Mass Effect (seria)

[sSolo]

Jak najbardziej się zgodzę, że siły Turian i Salarian są zbyt mocno osłabione po konflikcie ze Żniwiarkami aby były w stanie pokonać nawet zjednoczeni Armię zdolnych do rozmnażania Krogan. Myślę również, że Przymierze nie pozostało by obojętne na ewentualny konflikt na linii Kroganie - Salarianie - Turianie

Heh, a Wy kombinujecie jaki mógłby być scenariusz ME4.

Aż się prosi o opisanie tego co będzie po wojnie ze Żniwiarzami. Inwazja Krogan to wdzięczny temat.

Wielkie bitwy, dawni przyjaciele wrogami... Temat świetny.

Fajny news, nie wiedziałem, że wciąż planują produkcję fabularnego i aktorskiego Mass Effect:

http://www.stopklatk...ie.asp?wi=91823

Swoją droga, chyba nie ma drugiej gry, któa tak bardzo powinna być zekranizowana.

Jeśli zrobią to z rozmachem równym Gwiezdnym Wojnom, to może być arcydzieło z gatunku space-opera.

Ech, jak sobie pomyślę jakie było pierwsze ujęcie na samym początku pierwszego ME, gdy Shepard idzie przez Normandię... To po prostu ścina białko.

Edytowano Październik 26, 2012 przez sSolo

[voodoo76]

Kogo widzielibyście w roli Shepa? Moim zdaniem najlepiej się nadaje Wentworth Miller... już nie wygląda jak młodzik tak jak w Prison Break.

http://cdn01.cdn.justjared.com/wp-content/uploads/headlines/2010/09/wentworth-miller-resident-evil-gallery.jpg

[crowmaster]

Wentworth Miller wg mnie się nie nadaje bo każdy będzie w nim widział uciekiniera z Prison Break. Poza tym, twarz komandora z gry nie jest robiona na chybił-trafił. Masz tutaj "oryginał"

http://dspodcast.pl/...r-shepard-1.jpg

Gorzej bo kłóciłoby się to z głosem którego użyczył Mark Meer. Popatrz sobie na ten film, już kiedyś był wstawiany do tego tematu

[media=]

A odchodząc od tematu filmu - zgodnie z obietnicami mamy kolejną operację na weekend. Tym razem o nazwie Walkiria. Wydaje się być dość prosta - trzeba nabić 50 000 pkt jedną z broni N7 (Orzeł, Krzyżowiec, Waleczny i Huragan). Ruszamy jak zawsze w piątek po 19:00. Obym tylko czuł się lepiej na te dni

Aaa i jeszcze jedno. Nie wiem czy była o tym mowa bo ostatnio dyskusja była o Lewiatanie którego nie dane mi było przejść (jeszcze, bo może w końcu będę miał jak go pobrać z Origina) i nie czytałem wszystkich wypowiedzi, ale z racji zbliżającego się dnia N7 jest cała masa konkursów. Szczegóły macie tutaj http://bioworld.ea.pl/konkurs/lista-konkursow-z-okazji-dnia-n7

[sSolo]

Shepard? Tylko i wyłącznie Clive Owen. Wiem, trochęstarszy niz growy Shepard, ale jeśli ten film powstanie, to mam szczera nadzieję, że nie będzie wzorować się na grze i jej klimacie, bo w warunkach filmowych jest to nie do odtworzenia.

Chciałbym tylko żeby film z gry wziął fabułę, wygląd całego uniwersum (nie może Normandia wyglądać inaczej niżw grze przecież), postacie i żeby powstał zabójczy miks epickiej akcji i emocjonalnych relacji pomiędzy bohaterami.

[orzechXIX]

A ja bym wolał, żeby w filmie była pani komandor. Jakoś żeńska wersja Shepard zawsze bardziej pasowała mi do tej gry. Facet byłby tylko kolejnym filmowym zabijaką, postać kobieca znacznie ciekawiej wyglądałaby w tym filmie.

[PaVel1224]

Shepard? Tylko i wyłącznie Clive Owen. Wiem, trochęstarszy niz growy Shepard, ale jeśli ten film powstanie, to mam szczera nadzieję, że nie będzie wzorować się na grze i jej klimacie, bo w warunkach filmowych jest to nie do odtworzenia.

Chciałbym tylko żeby film z gry wziął fabułę, wygląd całego uniwersum (nie może Normandia wyglądać inaczej niżw grze przecież), postacie i żeby powstał zabójczy miks epickiej akcji i emocjonalnych relacji pomiędzy bohaterami.

Zauważyłem, że rozpatrujecie głównie męskiego odtwórcę Komandora Sheparda. Być może i trafnie ale Gra dawała wybór. BioWare nie wprowadziło (jeszcze żadnego kanonu), który by określał, że Shepard nie była kobietą

dla porównania przy pisaniu powieści Revan przez Drew Karpyshyn'a musiał się stosować do kanonu SW (który, mówił wyraźnie bohater KOTOR 1 był Mężczyzną a KOTOR 2 Kobietą).

Moja propozycja na ewentualnego aktora/aktorkę jest taka aby zachować głosy tych aktorów, których znamy doskonale z Angielskiego dubbingu i najlepiej byłoby dać aktorów, którzy tworzyli za wzór dla postaci (w końcu taniej jest ucharakteryzować osobę z bliższa podobną bohaterowi niż szukać Nowych (kosztownych aktorów).

Odnosząc się do propozycji voodoo76

Wentworth Miller grał w Resident Evil Afterlife

jako Chris Redfield

i moim zdaniem nie wypadł tam zbyt dobrze (mimo, że Prison Break nie oglądałem) ale Ekranizacja Mass Effect chcąc nie chcąc musi zawierać elementy akcji i Moim skromnym zdaniem ten aktor się nie nadaje

[voodoo76]

O jakości filmu decydują przede wszystkim: scenariusz i reżyser... to, że aktor gdzieś źle zagrał o niczym nie świadczy. Dobry reżyser wyciągnie z niego wszystko. Moim skromnym zdaniem nadaje się najlepiej... wygląd i wiek odpowiedni. Twarz Sheparda była wzorowana na kim? Kto to właściwie jest? Jakiś model? Serio ktoś wierzy, że zagra lepiej od aktora? ...i w dodatku z podłożonym głosem?... drewno na 100%!

[PaVel1224]

O jakości filmu decydują przede wszystkim: scenariusz i reżyser... to, że aktor gdzieś źle zagrał o niczym nie świadczy. Dobry reżyser wyciągnie z niego wszystko. Moim skromnym zdaniem nadaje się najlepiej... wygląd i wiek odpowiedni. Twarz Sheparda była wzorowana na kim? Kto to właściwie jest? Jakiś model? Serio ktoś wierzy, że zagra lepiej od aktora? ...i w dodatku z podłożonym głosem?... drewno na 100%!

Załóżmy, że w ekranizacji pojawi się postać Mirandy to uważasz, że inna aktorka zagra lepiej tą postać niż pani Yvonne Strachovski

Dla nieświadomych ta aktorka była również modelem dla postaci

Nie wydaje mi się. Drewno -> szczerze powiedziawszy wolę drewno, które postara się zagrać swoją rolę tak dobrze jak tylko potrafi niż gwiazda Hollywoodu, która swoją rolę tylko odbębni i pójdzie. Pamiętaj, że każdy ma swój początek nie od razu rodzisz się Gwiazdą Filmu na to miano trzeba zapracować.

Edytowano Październik 26, 2012 przez PaVel1224

[voodoo76]

Odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące Mirandy: nie wiem, nie znam jej jako aktorki (rzadko kiedy aktor "głosowy" robi karierę w filmi bo jest zwyczajnie słabym aktorem)... ale wiem jedno, przekładanie gry na film 1:1 nigdy nie wyszło za dobrze. Wbrew pozorom to są dwa zupełnie różne "światy"... Jestem w 100% przekonany, że jeżeli powstanie film starający sie jak najbardziej "odtworzyć" grę wyjdzie z tego kupa... dajcie to np. Nolanowi a nie mam żadnych pytań!

[PaVel1224]

Odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące Mirandy: nie wiem, nie znam jej jako aktorki (rzadko kiedy aktor "głosowy" robi karierę w filmi bo jest zwyczajnie słabym aktorem)... ale wiem jedno, przekładanie gry na film 1:1 nigdy nie wyszło za dobrze. Wbrew pozorom to są dwa zupełnie różne "światy"... Jestem w 100% przekonany, że jeżeli powstanie film starający sie jak najbardziej "odtworzyć" grę wyjdzie z tego kupa... dajcie to np. Nolanowi a nie mam żadnych pytań!

Zgadzam się, że kopiowanie wszystkiego co do joty też nie jest rozwiązaniem ale nie oszukujmy się nie było jeszcze żadnej egranizacji, która w mniejszym lub większym stopniu nie byłaby porównywana do oryginału. Widać to najlepiej po serii Resident Evil wszyscy oczekują horroru a dostają film pełen scen slow-motion.

[voodoo76]

Oczywiście porównywanie jest nieuniknione, ale chciałbym w końcu powiedzieć: wow, film jest lepszy niż gra! Chciałbym, żeby w końcu powstał film na podstawie gry, który jest dziełem... i chciałbym żeby to był właśnie Mass Effect... i wtedy przeboleję, że nie wszystko jest jak w grze.

[sSolo]

Moje zdanie: film powinien korzystać z uniwersum oraz głównych założeń fabuły (Żniwiarze plus dawne i obecne konflikty ras w tle) oraz wizualnie powinien także czerpać z dorobku BW, bo jest z czego czerpać.

Cała reszta to rzecz dowolona. Zgadzam się absolutnie, że głównym źródłem porażek wszystkich filmowych adaptacji gier było zbyt wierne trzymanie się klimatu bądź zasady rozgrywki gier.

Gry i film to media pozornie podobne, jednak język gier jest nieprzekładalny na język filmu. Wbrew pozorom oba media dzieli przepaść nie do przebycia.

Kto mógłby to wyreżyserować: George Lucas, o ile odrzuciłby infantylną stronę swojej osobowości, albo Cameron, gdyby zrobił podobnie (Avatar jest dla mnie dowodem, że facet dziecinnieje). Albo właśnie Nolan, choć jego Batmanów nie lubię, ale cenięgo za styl narracji.

[voodoo76]

O Boże! Wymieniłeś dwóch reżyserów, którym sprzedał momentalnie kopa w [ciach], gdyby tylko się zbliżyli do Mass Effect!

Edytowano Październik 27, 2012 przez Bethezer

[BluRay2012]

Skoro jest już mowa o filmie Mass Effect to czytałem gdzieś, że filmu nie będzie dotyczyć gry, a jej głównym bohaterem bedzie komandor Shepard (mężczyzna). A co do reżysera (Boże tylko nie Uwe Boll) to ja liczę na Christophera Nolana.

I jakby kogoś interesowało Omega DLC to mam parę informacji:

- Turianka nazywa się Narim

- wśród jednostek Cerberusa pojawią się Dragoni

- będziemy walczyć za przekaźnikiem Omega 4 będziemy walczyć z Adjutanatami

- jednak nie będzie można zniszczyć Omegi

- pojawią się 2 całkiem nowe bronie (niepotwierdzone)

- jeden anonimowy pracownik BW napisał na jakimś forum, że EA nie chce aby Omega było miejscem wypadowym jak Cytadela (zapomniałem jak to się nazywa).

Edytowano Październik 28, 2012 przez Bethezer

[Bethezer]

@BluRay2012:

To jest twoje ostatnie upomnienie za nieużywanie spoilerów. Następnym razem dostaniesz osta, jak nie wstawisz odpowiedniego tagu.

[MetmaN666]

@sSolo - Jak można nie lubić Batmanów Nolana? Przecież one ucieleśniają historie o Batmanie. Chociaż brakuje mi w nich tej detektywistycznej nutki z komiksów.

Niestety chyba nie co liczyć na wielkie nazwiska współczesnego kina w ekranizacji ME. Fajnie będzie jak ktoś znany zagra, ale nie liczyłbym na to. Fakt faktem, że sytuacja się zmienia i Hollywood coraz poważniej traktuje ekranizacje growo-komiksowe. Mam nadzieję, że ME nie dostanie się w ręce jakiegoś debiutanta, co parę lat temu zabiło Eragona, a w tej chwili mam poważne obawy co do kontynuacji świetnego X-men First Class, bo Mathew Vaughn zrezygnował z udziału w tym przedsięwzięciu. Fajnie by było gdyby podeszli do tematu dość poważnie i nie wystawiali jakiegoś klauna do ekranizacji, reżysera filmów dla dzieci, czy tego typu spraw. Wystarczy mi przyzwoity film, bo na wielkie kino nie ma co liczyć. A na Nolana ich nie stać. A on sam pewnie by się jedynie życzliwie uśmiechnął na taką propozycję i odszedł nawet nie komentując.

[DarthKoza]

Nolan stworzyl naprawde spojna wizje Batmana. Przemienil bajeczke w cos konkretnego i emocjonujacego.

Narazie nie powstal film, ktory bylby na tyle zadowalajacy, aby nazwac go godnym danej produkcji growej - najpopularniejsze to chyba Hitman i Max Payne, ktore okazaly sie malo ciekawe, zrobione raczej na sile. Dobrze byloby zobaczyc jakas znana twarz, w koncu taki aktor, moglby przyciagnac wieksza uwage na produkcje. Sadze, ze rezyser tymczasowo bedzie dosc "mobilny" - i do konca nie ma pewnosci kto zajmie sie konkretna produkcja tego przedsiewziecia.

[sSolo]

Nolan stworzyl naprawde spojna wizje Batmana. Przemienil bajeczke w cos konkretnego i emocjonujacego.

Do tego niesamowicie głupiego (scenariusz 3 odcinka), żenującego (Batmana bije w praktyce każdy kto chce) i niezmiernie wręcz napuszonego a przez to budzącego niesmak. Ale Nolanowi trzeba przyznać, że potrafi panować nad narracją i dobrze czuje się w klimatach technologicznych. Nie byłby chyba złym wyborem dla ME. Ekranizacja tej gry to tylko i wyłącznie mega-superprodukcja, a nie jakaś budżetówka za 100 milionów.

Znalazłem dziś w sieci

, nie wiem czy to fanowska produkcja czy nie, ale jak dla mnie to małe arcydzieło. Edytowano Październik 28, 2012 przez sSolo

[Acti]

Ekranizacja powinna dorównać pierwowzorowi czyli grze, także nie ma tu innej opcji jak wysokobudżetowy film, a nie budżetowe nic, a że mass effect ma jedną z najlepszych, wciągających(jeśli nie najlepszej) fabuł, to akurat o fabułę nie można się martwić. Można się za to martwić o to jak film zostanie wykonany technologicznie. Jak zostaną odwzorowane postacie, wygląd broni, kostiumy. Mam nadzieję że to będzie coś z "pompą" jak reklama mass effect 3, a nie film tylko dla określonego odbiorcy czytaj - gracza.

[sSolo]

Właśnie fabuła gry jest największym problemem. Wielowątkowość i niebywała obfitość faktów przedstawiona w grze stworzyła jej klimat. Odtworzenie tego w filmie, bądź nawet trzech filmach (to musiałaby być trylogia), gdzie siłą rzeczy tego wszystkiego nie da się zmieścić (no bo jak przedstawić to wszystko o czym dowiadujemy się z encyklopedii?). Tak więc scenariusz filmu musiałby z konieczności byc okrojoną wersją fabuły gier (to się da zrobić bez problemu, wystarczy trzymać się wątku głównego, np. w ME2 tego jest naprawdę niewiele, bo w filmie nie trzeba raczej pokazywać misji lojalnościowych:)), tak nakreślenie tego bogatego świata jest jużznacznie trudniejsze. A bez tego film moim zdaniem byłby dużo bardziej ubogi.

[PaVel1224]

@UP:

Misje lojalnościowe moim zdaniem są kwintesencją tego co wydarzy się po

misji samobójczej

pozbycie się tego z filmu znacznie osłabiło by całość.

@DarthKoza

Hitman był moim zdaniem stosunkowo niezły Max Payne z kolei kompletnie przeinaczony nie dość, że skupiał się na fabule tylko 1 części to jeszcze popełniał błędy rzeczowe. Niezauważalne dla osoby, która nie grała w pierwowzór.

Z drugiej strony dlaczego adaptacja musi być oparta na którejś z części Trylogii. Czy nie ciekawszy dla nas byłby film, który dzieje się w uniwersum ME na przykład coś pomiędzy 2 a 3 częścią z Shepardem w roli głównej. Idąc na ścisłą adaptację będziemy wiedzieli jak się skończy a ewentualne modyfikacje reżysera będą nas tylko drażnić.'

Nie cytuje się posta tuż nad swoim. - Bethezer

Edytowano Październik 29, 2012 przez Bethezer

[sSolo]

Przecież misje lojalnościowe były przed misją samobójczą...

Idąc na ścisłą adaptację będziemy wiedzieli jak się skończy a ewentualne modyfikacje reżysera będą nas tylko drażnić.

Gdyby tak rozumować, to nie mają sensu żadne ekranizacje literackie.

[BluRay2012]

@PaVel1224 i sSolo Fabuła filmu nie bedzie dotyczyć żadnej z gier Mass Effect, ale jej głównym bohaterem będzie Shepard (mężczyzna). Czy nikt nie czytał mojego postu?

[sSolo]

Film jest na tak wczesnym etapie realizacji (zdaje się, że nie ma jeszcze scenariusza), że nie można jeszcze mówić o tym o czym on będzie.

Sam czytałem (chyba ze 2 lata temu), że film ma traktować o Wojnie Pierwszego Kontaktu, co mnie osobiście zniechęca do tego projektu.

Wyjdzie z tego jeszcze taki badziew jak Żołnierze kosmosu albo coś w tych klimatach.

Jeśli film Mass Effect nie będzie o Żniwiarzach, to lepiej niech go w ogóle nie robią.

[BluRay2012]

@Up Ale to niedawno potwierdziło Legendary Pictures (czy jakoś tak) ponieważ nie chcą aby film gryzł się z grą. Skoro tak to ciekawe jak oni chcą to zrobić z tym Shepardem bo jak dla mnie to fabuła musi się dziać krótko przed jedynką. Innej opcji nie widzę.

Edytowano Październik 28, 2012 przez BluRay2012