Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

To opowieść o tym, że Proteanie obserwowali wzrastające cywilizacje. Żniwiarze nic do tego nie mają, przecież jest mowa, że to maszynka Protean.

A co do Cro Magnon... ; ) http://pl.wikipedia.org/wiki/Homo_sapiens_fossilis

Fakt ja strzeliłem tu babola :) Czułem chyba, że nazwę kojarzę ale mnie zmyliło :D

A filmu "Kula" nie oglądałem więc porównania nie miałem, coś łatwy ten Ester Egg do znalezienia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ME3 nie będzie multi!

http://www.gram.pl/news_8QrgGuC6_Mass_Effe...ltiplayera.html

Jestem zdziwiony biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi ludzi z EA, że gry singlowe się skończyły. Ale też umiarkowanie zadowolony. Chcę najlepszej singlowej kampanii, jaką skoncentrowany na niej team devów może zrobić - i chcę tłuc w tę grę niemiłosiernie, aż wskoczy calak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Friston uprzedziłeś mnie :D

Kurczę, jedyna jak na razie dobra dla mnie informacja o ME3 :) Niech się skupią na singlu, roboty mają w brud i jeszcze trochę a czasu wcale nie tak dużo, w multi i tak nie gram więc jestem zadowolony jak diabli :) Tym bardziej, że w poprzedniej grze narobili trochę bigosu w singlu i trza teraz z tego wyjść, byle mądrze i z honorem a nie po linii prostej, bo tak to każdy umie :)

Chcę najlepszej singlowej kampanii, jaką skoncentrowany na niej team devów może zrobić - i chcę tłuc w tę grę niemiłosiernie, aż wskoczy calak.

A kto nie chce, problem w tym żeby było tak to wszystko musi być dopracowane do perfekcji a to wymaga idealnego zgrania całej firmy. Ja też chcę singlowej kampanii po której zakończeniu nie będę rozczarowany tylko będę chciał ponownie zaczynać od początku (i to nie przez to, że gra była za krótka ale, że wciąga :)), a gdy przejdę dalej to jeszcze raz i potem jeszcze raz cały czas szukając czegoś nowego, podwyższając poziom trudności i z miłą chęcią wracać do świata tej gry :) Tak jak teraz z przyjemnością wracam do ME, JE i paru innych tytułów :)

Mi do szczęścia wystarczy tylko to wszystko za co pokochałem ME1 no i może JE (bo to wiadomo inne światy) :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to pomimo tego, że jestem wielkim fanem zabawy w multi to cieszę się, że w ME3 nie będzie multi. Tak, mamy przynajmniej pewność, że tryb singleplayer nie zostanie zaniedbany i ujrzymy w nim to co najlepsze dla całej serii m.in. dialogi, walka, wybory moralne. Mam wielką nadzieję, że przez żadnych recenzentów brak multi nie będzie minusem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stop with this nonsence!

Ehm... Tak. Po prostu nie lubię takiego podejścia :P Ostatni Assassin's Creed udowadnia, że gra może mieć świetną, długą, wciągającą kampanię dla jednego gracza i całkiem udane multi... zgadnijcie... jednocześnie! Niemożliwe? A jednak. Ciekawe dlaczego tak się zdarza, hm... Być może dlatego, że za tryb multi zawsze odpowiedzialny jest osobny team? Tak, to całkiem możliwe.

Choć osobiście zwisa mi multi w serii ME, tylko tak dla zasady napisałem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZdeniO

Ale doświadczenie dowodzi, że dodanie do gry multi zazwyczaj (nie zawsze ofc) odbija się negatywnie na trybie single player, więc w przypadku ME, gdzie i tak juz 2 cześci były singlowe, lepiej niech sie skupia na tym co im dobrze wychodzilo :) Jak wiekszosc chyba nie chce rewolucji w ME3 - chce wiecej tego samego w ulepszonej formie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam kupiłem dwie części i powiem szczerze że to jedna z najlepszych gier w jakie grałem dotychczas.

Fabuła wciągająca, dużo możliwości. Ostatnio jeszcze wyszedł trailer nowego MASS EFFECT 3 to normalnie się nie mogę doczekać premiery gry.

Edytowano przez Torton
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodanie trybu multi do ME3 byłoby jak dodanie do Coca Coli cukru...

Tryb Multiplayer? Proszę bardzo, ale w innej grze osadzonej w tym samym uniwersum.

Mass Effect 3, to gra, która tak jak i poprzednie części ma siedzieć w SPM i z niego nie wychodzić.

Proszę, nie podawaj mi tam AC:B na przykład. To jest gra jak GTA 4 gdzie w sek. można przejść to trybu Multi i dlatego dla Ubisoftu nie było ogromnym ciężarem stworzenie owego trybu. Utworzenie Multi dla ME3, według mnie, musiałoby być budowane zupełnie od podstaw. Ponadto ME3 musiałoby być wtedy MMORPG.

Dodatkowo BioWare musiałoby stworzyć nowe pojazdy (nie może być przecież 100000 Normandii), zadania, pozmieniać strukturę miast, stacji i koloni tak aby obszary były odpowiednie do rozgrywek sieciowych. Pisać o tym można by w nieskończoność więc krótko: Mass Effect jest singlem, a jeżeli BioWare chce zrobić "Multi Effect'a", to nie powinniśmy mieć przeciwwskazań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc baaaaardzo wątpię czy w trójce pojawi się multi - bo i po co miało by się pojawić? Poprzednie części zostały świetnie przyjęte za singlową kampanię i w tym kierunku wręcz muszą dalej podążać. Oczywiście, o ile w żaden sposób nie przeszkodzi to pracą nad główną kampanią, można by coś nowego wprowadzić...ale po co? Wyobrażacie sobie Mass Effecta jako deathmatchową nawalankę przez neta? Takie rzeczy nie przejdą wtej grze. Są inne tytuły do tego się nadające, a nie zapominajmy też, że spece od gier sieciowych zajęci są teraz SW:TOR.

Nie mam nic przeciwko nowym rozwiązaniom o ile nie popsuje to gry. I w tym chyba właśnie siedzi teraz problem. Wypuszczając grę zrobioną w stylu "jeszcze więcej tego samego", doprawiając przy tym jeszcze bardziej patetyczną fabułą mogą być pewni że sprzeda się świetnie - przecież poprzednie części dalej są doskonałymi grami, więc w niezmienionej formie i trójka będzie wyśmienita. Ale czy na pewno tak zrobią? I czy to jest najlepsze wyjście? Nie mówię tu o kompletnej zmianie założeń rozgrywki, ale być może twórcy zaryzykują jakimiś poważniejszymi zmianami które mogą się okazać strzałami w dziesiątkę...albo i nie.

Tak czy inaczej wydaje mi się że pierwsza i druga część miały na celu "wybadanie gruntu" - dzięki temu mogli sprawdzić co gracze wolą, bardziej rpg(me1), czy bardziej akcja(me2) itp. I to, co najlepiej wypadło w statystykach, pojawi się w trójce w ulepszonej formie.

Edytowano przez Akvart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc baaaaardzo wątpię czy w trójce pojawi się multi - bo i po co miało by się pojawić?

Dyskusja naprawdę byłaby ciekawsza, gdyby przed napisaniem czytać wcześniejsze posty (chociaż parę) co tyczy się nie tylko przedmówcy :)

Edytowano przez FireStorm^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę, nie podawaj mi tam AC:B na przykład. To jest gra jak GTA 4 gdzie w sek. można przejść to trybu Multi i dlatego dla Ubisoftu nie było ogromnym ciężarem stworzenie owego trybu. Utworzenie Multi dla ME3, według mnie, musiałoby być budowane zupełnie od podstaw. Ponadto ME3 musiałoby być wtedy MMORPG.

Czemu Brotherhood jest złym przykładem? Mamy spójną, ciekawą fabułę, a z drugiej strony ciekawe multi, gdzie możemy popolować na kolegów. W ME teoretycznie multi mógłby polegać nawet na co-opie. Albo na zwyczajnym trybie DM czy TDM - byłby to tylko niezwiązany z fabułą dodatek, w który nikt nie kazałby nikomu grać. Mamy główne menu, przycisk "Start game" i rozpoczynamy kilkunastogodzinną kampanię na świetnym poziomie, klikamy "Multiplayer" i mamy multi... Każde studio deweloperskie ma osobnych ludzi od singla i multi - czy to jeżeli chodzi o Call of Duty, Medal of Honor, czy AC: Brotherhood.

Nadal nie widzę minusów :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc baaaaardzo wątpię czy w trójce pojawi się multi - bo i po co miało by się pojawić?

Dyskusja naprawdę byłaby ciekawsza, gdyby przed napisaniem czytać wcześniejsze posty (chociaż parę) co tyczy się nie tylko przedmówcy :)

Nieodpowiedni dobór moich słów w pierwszym zdaniu ale tak czy inaczej mój błąd. Spox.

Ale jak dyskusja na ten temat dalej się toczy...Multi tak czy inaczej nie nadawało by się do tej gry - nie chodzi o to, że by było jakieś złe, ale większość ludzi kupiło, i kupi część trzecią dla singla a stworzenie trybu multi było by na tyle pracochłonne że by się to nie opłacało. Multi jest generalnie bardzo fajną sprawą, ale ME to moim zdaniem akurat taki wyjątek, do którego się ten tryb rozgrywki nie nadaje.

Ale, zaznaczam, w tej postaci w jakiej obecnie się znajduje. Gdyby poczynić jakieś horrendalne zmiany w systemie gry...

A sam Co-Op...ME to gra bazująca w dużej mierze na wyborach, więc podczas grania druga osoba zajmowała by się tylko strzelaniem...

Ale multi tym razem nie będzie, więc go spragnionym pozostaje czekać...chyba na nic? TOR to mmo, a jeśli chodzi o taktyczną strzelankę przez neta, na pewno znajdą się jakieś godne uwagi tytuły :P

Edytowano przez Akvart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale multi tym razem nie będzie, więc go spragnionym pozostaje czekać...chyba na nic?

A jednak można czekać na jakieś spin-off'y serii. Ale czy to by miało wtedy sens? Ratować galaktykę bez komandora Sheparda? Może by miało, lecz teraz czekajmy na ME3, może później zostanie coś z serią wznowiono, ale przecież Mass Effect miał być trylogią. Ale o co się martwimy, przecież wiadomo, że zwieńczenie tej trylogii będzie naprawdę świetną grą , czy to z multi, czy bez.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ratować galaktykę bez komandora Sheparda?

ME miał być zwieńczeniem przygód Sheparda, ale następne części będą powstawały więc jeśli jesteś zainteresowany absolutnie każdą grą z znaczkiem Mass Effect będziesz ratował galaktykę bez komandora Sheparda :P

Ale o co się martwimy, przecież wiadomo, że zwieńczenie tej trylogii będzie naprawdę świetną grą

Przed Bioware najtrudniejsze zadanie od początku istnienia gier komputerowych (przynajmniej dla mnie), oczywiście pewnie dużo zrobi magiczny napis Mass Effect 3 ale nie wszyscy będą tak mało wymagający, nie powiem, że ciekawi mnie jak z tego bagna w jakie się wpakowali wyjdą (tzn. bagna, bo jeśli będzie import sejwów to trzeba scenariusz napisać aby się do nich kleił, no i wiele postaci dość ważnych dla uniwersum mogło umrzeć więc trzeba ich będzie jakoś zastąpić a to się wiąże z dodatkowymi kosztami i myśleniem nad scenariuszem :)), a chyba pójście na łatwiznę już teraz w ostatniej części nawet najtwardszych fanów świata ME nie zadowoli (mam na myśli pomysły z

przeżyciem/śmiercią lub całkowitym nie braniem Wrexa czy Garrusa w ME1

które praktycznie w ME2 nic nie dawały, podobnie z

przeżyciem/śmiercią rady czy wybraniem Udinę/Andersona na radnego

i pare innych wyborów jeszcze by się znalazło) o drużynie już wspominałem choć tu wbrew pozorom sytuacja jest bardzo prosta i wyjść z niej łatwo, nie trzeba kombinować, a nawet można nauczyć szacunku dla życia, graczy którzy praktycznie "całkowicie olali misję samobójczą w ME2" :) Takie tam prawie, że świąteczne przemyślenia :)

Ale z tego co pamiętam (ale mogę źle kojarzyć) ME3 wychodzi prawie, że na następne święta, a w święta zdarzają się cudy :D

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w zupełności. Bioware musi teraz zrobić grę lepszą od ME2, aby zadowolić i graczy i recenzentów i sam znaczek Mass Effect tu według mnie nie wystarczy. Import sejwów, to chyba będzie najtrudniejsze zadanie, bo przecież liczyć się będą nasze decyzje jak i z dwójki tak z jedynki, a jeśli brać też niektóre zadania dodatkowe to będzie tego na prawdę dużo. I tak jak Darkmen wspomniał niektóre największe decyzje z jedynki nie były tak bardzo odczuwalne w ME2. Na pewno Bioware będzie chciało stworzyć grę dla weteranów serii jak i dla tych, którzy zagrają po raz pierwszy i to od razu w trójkę. Ciekawi mnie też jak długo będziemy zwiedzać Ziemię, a jak inne planety i czy one też zostaną zaatakowane przez Żniwiarzy. Myślę też, że w pierwszych dwóch częściach udowadnialiśmy, że ludzie są godnymi sojusznikamy Przymierza i może dzięki tym decyzjom innaczej w zwieńczeniu trylogii będzie wyglądała walka o Ziemię i może np.

uratowanie, czy też nie uratowanie rady

będzie pdczuwalne dopiero w trzeciej części.

No cóż na razie to tylko spekulacje i mam nadzieję, że Bioware przekaże nam choć trochę szczegółów na temat ich nowego dzieła, które jest nie lada wyzwaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla odmiany ja kupiłem ostatnio ME1 i mi się nie podoba i nie wiem, czy w ogóle będzie mi się chciało ją przejść, może mam zły styl gry, czy co? Lista rzeczy, które mi się nie podobają:

1. brak save w dowolnym momencie - rozumiem, w większości takich gier nie można zapisywać w czasie walki, ale dlaczego w takim razie #()&@*(&*@#$(*)* muszę oglądać 30 raz ten sam filmik, którego nie da się skipnąć?

2. menu rozmowy - co było takiego złego, w dialogach z NWN, BG? Teraz nie dość, że czasami nie trafiam w tą opcję co chcę(a bynajmniej upośledzony ruchowo nie jestem, ze 3x mi się zdarzyło), to dlaczego #$*&(&(* ten sam klawisz służy do przechodzenia do następnej kwestii i do zatwierdzania wyboru dialogu? Czasami dowiaduje się co wybrałem już z wypowiedzi mojego bohatera.

3. encyklopeida - wszystko fajnie, obszernie opisane, tylko podczas czytania muszę wyłączać głośniki, żeby lektor będący 3 akapity za mną mnie nie rozpraszał. WHY?

4. chowanie się za przeszkodami - dlaczego, skoro bieganie na boki jest skuteczniejsze to nie da się tego wyłączyć? Nie dość, że utrudnia mi podbiegnięcie do przodu, to jest lekko zbugowane(wychylam się na kilka sekund i lumpie na wrogów, zamiast strzelać - mimo nawalania w lpm).

5. granaty - pomijając to, że latają "trochę" dziwnie, to co zamiast mózgu miał gość, który dał rzut granatem pod przycisk, którym w 99% innych gier przeładowuje się broń(wiem, że przeładowywać nie trzeba, ale to dochodzi następna kwestia, mianowicie...)

6. brak samouczka - ok, rozumiem, że większość rzeczy może być opisana w menu, ale niech chociaż gdzieś będzie napisane, jak do tego się dostać -.-

7. mapa gwiezdna - fajnie wygląda, sterowanie jest fajne, ale po przejściu do widoku układu mam sobie zgadnąć, na której mam wylądować? Dlaczego muszę przeglądnąć większość planet, skoro tylko na jednej mogę wylądować - co to, totolotek? Po co w ogóle ten widok. I dlaczego na niektórych planetach da się wylądować, a na innych nie? Mogło by chociaż w samouczku pisać, ja wiem, że autorzy bardzo się spinali przy pisaniu opisów planet, ale może one mnie nie interesują?

8. AI - pomijam zachowanie AI w walce, bo to normalne, ale mogło by chociaż czasami używać zdolności(więcej niż 1-2). Po co mam brać biotyka do teamu, skoro on używa tylko bariery?

9. Świat - no fajnie, że jest duży, tylko ja gram w RPG czy biegi na orientację w 3D? Przynajmniej na początku mógłby mnie ktoś oprowadzić po cytadeli - co prawda jest droid, ale on ledwo potrafi opisać swoje otoczenie. To samo zresztą dotyczy mapy gwiazd.

10. Dziennik - jest podzielony na kategorie wg jakichś chorych kryteriów i strasznie "oczojebny"(encyklopiedia zresztą też) - to wciąż informacje o zadaniach czy reklama klubu nocnego. Inteligętne są też opisy zadań - np. zrób cośtam cośtam w BIEŻĄCYM układzie - Co jest grane?? (a co jeśli postanowiłem odstawić zadanie na później i jestem połowę galaktyki dalej)?

Uff, to już chyba wszystkie moje żale :) Piszę to jako stary wyjadacz z czasów wspaniałego BG2 (skoro człowiek wywalił kasę kierwawszy się ichną recenzją to niech i się pożali na ichnym forum).

BTW. żeby nie było, że jestem takim strasznym nerdem w kwestii nowcyh gier, to grałem chociażby w najnowszego stalkera(wiem, inny gatunek) i mi się strasznie podobał. Grałem też(niestety) w inne, "nowsze" gry bioware (KoToR - wymęczyłem go do końca, ale nie przypadł mi do końca przez kiepską mechanikę rozgrywki i "płytkość" przedstawiania historii, Jade Empire - to już IMO totalna porażka, wpakowałem talenty w miecz i po kilku misjach dostałem inny).

Pozdrawiam

Pinky30cm

PS. jeszcze kwestia dot. polonizacji - fajnie, że gra nie jest ugrzeczniona i czasami słychać to swojskie "ku*wa", ale to jest co najmniej dziwne, jak gościu będąc w opałach rzuca "ależ oczywiście", a w sklepie "ku*wa", tak samo ambasador w cytadeli - kto z was rzucił by tekstem "mam już dość pi*rdolenia tej rady" w obecności rzeczonej instytucji?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tylko obawiam o to, że trójka może być za bardzo filmowa a przez to krótka fabularnie. Jeszcze dochodzi do tego kompilacja różnych wyborów dokonanych w dwóch poprzednich częściach. Pierwszy trailer ME3 nie przypadł mi do gustu bo wyglądał jak sceny bitewne z Gwiezdnych Wojen. Gdzie tam jest miejce dla Sheparda? Będzie biegał i rozwalał każdego Żniwiarza od środka..?! Pewne jest, że kto ma kupić grę to kupi żeby dokończyć przygodę. Jakoś tęskni mi się za pierwszą częścią gry w której nie wiedzieliśmy z kim dokładnie walczymy, a świat (a raczej wszechświat) stał dla nas otworem. I w ogóle było więcej swobody, a ludzie się głupio czepiali, że się budynki powtarzają. W "dwójce" się nie powtarzają i przez to misji pobocznych w podstawowej wersji gry jest tyle co kot napłakał a ich długość pozostwia wiele do życzenia. Ale to już moje odczucia i niech się nikt nie czepia, że faworyzuję "jedynkę". Może Mass Effect 3 będzie połączeniem tego co było dobre w dwóch poprzednich wersjach. Oby...

P.S. Jakby Wrex dołączył do drużyny i gadał po naszemu to bym się nie obraził  :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renegald- problem może być jeszcze z DLC, nie każdy w nie grał więc trzeba i tu jeszcze inaczej scenariusz pisać, o ile jednak Overlord i Kasumi jeszcze mogą aż tak bardzo nie wpływać na ME3 to myślę, że z LOSB będą już poważniejsze konsekwencje (pewnie stąd ta dość wysoka cena), a jeżeli chyba samo Bioware pisało, że LOSB zmieni trochę fabułę w ME3 to mam nadzieję, że te 90 zetów na dodatki w błoto nie poszły :/ Liczę, że wynagrodzą wydaną kasę (bo 90 złoty za hmmm 3 godziny rozrywki i parę broni oraz pancerz to za dużo jak dla mnie, kurcze tyle to mnie ME1 nie kosztował ;)) i w Mass Effect 3 nie będę żałował wydanych na DLC pieniędzy (a właśnie po to je kupowałem).

PS: Wiem, że LOSB kosztuje "tylko" 40 ale jak już jedno kupowałem to postanowiłem zakupić wszystkie, tym bardziej, że ostatnio gier które chcę kupić nie ma w ogóle :P Oby 2011 był lepszy pod tym względem, bo 2010 pod względem gier był jak dla mnie strasznie słaby :/ Z tego roku mam tylko ME2 :P

Ciekawe kiedy wypuszczą nowe trajlery, no i czy będą (podobnie jak przy ME2) zapowiedzi dotyczące towarzyszy w grze, bo tu jeśli nie pójdą na wspomnianą "łatwiznę" i nie zaserwują całkowicie nowej drużyny to może być troszkę śmiesznie jeśli postać wypowiadająca się w trajlerze mówi, że dołączy do Shepa a u kogoś ginie :P

PS: Wie ktoś czy przed ME1 też były filmiki promujące postacie w drużynie? Czy to tylko przy ME2?

8. AI - pomijam zachowanie AI w walce, bo to normalne, ale mogło by chociaż czasami używać zdolności(więcej niż 1-2). Po co mam brać biotyka do teamu, skoro on używa tylko bariery?

Bo sobie pewnie zaznaczyłeś w opcjach gry aby używali tylko zdolności służących za obronę, przestaw to to będą używali także mocy zwykłych :) Ja takiego problemu nie mam :)

9. Świat - no fajnie, że jest duży, tylko ja gram w RPG czy biegi na orientację w 3D? Przynajmniej na początku mógłby mnie ktoś oprowadzić po cytadeli - co prawda jest droid, ale on ledwo potrafi opisać swoje otoczenie. To samo zresztą dotyczy mapy gwiazd.

W Gothicu też nikt po świecie nie oprowadza a jakoś jest on 3 razy większy niż Cytadela, pewnie dopiero co grę zacząłeś i już płacz bo ja się tam zgubiłem, jeśli JA się tam dałem w parę minut odnaleźć bez mapy to chyba każdy może :P A grałem zawsze tylko w gry akcji w których droga jest zawsze prosta i przejrzysta (no z wyjątkiem Gothiców).

PS. jeszcze kwestia dot. polonizacji - fajnie, że gra nie jest ugrzeczniona i czasami słychać to swojskie "ku*wa", ale to jest co najmniej dziwne, jak gościu będąc w opałach rzuca "ależ oczywiście", a w sklepie "ku*wa", tak samo ambasador w cytadeli - kto z was rzucił by tekstem "mam już dość pi*rdolenia tej rady" w obecności rzeczonej instytucji?

Z tego co wiem Angielska wersja też nie jest w tym momencie ugrzeczniona, ale mogę się mylić :)

Sonnie- też bym się nie obraził :P Ale na łacinkę u niego nie ma co już liczyć, EA mu zabroniło :(

Jade Empire - to już IMO totalna porażka, wpakowałem talenty w miecz i po kilku misjach dostałem inny).

No i co z tego, talenty przechodziły do nowego miecza z tego co pamiętam :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo sobie pewnie zaznaczyłeś w opcjach gry aby używali tylko zdolności służących za obronę, przestaw to to będą używali także mocy zwykłych :) Ja takiego problemu nie mam :)

To dziwne. Niby to jest włączone, ale ani razu jeszcze nie widziałem, żeby ai użyła rzutu czy odkształcenia(a kilka godzin grałem).

W Gothicu też nikt po świecie nie oprowadza a jakoś jest on 3 razy większy niż Cytadela, pewnie dopiero co grę zacząłeś i już płacz bo ja się tam zgubiłem, jeśli JA się tam dałem w parę minut odnaleźć bez mapy to chyba każdy może :P A grałem zawsze tylko w gry akcji w których droga jest zawsze prosta i przejrzysta (no z wyjątkiem Gothiców).

Ale w gothicu miałeś orientację przestrzenną, mogłeś zapamiętać wzrokowo, gdzie to wszystko jest. A tu masz kilkanaście poziomów połączonych teleportami. Zresztą miasta w gothicu były ułożone logicznie, był jasny cel(wejdź na tą górę, o tam), a nie "idź do xxx". Dla przykładu tu masz lokacje: "klinika medyczna" i "targ 3". W którą stronę pójdziesz szukając banku? W gothicu jak szukałeś np. magów ognia to miałeś zamek i podgrodzie. Gdzie byś poszukał?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weteran Baldurów zagubił się w Cytadeli? Jak...? Amn jest z 10x większe i bardziej pokręcone. Cytadela to dwa kółka (Prezydium i Okręgi) i korytarz między nimi. Zrób obchód zamiast korzystać z kolejki i błyskawicznie zorientujesz się w całej stacji.

Co do menu rozmowy - w tym by przeszkadzało, że uniemożliwiałoby błyskawiczne wybieranie kwestii dialogowej, a co za tym idzie - kładłoby filmowy klimat. Wybieraj myszką zamiast klawiaturą, to nic nie ominiesz.

Co do samouczka, to z tego co pamiętam, zaraz na Normandii wyskakiwał komunikat, żeby wejść do Leksykonu i tam była cała sekcja samouczkowa.

Jak Ci się nie widzi klawisz R pod granaty (które latają, jak latają - to sci-fic jest, nie muszą latać dokładnie tak jak dzisiejsze, bo to inna technologia), to go zmień. Simple.

Z resztą się ogólnie rzecz biorąc zgadzam (poza defensywnym AI, ale to już Darkmen wyjaśnił), ale IMO są to wady tak drobne, że właściwie niezauważalne. Przypomniałem sobie o nich dopiero, jak je wypunktowałeś. Swoją drogą, większość z nich w drugiej części została poprawiona (za osłony odpowiada osobny klawisz, planety, na których masz coś do roboty są podpisane - chociaż możesz też szukać anomalii - są mapki w miastach, a gra zwykle robi autozapis między rozmową a walką).

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weteran Baldurów zagubił się w Cytadeli? Jak...? Amn jest z 10x większe i bardziej pokręcone. Cytadela to dwa kółka (Prezydium i Okręgi) i korytarz między nimi. Zrób obchód zamiast korzystać z kolejki i błyskawicznie zorientujesz się w całej stacji.

Nie chodzi mi o to, że się gubię, tylko że poznawanie świata gry jest "bolesne". Nie kręci mnie łażenie dla samego faktu łażenia(questy, na które się natknąłem były niewarte świeczki - komandor, dowódca super[beeep]istego statku ma ganiać za zwłokami żony jakiegoś dziadka? Takie przynieś - podaj - pozamiataj). Zwiedzanie amn miało swój urok, lokacje były sensownie "pogrupowane" w dzielnice. Tu tego niestety nie widzę.

Co do menu rozmowy - w tym by przeszkadzało, że uniemożliwiałoby błyskawiczne wybieranie kwestii dialogowej, a co za tym idzie - kładłoby filmowy klimat. Wybieraj myszką zamiast klawiaturą, to nic nie ominiesz.

W baldurze jakoś dało się błyskawicznie wybierać opcje dialogowe, więc nie wiem do czego pijesz. Oczywiście opcje dialogowe wybieram myszką(a da się inaczej?), tylko podczas przewijania dialogu czasami wybieram przypadkowo jakąś opcję.

Co do granatów to oczywiście, że zmieniłem - tylko czy gdyby np. w fear ktoś ustawił ci rzut granatem pod R to też byś powiedział "to sobie zmień"? Takie rzeczy powodują, że gra nie jest user friendly i zamiast grać to człowiek się zastanawia, dlaczego ciągle nie ma granatów. Oczywiście po zmiania hotkeya jest ok, tylko - dlaczego muszę zrobić to sam?

Gra może i by była fajna, gdyby bardziej wprowadzała gracza w uniwersum(jak np. książki w bg, z jakimś prologiem typu lochy). Bo teraz to na moje oko przyjemność jest podobna, jak z jedzenia zupy widelcem. Bo i jak mam zrobić questa, skoro mam lecieć do "bieżącego układu"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w gothicu miałeś orientację przestrzenną, mogłeś zapamiętać wzrokowo, gdzie to wszystko jest. A tu masz kilkanaście poziomów połączonych teleportami. Zresztą miasta w gothicu były ułożone logicznie, był jasny cel(wejdź na tą górę, o tam), a nie "idź do xxx". Dla przykładu tu masz lokacje: "klinika medyczna" i "targ 3". W którą stronę pójdziesz szukając banku? W gothicu jak szukałeś np. magów ognia to miałeś zamek i podgrodzie. Gdzie byś poszukał?

hmmmm gdzie bym szukał banku? W dzielnicy finansowej? Nie to niemożliwe aby tam był bank, nawet sama nazwa mówi, że z finansami nie ma to nic wspólnego :D

To ty chyba w Gothic 2 nie grałeś, no chyba, że dla ciebie trudno zrozumieć napis "udaj się do kliniki medycznej która znajduje w okręgach". Nie mówiąc już o tym, że taksówka zawozi pod same drzwi, a i są porozmieszczane "wskazówki" gdzie co możemy znaleźć, a w Gothicu 2 "udaj się do Górniczej Doliny" a ja na to a "co to takiego?" Albo "udaj się na farmę Bengara"- kogo? A co to za jeden, jakoś nie pamiętam aby mnie gra coś informowała o tym, a w ME jest wszystko jasno i przejrzyście. Nie wiem jak ktoś grający w Baldursa może zgubić się w cytadeli a ktoś kto praktycznie zawsze chodził po liniowych mapach szybko znajduje wszędzie drogę :)

M1CH400- mi tu chodziło o ten tekst Udiny "Mam dość rady i jej pier..." bo o Wrexie to wiem.

7. mapa gwiezdna - fajnie wygląda, sterowanie jest fajne, ale po przejściu do widoku układu mam sobie zgadnąć, na której mam wylądować? Dlaczego muszę przeglądnąć większość planet, skoro tylko na jednej mogę wylądować - co to, totolotek? Po co w ogóle ten widok. I dlaczego na niektórych planetach da się wylądować, a na innych nie? Mogło by chociaż w samouczku pisać, ja wiem, że autorzy bardzo się spinali przy pisaniu opisów planet, ale może one mnie nie interesują?

Tak, to jest taka gra w totolotka, wysłali cię w kosmos ale kompletnie nic ci nie wytłumaczyli gdzie masz lecieć i gdzie wylądować aby móc wykonać misję, i nawet nie próbuj patrzeć do dziennika, nic tam nie ma, nic a nic :D

A co do planet- bo inne nie są zdatne do lądowania? Można je badać znajdując surowce itp.

Jak cię nie interesują to czytać musu nie ma, a samouczek do takiej prostej rzeczy? Cud, że przez menu się przedostałeś i o samouczek nie prosiłeś :D

Jak Ci się nie widzi klawisz R pod granaty (które latają, jak latają - to sci-fic jest, nie muszą latać dokładnie tak jak dzisiejsze, bo to inna technologia), to go zmień. Simple.

Dokładnie :) Ale pewnie sprytni twórcy znów samouczka nie dali jak się w te opcje dostać, a to dziady, sztucznie grę przedłużają :D

Co do granatów to oczywiście, że zmieniłem - tylko czy gdyby np. w fear ktoś ustawił ci rzut granatem pod R to też byś powiedział "to sobie zmień"? Takie rzeczy powodują, że gra nie jest user friendly i zamiast grać to człowiek się zastanawia, dlaczego ciągle nie ma granatów. Oczywiście po zmiania hotkeya jest ok, tylko - dlaczego muszę zrobić to sam?

A czego w Wheelmanie ktoś ustawił kucanie pod spację? Przecież w innych grach się tym skacze a to nic, że w tej grze nie ma skakania, lepiej przecie aby dali kucanie pod klawiszem "L" niż mnie tak zmylać :D

No sorki ale jeśli nie widziałeś, że granaty rzucałeś klawiszem R to może warto poczytać instrukcję :D jak można nie widzieć, że się granatami rzuca po wciśnięciu tego przycisku?

Gra może i by była fajna, gdyby bardziej wprowadzała gracza w uniwersum(jak np. książki w bg, z jakimś prologiem typu lochy). Bo teraz to na moje oko przyjemność jest podobna, jak z jedzenia zupy widelcem. Bo i jak mam zrobić questa, skoro mam lecieć do "bieżącego układu"?

To se kup książkę z Mass Effect :D Nie wiem jak cię mieli wprowadzić jeszcze w uniwersum, wszystko jest pięknie wyjaśnione ale cóż...

Jak masz zrobić questa? Strasznie skomplikowana sprawa :D Może dziennik od parady nie jest :D Wystarczy człowieku kliknąć na misję w dzienniku aby gra pokazała ci dokładnie gdzie lecieć i o co chodzi. Ale najlepiej przecież aby gra się sama przeszła :D

Naprawdę, gry teraz są tak upraszczane a ludzie dalej mają problemy, ciężko to pojąć.

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...