Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Dobra, zdegustowany zielonym zakończeniem postanowiłem przejść ostatni fragment ponownie, wybierając czerwone. Faktycznie sporo lepiej. Ale zielone było naprawdę kretyńskie. A co do po czwarte - Extended Cut mam (ściągnięcie było pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po instalacji ME3) a DLC nie i mieć nie zamierzam, bo to już naprawdę chamskie ze strony BioWare'u, żeby wydawać DLC, bez którego nie wiadomo, o co chodzi w zakończeniu. Tak czy siak - po zobaczeniu czerwonego zakończenia zwracam BioWare honor i żałuję, że widziałem zielone, bo zepsuło mi cały obraz gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie mam pytanie dotyczące extended cut

Mianowicie mino tego, że mam wymierną siłę zbrojną powyżej 5000 tys. Nie wiem czemu, po wybraniu opcji czerwonej nie miałem scenki, w której Shepard oddycha. Ale co najważniejsze nie mogłem wybrać syntezy, mimo że ostatnio kiedy grałem w podstawową wersje zakończenia miałem taką możliwość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do samej gry - poprawia to, co schrzaniła dwójka, (a sporo tego było), jednak przydałoby się trochę więcej swobody, więcej okazji do pobiegania i pogadania z ludźmi, zamiast przechodzenia kolejnych kill-roomów.

Akurat to nie jest wg mnie wadą gry, wręcz przeciwnie, dzięki temu mamy wrażenie pośpiechu i konieczności działania. W końcu toczy się wojna, eksterminowane są całe planety, nie ma czasu na popierduchy wink_prosty.gif ...dla mnie największa wadą ME3 było wrażenie

że wojna toczy się bardziej z Cerberusem niż z Żniwiarzami

powinni trochę odwrócić proporcje.

Edytowano przez voodoo76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie, jest tak kiepskie, że nawet nie myślałem, że są w stanie tak bardzo to schrzanić. Żeby było jasne - mówię tu o zakończeniu środkowym. Mógłby ktoś wyjaśnić o co w tym w ogóle chodzi?

Shepard wskakuje do promienia, zostaje rozerwany na atomy, po czym nagle syntetyki zmieniają się w żywe organizmy, a żywe organizmy robią się lepsze, choć właściwie nie wiadomo, co to oznacza w praktyce.

Po pierwsze: zakończenie w ME3 jest najgenialniejszym zakończeniem jakie w życiu widziałem, a widziałem już trochę.

Po drugie: zakończenie zielone faktycznie jest zbędne, delikatnie mówiąc i jak dla mnie najgorsze.

Po trzecie: najlepsze zakończenie to zakończenie czerwone czyli

zniszczenie Żniwiarzy i ogólenie praktycznie happy-end

.

Po czwarte: nie da się ocenić tego jak dobre jest zakończenie ME3 bez Extended Cut i DLC Leviathan.

Kwestię "genialności" zakończenia przemilczę, bo to każdy może ocenić samodzielnie... Mi się na przykład nie podobało. Sprowadza gracza do wyboru A, B, lub C niezależnie od wcześniejszych poczynań. "Mój" Shepard nigdy nie zdecydowałby się na żadne z nich.

Nie rozumiem natomiast czemu uważacie, iż "zielone" zakończenie jest najgorsze. Z punktu widzenia Sheparda-idealisty jest to najlepsze zakończenie.

Wszystkie rasy dzielą się wiedzą, współpracują i tworzą nowy lepszy (wszech)świat. Skoro Shepard i tak musi się poświęcić, dzięki temu cała galaktyka zyska najwięcej.

Oczywiście jeśli ktoś kreował wcześniej Sheparda na egoistę, to takie zakończenie mu się nie spodoba... Wtedy najlepsze będzie niebieskie.

Shepard uzyskuje kontrolę nad Żniwiarzami i staje się mega-potężny.

W mojej opinii to "czerwone" zakończenie jest najgorsze.

Rozumiem iż jest jedynym gdzie Shepard (być może) przeżywa, ale to mocno naciągana sprawa - jak miałby niby przetrwać upadek z Cytadeli (zakładając iż była ona już w na tyle silnej strefie przyciągania ziemskiego, że nie wyleciałby po prostu w przestrzeń...)? Tu pole do manewru mają zwolennicy wersji o indoktrynacji - Shepard wcale nie opuszcza Ziemi, a wszystko co widzimy od momentu wejścia w "promień" to bujdy na resorach... Po za tym wybór tego zakończenia ponosi najwięcej ofiar.

sSolo - spytam raz jeszcze. Jak "czerwone" zakończenie możesz uważać za happy end?

Giną wszystkie syntetyczne formy życia, w tym Gethy, EDI i inne SI. Chyba że nie traktujesz syntetyków na równi z innymi rasami, ale to już nie happy end, a po prostu zadowalające Ciebie "ostateczne rozwiązanie"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już odpowiadam: czerwone zakończenie uważam za happy-end gdyż:

- wojna została wygrana a Żniwiarze zniszczeni

- Shepard przeżył

- wszyscy główni bohaterowie (poza EDI i Andersonem) przeżyli i nic im się nie stało

- Galaktyka mocno ucierpiała, ale wszystko zostanie odbudowane, włącznie z przekaźnikami masy

Jeśli to nie jest happy end, to sam nie wiem co nim jest.

Co do tego dlaczego nie podoba mi się zielone zakończenie:

jest po prostu głupie, bo jakieś niezrozumiałem teorie na temat połączenia życia organicznego i syntetycznego

są po prostu wbrew prawo genetyki, bilogii i może nawet fizyki. Idealizm owszem, ale niech to ma jakiś sens oparty w realiach naszego świata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne jest to, że każdy ma inną opinię na ten temat

ja np. wybrałem zakończenie niebieskie i nie uważam, że jest to idealne zakończenie dla egoisty zupełnie inaczej to postrzegam. W zakończeniu czerwonym niszczymy wszystkie syntetyki... cholera, a ja tak walczyłem o to by ghety stały się wolne, teraz mam je zniszczyć? Zielone? Moim zdaniem najgorsze, zawsze ceniłem różnorodność (kulturową, rasową itp.). Wszystkie pomysły typu jedność, unifikacja uważam, że są na poziomie pana z kwadratowym wąsem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samemu również uważam

czerwone zakończenie za najlepsze- niestety EDI ginie, Legion wychodzi na frajera, ale to jest wojna ludzie giną, a tymczasem problem Żniwiarzy zostaje rozwiązany raz na dobre. Kontrola zależy od charakteru naszego Shepa, wszak może użyć kałamarnic by zaprowadzić Nowy Porządek Galaktyki. A synteza...proszę cię...Shep wskakuje do promienia, Crucible nagle zmienia się w Orbital Friendship Cannon i po pokolorowaniu Drogi Mlecznej na zielono wszyscy zaczynają się kochać, uwielbiać i wybaczają sobie dawne urazy, jednocześnie są superinteligentni, supersilni, superodporni itd. itd. W skrócie- zamieniamy wszystkich w Mary Sue. Straszne i nudne zarazem.

I jak zakończenie na początku było kiepskie tak dalej jest kiepskie. Extended Cut uczynił zakończenie znośnym, ale blizny są zbyt głębokie...

Edytowano przez Szweider
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sSolo

Powoływanie się na istniejące prawa genetyki, fizyki, etc. nie ma racji bytu w uniwersum ME. Idąc tym tropem musielibyśmy odrzucić większość założeń pojawiających się w grze. Zielone zakończenie nie musi się podobać, ale jest tak samo realne (w naszym rozumieniu) jak pozostałe. Wszystko to powstało w umysłach scenarzystów gry.

Jeżeli ich zdaniem w świecie ME jest możliwa synteza, to musimy przyjąć że tak jest. Poza tym jak inaczej wytłumaczysz Gethy, a zwłaszcza Żniwiarzy - przecież to jest właśnie połączenie życia organicznego i syntetycznego.

Jeszcze co do czerwonego...

Nie wiemy czy Shepard przeżył, to jedynie domysł na podstawie 1 sekundy filmu - może to jego ostatni wdech?

Przekaźniki masy jak i cała galaktyka mogą zostać odbudowane w każdym przypadku, tyle że bez syntetyków będzie trudniej. To chyba nie trafiony argument, podobnie jak kwestia przeżycia głównych bohaterów. Wybierając inne zakończenie zginie jedynie Anderson - EDI przeżyje.

Odnośnie zwycięstwa nad Żniwiarzami - każde zakończenie jest zwycięstwem. Nie jest powiedziane że oni muszą zostać unicestwieni. Wszystko wskazuje na to, iż nimi ktoś lub coś sterowało skoro można zmienić ich zachowanie i cele.

Uważam że żadne z zakończeń nie jest happy endem. Zgadzam się z voodoo76 - to byłby ideał.

Edytowano przez Dj Ogi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, wiadomo że pewne prawa w uniwersum są naciągane, ale to co pokazano w zielonym przekracza próg mojej tolerancji: to po prostu jest głupie. Takie jest moje zdanie i będę się go trzymał do samego końca. smile_prosty.gif

Co do kwestii

przeżycia Sheparda. Nie może być wątpliwości, bo:

a) gdyby intencją twórców było aby nie przeżył, to po co ta scena?

b) z tego co czytałem, BW oficjalnie potwierdziło, że Shepi przeżył

Co do

odbudowy przekaźników:

będzie trudniej, ale da się to zrobić. Generalnie wojna na pewno dała wszystkim w kość, ale nie można twierdzić że poniesienie pewnych ofiar powoduje, że nie ma happy-endu. Trzeba by cofnąć się w czasie i uniknąć wojny, wtedy będzie stan idealnego happy-endu, ale to bez sensu. Istotą fabuły był konfliokt, a konflikty wymagają ofiar. Dlatego dla mnie najważniejsze jest, że po zakończeniu konfliktu

wszyscy najważniejsi przeżyli

i to jest super. Nie oczekiwałem niczego ponad to.

Odnośnie zwycięstwa nad Żniwiarzami - każde zakończenie jest zwycięstwem. Nie jest powiedziane że oni muszą zostać unicestwieni. Wszystko wskazuje na to, iż nimi ktoś lub coś sterowało skoro można zmienić ich zachowanie i cele.

Owszem:

Katalizator.

Poza tym jak inaczej wytłumaczysz Gethy, a zwłaszcza Żniwiarzy - przecież to jest właśnie połączenie życia organicznego i syntetycznego.

A skądże znowu: Gethy i Żniwiarze to czyste syntetyki, czyli po prostu platformy dla Sztucznej Inteligencji.

Nie ma w nich żadnego życia organicznego.

Edytowano przez sSolo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sSolo

Chyba nie grałeś uważnie albo ja wyssałem sobie to z palca.

Przecież wyraźnie jest powiedziane iż Żniwiarze są połączeniem, wypadkową wszystkich ras zebranych podczas wszystkich cyklów.

Nie mogą więc być tylko syntetykami.

Odnośnie sterowania nimi - jesteś pewien?

A kim lub czym jest katalizator? Ten dzieciak to tylko projekcja...

W sprawie Gethów, to wszystko zależy jak rozwiążesz ich kwestię.

W "mojej" historii Gethy zawarły pokój z Quarianami. Stały się samodzielną, myślącą rasą. Nie po to o nie walczyłem żeby je potem zabić. Legion oddał za to życie.

Co do Sheparda... Końcowa scena z czerwonego zakończenia jest po to abyśmy toczyli takie właśnie dyskusje i zostawia też twórcom pewną furtkę, nie przeczę.

Też chciałbym aby przeżył, natomiast wszystko co robi i mówi do tej pory BW wskazuje na koniec tej postaci w ME. Jeśli masz inne informacje, napisz coś więcej, podaj linka. Fakt wskrzeszenia Sheparda ucieszyłby mnie niezmernie wink_prosty.gif

@down

Chodzi mi o Sheparda jako głównego, grywalnego bohatera.

Edytowano przez Dj Ogi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skądże znowu: Gethy i Żniwiarze to czyste syntetyki, czyli po prostu platformy dla Sztucznej Inteligencji.

Nie ma w nich żadnego życia organicznego.

Gethy, EDI to Syntetyki, Żniwiarze to rasa Syntetyczno-Organiczna

przypomnij sobie z czego Zbieracze budowali Żniwiarza oraz czym kończy się każdy Cykl

@up nie koniecznie to co Bioware teraz robi to tylko potwierdzenie tego co planowali ME 1-3 to trylogia Sheparda (jako głównego bohatera) koniec kropka. To, że trylogia się kończy nie znaczy, że muszą uśmiercać jej bohatera.

Równie dobrze może pojawić się w 4 jako postać niezależna (coś jak Revan w TOR)

Edytowano przez PaVel1224
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...