Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

Nie no spoko Darkmen tyle że nadal nie kumam dlaczego. Przecież o ile mi dobrze wiadomo to Mac Walters tylko dialogi pisał :D Nie żebym go usprawiedliwiał bo też mi facet nie podoba się :pokerglass:

A nie racja. Jednak główny. O nie. Zabiję. Zabiję.

Edytowano przez Maziak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maziak :) Wytłumaczę ci to tak jak ja to widzę :)

Jedni nie cierpią Koticka z Activision bo ma krzywy uśmiech i cały czas się spiera, drudzy nie lubią szefa EA bo stoją za Kotickiem i Actimelkami :) Ja nie cierpię z nich wszystkich właśnie Waltersa :)

Pisał dialogi i brał udział w tworzeniu komiksu (pewnie sam wymyślił fabułę), w którym całkowicie nie brał udziału Drew :/ Jest głównym scenarzystą ME2 więc jeśli kogokolwiek mam obwiniać za zabicie klimatu mojej ulubionej gry oraz wyniszczenie moich ulubionych postaci to właśnie jemu, no i może troszkę Hudsonowi się należy :D Dla tego tak bardzo mi zależy aby ten "mister" nie był głównym scenarzystą do ME3 :)

A co oznacza Userbar to już chyba teraz sam możesz wywnioskować :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA DLA TYCH KTÓRZY NIE UKOŃCZYLI DRUGIEJ CZĘŚCI MOŻE SIĘ POJAWIĆ PARĘ SPOJLERÓW

Ja za to troszkę odbiegnę od tematu rozmowy i wspomnę o Stacji Zbieraczy. Jak myślicie, jaki to będzie miało wpływ na ME3? Czy zniszczenie jej spowoduje wrogość Cerberusa? A ocalenie jej? Illusive Man nie kryje się z tym że chciałby aby to ludzie byli dominującą rasą.

Ta decyzja może mieć duży wpływ na siłę rasy ludzkiej w trzeciej części. Może w jednym z najpewniej wielu zakończeń będziemy patrzeć jak ludzkość podbija galaktykę?

A teraz sprawa samych Żniwiarzy. Macie jakieś sugestie jak na razie co do sposobów powstrzymania/zniszczenia ich?

Ja osobiście tak sobie siedząc i myśląc, z "d**py" wymyśliłem taki o to możliwy scenariusz:

Załóżmy, że Shepard nie zniszczył bazy Zbieraczy. Cerberus zaczyna prowadzić tam badania, ale póki co nasz bohater musi się zająć ratowaniem galaktyki. Okazuje się, że Żniwiarzy może pokonać tylko inny Żniwiarz(obojętnie w jaki sposób, może również działać to tak że tylko Żniwiarz może się przedostać do czegoś w rodzaju ich "domu" itp.itd.)

Dzięki badaniom prowadzonym za przekaźnikiem Omega 4, Cerberus dowiaduje się jak stworzyć Żniwiarza. I nagle komuś się przypomina że Normandia ma zainstalowany rdzeń Żniwiarza, a "twory" te są połączeniem materii organicznej i nieorganicznej. Statek już mamy, więc trzeba tylko znaleźć kandydata na "przemielenie"... ;p

Oczywiście możliwy jest inny scenariusz w wypadku gdy Baza Zbieraczy jednak została zniszczona, ale nie chce mi się już rozkminiać.

To tylko moje przemyślenia, nigdzie tego nie wyczytałem ani nic.

Co do sprawy romansów, jestem przekonany że pojawią się nowe postacie do igraszek, a w przypadku tych starych...pewnie od tego, z kim romansowaliśmy w części poprzedniej będzie zależało to, kto będzie się pojawiał obok bohatera w cut-scenkach itp. a także będzie kilka różnych dialogów w określonych fragmentach gry. Mówiąc prościej, jeśli w jakiejś misji towarzysz bohatera będzie miał coś zrobić, zrobi to i tak, po prostu w zależności od od importowanego save będzie to wyglądało trochę inaczej. Tyla.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powoli

Skąd możesz wiedzieć, że to jest "powoli"? Jako obserwator nie masz punktu odniesienia, równie dobrze mogą się poruszać z prędkością 500 razy większą niż światło. Btw. w ME2 nie potrzeba przekaźników, żeby poruszać się z prędkością FTL, one są tylko po to, by na zasadzie refrakcji jeszcze bardziej spotęgować ową prędkość, gdyż podróż miedzy chociażby Słońcem a Proximą Centauri (najbliższą naszemu układu gwiazdą) nawet z prędkością 4 razy większą niż prędkość światła zajęłaby ponad ziemski rok.

Edytowano przez kazman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Akvart

Przemyślenie kompletnie nietrafne -

sam widziałeś ilu ludzie trzeba było "przemielić" żeby zrobić chociaż trochę ludzkiego Żniwiarza, nie wierzę, że z jednego Sheparda byłoby tyle mięsa żeby "wzbogacić" nim Normandię. Moim zdaniem uratowanie Bazy Żniwiarzy jest dobrą decyzją. Wielu sądzi, że zaprzepaści to rozwój cywilizacji np. Legion i Mordin, ale bez tego Żniwiarze nie będą musieli zbytnio się wysilać, żeby zniszczyć wszystkie rasy.

@kazman

mogą się poruszać z prędkością 500 razy większą niż światło

To dlaczego ich widzę :P?. Niestety Żniwiarze owiani są tajemnicą, może mają jakiś przekaźnik tam w mrocznej przestrzeni, a co do FTL w pełni się zgadzam (zupełnie zapomniałem o jego istnieniu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała uwaga co do Cerberusa.

Oni dbają tylko o swój tyłek. Tak samo robiło ExoGeni. Nie zdziwię się jak Cerberus będzie chciał odegrać się na Shepardzie za zniszczenie bazy zbieraczy. Może Człowiek Iluzja miał w tym inny interes, niż ratowanie ludzkiej rasy. Chciał uratować tyłek swój i swoich ludzi.

Ciekaw jestem. Czy Jacob i Miranda dalej będą lojalni Człowiekowi Iluzji w ME3 ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło wziąć ze sobą Mirandę do finałowej walki, by zobaczyć wobec kogo jest lojalna. Jacob raczej postępuje zgodnie z sumieniem, więc myślę, że pozostanie lojalny wobec Sheparda. Mimo to nie chciałbym go zobaczyć jako członka załogi w ME3.

Co do zniszczenia bazy Collectorów:

DLACZEGO U LICHA KTOŚ MIAŁBY TO ZROBIĆ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak wciąż nie wiadomo po co to mielenie jest w ogóle potrzebne. Może nie chodzi tak do końca o ilość, ale o jakość? Albo może zależy to od wielkości Żniwiarza? Statek wielkości Suwerena może i owszem potrzebuje sporo "materiału", ale np. Normandii jeśli nie wystarczyłby Shepard, to może cała jej załoga?

Poza tym wciąż nie rozumiem, czemu Żniwiarze z końcówki wyglądają jak Suweren. To jacyś "szeregowi"? A skoro jest teoria, że ich wygląd zależy od tego, jakiej rasy użyli do budowy, to jaką cywilizację wykorzystali do stworzenia "suwereno-podobnych"? Chyba że oni są czymś w rodzaju pierwotnych Reaperów, a ludzki był czymś w rodzaju eksperymentu. Bardzo możliwe, że wcale ni wyniszczali każdej rasy do końca, a raczej próbowali każdą jakoś wykorzystać. Przykładem tu Opiekunowie, Proteanie czy właśnie ludzie. Może co 50 tys lat sprawdzają, która rasa najlepiej się rozwinęła, by móc uczynić z niej niewolników, a gatunki nie nadające się po prostu likwidują?

Szczerze mówiąc rozważanie takiego typu można prowadzić bez końca. Mam nadzieję, że ME3 wyjaśni choć większość zagadek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kazman

Jak mówili Legion i Mordin, uzyskanie obcej technologii, a nie dojście do niej własną drogą prowadzi do kulturalnej katastrofy. Na przykładzie Krogan można wywnioskować, że jeśli rasa nie będzie gotowa na używanie takiej technologii może się to źle skończyć.

Ja uważam, że taka technologia może się przydać w walce ze Żniwiarzami, bo jeśli nie użyje się jej teraz, nie będzie okazji, żeby to zrobić. Chociaż znając ludzi z BioWare moje poglądy zostaną odpowiednio brutalnie zweryfikowane.

Edytowano przez sUk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ludzie już skorzystali z technologii innych ras odkrywając ruiny Prothean na Marsie i raczej wyszło im to na dobre (poza tym, że ludzkość podążyła drogą technologii opartej na efekcie masy i rozwinęła się tak, jak sobie życzą tego Reaperzy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DLACZEGO U LICHA KTOŚ MIAŁBY TO ZROBIĆ?

Na przykład ja :D Jeżeli tylko BioWare wytłumaczy jakoś sensownie reperkusje tego czynu a Shep przez to zyska dodatkowe pole do działania aby zwiększyć swoje szanse to ja z uśmiechem na ustach się za to zabiorę ;] Akurat w tym wypadku będę wręcz zobowiązany aby twórcy powiedzieli mi jako graczowi: "DEAL WITH IT".
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkmen ja tak samo. Mojemu Shepowi potrzebna jest tylko aureolka na głowie :D Hm... Wiecie. Narazie nie ma się co domyślać. A jak myślicie będziemy tylko na ziemi czy może jednak kosmos? Według mnie kosmos. Boję się, że zrobią z tego coś takiego, że znajdziemy broń dzięki której można rozwalić Żniwiarza. Nie wszystkich. Ale jednego. I oby nie było tak że latając od planety do planety dla zadań po drodze spotykamy Żniwiarki (Kto ma Żniwiarkę ten ma władzę) i możemy rozwalić. Wiecie dla dodatkowego Expa i zdobywanie wielu przedmiotów z ich statku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--^

Czegoś takiego na pewno nie zrobią. To całkowicie zniszczyłoby klimat potęgi Żniwiarzy. Jednak mnie też zastanawiaj jak będzie wyglądała struktura gry. Będzie bardziej jak część pierwsza(rpg) czy druga (mocniej w stronę akcji)? A może pójdą na kompromis? Choć wątpię by w ogarniętej wojną galaktyce znajdzie się czas na podróżowanie między planetami, szukanie znajdźków i obwoźny handel. Chyba że gra zostanie podzielona na coś w rodzaju rozdziałów, dzięki którym w pewnym momencie przestaniemy mieć czas na głupoty i zacznie się liczyć szybkie działanie, czyli wykonywanie krok po kroku misji wątku głównego.

Edytowano przez Akvart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Akvart

Lub też - ale to tylko moja teoria i pewnie chłopaki z BioWare mają własną wizję - zrobią jak u Hitchkocka: czyli najpierw inwazja na Ziemię, która na samym początku Shep odeprze (załóżmy, że to będą takie siły wstępnego rozpoznania u Reaperów - coś jak

harvester force u Scrinów

- wyglądało dla ludzi na pełną inwazję, a to byli obcy ledwo zdolni do zebrania Tyberium ;]) a potem przyjdzie czas na zebranie głównych sił przed wielkim finałem ;] Albo też akcja zacznie się przed inwazją na Ziemię, nigdy nie wiadomo, bo na razie sfer afabularna w szczegółach jest w sferze głębokich domysłów.

@down - sorry panowie, byłem pierwszy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wizja wygląda tak:

- Inwazja Reaperów na Ziemię.

- Shepard i ekipa kopie tyłki, by uciec.

- Ruszamy w Galaktykę w poszukiwaniu sojuszników.

- ULTIMATE SHOWDOWN

EDIT: gdyby wziąć pod uwagę możliwość ucieczki z Ziemi, można by w ten sposób wyjaśnić w jaki sposób Shepard skończy z nowym składem. Niektórzy mogliby zginąć a jeszcze inni po prostu nie być na miejscu. Tak rozwiązałby się problem

kto przetrwał misję samobójczą, wtedy ci, którzy są zbędni w planach BioWare zostaliby zostawieni z tyłu a ci, którzy zginęli w dwójce nie zostaliby po prostu wspomniani.

Edytowano przez kazman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wizja następująca :)

-Żniwiarze atakują Ziemię

-Przymierze prosi Sheparda o pomoc (wolałbym nie ale pewnie tak będzie)

-Zbieramy szybko drużynę (bo wątpię aby została ta co w dwójce)

-Lecimy szukać broni lub sojuszników przeciwko Żniwiarzom

-Wracamy i wraz z wszystkimi siłami galaktyki niszczymy Żniwiarzy

tak w skrócie to opisałem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trailerze w 0:39 nasz dzielny żołdak wygląda niczym Tomasz Adamek... Przynajmniej ja mam takie skojarzenie.

Scenariusz zbierania nowej ekipy raczej odpada ponieważ podczas inwazji żniwiarzy, Shepard znajdował się już na orbicie ziemskiej.

"-To nic takiego że na ziemi umierają miliony ludzi - Muszę polecieć na koniec galaktyki po jakiegoś frajera - Powiedział Shepard"

Zakończenie romansu w ME mogło by zakończyć się ślubem :D ale za bardzo by pachniało Modą na Sukces

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem sobie po raz kolejny ten trailer i wymyśliłem sposób na pokonanie tych żniwiarzy, a mianowicie można by było zdetonować bombę atomową na orbicie ziemi, to wywołało by potężny impuls elektromagnetyczny, który wyłączyłby, żniwiarzy(chociaż na chwile). My moglibyśmy wyłączyć przed wybuchem wszystkie urządzenia elektryczne i ponownie je włączyć i zniszczyć ich gdy ci nie mieli by osłon.

Inspirowałem się MW2

Edytowano przez Mizgal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie romansu w ME mogło by zakończyć się ślubem

:D ale za bardzo by pachniało Modą na Sukces

Już prędzej ostatnim pocałunkiem w eksplodującej big bazie wroga, w takich grach tak to się zazwyczaj kończy -_-

Też mi się wydaje że atak na Ziemię nastąpi gdzieś na początku gry, może nawet w samym filmiku wprowadzającym. I również obstawiam że będzie element "rekrutowania" bądź zdobywania sojuszników w wojnie, jednak mam nadzieję że będzie to bardziej złożone i skomplikowane niż wykonanie dla danej frakcji questu i dopisania sobie rasy do listy przyjaciół. Najpewniej jeden sprzymierzeniec będzie wykluczał drugich, np.

kroganie nie będą chcieli współpracować z raknii, gethy z quarianami

i odwrotnie.

Twórcy z pewnością czymś nas zaskoczą, a na pewno będę mile zaskoczony jakimś epickim zwrotem akcji typu tym z KOTORA(chodzi mi o wagę zwrotu i emocje związane z nim).

Zastanawia mnie też, jak duży wpływ będą miały na trójkę decyzje z części poprzedniej? Sporo ważnych decyzji mogło być przecież pominięte przez graczy, a jeśli nawet nie, to i tak mieli wtedy wybór.

Co z badaniami nad lekarstwem na genofagium, wysłaniem wirusa do gethów-heretyków, czy chociaż pozycją ludzkości w Radzie po finale "jedynki"?

Tworzenie gry z tyloma zmiennymi i możliwościami musi być czasochłonne...Boję się, że skoro raczej nie będzie już części czwartej, a więc nie będzie potrzeby przewidywania skutków decyzji z "trójki", twórcy pójdą na łatwiznę i wybory z poprzedniczek poskutkują innymi dialogami/ew. paroma różniącymi się drobiazgami, a w samej grze będzie położony nacisk na zamysły twórców i różne sposoby zakończenia gry(tego nie zabraknie na 100% bo to jedna z ważniejszych cech decydujących o żywotności gry).

Edytowano przez Akvart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie. Jak dla mnie to coś będzie z tymi Opiekunami cytadeli. Coś oni nam pomogą. Coś jakiś bunt będzie. Coś.... idę zjeść. Coś mi się zdaję że z tymi opiekunami to będzie jazda. A no i coś mi się zdaje że to będzie dobra gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem sobie po raz kolejny ten trailer i wymyśliłem sposób na pokonanie tych żniwiarzy, a mianowicie można by było zdetonować bombę atomową na orbicie ziemi, to wywołało by potężny impuls elektromagnetyczny, który wyłączyłby, żniwiarzy(chociaż na chwile). My moglibyśmy wyłączyć przed wybuchem wszystkie urządzenia elektryczne i ponownie je włączyć i zniszczyć ich gdy ci nie mieli by osłon.

Inspirowałem się MW2

EMP niszczy także wyłączone urządzenia elektryczne - na skutek nagłej emisji promieniowania powoduje samoczynny przepływ prądu, który uszkadza niezabezpieczone urządzenia elektryczne/elektroniczne. Poza tym zakładam, że tarcze mogą EMP pochłonąć, inaczej zapewne by się używało atomówek w bitwach kosmicznych, a tego jakoś nie widzieliśmy.

Edytowano przez FireStorm^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że fajnie by było gdybyśmy na początku mogli sobie połazić po obszarze który ma być wkrótce zniszczony :)

No ale nie rozumiem jednego.

Na Eden Prime koloniści mówili, że podczas lądowania Suwerena słyszeli sygnał (prawdopodobnie ten od indoktrynacji), więc czy niczym Shepard przybędzie z ratunkiem Żniwiarze nie zindoktrynują wszystkich ludzi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...