukać gdziekolwiek indziej w jakiejkolwiek grze :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie zauważyłem nigdzie wymienionego tytułu Deus EX Human Revolution. Gra zrobiła na mnie ogromne wrażenie zadziwiając mnie i stając się dla mnie jednym z najlepszych gier w jakie ostatnio grałem. Trudno przebić Wiedźmina i Batmana, Skyrim'a a jednak zrobiła to ta gra, pozmieniała kolejność w mojej liście gier. Klimat w tej produkcji jest kozacki, zastanówcie się, ale taka może być przyszłość ludzkości no na pewno nie taka sama jak w grze ale technologia się rozwija w tym kierunku, już są jakieś tam "inteligentne" protezy a co będzie za 10 lat ? Kosmos ;] Na zakończenie dopiszę tu Amnesia: The Dark Descent a to dlatego że nie skończyłem tej gry za bardzo się boję ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WarHammer 40.000: Dawn of War - Dark Crusade

Zdecydowanie najlepszy dodatek do najlepszej gry strategicznej wszechczasów którego uniwersum właśnie za klimat pokochałem.

Świat w którym ludzie są zewsząd otoczeni przez wrogich kosmitów i gdzie nie można wierzyć nawet swoim najbardziej zaufanym ludziom (vide "Rebelie Horusa")!

Świat w którym jedynym płomieniem nadziei w oczach ludzkości jest "nieśmiertelny" bóg Imperator którego żywot jest utrzymywany tylko przez wspólny wysiłek 10000 psioników i jego cudownego Złotego Tronu!

Świat w którym musieliśmy stworzyć nadludzi - Kosmicznych Marines - tylko po to by móc przeżyć w kosmosie po swoje nieskończone brzegi wypełnionym śmiercią!

A co do samej gry to zdecydowanie klimatycznie wygrywała nad każdą inną częścią tej serii! Nowa rasa Necronów jest moją drugą, zaraz po Marines, ulubioną frakcją, do tego kilka nowych jednostek w tym moi ulubieńcy "Grey Knights" i najlepsza kampania singlowa tego cyklu!

To wszystko składa się na niezwykle wciągający świat w którym spędziłem SETKI godzin!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Commandos (szczególnie pierwsza część) - mimo przestarzałej już grafiki i prostych zasad, nawet dzisiaj potrafi bardzo wciągnąć - właśnie ze względu na swój klimat.

Dethkarz - futurystyczne miasto, obszary podbiegunowe i podzwrotnikowe, powierzchnia Marsa, to wszystko w wyścigówce... Tego nietypowego klimatu nie da się zapomnieć.

Red Faction - znakomicie zaprojektowane bazy i jaskinie oraz możliwość destrukcji otoczenia za pomocą ciekawych i zróżnicowanych rodzajów broni pozwalają poczuć się, jakbyśmy byli na Marsie.

Gothic I - świetny, mroczny klimat, dodatkowo wzmacniany doskonałym soundtrackiem i intrygująca fabuła czynią tę grę niepowtarzalną. W pierwszym Gothicu mieliśmy wrażenie uczestnictwa w czymś wielkim. No i ta atmosfera ciągłego niebezpieczeństwa... Nie znam innej gry, która potrafiłaby to odtworzyć.

Max Payne - mroczny klimat thrillera osadzonego w mroźnym Nowym Jorku, poważna fabuła, świetne, komiksowe przerywniki i oczywiście słynny bullet-time. To wszystko naprawdę zapadło mi w pamięć.

Knights & Merchants - charakterystyczna, bajkowa grafika i radosna muzyka tworzą przyjemny klimat. Dzięki niemu gra nie zestarzała się mimo kilkunastu lat, które minęły od jej premiery.

Deus Ex: Bunt Ludzkości - spodobała mi się wizja rozwoju technologii, która budzi kontrowersje przez fakt, że zbyt mocno ingeruje w ciało człowieka. Świat utrzymany w złotych odcieniach kolorów dodaje nieco przygnębiającego klimatu.

GTA IV - luźne, żywe dialogi często napakowane humorem, bardzo wyraziste postacie... Rockstarowi udało się stworzyć klimat obcowania z dużą kinową produkcją.

Call of Duty: Modern Warfare (seria) - świetnie zrealizowana akcja, wrażenie uczestnictwa w samym centrum konfliktów, które ważą o losach świata. Gra potrafi trzymać w napięciu, które dodatkowo podnosi klimatyczny soundtrack.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jedynie Wiesiu tutaj wspomniał o jednej grze, myślałem, że będzie wcześniej ale cóż

Planescape Torment - jak dla mnie ukoronowanie Złotego Wieku gier RPG. Baldury, Fallouty, Icewindy, wszystkie bledły przy historii Bezimiennego. Kompletny brak sensu w wielu rzeczach, poczucie bycia kimś wyjątkowym, okrutnym i samotnym. Znajdywanie sferowców, którzy Ci mówią kim jesteś a przynajmniej kim wg nich byłeś. Drugi najważniejszy bohater to samo Sigil, Klatka. NIGDY jeszcze nie widziałem tak wspaniałego, dziwnego, strasznego, zabawnego i odrealnionego miasta / lokacji. Po prostu majstersztyk klimaty i fabuły, do tej pory nic go nie dościgneło. Dodatkowo: Nie-Sława, Modrony, Mort, Anna, Vhailor, Ignus, Deionarra, Dak'Kon, Trias, Istota Wiekuista. Forteca Żalów to IMO najlepsza lokacja, zaraz po Sigil EVER. I co najważniejsze "Co może zmienić naturę człowieka?"

Seria Mass Effect - Świetna epopeja kosmiczna. Jedyna gra, która zmusiła mnie do zmiany mojego wyboru grania (dobry/zły). Jedna z niewielu gier gdzie to co mówiłem, co robiłem miało dla mnie większe znaczenie. Seria mnie kupiła gdy złamałem się swoim renegatem i wybrałem opcję idealisty (?) wtedy na planecie krogan w ME3. Po prostu nie mogłem i już. "It has to be me, somebody else may have got it wrong" sad_prosty.gif. Pierwszy raz jakakolwiek gra mi udowodniła niezbicie, że to najlepsze medium do poznawania historii, lepsze od książek, filmów, teatrów. Pierwszy raz w historii mojego grania powiedziałem sobie "chrzanić to, że chciałem być zły i zimny, teraz chcę aby wszyscy wrócili do domu". Po egzekucji historii Legiona i Solusa miałem ochotę pójść do Bioware i trzasnąć kogoś w... powiedzmy, twarz. Nie dlatego, że były złe. Dlatego, że były cudowne i bo Ci cholerni dranie mi to zrobili.

Jade Empire - Jedyna gra gdzie mogłem być tak ZŁY (pisane przez gigantyczne, spasione litery) jak sobie nigdy nie wyobrażałem. Na serio byłem zaskoczony na jak wiele pozwolili graczowi Mistrzowie z Bioware. I jak dobrze wszystko spletli. Prawie czułem jak klocki wpadają na swoje miejsce i zębatki wirują. Głęboki szacunek, po tej grze każdy ZŁY w innej grze był dla mnie co najwyżej niegrzeczny wink_prosty.gif Bardzo małej ilości gier udaje się poprawnie ukazać czyste zło, czyste zepsucie. Ta gra mogłaby być stawiana jako przykład jak to należy zrobić. "Evil character for dummies" smile_prosty.gif

Seria Baldur's Gate - Heroic fantasy w najczystszej formie. Do tego ze wspaniała fabuła, a to rzadko w tym gatunku udawało się osiągnąć. Historia Pomiotu Baala jest niezapomnianą podróżą. Mroczna gdzie trzeba, wesoła też na miejscu, heroiczna prawie cały czas. Niewiele gier zbliża się fabułą do niej. Może nie jest tak głęboka i przejmująca jak Torment (ale to dalej kilka mórz głębsza od tego co nam serwują obecnie...) ale świetnie łapie klimaty heroic fantasy. Nasza postać rośnie w siłę, dialogi wewnątrz drużynowe, zróżnicowane postacie trzymające się kanonu. O ile Planescape zostawił mnie od Fortecy Żalu z otwartą szczęką i słowami "tak, tak to musiało się stać" po outrze, trylogia ME z chęcią walnięcia komuś kto pisał historię postaci (w jak najbardziej pozytywnym sensie:P) a JE z pytaniem "To serio ja? Ja zrobiłem to wszystko? No ok chciałem, ale czy aż tak...?" o tyle Baldura zakończyłem z uśmiechem i słowami "Dobra robota, cholera moja postać zasłużyła sobie na to".

To taka skromna lista tytułów, które wywarły na mnie niesamowite wrażenia. IMO bests of the best, kings of the hill. Jest tego więcej jak Maxy Payny, Diablo, Warhammer Dark Omen, DoWy, Wiedźminy, itp to jednak ta 4 jak dla mnie jest najwspanialszymi przedstawicielami klimatu i fabuły.

Jako niechlubny wyjątek świetnej gry, która ma taki sobie klimat chcę przedstawić Dragon Age 1. SPOILERY SPOILERY :P Gra sama w sobie jest super ale to Bioware więc nic nowego. Jednak, kurde... Jesteśmy światkami kataklizmu, który może zniszczyć świat, zalać go jak szarańcza, najpotężniejsze siły nic nie mogą zdziałać no normalnie kiła i mogiła. I jak to nam pokazują, jak egzekwują to? Ano dają nam atak na JEDNĄ twierdzę, mało ważna a potem jako random event... Ech, złe Bioware, do kąta. Gdyby nie główny wątek bym na serio zapomniał, że tutaj się cholera walczy o przeżycie, że to apokalipsa. Nie ma czasu na siedzenie i zbijanie bąków czy tam łapanie u krasnali zwierzątek domowych. Przez czas jaki szukamy sojusznikiem pomioty mogłyby spokojnie wybić cały kontynent. I właśnie, tak na dobrą sprawę nie wiemy nawet gdzie są, gdzie jest front walki, gdzie jakieś dowództwa ras, gdzie COKOLWIEK co by nam mówiło, że kraj jest rozrywany gigantyczną wojną domową. W wieży magów miałem ochotę powiedzieć templariuszom aby spalili tą budę i ruszyli się bo są ważniejsze rzeczy. I kij z magami, zrobi się po wojnie nowych. Gra miała klimat jako dark fantasy ale absolutnie nie miała go jako dark fantasy w obliczu wojny. Cholera pomioty miały ledwo tyle sił (wg tego co jest w grze) aby zaatakować stolicę i ją zająć. I przypuszczam, że raczej kryli się po chaszczach niż szturmowali przez kraj.

Edytowano przez aliven
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 1 - szczególne wyróżnienie dla jedynki? Dlaczego? Ano, wejdźcie sobie albo do Starego Obozu, albo wybierzcie się w nocy do lasu, czy zajrzyjcie na orkowe ruiny. Świetna muzyka, i niepewność - co się jeszcze może wydarzyć ? :)

(Co do innych Gothic'ów, to jeszcze dwójka jest ponad przeciętnej, potem już jest coraz gorzej...)

Dragon Age: Początek - Mroczny, gęsty klimat. Genialna muzyka i dialogi (Morrigan ! ), oraz dobra historia pełna zdrad, spisków i zwrotów akcji.

(Dragon Age 2 to jak dla mnie porażka. Gra poszła w stronę HnS... :/ )

Prince of Persia: Warrior Within - Według mnie nadal najlepsza część PoPa. Świetny, ciężki soundtrack (w tym Godsmack :D ), postać niegrzecznego księcia, i ta mroczna grafika. Ano i Dahaka.

(Piaski czasu były dla mnie za bajkowe, i było w nich za mało walki, Dwa trony nie skończyłem, kolejną dobrą częścią była "Prince of Persia", jednak WW pod względem całokształtu rządzi )

Saint Row: The Third - Moja największa niespodzianka 2011 roku. Jajcarska gra, zrobiona z niebywałym luzem i kopem. Kolejny raz świetna muzyka, i śmieszne dialogi. No i te bronie! Wyrzutnia mięczaków rox! Długo zapamiętam tą gre.

(Co do dwójki, to jakoś szybko się od niej odbiłem. Czekam na kolejną część)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, drodzy forumowicze, kto z was w pierwszym Gothicu nie bał się wchodzić w nocy do lasu? Oprócz tego zawsze mnie brała dygawa gdy musiałem walczyć z pełzaczami. Dla mnie zdecydowanie Gothic jest najbardziej klimatyczną grą. Poza tym GTA: Sa, miałem (ba, nadal mam) niesamowitą "wczujkę". Co tam jeszcze... w sumie Far Cry 3 miał niezły klimacik, zawsze coś się dzieje, szczególnie gdy na wioskę napada niedźwiedź. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Stralkery to rzeczywiście klimat w czystej postaci^^

Dla mnie bardzo klimatycznymi grami były na pewno wszystkie Fallouty i Ghoticki... Tego pierwszego ze względu na klimat musze w najbliższej przyszłości zakupić i przejść jeszcze raz, bo nigdy nie miałem kontaktu niestety z dodatkami, a szczególnie interesuje mnie

Point Lookout, ponieważ po oglądnięciu kilku miejscówek na fotkach wydaje mi się, że tam klimat jest jeszcze gęstszy niż w podstawce, a tego właśnie oczekuję :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, Gothic 1 to było coś swego czasu. Chciało by się teraz do niej powrócić jednak zdaję sobie sprawę, że grafika się postarzała i by mogło to popsuc wspomnienia. Później bardzo fajny klimat spotkałem w Overlord i Overlord 2.

Stosunkowo niedawno, bo na przełomie grudnia i stycznia, swój klimacik odnalazłem w The Walking Dead.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S.T.A.L.K.E.R to gra, która ocieka klimatem i potrafi gracza przyciągnąć na długie godziny. A przynajmniej ja, potrafiłem siedzieć przy niej ogromne ilości czasu.

Fallout NV to następna gra przy, której dosłownie sikam z radości. Ta wolność w podejmowaniu decyzji, gdzie się wybierzemy co zrobimy. Cudeńko :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...