Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamil-master

Team Fortress 2

Polecane posty

Nazwa mojego konta Steam to Mariusz_Saint, gram zazwyczaj w piątek-sobotę-niedzielę po 18:00, najczęściej na tym samym serwerze (Boontex), bo na innych, z większą ilością graczy, gra ścina mi tak, że nie da się grać :) Zresztą w związku z tym, że gra mi i tak ścina, gram Medicem, bo nie wymaga to specjalnego celowania. Czasem też Scoutem, Engineerem, Heavym. Zapraszam do gry, dodawajcie mnie na swoją listę znajomych i dołączajcie. Brakuje mi jeszcze 7 osób z listy znajomych, na których muszę użyć übercharge, by zdobyć achieva :icon_rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się podpisuję rękami i nogami jako osoba gotowa do gry. Braciszek wyjechał na zimowisko, więc przez tydzień mam komputer tylko dla siebie, co w połączeniu z feriami daje masę całkowicie wolnego czasu :D Moje konto Steam to acid67, hit me anytime. Lubię pograć właściwie każdą klasą, ale ulubione ty raczej Spy, Medic, Pyro i Scout.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam gram już jakiś czas, głównie Demomanem i Heavym, przymierzam się też żeby spróbować coś jako Spy albo Snajper. Nazwa konta to Yaqb935, gram o różnych godzinach, wtedy kiedy mam czas i ochotę. Zazwyczaj można mnie jednak spotkać tam gdzie MSainta. Aha, "czasami" z konta korzysta brat, to tak ostrzegawczo ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukamy (my = ja, Aiden, ImpulseM, który gra soldierem) drugiego medica z kritzkriegiem. Plan jest taki: staramy się trafić do jednej drużyny, to podstawa :) Ja robię übercharge Aidenowi który gra Heavym albo ImpulseM i jego soldierowi, drugi medyk robi tej samej postaci kritza. Rezultat: wymiatanie sporej grupy przeciwników (przynajmniej na początku rundy), zdobyte achievmenty, własna satysfakcja. Potem oczywiście może nastąpić wymiana - ja biorę kritza, a drugi medyk übercharge i też będzie wesoło. Nie gramy "profesjonalnie", nie mamy do tego wystarczających umiejętności, chcemy po prostu fajnie pograć sobie w piątek-sobotę-niedzielę i spróbować, czy ten sposób wypali.

Krótko: jeśli grasz medykiem, masz kritza i nie wahasz się go użyć, a przede wszystkim chcesz wesoło sobie pograć wieczorkiem - pisz i od razu dodawaj do znajomych na Steam (Mariusz_Saint, przypominam).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym bardzo chętnie dołączył (choć jeszcze nigdy nie używałem kritza, bo wolę Ubera). Niestety jak na razie krucho u mnie z czasem, ale jeśli będziecie grać w piątek tak po 22, to dajcie znać, a postaram się dołączyć :P

EDIT:

Aha, na steamie mam nick MJanek |UKCS|, ponieważ często gram na serwerach tej brytyjskiej społeczności graczy. Mają dość wysoki poziom (na ich serwerach gra mi się najtrudniej :P), ale dzięki temu cały czas trenuje swoje umiejętności :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MJanek posłałem ci zaproszenie. Ja osobiście gram gdzieś od 18 do 22, więc może być problem, ale przecież to jest do przeskoczenia. Po statsach widzę, że masz dużo więcej doświadczenia od nas, ale jeśli różnica poziomów ci nie przeszkadza, to spoko :chytry:

Aha, przypominam - gram na jednym upatrzonym serwie z max. 24 graczy - inaczej gra zazwyczaj ścina mi tak, że nie jestem w stanie grać nawet medykiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wakacje, gdy miałem więcej czasu byłem w stanie mieć ponad 20 godzin tygodniowo przegranych :D. Z własnego doświadczenia polecam też pooglądać na you tube filmiki instruktażowe, bo można poznać wiele fajnych tricków. A jeśli chodzi o ulubione klasy, to dobrze idzie mi medykiem, heavy, skautem i pyro, trochę gorzej szpiegiem, snajperem i engineer. A moje statsy są niczym, w porównaniu z gościem, który ma 300+ godzin grania heavy, ponieważ "Nie lubi tej klasy, wiec gra nią bardzo rzadko" XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też lubię sobie pograć w Team Fortress 2. Najlepiej mi idzie snajperem, soldierem i szpiegiem. Można mnie spotkać na neostradzie i stajni ogarów. Gram dopiero od 2 miesięcy, ale myślę, że dobrze mi idzie :tongue: Mój nick: .:Vopar11:._PL

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stajni ogarów

Jak rozumiem z tym trzymaniem psów w stajni to taki żart językowy ma być, tak? :)

W każdym razie oto co działo się wczoraj: zacząłem grać, było mało osób, powoli zaczęły jednak dołączać się nowe. Doszedł Aiden i jurom925 (pod nickiem marych925), grało się całkiem przyjemnie. Raz się wygrywało, a raz przegrywało, Aiden wykonywał

, szpiedzy cały czas nas mordowali, normalka. Na zapodanym filmiku jest właśnie taka normalka, czyli Aiden bierze Heaviego, a ja go leczę i staram się przeżyć. Jurom był akurat w drużynie przeciwnej, w piątek grał dużo medykiem, w dodatku z sukcesami. Potem jednak zaczęli się powoli dołączać regularsi serwera, a jeśli znajdą się w jednej drużynie (a do tego dążyli), to jest masakra. Doszło nawet do drastycznych (czytaj: durnych) wydarzeń, gdzie masowo budowane działka nic nie pomogły (z pięć ich było), w sumie nie wiem po co było je budować. Ze względu na ten overpower (jeśli grasz z tymi osobami, to wygrywasz bardzo szybko, jeśli w przeciwnej - dostajesz w łeb, przyjemność z grania znacznie zmniejszona) oraz ich ciągłe gadanie na voicechat niczym przez telefon, miauczenie (dosłownie) - to wszystko wkurza, dziś poszukam jakiegoś innego serwera. Feel free to join!

to dobry przykład współpracy Medyk-Heavy, dzięki überowi na początku udało się zneutralizować miny Demomana i szybko zająć pierwszy punkt, przy zdobyciu drugiego również wyraźnie pomógł über. Szkoda, że tak wolno się nabija... Nadal jestem ciekaw współpracy uber-kritz, tzn. równocześnie na tę samą postać. Jeśli przy kracie czeka grupa przeciwników, to może być prawdziwa masakra.
nie zawiera nic szczególnie odkrywczego, ot jeden z nielicznych przykładów, gdy coś udało się wygrać.

Później tego dnia dołączył do nas ImpulseM, który gra Soldierem - nagrał własne filmiki i zamieścił je na YT, jeśli będzie miał ochotę, to coś tu skrobnie. Niestety jego filmiki pochodzą z fazy "overpower" i niewiele na nich widać chwalebnego, szczególnie że znajdowaliśmy się do złej stronie barykady. Wtedy grało już dużo graczy i gra ścinała mi niesamowicie, co zresztą widać u niego, jak wolno się poruszam i praktycznie nie pomagam drużynie.

Na niektórych planszach brałem Pyro, którego wyrafinowana taktyka W+1 zdaje egzamin, choćby w paleniu szpiegów. Biorę go głównie na Harvest, gdzie jest jeden centralny punkt i łatwo palić tam wrogów. Pyro łatwo zacząć grać, pod koniec sesji grania myszka przestała mi reagować na polecenia, tylko lewy klawisz "kontaktował" - a mimo to udało mi się Pyro spalić kogoś! W ogóle później regularsi serwera zniknęli (niestety również z ImpulseM :( ), ale dołączali się nowi gracze. Zapamiętałem nicki takie jak panika.gaming czy Mr-Shark, był jeszcze ktoś, kto mi napisał, żebym przeszedł do drugiego teamu - .tyan bodajże.

Później nastąpiła plansza, gdzie odbyła się bardzo fajna walka - o środkowy punkt kontrolny. Demoman przeciwników zaminował go i nie można było ruszyć w żadną stronę, nikt nie mógł zdobyć następnego checkpointa. Wziąłem Pyro i jego "odkurzaczem" zacząłem usuwać miny, co trochę pomogło. Ostatecznie moja drużyna przegrała, ale przynajmniej bój był w miarę wyrównany i zaciekły. Aiden grał Demomanem w drużynie przeciwnej, jurom chyba ze mną, ale Scoutem - dlatego rzadko go widziałem.

Dzień był raczej udany mimo "overpowera", udało mi się zabić kilku Scoutów (pięciu dokładnie, jeszcze 39!), nabiłem już 560 tysięcy uleczonych punktów zdrowia. Nadal brak sukcesów w walce z wrogimi medykami i szpiegami, ale może w końcu się nauczę. Z Pyro nie ma takich problemów, po prostu palisz wszystkich jak leci :ok:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj to właśnie ja byłem panika.gaming- troszkę lamiłem, troszkę zołniłem, czyli po staremu. Niestety więcej było tego pierwszego, a jak doszły zacinki, to już w ogóle maskara. Natomiast .tyan to mój kolega, taki prawdziwy, z reala :) Nawiasem mówiąc wybieram się z nim na AC/DC w maju. TF 2 mam pół roku dłużej niż on, ale z niego taki hardcoregamer, że w ciągu ostatnich 2 tygodni ma niemal 2 razy więcej godzin rozegranych niż ja od czerwca 2009. Jeśli gramy razem, to on bierze soldiera a ja medyka lub ja heavy'ego, a on mnie wtedy leczy i jakoś dajemy radę. Ogólnie wrażenia z wczorajszej partyjki pozytywne, choć nie odpowiadało mi to ciągłe zmienianie mapy, bo dobrze znam tylko 2, a na reszcie biegam razem z tłumem. W piątek może uda się dłużej w payload pograć, bo to mój ulubiony tryb. Tak, wiem, egoista ze mnie :)

Jeśli ktoś chce zagrać, to dodajcie na Steamie:

DonDrEvil, a w znajomych pojawię się jako panika.gaming

.tyan, a w znajomych będziecie mieli... <tadammm> .tyan. To ten mój kolega jakby co.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uncleSam to ty wczoraj tak mi przeszkadzałeś w fragowaniu,byłem przekonany,że pod takim nickiem to jakiś anglik gra.

Teraz zakończyłem grę z Aidenem i Saintem na mapie 2 forts. Byłem w drużynie z Aidenem.

Wpierw grałem jako zwiadowca(udało mi się zdobyć teczkę HURRA),a gdy ewidentnie zaczeliśmy przegrywać przerzuciłem się na snajpera i stałem na dachu jako obrońca(Udało mi się wbić kilka fragów gdy przeciwnik był w locie,ale głównie walczyłem z przeciwnym snajperem),a na koniec jedna runda jako demo i znowu udało mi się dorwać teczkę osłaniany przez demo Aidena.

Saint większych sukcesów w walce ze snajperami także nadal brak.

Jakoś lepiej mi się gra gdy wiem,że po drugiej stronie jest jakiś rodak:D

--------------------------------------------------------------------------------------

Pytanie jutro też gramy w godzinach wieczornych czy może jakoś wcześniej? Ja mam czas od 17 więc mogę grać. Nie wiedziałem,że przy mniejszej liczbie graczy też tak dobrze się gra,zazwyczaj gram gdy jest nas około 28.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień zmagań z TF2. Włączam Steama, patrzę, grają MSaint, Aiden i ImpulseM. Dołączę się myślę, a co. I popłynęło.

Wpadam, oczywiście Scout poszedł na pierwszy ogień. Miałem tyle szczęścia że trafiłem do jednej drużyny z naszymi forumowiczami. O ile Soldier ImpulseM'a niespecjalnie wpłynął na moją aktywność (aczkolwiek dwa razy życie mi uratował, pewnie nawet nie będąc tego świadom :)), o tyle mając MSaint'owego healera za plecami gra się dużo lepiej. Był to chyba jedyny powód zmiany klasy na Heaviego, m/w w połowie gry. Ostatecznie meczyk poszedł całkiem nieźle, mimo że nawet nie pamiętam kto wygrał. Co prawda nie pokazałem w nim za dużo, ale czego można wymagać, kiedy dołącza się parę minut przed końcem :)

Na kolejny mecz zmieniono zarówno mapę, jak i zasady rozgrywki. Wpuszczono nas na małą arenę, udostępniając tylko bronie melee. Na starcie wybrałem Demomana, a to dlatego że jakiś czas temu odblokowałem Eyelander'a. Fajnie się nim wymiata głowy przeciwników, nie powiem. Tu sprawy przybrały trochę inny obrót, bo doszedłem do drużyny przeciwnej do reszty naszej małej gromadki. W sumie może i dobrze, fajne uczucie ściąć głowę MSaint'owi, bądź też przywalić z kilofa ImpulseM'owi (to za Strike Freedom! :)). Niestety, z niewiadomych powodów gra po chwili zaczęła mi strasznie lagować, przez co fragowanie troszkę się skomplikowało. Ale koniec końców i tak wyszedłem z tej potyczki dość dobrze (czyt. nie byłem ostatni :)).

Poprzednia runda skończyła się dość szybko. Można powiedzieć że była to swego rodzaju rozgrzewka. Kolejna bitwa wiązała się z następną zmianą mapy, co niespecjalnie mi się spodobało. A to dlatego, że wybrano Orange, czyli IMO jedną z najgorszych map. Ciężko się w niej wymiata Scoutem, bo ma za dużo otwartych terenów, a wszystkie tunele i zaułki są dość przewidywalne. Ogólnie część klas nie ma co robić na tej mapce. Dla Snipera jest ona za mała i zbyt prosta, to samo dla Scouta. Medic też nie ma tam za bardzo co robić, bo nie może kryć się przed wrogim ostrzałem. Z tego co zauważyłem to Medic naprawdę nie ma tam co robić, bo nawet MSaint zrezygnował z niego na rzecz tego przeklętego Pyro. Co śmieszniejsze, w ciągu kilku sekund wybił się na pierwsze miejsce w grupie, wprost z ostatniego. Dobry kamikaze spam nie jest zły :P

Potem przyszła kolejna zmiana mapy, na której niestety nie było dane mi zagrać. Akurat w tym momencie jakiś (...) musiał mi zacząć coś smęcić na GG, i musiałem zminimalizować TF2. Co było błędem, bo gra już się nie otworzyła. Próbowałem włączyć jeszcze raz, ale niestety nie udało się do teraz. Także moja przygoda z TF2 na dzisiaj dobiegła końca. Kilka wniosków na koniec:

- MSaint dobrym Mediciem jest i tyle. podleczy, zuberuje. Ogólnie widać że mu zależy ^^

- Aby dobrze grać Scoutem trzeba dobrze znać mapę. Zacząłem już uczyć się niektórych aren, i widzę że taka wiedza daje dużą przewagę jeśli chodzi o grę zwiadowcą. Szybki wybieg na pole, kilka strzałów, ucieczka do budynku, szybka zmiana pozycji, znowu dwa strzały itd. W ten sposób udało mi się przeczekać Ubercharge Heaviego, i powolutku go wykończyć, razem z wspierającym go Mediciem. Ale to był jednorazowy przypadek.

- Użyteczność wypadających przedmiotów jest odwrotnie proporcjonalna do klasy którą grasz. Kurcze, wypadło mi dzisiaj chyba pięć przedmiotów, z czego żaden dla Scouta czy Heaviego, czyli postaci którymi najczęściej gram. Ech, może w końcu uda się coś wyrwać pożytecznego.

A tak w ogóle to brakuje mi jeszcze 594 double jump'ów do kolejnego achievmenta :)

Na zakończenie powiem tyle, że coraz bardziej podoba mi się ta gra, i już czekam na kolejne potyczki. Jeszcze jakby gra nie sprawiała u mnie takich problemów, to już w ogóle byłoby fajnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to właśnie ja byłem panika.gaming

No teraz już wiem :) W sumie zawsze czuję się pewnie jak jest przede mną Heavy. Za Soldierem czy Demo też idzie mi się dobrze, za Pyro trochę gorzej, bo on musi walczyć na krótki dystans, chyba że gracz zdobył rakietnicę i z niej podpala. Niestety gdy dołączyliście było już dużo graczy i gra mi cięła, ledwo się orientowałem gdzie kto jest. A przy szybkiej rozgrywce, jaką oferuje TF2...

Teraz zakończyłem grę z Aidenem i Saintem na mapie 2 forts. Byłem w drużynie z Aidenem.

To była fajna rozgrywka, dodatkowo był mod na "rzut kością" - ten koleś Napalm tak losował no clipping i omijał działka strażnicze :D Medyk jest raczej bezużyteczny, to plansza dla snajperów i scoutów przede wszystkim. Próbowałem tych klas, ale jak sam widziałeś, z marniutkim skutkiem. I nie zwalam tym razem winy na niski framerate - po prostu nie umiem nimi grać. Zresztą przeciwko Eyelanderowi nawet Heavy się nie nada.

Pytanie jutro też gramy w godzinach wieczornych czy może jakoś wcześniej?

Gra mnie wciąga na parę godzin dziennie i postanowiłem sobie, że będę grał tylko w weekendy, bo inaczej nic bym nie robił tylko ciupał w TF2, a tak dobrze to nie ma. Krótko: w poniedziałek-czwartek ja niestety nie pogram.

Co do małej ilości ludzi - na początku graliśmy w 4-5 osób, ja, Aiden, jurom925, Brando, Luke. Niestety plansze są za duże na 5 osób i nikt inny się nie dołączał przez godzinę (graliśmy od 18:00), dlatego zaproponowałem zmianę serwa. Niestety w trakcie tej operacji jakoś zniknęli po drodze Luke i Brando, ale dołączyli się b3rt i ImpulseM, no i było więcej ludzi, dzięki czemu grało się szybciej, ale też i gra zaczęła mi ścinać.

W ogóle to boję się, że do czasu jak będę miał sprzęt pozwalający na sensowną grę, to ekipa forumowa się już dawno TF2 znudzi (oprócz Aidena :ok: ), ja też mogę zrobić ragequit, bo niektóre plansze wydawały mi się bardzo fajne, a ja nie mogłem na nich pograć i przydać się drużynie, co frustruje mnie potężnie.

Był to chyba jedyny powód zmiany klasy na Heaviego, m/w w połowie gry.

Pamiętam wziąłeś Heaviego pod koniec mapy gdy broniliśmy wagonika - wylatywałem tym przejściem na dole. Wróg poszedł na spam Eyelanderem i przegraliśmy z wielkim BUM na końcu. Tu znowu było kiepsko, bo gra mi ścinała i ciężko było mi wybierać cele do leczenia, ale z Heavym to potrafię współpracować (zresztą to nie jest nic trudnego) i jego się trzymałem, innych z rzadka lecząc - bo nie byłem za bardzo w stanie.

Na kolejny mecz zmieniono zarówno mapę, jak i zasady rozgrywki. Wpuszczono nas na małą arenę, udostępniając tylko bronie melee.

No właśnie - twórcy custom maps mają jakieś upodobanie do wielkich, otwartych przestrzeni, których mój komputer kompletnie nie trawi. Jak się zapewne domyślacie, ta mapa była dla mnie kompletnie niegrywalna, ale że nie wymagała żadnej taktyki i czułem jakieś wewnętrzne Dobro lecąc z piłą na innych, więc zdecydowałem się pograć. Poprosiłem nawet ImpulseM przez komunikator Steam żeby to nagrał - chętnie zobaczę samego siebie lagującego, co dość idiotycznie wygląda w płynnej grafice: jakbym szedł powolutku przed siebie.

Wziąłem medyka i piłę licząc, że może uda się dziabnąć wrogiego medyka do achieva (udało się zdobyć, grając z Aidenem, w tani sposób "uderz wroga 5 razy piłą, nie chybiając ani razu" - w zamian on zabił juroma tauntem :D ), bo brakuje mi aż 49 (tu dygresja - leciałem na 2fort z piłą za medykiem leczącym Heaviego, Heavy nie widział mnie - doktor uciekał, aż w końcu użył tego czata "z przycisków": "I require assistance!", wtedy Heavy się odwrócił i mnie skosił :P ), ale übersaw jest za wolna. Potem próbowałem Scoutem, najpierw wybijać piłkę na oślep, potem walić Sandmanem i były z rzadka jakieś rezultaty, potem wziąłem Heaviego z rękawicami bokserskimi i przynajmniej udawało się kogoś zabić. Choć i tak w drużynie byłem ostatni :D

jakiś czas temu odblokowałem Eyelander'a. Fajnie się nim wymiata głowy przeciwników, nie powiem

Eyelander musi zostać znerfiony, już nauczyłem się uciekać na dźwięk "szusu" i okrzyku bojowego Demomana. Bardzo rzadko udaje się zwiać.

Orange

Pierwszy raz grałem na tej mapie, ale przynajmniej dawało się grać, mimo otwartych przestrzeni. Medyk tu się nie przyda, chyba że idzie z Heavym do zdobywania checkpointów, ale i tak najlepiej było wziąć Pyro. Zastosowałem bardziej wyrafinowaną strategię, zmodyfikowaną W+1, mianowicie zacząłem dodatkowo strafe'ować :P Checkpointy są jakoś tam ogrodzone i żeby je zdobyć, trzeba wejść w zamkniętą przestrzeń, co jest naturalnym środowiskiem Pyro. Tak jak napisałeś, durnym biegiem przed siebie i paleniem wszystkiego zabijałem po 3 wrogów naraz. Przegraliśmy tę mapę, a mnie wywaliło chyba podczas zmiany na następną. Zanim odzyskałem "władzę" (co zajęło kilkanaście minut, bo to znowu była customowa mapa - połączenie 2fort z pchaniem wagonika), to już jedna runda minęła i ImpulseM pyta się mnie czy aby nie przechodzę na inny serw. Mapa wydała mi się bardzo fajna, bo lubię mapy z wagonikiem, a tu tory były bardzo pokręcone. Niestety ścinało naprawdę brzydko, a mapę ostatecznie przegraliśmy - wróg mocno się okopał na samym końcu, a ja nic nie mogłem wyleczyć, bo cięło nieziemsko, bardzo dużo graczy się kłębiło na małej przestrzeni. Tak bym zaczaił się za rogiem, szybko nabił übera, bo naprawdę dużo było do wyleczenia pod zmasowanym ostrzałem, może dzięki temu udałoby się zniwelować obronę i dociągnąć do końca, bo naprawdę brakowało kilka metrów. Szkoda.

Potem graliśmy na wspomnianym przez Syskola 2fort, ale o tym już było pisane. Potem jeszcze zauważyłem, że j3drz3j zaczął grać, dołączyłem się do niego i zuberowałem, zyskując achieva "zuberuj 10 znajomych ze Steama" - więcej już was nie uberuję, nie ma potrzeby ;) Nie no, żartuję,

są jeszcze achievy gdzie zuberowani Heavy, Soldier, Demoman i Scout muszą zabić odpowiednio dużo wrogów/zniszczyć obiekty, ale to muszę poczekać raczej na możliwość dołączenia do serwów z wieloma graczami naraz albo na pomoc medyka z kritzem

.

MSaint dobrym Mediciem jest i tyle. podleczy, zuberuje. Ogólnie widać że mu zależy ^^

Jestem łasy na pochlebstwa, ale uważam, że gram słabo, a nawet bardzo słabo. Widząc filmiki w necie dobrych graczy, ja ginę zdecydowanie za szybko, nie potrafię się bronić (jak zabiję kogoś "twardszego" niż Scout to jest święto normalnie), szpiedzy zarzynają mnie jak zwierzę ofiarne. Jeszcze dużo muszę pograć, natomiast fakt - wolę wlecieć pod ostrzał i spróbować uleczyć. Nawet jeśli wyleci Pyro i widzę, że leczony gracz strzela do niego, to zostanę. W końcu gra ma "team" w samej nazwie.

Użyteczność wypadających przedmiotów jest odwrotnie proporcjonalna do klasy którą grasz.

Kwestia perspektywy - grasz jedną z dziewięciu klas. Ja übersaw (trzecia broń medyka za 22 achievy, ja mam 21 na chwilę obecną :P ) znalazłem drugiego dnia gry. Pozostają przedmioty pozostałych ośmiu klas, więc logiczne jest, że o wiele częściej będziesz dostawał coś nieprzydatnego, np. dzisiaj zebrałem deadringer dla szpiega o_O Może Valve wprowadzi system wymiany przedmiotów między graczami?

Aha, jeśli ktoś czeka na filmiki z dzisiaj - to ja nie nagrałem żadnego.

No i jeśli ktoś chce pograć ze mną, to zapraszam w piątek-sobotę-niedzielę po 18:00. Jeśli ktoś zna fajny serw bez udziwnień (customowe mapy mogą być), na maksymalnie 24 graczy (najlepiej mniej, 16-18), gdzie jest szansa, że szybko dołączą nowi gracze - niech się podzieli z nami tą informacją!

Przypominam: mój Steam ID to Mariusz_Saint, nick w grze to MSaint.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie największy ból sprawia fakt braku możliwości gry na polskich serwerach. Na większości (a może i na wszystkich...) jest ustawiony limit pingu 100-175, a mój jakże wspaniały modemowy net z Playa funduje mi ping na poziomie 200 i w górę. Ostatnio nawet dochodzę momentami do 1 000 (ale rzadko). Żałuję, bo miałem okazję ze dwa, trzy razy pograć z rodakami i było bardzo fajnie.

Moje konto to Luke_13, a nick w grze Luke.

Jako, że obecnie mam nogę w gipsie (miesiąc wolnego) można mnie znaleźć w grze bardzo często od ok. 12.00 (w południe) do mniej więcej 4.00 (nad ranem). Najczęściej jestem na serwerach do gry typu payload.

PS

Za mną kolejne posiedzenie do 5.00 Ta gra wciąga! :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu i mnie Saint przekonał do TF2 - i co tu dużo mówić - spodobało mi się. Tutaj przynajmniej nie mam problemu z rozróżnianiem swoich (oprócz Szpiega... skurczybyk jeden ^^), jak to się mi często zdarzało w CSie. Spodobał mi się też sposób przedstawienia postaci, dużo aczików i oczywiście sama rozgrywka, mimo, że dopiero brałem udział w bronieniu/atakowaniu wagonika i przejmowaniu checkpointów na 'dustbowl'. Ulubionej postaci jeszcze nie mam, choć zawsze lubiłem snajperów (z umiejętnościami moimi w tym względzie już różnie), dobrze też gra mi się medykiem.

Mój nick na Steamie i w grze taki jak na forum - Felessan. Nie bać się zapraszać mnie do znajomych, nie gryzę. Przynajmniej niezbyt często ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eyelander musi zostać znerfiony, już nauczyłem się uciekać na dźwięk "szusu" i okrzyku bojowego Demomana. Bardzo rzadko udaje się zwiać.

Scoutem w sumie nie ma problemu, bo zawsze udaje mi się uskoczyć w bok przed szarżującym Demomanem. Problem jest jednak zawsze kiedy gram inną klasą. Najgorzej ma chyba Heavy, bo nie dość że praktycznie nie ma możliwości obrony, to i tak ginie tak samo szybko jak reszta.

Jestem łasy na pochlebstwa, ale uważam, że gram słabo, a nawet bardzo słabo.

Nie porównuj się do wymiataczy z YT. Większość Mediców z jakimi miałem okazję zagrać w ogóle nie ma pojęcia o co chodzi z tą klasą. Nawet wczoraj zdarzały się sytuacje kiedy Medic zamiast pakować odpowiednie postacie, leciał ze strzykawkami przed siebie niczym Pyro. Chyba nie muszę pisać jak z reguły kończył. Nie wiem co ludzi tak pociąga w bezsensownym graniu nim (płaszczyk). Poważnie, sam fakt że dobrze wykonujesz swoje zadanie już coś daje.

I wcale nie mówię tego dlatego że potrzebuje twojej medycznej pomocy przy dwóch achievementach :-P

Mój nick na Steamie i w grze taki jak na forum - Felessan. Nie bać się zapraszać mnie do znajomych, nie gryzę.

Zaproszenie poszło. Jakby co to najczęściej gramy w Piątki, Soboty i Niedziele po 18 (ja raczej bez piątków). A tak to różnie można nas spotkać. Nie mniej nie bój się dołączać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś tu skrobnie.

To na początek parę informacji dla tych, którzy mnie nie kojarzą (i wzajemnie ja ich :) ): ImpulseM na Steam, ImpulseM podczas gry w TF2 i tutejszy ImpulseM to ta sama osoba. Grać zacząłem niedawno i za namową Mariusza po tym jak przez przypadek pochwaliłem się mu, że też mam Orange Boxa. Pozwolę sobie również użyć tego faktu jako wytłumaczenia moich słabych umiejętności podczas gry, które mam nadzieję będą wzrastać wraz z kolejnymi rozgrywkami.

Doszło nawet do drastycznych (czytaj: durnych) wydarzeń, gdzie masowo budowane działka nic nie pomogły (z pięć ich było), w sumie nie wiem po co było je budować.

Widząc kilka działek obok siebie, sam po kolejnej śmierci zmieniłem klasę na inżyniera i zbudowałem kolejne. Przy oblężeniu jaki serwowała nam strona przeciwna nawet najgłupszy pomysł wart był spróbowania :) A poza tym muszę przyznać rację, że gra w sytuacji, w której wspomniana grupa znajduje się w przeciwnej drużynie przypomina jednostronną masakrę. Pamiętam nawet jedną mapę ze zdobywaniem punktów kontrolnych w której drużyna atakująca (w której się znajdowałem) musiała przejść do obrony, bo nawet z obszaru startowego nie mogła bezpiecznie wyjść :| Przy okazji to owo "miauczenie" nawet udało mi się nagrać i znaleźć je można na pod koniec tego filmiku. Zresztą na moim kanale YT (jak to dumnie brzmi!) pierwsze cztery gameplaye to właśnie przykład gier na wspomnianym serwerze.

O ile Soldier ImpulseM'a niespecjalnie wpłynął na moją aktywność (aczkolwiek dwa razy życie mi uratował, pewnie nawet nie będąc tego świadom

I nie był. Gdy na ekranie pojawia mi się jakiś przeciwnik to z krwią w oczach i cieknącą z ust śliną wciskam spust mojej rakietnicy w celu wysłania go na tamten świat (wg rozumowania, że każdy martwy wróg to łatwiejsze wykonanie głównego zadania :) ). Specjalnie ratować to można najwyżej jakiegoś doktora (bo zawsze może podleczyć trochę, a nawet zapodać ubercharga) lub inżyniera mając nadzieję, że może w końcu ten zbuduje jakiegoś teleporta.

bądź też przywalić z kilofa ImpulseM'owi (to za Strike Freedom!

Bo zmienię nicka na "Jesus Kira", a wtedy ucinana będzie nie tylko głowa ale i wszystkie kończyny ;) Swoją drogą na tej mapie wkurzające było to, że Equalizer nie chciał dawać swoich bonusów i wielokrotnie mimo posiadania krytycznego poziomu zdrowia biegałem i atakowałem normalnie :(

A to dlatego, że wybrano Orange, czyli IMO jedną z najgorszych map.

Przez pierwsze minuty raziła mnie ta maksymalnie kiczowata kolorystyka i problemy z orientacją w terenie (okazało się jednak, że mapa ma całkiem prosty układ). Później jednak grało mi się na niej przyjemnie i rakiety dobrze nadawały się do posyłania czwórkami w ogrodzone punkty jak i pod nogi biegających scoutów :) Przy okazji znowu pochwalę się swoimi kronikarskimi dokonaniami, bo i z tej mapki nagrałem kawałek rozgrywki.

że do czasu jak będę miał sprzęt pozwalający na sensowną grę,

Zawsze możesz dokonać jakiegoś doraźnego upgrade'u w postaci np. GeForce'a 6600 (lub coś w tych okolicach wydajnościowych), które na allegro schodzą za niewielkie pieniądze a wydajnościowo spokojnie poradzą sobie nawet na detalach większych niż minimalne. Ewentualnie sprawdź ile dały te specjalne konfigi na większą ilość fps'ów.

Poprosiłem nawet ImpulseM przez komunikator Steam żeby to nagrał

Link do tego hentaja! Przy okazji wyjaśnienie do tego co zdążyłeś już w komentarzu na YT napisać. "Samowybuch" granatem to taunt Equalizera (znaczy kilofa), który zadaje soldierowi oraz wszystkim dookoła bardzo duże obrażenia (ale poniżej 300 bo mając tyle życia, oczywiście dzięki dobremu medykowi :), można przeżyć to zagranie a'la islamski terrorysta). Związany jest z tym również jeden achievement, który polega na zabiciu wroga w ten sposób i właśnie na tej mapie bezskutecznie próbowałem go zdobyć, bo z początku wydawało mi się, że ten tryb "melee-only" w sam raz się do tego nadaje :|

Eyelander musi zostać znerfiony, już nauczyłem się uciekać na dźwięk "szusu" i okrzyku bojowego Demomana. Bardzo rzadko udaje się zwiać.

Jak mam szczęście (czyt. z daleka widzę, że demo wyciąga ten mieczyk) to zanim do mnie taki dobiegnie uda mi się wystrzelić prosto w niego kilka rakiet (rakietnica ma to do siebie, że w krótką chwilę można wysłać z niej czwórkę rakiet, ale konieczność częstego przeładowywania to największa słabość tej broni) co wystarcza by pozbyć się zagrożenia. Gorzej kiedy już jest przy mnie, wtedy pozostaje mi strzelanie prosto pod nogi (jemu i sobie) albo taktyczny odwrót z kilofem w ręku.

I na zakończenie kolejna filmowa ciekawostka, czyli niewidzialny Mariusz :) Albo trafiłem na jakiś oryginalny ficzer tamtego serwera albo był to jakiś bug w grze, ale i tak wyglądało to wesoło,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musiałem zminimalizować TF2. Co było błędem, bo gra już się nie otworzyła.

Polecam to zarówno tobie, jak i w wszystkim grającym: odpalać grę w okienku, bardzo pomaga, ponieważ czasami ma tendencje do podwieszania się podczas ładowania nowej mapy, trzeba coś ściągać etc. Poza tym, właśnie jak ktoś coś ci zacznie pisać na GG czy Skypie, to nie ryzykujesz pełnego crasha, bo nie minimalizujesz.

Co do bezużyteczności Medica na 2Fort muszę się nie zgodzić, można albo latać z Blutsaugerem po kanałach albo heavy'ego prowadzić mostem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to na początek wypada się przedstawić :)

Witam wszystkim, jestem tyan, na przyjaciół tyan, dla wrógów tyan i ogólnie 'tajan' dla wszystkich. Oczywiście gram w TF2, nawet miałem zaszczyt pojawić się dwukrotnie w tym topicu :cool:

Przejdźmy do tematu:

W ogóle później regularsi serwera zniknęli (niestety również z ImpulseM :( ), ale dołączali się nowi gracze. Zapamiętałem nicki takie jak panika.gaming czy Mr-Shark, był jeszcze ktoś, kto mi napisał, żebym przeszedł do drugiego teamu - .tyan bodajże.

Widzę, że utkwił Ci ten moment w pamięci, nie ma co! Całkiem fajnie się wtedy grało - żałujcie Ci, którzy nie ratowali wtedy środka cp_gorge... ;)

Jeśli ktoś chce zagrać, to dodajcie na Steamie:

DonDrEvil, a w znajomych pojawię się jako panika.gaming

.tyan, a w znajomych będziecie mieli... <tadammm> .tyan. To ten mój kolega jakby co.

W razie co, np. gdyby ktoś nie potrafił wyszukać mojego nicka w Społeczności Steam, mój SteamID to TyanPoland. BTW może wkrótce dodam jakieś nowe znaki interpunkcyjne, jak mi się kropka znudzi :huh:

I na zakończenie kolejna filmowa ciekawostka, czyli niewidzialny Mariusz :) Albo trafiłem na jakiś oryginalny ficzer tamtego serwera albo był to jakiś bug w grze, ale i tak wyglądało to wesoło,

Ta, to bug gry. Strasznie wkurzający, zwłaszcza, gdy niewidzialny jest jakiś Demoman (zresztą wszystkie postacie... najpraktyczniejszy będzie w takim przypadku medyk - taka "niewidzialna Boża dłoń" czuwająca nad teamem ^_^). Fake sticki są naprawdę upierdliwe. Całe szczęście, że bug jest dosyć rzadki...

No i jeśli ktoś chce pograć ze mną, to zapraszam w piątek-sobotę-niedzielę po 18:00. Jeśli ktoś zna fajny serw bez udziwnień (customowe mapy mogą być), na maksymalnie 24 graczy (najlepiej mniej, 16-18), gdzie jest szansa, że szybko dołączą nowi gracze - niech się podzieli z nami tą informacją!

Ja się piszę na cotygodniowe partyjki po 18 w piątki. Najlepiej Arena (uwielbiam tryby w stylu Last Man Standing - pozostałość po CS'ie, który na razie odpoczywa) lub CP (klasyka TF2...), ewentualnie PayLoad (rush überMedic+Heavy/Soldier z paniką.gaming na 5 Engineerów z SG liczących na litość - bezcenne). Zapraszam wszystkich chętnych do gry! ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie największy ból sprawia fakt braku możliwości gry na polskich serwerach.

Ja szczerze mówiąc nie garnę się do gry na polskich serwach, chyba że językiem narzuconym byłby angielski. Bzdury i bluzgi wypowiadane/wypisywane w tym języku jakoś mniej mnie rażą nią po polsku.

oprócz Szpiega... skurczybyk jeden

Gentlemen.

dużo aczików

Z niektórymi achievami może być spory problem, bo pewne sytuacje rzadko zdarzają się w trakcie normalnej gry. W dodatku na niektóre achievy trzeba dużo czasu ("ulecz milion punktów zdrowia"), albo nawet szczęścia ("wylecz osobę na mniej niż sekundę przed otrzymaniem przez nią trafienia krytycznego z rakiety" @_@ ), choć prawda, na początku i przy grze różnymi klasami zdobywa się je bardzo często, na razie jest 326 w sumie do zdobycia. Aha, niektóre achievy wymagają też sporo osób z listy znajomych grających w TF2, np. "zuberuj 10 różnych osób z listy znajomych" czy wesoło się nazywający achiev Szpiega "Prowokacja": "dźgnij w plecy 10 znajomych z sieci Steam" :lol2: (

mam już 1/10, wybacz Aiden

).

Najgorzej ma chyba Heavy, bo nie dość że praktycznie nie ma możliwości obrony

Wkurza to tym bardziej, że zazwyczaj nie da się ciachanej mieczem osoby wyleczyć, dlatego trzeba liczyć na szczęście/potknięcie przeciwnika. Zresztą Demoman "w szale" jest jakiś twardszy chyba, raz wpakowałem w dziada całkiem sporo strzykawek, a i tak poległem.

Nie porównuj się do wymiataczy z YT. Większość Mediców z jakimi miałem okazję zagrać w ogóle nie ma pojęcia o co chodzi z tą klasą. Nawet wczoraj zdarzały się sytuacje kiedy Medic zamiast pakować odpowiednie postacie, leciał ze strzykawkami przed siebie niczym Pyro.

To rzeczywiście grałeś ze strasznymi cieniasami - ja sam zebrałem nieco krytycznych uwag (również obelg) od współgraczy za to, że źle leczę, za wolno i że "I'm jerking around", bo gra mi ścina i poruszam się zrywami, co wyraźnie widać, również na filmikach, które zapodał ImpulseM (linki w jego poście), szczególnie na 0:45 filmiku #01 (miałem gotowy ubercharge i leczyłem postać, ale przy dużej liczbie graczy naraz ścinało, Heavy mi uciekł i zginął, zanim zuberowałem - włączyłem ubera na siebie, żeby przeżyć, ale i tak daleko nie uciekłem) oraz w 1:54 filmiku #07 - teoretycznie powinienem zwiać przed tym Scoutem, ale gra zdecydowała się wtedy ścinać i mnie zatłukł jak kota pod blokiem.

Poza tym cały czas mam tendencję do wyjazdów samobójczych jak w ET, a w TF2 trzeba starać się przeżyć możliwie najdłużej, by nabić ubera i pomóc drużynie - kompletnie inny sposób, w dodatku wymagający zdecydowanie większych umiejętności. Natomiast wydaje mi się, że dzięki grze z Aidenem opanowałem jako tako współpracę Medic-Heavy i Medic-Demoman, a przynajmniej na tyle, że orientuję się co należy robić (czyli kryć się za ścianą i patrzeć, czy za szybko Demomana nie dziurawią, a jeśli tak, to uciekać pod pozorem leczenia innych :jezyk2: ).

I wcale nie mówię tego dlatego że potrzebuje twojej medycznej pomocy przy dwóch achievementach :-P

Masz na myśli "zabij 3 wrogów w trakcie 1 ubercharge" i "przetrwaj 500 damage w jednym życiu"? Bardzo chętnie pomogę, choć wiąże się z tym kilka okoliczności. Po pierwsze wolę zdobywać achievy w normalnych warunkach, nie na achiev serwie - w końcu to mają być osiągnięcia! Nabiłem sztucznie 1 achieva w grze z osobami z forum ("uderz 5 razy wroga piłą do kości, ani razu nie pudłując") i mam lekkie wyrzuty sumienia. Z uberem może być problem, najczęściej udaje mi się go nabić na początku rundy podczas setup - wtedy też najwięcej wrogów będzie w jednym miejscu, bo za kratą. Scout niestety jest bardzo szybki i medyk za nim nie nadąży (szczególnie, jeśli ma słaby komputer :) ), dlatego tym trudniej zuberować w trakcie normalnej gry. Spróbuj stać przy kracie na początku rundy (szczególnie wtedy, gdy bronimy), to zwiększy szanse. Przydałby się też dodatkowo rzucony kritz na ciebie... Aha - ja mam bliźniaczy achiev we współpracy ze Scoutem :ok: Z leczeniem ciebie, o ile będziesz przybiegał w moje okolice, nie powinno być problemu, szczególnie jeśli dam overheal.

Pozwolę sobie również użyć tego faktu jako wytłumaczenia moich słabych umiejętności podczas gry

Moim zdaniem grasz całkiem nieźle, zawsze uważałem Soldiera za klasę wolną i spamowałem rakietami na oślep, mało komu robiąc krzywdę oprócz siebie. Na twoich filmikach widzę, że w przeciwieństwie do mnie udaje ci się w coś trafić, dodatkowo wzywasz medyka wtedy, gdy naprawdę tego potrzebujesz (często gracze Pyro klepią "e" od startu rundy :zly: ), robisz rocket jumpy i generalnie działasz dla drużyny, nie zapominasz o wagoniku - często ekipa leci zwalczać zło, zanim zacznie pchać.

zmieniłem klasę na inżyniera i zbudowałem kolejne

Aha, chyba zapomniałem dodać, że też zbudowałem jedno działko :P Wydatnie tym pomagając zdobyć "wrogini" achieva Demomanem, GNIEW! :zly:

zawsze możesz dokonać jakiegoś doraźnego upgrade'u w postaci np. GeForce'a 6600

(...) sprawdź ile dały te specjalne konfigi na większą ilość fps'ów

Po pierwsze konfigi, za podesłanie których oczywiście dziękuję. Najpierw spróbowałem ponownie te parametry z filmiku na YT (wpiszcie sobie "TF2 fx 5200" w wyszukiwarkę), gdzie koleś pisze, jak to uzyskuje 60-80 fps. Tak, tylko jego procek to Pentium 3,06 GHz, a karta ma 128 MB, a nie 64 jak moja. Nic to w moim przypadku nie dało. Potem zapodałem sobie pierwszy konfig, gra wygląda jak pierwszy Half-Life, ale nie o wygląd chodzi. Wbiłem na serw typu "arena", żeby sprawdzić przy dużej ilości graczy naraz (Fel też się dołączył, wczoraj wieczorem to było). Pograłem trochę, chodziło nieco szybciej, ale nadal potrafiło ścinać tak, że nie dało się grać przez parę sekund, aż w końcu ostatecznie się zawiesiło.

Spróbowałem drugi, nie wiem czy dobrze ustawiłem - jakiś dziwny w konfiguracji był (trzeba było kasować "// " z pliku tekstowego), ale odpaliłem grę na serwie, gdzie grało 27 osób, mapa "Hoodoo" (pierwszy raz tam grałem chyba). Grać się dało, grafika nie wypalała oczu jak poprzedni konfig, jednak gdy wylazło więcej graczy i były wybuchy, to dalej ścinało, ale nadal dawało się grać i nie zostawałem w tyle. Inna sprawa, że naprawdę dużo naraz nie działo się na ekranie, więc pozytywne rezultaty mogą być wynikiem mojego chciejstwa - ostatecznie sprawdzę w weekend podczas normalnej gry, gdy będę miał porównanie. W każdym razie - chyba jest troszkę lepiej, ale na pewno nie "wyraźnie lepiej".

Co do zakupu karty tymczasowej - kiedyś rozważałem kupno 6600, ale widząc ceny nowych kart (do 200-300 zł nawet) uznałem, że się nie opłaca, zresztą nawet wtedy nie wiedziałem na ile byłaby taka karta i po co :P Po przeczytaniu twojej rady (dziękuję za nią) spojrzałem na allegro i widzę używane nawet za 50 zł!!! A tyle jestem w stanie zapłacić za tymczasowe rozwiązanie (najbardziej optymistyczny wariant to kupno nowego sprzętu pod koniec kwietnia). I najprawdopodobniej zdecyduję się na ten zakup :ok:

na tej mapie bezskutecznie próbowałem go zdobyć

To bardzo dziwne, byłem prawie pewien, że ci się udało kogoś zabić tym wybuchem. Zresztą może spróbujesz zrobić to na początku rundy? Stań przy kracie, gdzie czekają inni gracze, ale żeby cię nie widzieli. Zacznij robić taunta na chwilę przed początkiem rundy, dodatkowo mogę cię leczyć jeśli będzie okazja abo nawet dać ubera (nie wiem czy to zadziała), tak żeby nie marnować czasu na respawn.

niewidzialny Mariusz :) Albo trafiłem na jakiś oryginalny ficzer tamtego serwera albo był to jakiś bug w grze

Ja myślę, że to dlatego, że jakoś w tym czasie zaczęło mi tak ścinać, że aż mnie wywaliło z gry. Widać serwer nie dostawał dodatkowych informacji o moich ruchach, a jeszcze nie zdecydował się mnie wywalić.

Co do bezużyteczności Medica na 2Fort muszę się nie zgodzić, można albo latać z Blutsaugerem po kanałach albo heavy'ego prowadzić mostem.

Nie widziałem medyków latających z jakimś strzeladłem, jeśli już, to z ubersaw. Medyka + Heaviego idących mostem też widziałem i owszem, mogą pomóc odciągać innych wolniejszych zawodników wroga, ale uważam to za działanie pośrednie, gdy bezpośrednim jest wykradnięcie flagi, co najlepiej robić szpiegiem albo scoutem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. Z tego co czytam, to wy tu gracie na pubach. A co byście powiedzieli na rozgrywkę 6vs6? taki standardowy mix? Odbyło by się to za pomocą tf2lobby.com , ma ktoś ochotę? np w piątek wieczór :) Piszcie tu swoje nicki

(aha, jesli ktoś nie grał- drużyny mają format 2 scout, 2 solly, 1 demo i 1 medic - wzglednie zamiast scouta wchodzą sniper, rzadziej pyro lub gruby)

to może chętni niech napiszą swoje nicki na steam - entman25 Lub Entman :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. Z tego co czytam, to wy tu gracie na pubach. A co byście powiedzieli na rozgrywkę 6vs6? taki standardowy mix? Odbyło by się to za pomocą tf2lobby.com , ma ktoś ochotę? np w piątek wieczór :) Piszcie tu swoje nicki

(aha, jesli ktoś nie grał- drużyny mają format 2 scout, 2 solly, 1 demo i 1 medic - wzglednie zamiast scouta wchodzą sniper, rzadziej pyro lub gruby)

to może chętni niech napiszą swoje nicki - entman25 Lub Entman :>

Ja się piszę na mixa. Nick .tyan :)

Mixa na TF2 już raz grałem - moją klasą był Demoman. Przyznam, że słabo mi nim póki co idzie (moje fav [pub, mix i ogólnie] - Skaut, Demo i Medic). Scout raczej odpada, bo nawet z m0recfg mam ok. 40fps i celowanie tą klasą = zazwyczaj FAIL (przynajmniej na poziomie mixowym - mimo wszystko wyższym niż pub). Potrzeba jeszcze serwera, którego na pewno nie zorganizuję. No i jeżeli znaczna większość chętnych ma ESLa to możemy zrobić gathera, a co tam! :happy:

...tak więc piszę się na medyka, jakby co :cool:

PS. No i jeżeli chodzi o majk, to u mnie odpada, bo moje "niezawodne" (tfu!) SteelSeries 5Hv2 padły i gram ostatnio na głośniczkach :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpisz swój nick na steam, nie in-game ;)

Swoją drogą, to od razu ostrzegam, że zeby grać demo trzeba być największym ogarem. potem scout, potem solly, a medem to tylko trzeba wiedziec zeby leczyc ludzi i unikac ognia nieprzyjaciela :D (no i nie latac z blutsaugerem i kiedy uzywac kritzkriega :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...