Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Ja na pewno kupie i przejde przynajmniej 2 razy. Panem i panią Shepard :D

Ja przejdę grę kilka razy aż do bólu wycisnę z niej ostanie soki wtedy będę miał pełno satysfakcje a,jeżeli na maxa mi się spodoba to będę grał i grał ile wlezie.

Poczekam,tylko aż gra wpadnie mi w ręce jeszcze tylko parę dni a dokładnie 10 lipca sklep gram.pl realizuje zamówienia cudnie.

Edytowano przez Ozzi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to szybka powtórka tego cow temacie o wiedźminie. Piszę tu o wersji konsolowej, bo nie mam wersji na PC...

FABUŁA- Dla mnie- wielkie rozczarowanie. Cóż, jako wielki miłośnik Freespace'a miałem bardzo nieprzyjemne uczucie deja vu. Fabuła ME jest wyjątkowo silnie inspirowana tym tytułem, a przynajmniej drugą częścią. Mówienie o oryginalności tejże jest wielkim nieporozumieniem. Ponieważ spoilery są zabronione, to mogę jedynie powiedzieć, że poszczególne wątki fabularne są bardzo, bardzo podobne: Shivanie-Ripperzy, Aken Bosch-Saren, Protheans-Starożytni, mass effect relays-subspace nodes. I oczywiście znowu ratowanie świata i to tak standardową ścieżką, że szkoda gadać. Za to wielki minus. Wątki poboczne nierówne, zwykle mało interesujące, ale jest też kilka fajnych "patentów".

ocena za fabułę 4/10

KLIMAT- mocno inspirowany SW i ST. Na plus- świetnie zarysowana historia świata i żyjący wszechświat, bardzo nie-cukierkowo zarysowany.

ocena za klimat 8/10

DIALOGI- krótko: rewelacja. O ile system wyboru dialogów mi się nie podoba, o tyle już same gatki Sheparda i załogi są napisane z niezwykłym wyczuciem. NPC są już nieco mniej interesujący, relacje między nimy przypominają mi niekiedy telenowele. Ale same techniczne wykonanie dialogów (czyli ich kwestie) świetne.

ocena za dialogi 9/10

Grafika 9/10

muzyka 8+/10

WYBORY i KONSEKWENCJE- wyborów sporo, mniej konsekwencji. Te które są, wpływają mocno na fabułę. W porównaniu do większości obecnych tytułów nie jest źle, ale do Wiedźmina to się pod tym względem nie umywa.

wybory i konsekwencje- 8/10

WALKA- system walki to coś nowego w tego rodzaju grach (o ile mogę ocenić innowacyjność konsolowego sterowania, bo jako hardcorowy pecetowiec gram w nie "od święta" wyporzyczając od Krzyśka). Plus za innowację. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale ode mnie:

system walki 7/10

Ogólnie: GRA NA 8! Ci co nie szukają wspaniałej fabuły, za to bawi ich eksloracja i interakcja z postaciami, powinni być zadowoleni. Choć ta gra znajduje się na moim top 10 najbardziej przecenionych gier wszechczasów, polecam ją każdemu miłośnikowi s-f.

Edytowano przez Eglab
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to szybka powtórka tego cow temacie o wiedźminie. Piszę tu o wersji konsolowej, bo nie mam wersji na PC...

FABUŁA- Dla mnie- wielkie rozczarowanie. Cóż, jako wielki miłośnik Freespace'a miałem bardzo nieprzyjemne uczucie deja vu. Fabuła ME jest wyjątkowo silnie inspirowana tym tytułem, a przynajmniej drugą częścią. Mówienie o oryginalności tejże jest wielkim nieporozumieniem. Ponieważ spoilery są zabronione, to mogę jedynie powiedzieć, że poszczególne wątki fabularne są bardzo, bardzo podobne: Shivanie-Ripperzy, Aken Bosch-Saren, Protheans-Starożytni, mass effect relays-subspace nodes. I oczywiście znowu ratowanie świata i to tak standardową ścieżką, że szkoda gadać. Za to wielki minus. Wątki poboczne nierówne, zwykle mało interesujące, ale jest też kilka fajnych "patentów".

ocena za fabułę 4/10

KLIMAT- mocno inspirowany SW i ST. Na plus- świetnie zarysowana historia świata i żyjący wszechświat, bardzo nie-cukierkowo zarysowany.

ocena za klimat 8/10

DIALOGI- krótko: rewelacja. O ile system wyboru dialogów mi się nie podoba, o tyle już same gatki Sheparda i załogi są napisane z niezwykłym wyczuciem. NPC są już nieco mniej interesujący, relacje między nimy przypominają mi niekiedy telenowele. Ale same techniczne wykonanie dialogów (czyli ich kwestie) świetne.

ocena za dialogi 9/10

Grafika 9/10

muzyka 8+/10

WYBORY i KONSEKWENCJE- wyborów sporo, mniej konsekwencji. Te które są, wpływają mocno na fabułę. W porównaniu do większości obecnych tytułów nie jest źle, ale do Wiedźmina to się pod tym względem nie umywa.

wybory i konsekwencje- 8/10

WALKA- system walki to coś nowego w tego rodzaju grach (o ile mogę ocenić innowacyjność konsolowego sterowania, bo jako hardcorowy pecetowiec gram w nie "od święta" wyporzyczając od Krzyśka). Plus za innowację. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale ode mnie:

system walki 7/10

Ogólnie: GRA NA 8! Ci co nie szukają wspaniałej fabuły, za to bawi ich eksloracja i interakcja z postaciami, powinni być zadowoleni. Choć ta gra znajduje się na moim top 10 najbardziej przecenionych gier wszechczasów, polecam ją każdemu miłośnikowi s-f.

Z tego, co napisałeś to gra nie jest aż taka cienka jak inne osoby na forum ja przedstawiają.

Godna uwagi i zagrania może to nie jest idealny RPG pod każdym względem, bo w istocie rzeczy mało jest idealnych gier w tym gatunku.

Ale się zobaczy prawdopodobnie jutro będę miał Mass Effecta i napisze małe, co nieco w sensie pierwszego wrażenia z gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co napisałeś to gra nie jest aż taka cienka jak inne osoby na forum ja przedstawiają.

To zapewne trochę zależy od podejścia, czy może raczej od oczekiwań. Dużo osób, którym się ME nie spodobał to zapewne albo harkorowi RPGowcy, albo kolesie plujący na wszystko, co ma te trzy literki (R, P i G) w nazwie. Myślę, że gra powinna trafić w gusta tych osób, które nie są ani hardkorowcami grającymi w tekstówki ;) ani osobami, dla których RPG to nudny gatunek z masą niepotrzebnych dialogów ("dajcie mi moje Gods of War" :P ). By nie było- jestem rozczarowany grą, bo po erpegach oczekuję dobrej fabuły, a nie takiego czegoś, co zaserwowali nam mistrzowie z Bio...

Edytowano przez Eglab
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, jestem właśnie po 2 godzinach gry, w momencie gdy Shepard zostaje Widmem. I cóż mogę powiedzieć po tak krótkim czasie? Grafika jest obłędna, podoba mi się bardziej niż ta w AC. Muzyka świetna, doskonale podkreśla momenty w grze. Grywalność też jest świetna, nie ma dłużyzn, momenty walk przeplatają sie w doskonałych proporcjach z sekwencjami dialogowymi. Jak na razie nie rozumiem ludzi narzekających, że ME to po prostu shooter z dodanymi elementami RPG. Owszem, opcje rozwoju postaci z tego co widzę nie są tak rozbudowane jak w wielu innych RPGach jednak są w zupełności wystarczajace. Do tego to co najważniejsze, czyli rozmowy i klimat są świetne. Jak na razie gra ma u mnie 10/10, więcej o tym napiszę kiedy pogram dłużej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra jest świetna (10/10), ale polonizacje - rzeklbym - średnia. Sporo błędów, nieporozumień i nadgorliwości w tłumaczeniu nazw własnych. Momentami wręcz odrzuca, jeśli nie rozbawia do łez.

Rzadko mi się to zdarza, ale tym razem odinstalowałem polskie tłumaczenie zupełnie i bez cienia żalu. Za bardzo mi zgrzytają zęby, a dubbing - raczej marny... Inna sprawa, że dobry dubbing w PL w innych grach trudno wskazać, ale np. pod tym względem Assassin's Creed (nota bene słaba gra) prezentuje się lepiej. Naszym aktorom wciąż się nie chce.

Ogólnie:

gra 10/10

tłumaczenie: 7+/10 (lub mocno naciągane 8/10 za chęci)

dubbing: 5+/10

opóźnienie w wydaniu: dwója z wykrzyknikiem - straciłbym tydzień urlopu (na szczęście angielska wersja wyszła wcześniej ;-P), który specjalnie zaplanowałem w pierwszym terminie wydania.

Edytowano przez Aurelinus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi już wczoraj dostarczono paczkę a w niej oczekiwana przez ze mnie gra RPG no i cóż mogę powiedzieć.

Mass Effect jest po prostu rewelacyjny fabuła jest ciekawa grafika imponująca klimat prawdziwy kosmiczny praktycznie czuć też klimat z, KOTORa ale cóż to są twórcy i mogą czerpać ze swoich gier ile tylko chcą.

Także gra mi się bardzo przyjemnie a wstępnie grę oceniam 9/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dobrą wiadomość dla wszystkich tych, którzy oczekują z nie cierpliwością na grę RPG Mass Effect otóż nasza rodzinna firma CD Projekt przełożyła datę premiery gry z 17 lipca na 12 lipca skrócili ten czas o 5 dni i dobrze wszyscy fani, którzy czekali na to od dłuższego czasu zasługiwali na taki gest.

http://www.gram.pl/news_8gvkHui3_Polski_Ma...rzesuniety.html

Heh, za to w empikach jest już od środy bodajże :P. Podobno słąbo się sprzedaje, ale może dlatego, że ludzie nie wiedzą, żę jest?

Muszę przyznać, że podchodzę do tej gry z wielkiego oddalenia że tak powiem. Głosy, jakoby jest w klimacie SW raczej mnie odstraszają, widziałem jakieś trailery i fragmenty z XBOXa i szczerze mówiąc jakieś takie mało RPGowe to mi się wydaje. Nie mówię o tym, że nie pójdzie na moim sprzęcie ;) (ale za kilka lat może pójdzie, dlatego rozważam z góry, czy warto będzie to kupić :) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam PDC e2160, 2 giga ramu i 8800 gts 320 mb i chodzi na najwyższych wogóle się nie tnąc, mimo dośćsłabego procka.

A chodzi i na Antkach jednordzeniowych, róznica między skalą detali high >>> low, prawie żadna. XBOX 360 już się zestarzał, to, co chodzi na nim, chodzi na bardzo przeciętnym PC. Inna sprawa, że na konsoli ME wyciągał w bólach 20 parę klatek. W gruncie rzeczy zaczynam cenić porty z konsol, bo najczęsciej oznacza to przyzwoite wymagania i stabilność.

Za to słabiutko z obsługą SLI, trzeba praktycznie wyłączać jedną kartę. Zdarzają się też glitche i resety z teksturami na wyższych detalach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż trochę sobie dzisiaj pograłem - na oko jakieś +- 8h, więc mogę już jakieś pierwsze wrażenia napisac.

Grafika - bardzo ładna po prostu. Mimika postaci super, dobre tekstury i modele -> jak na razie 9/10.

Dźwięk/muzyka - do dźwięku zastrzeżeń nie mam, muzyka jakoś nie zapadła mi w pamięć - pojawia się co jakiś czas, fajnie gra i w ogóle, ale pozostaje raczej w tle - czy to zaleta czy wada to się zobaczy potem. Jak na razie 8/10

"Erpegowość" - wybór klas - jest, współczynników brak, umiejętności (talenty) - są, dostępność zależna od klasy, niektóre to "ekskluzif" poszczególnych NPCów - ogólnie nie jest źle, ale i tak wole KOTORa ;) A co poza mechaniką? Fajnie rozwiązane dialogi, questy, NPCe - jak narazie nie ma na co narzekać :)

Fabuła - jak na razie to poznałem tylko początek, ale mogę powiedzieć, że do tego momentu fabuła jest ciekawa, acz bez rewelacji - pożyjemy zobaczymy.

Polonizacja - imo bardzo udana. Gra aktorska na poziomie, większość głosów pasuje do postaci, a reszta w żadnym razie nie przeszkadza. Jako duży plus muszę zaliczyć całkowity brak sztucznego ugrzeczniania języka - jeden z NPCów klnie tak, że mojej matce uszy by zwiędły ;)

I to by było na razie tyle - idę spać, a do gry wracam jutro. Cya :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polonizacja - imo bardzo udana. Gra aktorska na poziomie, większość głosów pasuje do postaci, a reszta w żadnym razie nie przeszkadza. Jako duży plus muszę zaliczyć całkowity brak sztucznego ugrzeczniania języka - jeden z NPCów klnie tak, że mojej matce uszy by zwiędły ;)

Trudno się z tym zgodzić, polonizacja nie jest udana. Jeśli ktoś słyszał/czytał wersję angielską to może porównać niski poziom naszych lektorów z oryginałem. To, że Krogan klnie jak szewc nie czyni PLki udaną. Kilka głosów jest słabych, sporo błędów gramatycznych i nieporozumień językowych, niekonsekwencja a raczej nadgorliwość w tłumaczeniu nazw własnych; gdyby ci ludzie pracowali w przemyśle motoryzacyjnym Hummer nazywałby się Szumicielem, w kilku miejscach mieszają się opcje dialogowe (w tekście, nie drzewku, więc XP jest poprawnie przyznawany).

Uszy więdną a zęby zgrzytają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam zamiar kupic mass effect ale nie jestem jeszcze do konca przekonany. co myslicie o tej grze?

Twoje pytanie jest co najmniej dziwne, nie chcę używać cięższych określeń. Od kilku stron tematu ludzie produkują się i mówią właśnie co myśla o tej grze. Po prostu zadaj sobie trochę trudu i poczytaj. Gwarantuję ci, że super kosmicznych nowych rzeczy nie dowiesz się nawet jeśli będziemy ci pisać jaka gra jest przez następne 20 odsłon tego tematu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z tym zgodzić, polonizacja nie jest udana. Jeśli ktoś słyszał/czytał wersję angielską to może porównać niski poziom naszych lektorów z oryginałem. To, że Krogan klnie jak szewc nie czyni PLki udaną. Kilka głosów jest słabych, sporo błędów gramatycznych i nieporozumień językowych, niekonsekwencja a raczej nadgorliwość w tłumaczeniu nazw własnych; gdyby ci ludzie pracowali w przemyśle motoryzacyjnym Hummer nazywałby się Szumicielem, w kilku miejscach mieszają się opcje dialogowe (w tekście, nie drzewku, więc XP jest poprawnie przyznawany).

Uszy więdną a zęby zgrzytają.

Rzeczywiście tu masz racje, że jest sporo błędów gramatycznych itd. jak napisałeś to fakt, ale dziwię się, że taka firma zatrudniających szereg osób znających się w tych kwestiach po pełnia takie błędy przecież to fachowcy a jak widać popełniają błędy jak każdy z nas mi czasem zarzuca się takie rzeczy a oni po prostu nie zrobili tego dokładnie.

Ale gdyby każdy z nas postawił się na ich miejscu to powiem wam wszystkim nic by nie ruszyło z miejsca a taki projekt ugrzązłby w miejscu krytykować można zawsze jest to normalne, ale trzeba wiedzieć jedno, że zrobili, co było w ich mocy buble...błędy jak to woli to powiedzieć zdarzają się we wszystkich grach nie zależnie czy jest to wersja PL -ANG.

I nie ma co narzekać CD Projekt mógł lepiej się przyłożyć do roboty, ale jest jak jest ważne, że jest Polski Mass Effect.

Dla mnie osobiście nie liczą się aż tak te błędy ważne, że gra jest dobrze zoptymalizowana, jeśli chodzi o kod gry, ponieważ na moim sprzęcie gra chodzi płynnie to sie liczy.

Ważna jest też fabuła, która jest wciągająca no i oczywiście klimat i grywalność to są najważniejsze czynniki dobrej gry.

Edytowano przez Ozzi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z tym zgodzić, polonizacja nie jest udana. Jeśli ktoś słyszał/czytał wersję angielską to może porównać niski poziom naszych lektorów z oryginałem. To, że Krogan klnie jak szewc nie czyni PLki udaną. Kilka głosów jest słabych, sporo błędów gramatycznych i nieporozumień językowych, niekonsekwencja a raczej nadgorliwość w tłumaczeniu nazw własnych; gdyby ci ludzie pracowali w przemyśle motoryzacyjnym Hummer nazywałby się Szumicielem, w kilku miejscach mieszają się opcje dialogowe (w tekście, nie drzewku, więc XP jest poprawnie przyznawany).

Uszy więdną a zęby zgrzytają.

Wersji angielskiej jeszcze nie słyszałem, więc nie mogę porównywać która jest lepsza. A co do niekonsekwencji, nadgorliwości i niepoprawności gramatycznej tłumaczenia - nie zauważyłem jakichś rażących błędów, ale też specjalnie ich nie szukałem ;)

Przy drugim podejściu do gry zagram w wersję angielską i wtedy jeszcze się wypowiem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po weekendzie grania kilka uwag odnośnie ME.

Ponieważ o zaletach wszyscy będą pisać, ja skupię się na wadach:

1. System dialogów. Ogólnie jest ciekawy ale sprawdza się w około 80%. Czasami można się strasznie zdziwić co nasz bohater mówi. W kilku miejscach brakuje oczywistych kwestii (i nie jest to brak uroku/zastraszania - od początku rozwijane ma maksa).

2. Interfejs (zwłaszcza sklepowy) - niewygodny, mało czytelny. A fakt, że jak kupiec ma np. 3 kategorie sprzętu to trzeba z nim 3x rozmawiać wybierając różne opcje to jest po prostu skandal. Nie dało się zrobić 3 zakładek?

3. Przedmioty - żałośnie mało. Nie jestem w stanie zrozumieć jakim cudem w RPG-u z przedmiotów może występować praktycznie jedynie broń, pancerze i ich upgready! Inventory jak w FPS-ie.

4. System - mechanika jest trochę dziwna. Konieczność rozwinięcia elektroniki żeby odblokować pierwszą pomoc? Dziwne, a takich kwiatków jest kilka. No i nie bardzo czuje się co dają poszczególne rozwinięcia (pomijając oczywiście te ze zdolnościami). Niby są jakieś premie - ale zupełnie się ich nie odczuwa.

5. Niespójny świat. Niestety Bioware się nie popisał i jest kilka rzeczy, które mnie osobiście irytują. Są to nieścisłości, których zapewne 99% graczy nie wychwyci, ale to nie znaczy, że nie należy o nich mówić.

- zostajemy podobno super agentem najwyższych władz (coś jak 007) prawda? To dlaczego niczego nie dostajemy? Ani sprzętu, ani funduszy na zakupy (jakoś nie pamiętam żeby Bond musiał sprzęt kupować z własnej kasy) Nawet statek dostajemy od ludzi a nie od rady. Jakieś kosmiczne nieporozumienie.

- brak amunicji w broni

- wszystkie karabiny / pistolety / strzelby / snajperki wyglądają tak samo (koloru i kosmetycznych różnic nie liczę, model jest identyczny) Nie uwierzę, że broń pochodząca z różnych firm i projektowana dla różnych ras jest identyczna! No i nazwy z numerkami - naprawdę nie dało się wymyślić jakichś fajnych nazw?

- zapewne jest ich więcej, ale te są najbardziej rażące.

6. Podobnie jak w Jade Empire dostajemy punkty doświadczenia za zdobywanie informacji o świecie (szczegółowe rozmowy, przeszukiwanie komputerów, przyglądanie się określonym miejscom itp.). Tylko w przeciwieństwie do JE gdzie informacje najpierw wyskakiwały na ekran, a potem dostawało się XP, w ME dostajemy XP a info ląduje i encyklopedii. Jaki jest tego efekt? W JE poznałem ze zwojów dość dobrze świat - siłą rzeczy coś wpadało mi w oko. A w ME jedynie z obowiązku zajrzałem do leksykonu, ale przeczytałem jedynie kilka - po prostu było ich za dużo naraz. Nie służy to tworzeniu więzi ze światem.

Wad pewnie jeszcze kilka się znajdzie.

Zapewne zaraz powiecie, że się czepiam. Że marudzę, szukam dziury w całym, a wady nie przeszkadzają. Możliwe. Ale była szansa na zrobienie doskonałego RPG-a. A znowu wyszedł "jedynie" bardzo dobry. Szkoda.

PS. Żeby nie było - gra jest bardzo dobra. Wciąga jak cholera i słusznie zgarnęła nagrody i wyróżnienia. Staram się jedynie wskazać gdzie mogłaby być lepsza. Ale wiecie, ja pamiętam gry RPG gdzie trzeba było zbierać karmić i poić drużynę. Gdzie musiała odpoczywać i mogła umrzeć z głodu, chorób itp. Innymi słowy jestem dla twórców gier staruszkiem, zabytkiem i przeżytkiem, którego nie ma co słuchać. Tak więc i Wy możecie śmiało zignorować ten post.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po weekendzie grania kilka uwag odnośnie ME.

Ponieważ o zaletach wszyscy będą pisać, ja skupię się na wadach:

1. System dialogów. Ogólnie jest ciekawy ale sprawdza się w około 80%. Czasami można się strasznie zdziwić co nasz bohater mówi. W kilku miejscach brakuje oczywistych kwestii (i nie jest to brak uroku/zastraszania - od początku rozwijane ma maksa).

Tu się zgodzę, rzeczywiście system dialogów mógłby być lepiej dopracowany. Trochę mi brakuje opcji,a jakże, z Kotora, gdzie bardzo często nasze umiejętności miały wielki wpływ na dialogi. I naprawdę czasem idzie się zdziwić co mówi bohater. Jednak ja i tak jestem zadowolony. Szczególnie, że gram badassem, a wtedy można robić naprawdę evil things:)

2. Interfejs (zwłaszcza sklepowy) - niewygodny, mało czytelny. A fakt, że jak kupiec ma np. 3 kategorie sprzętu to trzeba z nim 3x rozmawiać wybierając różne opcje to jest po prostu skandal. Nie dało się zrobić 3 zakładek?

Tu mam pewne zastrzeżenia. Otóż albo to moje albo twoje niedopatrzenie, jednak nie jest tak, ze trzeba klikać 3 razy. Otwierasz albo ekran ogólny, gdzie masz wszystkie rzeczy danego kupca albo tylko pancerze dla obcych lub ulepszenia. Co prawda mogłyby być na to zakładki jednak można wszystko zobaczyć za pierwszym razem.

3. Przedmioty - żałośnie mało. Nie jestem w stanie zrozumieć jakim cudem w RPG-u z przedmiotów może występować praktycznie jedynie broń, pancerze i ich upgready! Inventory jak w FPS-ie.

Tu się zgodzę, mogliby wymyślić kilka fajnych przedmiotów. Nie wiem do końca co ale mogliby. W sumie zauważ, że masz różnego rodzaju amunicje i granaty, wiec w sumie ciężko wymyślić coś logicznego:)

4. System - mechanika jest trochę dziwna. Konieczność rozwinięcia elektroniki żeby odblokować pierwszą pomoc? Dziwne, a takich kwiatków jest kilka. No i nie bardzo czuje się co dają poszczególne rozwinięcia (pomijając oczywiście te ze zdolnościami). Niby są jakieś premie - ale zupełnie się ich nie odczuwa.

W sumie pierwsza pomoc jest stosowana dzięki omni-kluczowi, będącemu sprzętem elektronicznym. Więc teoretycznie opanowanie elektroniki=lepsze opanowanie omni-klucza=szybsze i lepsze leczenie. Przynajmniej ja tak to widzę. A co do rozwinięć zgoda, mogłoby być więcej zdolnosci, szczególnie w biotyce.

5. Niespójny świat. Niestety Bioware się nie popisał i jest kilka rzeczy, które mnie osobiście irytują. Są to nieścisłości, których zapewne 99% graczy nie wychwyci, ale to nie znaczy, że nie należy o nich mówić.

- zostajemy podobno super agentem najwyższych władz (coś jak 007) prawda? To dlaczego niczego nie dostajemy? Ani sprzętu, ani funduszy na zakupy (jakoś nie pamiętam żeby Bond musiał sprzęt kupować z własnej kasy) Nawet statek dostajemy od ludzi a nie od rady. Jakieś kosmiczne nieporozumienie.

Częściowo zgoda, jednak ja sobie to tłumacze tym, że jakby każde Widmo miało dostać krążownik to byłoby trochę dziwne. To w interesie Przymierza jest zapewnić "swojemu" Widmu ak najlepszy statek, w końcu tu chodzi o prestiż, co jest zresztą wspomniane. Zresztą myślę, że gdyby Shepard zażądał statku otrzymałby go. Po prostu Przymierze dałol mu go jako pierwsze:) A co do kasy to racja, mogliby coś sypnąć:)

- brak amunicji w broni

To akurat jest wyjaśnione w Leksykonie, więc mozesz sobie przeczytać, nie będę tutaj mówił wszystkiego. Wyjaśnienie jest średnio dobre i wg mnie lekko kulawe ale sprawdza się:P

- wszystkie karabiny / pistolety / strzelby / snajperki wyglądają tak samo (koloru i kosmetycznych różnic nie liczę, model jest identyczny) Nie uwierzę, że broń pochodząca z różnych firm i projektowana dla różnych ras jest identyczna! No i nazwy z numerkami - naprawdę nie dało się wymyślić jakichś fajnych nazw?

Zgadzam się. Broń zmienia często jedynie kolor, a i nazwy są identyczne, co fana różnych fajnych itemów denerwuje. Tak naprawdę to najbardziej denerwują właśnie te same nazwy, bo przecież już w Kotorze większość itemów miała tą samą teksturę, przynajmniej tych tego samego rodzaju. Pancerza się nie czepiam, bo zmiana koloru i szczegółów tutaj akurat pasuje, przecież nie będziemy się w kosmosie bawić w udziwnienia rodem ze zbroi płytowych fantasy:)

- zapewne jest ich więcej, ale te są najbardziej rażące.

Ja od siebie dodam tylko trochę denerwującą jazdę windą i trochę nużące misje poboczne, które opierają się na kilku prostych schematach. Jednak da się przeżyć.

6. Podobnie jak w Jade Empire dostajemy punkty doświadczenia za zdobywanie informacji o świecie (szczegółowe rozmowy, przeszukiwanie komputerów, przyglądanie się określonym miejscom itp.). Tylko w przeciwieństwie do JE gdzie informacje najpierw wyskakiwały na ekran, a potem dostawało się XP, w ME dostajemy XP a info ląduje i encyklopedii. Jaki jest tego efekt? W JE poznałem ze zwojów dość dobrze świat - siłą rzeczy coś wpadało mi w oko. A w ME jedynie z obowiązku zajrzałem do leksykonu, ale przeczytałem jedynie kilka - po prostu było ich za dużo naraz. Nie służy to tworzeniu więzi ze światem.

Tu już zwykłe narzekanie:P Zawsze można poczytać Leksykon od razu po dostaniu informacji (ja tak robię). W innym wypadku rzeczywiście później ma się zbytni natłok nowych wiadomosci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do amunicji - akurat to przeczytałem w leksykonie i mnie nie przekonało. Jest blok metalu. Samoodnawialny?? To że starcza na dłużej - OK, ale kiedyś się skończy! No i raz jest toksyczny a raz radioaktywny? No chyba że upgready broni są małymi zasobnikami z "dodatkami" do amunicji. Więc też powinny się kończyć ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie dlatego napisałem, że lekko kulawe to wyjaśnienie:P Ten blok metalu to ściema, zresztą myślałem o tym już wcześniej. Ok, broń sama odcina kawałki metalu i liczy ile jest potrzebne na strzal. Ale nie może stzrelać jakimiś mikroskopijnymi przecież:P Więc niekończąca się amunicja to takie uproszczenie i na tym poprzestańmy. A co do rodzaju amunicji to podobno miesza ten metal z tym ulepszeniem, które my dodajemy. Więc jakoś to rozwiązali, ale tylko jakoś:P W sumie i tak ta broń mi bardziej pasuje niż lasery ze Star Wars:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, w leksykonie jak byk było napisane, że taki jeden blok starcza na tysiąc strzałów przynajmniej, a mało kto tyle będzie w stanie wywalić w czasie jednej misji, o jednej walce nie wspominając. A na pokładzie Normandy już można bloczek wymienić...

W sumie zgodzę się, że trochę irytuje, że cały ten arsenał ma raptem trzy możliwe kolory i dwa modele, ale w końcu broń jest cała robiona w oparciu o tą samą technologię.

A że Rada nie płaci? Cóż... po pierwsze, Spectre powinien być agentem samowystarczalnym. Co za pożytek z takiego agenta, jak nie potrafi sobie nawet skołować nieco kasy? Po drugie... na początku sam też narzekałem na brak pensji. Ale potem się wziąłem za zarabianie na oznaczaniu złóż minerałów i teraz jest dobrze. A po trzecie... właściwie co takiego zrobiliście, że się domagacie pierwszej pensji zaraz po przyjęciu do nowej roboty? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...